[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Bartuś |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.3 V6 Koeln GL 1984 |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2009-03-29) |
Aktualizacja: | 2007-05-07 18:40:09 |
Ford Granada Turnier GL 2.3 V6 Koeln 1984
Moja przygoda z Fordami, a konkretniej z Granadami zaczęła się 4 lata temu, czyli jak zrobiłem prawko (a w zasadzie chwile przed tym jak je zrobiłem:)).Granady spodobały mi się odkąd stryj przyprowadzil z Niemiec 2.8 i ghia'e na poczatku lat 90-tych. Ładnych kilka lat później , jak już wspomniałem, kupiłem pierwszą granadę 2.3 sedan w piaskowym metalicu. Niestety - nacieszyłem się nią~pół roku, kiedy, to wyrósł mi spod ziemii polonez... . Na otarcie łez kupiłem 2.0 V-ke kombi za 1500 zl , którą . Poźniej sprzedałem i udało mi się znaleźć przepiekną 2.3 L z Niemcowni z przebiegiem 120.000 km!!.Tym razem po roku czasu, pewien TIR nie "zauważył" mnie na światłach i gdyby nie dłuuugi tył granady, to być może bym tego nie pisał, a conajmniej miał bym (poniekąd) na sumieniu 2 pasażerów. Ostatecznie wszyscy wyszli bez szwanku.GOD BLESS GRANADA!! Złożyło się o tyle ciekawie, że jedną, jak i drugą granade po dzwonie, wziął ode mnie MYSZA, którego przy tej okazji pozdrawiam!!!:D Nastepnie ...a z resztą nie nudze już- w skrócie - miałem potem passata, granade sedan na chwile, i pojawiła się GRANADA, którą chciałbym się z wszystkimi "podzielić".
I tutaj wielkie ukłony w stronę KONRADA SZYPERSKIEGO, który to zainteresował się losem tego samochodu w Niemczech i tym samym zainteresował nim mnie. Koniec tego nudzenia, oto i ona...:
Bartek Wiktorski
"Bartuś"
23.02.2006 - Wlasnie padla uszczelka pod glowica...:(Coz zawsze chcialem wstawic utwardzane gniazda, wiec chyba troche czuje sie przymuszony, jak juz gora bedzie rozbierana:)Tylko te 7-8 stow:/
12.04.2006 - Glowice juz zrobione, ale czekam na przesyłkę z Gdańska, a konkretniej z Pruszcza ;) Zabawa nie będzie jednak taka tania, jak się wydawało - 1200 zl jak nic ...
8.05.2006 - Granada wreszcie jezdzi!!! I to jak!! Zlozona do kupy przez mechaników slimaków. Okazało się dodatkowo, ze wplyw na cala zabawe mial glupi termostat - ktory wymianialem "niedawno". Nie otwieral sie jak powinien czyt.bardzo malo, przez co wzrastało mocno ciśnienie. Walilo chlodnica, woda poszla w olej - uszczelka. Jak znajde paragon to sprobuję coś wskurać. W kazdym razie zabawa kosztowala mnie duzo pieniazkow - wszystko zamknelo sie w 1350! ( z czego 100 za wysylki glowic do Granadziarz i z powrotem)...ale czego sie nie robi z miłości.
9.05.2006 - Byłem na analizie spalin. Wszystko idealnie - spaliny prawie jak w nowym samochodzie;) Wszystko to na BRC Blosie, ktory to byl gdzies "obgadywany"na forum. Poprawne spaliny znaczą też to, ze Granada bedzie palic 10-11 litrow gazu po trasie:) (Takie spalanie -10,5- odnotowalem w zimie na trasie Ostrołęka-Rabka przy 120 km/h i myslalem, ze mieszanka jest bardzo uboga, jak sie okazuje jest OK:)) Polecam wiec BLOSA, bo jeżdżąc Granadami V-kami od 5 lat w zadnej nie udalo mi sie uzyskac takiego spalania mimo prob z roznymi mikserami, kolankami w filtr ...-nie probowalem jedynie wkrętek. I mimo tego, że nie jest adresowany do gaźników i jest póki co zamontowany prowizorycznie, u mnie spisuje sie świetnie - kręci wysoko bo ma b.male opory a przy tym jest b oszczedny. Wkrótce wrzuce jakieś zdjęcia.
1.04.2007- Dużo czasu minęło od ostatniego wpisu. Niewiele zmieniło się przez ten rok. Granada znowu jeździ na mikserze (BLOS był wporzo, ale przy gaźniku trzeba byłoby za dużo przerabiać dolot - więc zrezygnowałem) paląc znośnie 11.5-13 na trasie i 14/15 - wzwyż w cyklu mieszanym. W między czasie poprawiane były głowice, bo twarde gniazda okazały się miękkie:(Miejmy nadzieję, że teraz będzie OK).
7.05.2007 - Granada zaliczyła swoje pierwsze ,oby nieostatnie, SO (w wielu konkurencjach : 3-ech brała czynny udział :)). B.dobrze się spisała jak na 2.3 w kombiaku. A i pokazała, że na 2-ójce potrafi puszczać dym ( i to nie z wydechu) jeżdżąc w kółko :) Niestety chyba jednak znowu twarde gniazda okazują się miękkimi...nie wiem co o tym myśleć, a najważniejsze co z tym robić... Niemniej jednak, dla takich zlotów jestem gotów się poświęcać i regulować zaworki co 5-7 tysięcy. Ostatnio wyczytałem nawet dla poprawienia humoru w "Haynesie", że na benzynce należy sprawdzać i regulować zawory co 10 tys...