[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Bysiu |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto GT 1982 "złomik" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2011-12-01) |
Aktualizacja: | 2012-12-09 19:48:04 |
Jako że za oknem pogoda nie zachęca zbytnio do grilowania :P postanowiłem że wyciągnę silnik z mojego złomika i zobaczę co mu dolega. Zaznaczę że nigdy sam wcześniej nie rozbierałem silnika do pomocy udało mi się namówić tylko teścia który ze względu na wiek tylko mówi mi co w jakiej kolejności rozkręcać. Do południa miałem już silnik poza budą później tylko natrafiłem na dość spory problem z odkręceniem głowicy gdyż nie posiadałem odpowiedniego klucza w kształcie gwiazdki (11mm). Jakoś się w końcu udało pożyczyć taką gwiazdkę i po zdjęciu głowicy ku mojej uciesze okazało się że silnik już musiał być kiedyś robiony :D Cylindry całe bez żadnych progów, nagaru na tłokach niewiele żadnych luzów na wale gniazda zaworów nie popalone nawet sprzęgło wygląda jak nowe :P Jedynie co zostało mi do roboty to głowica gdyż gumki uszczelniaczy już były do d..py oraz co mnie bardziej martwi "panewki" (tulejki nie wiem jak to nazwać) w których kręcił się wałek rozrządu dwie na trzy sztuki są do wywalenia. Jak oddam głowicę do szlifierni może oni coś będą mieli takie "panewki" .
Przy okazji obróciłem wieniec koła zamachowego na drugą stronę gdyż już miejscowo był zjechany od rozrusznika.
Teraz mam parę pytań :P
- kupować nowe śruby do przykręcania głowicy? o ile je dostane
- za cholerę nie wiem jak ustawić rozrząd gdyż tylko na jednej zębatce są znaki muszę jeszcze poczytać troszkę na forum ale pewnie i tak na koniec zamówię jakiegoś mechaniora
- czym pomalować silnik, są jakieś specjalne farby? z podkładem czy bez?
- może jeszcze jakieś podpowiedzi na co zwrócić uwagę? znalazłem tylko jeden simering na wałku rozrządu może gdzieś coś jeszcze pominąłem ? (wału nie wyciągałem nie było sensu wał jak i panewki są zdrowe)