[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Szafa !G.O.P! |
Samochód: | Ford Taunus TC III 2.0EFI R4 Pinto Ghia 1980 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2007-09-26) |
Aktualizacja: | 2024-07-19 23:18:28 |
Podstrony
Ford Taunus TC3 1980r
Opis był kto przeczytał ten zna a kto nie ten nic nie traci:)
Prace bardzo powoli idą do przodu. Aktualnie buda jest wypiaskowana i zapodkładowana.
Czekam aż blacharz skończy jeden samochód i wkracza w Taunusa:) w między czasie działam z przednim zawieszeniem.
W wolnych chwilach spisuje co i jak z zakupami:
Błotniki nowe klockery prawy i lewy
Pas przedni i tylni dolny
nowe tarcze hamulcowe
nowe bębny ze szczękami na tył
Teraz jestem na etapie kupowania nowych gum zawieszenia i łożysk. Sądzę że nabędę owe jeszcze w tym tygodniu. Tak więc przednie zawieszenie jak i tylne będzie skończone.
Wczoraj zrobiłem małe odświeżenie lamp, ale kolor chyba zmienię bo jakiś taki...:/
niestety wszystko miało iść pięknie i do przodu, a co jest?? Gówno niestety... remont stoi, mój czas zabiera uczelnia:( Oj nie tak to miało być nie tak...
No nic, nie ma się co załamywać, Czas znowu ruszyć te maszynę:)
Dziś dotarły małe zakupy:) Które mam zamiar wykorzystać w nadchodzący weekend:)
31.03.2014
Patrząc po tych 7 latach to widać jak człowiek się zmienia... ehh głupi był i głupszy..
Bywa i tak.
Ogólnie to Taunus już jeździ. Jest skończony w 95%.
Było:
1600 pinto
wersja L
Było czarne i brzydkie
choć powinno być tak
Jest:
2.0 Koeln
Wersja Ghia
Jest Złoto-Brązowe i nawet ładne:)
Miał być custom wyszedł prawie oryginał, ale w duchu epoki:)
Ogólnie nie ma źle. Robiąc rachunek sumienia, muszę przyznać że nie zarabiający student, pomimo sporych chęci i dużej ilości czasu o bardzo przeciętnej wiedzy mechanicznej, średnio da sobie z tym radę.
Potrzeba odpowiedniego garażu, sprzętu i chociaż odrobiny kasy żeby wystartować w swojej przygodzie od generalki.
- Młodzi napaleńcy! Słuchajcie starszych klubowiczów bo dobrze prawią!
Kasy utopione ogrom, ale wiedza zdobyta równie wielka i każdy kolejny ford będzie już dużo lepszy.
Jedyno z czego jestem dumny to zachowałem wszystkie elementy oryginału i nie modziłem nic ori. Zawsze kupowałem dodatkowe rzeczy i je przerabiałem pod aktualny stan.
Tak że kto wie czy kolejny remont nie będzie powrotem do 1600 L w barwie "Zielonego Serka"
Druga rzecz z której jestem bardzo zadowolony, to ludzie których poznałem przez przygodne z tym Taunusem.
Kilka aktualnych fotek, bo rozpisywać się nie ma co. Za dużo wtop i porażek było...
Raz to go nawet Czorny kupił:P
Gdy tylko wróci z banicji to ogarnie się jakieś sensowniejsze zdjęcia
Jeździ, hamuje i sprawia radość:)
Co prawda jest jeszcze sporo rzeczy do wyciągnięcia, ale najważniejsze jest zrobione.
No i wspierał mnie w najważniejszych chwilach:)
Urodziny Czornego i honorowe palenie gumiszcza:)
Są chęci lecz jakby czegoś mu jeszcze brakuje... ale popracujemy nad tym:)
Teraz czekamy na most z wszystkimi nowymi łożyskami i ustawionymi luzami lub ustawieniem braku luzów:)
Dodam jeszcze tylko że rodzinka się powiększa, ale szczegóły dopiero niebawem:D!
Mamy dziś 1 maj 2022
Przetrwaliśmy apokalipse korony, wesele, dwójkę dzieci, biedę i absolutny brak czasu.
Taunus wysoce podupadł na zdrowiu. Marcin zrobił serducho, Mysza je uruchomił a ja teraz mam nadzieję że wreszcie zaczne jeździć... Kupiłem go na swoją 18... Mam 33.
Ile sie nauczyłem, ile przepiłem i ile hajsu rozwaliłem to moje. Poznałem kupę wspaniałych ludzi....
Niech ta przygoda trwa wiecznie!
Jest 22 maj 2024
Trwamy dalej, lub egzystujemy? Nie ważne.
Taunus ogólnie ma się tak że jeździł ale z fochami.
Udało się żeby Czorny chwile nad nim popracował, bo mi jak zawsze czasu brakowało.
Wyszło trochę baboli po poprzednich mechanikach, ale udało się to ogarnąć.
Nawet sekwencja wpadła:)
Auto wróciło do mnie z glośnym ( Dred,Coke, Twardziel,Mike,Wąski) potwierdzą mostem.
Ale że był i czekał most zrobiony na tip top to się człowiek nie przejmował.
Pojeździłem nacieszyłem morde i jak znalazłem jeden wolniejszy wieczór to zmieniłem most.
Niestety, most tip top okazał się prawie identyczny jak ten co wyleciał... Dziwne?! No dziwne, ale padła teoria podparta doświadczeniami z 4x4 że jak dupa poszła w górę( sprężyny nowe od kombi) to coś ponoć wzmaga odgłosy z mostów.
Sprawdzimy, wsadzę sprężyny z sedana i zrobimy test drive.
Ogólnie fajnie mieć jeżdzącego starego forda i to jeszcze kupione na 18 urodziny i z pewnym bagażem życia:)
19.07.24
Leczymy patenty poprzednich mechaników.
Wylatuje bak od sierry. Wraca ori.
Pompa idzie na zewnątrz, i wskaźnik paliwa wraca do żywych. Stracił się ręczny, ale most az tak nie rzęzi... Jest źle, ale zawsze o krok do przodu