[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Iskra |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.4EFI V6 Koeln GL automat C3 ~1984 "PBS" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2005-04-20 do 2009-10-05) |
Aktualizacja: | 2007-05-30 10:15:52 |
Pewnego razu 2,4 z którym kupiłem żonie samochód, głośnym grzechotem korbowodów i zanikającym ciśnieniem oleju (20W/50 + cztery motodoktory) poprosiło mnie o przeniesienie w stan spoczynku. Ulitowałem się i spełniłem jego prośbę,
tym bardziej, że w karawanie zalegał na pace zakupiony (ale niezapłacony jeszcze) od Miłosza, drugi 2,4.
Przy okazji dostało się przedniemu zawieszeniu. Stare pozostały tylko tuleje dolnych wahaczy. Pod sprężyny dotoczyłem 3cm podkładki żeby wyżej stała. Amorki Gabriel hydrauliczne.
Ubzdurałem sobie, że będę miał ładny rurowy kolektor wydechowy
i ładny dźwięk z rury wydechowej.
samochód zakupiny został jako jednopaliwowy gazowiec
więc usrałem się, że będę miał benzynę. Ponieważ nie chciałem go gaźnikować, a nie lubię samochodów które potrafią się wyłączyć bez powodu, więc padło na K-jeta.
Tak.
Na K-jeta do 2,4.
To tylko przygrywka. Teraz trzeba upchać gdzieś zawór zimnego biegu jałowego
regulator ciśnienia sterującego
przerobić zbiornik
odmalować zardzewiały jak smok akumulator paliwa
no i jeszcze trzeba gdzieś upchnąć pompę wspomagania. W oryginalne scorpiowskie miejsce przyszedł kompresor klimy. Przeprosiłem się zatem z pompą od klekota 2,5 który mieszkał niegdyś niegdyś karawanie.
Ze względu na częste ciąganie różnych ciężkich rzeczy typu lawety i inne takie drobiazgi postanowiłem założyć dodatkową chłodnicę oleju do automatu. Wykorzystałem do tego chłodnicę oleju silnikowego od UAZ’a. Wpiąłem ją w szereg za wymiennikiem ciepła w dolnym zbiorniku chłodnicy.
Następnie wymyśliłem sobie że zrobię jak w przedliftach widziałem - chłodnicę oleju wspomagania. Ze względu na klimę i wcześniejsze przeróbki nie znalazłem lepszego miejsca niż szpara pod zderzakiem.
Szczęśliwie, WSZYSTKO DZIAŁA i jeździ. Dźwięk z wydechu piękny, automat cierpliwie znosi targanie ciężkiej przyczepy i wycofywanie nią pod górkę zakrętu. Na manualu miałbym po sprzęgle po trzech takich podjazdach….
Fajne autko.
Następna będzie blacharka…..
02/05/2007
Wkurzałem się że nie daje się wyregulować ani na gazowni ani na benzynie. Zwarłem na krótko pompę paliwa na 15 minut i zająłem się czym innym. po 15 minutach chwila prawdy: wykręciłem świece i zakręciłem silnikiem. Z 4 dziur chlusnęła benzyna.... 4 z 6ciu wtryskiwaczy lały.... wszystko jasne.... Wreszcie wiem skąd smród benzyny w spalinach w czasie pracy na gazie. Trzeba wymieniać.... Jak ja tam wsadzę łapyyyyyy. Buuuuu!!!!!!!
przed SO wymieniłem wtryski, ale nie chciało mi się regulować wszystkiego, więc pojechałem bez beny, a i tak bym nie wyregulował, bo się okazało, że spadł wężyk podciśnieniowy z regulatora ciśnienia sterującego. Przy okazji któregoś pęknięcia dolnego węża od chłodnicy, pomierzyłem kompresję - od 11 do 12,5, więc jest ok. To by znaczyło że 2,4 poprostu już jest takim mułem.