logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Pospiech - Ford Fairlane USA 2.0 V6 Koeln sedan 4d 1966 "Wrak" » Historia Forda Fairlane

Pospiech - Ford Fairlane USA 2.0 V6 Koeln sedan 4d 1966 "Wrak" - Historia Forda Fairlane

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Pospiech Dokładna lokalizacja na mapie
Samochód: Ford Fairlane USA 2.0 V6 Koeln sedan 4d 1966 "Wrak"
Status: sprzedany (w posiadaniu od 2005-09-08 do 2005-02-07)
Aktualizacja: 2007-01-10 15:52:02

Historia Forda Fairlan

Zaraz po kupnie Fordziaka na allegro zacząłem szukać w necie informacji o aucie i natrafiłem na strone http://desoto58.com/ na którj to znalazłem krótki opis historii mojej bryki oraz kilka zdjęć.

"Marek Skrzyński i Andrzej Wolfarth portretują Forda Fairlane 1966

Ten dzień mogę w każdej chwili wyciągnąć z zeszytu pamięci, tak dobrze to pamiętam. Wtorkowe popołudnie. Tego dnia Marek przyjechał do mnie na motorze niezapowiedziany, jak to Marek :)

- Co się guzdrzesz, Wolfi? Jedziemy na polowanie!
- Dokąd to?
- Na wprost!

Chwila zastanowienia i wiem!
Pewien biały samochód, a jego nazwa jest nazwą dawnej posiadłości Henry'ego Forda.

Fairlane, bo o nim mowa, trafił do Polski w latach siedemdziesiątych. Koleje losu sprawiły, że Fairlane trafił na Śląsk, a dokładniej do Jastrzębia-Zdroju. Doskonale się sprawdza powiedzenie, że świat jest mały, albowiem Fairlane należał do męża wychowawczyni Impali. Silnik i motor dawno padły ofiarą przeszczepów na rzecz agregatu Poloneza, który miał tę jedyną zaletę, że mało palił.

W 1993 roku, wpadl mi w ręce jeden z numerów nieistniejącej już gazety ogłoszeniowej "Auto-Moto-Biznes", a nim anonsik o sprzedaży tego Fairlane. Cena była przystępna: 20 milionów. Tak, tak: milionów. Starych złotych. Nie wiem, zupełnie dlaczego, ale jakoś ten anons pominąłem. Później anons zniknął z rubryki nowszych numerów gazety.

Toteż wielkie było moje zaskoczenie, kiedy wracając do domu, natknąłem się na tego Fairlane. Od razu go rozpoznałem po kolorze i rejestracji (tekst z anonsu). Wóz mi się spodobał i czuć było klimaty lat 60-tych. Później, jak już wsiąkłem w bagno amerykańskiej motoryzacji, poznałem właściciela Fairlane, wówczas jeszcze granatowego. Młody chłopak jeździł Fairlane'em od czasu do czasu, wzbudzając wielkie zaciekawienie (nie tylko moje) na ulicach Krakowa.

Gość postanowił odnowić potem wóz, i pomalował go na biało, a zderzaki na czarno. Wóz niestety nie był już tak atrakcyjny, o czym miałem okazję przekonać się potem z Markiem. Wóz odnaleźliśmy w podkrakowskiej wsi. Później wóz niszczał i zmieniał właściciela jak rękawiczki, żeby wreszcie trafić w ręce zdolnego mechanika spod Wieliczki. Niektórzy zapewne pamiętają go z aukcji na Allegro.pl."

Jak widać na zdjęciach owe odnowienie auta rzeczywiście mu nie posłóżyło, czarne zderzaki wygladaja fatalnie, na zdjęciach widać też brak grilla oraz osłon świateł, które zostały przez nastepnego własciciela dorobione metodami domowymi. Ramki świateł zrobione z tkaniny szklanej oraz drótu, grill został zespawany z prętów wycietych z balustradki, wiem bo mam identyczna balustradę z czasów prl =) na zdjęciach widać równiez że auto miało prawdopodobnie jakieś listwy boczne.

Komentarze