Witam fordziarzy :)
mam taki problem z gazikiem, którego nie widzialem na forum (chyba, że źle szukałem - nie bijcie).
Otóż - na gazie jeździ pięknie. Ale od czasu do czasu, nie chce trzymać wolnych obrotów. Dopóki trzyma się wciśniety pedał gazu - jest ok. Jak się tylko puści, momentalnie gaśnie. Po zgaśnięciu nie odpali, dopóki nie poda mu się dodatkowej dawki gazu przyciskiem ze stacyjki (a w wersji hardcore, występującej tylko na środku skrzyżowania, nie pomaga przycisk, tylko trzeba podnieść maskę i nacisnąć ten na reduktorze).
Powiecie - zamarza reduktor (ofkorz lovato). Sęk w tym, że wielokrotnie rozgrzewałem silnik do normalnej temp. pracy na benzynce, reduktor był gorący (sprawdzane organoleptycznie), przełączałem na gaz - i dupa zbita, gaśnie.
Do tego dodam, że bryczka jeździła dobrze przy -20 stopniach, a potem np przy -5 wiariowała.
Instalacja ma przejechane ok 10 tys. od nowości.
Mój gazior rozkłada ręce. Mysza każe mi nie jeździć do wiosny, bo wtedy na pewno problem sam zniknie. A ja mam dość blokowania skrzyżowań i trasy Łazienkowskiej :)
Pomożecie? :)
ps. pozdrowienia dla bardzo ładnej ciemnej grandzi, którą mijałem na skrzyżowaniu w Pruszkowie wczoraj ok godz 17 :)
ryuu21 / 2006-03-08 08:46:10 /
Za wolne obroty na gazie odpowiada sruba na reduktorze
pmx (wiewior;) / 2006-03-08 11:27:55 /
Ale po co mam nią kręcić, skoro grandzia ogólnie na gazie chodzi? To, co opisuje dzieje się od czasu do czasu, częściej jak się trochę oziębi :(
ryuu21 / 2006-03-08 11:43:07 /
Sprawdź filtr gazu... Miałem identyczny problem, tyle że z Fordem Mondeo 2.5V6. Okazało się, że przyczyną był wymieniony miesiąc wcześniej, a już zapaćkany filtr gazu... Pozdroxy
Wroniasty / 2006-03-08 12:09:24 /
A bagno z reduktora spusciles?
pmx (wiewior;) / 2006-03-08 14:58:58 /
U mnie skończyło się to wymianą reduktora. Stary dało się naprawić, tylko było to średnio opłacalne. Poprzedni właściciel podobno jeździł z tym problemem na konsultacje do Trójkąta. ;-)
Rafał L. / 2006-03-08 15:47:05 /
Rafał czemu mnie stresujesz? :)
Możesz podać trochę szczegółów? Bo jeśli to wada reduktora, to ciągle mam gwarancję :P
ryuu21 / 2006-03-08 15:52:32 /
Sprawdz czy przewod podcisnieniowy od reduktora do...podcisnienia nie jest gdzies pekniety etc . Podcisnienie odpowiada za wolne obroty( od biedy powinien zapalic pompujac pedalem gazu, ale wolnym trzymac nie bedzie). Membrana w reduktorze moze byc uszkodzona - jak Ci kiedys np pozadnie zmrozilo reduktor mogla popekac.
Bartuś / 2006-03-08 19:33:14 /
Akurat przewod podcisnienia odpowiada za dawkowanie gazu po wcisnieciu gazu ;-)
a z wolnymi ma tyle wspolnego, ze jak go zdejmiesz to wzrosna bo przez wezyk zacznie lapac lewe :P
pmx (wiewior;) / 2006-03-09 10:56:04 /
Nie zgodze sie ...to niby jak dzialaja reduktory elektroniki ... do gaznikow tez zakladane, nie ma przewodu podcisnienia, a gaz tez jest dawkowany... Przy wcisnieciu pedalu wzrasta podcisnienie w ukladzie dolotowym, co powoduje "odciagniecie" duzej membrany i podanie odpowiedniej ilosci gazu w zaleznosci od tego podcisnienia. Cienki przewod podcisnieniowy doprowadzony jest do malej membranki, ktora zamyka tylko otwor, ktorym doprowadzony jest gaz, tym samym odpowiada m.in za wolne obroty. Jak zaslepisz podcisnienie w gazniku to i tak wolne obroty beda kulawe albo ich nie bedzie zwlaszcza przy wczesniejszym ustawieniu parownika. Z reszta to jest niewazne w tym watku-jak podcisnienie bedzie pekniete, to nie bedzie wolnych obrotow - a o to chodzi pytajacemu.
Bartuś / 2006-03-09 14:35:05 /
Cienki przewod podcisnienia odpowiada tylko za zalaczenie lub rozlaczenie podawania gazu. Jest zabezpieczeniem - jesli silnik nie pracuje, nie ma podcisnienia, nie ma podawania gazu. To podcisnienie nic nie reguluje i nie podaje gazu. Załącza lub rozłącza "prace" parownika.
Mysza liil (EM) / 2006-03-09 14:41:38 /
:) O to wlasnie Mysza mi chodzilo - podcisnienie jes podlaczone do malej membrany do ktorej przymocowana jest lapka, ktora to zamyka lub otwiera doplyw gazu .(chociaz pamietam, ze jak dasz w pedal to i bez tego bedzie chodzil na wysokich obrotach~>3tys- podcisnienie w dolocie odciagnie i te mala membrane).
Bartuś / 2006-03-09 16:01:35 /
To by znaczylo ze u mnie jest cos nie tak... po zdjeciu wezyka wolne obroty sa ok, tylko po depnieciu ilosc podawanego gazu sie nie zmienia (?) i auto slabo sie rozpedza :D
pmx (wiewior;) / 2006-03-09 17:35:55 /
Ryuu - sorry, więcej szczegółów nie znam. Mogę Ci jeszcze dorzucić, że samochód kupiłem pod koniec lata, a problem istniał "od zawsze", i widocznie nie był trywialny, skoro sam Trójkąt podobno oglądał i nic poza naciskaniem membrany nie poradził.
Rafał L. / 2006-03-15 01:19:51 /
No cóż, narazie problem jakby zaniknął, pewnie pojawi się na zimę, w najmniej oczekiwanych momencie.
Ale ja zrobię mu na złość i będę go ciągle oczekiwał! :)
Rafał, dzięki za ekonomizer, teraz muszę zmęczyć Myszę o resztę :D
ryuu21 / 2006-03-16 09:34:02 /