Juz wiem jak zarejestrować samochód bo dobrzy ludzie odpowiedzieli na moje pytanie ale teraz pytanie inne o 180 stopni:)Kupiłem pare dni temu Capri w częściach-do remontu. No i mam pytanie-czy muszę zarejestrować teraz samochód tzn.maks po 30 dniach od zakupu? Bede remontował samochód z roka albo dwa lata i nie uśmiech mi sie płacić oc itp.Istnieje mozliwość żebym zarejestrował samochód za rok dopiero?Nie chce płaćić żadnych kar za nie ubezpieczenie samochodu itp.Pomóżcie młodemu Caprimaniakowi!!! Proszę.
Gumbas / 2006-02-06 16:53:25 /
U nas w Bialorusi-tak mozliwe... Kupuesz, ubezpieczenie na 2 tygodnie( to minimalne), rejestrujesz, a dalej:
1. robisz autko i tylko. Nie edzisz- po co to ubezpieczenie.
2. Sa taka mozliwosc... Po miescu rejestacii zglosisz lista , ze autko idzie do remontu. I nikt z toba dalej tak samo nie potrzebuje.
U nas ubezpieczenie potrzebno- tylko jak autko w ekspluatacii.
Niektore ubezpieczenie place za 3-6 mieseace, jak edzie autkem. Ale jak wplacone na rok- to dalej- znizki. Ja mam na Isuzika jusz 50%znizki. za 5lat bezwypadkowej jazdy.
Nie mozliwe- ze by u was za auto-ktore stoi i nie eszie- musze bycz oplaconeubezpieczenie...
SlavaK / 2006-02-06 17:12:54 /
A jak matoły wiadomo skąd wpadną na pomysł nie rejestrowania aut starszych niż... to co wtedy zrobisz? Postawisz go na półke w dużym pokoju ??
Shadow / 2006-02-06 17:52:56 /
Musisz miec opłacone OC,chyba że załatwisz opinię rzeczoznawcy o tym że jest to pojazd historyczny.Poszukaj wątku na forum, jest dużo na ten temat.
Murmur vel Magman / 2006-02-06 18:40:11 /
A poza tym kwitnie u nas wolnosc i wlasnie prawie wyzwalamy Bialorus spod straszliwego ucisku :-)))))))
pmx (wiewior;) / 2006-02-06 19:59:05 /
Zarejestruj teraz na próbne , zapłać Oc na miesiąc, zrób opinie o szczególnej wartości dla udokumentowania historii motoryzacji .... całość wyjdzie Cie 300-400 zł a auto może spokojnie stać. Jak skończysz remont robisz przegląd - idziesz po wydanie stałego dowodu. Prosto i legalnie.
MikeB4 / 2006-02-06 22:31:49 /
Wiewior! Kto wie co bedzie dalej? :-))
Polityka mnie nie interesuje. Tylko moj capriki moje kolegi. A polityki... Oj... nie chcze o nich mowicz.
A znizek do starych aut- nie ma u nas. Przeglad- jak i na nowe. i tablic rejestracijnuch- jak u was do starych aut- u nas nie ma.
A escze... autko wiecej za 50lat nie wyjazdowe z Bialorusi. I zaboroniony sprzedaz za granicej.
SlavaK / 2006-02-07 11:08:56 /
ja tez remontuje auto ale oplacam oc i przeglady zalatwiam po to tylko zeby puzniej nie miec klopotow:) i znizka tez leci:)
cichymk / 2006-02-07 11:11:56 /
Dalej - lepiej zeby te nasze glupki sie uspokoily, bo Bialorus ma armie okolo 3-4 razy silniejsza niz tzw. wojsko polskie :)
pmx (wiewior;) / 2006-02-07 15:04:54 /
Ale nasze 'głupki' robia to co robia we wspolpracy z pootinem i to pewnie za sporą kase... Tylko to jest pilownie galezi pod samym soba :(
Mysza liil (EM) / 2006-02-07 15:09:25 /
Esteszmy okience w europe... jako i polska.
Od tego i wszystko... Aj no cholpaki... dosc polityki. estesmy ludizie.
SlavaK / 2006-02-07 16:08:58 /
Dokładnie - dajmy sobie spokój z polityką, choćby nawet słuszną, przynajmniej w tym wątku. Wracając do sedna sprawy - w Polsce OC jest obowiązkowe dla każdego samochodu, a jego brak (nawet przez 1 dobę) jest karany. Przerejestrowanie też jest obowiązkowe, ale jego brak nie jest karany, nawet Ci złego słowa w okienku nie powiedzą, jak sobie przypomnisz po jakimś czasie. Wniosek - przerejestrowywać nie musisz, mieć OC musisz. Chyba że masz papiery na samochód zabytkowy czy coś w tym stylu. Innych legalnych rozwiązań nie ma.
Ewentualnie policz czy przypadkiem kara za brak OC (chyba coś koło 3000 zł) nie jest mniejsza niż wszystkie składki przez ten czas. Może się opłaci, jeśli remont ma długo trwać. :)
Rafał L. / 2006-02-07 18:47:20 /
Tylko jak go dorwą, że OC nie ma, to oprócz kary musi zapłacić również zaległe składki więc raczej się nie będzie opłacać...
Wszystko zależy od czasu przestoju. Jak wcześniej padło stwierdzenie, nieopłacenie składki za rok powoduje zerwanie umowy przez ubezpieczyciela. Ale to też zależy od ubezpieczyciela. kilka lat temu samopomoc zrywała umowę za niezapłacenie drugiej składki - nie wiem jak jest teraz, pewnie nie ma już tak lekko :)
Ubezp.Fund.Gwar. ściga za "niemanie OC" tylko w danym roku kalendarzowym. jeśli nie złapią w poprzednich latach - ich strata. Najlepiej więc wszelkie trudne przypadki rejestracji przeprowadzać w pierwszym tygodniu roku, nawet jak urząd komunikacji doniesie do UFG że auto było bez OC to składka jest ileś procent równowartości kary obowiązującej w danym roku.
Pewna sprawa, qźźwa, kupiłem Granadkę, szykuję się na Sylwka na wyjazd do Lwowa a tu zonk, bo przecież nie dostanę dowodu rejestracyjnego, tylko ten miękki. Czy na nim jest możliwość przekraczania granicy? Ktoś coś wie? Dzwoniłem dziś do urzędu celnego, ale nikt nie odbiera, obawiam się, że może być problem... Niby na "tej" granicy wszystko mogę załatwić zręczną łapówką, ale jednak wolę jechać czysty. Czy nie rejestrować auta do powrotu i jechać niby pożyczoną Granadką?
Herbiss2 / 2007-12-14 17:50:33 /
chyba druga opcja pewniejsza.
bobik liil / 2007-12-14 18:09:01 /
Też tak mi sumienie podpowiada....
Jechać pożyczonym, o ile pożyczający się zgodzi na to, ale tu z kolei też może być pies pogrzebany.
Herbiss2 / 2007-12-14 18:12:49 /
Z miękkim jest tylko jedno ograniczenie - czas wazności dowodu.
A jeżeli na starym - to nie z opcją pożyczenie - będziesz miał notarialne użyczenie? - tylko stary dowód i umowa kupna. Tyle pod wzgledem formalnym - a jakie niespodzanki czekają? - weż trochę euro lub dolarów w niskich nominałach.
mtango / 2007-12-14 18:23:10 /
Znaczy zaraz, czyli - albo miękki dowód, który jest ważny miesiąc (?), czyli data przykładowo do 14 stycznia (w tym roku nie ma możliwości na nowy dowód, prawdziwy, pytałem w urzędzie) albo stary dowód i jakaś umowa notarialna na pożyczkę auta? Obydwie formy trochę stresujące jednak...psia krew.
Herbiss2 / 2007-12-14 18:33:24 /
rób miękki dowód bo i tak musisz zrobić i jedź balować gdzie chcesz :) W teorii możesz jechać na tym dowodzie za granice , ale tego że jakiś strażnik graniczny będzie idiotą i cię nie puści żaden przepis nie przewiduje.
Kohito_PS / 2007-12-14 18:41:47 /
z tego co wiem to na 100% muszą cie na granicy z takim dowodem przepuścić :) wiec zawsze można sie kłócić wzywać przełożonych i kazać pokazać przepis który by tego zabraniał.
Kohito_PS / 2007-12-14 18:45:43 /
Zrobić miękki to i tak zrobię, ale bym nie miał miękko i mokro w gaciach na każdej granicy (bo planujemy też do wioski polskiej w Rumunii, tam jest klimat zajebisty) - myślałem, że miękki sobie wyrobię na spokojnie w styczniu, jak wrócę z ballllu :) A teraz pojadę "pożyczonym" - przez granicę nie wolno pożyczonym autem jechać? Bo przecież nie będą wiedzieli, czy ja go kupiłem czy nie....
A na Ukrainie raz byłem i jakoś apetyt straciłem na parę godzin, tak się strachu najadłem:) hehe
Herbiss2 / 2007-12-14 18:54:50 /
tak jak wcześniej napisałem, przepisy przepisami a życie życiem... jak trafisz na idiotę to nawet najtwardszy dowód na świecie nie pomoże :) wiec na twoim miejscu jechałbym na tymczasowym dowodzie i z kasą dla ewentualnych nie dokształconych stróżów prawa.
Kohito_PS / 2007-12-14 18:58:19 /
az tak walnieci to celnicy nie sa , zeby uwazac , ze ona Granade wlasnie ukradles i przemycasz do Wladywostoku, ale papiery w krajach bylego CCCP , to oni przegladac lubia, wiec lepiej sie wszystkiego najpierw dowiedziec telefonicznie / np. w konsulacie /.
.STICH. / 2007-12-14 19:00:07 /
a więc jak w Hrebnenem chesz przekraczać to musisz mieć kilka razy po 5 tych ich diengów ale znając celników z Ukrainy a jeszcze z Rawy Ruskiej to trudno bedzie a jak dawać w łape w paszport ale ciężko Ci będzie i możesz sie przygotowac na kanał nawet z świstkiem że masz pozyczoną furke. Wiem o tym bo nie raz byłem bo mam do Ukrainy 25Km :P
BenioTL / 2007-12-14 19:11:13 /
Benio, czyli radzisz miękki dowód? Qźwa mac, już się stresuję, widzę, jak 5 osób z balonami zawraca na granicy, żesz psia mać, akurat teraz musiałem se samochód prezentować! Ale do konsula i urzędu celnego też zadzwonię, ciekawe co mi powiedzą - choć życie pewnie co innego.
A granicę to myślałem albo w Zosinie (to takie malutkie przejście) albo w Medyce, Rawa Ruska ostatecznie też może być, a gdzie jest "najmilej", a tffu?
Herbiss2 / 2007-12-14 19:17:07 /
Co do dolarów to kolega mówił, że jak się stoi w kolejce do granicy po Ukraińskiej stronie to chodzą panowie z propozycją zakupu "karteczki". propozycja jest do odrzucenia, ale wtedy stoisz w kolejce dłuuugo, karteczka kosztowała 40zł (cena wywoławcza 100 dolarów). No i "mandaty" zaczynają się od 100dolarów, kończą na 5, także warto potargować się.
Młody_wFe / 2007-12-14 19:42:40 /
lepiej mieć twardy zosin nie wiem nie byłem w medyce też ale ponoc jest podobnie po Polskiej stronie jest fajnie miła obsługa ładne celniczki:D:D po przekroczeniu lini granicy to syf śmierdzi(chyba przez ich klopy) a co do łap.... to trzeba mieć obszerny paszport i jak kolega mówił to warto sie dogadać:) także zycze powodzenia:)
BenioTL / 2007-12-14 22:26:15 /
Dobra, pojadę twardo na twardym, co będzie to będzie, paszport będzie pewnie w razie co czymś wypełnić, a z taką celniczką z Medyki to można się wracając umówić... Raz widziałem na promie w Kopenhadze taką celniczkę, normalnie panowie, mógłbym z nią pływać i pływać! I nie martwić się o dowód, który chyba nigdy nie byłby miękki... :) Hehehe, dzięki za odpowiedzi, do konsula i tak zadzwonię! Ale stresa będę miał pewnie na granicy.
Herbiss2 / 2007-12-14 22:50:01 /
spoko nie stresuj sie a celniczki w Hrebenem są zajeb........ kurde a powiedzenie za mundurem panny sznurem a za sutanna całą bandą powinno przejść na forme męska :P:P
BenioTL / 2007-12-14 23:09:23 /
Benio, rozwiń co miałeś na myśli pisząc "warto się dogadać" ? Pilota robią?
okej a więc wytargować jak najmiejszą wartość łapówki jak Cie złapią za samym przejściem 5 razy i każdy daj 100 to lipa a tak to można zejść do 10 raz tak miałem :P
BenioTL / 2007-12-15 08:14:58 /