Z tego co czytalem to wiele osob montujacych siniki nie dedykowane do danego samochodu stara sie cofnac je jak najdalej do tylu celem lepszego rozkladu masy. Jak sie prowadzi samochod, ktory jest zle wywazony tzn ma silnik blisko przodu ? W zakretach wyjezdza za bardzo przodem ?
Pozdrawiam
Jarek / 2006-01-24 08:59:12 /
Dokładnie - w zakrętach wyjeżdża przodem .... dodatkowo lekki tył jest trudny do opanowania zwłaszcza jeśli jest napędzany wtedy tylna oś szybciej traci przyczepność mimo tego że jest dociążana podczas ruszania.
Przy hamowaniu przód siada bardzo nisko - ale tutaj duża masa akurat jest korzystna - za to źle hamujący tył = utrata kierunku jazdy.
Przynajmniej tyle mnie nauczyli na Budowie i dynamice pojazdów ;-)
MikeB4 
/ 2006-01-24 09:33:28 /
Czyli w praktyce jazdy sportowej wygląda to tak, że w miarę wzrostu prędkości pokonywania tego samego łuku auto najpierw staje się podsterowne i koniecznie chce opuścić zakręt prodem na zewnatrz łuku. Aby to pokonać musisz w sposób zamierzony sprowokować poślizg tylnej osi ZANIM przód utraci przyczepność. Ale musi to być poślizg obu tylnych kół, co wiąże się z odpowiednio obniżonym zawieszeniem tyłu [obniżenie środka przechyłu] i solidnie grubym stabilizatorem. Oczywiście auto zbyt "lekkie tyłem" jest łatwe do wpuszczenia w drift, ale ciężko się w nim steruje bez odpowiednio wydajnej szpery mostu.
Efekt jest taki, że przeciętny kierowca na krętej trasie uzyska znacznie lepsze czasy Caprikiem R4 [zwłaszcza DOHC] aniżeli V6, a tym bardziej Peraną. Do prawdziwego i skutecznego wykorzystania mocy tkwiącej w cięzkich silnikach, przesuwających do przodu środek ciężkości auta, potrzebny jest doświadczony i odwazny drajwer :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-01-24 11:02:23 /
Trojkat, Szpak - co ten Pan o Was wygaduje :D
Mysza liil (EM) / 2006-01-24 13:18:45 /