Nie widzialem na forum, więc wrzucam:
https://www.youtube.com/watch?v=c19kn3drdFU
jakr / 2014-12-19 09:40:22 /
Masz jakieś pytanie odnośnie tego silnika/ filmiku, chwalisz się że udało Ci się to znaleźć ? pusta wiadomość też jest spoko... :)
Grzesiek_Rudy / 2014-12-19 10:06:27 /
Dziele się tym co udało mi się znaleźć. Nie wiedziałem o istnieniu takiego cudaka. Moze innych tez zainteresuje.
jakr / 2014-12-19 10:07:45 /
Mnie na przykład zainteresowało. Zaskoczyło mnie, że są tylko 3 świece a cylindry obracają się względem głowicy, to jakieś zagmatwanie i ciężkie w uszczelnieniu. Pomysł ciekawy. Połączenie wału z tym czym czymś (rozgwiazdą) sugeruje, że może się zużywać i pewnie zacznie stukać :-))
docencik12 / 2014-12-19 10:24:25 /
Zgadzam się z przedmówcą.
no a potem mazda rex8 za 7k tylko silnika cos nie slychac, a ze to inaczej sie przy tym robi niz przy passacie to i nie ma kto naprawic ponizej 10K wiec polecam wynalazki, ale jako zajawka to zajebiscie fajnie byloby to zobaczyc jak jedzie w granadzie
Classmobile / 2014-12-19 19:24:14 /
Jest duzo projektow alternatywnych silnikow, ktore w zalozeniu sa genialne - mniej czesci, lzejsza budowa, lepsze wykorzystanie energii i tak dalej.
Niestety na ogol projektuja je chyba kolesie przy komputerach, ktorzy w zyciu swiecy nie wymieniali, i rzut okiem na taki projekt pozwoli powiedziec ze silnik bedzie sie grzal (duzo punktow tarcia), szybko zuzywal (jw), wymagal drogich materialow, kosmicznego oleju, a w razie duzego zuzycia po prostu wybuchnie jak dostanie luzow :)
Wspolczesny silnik tlokowy ma duzo wad... ale ma tez glowna zalete: dziala :)
pmx (wiewior;) / 2014-12-22 14:05:33 /
pomysł ciekawy, ale świat idzie w tę stronę ;)
https://www.youtube.com/watch?v=B9zt3SF_Flc
michalch83 / 2014-12-22 14:59:08 /
Wiewiór pozwól że nie zgodzę się z tobą. Technologię mamy obecnie taką że wiele z tych projektów jest jak najbardziej do wykonania. Skoro nawet Wankla dopracowali już na tyle że przy nie wygórowanych kosztach produkcji zyskuje sporą trwałość w granicach obecne przyjętego standardu to takie nowinki też są do wyprodukowania.
Obejrzyj sobie nowy napęd Hydrodrive Mana. Jeszcze kilkanaście lat temu też wydawało się że takie wynalazki to jeszcze długo do seryjnej produkcji nie wejdą bo wymagają kosmicznych technologii i materiałów.
Problem nie leży w trudności ale w nieopłacalności takich projektów. Silnik spalinowy, niestety, powoli odchodzi do lamusa więc pakowanie gigantycznych pieniędzy w projektowanie czegoś co może wypaść z obiegu nim się wykona działający model mija się z celem.
Ot i cały problem tych wynalazków.
Japończycy właśnie zaczęli sprzedawać pierwszy samochód na ogniwa paliwowe. Też się wydawało że to technologia na tyle niedopracowana że jeszcze długo jej nie ujrzymy na drogach... a jednak.
Napęd elektryczny powoli staje się faktem.
Aldaron / 2014-12-22 15:45:52 /
ale też jest jeden czynnik- nieufność klientów.
Jak sam zauważyłeś, silnik Wankla jest już mocno dopracowany. I jak wiemy, w sumie jest lepszy niż tłokowy- a jednak nie jest produkowany masowo. Wiem, że problemem jest czystość spalin, ale gdyby zainwestować w niego 20 % kasy , jaki pakuje się w rozwój konwencjonalnych, to problemy byłyby rozwiązane.
A jednak nie jest popularny, bo ludzie się boją go kupować.
lepiej mieć 3 cylindry spalinowego+ dużą baterię w bagażniku, niż wankla pod maską- to jest obecny pogląd kupującego.
Wankle dalej padają jak muchy - a swapy do RX7 i RX8 to dość popularna rzecz , elektryczne auta już miały większość około 1900 roku i nic z tego nie wyszło wtedy - ani nie będzie teraz bo wady pozostały te same :) chyba ze miejskie toczydła (zawsze coś) ... Gdyby świat szedł w stronę gaźnikowego V8 to nie miałbym nic przeciwko :D
MikeB4 / 2014-12-23 14:49:48 /
Mike nie wiem czy tak "padają jak muchy". Swapy są i owszem ale dlatego że mało kto to potrafi naprawić. Zresztą nawet klasyczne silniki mało kto naprawia po poważnych awariach tylko wstawia "nowy" słupek.
A Wankle robią dzisiaj spokojnie po 200 tyś przy normalnym użytkowaniu i nie są wcale bardziej awaryjne niż klasyczne silniki. Inna sprawa że są montowane w samochodach o zacięciu sportowym i mało kto jest się w stanie oprzeć temu żeby pocisnąć taki odkurzacz który kręci się kilkadziesiąt tysięcy obrotów na min i z 1,3 wyciska ponad 200 koni.
Podstawowy problem tych silników to kierowcy nie konstrukcja :)
Zresztą nawet 1,9 TDI można zarżnąć tuż po wyjechaniu z salonu jeśli tylko ktoś się postara.
Aldaron / 2014-12-23 15:51:24 /
Oczywiscie ze te projekty sa realne i do wykonania. Pisze o czym innym - wymagania co do eksploatacji i trwalosc ktora jest wielka niewiadoma. Jezeli silnik ma tak ogromne i do tego skomplikowane powierzchnie tarcia to jest jasne ze bedzie generowal mnostwo ciepla, wymagal drogiego oleju a w razie zuzycia nabierze luzow i sie rozpadnie. Te kilka paneweczek w zwyklym silniku to pikus. Takie wynalazki maja przyszlosc np w lotnictwie ale do zwyklego samochodu - nie widze szans.
Tak czy siak kibicuje tworcom, gdyby na mala skale te wszystkie wynalazki zaczely jezdzic to na pewno byloby ciekawiej, a i ktoras konstrukcja po dopracowaniu moze zostalaby dopracowana do stanu nadajacego sie do uzytkowania.
pmx (wiewior;) / 2015-02-11 21:43:44 /