"Zaletą silników zasilanych gazem jest brak zjawiska rozrzedzania oleju i wskutek tego zmniejsza się zużycie części układu korbowego. Charakterystycznym zjawiskiem dla tych silników, w przeciwieństwie do pracujących na paliwie płynnym, jest stopniowy wzrost lepkości oleju. Zmniejsza się również osadzanie nagaru na tłokach, zaworach i ściankach głowicy, a gazy spalinowe, wskutek pełniejszego spalania, powodują mniejsze niszczenie stykających się z nimi części. Wymienione wyżej zjawiska, przedłużają żywotność silnika, okresy międzyremontowe i tym samym ekonomiczność eksploatacji."
aeroarte / 2005-03-29 23:26:38 /
hihi pewnie zaraz się zacznie :)) wezwał bym kilku antygazowników ale nie będe pisał po imieniu :]
Trójkąt / 2005-03-29 23:33:51 /
chcesz powiedzieć że gazy wydechowe mniej niszczą elementy sie z nimi stykające przy zasilaniu gazem ??
a ja myślałem, że to jako jedno z pierwszych leci ;-))
a pozatym w przypadku ZABYTKOWEGO lub prawie zabytkowego auta (nie mówie tu o customach czy raczej "kastomach" oraz autach używanych na codzień - tylko o zabytkach sensu stricte) gaz to bezsens i techniczna profanacja. Nieważne czy bedzie po pół ceny paliwa czy nawet mniej. Nieważne czy niszczy silnik mniej czy bardziej ......
Wątek potraktuje jako ciekawostke do zastosowania w nowoczesnym plastikowym dupowozie ;-))) a nie starym tylnonapędowym Fordzie - z mojego arsenału.
Reszta jest sprzeczna z moimi wierzeniami.
Dziekuje za uwage.
PS. ciekawe czy wątek sie skończy "as usual" ?
MikeB4 / 2005-03-30 01:08:46 /
Jeżeli się coś cytuje wypadałoby podać źródło cytatu!!! W tym momencie jest to dla mnie tylko zlepek słó nie potwierdzony niczym;)
Gurden / 2005-03-30 07:45:01 /
Nie ma jak to benzynka. Wyrzuciłem gaz rok temu i to była chyba najlepsza decyzja związana z granadą. A dużej róznicy w kosztach nie ma.
AndrzejKudowa / 2005-03-30 08:04:27 /
Nie ma jak to gazik. Wrzuciłem gaz rok temu i to była chyba najlepsza decyzja związana z taunusem. A róznica w kosztach jest wielka.
:/
Ramboost / 2005-03-30 08:12:36 /
Wnioskuję o usunięcie wątku. I tak niczego nowego nie wnosi,a znowu będą przepychanki. Ja nie ustąpię, koalicja anty-LPG zapewne też.
Ramboost / 2005-03-30 08:15:03 /
Po ostatnich dyskusjach świadomie założyłem ten wątek dając pole do walki na argumenty za i przeciw. Mm nadzieję ,że wyniki z dyskusji (zgromadzone w jednym miejscu) ,pomogą w decyzji o założeniu gazu ,lub nie. Panowie to forum do czegoś ma służyć!
aeroarte / 2005-03-30 08:37:31 /
Gurden, proszę bardzo, podaję źródło:
Badania nad użyciem gazu do zasilania silników spalinowych trwają od lat 30-tych naszego stulecia. Nie jest to więc coś nowego w motoryzacji i w chwili obecnej istnieje wiele opracowań na ten temat. W podręczniku K. Niewiaromskiego pt. "Silniki Spalinowe" w części drugiej (wyd PWSZ1953) na stronie 383 czytamy:
"Zaletą silników gazowych jest brak zjawiska rozrzedzania oleju i wskutek tego zmniejsza się zużycie części układu korbowego. Charakterystycznym zjawiskiem dla tych silników, w przeciwieństwie do pracujących na paliwie płynnym, jest stopniowy wzrost lepkości oleju. Zmniejsza się również osadzanie nagaru na tłokach, zaworach i ściankach głowicy, a gazy spalinowe, wskutek pełniejszego spalania, powodują mniejsze niszczenie stykających się z nimi części. Wymienione wyżej zjawiska, przedłużają żywotność silnika, okresy międzyremontowe i tym samym ekonomiczność eksploatacji."
I co, przekonałem cię do gazu?......
Ramboost / 2005-03-30 09:34:08 /
Hmmm, a moze jakąs nowsza literature by zacytowac?? W obecnych czasach technologia 10-letnia staje sie przestarzala, coprawda dziedzina silnikow spalinowych nie rozwija sie tak dynamicznie, ale panowie, 1953 rok??
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 09:38:43 /
Ja tylko podałem źródło cytatu. A rok wydania wskazuje, że można gaz montować i do starych fordów i nie będzie to świętokradztwo. :)
http://www.polgas.pl/bosch/pages/faq.html
Ramboost / 2005-03-30 10:09:47 /
Ta dyskusja do niczego nie doprowadzi. Przeciwnicy gazu i tak nie przekonają się do gazu, a zwolennicy też nie zdemontują swoich instalacji. Dyskusja o ekonomiczności i zużywaniu silnika może trwać w nieskończoność. Ostatnio obserwuję na forum, że poróżnienie klubowiczów dotyczy raczej gustów i sposobu postrzegania swojego auta. Ja osobiście nigdy nie założę gazu, bo poprostu będę się źle czuł wiedząc, że Tauniak albo Capri jeździ na gazie. Poprostu instalacja gazowa wg mnie nie pasuje klimatem do takiego auta. Śmieszne są dla mnie stylizowane auta na hot/street-rody, customy itp. wyposażone w LPG, a jak widzę mustanga albo camaro 5.0 + gaz to mi ręce na murawę opadają. W kwestii gustu to tak jakby plastikowy spoiler na klapie. O to zapewne rozchodzi się, więc pozostawmy sprawę instalowania gazu w aucie gustom, przekonaniom każdego z osobna. Co do spraw technicznych, każdy zainteresowany wie jakie są wady a jakie zalety stosowania LPG, natomiast tego czy coś pasuje do auta czy szpeci w jakikolwiek sposób, nie przetłumaczy nikt nikomu. Co do kosztów paliwa, to osobiście będę jeździł tyle, na ile wystarczy mi kasy na benzynę i nie będę się przejmował tym, że na gazie przejechałbym statystycznie więcej kilometrów. Jak komuś potrzebne jest auto do jazdy, to może sobie kupić cinquecento, jeśli ktoś woli jeździć starym Fordem, zamiast cinquecento, to montuje LPG i wtedy być może inaczej zaczyna się traktować klimat jazdy, a być może dla niektórych nie ma różnicy. Jednym LPG przeszkadza innym nie. Ogólnie tego sporu raczej tu nie rozwiążemy.
pozdro
♠Zoggon♠ / 2005-03-30 10:25:57 /
ja widze to tak
gaz do zabytkow i oryginalow -NIE (stanowcze)
a gaz to innych "uzytkowych" aut - jak kto sobie chce
pozdro
p.s. bezsensu sie spierac czy to dobrze miec gaz czy nie lepiej pogadajmy o technice skutkach ubocznych itp czyli za i przeciw ale na punkcie technicznym
Zakrzak! / 2005-03-30 10:50:49 /
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=534&w=16688331&a=20744779
"Do zasilania gazem LPG przystosowane są te silniki samochodowe, które są
przystosowane do spalania benzyn bezołowiowych (dzisiaj praktycznie wszystkie
nowo wprowadzane na rynek).Kwestia przyspieszonego zużywania sie gniazd
zaworowych nie wynika z "suchego paliwa" - brak czasu na długi wykład -proszę
poczytać podręczniki akademickie o teorii spalania w silnikach spalinowych -
ale z faktu, że LPG ma liczbe oktanową nawet do 115, a paliwa benzynowe w
Granicach 95 - 98. Podwyższenie liczby oktanowej paliwa powoduje wydłużenie
czasu spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, ale działa przeciwstukowo. aby
zapobiec dopalaniu mieszanki w kanale wydechowym należy nieco przyspieszyc
punkt zapłonu przy zasilaniu gazem s tosunku do paliwa benzynowego - zwykle o 5
stopni. Gereralnie silniki zasilane LPG wykazują dłuższe przebiegi
międzynaprawcze. Sam użytkuję już piąty samochód zasilany gazem 4 POLONEZY i 1
UAZ. Po przebiegu ok. 170 tys. km nie ma żadnych objawów zuzycia silników! znam
wyniki badań samochodów po przebiegu ponad 33 tys. km bez objawów zużycia.
"
I jeszcze:
" ...Gaz niszczy gniazda i zawory TYLKO jak jeździmy na gazie przy zimnym silniku.
Zimny parownik nieodparowuje gazu i zimne "krople" gazu zamrażają zawory i
gniazda, a za chwile wybuch mieszanki i rozhartowanie materialów..."
Ramboost / 2005-03-30 11:11:36 /
"Posiadam w swoim samochodzie silnik gaźnikowy, zasilany E98. Niedawno założyłem instalację gazową. Słyszałem, że w przypadku eksploatacji wyłącznie na LPG korzystnie jest wyprzedzić zapłon o ok. 3 stopnie w stosunku do ustawienia fabrycznego (ze wzgl. na dłuższy czas spalania). Nie wiem czy to rzeczywiście uchroni zawory, a jeśli tak to jaki dokładnie powinien być to kąt, bo domyślam się, że te 3 stopnie odnosząsię do silników zasilanych E95. Interesuje mnie bardzo pańska opinia na ten temat.
Rzeczywiście silniki zasilane gazem LPG powinny mieć przyspieszony zapłon w stosunku do zasilania benzyną. To poprawia osiągi, ale nie uchroni od skutków wyższej temperatury w komorze spalania. Jest wiele czynników niszczących silnik zasilany gazem a najważniejszy z nich to sposób eksploatacji.
Na gazie jeździmy jak taksówkarz niespiesznie i wtedy silnik ma szansę przetrwać w dobrej kondycji przez jakiś czas, ale zawsze skróci to jego zywotność"
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:12:22 /
"Czy samochód (pojazd) po kolizji i późniejszej naprawie traci na wartosci rynkowej ?
Jak i co kwalifikuje (jakie elementy) do szkody całkowitej ?
Według jakiej wyceny powinna być likwidowana szkoda pojazdu zabytkowego (czyli takiego, który ma tzw. zółte tablice) ? i innego auta, które nie ma takich tablic a liczy np. 40 lat i jest w bardzo dobrej kondycji technicznej.
Naogół każdy samochód traci na wartości po naprawie powypadkowej. Najmniej jeśli była wykonana w autoryzowanym serwisie wg technologii Producenta. Więcej gdy da się zauważyć usterki tej naprawy.
Instrukcja dot. obliczania tzw. szkody całkowitej została opracowana na użytek Towarzystw Ubezpieczeniowych, gdy koszt naprawy przekracza wartość rynkową samochodu a jego właściciel nie zamierza go odbudowywać. Powszechnym nadużyciem Ubezpieczyciela jest stosowanie tego rozliczenia w przypadku niezawinionych szkód tzw. odpowiedzialności cywilnej gdy zniszczeniu uległ niewielki procent samochodu lecz naprawa może być kosztowna. Manipulacja polega na zaniżeniu rzeczywistej wartości samochodu w dniu szkody, przy jednoczesnym zawyżeniu kosztów naprawy dla przekroczenia tzw. progu opłacalności (opłacalności Ubezpieczyciela). Coś co winno podlegać negocjacjom jest przyjmowane na siłe jako prawda absolutna z bezprawnym przywoływaniem przepisu że poszkodowany nie może zyskać na szkodzie.
Rzecz jest do wygrania, ale poszkodowani widząc jakiekolwiek pieniądze odpuszczają, decydując się na półlegalne naprawy bez rachunków z użyciem "znalezionych" części. I tak kręci się ten interes.
Wartość starych pojazdów nie może być obliczana na podstawie ogólnie dostępnych cenników. Należy żądać skierowania sprawy do uprawnionego rzeczoznawcy, którymi na pewno nie są pracownicy towarzystw ubezpieczeniowych. A nawet jeżeli byli takimi rzeczoznawcami to być przestali zatrudniając się na etacie w firmie ubezpieczeniowej. Nie może być rzeczoznawcą obiektywnym we własnej sprawie.
Ceny aukcyjne samochodów zabytkowych są publikowane w specjalnych biuletynach i dotyczą rynków cywilizowanych państw europejskich (niemieckiego i angielskiego).
Warto pamiętać że wpływ na cenę ma nie rok produkcji a stan techniczny i unikalność pojazdu.
Pozdrawiam "rzeczoznawców" ubezpieczeniowych"
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:15:53 /
"Z wstępnych rozeznań wiem, że istnieje b.dużo producentów przedmiotowych instalacji. Ceny też są zróżnicowane. Wiem, że prymat w tej dziedzinie wiodą Włochy, ale także zdarzają się instalacje prod. holenderskiej czy nawet polskiej. Jeśli byłby Pan tak uprzejmy to proszę napisać co z takiego małżeństwa może wyniknąć (w założeniu, że tym autem chcę jeździć 10lat, a nawet i dłużej). Jeśli wynik będzie pozytywny to uprzejmie proszę o sugestie dot. wyboru konkretnego producenta sekwencyjnej instalacji zasilania gazem. W czasie, w którym pisał Pan opracowanie o instalacjach ceny sekwencyjnego gazu sięgały 7000 zł. Teraz ceny te uległy obniżeniu. Proszę wziąć pod uwagę fakt, że moje maksymalne zdolności finansowe przeznaczone na zakup takiej instalacji nie przekraczjają 4000zł.
Radzę bezwzględnie polegać na informacjach autoryzowanego serwisu forda i to takiego serwisu który nie ma żadnego interesu w instalacjach gazowych. Dobrze by było żeby w instalacji którą Pan zdecyduje zainstalować była automatyka przełączająca samoczynnie na zasilanie benzynowe w przypadku maksymalnych obciążeń silnika. Jeśli niema takiej funkcji to musi Pan sam rozpoznawać stan zbyt ubogiego zasilania silnika i ręcznie przełączać z gazu na benzynę. Pomijając nieuchronną jakość gazu tylko w takim pzypadku jest szansa uzyskania zadawających przebiegów bezawaryjnych."
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:18:53 /
"Chciałbym zebrać informacje, do jakiego stopnia można zbudować (tak aby móc "normalnie" zarejstrować) samochód. Interesuje mnie głównie - czy można np. zbudować samodzielnie ramę, czy też trzeba korzystać z płyt podłogowych fabrycznych samochodów - a jeśli tak - na ile można je powycinać i "obedrzeć" z fabrycznych elementów (np. tylne błotniki, słupki kabiny z dachem itp.). Chciałbym zbudować sobie samochód (coś na wzór "kit-car") ale nie chciałbym aby prace i inwestycje poszły na marne w wyniku niemożliwości zarejestrowania.
Gdzie znajdę wymagania co do rejestracji pojazdu ?
Nie znam szczegółowych przepisów bo ich nie ma. I całe szczęście że się urzędnicy jeszcze za to nie wzięli. Na całym świecie buduje się przecież nawet amatorskie samoloty i jeżeli podpisze się pod tym ktoś z autorytetem technicznym to da się uzyskać dopuszczenie do ruchu, warunkiem jest że są to pojedyncze egzemplarze a nie seria produkcyjna. Chodzi o to, że pełna homologacja przewiduje test zderzeniowy a tego przecież nie będzie Pan robił umyślnie przy budowie jednego egzemplarza.
Stąd najlepiej wzorować się na istniejących rozwiązaniach. Zwłaszcza nie należy eksperymentować z geometrią położenia podzespołów podwozia. Np. bardzo ważne w zawieszeniu przednim jest położenie kątowe wahaczy, kąty wyprzedzenia zwrotnic, promień zataczania geomeria tzw. trapezu drążków kierowniczych dopasowana do rozstawu osi. Jak wie Pan zapewne chodzi o prawidłowe wychylenie koła wewn. i zewn. względem osi tylnej.
Jeżeli buduje się ramę jej sztywność powinna przewyższać sztywość nadwozia samonośnego na którym się wzorujemy. Zasada jest podobna jak przy budowie kabrioletu. Jeśli odcinamy dach to wspawujemy pałąki, wzmaciamy ramę okna przedniego i podwyższamy profile progów. Całość musi być zgodna z przepisami, które obowiązują diagnostów robiących przeglądy techniczne."
Materiał: mgr inż. Wojciech Kulesza 2004-12-28
Rzeczoznawstwo Techniki Samochodowej
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:21:06 /
"Niedawno zmieniłem samochód na Forda Eskorta z silnikiem benzynowym 1,6l (ZETEC), a że do pracy mam prawie trzydzieści kilometrów to planowałem do niego zamontować instalację gazową - przy benzynie niedługo zbankrutuje - i tu proszę o pana opinie. Czy można eksploatować ten samochód z instalacją gazową nie przekraczając np. pewnej prędkości obrotowej silnika; mój Ford przy 3000 obr/min rozwija na piątym biegu około 115 km/h i dla mnie jest to prędkość w zupełności wystarczająca do jazdy poza miastem. Nadmnienie tylko że stosuje olej silnikowy 10W40 półsyntetyczny.
Ford jest chyba jedną z nielicznych firm, która nie zgadza się na montowanie gazu w ich samochodach. Bierze się to prawdopodobnie z zastosowanych materiałów prowadnic zaworowych (materiały ceramiczne). Wybór należy do Pana. Myślę że przez jakiś czas silnik będzie sobie radził z gazem. Póżniej zaczną się kłopoty. To co pisze dotyczy Focusa ale chodzi o silniki ZETEC, więc wszystko jedno w jakim samochodzie są zamontowane."
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:27:06 /
Albi, wściekłeś się czy wklejasz wszystko co czytasz? Te posty o ubezpieczeniach i składakach są chyba nie na miejscu? Reszta ok.
Ramboost / 2005-03-30 11:32:10 /
"Samochodowa instalacja gazowa - na co zwrócić uwagę przy montażu, jak później o nią dbać, żeby dobrze służyła
Na temat możliwości zamontowania konkretnej instalacji zasilania gazowego do konkretnego modelu samochodu musi wypowiadać się Producent samochodu.
Napewno nie wystarczy pozytywna opinia sprzedawcy samochodu, nawet autoryzowanego, nie mówiąc już o warsztacie zainteresowanym montażem gazu.
Nawet jeśli uda się dopasować właściwy model silnika do właściwej instalacji to pozostaje jeszcze indywidualny sposób eksploatacji, który musimy opanować i bezwzględnie przestrzegać, aby nie narazić się na koszty.
Są pewne zasady ogólne oraz prawa fizyki z którymi nie ma dyskusji.
a) gaz ma mniejszą wartość opałową od benzyny zatem spadnie moc maksymalna silnika. Jeśli jest to zbyt mały silnika to może okazać się że będzie on musiał pracować pod obciążeniem którego nie wytrzyma
b) Jesteśmy przyzwyczajeni do silników wtryskowych, w ktorych komputer precyzyjnie steruje ilością paliwa i składem mieszanki w warunkach nieustalonych tzn. nawet przy gwałtownym przyspieszaniu potrafi wzbogacać mieszankę precyzyjnie sterując czasem otwarcia wtryskiwaczy. Gdy zamontujemy prymitywny (tani) system zasilania gazowego cofamy się w rozwoju do czasu gaźnika z ręcznym ssaniem. Na to nakłada się jeszcze problem zanieczyszczeń zatykających rozpylacze gazowe - to problem bardzo złej jakości gazu, praktycznie poza normą
c) Niesprawność silnika oraz układu zapłonowego prowadzi zawsze do wybuchu gazu czasem kończy się to pożarem. Nie ma większego znaczenia, czy zostały zamontowane Klapy p/wybuchowe.
Teoretycznie jest wszystko w jak najlepszym porządku. Po pożarze nie będzie czego udowadniać, gdy ocaleją jedynie fundamenty naszego samochodu. Gdy rozerwie kolektor sśący lub filtr usłyszymy, że winne są zanieczyszczenia gazu które spowodowały całe nieszczęście
d) Współczesny silnik spalinowy dużej mocy ze zmiennymi fazami rozrządu hydraulicznymi regulatorami luzów zaworowych, głowicą wielozaworową itp. nie nadaje się do zasilania gazowego ponieważ brak mu rezerwy termicznej wytrzymałości podzespołów potrzebnej na zastosowanie paliwa o mniejszej wartości opałowej za to powodującej wyzszą temperaturę w komorach sprężania
e) Jeżeli pomimo to mamy nadal ochotę zainstalować gaz LPG rozsądnym rozwiązaniem jest użycie do tego celu silnika najprostszego z możliwych np. 8 zaworowy 2 litrowy zasilany gaźnikiem lub najwyżej jednopunktowym wtryskiem. Do tego często wymieniamy olej przystosowany do LPG. To samo dotyczy świec zapłonowych. Gdy nam się spieszy i zamierzamy wykorzystać pełną moc należy przełączać na zasilanie benzynowe w trosce o trwałość silnika.
Gdy postąpimy inaczej obiecane oszczędności okażą się pozorne. Nie proście o pomoc w załatwianiu reklamacji - odpowiedzialność rozkłada się na sprzedawcę kiepskiego gazu, montażystę instalującego tandetną aparaturę zasilającą oraz użytkownika ze wskazaniem na tego ostatniego zostającego z problemem."
może nie na miejscu ale czy przeszkadzają???!
Albi_Poznan / 2005-03-30 11:33:45 /
tak
A i tak większość dotyczy wtrysku...
A ja siedzę cicho, w dyskusjach i rzucaniu mięsem nie biorę udziału, a gaz mam. I dzięki temu zrobiłem blacharkę, a teraz całe przednie zawieszenie na nowych oryginałach. TYLKO I WYŁĄCZNIE z oszczędności jakie dało mi zainstalowanie gazu. Może i silnik się zużywa, ale zawsze można zrobić remont głowic. A ile korzyści... A granadę mam legalną, oryginalną, wracam do oryginału. HE? Zjebcie mnie za to.
m.kozlowski / 2005-03-30 11:48:21 /
Ja nie, ale ktoś chętny napewno się znajdzie ;) tylko poczekaj ;)
Piotrek PCK / 2005-03-30 11:50:57 /
A może porozmawiamy o tym co robić gdy już ktoś "musi" używać gazu, żeby utrzymać silnik w dobrym stanie jak najdłużej ?
Tak więc czy ktoś zaobserwował jakieś prawidłowości dotyczące użytkowania samochodu "na gazie" ;-) które zmniejszają problem wypalania się "miękkich" gniazd ?
Czy rzeczywiście odpalanie na benzynie i czekanie aż silnik się rozgrzeje do temperatury nominalnej zmniejsza w wyraźny sposób skutki uboczne ? Podobnie przy wyłaczaniu silnika ? I czy oleje do silników zasilanych LPG mają rzeczywiście jakieś działanie w przypadku starszych silników z przed 90 roku ?
Sowa {3M} / 2005-03-30 12:03:58 /
Pytanie raczej do praktyków, bo teorii jest mnóstwo :-)
Sowa {3M} / 2005-03-30 12:05:34 /
Jak wkładać gaz, to rozsądnie, a nie na hura.
Przede wszystkim dać głowicę do wstawienia utwardzonych gniazd. Tanie to nie jest, ale konieczne.
m.kozlowski / 2005-03-30 12:13:26 /
konieczne?? nie zawsze, niektore v-ki sa gazoodporne, mniejwiecej co druga.
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 12:15:45 /
1.
Dlaczego nie jest dobrze
zapalać rano na gazie
po pierwsze - jezeli temperatura wrzenia propanu jest -70 st (jak z mieszanka propan-butan ?), to znaczy, ze (o ile w niektorych modelach volvo prawa termodynamiki wciaz jeszcze dzialaja) wszystkie powierzchnie, z ktorymi taki gaz jeszcze ciekly lub wrzacy sie styka, sa niezle zamrazane, nie ? O ile parownik LPG z zalozenia jest na takie cos odporny, to np. gniazda zaworow niekoniecznie, no bo najpierw minus kilkadziesiat stopni, a ulamek sekundy pozniej wybuch mieszanki (+ ile ???) i tak w kolko;
i to jest zasadniczy powod, dla ktorego odpalanie na gazie na zimnym silniku, tenze silnik szybciej zalatwia a jak gaz jest porzadnie odparowany, to mieszanka dostajaca sie do cylindrow ma temperature zblizona do temperatury mieszanki benzyny, a to juz nasze silniczki przezywaja spokojniej,
po pierwsze i pol - od lat uczeni od motorow pracowali nad tym, aby jak najlepiej zmieszac paliwo z powietrzem, bo gwarantuje to szybsze i sprawniejsze (w sensie termodynamicznym) spalanie mieszanki; istotne sa proporcje, a te dobierane sa do wlasciwie odparowanego gazu, a nie dla zimnego, z resztkami w postaci cieklej; poza tym BARDZO zimna mieszanka powoduje gwaltowne skraplanie sie pary wodnej z zasysanego powietrza, a - w duzym uproszczeniu - zanim toto odparuje, to cos zdazy skorodowac :-)
po drugie - na przymarznietych powierzchniach gniazd zaworow, ale i scianach cylindrow, osadzaja sie jeszcze nieodparowane kropelki gazu, co wywoluje dwojakie efekty: 1- kropelki te lokalnie dopalaja sie dodatkowo katujac metal w tych miejscach - na benzynie dzieje sie to samo, ale spalanie gazu jest bardziej energetyczne, 2 - plynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wyplukuje dosyc dokladnie wszystkie drobinki oleju tak niezbedne do zycia silnika - czyli dosyc skutecznie likwiduja film olejowy tam, gdzie on powinien byc, oraz dziala silnie korozyjnie
po trzecie - gaz to paliwo suche, nie potrafi - jak benzyna - przesmarowac elementow nad ktorymi przechodzi; w tzw. zrodlach pisze sie, ze odpalenie zimnego silnika tak zuzywa ten silnik, jak przejechanie ok. 500 km, w pierwszych sekundach zanim cisnienie oleju wzrosnie na tyle, zeby prawidlowo nasmarowac wszystkie panewki itp. elementy silnika slizgaja sie na tym, co zostalo po poprzedniej jezdzie - dlaczego wiec jeszcze te resztki wyplukac zimnym gazem ???
dlatego dobra szkola jazdy na LPG mowi - odpalac na benzynie, zaczekac, az silnik zlapie temperature, jezdzic caly dzien na gazie, a na koniec jazdy pozwolic silnikowi popracowac znowu z minute na benzynie - przed pozostawieniem go na noc
oczywiscie mozna inaczej, czego dowodzi wiele przykladow, nie tylko z tej listy, ale za 400 tys km zobaczymy, komu zostalo wiecej rozmiarow zestawow naprawczych w zapasie :-))))
poza tym - jak niektorzy twierdza - to wolny kraj - ja robie to, co przedstawilem powyzej, zwlaszcza, ze wiekszosc tych zasad mam w instrukcji do mojej instalacji (zwykle Lovato), inni - robcie, jak wam wygodnie jezeli to dziala. Teoria na ten temat zostala podana - przeklada sie na praktyke po latach jezdzenia
dodatkowo poza tym - warto sie raz na jakis czas przekonac, czy nasz silnik jeszcze pracuje na benzynie - bo jak nagle instalacja LPG sie zdupczy, albo gazu zabraknie, to co wtedy ????
--
Jarek Baginski
(V245, 75', B21E, LPG, M46, 384 kkm)
POLSKI KLUB UÝYTKOWNIKÓW POJAZDÓW VOLVO
Wroclaw
2.
http://1_1_2003_8_1.arch2.triger.com.pl/2_1_1114382.html
Albi_Poznan / 2005-03-30 12:18:41 /
zakończę tym cytantem
"Ropa do traktora, gaz do kuchenek, a do samochodow jest benzyna... ;)"
Albi_Poznan / 2005-03-30 12:44:42 /
Mieliśmy dyskutować o kwestiach technicznych, a nie znowu filozoficznych :-|
Jak to jest z tymi v-kami odpornymi na gaz ? Czy to rzeczywiście prawda (przed 85-86 rokiem) ? Można je jakoś odróżnić ? - no w końcu jak ktoś deklaruje że tak jest to na jakiejś podstawie - czy tylko dlatego, że zrobił 100kkm i nic (może dbał lepiej niż inni ?
Sowa {3M} / 2005-03-30 13:00:58 /
Tak, tak, ziemia dla ziemniaków, a księża na księżyc...
Ramboost / 2005-03-30 13:01:35 /
Sowa, jeśli chodzi o głowice z nieutwardzanymi gniazdami zaworów to wytrzymują więcej te z większym przebiegiem, gdyż gniazda zaworowe utwardzają się od milionów stuknięć zaworu. Jeśli wyszlifujesz gniazda nieutwardzone, to jeżdżąc na gazie wypalą się bardzo szybko. Głowice z utwardzanymi gniazdami są całkiem bezpieczne przed wypaleniem.
Ramboost / 2005-03-30 13:08:00 /
... komora dla komornika
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 13:35:27 /
A może tak gniazda emalią pociągnąć? Moja mama ma kupę emaliowanych garnków, od lat używane na gazie i nic sie nie wypala!!!! ;)
MSPANC
A poważnie, utwardzić gniazda (50 zł/szt) i cieszyć się gazem.
Piotrek PCK / 2005-03-30 13:36:44 /
podobno utwradzanie głowic może zakończyć się trwałym uszkodzeniem głowicy w silnikach 2.0 a szczególnie 2.3 czy to prawda ?
Sowa {3M} / 2005-03-30 13:43:05 /
"Do zasilania gazem LPG przystosowane są te silniki samochodowe, które są
przystosowane do spalania benzyn bezołowiowych (dzisiaj praktycznie wszystkie
nowo wprowadzane na rynek).Kwestia przyspieszonego zużywania sie gniazd
zaworowych nie wynika z "suchego paliwa" - brak czasu na długi wykład -proszę
poczytać podręczniki akademickie o teorii spalania w silnikach spalinowych -
ale z faktu, że LPG ma liczbe oktanową nawet do 115, a paliwa benzynowe w
Granicach 95 - 98. Podwyższenie liczby oktanowej paliwa powoduje wydłużenie
czasu spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, ale działa przeciwstukowo. aby
zapobiec dopalaniu mieszanki w kanale wydechowym należy nieco przyspieszyc
punkt zapłonu przy zasilaniu gazem s tosunku do paliwa benzynowego - zwykle o 5
stopni. Gereralnie silniki zasilane LPG wykazują dłuższe przebiegi "
Ramboost - tylko że np. Focus (nie wiem która wersja) ma silniki przystosowane do bezołowiowej a szybko padają po dodaniu instalacji - chyba przez jakieś materiały ceramiczne w głowicy. Więc nie wszystkie silniki na bezołowiową są tak znowu przystosowane.
Te generalnie dłuższe przebiegi widać na forum jak ktoś już ma n-ty silnik ;-)
I po intensywności zakładania wątków widać też które źródło zasilania jest dośc problematyczne.
MikeB4 / 2005-03-30 13:45:09 /
podobno utwradzanie głowic może zakończyć się trwałym uszkodzeniem głowicy w silnikach 2.0 a szczególnie 2.3 czy to prawda ?
a najszczegolniej 2.8 Jednak w 3m macie ponoc magika ktory robi nawet w 2.8
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 13:53:28 /
gniazda utwardzane - życzę udanej lektury
http://www.capri.pl/forum/3dbd5191161ce#3dbeb1132ebf9
Albi_Poznan / 2005-03-30 13:53:45 /
Regulacja i regeneracja gaznika sa bardziej problematyczne od regulacji instalacji gazowej ;-)
pmx (wiewior;) / 2005-03-30 13:59:47 /
hehe, ja nie wierzę w magików - to iluzjoniści ;-))
Mike, podobnie jest z silnikiem 1.8 z Mondeo, tak coś mi się kojarzy...
Sowa {3M} / 2005-03-30 14:04:29 /
http://www.capri.pl/forum/3dbd5191161ce#3dbeb1132ebf9
No. Dalej jeżdżę tym Kadetem, ale przebieg na gazie to już 135 tysięcy, a całość 285 tysięcy. Czyli pół swego oplowego życia na gazie. Fordem jeszcze tyle nie zrobiłem.
Jeżeli ja tak jestem za instalacjami gazowymi to nie dlatego, że z takim postanowieniem któregoś dnia rano wstałem z łóżka, lecz dlatego, że mam wieloletnie w tym temacie doświadczenie. W starym wozie po utwardzeniu gniazd można śmigać na gazie bez problemów.
Ramboost / 2005-03-30 14:27:42 /
A ja w dalszym ciagu sie upieram, ze te gniazda to betka. Zeby tylko blachy tak powoli lecialy jak te gniazda... Gadacie o tych gniazdach jaby wiekszych problemow nie bylo :( W swojej granadzie 2.3 z przebiegiem 120 tys regulowalem na poczatku co 3 tysiace, potem co 5, teraz wystarcza jej na prawie 10, ma 'juz' 160 ktys, u innego wlasciciela, od czasu do czasu sie podreguluje i nikt u nas nie watpi zalety gazu. Najwiekszy problem w moim mniemaniu maja ci wydymani przez gazownikow :( gdzie instalka byla zalozona po partacku a swoimi silami potrafili tylko zdemontowac a nie usprawnic. co innego 100% oryginal, taki woz - laleczka, ktory nie bedzie uzytkowany jako codzienny srodek lokomocji, ale prosze nie uogolniac :)
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 14:44:08 /
o wyższości benzyny nad gazem:
1. zapach spalnego gazu - okropieństwo (i ten zapach przy otwarciu okna latem)
2. dzwięk układu wydechowego, spalanej benzyny
Albi_Poznan / 2005-03-30 14:46:21 /
o wyższości benzyny nad gazem:
1. zapach spalnego gazu - okropieństwo (i ten zapach przy otwarciu okna latem)
-zla regulacja gazu
2. dzwięk układu wydechowego, spalanej benzyny
-zla regulacja gazu
Mysza liil (EM) / 2005-03-30 14:53:59 /
Mysza, żal mi ciebie jak piszesz takie głupoty...
Albi_Poznan / 2005-03-30 14:56:48 /
Twoj wypowiedź za to ociekała inteligencją.
Benzyna za to pachnie niczym fiołki.
Ramboost / 2005-03-30 15:09:33 /
źle wyregulowany Albi_Poznań .
Main(misiek) / 2005-03-30 15:13:19 /
Uaaaaaaa, ale nuuudy, po raz n-ty to samo... Zamienię capri na mantę B...
Hrabia® / 2005-03-30 15:17:56 /
to ja się tu podkleję z pytaniem nie na temat, coby rozładować kolejną nerwową atmosferę :-)
pyt.: Jak i czym usuwać nagar z tłoków, gł. z rowków pierścieni? Drapanie śrubokrętem i szczotką drucianą raczej odpada. Czy robi się to jakąś chemiczną metodą? Czy tłoki można piaskować?
za odp. z góry dzięki.
♠Zoggon♠ / 2005-03-30 15:25:31 /
Panie Hrabio - czemu zmieniać auto?! - wystarczy towarzystwo ;-)
A ja jestem zwolennikiem diesla w osobówce - tanio i oryginalnie!!
Ale fakt zoggon - jak widze niektóre auta to normalnie brak słów :/
POZDRO
mój samochód np lepiej chodzi na gazie jakos równiej i lepiej sie zbiera. Ma wmiare nowa instalke jak go kupowałem była jeszcze na gwarancji na bezynie troche mi gozej chodzi moze dla tego ze musze pompe paliwa zmienic bo jest nieorginalna poza tym troche na ukonczeniu ale co do instalacji gazowej moim zdaniem jest ok wiadomo na zimnym silniku odpala sie na benzynace potem przxełancza na gaz i raczej nie powinno byc problemów czasem warto pozasuwac na bezynie ale nie mam nic przeciwko instalacji gazowej.
Rafi - Capri / 2005-03-30 15:31:39 /
Sorry, Hrabia, że przynudzam, ale mam taki wredny charakter, iż kiedy ktoś ma ortodoksyjne poglądy i nie ma racji, to muszę się postawić okoniem aby w końcu zrozumiał, że nie wygra. Osobiście mi to lata na wysokości lamperii z prędkością światła, czym są napędzane samochody, ważne, aby jechały i woziły moje cztery litery i to w miarę niedrogo, bo o to tu chodzi. Tworząc kolejne wątki na ten sam temat, czyli jaki ten gaz jest beee, Albi próbował na siłę narzucić pewien styl typu "prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić". Otóż to właśnie mnie denerwuje, bo prawidziwi fordziarze jeżdżą na tym, na czym chcą jeździć, ważne, żeby dbali o swoje fury. To jest sedno sprawy. Mam nadzieję, że to ostatni wątek o wyższości Wielkanocy nad Wigilią.
Ramboost / 2005-03-30 15:33:50 /
a ja wam mówie że święta Bożego Narodzenia są ważniejsze od świąt Wielkanocy.. a zdaniem niektórych świąto pracy jest najważniejsze!!! ;]
Trójkąt / 2005-03-30 15:42:41 /
"prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić"
dobrze to napisałeś
i takie nam motto powinno przyświęcać (niestety w przyszłości)
bo widzę, że niektórzy tego nie chcą zrozumieć..
i nie istotne jest w jakim jest stanie auto czy oryginalne czy nie..
ci co jeżdza na gazie, to raczej nie dbają o serce fury..
" bo prawidziwi fordziarze jeżdżą na tym, na czym chcą jeździć, ważne, żeby dbali o swoje fury." - i co jakiś czas wymienili na n-silnik
i jeszcze jedno kiedyś pisali tacy
,że jak auto stoi to się psuje..
a jak myśliscie gdzie są te auta które były normalnie użytkowane jak te które teraz jeżdzą po roj.banych drogach... już ich nie ma..
te, które mamy to auta, które mało jeżdziły i raczej były garażowane..
w naszym klubie obecenie liczy się tylko "ja" i moja kozacka fura
nie ważne czym zasilana byle się toczyła z "moją du...ą"
powodzenia tym wszystkim co tak myślą
Albi_Poznan / 2005-03-30 15:48:44 /
ja tu widze niezły burdel kazdy o czym innym hehe
Rafi - Capri / 2005-03-30 15:52:13 /
fajny temet zawsze w tym temacie beda odmienne zdania kazdy bedzie innaczej myslał dobra spadam
Rafi - Capri / 2005-03-30 15:55:55 /
zmieniając na mniej zapalny temat odpowiadam Zoggon-owi :)
ja nagar czyszczę zawsze starym pierścieniem.. po złamaniu go tworzy się idealny przyrząd do usuwania nagaru :) trzeba tylko uważać żeby nieuszkodzić bocznych powierzchni rowka.. piaskowanie odradzam, chemia może nie "wziąć" takiego nagaru..
Trójkąt / 2005-03-30 16:02:51 /
Tu nie chodzi o to że każdy ma inne zdanie, bo to wiadomo. Chodzi oto że niektórzy nie potrafią trzymać się tematu i ciagle wymądrzają, jacy to oni nie są kozacy, bo mają jedyny słuszny pogląd.
no nie kurcze wpadłem w pułapkę i sam prowokuje ;) Nie dajcie się kurcze hehe !
tak więc wracając do tematów technicznych ... to co powiecie na to że LPG oraz gaz ziemny są paliwami bardziej ekologicznymi od benzyny i ropy (i tu jest ich przewaga) i może któregoś dnia nowoczesne silniki będą zasilane tymi paliwami ? Chociaż podejrzewam, że szybciej skończy się na ogniwach wodorowych..hm... :-)
Sowa {3M} / 2005-03-30 16:09:56 /
Albi, z tobą chyba jest coś nie tak. Napisałem ci wyraźnie że tak NIGDY NIE BĘDZIE choćbyś się zesrał. I nie narzucisz nikomu swojego zdania bo każdy zrobi jak bedzie uważał.
Gaz jest lepszy bo nie zanieczyszcza tak środowiska jak benzyna, itd, itp...
Hrabia, masz rację, nudno. Zresztą, na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje, czy jakoś tak...
Ramboost / 2005-03-30 16:12:37 /
No i na ch**** k***** taki wątek???? To było pewne, że tak się skończy. Jakbym miał pieniądze to bym jeździł na benie, a nie mam i dlatego lubie gaz. Wiecej tu nie zaglądam.
"Albi, z tobą chyba jest coś nie tak. Napisałem ci wyraźnie że tak NIGDY NIE BĘDZIE choćbyś się zesrał. I nie narzucisz nikomu swojego zdania bo każdy zrobi jak bedzie uważał."
wiem o tym, że tak nie będzie, bo większość zachwala gaz i dlatego...
jest inne rowiązanie
jak nie stać cię na jeżdzenie na benzynie
to sprzedaj ten samochód
i wstydu oszczędzisz urzytkownikom, którzy jeżdzą na benzynie..
bo jak dalej tak pójdzie to bedziemy mogli
zminić www.capri.pl na www.ford_old.lpg
Wiecie jeszcze jedno..
Camaro mi zarzuca, że jeżdziłem na gazie ...
i dlatego jestem uprawniony do jebania gazu
bo na tym syfie silnik V-ła nie ważnie co się zrobi,
przerobi, wymieni, ustawi,
nigdy nie bedzie silnik np. 2.8V6 chodził tak jak na benzynie..
chodził patrz- pracował, gadał, wkręcał się na obroty i tak
można bez końca..
Albi_Poznan / 2005-03-30 16:59:26 /
Mnie najbardziej bawią tacy ortodoksi którzy to teraz tępią gaz jak diabła, a rok temu śmigali z gazownią aż miło i jakoś źle się o niej nie wypowiadali :D
Piotrek PCK / 2005-03-30 17:01:58 /
Pozdrowienia dla GAZO-maniaków....
a jeżeli o mnie chodzi to mając sparwną instalcję gazową jeżdziłem
na benzynie...wiec
powodzenia w GAZIE..
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:06:54 /
A mi się przypomina jak mówiłeś "gdzie tu najbliższa stacja bo już prawie gazu nie mam" :D
Piotrek PCK / 2005-03-30 17:08:39 /
może pomyliłeś osoby, a nawet gdyby to znaczy, że zmądrzałem i
prawie od roku śmigam na benzynie
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:15:57 /
Hehehehe
Rysiek / 2005-03-30 17:21:40 /
Tylko twoje śmiganie jak gdzieś napisałeś jest to 100 czy 200 km miesięcznie. Inni jednak jeżdżą troche więcej. Ja 1500 miesięcznie teraz jeżdżę.
najważniejsze
-instalcje gazowe były już zamontowane w Capri, które kupowałem
-nigdy mi do głowy nie przyszedł pomysł aby zamontować instalację gazową do capri, które miałem i mam tylko na benzynie pomimo sługesti pewnych osób
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:23:53 /
. Albi co do zapachu benzyny to się z Tobą zgadzam ,ale lubię też zapach nitro ,cykloheksanolu ,spoconej kobiety , a nie lubię zapachu w windzie w Niedzielę.To co? ,mają ludzie nie jeździć windą? jak wcześniej pisałem stwórzmy coś wartościowego. Mamy kontakt z różnymi ludźmi ,mamy własne doświadczenia ,dzielmy się tym ,bez takiego zacietrzewienia. W temacie - ja mam Granadę użytkową ,służy mi do pracy ,jest komfortowym ,pakownym samochodem w którym mogę od czasu do czasu pogrzebać (bo lubię),bez obawy ,że moja przyjemność w razie niepowodzenia będzie mnie kosztować straszną kasę.Wymyślałem różne miksery,doloty powietrza,potraktowałem ją jak podobrazie.Służy mi do pracy i zabawy i nie traktuję jej jak relikwię.Mam gaz ,bo uważam ,że ma większe możliwości rozwojowe niż benzyna. Nie mam utwardzonych gniazd ,reguluję zawory co ok 3000km.Na poprzednim silniku 2,8 ,który popsułem nie z powodu gazu,przejechałem przez rok 70000km.Ile zaoszczędziłem nawet nie liczę.Aha!-nie posiadam zbiornika na benzynę
aeroarte / 2005-03-30 17:26:20 /
Albi "prawdziwy fordziarzu" idz umyj swoje fordy ,zeby lepiej w ogłoszeniacgh wygladały zamaist pisać farmazony.
pozdro
Kuki.vel.Krzak / 2005-03-30 17:27:10 /
ford capri
dystans przejchany na benzynie
zlot Jastarnia 2003
zlot Borne Sulinowo 2003
i dziwne.. wtedy zrozumiałem, że LPG nie pasuje do naszych samochodów..
Piotrek, a tobie z takim podejściem nic nie pomoże..
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:36:00 /
zapraszam na przejażdżkę moją granadą 2,8 v6 GAŹNIK LPG automat.. później dla porównania na benzynie.. ja różnicy nieczuje.. może nieumiem jeździć albo się nie znam ale nadal różnicy nie czuje... a skoro nie czuć różnicy to po co przepłacać.. :)
a tak na poważnie to przeprowadziłem ankiete wsród znajomych i uważają że Zielone Świątki są ważniejsze od święta pracy... ;]
Trójkąt / 2005-03-30 17:36:41 /
"śmigali z gazownią aż miło i jakoś źle się o niej nie wypowiadali"
to chyba za często przebywałeś w pobliżu Coke...(Piotrek Poznań)
a może nie słuchałeś co mówiłem..
i na tym skończę bo każdy widzi to co chce..
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:53:36 /
Wiecie jeszcze jedno..
Camaro mi zarzuca, że jeżdziłem na gazie ...
i dlatego jestem uprawniony do jebania gazu
bo na tym syfie silnik V-ła nie ważnie co się zrobi,
przerobi, wymieni, ustawi,
nigdy nie bedzie silnik np. 2.8V6 chodził tak jak na benzynie..
chodził patrz- pracował, gadał, wkręcał się na obroty i tak
można bez końca..
z tym sie zgodzic nie moge bo widzialem rozne silniki ale raz widzialem teraz juz nie pamietam u kogo 2.0 V6 ktore tak ladnie chodzilo na gazie ze poprostu z odleglosci kilkudziesieciu centymetrow bylo trudno stwierdzic czy jest zapalone czy zgaszone tylko raz widzialem tak pracujacy silnik i sam wlasciciel mowil ze nie da sie go tak ustawic zeby tak pracowal na benzynie moze sie myle ale naprawde chcial bym miec tak pracujacy silnik u siebie pozatym z tego co sie orientuje silniki na gazie ogolnie ciszej pracuja napewno osiagi sa slabsze ale gazu nie matujemy po to by zdoby dodatkowe konie
michałP / 2005-03-30 17:56:15 /
to własnie zależy od stanu silnika,
jestem ciekaw jak teraz pracuje..
Albi_Poznan / 2005-03-30 17:59:03 /
Albi: chyba cOke kiedyś pokazywał wyniki z hamowni gdzie było wyraźnie widać że na LPG jest to samo co na bendzynie.
A samochody na prąd? Na wodór? Co o nich powiesz? Bo może kiedyś ktoś do capri założy instalację wodorową :D
Piotrek PCK / 2005-03-30 18:15:18 /
ja tam w swojej caprysi z silnikiem 2,3 prawie nie czuje rurznicy w przyspieszeniu jesli chodzi o gaz to na gazie nawet lepiej mi sie sprawuje
Rafi - Capri / 2005-03-30 18:17:33 /
ładnie napisałem wyraz różnicy hehe
wczesniej
Rafi - Capri / 2005-03-30 18:20:15 /
jak nie cczuje różnicy a moge miec pełen zbiornik gazu to wole zatankowac gazu bęzyny zawsze tez troche mam w zbiorniku bo odpalam na bezynie i jak sie nagrzeje daje na gaz i tyle jedynie jak gdzies dalej jade w trase to tankuje jedno i drugie
Rafi - Capri / 2005-03-30 18:24:41 /
przeczytajcie wyżej posty...
a jak nie rozumiecie to
spadek jest 15% około
można go kompensować w pewien sposób, kosztem żywotności silnika
co do różnicy benzyna - gaz
był kiedyś taki podobny wątek niestety usunięty
a wypowiadało się tam sporo osób i wynikało z niego, że
częste jeżdzenie na gazie lub tylko na nim
powoduje, iż samochód całkowicie przestaje normalnie funkcjonować na benzynie..
koniec więc nie ma co porównywać - wykresy i inne takie
Albi_Poznan / 2005-03-30 19:03:11 /
Nie wmawiajcie sobie że na gazie autko śmiga lepiej niż na PB, to że nie widać różnicy albo jest lepiej na LPG świadczy tylko o tym że gaźnik/ukł wtryskowy nie jest już w najlepszym stanie.
Seemann / 2005-03-30 20:21:29 /
buehehehe i znowu to samo... mam tylko nadzieje że teraz zamiast pisać o gazie w każdym watku będziemy pisac w tym, przynajmniej tyle dobrego.
mnie tam gaz nie przeszkadza, ale ja do swojego autka narazie nie montuje, bo wyrabiam sie z kasą i mam nadzieje że zawsze bede sie wyrabiał... pozdro.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2005-03-30 20:31:15 /
A co sadzą , w takim razie , zwolennicy tylko benzyny o dopalaczach Nitro, bo pewnie to już jest taki szpan , który by im nie przeszkadzał.
aeroarte / 2005-03-30 20:51:01 /
w absolutnie oryginalnym aucie - stanowcze NIE
w przerabianym customie - czy to bedzie podtlenek propan-butanu czy azotu, a nawet czysty tlen to jeden kit ;-)
MikeB4 / 2005-03-30 21:03:31 /
A w przerabianym youngtimerze?;)
Piotrek PCK / 2005-03-30 21:05:18 /
hehe wchodze sobie na capri.pl a tu 86 nowych postow..z czego 60 z tego watku :P
chyba odpuszcze sobie czytanie :P
pozdro....moze jutro :)
Zakrzak! / 2005-03-30 21:35:11 /
jeśli mówisz o swoim przykładzie - czyli Capri 2.9 Efi to jest mi absolutnie jedno na czym bedzie jeździć i nie mam żadnych zastrzeżeń. Może jeździć na benzyne, gaz (Lpg, ziemny) , wodór, czy alkohol jak w brazylii. Może mieć nawet napęd atomowy, trakcje do trolejbusa albo jeździć na krowie siuśki - tego silnika nie szkoda.
Reklamujemy chyba wszyscy (może prawie) pogląd że stare auta z czasów dawnej świetności motoryzacji są lepsze niż dzisiejsze "plastikowe" pudła ..... dlatego czasem patrząc na przeróbki mające na celu zrobienie ze starego auta funkiel nówki z wszyskimi bajerami i opcjami wydaje sie śmieszne.
Gaz do Capri niektórym nie pasuje ideowo, nie może przejść przez gardło - nie ma w tym niczego niezwyczajnego.
Ramboost zrobił z siebie twardego księgowego z kalkulatorem w ręku i typowo użytkowym podejściem - ma być tanio i moją d... wozić.
No można i tak - niektórzy w starym aucie widzą więcej przeznaczeń niż tylko bezdusznie użytkowe.....
Powiedzmy sobie szczerze - gdyby gaz był w tej samej cenie co benzyna kto by sie na niego zdecydował 1-2 % ?? Ma prawie same wady - ma też zalety w tym najważniejszą i decydującą - czyli (nie zawsze w ostatecznym rachunku ,ale) niższe koszty.
MikeB4 / 2005-03-30 21:39:44 /
Mike czy dobrze wnioskuję z Twoich postów . Jesteś zwolennikiem oryginału ,bez późniejszych przeróbek.Taki samochód ma przeważnie stać w garażu(muzeum),jeździć spacerowo, do kościoła, znajomych ,zloty .Generalnie ma nie być eksploatowany na co dzień.Czy tak? Jeżeli tak i z takim przeznaczeniem kupiłbym i remontował to też bym gazu do niego nie montował . Bo po co?
aeroarte / 2005-03-30 21:49:59 /
I pokaż mi teraz te tabuny ludzi którzy mają oryginalne silniki w dobrym stanie od nowości (niski przebieg).
Piotrek PCK / 2005-03-30 21:51:04 /
Masz rację głównie koszty.
aeroarte / 2005-03-30 21:54:35 /
Właśnie otwarłem stronkę i widzę nizły zamęt.Także chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami.Ogólnie jestem zwolennikiem benzyny i bardzo chciałbym
abym mógł sobie na nią pozwolić,ale realia są takie:wcześnij jeździłem fiestą z LPG.Po 4-ech latach (odliczając wszelkie koszty związane z inst.gaz.)zostało mi w kieszeni 15tys.złotych,czyli tyle ile zapłaciłem za samochód.dodam,że silnik nie wykazał zużycia większego niż przy"normalnej"eksploatacji.
Aktualnie od paź.02r.jeżdżę Capri(czyli już 2,5 roku).Jazda tym autem sprawia mi przyjemność i nie chcę jeździć nim tylko od "wielkiego dzwonu",a na codzień
czymś zastępczym.To mnie nie rajcuje.Więc postanowiłem założyć LPG.kalkulacja jest taka:
-przejachałem ok.50tys.km ,auto pali śr.13l/100km ,czyli spaliłem 6500litrów
gazu
licząc,że różnica pomiędzy ceną gazu a benzyny jest ok. 2 zeta,to wyszło mnie to taniej 6500 X 2 = 13 000 zł
od tego odjąć cenę instalacji,przeglądów,filterków,regulacji i nie wim czego jeszcze (liczę ok 2 000 zł)
zostaje w kieszeni +- 11 000 zł
Za to jestem w stanie utrzymać samochód w nienagannym stanie i cieszyć sie nim na codzień.
Z całym zrozumieniem i szacunkiem dla "benzyniarzy",nasuwa mi się pytanie,czy powyższa matematyka może być jakimś argumentem??
Ps. dodam,że stan silnika jest cały czas bez zarzutów
ramiras / 2005-03-30 22:38:10 /
ramiras: nie bój żaby, zaraz znajdą się tacy którzy na odległość udowodnią że jednak Twój silnik nie jest w dorbym stanie ;)
Piotrek PCK / 2005-03-30 22:44:34 /
Nawet gdyby tak było,to mogę go wymieniać co 2 lata na nowy,a i tak będę do przodu.
ramiras / 2005-03-30 22:46:51 /
hehhe w moim capri był gaz silnik 2.0r4 z nim współpracował. nie powiem jak ale jakoś sie nastarałem wysililem kalkulator i mi wyszło że będzie taniej jeździć z nowym silnikiem 2.8v6 na pb.... :) ale sprawa prosta zasadniczo nie sać mnie na codzienną jazde kapciem nawet jakby był na gaz, wiec jak mam jeździć rzadko to moge jeszcze rzadziej.
nikogo nie potępiam, nikpomu nic nie doradzam jeśli capri ma być przerobione na żyletki albo przeczekać na lepsze czsy jeźdżać na gazie, albo jeździć na gazie i być na bieżąco remontowane z oszczędności to niech tak będzie. ima takich samochodó wiecej tym lepiej.
ludzie wyluzujcie bo to sensu nie ma może załużcie wątek i kłućcie sie co było pierwsze kura czy jajo....
luzik luzik
grabasz / 2005-03-30 23:13:56 /
Taki skromny nietechniczny glos w sprawie...
Wielu z Was twierdzi ze w nowych samochodach mozna robic co sie chce... Chcialem skromnie zauwazyc ze Wasi synowie beda klac, na tych ktorzy zagazowali im takiego pieknego klasyka jakim jest Focus :D i co wtedy? samochod to samochod, bez wzgledu na to ile ma lat, przede wszystkim ma jezdzic...
Mataj / 2005-03-30 23:32:06 /
wlaśnie Focusa nie zagazujesz bo pada silnik ;-))
wg. mnie taki całkiem oryginalny samochód nie musi jeździć na codzień (zresztą bałbym sie zostawić gdzieś bez opieki na dłużej - patrz wątek z dziobakiem Hevola) - może jeździć, ale nie musi. Ja jeździłem czasem na uczelnie (codzien w tygodniu) i martwiłem sie czy jak wróce - to aby napewno auto bedzie jeszcze całe czy bez lusterka, znaczka albo porysowane - a ta obawa tym większa im w lepszym stanie auto i świadomość dostępności części.
Różnica między gazem nie jest 2 zł tylko ~1,9 ~1,8 zł i samochód pali gazu nieco więcej wiec twoje rachunki są znacznie zawyżone.
Przy jakimś wielkim silniku typu 2.8 jeżdżenie 70 tys rocznie to już nie wiem jak nazwać - wychodzi po 2000 zł miesięcznie wydatków na auto, naprawde ktoś musi być bogaty ;-) Kupując Seicento na gaz przy tym przebiegu oszczędzasz rocznie 8000 zł - to sie nazywa oszczędność i ekologia ;-)
ale auta bez porównania ;-/
MikeB4 / 2005-03-31 00:02:35 /
"Mike czy dobrze wnioskuję z Twoich postów . Jesteś zwolennikiem oryginału ,bez późniejszych przeróbek.Taki samochód ma przeważnie stać w garażu(muzeum),jeździć spacerowo, do kościoła, znajomych ,zloty .Generalnie ma nie być eksploatowany na co dzień.Czy tak? Jeżeli tak i z takim przeznaczeniem kupiłbym i remontował to też bym gazu do niego nie montował . Bo po co? "
- nie nie ;-)
dopuszczam przeróbki typu : inny silnik , nawet nowocześniejszy 2.0 Efi np. (może nie w Capri Mk1 ale w Mk3 albo Escorcie Mk2 ew. Taunus Mk2/Mk3) - nie ma stać w garażu ale lepiej żeby to miejsce nie było narażone na wandali, czyli u mnie pod blokiem odpada (wielkie blokowisko kilka tyś ludzi) ale jak mieszkasz w zamkniętym osiedlu to może nawet stać przed domem.
Ja nie jeżdże spacerowo - chyba, że lubie długie spacery ;-)) w okresie eksploatacji (wyłączając zime) robie około 2000 km miesięcznie .... może wybiore sie też na jakieś zagraniczne dalekie wakacje. W aucie którym jeżdże na codzień (Ford rocznik 82) też gazu nie mam bo różnica wychodzi śmieszna. Teraz mi sie rozłoży przebieg na 2 auta, później może na 3 i jakbym w każdym miał montować gaz to chyba by mi sie te inwestycje w 10 lat nie zwróciły.
Zresztą nie po to robie wątpliwą inwestycje w auta które nawet po zrobieniu nie będą warte tyle ile wkład finansowy w nie , żeby później myśleć ekonomicznie ;-)
MikeB4 / 2005-03-31 00:13:31 /
Albi : "a jak myśliscie gdzie są te auta które były normalnie użytkowane jak te które teraz jeżdzą po roj.banych drogach... już ich nie ma..
te, które mamy to auta, które mało jeżdziły i raczej były garażowane.."
a powiem ci że moj capri cale swoje życie latał na trasie warszawa-genewa czy to zima czy lato i jakoś nadal nie ma problemow z jezdą...
jescze niemam gazu, ale jak czytam twoje posty to coraz wieksza mam ochotę go zalożyć... tylko poto żeby nie byc z toba w jednej grupie. W tej grupie niemającej gazu... . Ba jak czytam twoje posty to najchętniej bym sie caprika pozbył zeby nie być z tobą w żadne sposób identyfikowany... :(
pozatym poco sie odzywasz ?? Cały czas piszesznie na temat. Tu mialo być "o wyższości gazu nad benzyną" a nie odwrotnie.
No to ja sie tyż podepnę, a co:))
We wszystkich swoich Granadach mam zamontowany gaz.
I (poza małymi wyjątkami - np. wymiana membrany, regulacja zaworów) nigdy nie miałem z tego powodu jakiejś wiekszej draki. A co do ekonomiczności, to już nie raz pisano na ten temat. W kombiaku wydałem na zmontowanie instalacji 400PLN (kilka lat temu), przejeżdżałem 4 do 4,5 tys.km. miesięcznie (tak przez 2 lata), więc przy spalaniu 14-16 l/100km w mieście już dawno mi się to zwróciło.
Żona z kolei codziennie robi pnad 50km do pracy, także Granatnikiem. Jak łatwo obliczyć rocznie zrobi ponad 12tys. Auto już kupiłem z gazem i nie wyobrażam sobie przy silniku 2,8i i jeździe po mieście, żeby stac ją było na taką forme dojazdu do pracy.
Drobne naprawy, regulacje, etc, są zmorą i tu sie zgodzę, ale jak juz było nie raz pisane - ekonomika robi swoje:))
pozdro
Moje szybkie stwierdzenie.Jedynym argumentem przemawiajšcym za LPG jest oszczednoć w kosztach paliwa(oczywicie kiedy sie dużo jeżdzi)i tyle.I nie próbujcie tworzyć kola na nowo bo to nie ma sensu.Życze sobie i Wam Panowie aby wszystkich Nas było stać na jazde na benzynie nawet w 10-litrowych ósemkach(jak kto sobie zażyczy).Także jak jestecie Poważni i wyrozumiali to zakończcie te bzdurne gadanie bo wiadomo o co chodzi.Pozdro 4 all.
A ja wychodzę z założenia, że na Capri mnie nie stać, nawet jakby jeździło na wodę. Nie wyobrażam sobie takiego auta w byle jakim stanie, a utrzymanie go w porządnym kosztuje (chyba, że głównie stoi). Więc jeżdżę Sierrą. Na gaz. Zrobiłem nią od lipca ponad 24 000 km. Pamiętam pierwsze miesiące, jak ją kupiłem i jeszcze nie miała gazu. Masakra - leję za 100 zł, dwa dni jeżdżenia i sucho w baku. Potrzebuję auta do codziennej jazdy, a jak dla mnie Caprik się do tego nie nadaje. Raz, że szkoda, dwa, że stary, trzy, że drogi w utrzymaniu. Jeśli będzie mnie stać, kupię sobie 2.8 Super Injection w fabrycznym stanie i będzie jeździł raz w tygodniu przy ładnej pogodzie.
Takie jest moje podejście, ale ja jestem młodszy od większości z Was i może dlatego nawet najmłodsze Capriki są dla mnie niemal równie cenne jak te o 15 lat starsze.
Tym niemniej absolutnie nie potępiam tych, którzy jeżdżą Caprikami na codzień i mają w nich gaz. Przypuszczam, że za kilka lat co niektórzy będą krzywo patrzeć, że taki klasyk jak Sierra jeździ na gaz ;)
Albi a domysl sie kogo mi jest bardziej zal :( Czy tym wspanialym oryginalem z super silnikiem 2,8 ktory jezdzi tylko na benie, chcesz nazwac to pomaranczowe capri ktore ledwo sie trzyma kupy? Toz to jedna rdza na moje oko, ale juz chyba wiem dlaczego, przeciez to 73 ;P
Mysza liil (EM) / 2005-03-31 07:01:29 /
>>Ramboost zrobił z siebie twardego księgowego z kalkulatorem w ręku i typowo >>użytkowym podejściem - ma być tanio i moją d... wozić.
>>No można i tak - niektórzy w starym aucie widzą więcej przeznaczeń niż tylko >>bezdusznie użytkowe.....
Księgowym - i owszem, ekonomia jest ważna jesli nie zarabia się kokosów. Ale powód dla którego posiadam akurat Taunusa masz opisany w moim profilu więc nie bedę rozwijał tematu. Gdyby nie to, że mi dupę wozi to by już go nie było. Łyso ci?
>>Powiedzmy sobie szczerze - gdyby gaz był w tej samej cenie co benzyna kto by >>sie na niego zdecydował 1-2 % ?? Ma prawie same wady - ma też zalety w tym >>najważniejszą i decydującą - czyli (nie zawsze w ostatecznym rachunku ,ale) >>niższe koszty.
I wymień mi choć jedną wadę gazu w porównamiu do benzyny oprócz słynnego wypalania gniazd, co zostało wyjaśnione wczesniej. Według mnie ma same zalety: gaz jest nietoksyczny; spaliny też, ekologiczny, silnik pracuje elastyczniej, przez 10-15% spadek mocy mniej się zużywa. A nie zawsze w ostatecznym rachunku niższe koszty mogą wystąpić jedynie, jesli zamontujesz gaz i będziesz "śmigał" 100 km miesięcznie, jak niektórzy mądrale. Poza tym nie lubię zapachu spalin benzyny.
No, chyba, że tak jak Albiemu z powodu gazu pękaja paski klinowe. Na to juz nic nie poradzę.
Powiem tak. Dzięki Albiemu, który mnie przekonał do końca, to gdyby na świecie pozostał ostatni Ford Capri, i to 1000% oryginał, to z czystej złośliwości i aby zagrać na nosie ortodoksom - założyłbym do niego gaz. Właśnie ze względu na tę idiotyczną nagonkę.
Dzisiejsze nowe samochody za 20-30 lat również będą youngtimerami - i co, do nich można zakładać gaz? Tłumaczenie, że ich jest dużo lub nie ten klimat jest naiwne. Taunusów, Capri czy Granad jeszcze niedawno też było mnóstwo i nikt się nie przejmował.
Na koniec polecam artykuł:
http://wiadomosci.imagina.pl/article.php?sid=11256
Gaz do Rollsa - czemu nie?
Ramboost / 2005-03-31 09:09:48 /
Clint Eastwood mawiał "opinia jest jak dziura w dupie, każdy ma swoją" i może pozostańmy przy tym.
Bo ktoś tu nam zaraz świętą wojnę wypowie i zrobi rzeź niewiniątek ;)
Piotrek PCK / 2005-03-31 09:33:14 /
Chciałbym zdementować informacja jakiegoś przytoczonego wcześniej eksperta jakoby Escort z silnikiem ZETEC nie pracował poprawnie z gazem. Osobiscie przejechałem w ciągu 20 miesięcy 125 tys km na gazie nie ruszając niczego instalacja była prosta tzn. mieszalnikowa (metalowy kolektor)nawte bez silnika krokowego.Zawsze bedę jeździł na codzień autem na gaz chyba bo tak jest po prostu taniej. Nigdy zaś nie bedę miał gazu w starym Fordzie bo służy mi do niedzielnych spacerów i to pod warunkiem że świeci słońce.
bogdanw / 2005-03-31 09:43:53 /
Zmiana wątku: widziałem (na pewnej stacji powiązanej z komisją śledczą) dodatek do benzyny zapewniający lepsze funkcjonowanie instalki LPG. Wlewasz proporcjonalnie za zalanej beny, przejeżdżasz 20 km na benie, zachodzi proces czyszczenia i ponoć na gazie później można jeździć szybciej, sprawniej, ekonomiczniej, ekologiczniej, no po prostu może jeszcze fruwać... Jak to jest? Czy jest sens wydawania tych kilku złotych na złoty środek?
Hrabia® / 2005-03-31 10:41:10 /
I wymień mi choć jedną wadę gazu w porównamiu do benzyny oprócz słynnego wypalania gniazd
- praca gaźnika "na sucho"
- zacierające sie mechaniczne pompy paliwa
- spadek mocy - zarówno na benzynie i na gazie
- zajmowanie miejsca w bagażniku przez zbiornik
- szybciej leci wydech z racji wyższej temperatury spalin
- czestsza wymiana świec i kabli zapłonowych
- czestsza wymiana filtra powietrza
- czestsze regulacje zaworów (jeśli mechaniczne)
- wyprzedzony zapłon pod Lpg nieprzystosowany na benzyne
- dodatkowa rzecz do obsługi
MikeB4 / 2005-03-31 10:54:19 /
dlaczego jest odwrotnie "O wyższości gazu nad benzyną"
"Na gazie jeździmy jak taksówkarz niespiesznie i
wtedy silnik ma szansę przetrwać w dobrej kondycji
przez jakiś czas, ale zawsze skróci to jego zywotność"
"Niesprawność silnika oraz układu zapłonowego prowadzi
zawsze do wybuchu gazu czasem kończy się to pożarem.
Nie ma większego znaczenia, czy zostały zamontowane Klapy p/wybuchowe."
"Współczesny silnik spalinowy dużej mocy ze zmiennymi fazami rozrządu
hydraulicznymi regulatorami luzów zaworowych, głowicą wielozaworową itp.
nie nadaje się do zasilania gazowego ponieważ brak mu rezerwy termicznej
wytrzymałości podzespołów potrzebnej na zastosowanie paliwa o mniejszej
wartości opałowej za to powodującej wyzszą temperaturę w komorach sprężania"
"Do tego często wymieniamy olej przystosowany do LPG. To samo dotyczy świec
zapłonowych. Gdy nam się spieszy i zamierzamy wykorzystać pełną moc należy
przełączać na zasilanie benzynowe w trosce o trwałość silnika."
Materiał: mgr inż. Wojciech Kulesza 2004-12-28
Rzeczoznawstwo Techniki Samochodowej
"odpalanie na gazie
- gaz to paliwo suche, nie potrafi - jak benzyna - przesmarowac
elementow, odpalenie zimnego silnika tak zuzywa ten silnik, jak przejechanie ok. 500 km, w pierwszych sekundach zanim cisnienie oleju wzrosnie na tyle, zeby prawidlowo nasmarowac wszystkie panewki itp. elementy silnika slizgaja sie na tym, co zostalo po poprzedniej jezdzie - dlaczego
wiec jeszcze te resztki wyplukac zimnym gazem ???
"po drugie - na przymarznietych powierzchniach gniazd zaworow, ale i scianach cylindrow, osadzaja sie jeszcze nieodparowane kropelki gazu, co wywoluje dwojakie efekty: 1- kropelki te lokalnie dopalaja sie dodatkowo katujac metal w tych miejscach - na benzynie dzieje sie to samo, ale spalanie gazu jest bardziej energetyczne, 2 - plynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wyplukuje dosyc dokladnie wszystkie drobinki
oleju tak niezbedne do zycia silnika - czyli dosyc skutecznie likwiduja film olejowy tam, gdzie on powinien byc, oraz dziala silnie korozyjnie"
"przy wymęczonym silniku nieregularna praca i niemożność ustawinie go na
wolnych obrotach"
"zapach spalnego gazu"
"znacznie lepsza charakterystyka pracy układu wydechowego spalanej benzyny"
"droższy przegląd LPG"
" bo prawidziwi fordziarze jeżdżą na tym, na czym chcą jeździć, ważne, żeby dbali o swoje fury."
- i co jakiś czas wymienili na n-silnik
"spadek mocy jest 15% około na LPG
można go kompensować w pewien sposób, kosztem żywotności silnika"
"zminić www.capri.pl na www.ford_old.lpg"
"Nie wmawiajcie sobie że na gazie autko śmiga lepiej niż na PB, to że nie widać różnicy
albo jest lepiej na LPG świadczy tylko o tym że gaźnik/ukł wtryskowy nie jest już w
najlepszym stanie."
ja się czuję dobrze tak jak jest
ale coniektórzy sobie podnoszą EGO przez FORD_OLD_LPG,
a to jest śmieszne i żałosne jak się na to patrzy z zewnątrz
jedzicie do Niemiec
tam zachwalacie LPG
w fordzie w jakimkolwiek klubie (a tak się tu puszycie)
a wątku nie założyłem tylko
jakiś koleś próbuje udowadniać, że gaz jest lepszy - "NO SORAK"
"najważniejsze - jak odpalasz na beznynie i gasisz samochód na bezynie
to niestety te obliczenia oszczędności znacząco spadają więc
też nie jest tak różowo"
"prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić"
i takie nam motto powinno przyświęcać (niestety w przyszłości)
a może nie w tym klubie ???????
Albi_Poznan / 2005-03-31 11:24:11 /
MikeB4, gdybys jezdzil na gazie, to bys nie pisal glupot o wymianie swiec, filtrow, kabli itd, bo to bzdury. Pompa nie padnie jezeli w baku bedzie troche paliwa, a wydech nie lata, tylko wisi pod samochodem.
pmx (wiewior;) / 2005-03-31 11:41:45 /
Albi, przestań pierdolić bo już mi ciśnienie podnosisz. Prawdziwy fordziarz to nie taki, co nie jeździ na gazie, tylko taki, co ma dobrze we łbie poukładane, a czego o tobie powiedzieć nie można.
Skończyłem.
Ramboost / 2005-03-31 11:48:23 /
Świece nie padają, kable może... ale co za różnica czy po 120 tyś na gazie czy po 150 tyś na benie? Pompa się nie zaciera jak się ma trochę benki w baku. A jak się boisz o gaźnik to go zdejm, do gazu to on akurat potrzebny nie jest.
Piotrek PCK / 2005-03-31 11:51:03 /
Ramboost to ty to napisałeś
"prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić"
i jeszcze dodam
dlaczego jest odwrotnie "O wyższości gazu nad benzyną"
- praca gaźnika "na sucho"
- zacierające sie mechaniczne pompy paliwa
- spadek mocy - zarówno na benzynie i na gazie
- zajmowanie miejsca w bagażniku przez zbiornik
- szybciej leci wydech z racji wyższej temperatury spalin
- czestsza wymiana świec i kabli zapłonowych
- czestsza wymiana filtra powietrza
- czestsze regulacje zaworów (jeśli mechaniczne)
- wyprzedzony zapłon pod Lpg nieprzystosowany na benzyne
- dodatkowa rzecz do obsługi
"Na gazie jeździmy jak taksówkarz niespiesznie i
wtedy silnik ma szansę przetrwać w dobrej kondycji
przez jakiś czas, ale zawsze skróci to jego zywotność"
"Niesprawność silnika oraz układu zapłonowego prowadzi
zawsze do wybuchu gazu czasem kończy się to pożarem.
Nie ma większego znaczenia, czy zostały zamontowane Klapy p/wybuchowe."
"Współczesny silnik spalinowy dużej mocy ze zmiennymi fazami rozrządu
hydraulicznymi regulatorami luzów zaworowych, głowicą wielozaworową itp.
nie nadaje się do zasilania gazowego ponieważ brak mu rezerwy termicznej
wytrzymałości podzespołów potrzebnej na zastosowanie paliwa o mniejszej
wartości opałowej za to powodującej wyzszą temperaturę w komorach sprężania"
"Do tego często wymieniamy olej przystosowany do LPG. To samo dotyczy świec
zapłonowych. Gdy nam się spieszy i zamierzamy wykorzystać pełną moc należy
przełączać na zasilanie benzynowe w trosce o trwałość silnika."
Materiał: mgr inż. Wojciech Kulesza 2004-12-28
Rzeczoznawstwo Techniki Samochodowej
"odpalanie na gazie
- gaz to paliwo suche, nie potrafi - jak benzyna - przesmarowac
elementow, odpalenie zimnego silnika tak zuzywa ten silnik, jak przejechanie ok. 500 km, w pierwszych sekundach zanim cisnienie oleju wzrosnie na tyle, zeby prawidlowo nasmarowac wszystkie panewki itp. elementy silnika slizgaja sie na tym, co zostalo po poprzedniej jezdzie - dlaczego
wiec jeszcze te resztki wyplukac zimnym gazem ???
"po drugie - na przymarznietych powierzchniach gniazd zaworow, ale i scianach cylindrow, osadzaja sie jeszcze nieodparowane kropelki gazu, co wywoluje dwojakie efekty: 1- kropelki te lokalnie dopalaja sie dodatkowo katujac metal w tych miejscach - na benzynie dzieje sie to samo, ale spalanie gazu jest bardziej energetyczne, 2 - plynny gaz jest znacznie bardziej agresywny chemicznie i "rozpuszczalnikowo" - wyplukuje dosyc dokladnie wszystkie drobinki
oleju tak niezbedne do zycia silnika - czyli dosyc skutecznie likwiduja film olejowy tam, gdzie on powinien byc, oraz dziala silnie korozyjnie"
"przy wymęczonym silniku nieregularna praca i niemożność ustawinie go na
wolnych obrotach"
"zapach spalnego gazu"
"znacznie lepsza charakterystyka pracy układu wydechowego spalanej benzyny"
"droższy przegląd LPG"
" bo prawidziwi fordziarze jeżdżą na tym, na czym chcą jeździć, ważne, żeby dbali o swoje fury."
- i co jakiś czas wymienili na n-silnik
"spadek mocy jest 15% około na LPG
można go kompensować w pewien sposób, kosztem żywotności silnika"
"zminić www.capri.pl na www.ford_old.lpg"
"Nie wmawiajcie sobie że na gazie autko śmiga lepiej niż na PB, to że nie widać różnicy
albo jest lepiej na LPG świadczy tylko o tym że gaźnik/ukł wtryskowy nie jest już w
najlepszym stanie."
ja się czuję dobrze tak jak jest
ale coniektórzy sobie podnoszą EGO przez FORD_OLD_LPG,
a to jest śmieszne i żałosne jak się na to patrzy z zewnątrz
jedzicie do Niemiec
tam zachwalacie LPG
w fordzie w jakimkolwiek klubie (a tak się tu puszycie)
a wątku nie założyłem tylko
jakiś koleś próbuje udowadniać, że gaz jest lepszy - "NO SORAK"
"najważniejsze - jak odpalasz na beznynie i gasisz samochód na bezynie
to niestety te obliczenia oszczędności znacząco spadają więc
też nie jest tak różowo"
"prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić"
i takie nam motto powinno przyświęcać (niestety w przyszłości)
a może nie w tym klubie ???????
"prawdziwi fordziarze jeżdżą wyłącznie na benzynie, a kto ma gaz powinien się wstydzić"
i takie nam motto powinno przyświęcać (niestety w przyszłości)
a może nie w tym klubie ???????
Albi_Poznan / 2005-03-31 11:56:29 /
Ramboost tego nie napisał tylko tak jakby "zacytował" w innej formie Twoje słowa, czytaj ze zrozumieniem.
A prawdziwy fordziasz to taki który kocha swoje auta i doprowadza je do stanu idealnego, czego o Tobie Albi powiedzieć nie można. Przy mk3 nic nie robisz a przydało by się od dawna, np. blacha. A dwójka to już nawet nie jeździ tylko stoi pod chmurką i się starzeje.
Wolę mieć gaz i remontować ciągle moje Capri niż tak "dbać" o nie jak Ty o swoje bez gazu.
Piotrek PCK / 2005-03-31 11:59:50 /
Piotrek
ja w przeciwieństwie do ciebie nie montuje
2.9EFI
a jeżeli nie masz pełnych danych to się po prostu nie wypowiadaj
co do stanu aut kogoklowiek, a tłumaczyć ci sie nie muszę ale to zrobię
zalogowany jestem na www.ebay.de od wczoraj i poluje na parę części do capri II
i przy okazji kij ci w oko :)
Albi_Poznan / 2005-03-31 12:05:32 /
albi,
gdzie się tego wszystkiego dowiedziałeś?
bardzo mądry wywód,
może trochę za długi,
czy w tym co napisałeś, są jakieś twoje osobiste doświadczenia?
możesz to poprzeć jakąś pracą naukową?
pozdrawiam
jendrek / 2005-03-31 12:09:29 /
Materiał: mgr inż. Wojciech Kulesza 2004-12-28
Rzeczoznawstwo Techniki Samochodowej
i paru innych panów, z doświadczeniem zawodowym
bo oczywiście moje opinie macie w d.pie
Albi_Poznan / 2005-03-31 12:12:33 /
Gościu przestań pierdolić!
Trójkąt / 2005-03-31 12:14:03 /
- praca gaźnika "na sucho"
- zacierające sie mechaniczne pompy paliwa
- spadek mocy - zarówno na benzynie i na gazie
- zajmowanie miejsca w bagażniku przez zbiornik
- szybciej leci wydech z racji wyższej temperatury spalin
- czestsza wymiana świec i kabli zapłonowych
- czestsza wymiana filtra powietrza
- czestsze regulacje zaworów (jeśli mechaniczne)
- wyprzedzony zapłon pod Lpg nieprzystosowany na benzyne
- dodatkowa rzecz do obsługi
Mike moge sie zgodzic tylko z pkt 4 :) Ale za to po wyrzuceniu zbiornika na paliwo, pompy paliwa, odpowiedniego skierowania dolotu powiem nawet ze jest mniej urzadzen do obslugi :) PCK tak latala i nigdy nie palila zaworow, zawsze byla bezawaryjna i mysle ze tak zostanie.
Mysza liil (EM) / 2005-03-31 12:14:26 /
Albi wszyscy na tym forum znają już twoje poglądy na temat gazu i nie próbuj walczyć ze zwolennikami gazu bo i tak każdy ma swoje zdanie i w ten sposób tego nie zmienisz. To tak jak byś np katolika na siłę próbował namówić na przejście na protestantyzm. Więc może po prostu daj sobie spokój z tymi komentarzami, które jak pewnie zauważyłeś zawsze wywołują kłótnie i zacznij udzielać się na forum w innych tematach. Nie nawracaj nas na siłę bo to przynosi tylko odwrotny skutek ;)
Pozdrawiam
hubi / 2005-03-31 12:20:19 /
To, jak zużywa się silnik na LPG zależy w dużej mierze od samej instalacji.
Kolesiowi padły dwie głowice po przejechaniu ok. 10000 km (Taunus 1.6 Pinto + gówniana instalacja z "patentami" za 900 PLN założona przez jakiegoś
wiejskiego "faHoFca"). Założyłem mu trzecią głowicę (śmiganą na gazie ok. 100000km w ścierce). Z głowicy jedynie usunąłem kilokramy nagaru i syfu, wymieniłem też uszczelniacze zaworów, gniazda były OK. Po 5000 km i paru regulacjach zaworów padła i ta głowica ze sierry '89. Zaznaczę jeszcze, że kiedy głowica była w sierrze, właściciel wyciskał z niej wszystkie soki, odpalał zawsze na gazie bo w baku sahara.
"rzeczywista oszczędność LPG w starym fordzie"
wiedząc, że każdy kilometr jest tańszy na LPG robimy 2 kilometry..
więc co za różnica jeżeli nasz old ford zrobi tylko 1 km
(wykluczając tych co muszą lub chcą jedzić do pracy tym autem)
do tego trzeba doliczyć dodatkowe koszty bezyny na odpalenie i
zgaszenie silnika, plus przygotowanie się na remont głowic,
lub jak kto woli wymiana silnika na nowy co skutkuje wykańczaniem
świetnych silników 2.0-2.8v6, których coraz mniej jest w przyzwoitym stanie
bo większość woli i tym się chawli wykańczać na amen
a tych co robią remonty to na palcach "jednej ręki" można liczyć
a tych co robią na oryginalnych częściach to już ze świecą??????
jak chcesz jeżdzić dla przyjemności starym fordem, sporadycznie
to odpowiedz nasuwa się sama "o wyższości gazu nad beznyną"
Albi_Poznan / 2005-03-31 13:45:13 /
Albi: ja na moje skromne oko odnoszę wrażenie że nie trafiłeś we właściwe miejsce. To co tu próbujemy robić to ma być klub, zrzeszający ludzi na zasadzie dobrowolnej, nie jest to związane z żadnym obowiązkiem. Garść ludzi się zbiera razem do kupy, bo lubią to co robią, lubią robić to samo, lubią się nawzajem, lubią swoje towarzystwo, darzą się mierzalną sympatią, szacunkiem i życzliwością. No i ja tak oglądając Cię w akcji od dłuższego już czasu po prostu nie rozumiem zupełnie tego co Ty robisz. Masz ogólnie wrogie nastawienie do otoczenia, wszyscy Cię tu denerwują i męczą, wdajesz się w awantury które kończą się tym że rzucasz wyzwiskami, rozkazujesz "pozamykać ryje", "odpierdolić się", wszyscy w koło są "tępi", mi w mailu jak blokowałem Ci konto wyjaśniłeś że nikt Cię nie musi lubić ani Ty nie musisz nikogo lubić. Brakuje tylko w tym sensu i odpowiedzi na pytanie "po co" ? To jest dobrowolny klub a nie parlament gdzie na mocy prawa każdy może mieć reprezentację. Skoro jawnie Ci nie pasuje całe to otoczenie i ludzie jacy tu są, to po co ? Zaciekłość z jaką atakujesz nie tylko gaz w samochodzie ale właścicieli jest dosyć męcząca. A my się tu klubujemy nie po to żeby się męczyć, więc proszę Cię bardzo - wyłącz tą męczącą dla otoczenia część swojego "ja". Przynajmniej tutaj.
Ja nie jestem nowonawrócony jak Ty i nigdy dla przykładu nie miałem gazu w capriku - ale potrafię zrozumieć jaki ma to sens, życząc każdemu z gazem po prostu frajdy z jazdy i szerokiej drogi. Wg mojego światopoglądu misja jaką jest bytność na tej planecie ma dać każdemu z nas maksimum radości, jeśli to się wiąże z wyborem pomiędzy jazdą na gazie a praktykowaniem ideologii z aktywnym unikaniem jazdy samochodem, to jest to osobisty wybór każdego i proszę ograniczyć swoje wypowiedzi do merytorycznych i technicznych kwestii mania gazu, nie zaś predyspozycji umysłowych i innych cech ogólnych u koleżanek i kolegów. Mi się już tego nie chce czytać, bo to ma być klubowanie się dla przyjemności. Rozumiemy się ?
Michał Konieczny / 2005-03-31 14:27:39 /
MK!! Jesteś Wielki:)))
pozdro
Kurcze, znacie tego Kolesia ? ;) dobrze gada !
Sowa {3M} / 2005-03-31 14:46:07 /
Michał Konieczny to ty chyba czegoś nie rozumiesz:
to jest formu i zostało tu zadane pytanie...
moja odpowiedz była jak najbardziej odbiegająca od opini osobistej
a został wyrażona cytatem osoby profesjonalnie się tym zajmującej..
w momencie gdy zostałem nazwany od imienia i wprowadzony w osobiste dywagacje
to jak sądzisz mam się temu przypatrywać
jak grono zwoleninników LPG jedzie po mnie
to oni mają problem...
i na koniec nie podoba mi ton towojej wypowiedzi....
i dla mnie po tej odpowiedzi stajesz mniej wielki..
Albi_Poznan / 2005-03-31 15:33:02 /
"Gościu przestań pierdolić!
Trójkąt
dziękuję...
Albi_Poznan / 2005-03-31 15:43:13 /
Gościu przestań na siłę przekonywać do swoich racji!
Piotrek PCK / 2005-03-31 15:50:02 /
Trójkąt poprostu wyraził zdanie większości i bardzo dobrze mu to wyszło!! Wszyscy proszą cię o to od dawna, ale widać nie kumasz, może teraz zrozumiesz, choć wątpię :(
> Michał Konieczny to ty chyba czegoś nie rozumiesz:
Kolego, nawiąż kontakt z rzeczywistością. Poinformowałem Cię jaki jest sens i cel istnienia tego miejsca - to nie jest kwestia rozumienia czegoś przeze mnie, tylko przyjęcia tego przez Ciebie do wiadomości. Nie będziemy dyskutować o sprawach które nie podlegają dyskusji bo są założeniami wyjściowymi - albo się zgadzasz na pewne zasady albo szukasz sobie innej piaskownicy. Zadałem proste pytanie - czy się rozumiemy, odpowiedzi niestety brak, za to znowu uwagi jaki to ja jestem. Ja wiem już co myślisz, dostałem parę maili od Ciebie z wyjaśnieniami jak wątpliwa jest kondycja psychiczna moja i dodatkowo całego obozu okołowarszawskiego.
Pytam jeszcze raz: czy jesteś w stanie przestać być męczący ?
Michał Konieczny / 2005-03-31 16:00:53 /
Odnosze wrazenie ze ktos tu jest niezly konspirator. Niby benzyna, benzyna. A jak sie czyta jego wypowiedzi, to az sie chce LPG zamontowac. Co i ja ku uciesze szanownego zadymiarza JUTRO Z SAMEGO RANA czynie. pozdro
nmd / 2005-03-31 16:00:53 /
Swoją drogą pragnę złożyć gratulacje autorowi tego wątku, który wiadomo było, jak się skończy.
"Kolego, nawiąż kontakt z rzeczywistością."
kontakt to wy straciliscie przez samouwielbie
Nie wiem czy się kiedykolwiek zrozumiemy jeżeli będzie to takie ogólnikowe
bo rzecz tyczy się mojego stosunku do LPG i on nigdy się nie zmieni
"czy jesteś w stanie przestać być męczący ?"
ja się nie męczę to niektórym, to nie pasuje
mnie to nie przeszkadza..
przyjęłem do wiadmości
ale nie muszę się z tym zgadzać
i jeżeli nikt nie bedzie traktował moich wypowiedzi
osobiście wstawiałem cytaty specjalisty
to bedzie dobrze
taką mam nadzieję..
Albi_Poznan / 2005-03-31 16:19:03 /
> ja się nie męczę to niektórym to nie pasuje mnie to nie przeszkadza
Tu jest właśnie fundamentalny problem - może Tobie to nie przeszkadza, ale Twoje niesportowe zachowanie w stosunku do inych jest DLA TEGO KONKRETNEGO KLUBU po prostu niepożądane. Patrz Statut.
> ale nie muszę się z tym zgadzać
Rzecz w tym że nie ma takiej opcji - akceptując Statut klubu i regulamin strony nie ma opcji na niezgadzanie się. Sam wyjaśniłeś swoją pozycję.
Gdyby nie to że jesteś tu od dość dawna i na dodatek teraz członkiem Stowarzyszenia, to powiem szczerze że dawno już byśmy nie dyskutowali. Sprawa wygląda inaczej i ja nie będę tu działać samodzielnie, bo może teraz tak to wygląda, ale tak nie jest. Do nas jako do Zarządu wpłynęły już 3 wnioski o wykluczenie za niesportowe zachowanie - 2 na przełomie lutego/marca jak miałeś zablokowane konto tymczasowo, dziś trzeci. Do tej pory temat odłożyliśmy na potem ze względu na nadzieję na dojście do porozumienia. Ale zgodnie z pewnymi wymogami musimy to rozpatrzyć, wygląda na to że nadeszła pora a szanse na porozumienie są nijakie. W najbliższy wtorek Zarząd się spotyka i będziemy rozpatrywać wnioski. To na razie tyle.
Michał Konieczny / 2005-03-31 17:02:39 /
Rayo
między innymi coś dla ciebie
Stowarzyszenie realizuje swoje cele w szczególności przez:
-organizowanie imprez masowych, zlotów, wystaw, prezentacji, szkoleń i innych spotkań,
-ochronę zabytków motoryzacji,
-krzewienie wiedzy wśród społeczeństwa w zakresie starej motoryzacji
i zadaj sobie pytanie sto razy, czytając temat wątku w czym zawiniłem
jeżeli jesteś pewny w tym co napisałeś
to raczej nie będę się przeciwstawiał
bo wolę nie uczesniczyć w tym co tu się rozpowiada..
Albi_Poznan / 2005-03-31 17:03:43 /
MK chciałem abyś mnie traktował jak członka stowarzyszenia
i odpisywał na maile..ale jak widzę miałeś z tym problem od początku..
najważniejsze
nie ukrywałem tego nigdy, że z tą stroną łączyła mnie
wyłącznie marka samochodu ford capri
i na całe szczęście nie trzeba należeć nigdzie aby go mieć..
czekam na decyzję.. i oczywiście będzie jak postanowicie..
Albi_Poznan / 2005-03-31 17:15:44 /
Albi, zamiast cytować cele Stowarzyszenia poszukaj paragrafu o niewłaściwym zachowaniu członków.
> MK chciałem abyś mnie traktował jak członka stowarzyszenia
>i odpisywał na maile..ale jak widzę miałeś z tym problem od początku..
Jakbyś napisał na adres Stowarzyszenia to byłby powód żeby odpisać, ale prywatny mail na mój własny adres ze wskazaniami braków w predyspozycjach umysłowych nie ma szans na odpowiedź.
Michał Konieczny / 2005-03-31 17:28:16 /
Członek może być wykluczony ze Stowarzyszenia, jeżeli:
-nie przestrzega postanowień statutu i uchwał władz Stowarzyszenia,
-działa na szkodę Stowarzyszenia lub jego Członków
-wykorzystuje Członkostwo do celów nieuzgodnionych z Zarządem
-swym kontrowersyjnym i niewłaściwym zachowaniem naraża na szwank imię Stowarzyszenia
tak wiem i pewnie się zaliczam do tych czterech paragrafów
(ciekawe wedle kogo i skąd??) już bez odbioru bo to bezsensu jak widzę
Albi_Poznan / 2005-03-31 17:41:44 /
jak dla mnie to kwalifikujesz się do punktu:
-działa na szkodę Stowarzyszenia lub jego Członków
działasz na szkode Członków podnosząc im niepotrzebnie ciśnienie.. Ktoś może niestrawnosci dostać..
Jeśli możesz to odpowiedz mi szczerze na pytanie: o co Ci właściwie chodzi ?? Bo jakoś mój umysł niemoże pojąć zasad Twojego postępowania.. i sensu Twoich niektórych wypowiedzi..
Trójkąt / 2005-03-31 18:00:11 /
Z rozmowy z nim wywnioskowałem że chodzi mu o to żeby samochody trzymać tylko jako oryginały. A jeżeli kogoś nie stać na Capri jako drugie auto trzymane w garażu, którym się jeździ tylko od święta to nie powinno się go mieć w ogóle bo to wstyd.
Piotrek PCK / 2005-03-31 18:05:19 /
o co chodzi, o prawdę patrz
"O wyższości gazu nad benzyną"
proszę przeanalizować cały post i samemu ocenić ile jest mojej winny w nim..
Albi_Poznan / 2005-03-31 18:08:55 /
Albi, przecież wiesz że tu nie chodzi tylko o ten jeden post.
hubi / 2005-03-31 18:31:12 /
tak, ciekawe!!????
a o co??
Albi_Poznan / 2005-03-31 18:37:17 /
O wiele innych wcześniejszych postów...
hubi / 2005-03-31 18:38:00 /
których i o co w nich chodzi?? co mi zarzucasz w tych innych?
Albi_Poznan / 2005-03-31 18:39:25 /
No nie mogę ten facet jest niesamowity .... szkoda słów.
babejsza / 2005-03-31 18:42:12 /
Albi przecież wiesz że większość wojen na tym forum jest z Tobą w roli głównej. To chyba o czymś świadczy ....
hubi / 2005-03-31 18:43:08 /
Albi to chyba o tobie http://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia .....
babejsza / 2005-03-31 18:44:31 /
tak to proszę na maila
czekam o jakie chodzi?????
Albi_Poznan / 2005-03-31 18:47:31 /
Albi bez sensu jest pisanie do Ciebie na maila, bo nie odpowiadasz konkretnie na pytania, tylko biadolisz i udajesz, że wszyscy dookoła sa winni, tylko nie Ty... jestes na tyle nierozgarniety że trzeba Ci palcem wytknać, w którym miejscu popełniasz bład i gdzie Twoje pitolenie traci sens (czt. wzbudza niepotrzebne dyskusje i kłutnie...)!?!?!?
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2005-03-31 18:52:52 /
Albi, nie mam czasu na przeszukiwanie forum bo jestem w pracy, ale każdy Ci powie że to nie pierwszy taki topik z Twoim udziałem.
Mam wrażenie że Ty myślisz że wszyscy się zmówili żeby tylko za wszelką cenę Ci dokopać. Wcale tak nie jest, po prostu wszyscy mają dosyć twojej agresji na tym forum. Przepraszam że wypowiadam się w imieniu ogółu, ale mam wrażenie że tak właśnie jest.
hubi / 2005-03-31 18:54:47 /
wiesz chyba sam nie wiesz o czym piszesz!!!!
Albi_Poznan / 2005-03-31 18:58:57 /
Ok, skoro nie wiem o czym piszę to już się nie odzywam ;)
Uciekam do domu, spokojnego wieczoru :)
hubi / 2005-03-31 19:01:05 /
Przykro mi , że temat okazał się " włożeniem kija do mrowiska". Nie taki był mój cel. Jestem zwolennikiem nie tylko gazu LPG,ale również innych ,bardziej ekologicznych paliw alternatywnych dla benzyny. Myślałem , że zmierzy to w tym kierunku. Niestety nie. Ponieważ na temat jest niewiele , a wątek ma już 140 postów proponuję Szefowi wykasować go w całości.
aeroarte / 2005-03-31 19:01:41 /
Może nie kasować bo gdy Albi będzie znowu chciał żeby mu przytoczyć konkretne topiki to nie będzie co mu pokazać ;)
hubi / 2005-03-31 19:05:20 /
jestem za tym aby ten wątek został bo naprawde coś wnosi
cytuję Trójkąta
"jak dla mnie to kwalifikujesz się do punktu:
-działa na szkodę Stowarzyszenia lub jego Członków"
tak jeżeli działam przeciwko członkom to członkom LPG,
a nie stowarzyszenia i chociaży z tego powodu
chcę uczestniczyć w tym klubie
Albi_Poznan / 2005-03-31 20:39:16 /
Proponuje go zamknąć jako ciekawostke przyrodniczą.
Musze sie zgodzić z Mysżą - o ile używasz auta tylko na LPG to stosuje sie pkt4. wtedy minusem jest brak ssania na rozruchu i praca na niewzbogaconej mieszance :-) - ale różnica między kablami to nie chyba 120 vs 150 tys km ??
A Albi to tajny agent zwolenników gazu - mający siać zamęt i oczernić tą mniej ekonomicznie patrzącą na rodzaj paliwa grupe zapaleńców ze starym Fordem ;-)
MikeB4 / 2005-03-31 20:43:26 /
Albi załóż wątek " Tylko BENA ! " , i tam będziesz chwalił zalety benzyny , które wszyscy znają i są niezaprzeczalne. W tym chwalimy LPG i rozwiązujemy problemy z nim związane.
aeroarte / 2005-03-31 20:52:27 /
>ale różnica między kablami to nie chyba 120 vs 150 tys km ??
Zgoda, ale to trochę czepianie się szczegółów. Wszak nowe, oryginalne kable Ford/Motorcraft nie kosztują fortuny (ja zapłaciłem 160 zł, a widziałem tańsze).
Więc można je zmieniać choćby co pół roku za pieniądze zaoszczędzone wskutek jazdy na gazie.
Tylko po co?
pmx (wiewior;) / 2005-03-31 23:13:24 /
a ja lubie jeździć na gazie bo mam bardziej "elastyczne" biegi i dziś już za 1,60zł zatankowałem, dzięki tak niskim kosztom mogę pojechać na zlot, poznać osobiście ludzi, pogadać, zrozumieć ich a nie tylko wywnętrzać się na forum pisząc wypowiedzi nic nie wnoszące i nic nie warte :)
pozdrowienia dla wszystkich jeżdżących na .... gazie liil - dla tych na benie też
Rydzu liil / 2005-03-31 23:13:37 /
Wlasnie ciekawe ilu zwolennikow benzyny pojawi sie na SO a ilu "na gazie" przybedzie?
Rysiek / 2005-03-31 23:37:49 /
No dobra mam dość ... Kto jest z Poznania prosze o przysługę, niech ktoś j....e Albiego bo przesadza, żygać mi się chce jak to czytam co on wypisuje na tym forum...
Pie......llllllliiiiiiiii Mnie co sobie myslisz Albi o gazie, jak wsadzisz 20 czy 25 tys w Capri i będziesz miał chociaż znaczek Forda za jakieś 5 czy 10 lat to pogadamy, a na razie daj spokój ludziom , którzy w tym zasranym kraju gdzie bezrobocie i afera goni aferę chcą mieć coś z życia i inwestują ostatnie zł-tówki w Capri.WYLUZUJ, zawsze masz jakiś problemn z czymś lub z kimś LEKARZA potrzebujesz........
A jak chcesz pogadać ze mną po moim poście to znasz e-mail albo telefon z.....e Cię z przyjemnością...
Z poważaniem Babaloo
BABALOO / 2005-04-01 00:02:32 /
To moze tak jakas mala ankiete?
Okarze sie wtedy co mowi wiekszosc.
Ale pewnie i wtedy odezwa sie co niektorzy i powiedza - Jedzmy gowno miliardy much nie moga si mylic.
Rysiek / 2005-04-01 00:07:24 /
>Jedzmy gowno miliardy much nie moga si mylic.
Łysiak :)
Słuchajcie,ja po dzisiejszym odkryciu chyba zdemontuję butle na LPG.Rano na stację benzynową (tuż obok mnie)zajechała fioletowa cysterna(nie zauważyłem co to za koncern),zaraz potem widzę,że ustawia się kolejka samochodów.Stanąłem i ja.Co się okazało-cena benzyny spadła do 1.20 zł.Co więcej,gość w kasie mówi,że tak już zostanie.Z początku pomyślałem,żeby nikomu nie mówić,bo będą kolejki na "mojej" stacyjce,ale co tam.Wejdźmy dzisiaj w lepsze czasy-od dziś jeździmy do woli.Hura,hura,hura.
ramiras / 2005-04-01 07:59:06 /
hahaha prima aprilis
Ponieważ ten wątek i tak już zszedł na psy i prawdopodobnie już niedługo wygaśnie, albo go ktoś zablokuje :) , to proponuję wymyslić już jakiś nowy - chwytliwy, aby można było się znowu pałować.
Moja propozycja na dziś (jutro nieaktualna) to: Wyższość Fordów w kolorze czarnym nad żółtym, czerwonym i zielonym.
I proponuję motto: Tylko prawdziwi fordziarze jeżdżą czarnymi fordami, żółci, czerwoni i zieloni powinni się wstydzić.
Celowo też dodałem trzy kolory antagonistyczne, dzięki czemu przewidywana młócka nabierze kolorów :D.
Oczekuję rzeczowych argumentów pochodzących najlepiej od teoretyków, a nie od praktyków, bo takie są łatwiej przyjmowane przez przeciętny umysł.
Czy w Poznaniu jest silny oddział młodzieży wszechpolskiej?
W związku z powyższym roponuję podział w Gryźlinach:
Po lewej fordy z gazem, po prawej bez. Najbardziej na prawo Fordy ortodoksów. Ale nie zapomnijmy o podgrupach w każdej sekcji z podziałem na kolory. No i na końcu ci, co najbardziej się wstydzą: zagazowane fordy w kolorze nieczarnym.
Żeby zapanował całkowity porządek, podzielimy jeszcze na takich, co mają kostki przy lusterku, mają coś innego lub nie mają wcale. Tych ostatnich dołączamy do grupy wstydzących się najbardziej, czyli zagazowanych i nieczarnych.
I co za tym idzie, podział jest dokonany sposobem naturalnym, nie będzie bałaganu, bo grupy oddzieli się barierkami.
Pozdrowienia od zagazowanego, nieczarnego, bez kostek, Ramoosta w ten piekny kwietniowy poranek. Siema.
Ramboost / 2005-04-01 09:27:08 /
Proponuję zielone - bo zielone się nie psują. I to by było na tyle.
aeroarte / 2005-04-01 09:39:10 /
A jak ktoś ma czarne auto... ale mu zielona trawa w nim zarosła od tego że stoi tylko bo na bendzyne nie ma kasy, a gazu właściciel nie założy, to jest zły czy dobry?:P
Piotrek PCK / 2005-04-01 11:45:32 /
Zagazowany caprik powinien być rzadkim widokiem, na tej stronie to niestety norma (jak jest capri to musi być i gaz). Albiemu chodziło o zwróceniu uwagi na ten problem.
Jeżeli ktoś naprawdę szanuje auto to nie powinien zakładać lpg.
Czas pokaże kto miał racje :), dawcy w końcu się skończą i nie będzie skąd brać silniczków, zresztą już teraz ciężko o dobry silnik a o dobrym 2.8 można już chyba tylko pomarzyć.
Już teraz jest bardzo mało oryginalnych mk3 2.8 a jak tak dalej będzie to całkiem wyginą.
Seemann / 2005-04-01 12:14:00 /
Seemann nie zaczynaj. O chodzi Albiemu to on sam już pewnie nie wie. A ty zaczynasz od nowa oceniać mówiąc o tym że jak ktoś szanuje auto to nie powinien zakładać gazu. A co wobec tego z tymi, którzy mają super zadbane capriki z instalacją. Czy mniej szanują swoje samochody od tych co jej nie mają, ale o samochód nie dbają ??
babejsza / 2005-04-01 12:20:06 /
Seemann masz racje, ale realia są jakie są. Ja też nie trawie gazu i wolał bym zrobić ze swojego Capri eksponat muzealny niż go zagazować. Silniki w naszych samochodach zrobili po to by jeździły na benzynie i to jest jasne dla wszystkich tutaj. Kazdy chyba zrozumiał o co chodziło Albiemu ale forma jaką wybrał nie była zbyt trafna. Trudno namawiać kogoś kto nie ma pieniędzy żeby wyrzucił gaz z samochodu który jest jego zwyczajnym środkiem transportu...
Tak jak napisałeś spór gaz czy benzyna roztrzygnie czas. Za pare lat zobaczymy kto z czym zostanie.
Michal W / 2005-04-01 13:05:43 /
Ci którzy różnicę w kasie między benką a lgp właduję w remonty napewno zostaną. A takich ludzi jest dużo. I tu nie chodzi o to żeby liczyć "dziś wlałem za 30 zł, to drugie 30 w skarbonke na remont", tylko o to gdyby mieli robić te same trasy na pb to by im prawie nic nie zostawało.
Piotrek PCK / 2005-04-01 13:18:56 /
> A co wobec tego z tymi, którzy mają super zadbane capriki z instalacją.
będzie super jeżeli nie będzie instalki :), moim zdaniem lpg troche psuje wizerunek auta.
> Seemann masz racje, ale realia są jakie są.
Wiem, nie jest lekko w dziesiejszych czasach ale można sobie radzić na różne sposoby. Dziwi mnie to że kupujecie takie autka do jazdy na codzień, ja też bym chciał jeździć camaro codziennie ale na pb poszedł bym z torbami, gazu jednak nie zakładam. Do pracy dojezdzam autobusem, jak mam gdzieś blisko to ide z buta (kiedyś sierrą 2.0 jeździłem nawet po 200 metrów hehe).
LPG nie jest koniecznością, można sobie jakoś poradzić trzeba tylko się postarać się nie iść na łatwizne i własną wygode.
Może jest kilka osób które nie mają wyjścia (nie mają dojazdu itd) i muszą z pewnych powodów jeździć na lpg, ale tutaj prawie kazdy caprik jest zagazowany.
Seemann / 2005-04-01 14:15:40 /
Panowie, skończcie już. Seeman, masz troche racji, ale Polska to biedny kraj, ludzie są okradani przez rząd, więc muszą sobie radzić. A gaz w Capri - w wiekszości przypadków gdyby nie było gazu - nie byłoby i Capri. Nie można używać argumentu, że po co ma Capri jak je zagazowuje. Ktoś ma Capri bo je strasznie lubi, a że lubi nim też jeździć (samochody do tego służą) to ma i gaz, żeby jeździć więcej/taniej lub w ogóle jeździć. Ja np. do pracy mam 20 km, a do PKS-u 3 km. Mi też radziłbyś wywalić gaz?
Już mówiłem, ta dyskusja naprawdę do niczego nie prowadzi i nic nie zmieni.
Ramboost / 2005-04-01 15:01:58 /
Zgadzam się że lpg psuje wizerunek auta( i świerze powietrze ;) ), jak czasami widze do jakich samochodów ludzie to pakują nie moge się nie śmiać. Audi RS4 lpg, Mercedes 500sl lpg... to chyba tylko w Polsce możliwe :)
Pewnie facet ledwo wiąże koniec z końcem i musi na paliwku dooszczędzić na rachunki za prąd :)
Co do jazdy na codzień to też mi szkoda Caprika i jeżdże sobie dla przyjemności jak jest ładna pogoda, na rajdy zabytkowych samochodów itp. Czasami pojade sobie do pracy i jest fajnie. W sumie uzbiera się tego średnio 4000km na sezon jeżdżąc od kwietnia po października i uważam że to całkiem sporo.
W zime jeździłem autobusem, w lato też nie wsiadałem w Capri żeby podjechać do piekarni po bułki.
Nie wszyscy chcą iśc na takie ustępstwa i fajnie jest, niech robią jak im się podoba.
Jasne że lpg to nie konieczność, można przecież odstawić auto i zbierać fundusze na remont. Napewno tym sposobem pieniądze przyjdą szybciej niż z oszczędzania na jeździe na gazie. Niestety nie każdy tak może i nie każdy tak chce, słychać też historie że auto strasznie się niszczy jak tak stoi....
Normalnie jak widze jak moje Capri się zniszczyło przez stanie w zime w garażu to aż mi się go szkoda robi ;)))
Dla mnie Capri to już staruzek i należy mu sie lekkie traktowanie. Może kiedyś był zrobiony do codziennej jazdy, ale to było ponad 20 lat temu.
Ramboost, Seemann wyraźnie napisał :
"Może jest kilka osób które nie mają wyjścia (nie mają dojazdu itd) i muszą z pewnych powodów jeździć na lpg...."
Dyskusja się uspokoiła i może niech już tak zostanie...
Michal W / 2005-04-01 15:19:34 /
Michal, chyba nie postawiles go na cala zime nie dotykajac nawet palcem?
wtedy naprawde sie niszczy (mechanika)
ja mojego co 2-3 tygodnie uruchamialem, rozgrzewalem i wyprowadzalem przed garaz zeby rozruszac hamulce i zawieszenie
camaro / 2005-04-01 17:51:31 /
Bartek jasne że co jakiś czas uruchamiam silnik, czekam aż złapie temperature i z 2 lub 3 razy w trakcie zimy przejade autem po placu przy garażu żeby wszystko się ruszyło. Jak auto ma stać dłużej to się podpiera nadwozie żeby nie stało na kołach i konserwuje silnik.
Z resztą to bywa różnie. Kolega ma Garbusa 69r z pierwszym lakierem i przebiegiem poniżej 80000km, wszystko oryginał. Robi nim niecałe 800km rocznie. To akurat na dwa jego ulubione rajdy w sezonie. Reszte czasu auto śpi w ogrzewanym garażu i nic złego mu nie jest. Opieki wymaga tylko akumulator, instalacja jest 6v.
Taka praktyka trwa już wiele lat i naprawde samochód pali na dotyk i jest w perfekcyjnej formie.
W związku z tym że to forum Capri wkleje tylko link do zdjęcia wspomnianego Garbusa.
http://photobucket.com/albums/v15/MichalW/GarbekCapri02.jpg
Pewnie jedyny w Polsce w takim stopniu oryginalny i tak zachowany.
Pieszczoch jak sie patrzy :)
Michal W / 2005-04-01 19:03:06 /
Super śliczny garbusek (tak na prawdę to super super super śliczny) :) I niech go dalej tak pielęgnuje. Tyle że dalej w tym temacie moje zdanie jest takie, że każdemu według woli :)
babejsza / 2005-04-02 02:07:21 /
Ja widzę taki scenariusz... jeśli by wywalić wszystkie instalacje gazowe z aut typu capri, taunus, granada.. ect.. to 90 % tych pojazdów poszła by w najbliższym czasie na żyletki.. takie realia, mało kogo stać na to żeby trzymać auto do niedzielnych wyjazdów.. a capriki nie są na tyle nietypowe zeby ludzie zabijali się o chęć posiadania takiego auta...
Trójkąt / 2005-04-02 08:41:19 /
gdyby coniektórzy wykazali odrobinę chęci
to wiedzieli by, że w 2000 roku urzytkowałem pierwsze moje Capri na benzynie
co do Trójkąta
"Ja widzę taki scenariusz... jeśli by wywalić wszystkie instalacje gazowe z aut typu capri, taunus, granada.. ect.. to 90 % tych pojazdów poszła by w najbliższym czasie na żyletki.."
ten tekst jest chyba nie na miejscu zważywaszy,
że wyżej napisałem
zamiast 2km przejedzie się 1km
i co z tego powodu od razu old ford musi iść na żyletki
ciekawe masz podejście do tematu...oby tak dalej
Albi_Poznan / 2005-04-02 15:17:04 /
Ale też zamiast 2000 km przejedzie się 1000 km, a to już wielu ludziom przeszkadza. Nikt nie kupuje samochodu żeby nim nie jeździć, chyba że ma kupę kasy i jest kolekcjonerem. Trójkąt ma racje, zresztą, to samo ja już nie raz pisałem.
Piotrek PCK / 2005-04-02 15:30:47 /
resztę sobie dopowiedzmy sami do kogo powinny trafić te samochody..
Albi_Poznan / 2005-04-02 15:35:12 /
W taim wypadku i w tym kraju to tylko do huty stali :D
Piotrek PCK / 2005-04-02 15:35:57 /
O wyższości gazu nad benzyną ;]
lpg -1.63
pb95 -4,09
obłęd jakiś z tą benzyną :((( ktoś niezłą kase tłucze na nas wszystkich..
Trójkąt / 2005-04-14 12:44:02 /
Dodam od wczoraj niestety auto nie na chodzie "Capri"
po części i felgi jeżdziłem 126p za 1,5 litra zrobiłem prawie 30km
fakt niestety bena droga
Albi_Poznan / 2005-04-14 12:51:29 /
Szkoda że u nas takiego czegoś niema, albo ja sie nie spotkałem.
http://desoto58.com/anonse/salelpg.html
cyt. ze strony:
"Instalacja gazowa USA LPG do V8
Oryginalna instalacja LPG made in USA do gaźnikowych silników V6 i V8 - CHEVROLET, FORD, CHRYSLER-DODGE.
Pasuje do gaźników: EDELBROCK, CARTER, HOLLEY, QUADRAJET i innych oraz monowtrysku.
Jest to inst. fabrycznie przystosowana do tych silników i obecna na amerykańskim rynku od ponad 20 lat.
(przewidziano zasilanie silników większych niż 2L :), max 10L)
Możliwe dostosowanie tej inst do europejskich samochodów np. stary mercedes lub bmw czy inne
wazne ze zasilanie gaznikowe.
W skład inst. wchodzi: - parownik dwustopniowy o podwyższonej wydajności - mixer - gaźnik gazowy - automatycznie (sterowanie podciśnieniowe) ustala chwilowy skład mieszanki powietrze/gaz co powoduje mniejsze zużycie gazu i prawie minimalną stratę mocy silnika (a nie jak w inst. włoskich, gdzie jest zaślepka z otworkiem!), przy jeżdzie na benzynie mixer podnosi się do góry nie tamując wlotu powietrza - otwarty filtr powierza zintegrowany z mixerem (możliwość zainstalowania sportowego wkładu filtra K&N!) - elektrozawór gazowy (o podwyższonej przepustowości) - komplet rurek i końcówek montażowych Silnik chodzi równo, nie ma mowy o strzałach w gażnik, w całym zakresie obrotów brak utraty mocy większej niż 5%."
Piotrek PCK / 2005-04-14 13:35:07 /
Brzmi super :)
Moze daloby rade wymontowac takie cudo z jakiejs starej salonki, czesto maja amerykanskie instalacje LPG, ale pewnie za czesto sie na czesci nie zdazaja :(
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2005-04-14 23:21:28 /
wejdzice sobie na jakiś portal o amerykańskiej motoryzacji (np. flamingwheels) i poszukajcie, sa firmy w pl co zakłdaja takie instalacje, ciekawe czy ktoś sobie założy :P
Zależy za ile, wszystko jest kwestią kosztów ;)
Piotrek PCK / 2005-04-15 01:28:20 /
Ja nie zaloze bo mi dziala bardzo dobrze na obecnej :)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2005-04-15 11:31:02 /
Przy rogu Marszałkowskiej i Królewskiej stoi sobie często taki Chevrolet kombi i w oknie ma już od dłuższego czasu kartkę informującą że koleś chce sprzedać instalację LPG do aut amerykańskich. Gdyby ktoś chciał to mogę się dowiedzieć ile z nią chce ...
hubi / 2005-04-15 11:42:06 /
Znalazłem coś takiego
http://bluebox.zary.com.pl/moto_info/artykuly/art_33.htm
aeroarte / 2005-04-20 21:41:57 /
Rady odnośnie "całkowitego" przełączenia silnika na gaz można znaleść w Poradniku serwisowym dostępnym również w wersji na CD (INSTALACJE ZASILANIA GAZEM 1/04). http://www.automotoserwis.com.pl/prenum_poradnik.htm
Jak na razie nic bardziej fachowego odnośnie gazu nie wpadło mi w ręce.
bartek nowakowski / 2005-04-20 23:47:10 /
Podczas przesłuchań komisji śledczej ds. PKN Orlen
coraz jaskrawiej widać rolę jaką w przemyśle paliwowym
odgrywają służby specjalne
no i nasz problem
"wyższość gazu nad beznyną" rozwiązany
Albi_Poznan / 2005-04-25 17:10:30 /
A na benkę będzie kolejna podwyżka... :/ mogli by sobie dać spokój już, albo płace podwyższyć też. Coraz bliżej europy... szkoda że tylko z cenami a nie zarobkami.
Piotrek PCK / 2005-04-25 17:27:32 /
jak dla mnie to trzeba zacząć strajkować, robią to rolnicy i coś wywalczyli, pieleęgniarki też wytwalczyły i teraz kierowcy za to płącą. my też strajkujmy!! tylko głupio bęzie jak będziemy blokować sami sobie ulice....
zna ktoś wytłumaczenie tego ze bena jest ponad 2 razy droższa od gazu?? bo mi pozatym że "lobbing" gazu płaciu sporo politykom nic nie przychodzi do głowy....
Albi rysunek :D szkoda tylko ze prawdziwy.....
grabasz / 2005-04-25 17:38:07 /
a ja pierdole ta cala polityke dlaczego oni musza nas tak traktowac!!! jeszcze rozumiem jak ktos ma silnik do 2 litrow oczywiscie w fordach ale jazda dopiero sie zaczyna jak ktos ma 2.8 to juz jest zarlok jezeli ktos lubi sportowa jazde odradzam taki silnik chyba ze ma sie wujka ktory jest prezesem orlenu;) pozdrawiam i tak wole benzyne nawet jesli gaz by byl lepszy:D
cichymk / 2005-04-25 18:21:44 /
E tam to jeszcze nic takiego. Te barany chcą podwyższyć akcyzę na olej opałowy oraz na gaz do kuchenek tak aby ceny zrównały się z ON i LPG. Wszystko podobno dlatego żeby nie opłacało się jeździć na oleju opałowym albo na gazie z butli. Nie pomyśleli o tym jak to trzepnie po kieszeni ludzi, którzy ogrzewają domy olejem opałowym albo mieszkają na wsi i nie mają dostępu do gazu ziemnego ??? Wrócimy znowu chyba do epoki węgla kamiennego ;)
Sorry, że poruszyłem temat nie związany bezpośrednio z motoryzacją ale wkurza mnie podejście rządu, który zamiast zastanawiać się jak zredukować koszty funkcjonowania państwa cały czas sięga do naszych kieszeni po więcej i więcej ...
hubi / 2005-04-25 18:31:28 /
kolego Cichy, ale przeciez Ty jezdzisz na gazie... :/
a poza tym jak mozesz zauwazyc w watku "ile wam pali..." te 2.8 wcale nie pije najwiecej... ;)
pozdr.
KaczoR / 2005-04-25 18:56:18 /
Ostatnio w sondazach zaczeli prowadzic znani socjalisci i etatysci, bracia Kaczynscy. Glowy do gory - jest zle, bedzie jeszcze gorzej! :D
pmx (wiewior;) / 2005-04-25 19:21:44 /
nie mowie ze pije wiecej ja spokojnie jezdze to mozna jeszcze jakos przezyc ale jak sie chce pojechac bardziej sportowo na trasie to nawet 22 litry zezre :D ale w tedy czas jest dobry:D bo ostatnio musialem szybko przejechac 100 kilometrow bo byla wazna sprawa i uzyskalem taki wynik:)
cichymk / 2005-04-25 19:27:30 /
zważywszy na kolejną anormalność i wątpliwość co do rozumienia pojęć dobrego zachowania niektórych osobników, to:
- środowisko naturalne - mniejsze zanieczyszczenia
- np. z 3 000 m3 (ok. 3,5 tony sprężonego przy -197 st.C) Azotu w porze pochmurnej można wywołać lokalne opady śniegu :)
Sprawdziłem w tym tyg. - próbował ktoś to uzyskać na benzynie? ;)
pozdro
Czy spalając 11 litrów gazu zamiast 8 litrów benzyny naprawde powstaje mniej zanieczyszczeń ??
Jak wiadomo spaliny nie składają sie tylko z CO2 (które przy zasilaniu gazowym jest niższe) , czy innych szkodliwych substancji w spalinach silnika zasilanego gazem aby nie ma ??
MikeB4 / 2005-04-27 23:13:35 /
Wiadomo, że są ale jest ich bardzo mało. Przede wszystkim tlenków siarki.
ze spalania LPG powstaje para wodna i CO2 pozostałe związki są w śladowych ilościach..
Trójkąt / 2005-04-27 23:25:10 /
przy spalaniu gazu powiatje wiecej tlenków azotu któe są bardzo szkodliwe. przy saplaniu beny też posytają ale ze względy na niższą temperaturę powstaje ich mniej.
grabasz / 2005-04-27 23:29:49 /
Tiaaa , jasne. Jakby były takie śladowe, to Polska i Włochy byłyby najczystszymi karajami w Europie. Owszem , emisja CO jest mniejsza , ale "czarnym koniem" są nienormowane węglowodory (do 95 roku , czyli takie nas interesują). Jest ich cała gama , a po gazie są dużo bardziej toksyczne.
marian212 / 2005-04-27 23:34:54 /
A już na pewno toksyczne związki nie są "śladowe" przy instalacji mieszalnikowej, choćby i z silnikiem krokowym. To przecież działa jak prosty gaźnik, a jak myślicie, dlaczego gaźniki odeszły do lamusa?
Gadki o ekologii włóżcie między bajki. Albo załóżcie wtrysk gazu.
JΒ / 2005-04-27 23:49:26 /
LPG a środowisko
Silniki zasilane LPG są o wiele czystsze dla środowiska , ponieważ nie emitują siarki, benzenu, ołowiu i wielu węglowodorów aromatycznych charakterystycznych dla benzyn bezołowiowych. Substancje te zanieczyszczające środowisko i mające wpływ na zdrowie człowieka nie są obecne w składzie gazu płynnego. Poza tym, w stosunku do innych paliw, emitowane spaliny zawierają:
od 10 do 15% mniej dwutlenku węgla,
o 20% mniej tlenku węgla,
od 55 do 60% mniej węglowodorów,
W stosunku do oleju napędowego oraz benzyny bezołowiowej, gaz płynny jest więc paliwem znacznie korzystniejszym dla naszego środowiska. Traktowany jest jako paliwo przejściowe poprzedzające nowe źródła energii trzeciego tysiąclecia
Źródło - http://www.autogaz.com.pl/inf_lpg.php
aeroarte / 2005-04-28 00:06:00 /
Bueheheh , podobnie firmy piszą przy magnetyzerach paliwa :D
Zaraz chyba zaczne oddychać tym LPG :))))))
Nie widzicie że to reklama? Której nawiasem mówiąć nie ma jak i kto zweryfikować
Skoro nawet nie ma uregulowań prawnych co do skłądu LPG na stacjach, to o czym my w ogóle dyskutujemy ?
marian212 / 2005-04-28 00:13:23 /
gdyby lpg było paliwem lepszym, tzn ekologiczniejszym i tańszym to nie uważacie że producenci samchodów odprazu produkowali by samochody z taką instalacją i silnikami zrobionymi specjalnie do gazu?? a tak z jakiegoś powodu nie jest :D
grabasz / 2005-04-28 00:21:48 /
Nie ma tak fajnie. W dużym uproszczeniu, propan i butan są niejako produktami ubocznymi rafinacji ropy naftowej. Czyli - żeby mieć LPG, trzeba naprodukować benzyny... dalszy ciąg jest chyba jasny.
JΒ / 2005-04-28 00:26:30 /
Ci goście zajmują się tym od lat i pierdół by nie pisali - dr inż. Marek FLEKIEWICZ, mgr inż. Marek DYKIER- Obszar zainteresowań badawczych: paliwa alternatywne;
badania homologacyjne;
obniżenie zużycia energii przez pojazdy samochodowe i silniki spalinowe;
obniżenie emisji składników toksycznych w spalinach; projektowanie systemów zasilania paliwami gazowymi - aparatury zasilającej i urządzeń gazowych instalacji stosowanych do zasilania silników spalinowych;
kompletnie wyposażone laboratoria badawcze umożliwiające realizację ww. zakresu badań
aeroarte / 2005-04-28 00:30:55 /
może masz i troszke racji ale w przypadku sekwencyjnego wtrysku gazu w naszych instalacjach jest napewno dużo mniej ekologicznie i zdrowo.
grabasz / 2005-04-28 00:35:00 /
Wiesz ja nie jestem fachowcem ,jestem tylko entuzjastą.Jeżdzi mi sie dobrze i tanio.Mogę do tych Panów zadzwonić i poinformować o takiej dyskusji na naszym forum ,być może zechcą zabrać głos?
aeroarte / 2005-04-28 00:41:23 /
to by troszke rozwiązało dyskusje jeśli jej nie zakończyło. wedle tego co sie w te instajlacje zagłębiam to instalacje I i II generacji były podobne jeśli nie bardziej toksyczne od gaźników, a napewno gorsze od ukłądów wtryskowych.
zapytam juytro kolegów którzy robią prace dyplomową z instalacji lpg, z tego co wiem do dość mocno sie zagłębili w temet momo że i tak wiekszość osób nie uzna ich za wiarygodny aurtorytet.
grabasz / 2005-04-28 00:53:58 /
ogólnie to co napisał Aeroarte jest jedyną prawdą w tym wątku.
Jako osoba, która do gazu ma stosunek zupełnie obojętny, i jako osoba, która gdzieś tam kiedyś w liceum przeszła pewne przeszkolenia z zakresu podstawowych pierwiastków i ich "zliczania" to uważam, że benzyna jako taka nigdy nie będzie paliwem ekologicznym. Najprościej w świecie samochody napędzane gazem emitują mniej szkodliwych gazów do środowiska. To tyle :)
babejsza / 2005-04-28 00:58:32 /
Typ produktu Gazy z ropy naftowej, skroplone (LPG)
Gazy węglowodorowe - gazy skroplone C3-C4
Opis substancji Pozostająca pod ciśnieniem własnych par skroplona mieszanina węglowodorów alifatycznych, której głównymi składnikami są propan (C3), pozostałość stanowią butan (C4) oraz inne węglowodory. Mogą być obecne śladowe ilości siarki oraz merkaptanów. W składzie może się ponadto znajdować w stężeniu mniejszym od 0,1 %. (m/m): nawaniacz (zwykle merkaptan etylowy) i 1,3 – butadien klasyfikowany jako rakotwórczy kat.2. Uwaga ze względu na śladowe ilości produkt ten nie jest klasyfikowany jako substancja rakotwórcza
Przebywanie w oparach gazu o dużym stężeniu może powodować nudności, bóle i zawroty głowy, w skrajnych wypadkach prowadzące do utraty przytomności i śmierci w wypadku braku tlenu w otoczeniu. Długotrwałe przebywanie w oparach gazu może niekorzystnie oddziaływać na centralny system nerwowy.
6.POSTĘPOWANIE W PRZYPADKU NIEZAMIERZONEGO UWOLNIENIA DO ŚRODOWISKA
Pary gazu mogą przemieszczać się przy gruncie na znaczne odległości. Usunąć wszystkie potencjalne źródła zapłonu z obszaru przylegającego i ewakuować wszystkich ludzi. Zamknąć dopływ gazu/wyciek jeśli jest to możliwe bez narażenia ludzi. Nie wchodzić do przestrzeni zamkniętych/silnie zabudowanych. Wentylować dokładnie zanieczyszczony obszar. Nie wdychać oparów. Unikać kontaktu ze skórą, oczami i ubraniem. Natychmiast zdjąć zanieczyszczone ubranie – pod warunkiem, że nie przylega do skóry. Zanieczyszczone ubranie może stanowić zagrożenie pożarowe. Należy je zmoczyć wodą przed zdjęciem
Monogogle na oczy, rękawice skórzane chromowane lub kauczukowe neoprenowe lub nitrylowe, obuwie ochronne
Niebezpieczne produkty rozkładu
Substancje powstające z rozpadu cieplnego produktu będą silnie zależały od warunków powodujących rozkład. W normalnym spalaniu można oczekiwać następujących substancji: dwutlenek węgla, tlenek węgla, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, węglowodory nie spalone, niezidentyfikowane związki organiczne i nieorganiczne, pyły, tlenki azotu.
JUŻ WIEM CZEMU JAZDA ZA SMRODZĄCYM GAZEM SAMOCHODEM POWODUJE BÓL GŁOWY....
Zbyt długie i powtarzające się przebywanie w atmosferze gazu o znacznych stężeniach (wąchanie, wdychanie) może spowodować śmierć przez uduszenie lub zawał serca.
Źródło:
Materiały źródłowe Shell Safety Data Sheet No DMC04022 & DMC04023, , Wyd. 4, 2003 ,
Rozporządzenie Ministra Zdrowia – w sprawie wykazu substancji niebezpiecznych wraz z ich klasyfikacją i oznakowaniem (Dz.U.2002:129.1110)
Rozporządzenie Ministra Zdrowia – w sprawie karty charakterystyki substancji niebezpiecznej i preparatu niebezpiecznego (Dz.U.2002:140.1171).
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy
(Dz.U.2002:217:1833)
MikeB4 / 2005-04-28 01:12:39 /
PS.
Nie uważam żeby cytowanie zależnych od interesu firmy tekstów (być może stronniczych) miało być jedyną prawdą ;-) Podobnie można kopiować teksty o magnetyzerach itp.
MikeB4 / 2005-04-28 01:15:33 /
a nie porościej powiedzieć ze wyższośc gazu nad benzyną jest widoczna na stacji paliw, a konkretnie przy kasie?
bez ściemy, ale szczerze mówiac "wisi mi" ile czegoś tam moje capri emituje, w przeciweństwie do tego jak jezdzi i ile musze na to wydać...
pozdrawiam
Mike i mimo wszystko ciągle sprawa wygląda tak samo :).
Substancje odpadowe spalania paliw płynnych gdzieś w około 80-90% opadają na ziemię (albo naturalnie czyli poprzez naturalną grawitację albo porzez skraplanie). Jeżeli chodzi o gaz ziemny i tankowane nim samochody do proporcje się odwracają.
babejsza / 2005-04-28 01:28:14 /
juz to napisałem - wyższość jest jedna - ekomiczna. I to jest ta decydująca właśnie ;-)
jeszcze co do tych śmierdzących gazem - to całe szczęście że zazwyczaj są to zmulone powolne auta bo można takiego smrodzącego delikwenta wyprzedzić ;-)
Przy idealnie zestrojonej instalacji gazowej zużycie gazu zależne jest głównie od objętościowej wartości opałowej gazu .Ponieważ wartość ta jest na ogół o 20-30 % niższa od wartości opałowej benzyny to chcąc otrzymać taką samą moc musimy spalić o tyle więcej gazu niż benzyny.
Napisałem 20% do 30% ponieważ LPG składa się z trzech podstawowych gazów tz. propanu , butanu i izobutan ,które mogą być mieszane w różnych proporcjach co w sposób znaczny zmienia jego parametry.
Założyliśmy że w idealnym przypadku moce są identyczne ,ale ponieważ jak wiadomo z ideałami mamy rzadko do czynienia należy przyjąć że przeciętnie wykonana instalacja gazowa 4 generacji obniża moc o 6-8 % ,jest to uzależnione od staranności montażu i regulacji .Szczególnie niebezpieczne jest tzw. oszczędne ustawienie dawki gazu ,które owocuje wzrostem temperatury w komorze spalanie co może doprowadzić do uszkodzenia silnika
Strona www.godula.cc.pl
Co do wartości opałowych :
Benzyna
Gęstość [kg/dm3] ........................................ 0,74
Wartość opałowa [kJ/kg] ................................ 44 000
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 500
Olej napędowy
Gęstość [kg/dm3] ........................................ 0,84
Wartość opałowa [kJ/kg] ................................ 40 000
3 300
Alkohol metylowy
Gęstość [kg/dm3] ........................................ 0,79
Wartość opałowa [kJ/kg] ................................ 19 500
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 650
Alkohol etylowy
Gęstość [kg/dm3] ........................................ 0,79
Wartość opałowa [kJ/kg] ................................ 27 000
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 650
PALIWA GAZOWE
Gaz ziemny CNG
Gęstość [kg/m3] ........................................ 0,70
Wartość opałowa [kJ/m3] ................................ 34 700
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 400
Propan
Gęstość [kg/m3] ........................................ 1,81
Wartość opałowa [kJ/m3] ................................ 83 000
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 300
Butan
Gęstość [kg/m3] ........................................ 2,38
Wartość opałowa [kJ/m3] ................................ 110 000
Wartość opałowa mieszanki stechiometrycznej [kJ/m3]..... 3 400
Choć wartość opałowa 1kg alkoholi jest mniejsza niż np. benzyny to jednak wadę tą eliminuje małe zapotrzebowanie powietrza do spalania (dwa razy mniejsze niż benzyny) i w efekcie wartość opałowa 1m3 mieszanki jest większa.
Popularny gaz skroplony LPG jest mieszaniną propanu i butanu i w zależności od udziału w mieszance tych dwu składników wartość opałowa LPG jest niższa od wartości opałowej benzyny o 20÷25%.
Dane odnośnie wartości opałowych i uwaga niżej ze strony garbusiarzy z wykładu o gaźnikach ;-)
MikeB4 / 2005-04-28 01:31:15 /
Hmmmm, nie ma czegoś takiego jak wyższość jednego nad drugim. Tj. benzyny nad gazem czy gazu nad benzyną. OBa są paliwami, oba zasilają silniki. Kwestia tylko wykorzystania ich możliwości.
Możemy też w sumie rozwinąć kwestię wyższości paliw etylowych nad ropopochodnymi :).
Paliwo to paliwo - ma zmusić silnik do pracy. Słaba instalacja zasilania benzyną przegra w tym samym silniku z dobrą instalacją gazowową. Będą równie dopracowane to i parametry osiągane na nich będą podobne. Problem tylko w tym, że takie instalacje są niejaką "doróbką" do jż istniejących i jako takie nie stanowią podstawowego - szeroko rozumianego - wyosażenia auta.
Tyle że chciałbym żeby któs wziął i przyjechał na PC samochodem zasilanym gazem i wygrał. Może ludzie przestaliby się sperać o taki szczegół jak sposób zasilania, bo biorąc to na "chłopski rozum" to jest tak mało istotna rzecz :)
babejsza / 2005-04-28 01:46:37 /
Tyle że chciałbym żeby któs wziął i przyjechał na PC samochodem zasilanym gazem i wygrał. Może ludzie przestaliby się sperać o taki szczegół jak sposób zasilania, bo biorąc to na "chłopski rozum" to jest tak mało istotna rzecz :)
wiec skoro to nie jest istotne to po co miałby wygrywać akurat taki ?
niby nie jest a jednak ?
Rzecz jest mało istotna w "luźno - użytkowym" podejściu do samochodu - w miare jak najmniejsze nakłady, średnie dbanie o stan techniczny i wygląd - tudzież o oryginalność podzespołów samochodu - jak padnie silnik to następny sie kupi, jak coś wyje albo sie rozpadnie to wymieniam. Nie każdy zajmuje sie swoim autem w ten sposób. Tutaj taka wygrana niczego nie zmieni - a spierać sie ludzie będą ;-)
Jeśli mówimy o utrzymaniu pojazdu w stanie zachowania fabrycznego bardziej nabiera to jakiegoś znaczenia - a m.in takimi weteranami szos sie tu zajmujemy.
Ja tam żadnych oporów do włożenia gazu do nowocześniejszego auta (powiedzmy po 90 roku -choć granica jest umowna - nie mam). Chyba, że to jakiś fajny model.. Ale jak pojawia sie stare auto to tu już zaczyna sie bardziej grząski grunt i kontrowersje.
MikeB4 / 2005-04-28 02:15:00 /
Wygrać po to żeby ukrucić pewne spekulacje dotyczące tejże "wyższości świąt ..... ". Cała formuła zawodów na PC, która jest kategorią open daje takie możliwości :). Ja sam odcinam się od jakichkolwiek porównań. Dla mnie czy to gaz czy benzyna znaczy tyle samo czyli nic. Ważniejszy jest sam samochód, jego klimat, właściciel itd. itp.. Przecież czy to gaz, benzyna czy wspomniane wczesniej paliwo metylowe, kurcze w koncu ten sam samochod :)
Myślę że zgodzimy się w jednym. Samochód stary zaniedbany. Kupiony przez użytkownika X. Spoczywa na nim odpowiedzialność dziejów auta - nie muszą one być chwalebne. Tenże użytkownik X doprowadza samochód - chociażby jak ty swoje - wielkim nakładem pracy i środków do stanu, który już gwarantuje autu następne 5-10 lat. No cóz, jak to bywa, postanawia zapakować tam gaz.
Teraz ma dwie możliwości. Zrobi w nim, albo gaz, albo samochód żadko będzie pojawiał się na ulicach.
Rozsądźmy też tu role dydaktyczną motoryzacji jako takiej. Jest kilka osób na świecie - znanych osób -, które tylko dzięki motoryzacji zeszły na "prawy" tor i budują swój życiorys od nowa zgodnie ze standardami prawa. Tych osób jest pewnie sporo.
Może taka "gazownia" daje też możliwość rozwoju pewnym jednostkom z marinesu polskiego społeczeństa.
Ale ogólnie chyba zboczyłem z tematu :)
Powiedziałeś że ludzie będą się spierać. Oczywiście. To jest podstawą rozwoju każdego społaczeństwa. Tyle że spieranie się o to czy się lubi bułkęczy chleb na miodzie raczej nie ma żadnego znaczenia. Ew. to czym się to pieczywo posmaruje, czy co się na nie połaży żeby stworzyć idealną kanapkę.
Ale dyskusję nad wyższością masła nad margaryną? No dajcie spokuj.
Przepraszam za błedy i logiczne i gramatyczno ortograficzne. Wynikają one z później pory. Czekam na meczyk z meksykiem :D. I znowu praca będzie musiała poczekać :)
babejsza / 2005-04-28 02:47:08 /
"..Tyle że chciałbym żeby któs wziął i przyjechał na PC samochodem zasilanym gazem i wygrał... " "babejsza"
Cofnij się do ostatniego pucharu ;] startowałem na LPG :] a jeszcze rok wcześniej wszelkie sprawnościowe konkurencje również na LPG :]
Trójkąt / 2005-04-28 09:12:20 /
Skoro mowa o składzie chemicznym LPG i jego "trujących" (sic) właściwościach to może pora na skład benzyny? Pierwszy z brzegu link, jaki mi wyskoczył w goglach:
http://prace.sciaga.pl/24573.html
Polecam zwłaszcza ten fragment:
Stosowanie benzyny w silnikach samochodowych doprowadziło do ciężkiego skażenie powietrza w wielu miastach. Spaliny z samochodów i innych urządzeń napędzanych ropą zawierają trujące gazy, takie jak tlenek węgla, nie spalone węglowodory, tlenki azotu i ołów. Niektóre z tych zanieczyszczeń wchodzą w reakcję ze światłem słonecznym, tworząc smog w wielkich miastach, takich jak Los Angeles czy Meksyk. Kiedy tlenki azotu wymieszają się z drobinami wody w chmurach, spadają tzw. kwaśne deszcze. Zanieczyszczają one rzeki i jeziora oraz niszczą lasy. Wiele krajów świata podjęło już działania, mające na celu ograniczenie emisji spalin samochodów.
W porównaniu z tym produkty spalania gazu to pikuś. Wiecie, dlaczego gaz jest taki tani? Właśnie ze względu na wielką różnicę w zanieczyszczaniu środowiska naturalnego. Gdyby cena była wyższa to ludzie przestaliby zakładać instalacje gazowe i zanieczyszczenie wzrosłoby znacznie.
>Nie widzicie że to reklama? Której nawiasem mówiąć nie ma jak i kto zweryfikować
Skoro nawet nie ma uregulowań prawnych co do skłądu LPG na stacjach, to o czym my w ogóle dyskutujemy ?
mis212 [2005-04-28 00:13:23] <
Mylisz się, są uregulowania prawne co do składu mieszanki LPG. Ilość izobutanu jest tak znikoma, że nie trzeba wogóle go brać pod uwagę, natomiast Polska Norma PN-82/C-96000 określa skład miesznki LPG. O ile sobie przyponimam, to zawartość propanu nie może być niższa niż 18%. Akurat taka mieszanka jest gówniana, dobra do kuchenek, nie do aut, więc przeważnie firmy sprzedają mieszankę C3/C4 w proporcjach 40/60.
Niedawno miałem okazję zatankować czysty propan i stwierdziłem, że kopa ma lepszego niż na benzynie, ale nie polecam, bo to tak, jakbym zatankował benzynę lotniczą.
A skład gazu może być również fałszowany przez nieuczciwych sprzedawców. No, ale wiadomo, że benzyna zawsze jest czyściutka, a ten zapach acetonu i brak mocy w silniku to pewnie złudzenie.
Przykładem fałszerstwa może być np. oszukanie odbiorcy na terminalu. Tankuje mu się do autocysterny prawie czysty butan, który jest dużo tańszy od propanu. Ciśnienie na manometrze wskazuje prawie 0 atm., szczególnie przy niższych temperaturach. Następnie dopompowuje się gazowy propylen, który nie miesza i nie rozpuszcza się w propanie i butanie, więc manometr pokazuje np. 6 atm. czyli wygląda to na dobrą mieszankę. Niestety, do pierwszej stacji LPG. Po zatanowaniu zbiorników stacyjnych ciśnienie spada do wartości pierwotnej i stacyjnik jak i nieświadomy dostawca zostają z ręką w nocniku.
Ale skala fałszowania LPG jest znikoma w stosunku do fałszowania benzyn i olejów napędowych czyli i tu wychodzi wyższość gazu nad benzyną.
Co do szkodliwości samego gazu. Gaz propan-butan jest w normalnych warunkach tak mało szkodliwy, że nawet praca na rozlewniach gazu nie jest uznawana za pracę w warunkach szkodliwych. Więc od jazdy za samochodem napędzanym gazem na pewno głowa nie rozboli, prędzej od jazdy za benzyniakiem ze względu na większą ilość toksycznych związków. Jesli instalacja jest dobrze wyregulowana to spaliny z gazu nie maja praktycznie żadnego zapachu.
Sorry za przydługi wywód, ale tak jakoś wyszło ;)
Ramboost / 2005-04-28 09:53:31 /
>Tyle że chciałbym żeby któs wziął i przyjechał na PC samochodem zasilanym gazem i wygrał. Może ludzie przestaliby się sperać o taki szczegół jak sposób zasilania, bo biorąc to na "chłopski rozum" to jest tak mało istotna rzecz :)
>MikeB4 [2005-04-28 02:15:00]
>Cofnij się do ostatniego pucharu ;] startowałem na LPG :] a jeszcze rok wcześniej wszelkie sprawnościowe konkurencje również na LPG :]
>Trójkąt [2005-04-28 09:12:20]
Trójkąt, naprawdę??? He, he, he, a toś zabił klina Mikeowi... ROTFL
A może to musi być do trzech razy sztuka, żeby się liczyło? :DDD
Ramboost / 2005-04-28 10:06:22 /
no to będzie;-) Trójkąt nie odpuści:) a podobno teraz to to dopiero pięknie chodzi na gaziku to 4,0:)
bobik liil / 2005-04-28 10:12:08 /
OOOO a to Ci .... Tego nie wiedziałem :)
To Ci dopiero niespodzianka :). Tylko że w tym roku Trójkąt nie masz szans. Transit rulez ;D.
babejsza / 2005-04-28 10:28:31 /
hehe w tym roku pewnie gorzej będzie bo benzynka już uruchomiona :D
ale fakt tranzit-debeściak :)
Trójkąt / 2005-04-28 10:30:49 /
Ramboost moge sie dowiedzieć czemu przypisujesz mi nie moje słowa ??
>Tyle że chciałbym żeby któs wziął i przyjechał na PC samochodem zasilanym gazem i wygrał. Może ludzie przestaliby się sperać o taki szczegół jak sposób zasilania, bo biorąc to na "chłopski rozum" to jest tak mało istotna rzecz :)
>MikeB4 [2005-04-28 02:15:00]
To nie ja napisałem ..... !!!!!!!!!
Nikt mi klina nie wbił bo jestem na tyle zorientowany żeby wiedziec że Trójkątowe Tweety jeździ na gaziostwie ;-)
MikeB4 / 2005-04-28 23:38:31 /
.....
Więc od jazdy za samochodem napędzanym gazem na pewno głowa nie rozboli, prędzej od jazdy za benzyniakiem ze względu na większą ilość toksycznych związków. Jesli instalacja jest dobrze wyregulowana to spaliny z gazu nie maja praktycznie żadnego zapachu.
Jeśli babcia miałaby wąsy to by była dziadkiem. Jasne że te auta z dobrze wyregulowaną instlacją nie smrodzą. Ale jazda za puszczającym gaz w powietrze samochodem u mnie kończy sie bólem głowy. Ilość toksycznych związków jest i tu i tu. Taka już charakterystyka silników spalinowych że sobie trują ;-) Wiadomo to nie od dziś. Gaz LPG ma tak samo w składzie węglowodory takie jak propan i butan..... co do tego smogu to w spalinach gazowych mamy tak samo tlenki azotu, tlenek i dwutlenek węgla, związki siarki itd itd. Może nie ma ołowiu, ale ołów w tak dużym stopniu to chyba dotyczy starych benzyn ??
Przy okazji wydobycia ropy naftowej i produkcji benzyny powstają też inne produkty bez których w codziennym życiu byś sie nie obszedł ;-) Ot choćby dach nad Twoją głową ;-)
MikeB4 / 2005-04-29 00:03:08 /
Przepraszam, Mike, to było babejszy... ;)
A co do tego dachu to niech jest z ropy naftowej, odnośnie związków toksycznych w paliwach to jakiś czas temu było poruszone. Litr gazu waży około ,054 kg, benzyna jest cięższa. Siłą rzeczy produktów spalania benzyny jest więcej.
I jeszcze o zaletach gazu:
W skrócie, z technicznego punktu widzenia, używając GPL (GPL - oznacza gaz naftowy, skroplony) mamy:
gaz wydechowy czysty
dłuższy czas użytkowania oleju (nie jest rozpuszczany przez benzynę)
dłuższą eksploatację silnika (nie ma odłogów węglowych).
Środowisko:
Jeżeli porównamy emisję spalin benzyny super, benzyny bezołowiowej, oleju napędowego i GPL, możemy stwierdzić, że tlenki azotu i węgla oraz niepalne węglowodory są wytwarzane przez wszystkie paliwa, ołów tylko przez benzynę super, natomiast GPL nie wytwarza bezwodnika siarkawego i związków aromatycznych. Tak więc wszystkie produkty spalania wpływają negatywnie na czystość powietrza, ale istotniejszy od ilości w wartościach absolutnych, jest stopień zanieczyszczeń i toksyczność pojedynczego elementu. Należy więc zwrócić, że produkty spalania najbardziej toksyczne, jak bezwodnik siarkawy i ołów są nieobecne w GPL. Poza tym węglowodory niepalne w GPL są dużo mniej szkodliwe niż w innych paliwach, ponieważ GPL nie zawiera ani aldehydów ani zapachów aromatycznych. Poza tym należy pamiętać, że GPL zatruwa relatywnie mato biorąc pod uwagę, że:
spalanie odbywa się w stanie gazowym, tak więc GPL, którego postacią naturalną jest gaz, nadaje się lepiej do tego procesu, zapewniając mieszankę bardziej jednorodną z brakiem cząstek ciężkich wyższe właściwości termodynamiczne ułatwiają lepsze spalanie nie występują aldehydy takie jak: ołów, siarka i zapachy aromatyczne.
Źródło:
http://www.czakram.pl/abc.php
A tu ogólnie o szkodliwym wpływie paliw o złej jakości:
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2315729.html
Skrót:
Wpływ szkodliwych składników paliwa na silnik
Przewody paliwowe - Korozja metalowych fragmentów przewodów paliwowych Możliwość pękania przewodów ,
Dysze gaźników - Zapychanie dysz Trudny rozruch silnika, pogorszenie dynamiki silnika,
Dysze wtryskiwaczy - Zapychanie dysz, zakłócanie pracy wtryskiwacza Pogorszenie dynamiki silnika, wzrost zużycia paliwa, bardziej toksyczne spaliny, trudniejszy rozruch silnika,
Trzonki zaworów - Osady na trzonkach zaworów Trudny rozruch silnika, uszkodzenia prowadnic zaworowych,
Grzybki zaworów ssących - Osady na grzybkach zaworów Spadek dynamiki silnika, wzrost zużycia paliwa, bardziej toksyczne spaliny,
Komora spalania - Osady w komorze spalania Spadek trwałości silnika, skłonność do spalania stukowego,
Tłok - Osady na denku tłoka Spadek trwałości silnika, skłonność do spalania stukowego,
Układ smarowania - Osady w oleju silnikowym Spadek trwałości silnika.
Chciałbym zaznaczyć, że piszę o wyższości gazu nad benzyną, a nie, do czego to można montować. ;)
Jeżeli gdzieś już to było to przepraszam, że się powtarzam.
Ramboost / 2005-04-29 10:38:51 /
Prosze że sie powtarzasz :-)
tak więc GPL, którego postacią naturalną jest gaz, nadaje się lepiej do tego procesu, zapewniając mieszankę bardziej jednorodną z brakiem cząstek ciężkich wyższe właściwości termodynamiczne ułatwiają lepsze spalanie nie występują aldehydy takie jak: ołów, siarka i zapachy aromatyczne.
A gdzie występuje ten ołów w benzynie ??
Uwaga na ołów
Z punktu widzenia zwykłego użytkownika najważniejsze jest to, by benzyna nie powodowała zmniejszenia dynamiki silnika i nie szkodziła jednostce napędowej. Najbardziej niebezpieczne są domieszki ołowiu, które w motocyklach z katalizatorem są przyczyną zniszczenia dopalaczy katalitycznych. To, że tankujemy benzynę bezołowiową, nie oznacza, że nie wprowadzamy ołowiu do zbiornika paliwa. Wiele stacji benzynowych nalewało benzynę bezołowiową do zbiorników, których nie oczyszczono z osadów czteroetylku ołowiu. W efekcie benzyna bezołowiowa wypłukiwała związek ołowiu, stając się benzyną ołowiową. Na szczęście takich przypadków jest coraz mniej, ale nikt nie da gwarancji, że na małej, zapomnianej stacji benzynowej w dalekim zakątku kraju nie może się to zdarzyć.
Z twojego linka ;-)
Co do złej jakości paliwa - to wiadomo że szkodzi. Zapchany gaźnik czy szybciej lecące przewody paliwowe to norma.
- "LPG a środowisko
Silniki zasilane LPG są o wiele czystsze dla środowiska , ponieważ nie emitują siarki, benzenu, ołowiu i wielu węglowodorów aromatycznych charakterystycznych dla benzyn bezołowiowych. Substancje te zanieczyszczające środowisko i mające wpływ na zdrowie człowieka nie są obecne w składzie gazu płynnego.
aeroarte [2005-04-28 00:06:00] "
- Substancje powstające z rozpadu cieplnego produktu będą silnie zależały od warunków powodujących rozkład. W normalnym spalaniu można oczekiwać następujących substancji: dwutlenek węgla, tlenek węgla, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, węglowodory nie spalone, niezidentyfikowane związki organiczne i nieorganiczne, pyły, tlenki azotu.
(Co do emisji ołowiu to masz powyżej)
Źródło:
Materiały źródłowe Shell Safety Data Sheet No DMC04022 & DMC04023, , Wyd. 4, 2003
- co do siarki w LPG
Opis substancji Pozostająca pod ciśnieniem własnych par skroplona mieszanina węglowodorów alifatycznych, której głównymi składnikami są propan (C3), pozostałość stanowią butan (C4) oraz inne węglowodory. Mogą być obecne śladowe ilości siarki oraz merkaptanów. W składzie może się ponadto znajdować w stężeniu mniejszym od 0,1 %. (m/m): nawaniacz (zwykle merkaptan etylowy) i 1,3 – butadien klasyfikowany jako rakotwórczy kat.2. Uwaga ze względu na śladowe ilości produkt ten nie jest klasyfikowany jako substancja rakotwórcza
(To samo źródło)
W benzynie też nie wynosi 6% tylko 0,05% - tak musi być wg. norm.
Wiec to co zacytowałeś ze strony firmy montującej instalacje gazowe to po prostu jakaś ściema....
MikeB4 / 2005-04-29 11:58:01 /
>...nie emitują siarki, benzenu, ołowiu i wielu węglowodorów aromatycznych charakterystycznych dla benzyn bezołowiowych.... Substancje te ...nie są obecne w składzie gazu płynnego.
aeroarte [2005-04-28 00:06:00] "
>W normalnym spalaniu można oczekiwać następujących substancji: dwutlenek węgla, tlenek węgla, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, węglowodory nie spalone...
Nie jest napisane, że nie emitują w ogóle weglowodorów aromatycznych, lecz nie emitują wielu szkodliwych, charakterystycznych dla benzyn bezołowiowych.
Jak juz cytujemy Shella, to z tego samego dokumentu:
INFORMACJE EKOLOGICZNE
Nie zostało określone działanie toksyczne skroplonych gazów z ropy naftowej. Podane informacje są oparte na danych dotyczących składników gazu i produktów podobnych.
Ruchliwość - Odparowuje bardzo szybko z wody i gruntu. W powietrzu ulega szybkiemu rozproszeniu.
Rozkład - Szybkie utlenianie w reakcji fotochemicznej w powietrzu.
Potencjał bio-akumulacji - Nie bio-akumuluje.
Ekotoksyczności - Niska toksyczność dla ssaków.
Zanieczyszczenie ścieków - Nie występuje
Inne informacje - Biorąc pod uwagę szybkie uwalnianie się z roztworów produkt nie stanowi zagrożenia dla życia wodnego.
A o benzynie nie można powyższego powiedzieć. Każdy wyciek powoduje skażenie środowiska. ;)
Ramboost / 2005-04-29 13:20:12 /
Dobre ;)
http://biznes.onet.pl/0,1094646,wiadomosci.html
m.kozlowski / 2005-05-10 10:31:56 /
W sumie wcale niegłupie ;) Czy ktoś wie, jaki jest koszt takiej sprężarki? A może ktoś już wypróbował ten koncept?
A co na to przeciwnicy LPG?
Hrabia® / 2005-05-10 10:34:53 /
DOBRE DOBRE:) słyszałem o tym w radyjku:) chyba sobie kupię taką pompkę;-)
bobik liil / 2005-05-10 10:35:35 /
Ochłodzę trochę wasze zapędy :)
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=619546
najwyżej nam troche zbiorniki napuchną od tego ciśnienia;-)
bobik liil / 2005-05-10 11:09:04 /
Aha, no i caly plan w pi...u
Hrabia® / 2005-05-10 11:21:31 /
przeciez instalacja na gaz ziemny jest całkiem inna - wiec po co chcesz to tankować do zwykłej ;-))
Szkoda, że nie mam gazu nawet w domu (no ale przecież autem nie wjade i tak na trzecie piętro ;-) Taką CNG bym założył do dupowoza rocznik 93 ;-)
MikeB4 / 2005-05-10 12:01:47 /
jak to po co?? żeby taniej było;-)
bobik liil / 2005-05-10 12:06:31 /
No to juz teraz wiem, że jest inna... Jestem humanistą, a capri jest moim zrealizowanym marzeniem. MikeB4, dziękuję za wyprostowanie.
Hrabia® / 2005-05-10 12:07:42 /
Woda tańsza ;-) zalejesz do zbiornika - zrobisz czary-mary i sie zamieni w wodór i tlen ;-))) tlen oczyści nam atmosfere a na wodór bedziesz jeździć ;-)
MikeB4 / 2005-05-10 12:09:08 /
A czy to przypadkiem nie różni się tylko innymi dyszami? (LPG - CNG, nie żebym się znał ;) ale tak słyszałem).
Piotrek PCK / 2005-05-10 12:10:20 /
LPG jest przechowywane w postaci skroplonej przy ciśnieniu kilku-kilkunastu atmosfer.. a CNG jest przechowywane w postaci sprężonej przy ciśnieniu rzędu 200 atmosfer! to taka drobna różnica :)
Trójkąt / 2005-05-10 12:40:00 /
Tak, różni się tylko dyszami... w kuchence gazowej, gdzie gaz jest dostarczany już w postaci gazowej rozprężonej, a nie płynnej (LPG) czy pod ciśnieniem (CNG).
Ramboost / 2005-05-10 13:42:38 /
podepne sie z pytaniem zeby nie tworzyc nwoego postu.. przy jakim cisnieniu lpg przechodzi w stan gazowy ?
DeMaDeS / 2005-05-10 15:37:05 /
W stan gazowy przechodzi w -42 st.C (propan) i -05st. C (butan).
Tak z pamięci: przy -2 st.C czysty butan możesz trzymać w szklance i nie wyparuje. Podobno, choć ja akurat tego nie sprawdzałem, bardzo dobrze sie pierze ciuchy robocze. :)
Czysty propan przy 15 st. C ma około 7-8 atm. W goracy dzień dojdzie do 15.
Miszanka w samochodzie to średnia. Paruje w około -20 st.C, cisnienie +-4 atm.
Ramboost / 2005-05-10 16:40:25 /
oczywiście Ramboost masz racje z temperaturami jeśli weźmiemy pod uwagę ciśnienie atmosferyczne :))
bo przy innych ciśnieniach temperatury nieco się pozmieniają :))
Trójkąt / 2005-05-10 19:03:02 /
eeeee juz ze 3 lata temu mielismy stacje przy domu u kolesia;)
Wojdat / 2005-05-10 22:33:08 /
Cytat
"oczywiście Ramboost masz racje z temperaturami jeśli weźmiemy pod uwagę ciśnienie atmosferyczne :))
bo przy innych ciśnieniach temperatury nieco się pozmieniają :))
Trójkąt "
Eeee, czy w Polsce jest Tybet? Akurat w naszym kraju ciśnienie atmosferyczne nie ma zbytniego wpływu na cokolwiek...
Ramboost / 2007-02-27 04:20:45 /
na politykę kraju ma wielkie znaczenie.
RAV :) / 2007-02-27 19:18:23 /
chyba cisnienie w gaciach
Nie zrozumiałem, chyba się starzeję... :)
Ramboost / 2007-02-28 02:14:02 /