Ostatnio wpadł mi w ręce oryginalny cennik Taunusów z 81 roku i to tchnęło we mnie myśl o stworzeniu cennika naszych wozów na dzień dzisiejszy. Tylko cennika rzetelnego z podziałem na klasy i z cenami nie z kosmosu. Przydało by się to do potencjalnych wycen naszych wozów do ubezpieczenia i po ewetualnych szkodach.
Kto czuje ten temat?;-)
bobik liil / 2014-03-28 08:41:59 /
Dla mnie bomba.
Konrad vel smasher / 2014-03-28 09:20:55 /
Pomysł rewela, ale jeśłi będzie podział na %oryginału lub %renowacji.
Tylko kto będzie to "wyceniał"?
marian212 / 2014-03-28 09:28:36 /
No nie wiem kto? MY:) Mój pomysł jest raczej na zasadzie weźmy się i zróbcie;-)
Ja bym wyszedł z tych niemieckich klas. Ma ktoś to na polski przełożone? Były jakieś próby zrobienia polskich klas, ale raczej nieudane.
bobik liil / 2014-03-28 09:35:04 /
Fakt trudna sprawa z taką wyceną .Mamy mały rynek, ze skrajnym podejściem do tych aut . Są szaleńcy ( w tym ja) którzy ładują w nie kasę nie oszczędzając na niczym i tacy którzy traktują racjonalnie czyli jako przedmiot użytkowy - ma jeździć(tanio) . Trochę można posiłkować się cenami w DE , ale nie wszystkie modele Forda są równie cenione po obu stronach Odry . Chociaż pan Mietek handlarz plastikami jak zobaczy oldforda wie od razu, że ma do czynienia obiektem kolekcjonerskim i musi kosztować ze 30 tysięcy.
bogdanw / 2014-03-28 09:40:54 /
No i właśnie chodzi mi o to, żeby taki cennik zrobić porządnie (na podstawie jakichs dobitych targów), opublikować pod szyldem capri.pl i się nim posiłkować w kwestiach wymienionych w pierwszym poście.
bobik liil / 2014-03-28 09:47:59 /
bez pieczątki PZMot, Dekra, AdAc ... to sobie możemy wiesz, ten teges :)
marian212 / 2014-03-28 09:56:36 /
Trzeba mieć punkt wyjścia, a ten najlepiej robi się na średniej.
Na początek zrobiłbym ankietę, w której KAŻDY podałby wartość swojego auta wedle swojej subiektywnej oceny z podziałem na oryginał / prawie oryginał (np. nie fabryczne koła silnik, ale Ford) / totalny mod.
Jak już byśmy mieli te 3 wartości średnie, wtedy ktoś kompetentny (rzeczoznawca PZM?) mógłby konkretne egzemplarze podciągnąć w górę albo w dół wedle ustalonych kryteriów.
Taki mam pomysł tylko...
Konrad vel smasher / 2014-03-28 10:05:32 /
W Classicauto idzie od lat cennik dla sporej części naszych Fordów --- już dawno nic się nie zmieniało więc ceny za dobre egzemplarze wyglądają bardzo życzeniowo :D
A co do ceny to wiadomo - dobra cena to zła cena - 666 zł za auto do totalnego remontu , wielokrotność za jeżdżące: stan słaby 2x , średniosłaby x3 , przeciętny x4 , dostateczny x5, dobry x10, igła x20 x30 , wersja kosmos x100 :D
MikeB4 / 2014-03-28 10:07:56 /
Marian nie przesadzaj. To czym mam sie niby posiłkować jak ktoś chce wycenę auta zrobić? Przecież na tej wycenie bedzie logo SRTSIRD i moja pieczątka.
A miedzy innymi cennkik w Classicauto natchnał mnie do tego.
bobik liil / 2014-03-28 10:16:56 /
Idea jest świetna, bez dwóch zdań ! Tylko dobrze by było to używać nie tylko dla naszej informacji. Oficjalna wycena by Classicauto będzie respektowana bez dodatkowego uzasadniania, a Twoja pieczątka możliwe że już nie. Teraz co jest potrzebne żeby nasza wycena była respektowana ? Umowy K-S ? PrintScreeny ogłoszeń? Najlepiej się gdzies podpiąć, może Classicauto będzie interere danymi które zbierzemy.
marian212 / 2014-03-28 11:50:24 /
To co ma być respektowane jak nie pieczątka Rzeczoznawcy z listy Ministerstwa? Pracuję jeszcze nad wpisem na listę Rzeczoznawców rekomendowanych do pojazdów zabytkowych. Trochę wiary Panie Marianie.
bobik liil / 2014-03-28 11:59:36 /
marian - a kto powiedział, że cennik classicauto ma być przez kogoś respektowany?
wąski77 / 2014-03-28 12:04:32 /
poza tym - popatrzcie na ten cennik ale tak od serca. w przypadku Capri uważam, że te ceny mają odzwierciedlenie w naszym rynku. tyle sa realnie warte nasze auta. oczywiście są to ceny uśrednione i w przypadku jakiejś koszernej wersji cena będzie dużo wyższa.
bobik - dobrze wiesz, że chcąc zrobić dobrą wycenę i tak trzeba opierać się na cenach z Europy. w PL niestety jest z każdego modelu kilka sztuk w stanie lux ( najczęściej dopiero co po remoncie )a reszta... no cóż. życie.
chcąc zrobić wycenę trzeba wychodzić od cen z CA i indywidualnie oceniać dany egzemplarz. hurtowo to bez sensu
wąski77 / 2014-03-28 12:13:08 /
Jak bez sensu to bez sensu. Zamykamy wątek.
bobik liil / 2014-03-28 12:49:50 /
Chodziło mi tylko o próbe stworzenia czegoś co w Niemczech funkcjonuje od dawna i się sprawdza. Jest 5 klas i to, że u nas może nie być ani jednego auta w najlepszej klasie, to nie znaczy, że nie możemy kwalifikować aut do gorszych klas i brac ceny z jakiegoś sensownego gotowca.
Niemieckie klasy wyglądają jak poniżej, ale pewnie każdy to dobrze wie, więc o czym ja tutaj...
bobik liil / 2014-03-28 12:56:58 /
to jest moje zdanie.
możesz mieć inne zdanie na ten temat
wąski77 / 2014-03-28 12:57:09 /
To ja zapytam pomyslodawcy od czego zaczynamy bo chetnie pomoge, pomimo mocno ograniczonego czasu
Szafa !G.O.P! / 2014-03-28 13:23:10 /
Od przełożenia tych klas "na nasze".
bobik liil / 2014-03-28 13:26:15 /
Tylko w której klasie u nas bedzie "pojazd szczepiony"?;-)
bobik liil / 2014-03-28 13:27:10 /
bhehehehehe , klasa SZ
marian212 / 2014-03-28 13:32:01 /
W klasie 666 ;)
Beddie / 2014-03-28 13:33:28 /
No dobra, jak nawet do niczego to się ma nie przydać to i tak bym spróbował zrobić to z ciekawości i dla chwały;-) Jestem ciekaw na ile wyceniacie swoje wozy. Kiedyś miałem okazję się przekonać, że Właściciel przekładał na wartość rynkową to co włożył w auto, a to nie do końca tak działa...
bobik liil / 2014-03-28 13:45:57 /
klasy ( oceny wg Classic Data ) są opisane w Automobiliście nr 8/2013
wąski77 / 2014-03-28 13:47:43 /
prosze
wąski77 / 2014-03-28 14:00:11 /
No to teraz kto sie widzi w jakiej klasie i na ile wycenia swój wóz? Czy Waszym zdaniem nowe auto Szeskiego kwalifikuje się do klasy pierwszej? Bo w PL nie wiem czy jest takie, które można by tam dać?
Oczywiście chodzi tutaj o wszystkie stare FORDY nie tylko Capri.
bobik liil / 2014-03-28 14:07:53 /
myślę, że na notę 1 u nas chyba nie ma. te noty stworzone są pod samochody oryginalne.
Szeskowoza na podstawie tych zdjęć to pewnie pewna klasa 2.
pamiętajcie, ze te noty zawierają w sobie wszystko - stan nadwozia, lakier, spasowanie elementów, działanie wszystkich mechanizmów, wnętrze oraz jego spasowanie, mechanikę oraz kompletność w detale a także stan tych detali.
nieoryginalne elementy i akcesoria również obniżają noty.
wąski77 / 2014-03-28 14:18:00 /
Moją pomarańczę dałbym do 4-ki patrząc na ten opis i cenę 15 tys. pln. - niestety progi się odzywają rdzawo tu i ówdzie, gdyby nie to to 3-ka, ale cena ta sama.
Fajny ten podział, ale jest wytyczną tylko dla 100% oryginał i ile do niego brakuje, przez co samochody z modami lądują od razu na końcu stawki, bo nie mają przecież wszystkich oryginalnych części, a np. motor ze scorpio i czasem brakuje np. tapicerki i są kubły - jak takie auta sklasyfikować?
Konrad vel smasher / 2014-03-28 14:22:05 /
No pytanie o wóz Szeskiego było trochę podchwytliwe. Ja uważam tak samo, że to mocna dwójka. Ale może ktoś by go widział jednak w pierwszej.
Jak zaczynamy od 4ki za 15 tys to na czym skończymy;-)
bobik liil / 2014-03-28 14:25:55 /
No to na mój klasy nie ma ma, chyba że 6 się dołoży, takie auto że jeździ, ale przyszłościowo to bardziej rajdówka wchodzi w grę, na chwilę obecną pewnie bym z 10 000 chciał jak bym sprzedawał, ale sumienie mi bardziej 8000 podpowiada
Piosiu. / 2014-03-28 14:26:54 /
Dlatego o czym pisze Konrad pisząc o przełożeniu tych klas "na nasze" miałem nie do końca to co podesłał Wąski.
bobik liil / 2014-03-28 14:27:53 /
Dlatego o czym pisze Konrad i Piosiu, ja pisząc o przełożeniu tych klas "na nasze" miałem na mysli nie do końca to co podesłał Wąski...
Mój poprzedni post cos słaby:/
bobik liil / 2014-03-28 14:33:05 /
To mi się spodobało, że wycena z ClassicAuto może być respektowana, a pieczątka Boba nie. Szczególnie że cena w Classicauto się wzięła z tego, że koleś co tam pisze zadzwonił do mnie jakiś czas temu i poprosił o żebym mu podał jakieś bardziej realne wartości, bo dotychczasowe mają jakieś z dupy :)
gryziu liil (EM) / 2014-03-28 14:44:53 /
Uuuuu Gryziu, to dawaj jakies ceny i tu:) Albo zadzwoń do CA i niech trochę dołożą tu i tam i będziemy wszyscy zadowoleni.
bobik liil / 2014-03-28 14:49:11 /
Dlatego zrobiłbym ankietę każdego auta - podział na model / wersję (np. Capri MK1 / MK2 / MK3) a później całą taką grupę uśrednił. Byłby punkt wyjścia z ceną, a później można by zastanawiać się ile w górę wartość lub w dół jak należy do takiej czy innej kategorii, tylko te trzeba sobie zdefiniować dla naszych co by nie mówić jednak zmodyfikowanych w większości aut, bo w końcu jak silnik nie ma matching numbers, to już 1 nie będzie, 2 pewnie też nie...?
Konrad vel smasher / 2014-03-28 14:50:40 /
Chyba na wyspach funkcjonują obok klasyfikacji aut w stanie oryginalnym klasa bądź klasy dla samochodów po modyfikacjach, przy okazji czytania któregoś tam ClassicForda natknąłem się na to. Postaram się coś wyszukać w wolnym czasie.
Ligacz 3M / 2014-03-28 15:10:18 /
taaa, tylko że każdy zawyży swoją cenę. A żeby takie wartości zweryfikować to trzeba by każde auto dobrze znać albo dokładnie obejrzeć.
popatrzcie na CA. mk3 w stanie dobrym szacowane jest obecnie na 12 tysi. Uważam, że to adekwatna kwota. Zaznaczyć trzeba, że stan dobry w CA to auto nadające się do jazdy, blacharsko i mechanicznie nie budzi większych zastrzeżeń, nie wymaga restauracji tylko dopracowania. więc to nie jest igła.
Ponadto problem innych silników - w autach historycznych zmiana silnika na nie montowany w modelu ( czyli np. 2,9 w capri ) obniża jego wartość a nie zwiększa.
Więc ja uważam, że nie da się zrobić rzetelnej wyceny, takiej której można by było bronić w sporach z TU czy przed sądami. Nawet niewielkie widełki są nie do określenia patrząc na park maszyn na c.pl
Wycena jest kwestią indywidualną dla każdego egzemplarza. Każdy ma inny stan zachowania, kompletności, oryginalności.
wąski77 / 2014-03-28 15:21:21 /
A ja mam cały czas w głowie, jak kiedyś robiłem podyplomówkę z diagnostyki i rzeczoznawstwa, że wycenę auta nie znajdującego się w katalogach robi się przez określenie średniej wartości rynkowej auta - wszystkie możliwe ceny auta w necie, prasie itp. uśrednione, a następnie na podstawie różnych kryteriów cenę się obniżało lub podwyższało... A jak wiadomo ogłoszenie z ceną sprzedaży daje właściciel, który na tyle wycenia właśnie auto na ile uważa. To czy się sprzeda czy nie to inna para kaloszy. Ja bym taki eksperyment zrobił, np. za pomocy ankiety, aby każdy na c.pl mógł kliknąć przedzał cenowy w jakim klasyfikuje swoje auto, coś jak wybór BZ lub BO na puchar...
Konrad vel smasher / 2014-03-28 15:56:04 /
Istotna kwestią poruszył Wąski - oryginalność. Według tych klas moim zdaniem możemy oceniać auta z czystymi papierami i w oryginale. Nieoryginalny silnik, kolor, ćmoje boje obniżają o klasę, gnój w papierach o dwie. Moje TC2 bym ocenił na klasę 4 w dolnej połowie, wymaga odrestaurowania, ale jest kompletny, umiarkowanie pognity, z czystymi papierami, zgodny z oryginałem. Cena realna wydaje mi się na poziomie 2500-3000.
Beddie / 2014-03-28 17:20:35 /
Fajny temat.
Realna cena, a rozumiem że temu ma służyć stworzenie zestawienia, to bardzo złożona kwestia. Uzyskanie jej na podstawie szacunków samych właścicieli może nie być dokładnym odzwierciedleniem wartości rynkowej, bardziej wartości rzeczywistej. Wartość rzeczywista którą mam na myśli to często oprócz sentymentów, suma środków poświęconych na zakup i tzw. „odbudowę”, która jak często ma to miejsce może np. pogorszyć stan (odejście od oryginału, ale też i dużo gorsze występki), a co za tym idzie też i wartość pojazdu „sprzed” ;)
Nie jestem przekonany czy taka wartość pojazdu ubezpieczyciela w ogóle obchodzi. Mam wrażenie że coraz mniej.
Nie chciałbym torpedować pomysłu, tylko się przyglądam i jak wszyscy staram się opisać co mam na myśli, ale żeby stworzyć zestawienie które nie byłoby oderwane od rzeczywistości (moim zdaniem) nie należałoby się opierać o wyceny właścicieli. Najcenniejsze powinny być według mnie opinie osób które najszerzej znają realia, wiedzą w jakim stopniu nasycony jest nasz rynek i czym, ocena możliwości zakupu pojazdu za granicą i jej wpływu na ceny aut dostępnych tutaj, ale też i mniej ważne kwestie, jak np. dostępność i ceny części zamiennych itp. Wszystko oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem ogólnego stanu i cen egzemplarzy które bierzemy pod lupę, najlepiej jak wspomniano, końcowych, potwierdzonych cen transakcji samochodów, znanych dobrze "sędziemu", który przydziela klasę i określa wartość auta tworząc "przy okazji" bazę.
KR54321 / 2014-03-28 18:56:32 /
Czyli jak włożysz do Capri Coswortha 2.0 Turbo , stuningowanego na 600 KM , sam silnik za dajmy na to 5 tysiecy funtów , to obniżasz jego wartość w stosunku do seryjnego 1600 OHC ... aha :D Nie wiedziałem ....
MikeB4 / 2014-03-28 20:24:35 /
Mike mówimy o samochodach historycznych do których wkładanie silnika nawet za 100 tyś dolców nie sprawi, że będzie bardziej niż historyczny.
Co łatwiej sprzedać? Capri w oryginalnym stanie czy przykładowe Capri z mocą 600KM?
wąski77 / 2014-03-28 20:29:41 /
Beddie , to byłem ja :]
Mike, z Deawoo Tico możesz też kosiarkę wsadzić. Dyskusja jest o oryginałach jak mniemam, bo przeróbek nie da się skatalogować
marian212 / 2014-03-28 20:39:33 /
Troche o Capri. Material z Capri Power
szeski / 2014-03-28 20:43:48 /
Wszystkie Capri w tym kraju są historyczne -- nawet jak ktoś diesla wsadził -- wtedy może wartość spada -- natomiast mamy kilka egzemplarzy gdzie po zmianie silnika wartość raczej sporo wzrosła .... Do wyceny aut w stanie super oryginalnym mega malina chyba nie ma żadnych problemów ...
MikeB4 / 2014-03-28 20:49:26 /
Sorry 212 ;) Nadal będę uważał, że zmiana silnika obniża klasę auta. Może też dlatego, że bardziej przekonuje mnie auto poprawne historycznie i o nienaruszonej spójności niż zapier*alajace jak guziec na kokainie lub przekombinowanych wizualnie, za dużo tego ciągle widzę.
Beddie / 2014-03-29 12:18:15 /