Witam,
jeśli powielam wątek serdecznie przepraszam ale nic konkretnego nie znalazłem.
Ciekawi mnie temat ubezpieczeń i odszkodowań powypadkowych w dzisiejszych czasach związanych ze starymi fordami.
jak słyszę że koleżce przetarli cały bok i na malowanie nie starczyło..
poza tym firmy ubezpieczeniowe ponoć nie posiadają już nawet katalogów do aut powyżej 40lat więc na jakiej podstawie wyceniają nasze perełki??
czy takie sytuacje nie doprowadzają do długich odsiadek za zabójstwo sprawcy kolizji?
i jak wygląda temat ac na wiekowe auto to jest w ogóle realne??
może ktoś miał jakąś stłuczkę i chce się podzielić doznaniami;)
mojakoko / 2013-12-27 18:07:10 /
jakiś czas temu mitrov miał - zapytaj jakie są jego odczucia
wąski77 / 2013-12-27 18:37:56 /
w Classic auto listopad 2013 cos o tym pisali na przykladzie porsche 929
adi1980 / 2013-12-27 19:38:49 /
Wszytko zależy od człowieka, któremu przyjdzie robić wycenę.
Z mojego doświadczenia nie jest najgorzej (tnx waski :)
Jeśli masz auto w dobrym stanie, masz jakieś faktury za remont, dokumentacje i tak dalej nie jest się na straconej pozycji.
mitrov / 2013-12-28 11:15:22 /
wiele przygód z odzyskiwaniem kasy od ubezpieczyciela jest w temacie "Nasze dzwony"
ja walczyłem z pzu około pół roku było u mnie w tym czasie 3 rzeczoznawców w tym jeden z PZMotu :-) hmm to była zarazem przykra przygoda a teraz już po czasie nawet śmieszna - jak panowie się pojawiali i było wow a co to za samochód ... itd
Jarzab / 2014-01-03 15:44:30 /
Mam pytanie, czy jest sens i możliwość dochodzenia odszkodowania za uszkodzenie auta przez drzwi samochodu, który zaparkował obok? W sobotę mnie gościu rozbroił, wracam do auta, patrze a obok zaparkowany samochód, tak z 30cm od mojego. Jak parkowałem to byłem ostatni w rządku i było jeszcze sporo parkingu, ale gościu zamiast się pierdyknąć w łeb,to przy wysiadaniu pierdyknął drzwiami w moje robiąc piękna wgniotkę. Mam zdjęcia zaparkowanych aut z tablicami rej., zdjęcie mojego lakieru na jego rancie drzwi i zdjęcie moich wgniecionych. Stanął tak ciasno, że nawet nie dało się schylić żeby wentyle mu wkręcić.
Olałbym to gdyby nie fakt że auto ma dopiero 3 miesiące.
aaannnd / 2017-06-05 14:18:08 /
"wykręcić" miało być zamiast wkręcić ;)
aaannnd / 2017-06-05 14:19:16 /
a dlaczego by nie?
tylko jak nie masz od niego oświadczenia to będzie się pewnie wypierał
wąski77 / 2017-06-05 14:30:15 /
Wezwałeś policję lub masz oświadczenie sprawcy?
Czekałeś na gościa ? Wyparł się? ?
Generalnie to policja musi ustalić czy i kto.
Trójkąt / 2017-06-05 14:51:43 /
Z żona dwójka dzieci i rozplanowaną sobotą to nie ma miejsca na czekanie na gościa albo policję, która od takich zgłoszeń śpieszy się i garnie się jak żul do roboty.
aaannnd / 2017-06-05 14:56:26 /
Powiem Ci z moich doświadczeń. Sprawa tyczyła zderzaka porysowanego hakiem. Gość też zaparkował na grubość złotówki, potem mnie zastawili z tyłu i nie mogłem wyjechać, a że do pracy miałem blisko poszedłem na piechotę. Zrobiłem zdjęcia przed szkodą by w razie co mieć, potem wracam i oczywiście sznyta od haka. Mimo zrobionych zdjęć policja powiedziała, że nic mu nie udowodnię, bo ktoś mógł rowerem przechodzić więc pomocni byli jak k... mać. Napisałem gościowi kartkę, że sprawa zgłoszona na policji i pierwszego dnia jeszcze się odezwał, że się spotkamy na załatwienie sprawy, ale czas mijał i gość olał sprawę. Przypomniałem mu się raz i dostałem odpowiedź w stylu "nie jest moją intencją niszczyć cudze samochody" i ch... tyle tego było. Możesz próbować ale nasza policja jest od "ważniejszych" spraw.
Shadow / 2017-06-05 16:16:47 /