Cześć wszystkim, jestem tu nowy i mam nadzieję że zostanę już wśród was, ale do rzeczy, jakiś czas temu strasznie zachorowałem na syndrom dziecka( po prostu muszę mieć i koniec ) i tylko jedna rzecz może mnie wyleczyć a jest nią ford capri MKIII i właśnie planuję na wiosnę 2014 zakup tegoż forda z silnikiem 2.8i lub 2.3V. Jeżeli ktoś z was miałby plany sprzedać lub zna kogoś o podobnych planach to proszę o info na adres pawlak77@onet.pl. Chodzi mi o forda na chodzie w dobrym stanie co by za wiele na początek przy nim nie robić. Cena może kręcić się miedzy 7 a 10 tysięcy. Wiem że mogę poszukać na allegro lub tablicy ale wy się znacie i wiecie który ford jest wart swojej ceny a który nie powinien w ogóle na drogę wyjechać dlatego tez właśnie was proszę o pomoc. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Paweł
pawlak77 / 2013-12-12 00:17:12 /
Łych,browar do bagarka i wal do chłopaków z okolic.
Masz ich tam kilku.Odwiedz,zawsze ktoś Ci przypasuje.
Albo obserwuj ogłoszenia,ale nie dwa dni, lecz dwa miesiące lub dwa kwartały.
Czesc :) co do capri najlepiej szukaj z silnikiem 1.6
2,8i ciezko jest zagazowac a 2,3v6 szybko sie zuzywa, praktycznie co 10tys trzeba wymieniac panewki. Wiem bo mialem w moim dziobaku oba. Teraz siedzi obecnie 1.6 i jestem mega zadowolony z niego, chodzi cicho i rowno na benzynie jak i ruskiej ropie z dodatkiem rozpuszczalnika nitro 2:1 + jedna kostka masła dla lepszego smarowania.
Co do ceny mysle ze w tym przedziale spokojnie znajdziesz wychuchany egzemplarz nie wymagajacy wkladu przez nastepne 5-6lat.
Sprobuj uderzyc do handlarza Mirka, wiem ze sporo ludzi od niego bralo capriki i sa mega zadowoleni. Ktos chyba nawet zaopatrywal w nie swoją flotę.
Witaj w klubie, pozdrawiam !
jacob81 / 2013-12-12 00:54:12 /
Ja na 2,3 LPG objechałem trzy PC,i inne zloty oraz jazdy po mieście.
Szanuj,dbaj,dolewaj,a będe pracował.
jacob, rozumiem że zapomniałeś dodać na końcu <JOKE!>
marian212 / 2013-12-12 06:42:16 /
Eeee... Że co ? W 2,3 co 10tys lecą panewki ???
Przez 7 lat tłuczenia na pucharze i innych imprezach w tym i super oesach okolicznych i śmigania na co dzień nie zauważyłem żeby mi panewki poleciały a od remontu natłukłem ze 20tysi większość w warunkach bojowych. No chyba że głośny wydech mi je zagłusza i nie słyszę jak się tłuką.
Pawlak nie słuchaj bajek. Największą upierdliwością widlaków są zawory które trzeba często regulować po za tym to normalny silnik. Ale fakt że rzędówki są mniej upierdliwe.
Aldaron / 2013-12-12 06:45:34 /
jacob po prostu tak napisał bo się boi, że chłop kupi 2,3 i go objedzie...
wąski77 / 2013-12-12 08:35:37 /
Widać nie wszyscy tak wcześnie z rana wyłapali delikatny sarkazm :D
Capri powoli robi się coraz droższe i w sumie nic dziwnego - coraz mniej egzemplarzy w dobrym stanie, więc automagicznie ich cena rośnie. Czasem trafiają się wyjątki potwierdzające regułę (czyli są tanie i dobre - w Twoim budżecie), ale to ostatnio tak z raz na 2 lata. Czekaj i pytaj. Powodzenia!!!
Konrad vel smasher / 2013-12-12 08:36:34 /
Witaj
Zanim się napalisz i coś kupisz poproś kogoś z forum o pomoc!!!
poczytaj na forum o samochodach innych. Co przy nich robią, jakie problemy mają, ile w nie pakują kasy...
Jeżeli myślisz że akurat Ty będziesz tym szczęściarzem który kupi egzemplarz typu "leję i jeżdżę" to się pewnie rozczarujesz:(
Z drugiej strony mój poprzedni kapeć "druti" po włożeniu 8-10 tysi i wizycie u Myszy przejechał 30tys km w 1,5roku bez żadnych problemów.
Szansa kupna dobrej sztuki w kraju jest niewielka lepiej poszukaj na zachodzie.
Powodzenia
Hasta / 2013-12-12 10:05:08 /
A no i jeszcze jedna rzecz - ankieta dla przyszłych posiadaczy...
http://www.capri.pl/club/survey
:)))
Konrad vel smasher / 2013-12-12 10:30:42 /
dzięki za błyskawiczne odpowiedzi, widzę że na capri.pl jest wsparcie i to nie małe, co przekonuje mnie do tego aby kupić to auto i zostać z wami bo chyba tutaj nikt nie zostaje sam z problemem jak coś się zepsuje i sam nie będzie potrafił tego ogarnąć. Patrzyłem na zachodzie i jakbym miał wymienić złotówki na euro to za 10 tysięcy kupię egzemplarz w takim stanie jak u nas za 5 tysięcy lub może nawet mniej. Mam jeszcze całą zimę i będę starał sie szukać u nas w kraju a co do silnika to pozostanę przy 2.3 lub 2.8, dźwięk tych motorów to wręcz muzyka dla uszu i pewnie przez jakiś czas po zakupie to radia nie będę wogóle uzywał :D
pawlak77 / 2013-12-12 11:03:43 /
Jacob 81 możesz podać jakieś namiary na tego handlarza Mirka?
Konrad vel smasher tak robiłem ankietę :)
Hasta co do pracy przy tych autach to już czytałem tylko nie wyczytałem ile średnio rocznie inwestuje się w te auta.
Znalazłem tez takiego forda na sprzedaż gość powiedział że może zejść do 13 tyś na teraz ale poczekam do końca zimy i jak nikt mnnie nie uprzedzi to może zbiję do 10 tyś, no chyba że znacie to auto i jest z nim coś nie tak to dajcie znać
http://tablica.pl/oferta/capri-mk3-CID5-ID2IAgn.html#5ea59c3b97
pawlak77 / 2013-12-12 11:20:17 /
Alwax to byl test na poczucie humory :) chyba nie wziales tego na powaznie :) .
A teraz wracajac do kupna. Tak jak kolega pisze lepiej brac z zachodu. Duza szansa ze trafisz byc moze auto w podobnym stanie wizualnym na zewnatrz ale wez pod uwage ze podwozie moze byc znacznie mniej skorodowane a to jest dosc istotne. Egzeplarze allegrowe itp pochodzace z Pl dosc sporo soli zdarzyly pochlonac przez te wszystkie lata uzytkowania na naszych drogach.
jacob81 / 2013-12-12 11:23:20 /
masz czas jeżeli chcesz kupić na wiosnę. to akurat twój atut.
czasem kogoś w klubie życie przyciśnie i nagle będzie musiał pozbyć się swojej zabawki więc coś może trafisz.
wąski77 / 2013-12-12 11:38:27 /
@pawlak:
Witaj w capri.pl!
Widzę, że już się zaczynasz orientować, jaka jest największa siła naszego klubu - LUDZIE!
Teraz, skoro zostawiasz sobie zimę na poszukiwania, czytaj jak najwięcej na forum i używaj szukajki, bo było tu mnóstwo wątków na temat poszukiwania samochodu.
Rad dostaniesz tu mnóstwo, ciężko to spisać w jednym poście czy nawet w jednym wątku.
Zastanów się, czy Ci się nie podoba MkII. Niby zawsze uznawany za najbrzydsze capri, ale ma swój niezaprzeczalny urok. Jakby znaleźć ładny oryginalny egzemplarz, to wyrwiesz go za stosunkowo nieduże pieniądze.... jeszcze.
Taki przykład:
http://www.leboncoin.fr/voitures/578027935.htm
tylko że deczko przekracza założony budżet. Ale chodziło mi o pokazanie ładnego i ciekawego egzemplarza.
A na razie uzupełnij stronkę o sobie, napisz coś więcej, kim jesteś i co robisz. W razie czego pytaj na priv. ale najlepiej czytaj wątki i dopisuj się do nich z pytaniami.
Pozdrawiam
Bartłomiej / 2013-12-12 11:55:09 /
odnośnie kupna u nas czy na zachodzie
już nigdy więcej nie kupie naszego krajowego oldtimera
odgrzybienie go z patentów i parchów lat '80 zajęło wieki i co najgorsze - nie jest to do końca wyleczalne.
wolałbym zapłacić na wejściu 2-3x tyle co u nas i kupić oldtimera od ludzi którzy w latach 70tych mogli pójść do sklepu i kupić zwyczajnie część zamienną do FORDA (nie FIATA), zapłacić za nią 3% miesięcznego wynagrodzenia (niew 300%) i ją wymienić a nie przerabiać budę pod jakies g...wno
Nigdy więcej!
Kriss_MustangII / 2013-12-12 11:58:27 /
zdarzają się wyjątki, ale mozna je na palcach dwóch rąk policzyć.
marian212 / 2013-12-12 12:28:37 /
Palcach dwóch rąk emerytowanego drwala, nie zapominaj. :)
Aldaron / 2013-12-12 13:34:41 /
Jak widzisz jedyne rozsadne sa dwie opcje albo z klubu gdzie poznasz historie auta przy okazji albo zachod. Ewentualnie z polski juz sprowadzone z zachodu takie sie tez zdarzają.
jacob81 / 2013-12-12 13:41:38 /
łeee, masz tutaj na śląsku dobrą ekipę, w ramach chrztu możesz zawsze podjechać i wyczyścić mi warsztat :D oczywiście capri będzie tam stało, więc złapiesz emocjonalną więź ;]
Na spokojnie regularne przeglądanie forum i aukcji, aż coś wpadnie w dobrej cenie a potem dzwoń czym prędko, wyciągaj kogoś z forum i jedź oglądać.
Rodzynki się zdarzają, tylko trzeba trochę czasu, który masz =]
powodzenia.
Ps; czy ktoś mówił koledze o obowiązku wysłania do wszystkich zgrzewki piwa?:D
boncky / 2013-12-12 13:46:12 /
Ajjj Boncky jeszcze nie teraz bo na capri nie starczy. Jak kupi, wtedy :)
jacob81 / 2013-12-12 13:49:10 /
aaaa. dopiero teraz patrzę, ze kolega z Tychów
wąski77 / 2013-12-12 14:39:30 /
I 77 w nicku , coś te Tychy dziwne ! :-) A swoją drogą teraz jest dobry czas na kupno Capri -- na wiosne to i ceny rosną i bardziej sie chce pojeździć jeszcze sezon ....
MikeB4 / 2013-12-12 15:17:59 /
wąski ma schizofrenie pewnie
kupił kanta, ale druga osobowość zawsze chciała MK3 V6
marian212 / 2013-12-12 16:13:31 /
gaduła...
wąski77 / 2013-12-12 16:32:32 /
Podepne sie pod temat. Rowniez szukam jakiegos Caprika (preferowany MK3) tez tym przedziale cenowym, ale to jakos dopiero w sezonie, bo teraz krucho z kasa (studencina tutaj)
Z tego tytulu nie szukam jakiejs konkretnej sztuki ale zastanawiam ewentualnie w jaki celowac silnik. Myslalem nad 2.0 Pinto, ze wzgledu na pewien kompromis pomiedzy spalaniem a osiagami, ale z drugiej strony podoba mi sie kultura pracy i brzmienie silnikow V6. Nie chcialbym wrzucac do niego gazu, chce zeby zostal jak najbardziej "fabryczny", ale tez chcialbym czasem nim pojedzic.
Czy 2.0 V6 jest dobra opcja na pierwsze Capri? Czytalem ze jednostka Koeln przy Pinto jest troche archaiczna, totez nie wiem czy udzwignalbym spalanie 2.3V6.
qbak / 2013-12-12 17:20:28 /
2.0V6 pali tyle co 2.3 i 2.8 albo nawet więcej. Bo, żeby to jechało to trzeba cisnąć. Jak ja nienawidzę tego silnika!!!!!!!!!!
a moje 2,9 i 2,3 palą tyle samo bo zawsze za 100zł
Pinto R4 zawsze będzie mniej palił niż Koeln V6. Natomiast generalnie nie ma znaczenia, czy ów Pinto będzie 1.6 czy 2.0, podobnie jak nieistotne jest, cy V6 jest w wersji 2.0, 2.3, 2.8 czy 2.9 (12v).
Wszystko zależy od Twojego stylu jazdy - jeśli chcesz przemieszczać się w zgodzie z dynamiką współczesnych aut, to Pinto 2.0 czy Koeln 2.8/2.9 utrzymają się w sznurze plastikarów bez jakiegoś potwornego mieszania biegami i dokręcania obrotami. W efekcie mogą nawet spalić mniej niż (odpowiednio dla R4 i V6) Pinto 1.6 czy Koeln 2.0, które mają krótsze przełożenie dyfra, a do utrzymania się w potoku dzisiejszych dupowozów wymagają ciągłego kręcenia obrotami i wachlowania lewarkiem.
Jedyną opcją dla Koelna 2.0 i Pinto 1.6 UMOŻLIWIAJĄCĄ (choć nie gwarantującą) mniejsze spalanie od ich większych kuzynów jest utrzymywanie ich na niskich obrotach wysokiego (IV) biegu, ale wtedy wyprzedzają cię nie tylko Transity, Traffiki i Sprintery, ale poza miastem trąbią na ciebie nawet TIRy.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2013-12-12 18:21:58 /
2.0 pali 10 litrów , 2.9 pali 12 litrów i 2 opony na 1000km ;)
2.0 ohc pali albo 7 i jedzie jak 1.6 albo jedzie jak 2.9 a pali jak 5.7 :)
michalch83 / 2013-12-12 18:25:06 /
zacznijmy od tego, że te konstrukcje nie są oszczędne. nie ma się co czarować.
ktoś kto kupuje takie auto musi się liczyć ze zużyciem 10+
wąski77 / 2013-12-12 18:31:17 /
Moje pinto na trasie z PC 2012 spaliło do 3m ok 9/100. Czas na pustej drodze 6h 20 min
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2013-12-12 18:31:47 /
moje 1,5 V4 dyche zezre
marian212 / 2013-12-12 19:33:36 /
Skrzynia 5 biegów pomaga zbić spalanie w trasie i przy predkosciach 70+ .... 2.0 V6 napewno nie pali tyle co 2.8 :) 2.0 R4 pali tyle ile przeciętne 2.0 w nowym aucie pod warunkiem, że ma skrzynie 5 (tyle ile Mondeo, Focus, Passat itp ok 11 w miescie i 7-8 w trasie) .... jest równie dynamiczne co 2.0 V6 i nawet podobnie co 2.3 V6. Dźwięk jest dużo gorszy i na niskich obrotach "ciąg" jest mniejszy ..... Niestety V6 palą tyle co V6 w nowoczesnych autach - miasto około 15 :) trasa da sie poniżej 10 .... ale zwykle mi sie nie udawało ...
Co kto lubi -- jak nie planujesz dużo jeździć to czy wydasz 80 zł na 100 km (800 zł na 1000 km) czy 60 zł na 100 km (600 zł na 1000 km) ... inną sprawą jest gaz gdzie wydajesz o około połowę mniej .... Jeśli w sezonie robisz 5 tys km to da sie przeżyć na benzynie .... Chyba , że ktoś zarabia sporo powyzej średniej krajowej no to ... ;)
MikeB4 / 2013-12-12 19:49:42 /
Mike nie zgodzę się z twierdzeniem, że 2.0V6 pali mniej niż 2.8.
Injection na LPG chlał w trasie 12,5-13. Miasto max 15.
Kombiak na trasie bierze 13-14 do 16 w mieście jeżdżąc z lżejsza noga niż przy 2.8 i do tego z nowym dużym OMVL i dobrym mikserem made by mysza.
W obu przypadkach skrzynie 4b.
Niestety 2.0V6 trzeba cisnąć, żeby to odpychało taki klocek jak Granada kombi.
Ale wątek traktuje o Capri :) i 2.0 V6 ma całkiem przyjemne spalanie w porównaniu do Capri 2.8
MikeB4 / 2013-12-12 20:29:12 /
marian jak 1.5 pali 10 to coś nie tak jest ;)
bo 1.7 z automatem palił 8-8,5 ( 9 w górach).
michalch83 / 2013-12-12 20:42:17 /
Moje 2,3 w Granadzie ciągnąc Meganke na sznurku spaliło coś około 11,5l/100km. I to był mój rekord , bo przy normalnej jeździe w trasie , to do 10l . Raz jak zalałem Vpowera jadąc na PC2008 spalił 9,5l/100km.
Zato Fiesta 1.1l paliła mi 8-10 - Może dlatego że gazu używałem cyfrowo (znaczy 0-1)
Panowie, nie chodzilo mi o to zeby taki Caprik palil co jakis nowy dyzel, ale nie stac mnie byloby poprostu na ~15L/100km wachy.
Myslalem tez na 2.8i, ale czy to nieodpowiedni model na pierwsze Capri?
qbak / 2013-12-12 21:11:33 /
ale właśnie licz si ę z tym że niewiele od 15-tu urwiesz.
wąski77 / 2013-12-12 21:18:04 /
Odpowiedz sobie na pytanie po co chcesz kupować 2,8 skoro zależy ci na niskim spalaniu? Jaki jest sens brać taką pojemność skoro potem będziesz jeździć trybem spacerowym :/.
Dobra rada kup 1.6 ; 2.0 i sound racera :) http://www.youtube.com/watch?v=N8eOTGhTpDY#t=28
jacob81 / 2013-12-12 21:39:54 /
Ciezko bedzie tez utrzymac Capri jako student.
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2013-12-12 21:44:17 /
warto zaznaczyć jednak, iż w przypadku 98% samochodów na tej stronie kwestia spalania nie będzie generowała największych kosztów :)
Szczególnie przy egzemlarzach za 7k.
michalch83 / 2013-12-12 21:45:37 /
podłączę się do rozmowy i dodam moją opinię na temat 2.0 V6. Już nigdy nie chciałbym jeżdzić z takim silnikiem. Miałem takie 2.0 w Mk III i powiem szczerze masakra porównując nawet z 1.6 pinto. Myślałem,że automat to dlatego taka spacerówka,ale miałem okazję pojeżdzić manualem i dużo lepiej nie było. Uważam że dobrym rozwiązaniem jeżeli chcesz jakoś latać na codzień jest wybór 2.0 pinto
Luis205 / 2013-12-12 22:06:33 /
Dobre i zdrowe 2.0 V6 osiągami nie odstaje wiele od 2.0 Pinto .... automat to zazwyczaj robi moc silnika x 60% , a manualem widocznie rozregulowanym lub zajechanym miałeś przyjemność? powozić ....
Co do 2.8 to pali 15 w miescie i 10 w trasie i jeśli nie stać Cie na wache to poszukaj czegoś z gazem ;-) zwykle przy budżecie rzędu 3 tys zł na poczatek + po kilka stów miesiecznie da sie doprowadzić auto do ładu i sprawnego jeżdżenia ....
MikeB4 / 2013-12-12 22:20:23 /
MikeB4 tym maualem jeżdziłem mega wyregulowanym i nie zajechanym, dłubał go ten dziadek z Sopotu, dodam mega fachowiec. (miał mk1 i sierre xr4i) Z mojego automata też wykrzesał ile się dało. Miałem też białe mk III przywiezione z centrum sportowego z Hamburga, siedział tam 2.3 V6, nie wiem co tam poprawiali ale latał meeeega. Robił ogromną różnicę między 2.0 V6
Luis205 / 2013-12-12 22:46:01 /
Moim zdaniem wacha to najmniejszy problem. Prawda jest taka że więcej kasy zeżrą poprawki, pierdółki i inne rzeczy które zapragniesz mieć w swoim Capri. Jasne że to zależy od tego w jakim stanie Capri kupisz, ale jak niezbyt wychuchanego to nawet nie będziesz spoglądał na koszt wachy bo to będzie jedynie kilka/kilkanaście procent tego co np. miesięcznie będziesz musiał do niego wsadzić. Niby każdy którego kupisz w tzw. "rozsądnych pieniądzach" jest "jeżdżący", ale ten cudzysłów zeżrę tyle hajsu, że jak wspomniałem wacha i pojemność silnika czy układ cylindrów będzie miał podrzędne znaczenie.
rzułty BUC / 2013-12-12 22:50:04 /
wąski rozumiem że też jesteś z Tychów i napiszcie mi jeszcze jaka jest różnica między 2.3V i 2.8i prócz tego że 2.8 ma większą pojemność bo z tego co piszecie to chyba nie ma zbyt wielkiej różnicy :)
pawlak77 / 2013-12-12 23:14:38 /
dobre Capri kosztuje od 20 tyś zł w gorę i nie licz ze za 10 kupisz ładne nie do remontu w którym wszystko działa bo takich nie ma.
w kwocie do 10 tys zł auta wymagają większej lub mniejszej naprawy lub remontu
jeżeli chcesz uniknąć kłopotów dozbieraj jeszcze 10 tys i czekaj aż ktoś z klubowiczy będzie sprzedał swoje dopieszczone auto
naprawiam te auta od ponad 10 lat a także sprzedaje, od ponad 2 lat nic ciekawego u nas w dobrej kwocie się nie trafiło
CHUDER / 2013-12-12 23:19:08 /
2.3 jest na gaźniku a 2.8i na wtrysku. Te wtryski lubią niedomagać a naprawa i części są często bardzo drogie. Możesz sobie sprawdzić katalog Boscha ile kosztuje np. rozdzielacz do injection. No i różnica w mocy. 2.8 na gaźniku ma bodajże około 135km a na wtrysku 160. Ale znaleźć 2.8 gaźnikowe fabryczne to też niełatwo. Zazwyczaj są to jednostki z kolektorem od silnika 2.3.
rzułty BUC / 2013-12-12 23:19:33 /
Tak - Wąski z Tychów - ja z Katowic i w Katowicach jeszcze tych Capri pare sztuk jeździ ;-) Znaleźć oryginalne Capri 2.8i w ładnym stanie i na chodzie to strasznie ciężka sprawa , różnica miedzy Capri ze zmienionym silnikiem na 2.8 na gazniku a zwykłym seryjnym 2.3 na gazniku to juz tylko 20 KM , jeśli gaźnik jest z 2.3 a nie 2.8 to pewnie jeszcze mniejsza .... wtryskowe z uwagi na to , że jest to wtrysk mechaniczny są drogie w serwisowaniu a części hmmm są ciężkodostępne ...
Skup sie na stanie blacharskim -- drugorzędnie na silniku który jest pod maską -- warto kupic nawet 1.6 o ile ma zdrową karoserie i zamienic na 2.3 albo 2.8 :)
MikeB4 / 2013-12-12 23:41:54 /
te 160 w Capri 2.8i to było tylko w prospektach... Moc w 2.8i w porywach dochodziła do 152 (według Ford Heritage).
Lepiej pod tym względem było z folderowymi osiągami (np. przyspieszenie, Vmax), które zazwyczaj mniej więcej pokrywały się z rzeczywistością, ale to było jak to było nowe i jak wyżej wspomniano dziś za 7-10k może być z tym różnie ;-)
PiotrekFCapri / 2013-12-12 23:45:33 /
ja powiem tylko tyle że podleczyłem sobie 2.0 OHC na weberku 32/36 i jedzie fajnie jestem zadowolony ale mam w planie jeszcze kilka zmian typu wałek FR i lżejsze koło zamachowe
mishq (Mateusz G.) / 2013-12-12 23:46:30 /
dobrze ci tu piszą - paliwo to mniejszy problem ( a zawsze możesz zainwestować w gaz ).
najważniejsza jest blacha bo to jest najdroższe w naprawach. z mechaniką można sobie stosunkowo tanio poradzić.
na twoim miejscu skupiłbym się nad wyborem pomiędzy 2,0 OHC a 2,3 V6.
cierpliwości - znajdziesz.
wąski77 / 2013-12-13 09:43:26 /
1. Kup z 'zachodu' albo świeżo sprowadzonego - bez polskich patentów
2. Kup V6 - Capri fajnie wygląda a z v6 fajnie gada
Chyba, że chcesz dłubać, grzebać, spawać i kombinować, to bierz najtańszego jakiego znajdziesz :)
powodzenia
To i ja dorzucę coś od siebie, generalnie każde auto jakie kupujesz - kupuj w jak najlepszym stanie. Nie zakładaj, że po trochu będziesz sobie naprawiał, bo i tak tak będzie, jednak im lepszy stan wyjściowy auta, tym całościowo mniej Cię będzie kosztowało. Tak więc odkładaj pieniąchy na kupkę i czekaj aż pojawi się najlepsze auto w górnej granicy Twojego budżetu. Silnik tak jak chłopaki pisali - sprawa drugorzędna. W razie czego wymieniasz w kilka godzin :)
Konrad vel smasher / 2013-12-13 10:45:22 /
rozumiem, więc tak jak piszecie swoja uwagę skupię na blacharce a co do silnika to chyba skłonię się do 2.3V. i czy w razie czego jakby prze okres zimowy znalazło się jakieś autko jest szansa aby ktoś kto będzie zamieszkiwał najbliżej pomógł mi w oględzinach?
pawlak77 / 2013-12-13 11:35:58 /
pomoc w oględzinach,lub oględziny wstępne bez Twojej obecności to norma w tym klubie.
Albo postawisz w garażu - tak jak ja - i razem będziecie czekać na lepsze czasy.
Hrabia® / 2013-12-13 12:34:51 /
awax Twoja odpowiedź strasznie mnie ucieszyła że można liczyć na waszą pomoc. Dzięki ;). Reasumując, szukam na wiosnę 2014 ford capri MKIII w dobrej budzie z silnikiem 2.3V, jakby ktoś cos wiedział to proszę o info z góry dzięki :D :D :D
pawlak77 / 2013-12-13 22:48:47 /
alwax nie awax, wybacz :P
pawlak77 / 2013-12-13 22:49:25 /
tylko sie módl by oglądający był bez kasy.
i pytanko nie tylko do Ciebie,jak sie można strasznie cieszyć?
czy widział ktoś brzydką piękność?
alwax można http://www.youtube.com/watch?v=g04l3QTsNlM :)))
Konrad vel smasher / 2013-12-14 05:37:09 /
ale mnie gość rozwalił. :))))))))))))))
i prowadzącego też...
wąski77 / 2013-12-14 08:45:54 /
ale sie upalił.
dobre dobre :)))))
pawlak77 / 2013-12-14 13:06:46 /
znalazłem coś takiego w Holandii i mam prośbę, czy moglibyście fachowym okiem określić czy to przypadek czy faktycznie gość cos ukrywa, ale jak widzę to tam chyba nie ma prawego lusterka i w ogóle nie ma zdjęć prawej strony
http://www.autoscout24.pl/Details.aspx?id=242935868&extcidm=589316
pawlak77 / 2014-01-13 09:41:18 /
na 4 zdjęciu widać lusterko ;)
brzezin / 2014-01-13 09:46:20 /
brzezin, faktycznie, przepraszam nie zauważyłem :)
pawlak77 / 2014-01-13 09:52:53 /
http://www.finn.no/finn/car/used/viewimage?finnkode=44483069
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2014-01-13 13:32:37 /
ciekawy...
wąski77 / 2014-01-13 13:37:55 /
Ale 77 tys koron norweskich to jakieś 38 tysięcy pe-elenów. "Troszku" drogo, nawet za dość ładny egzemplarz MkIII.
Bartłomiej / 2014-01-13 14:36:06 /
to zrób remont u zapka :P
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2014-01-13 14:45:33 /
Ptasiek - akurat dobrze wiem, jak to jest robić remont u Zapka i ile to kosztuje.
Bartłomiej / 2014-01-13 15:54:16 /
bez tylnej wycieraczki o niebo lepiej
EL COYOTE / 2014-01-13 17:54:44 /
Ale za to jak niepraktycznie ;)
DrStein / 2014-01-13 18:11:01 /
Bartłomiej - to dolicz to do kosztu zakupu auta, zrobienia z niego w pełni sprawnego. Dolicz czas jaki to zajmuje i nerwy. Wyjdzie tyle samo albo drożej , a tu przyjemna sztuka moim zdaniem warta tych pieniędzy.
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2014-01-13 18:48:35 /
pyszna felga!
Krzysiek_Poznań / 2014-01-13 22:12:23 /
Ptasiek
Mam gdzieś-tam, w czeluściach mojego dysku takiego Excelka, w którym mam wszystkie (kuźwa WSZYSTKIE!!) wydatki związane z Rudzielcem. I powiem Ci, że mój Rudzielec, z sercem 2.3 V6, kosztował mnie do tej pory (10 lat) mniej, aniżeli ten beżowy z Norwegii. I jest po remoncie (u Zapka), i jest całkiem sprawny, i ma dodatkowo kilka "drobnych" usprawnień względem fabryki.
Bartłomiej / 2014-01-14 00:17:13 /
W 2010 było trochę łatwiej o części i ceny były inne.
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2014-01-14 10:51:00 /