helo,mam pytanie co do tuningu mechanicznego capri,aby wyciągnąć z niego jak najwięcej mocy.Ja mam 2.8i po splanowaniu i nie wiem co by mu jeszcze zrobić aby zaaplikować wiekszą dawkę mocy.osobiście nie wierze by zmiana filtra powietrza na stożkowy i założenie magnetyzera by coś dało...może jakaś przeróbka wydechu?
starrsky / 2002-01-13 08:05:41 /
Przede wszystkim wydech! Cały!!! a nie jakieś pierdzące ostatnie tłumiki, poza tym myślę, że wałek rozrządu. Można np. dać lżejsze koło zamachowe, będzie się lepiej wkręcał na obroty i lepiej przyspieszał... Filtr i reszta to bzdury!!!
B / 2002-01-13 22:04:13 /
Moc daje głównie wałek, ale to już ktoś napisał. Samo planowanie głowicy nic generalnie nie daje. Ja mam wstawione większe zaworki i splanowane koło zamachowe, co daje lepsze wkręcanie się na obroty, ale jednocześnie spadek momentu ;-). Dużo daje wydech, ale tylko wtedy jeśli zostawi się oryginalne rozprężacze, bo jak się je zdejmie to silnik będzie sie mulił. Stożek daje 1-2% więcej mocy, ale w zimę jest utrudniony rozruch. O wiele lepiej sprawdza się wkładka.
co do filtra stożkowego to ma swoje plusy i minusy... plusem jest to że zwiększa moc i obroty max... minus -zmniejsza moment obrotowy na wolnych obr. i wyostrza jego charakterystykę..
w temacie zwiększenia mocy proponuje zastosować nitro!!! przy niewielkich nakładach finansowych daje z 50% mocy więcej...
pozdrawiam
Trójkąt / 2002-01-14 08:28:33 /
Pozatym odpal na stożq w zimę ;-) A nitro jest zajebiste tylko że daje pałer na kilka seqnd i trochę chyba kosztuje nabicie ;-)
napiszcie cos jeszcze o walku rozrzadu - co, jak i za ile
chrisu / 2002-01-14 14:40:14 /
U Świątka w Bydgoszczy robią wałki do wszystkiego w kilku różnych typach. Ceny od 1200 PLN jeśli chodzi o 2.300 V6.
NOS można nabić w Wawie... 5kg- kosztuje 100-200pln-ów... przy silniku 2,9 starcza na ok 20-30s pracy z pełnym powerem :). jazda nieporównywalna z niczym innym :)
pozdrawiam 3-kąt
Trójkąt / 2002-01-14 16:34:28 /
Ja montuje jak uruchomie nowego capri jest juz plan i ekipa montazowa ale to na lato wiosne
CHUDER / 2002-01-14 18:57:00 /
no tak ale ile kosztuje założenie nitro?słyszałem o cenach wachających się między 3000 a 9000zl.czy to jest aż tak drogie?a poza tym silnik sie strasznie zużwa..
starrsky / 2002-01-14 20:31:41 /
a co do wydechu...co z kolektorem?może stary zostać?
starrsky / 2002-01-14 20:34:27 /
Można jeszcze wymienić wentylator na elektryczny. Miałem okazje jechać Granadą po takim zabiegu (wcześniej 108 PS ) i różnice było czuć. Sądze że to znacznie lepsza zmiana niż zabawa w filtr ( i tańsza ).
pan samochodzik / 2002-01-14 22:36:46 /
Co do wydechu to kolektor tez powinien zostac wymieniony na strumieniowy, dopiero wtedy sa porzadne efekty. A jezeli chodzi o filtry powietrza to przy zwyklym silniku to niewiele daje (pojedyncze kucyki) ale po wiekszych przerobkach silnika dobrze zamontowany storzek (tzn. majacy doplyw swierzego powietrza z zewnatrz auta) morze juz wiecej zdzialac. Zreszta podstawa kazdego tuningu jest "odetkanie" silnika (wydech + stozek). Wentylator elektryczny hmmmm ja zmienilem i jakiegos zajebistego wzrostu mocy nie zalowazylem (moze jakies pojedyncze KM). Pozatym dobrym pomyslem jest zmiana zaplonu na elektroniczny (bardziej niezawodny). Ja u siebie jeszcze "utwardzilem" glowice (coprawda mocy to nie daje, ale za to nie pale zaworow na bezolowiowce). Opcji tuningu caprychy jest wiele od walka rozrzadu poczawszy a na sprezarkach skonczywszy. Jednak nie nalezy zapominac o tym ze po solidniejszym tuningu silnika przydalobysie poprawic takie rzeczy jak np. hamulce czy zawieszenie. Wszystko zalezy od wyobrazni i posiadanych srodkow platniczych.
Pozdrawiam i zycze dobrej zabawy :)
Jedrek / 2002-01-15 01:26:31 /
Właściwie nic więcej chyba nie można powiedzieć... :-) Słyszałem, że nitro w Polsce to ca. 1000~1500 zł z montażem. Chyba nawet to gdzieś czytałem, jak sobie przypomnę to napiszę. Little uwaga: moim prywatnym zdaniem filtry sportowe są g... warte w takich silnikach jak nasze. Dają efekty w... motocyklach. Nie wierzcie w te śmieszne procenty!!! Np. przyrost mocy 1.5 %, co to jest, śmiechu warte!!!
Ale teraz trochę poważniej, podtrzymuję, że najpierw warto zrobić układ wydechowy. Niekoniecznie trzeba ruszać kolektory, bo w V-kach i tak są krótkie, ale jak ktoś musi...
Czy ktoś ma więcej informacji na temat nitro??? Chętnie przeczytam :-) :-) :-)
Pozdrawiam wszystkich maniaków przeróbek w samochodach :-) :-) :-)
B / 2002-01-15 03:44:34 /
Tak. Tylko do Warszawy to ja mam np 220 kilosów. Może u nas też można nabijać, ale sie nawet nie orientowałem...
Artykuł o NOS był w sierpniowym lub wrześniowym numerze GT.
ale po bardziej szczegółowe informacje trzeba skoczyć do sklepu z amerykańskimi gazetami tuningowymi... trafiają się tam dokładne opisy całych instalacji i systemów zabezpieczeń przed np. wybuchem kolektorów...
Trójkąt / 2002-01-15 08:19:01 /
dla tych co chca poczytac o nitro to tu sa linki:
http://www.nosnitrous.com/
http://www.tuninglinx.com/html/turbotr.html
http://www.nosnitrous.com/HiOctn/ProdLine/Products/NOS/index.html
http://www.nosnitrous.com/HiOctn/ProdLine/Brands.html
Pozdrowienia jak znajde wiecej to posle
CHUDER / 2002-01-15 13:10:58 /
Cóż prostym sposobem na rozkręcenie silnika jest choć by polerka gażnika :)
Mam pytanie co silników pod mianem GT (oprócz pary lepszych części) to czy mają splanowaną głowicę??
Piotr / 2002-01-15 19:23:38 /
Zajrzyicie na "http://www.tuning.info.pl/artykuly.php?id=63"
pan samochodzik / 2002-01-15 23:03:32 /
Hej NOS-maniacy
Ceny takiego cacka mamy na:
http://www.usmotor.pl/maio.htm
signoff / 2002-01-15 23:35:14 /
Informacje z cenami na temat instalacji nitro są na stronie http://www.grabowski.com.pl
szecho / 2002-01-20 11:27:39 /
a więc mój kolektor zostaje,chce wymienić tłumiki na sportowe(tylne wycięte w cholere) a co z rurkami?zmienić ich średnice na większą?
starrsky / 2002-02-02 07:12:09 /
A jaki masz kolektor 4:1 , czy 4:2:1. Bynajmiej ten drugi jest lepszy.
Piotr / 2002-02-02 11:48:25 /
A wiec najwiecej informacji na temat nitro jest obecnie w GT z lutego. Jest tam test Punto Grabowskiego na NOS. I ceny montażu takiego bajeru:
do 1,1 L. (przyrost 20-50 KM) =1740 zł
1,1L-1,8L. (30-75 KM) =2490zł
1,8L -2,8L. (50-125 KM) =3560 zł
TEst na Punto 1.2 8v
dane fabryczne: 60/5000 KM z nitro:101,9/4500 (*000:obr/min)
moment obr: 102/2500 Nm z nitro :205,8/2500
Przyrost mocy :58%
Reszte mozna wyczytac w GT
Piotr / 2002-02-02 23:05:35 /
a więc co do wydechu to mam już opcje...zwiększam średnice rór na największą jaka istnieje,wycinam katalizatory,tłumiki zamieniam na przelotowe,kolektor zostawiam bez zmian,mam pytanie czy jest to dobry sposób na zwiększenie mocy bo taka zabawa będzie mnie kosztowała jakieś 6,7 balonów
starrsky / 2002-03-16 10:15:30 /
Będzie lepiej chodził, tylko nie przesadź z tymi rurami!!! :-) he he he
Pewnie będzie się lepiej wkręcał, trochę lepiej przypieszał itp. Nie licz na to, że zaraz będziesz miał 1000 HP....
B / 2002-03-16 15:51:35 /
Ja tez mam problem z tłumnikami. Muszę robić od początku bo ktoś kiedyś miał sporo fantazji i do mojej V-ki skonstrułował coś przypominające literę Y, z 1 małym tłumniczkiem na końcu. Chciałbym zrobić tłumniki na sportowo. To pytanie pasuje do tunningu silnika, więc zadaje je tutaj: Czy ktoś może coś doradzić na ten temat?
Piosiu. / 2002-03-16 23:19:19 /
PIOSIU,zrób to co ja poprowadż od kolków zajebiście duże rureczki zwieńczone wyłącznie tłumikami przelotowymi...jak to już zrobie to dam znać w ilu autach się włączają alarmy po moim przejechaniu :))))i ile i czy cokolwiek to pomogło...
MAM PYTANIE :co daje szlifowanie kolektorów,i ewentualną cene zabiegu
starrsky / 2002-03-16 23:29:02 /
Zeszlifowanie wydechów??? Lepiej zrobić całkowicie nowe kolektory z oddzielną rurą dla każdego cylindra (np. Matra Murena). Niestety fałka forda ma tylko dwie dziury na stronę! Cóż, warto spróbować
P.S. Za duża średnica rur wydechowych może mieć odwrotny skutek, spadnie moc silnika.
W samochodach wyczynowych wykorzystuje się "ssanie" (odpowiednią jego konstrukcję) układu wydechowego do lepszego usuwania spalin!
B / 2002-03-17 12:26:16 /
TO JA JUZ KURDE NIC NIE ROZUMIEM...może inaczej: KTO ZROBIŁ CAŁY UKŁAD WYDECHOWY (NAJLEPIEJ W 2.8) I DAŁO TO POŻĄDANY EFEKT.wiecie może coś o układzie wydechowym tego gościa http://www.capri.pl/images/image.php?back=../club/gora-kalwaria-czersk-2000.php&dir=../club/images/gora-kalwaria-czersk-2000&name=gkc02
podobno ma cały układ z niemiec...ale jakie przeróbki,bo ja już cały wudech powierciłem żeby mi bardziej buczał:))
starrsky / 2002-03-17 12:33:44 /
do starrsky
przykro mi ale wydaje mi sie ze zwiekszajac srednice rur przy pozostawionych oryginalnych kolektorach osiagniesz tyle samo co montujac wiatraczek w kolektorze dolotowym:)). Zwiekszyc osiagi mozna po zmianie KOMPLETNEGO ukladu wydechowego a przede wszystkim najwazniejszej jego czesci czyli kolektorow. ale jesli nie masz co zrobic z pieniedzmi to prosze bardzo, chociaz mysle ze lepiej by bylo jakbys je wplacil na powodzian.
Sachar / 2002-03-17 22:40:48 /
HI...to może powiesz mi skąd mam sobie wziąść kolektorki sportowe ?
starrsky / 2002-03-17 22:52:32 /
Ogólnie z tego co wiem raczej nie można wstawiać sobie rurek o jakiejś przypadkowej średniy i kombinować dowolnie z wydechem. Trzeba wszystko dość dokładnie przemyśleć, zapoznać się ze zjawiskami ,które mogą jeszcze bardziej tłumiki przytkać. Niewiem, jakieś fale zwrotne i takie tam. Dlatego chyba nasuwa się wniosek, że najlepiej cały wydech przerabiać. No ale czekam na wyniki tego co Ty tam zklecisz:). Pozdrowionka.
Piosiu. / 2002-03-17 23:18:22 /
Może troszkę nudnej teorii. Mianowicie jeżeli chodzi o wydech, to przerabiając go we własnym zakresie moim zdaniem można tylko popsuć to co kiedyś fabrycznie było dobrane. W starych samochodach co prawda nie było to tak dokładnie dobierane jak we współczesnych, ale mimo wszystko ktoś to już przemyślał.
Teoria głosi tak, że projektując układ wydechowy wstępnie oblicza się średnice rur i objętości tłumików (wzory można prawie uznać za czarną magię), a później dostraja się go na hamowni. (długości rur, ewentualnie sprawdza się inne średnice rur i optymalnie dobiera się objętość tłumika)
Między układem standardowym, a wydechem sportowym różnica w projektowaniu polega na tym, że inne są założenia początkowe, w mniejszym stopniu zwraca się uwagę na hałas, skład spalin , zużycie paliwa.
Sportowy układ wydechowy ma oczywiście w jak największym stopniu podnieść moc, co wcale nie oznacza podniesienia momentu obrotowego, a najczęściej wręcz przenosi go w obszar wyższych obrotów.
Cały dobór średnic i objętości ma na celu wykorzystanie wszystkich zjawisk falowych występujących podczas przepływu gazów. Pokrótce, wykorzystuje się zjawisko wysysania spalin z cylindra, a także zjawisko fali odbitej do „doładowania” silnika. Drugie zjawisko ma głównie wpływ na moment obrotowy.
Podsumowując, np. wymontowanie katalizatora na 99% zmniejszy opory przepływu spalin i poprawi to osiągi silnika , natomiast samą zmianę średnic rur ocenił bym 50 na 50% szans na polepszenie osiągów, a jeżeli już to w bardzo niewielkim stopni. Myślę, że wbrew pozorom wymontowanie całego układu wydechowego z samochodu wcale nie poprawi, a pogorszy jego osiągi natomiast zamontowanie wydechu sportowego dobrze dobranego może znacznie podnieść moc.
Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do podejmowania prób wszelkich kombinacji z układem wydechowym, tym bardziej, że oryginalne sportowe, całe ukł. wydechowe kosztują ogromne pieniądze. Jednak myślę, że we własnym zakresie można kombinować raczej z brzmieniem wydechu niż przeróbkami pod kątem podniesienia mocy.(chyba że wykonać kopię układu sportowego)
Za wszystkie herezje przepraszam i obiecuję ograniczać się na przyszłość z takimi teoretycznymi wywodami.
*Piotrek* / 2002-03-18 10:03:29 /
Osobiście przerabiałem wydech w 2.0 OHC (sierra). Przeróbki obejmowaly zwiększenie średnicy rur do 54 mm oraz zamontowanie tylko jednego, przelotowego tłumika od dostawczaka, który miał pod maską 2.2
Efekt?
Silnik lepiej wkręca się na obroty, lepiej ciągnie od "dołu", ma niesamowity dźwięk (wcale nie jakieś buuu!!!)
Tak na marginesie, zostawiłem oryginalny kolektor!!!
Wydaje mi się, że analogii należy szukać w silnikach motocyklowych. Matra Murena ma kolektor wydechowy zrobiony na takiej zasadzie jak Kawasaki GPZ 1100!
Poza tym nie należy się spodziewać, że wymieniając układ wydechowy uzyska się osiągi takie jak po zamontowaniu turbosprężarki!!! Jeśli ktoś sądzi inaczej to się myli.
Myślę, że wzrost mocy może wynosić kilka (może naście???) koników i nic więcej!
Pozdrawiam
P.S. Do przedmówcy: nie masz racji pisząc, że "domowym" sposobem nie można uzyskać właściwego efektu!
B / 2002-03-19 00:10:20 /
Oto moja opinia o modyfikacjach wydechu, oparta zarówno na teorii jak i praktyce, co prawda w silnikach motocyklowych ale to nie rzutuje :
Zmiana średnicy wydechu na większy może podnieść moc ale tylko w okolicach jej wartości maksymalnych, za to w zakresie niskich i średnich obrotów może nawet spaść a co gorsze ucierpi moment obrotowy i jego maks przesunie się w góre,
a właśnie duży moment przy niskich obrotach uznaje za największy atut fordowskich V-ek
Odetkanie wydechu, czyli wyrzucenie katalizatora jeśli jest oraz końcowego tłumika (zostanie tylko przelotowy) jest w sumie najlepszym rozwiązaniem i najbardziej pewnym w domowych warunkach, zwłaszcza że można to zrobić niewielkim kosztem i daje to pole do eksperymentów; zamiast kolektorów strumieniowych można też wypolerować oryginalne fordowskie, zwłaszcza że są one dosyć niedbale odlane (polerka kolektora dolotowygo może dać jeszcze więcej); ważny jest też kształt wydechu, powinien być on pozbawiony ostrych zgięć i załamań powodujących dodatkowe opory.
Niedługo będe przerabiać ten temat z 2.8i, narazie koncepcja jest następująca :
wypolerowane oryginalne kolektory+po jednym przelotowym tłumiku na stronę,
czekam na wszelkie sugestie oraz opisy zmagań z wydechem
Zainteresowanym polecam www.edelbrock.com, można się rozmarzyć (np. 875 kucy z big blocka), niestety nie robią nic do takich "maleństw" jak Capri a szkoda
maciekvmx / 2002-03-19 01:46:21 /
do v-max przerabiałem u siebie temat przelotowych (1-wszych) tłumików bez tłumików końcowych i wrażenia są całkiem niezłe zwłąszcza jak przegazujesz w jakimś podziemnym parkingu :))) jednak po powrocie z jakiejś dłuższej trasy momentalnie wymieniłem je na orginały... jazda 300km w takim jazgocie jest niedowytrzymania....
Trójkąt / 2002-03-19 09:22:47 /
Zdaję sobie z tego sprawę, po 200-300km na motocyklu też przez 2h słabo słyszę, ale cos za coś ;) pozatym dudnienie v-ki to nie jęki wysokoobrotowej rzędówki więc chyba jednak poeksperymentuje. O efektach dam znać ( jak do tego czasu nie ogłuchnę)
maciekvmx / 2002-03-19 12:11:24 /
He he he popieram Trójkata. W moim samochodzie założyłem po jednym( końcowym ) tłumiku Bosala. Jak jeździłem po żuzlówkach, czułem się jak w jakiejś rajdówce - dźwiek super, zwłaszcza na przygazówkach. Niestety wyjechałem nim na drogę i przejechałem ze 30km z predkością 70 - 80 km/h. Juz mi sie to wcale tak bardzo nie podoba :-), nie wyobrażam sobie przejechania 300km:-).
kavaler / 2002-03-19 12:24:31 /
mam same przelotówki :))) niesamowity moment obr.!!! troche glośny...niepodoba mi sie ten wysoki pierd....czy jak wsadze strumienice będzie niższy???
starrsky / 2002-04-04 15:25:04 /
a co myślicie o założeniu tłumików od motoru???będzie ten bulgot???
starrsky / 2002-04-11 08:09:57 /
ja proponuje polskie nitro podnosi moc od 50-125KM
a cena bardzo przystepna okolo 2500zl
http://www.grabowski.com.pl
Main(misiek) / 2002-05-10 11:36:32 /
Nitro Pana Grabowskiego jest tak proste ze mozna zrobic to samemu. Dosc szczegolowy opis byl kiedys w GT
renifer / 2002-05-10 23:38:01 /
Co do Nitro to cały opis instalacji i takich innych pierdziółek jest w Auto Swiecie w numerze 10/2002 (6 marca). Jest to opis instalacji od Grabowskiego wmontowanej do fiata punto z silnikiem 1.2. Osiągi? Proszę - seryjnie auto ma 60 KM i od 0 - 100 ma 14,3s. Z nitro ma ono moc 100 KM i przyśp. w 8,8s Cena: dla silników 1.1 kosztuje to 1740zł a w pojemnosciach do 1.8 2290zł. CZAD, NIE?
Wojtass / 2002-05-11 15:33:30 /
Ale czy ktoś patrzył ile kosztuje butla z podtlenkiem azotu - 250 zł a na ile starcza ok. 3 minuty ostrej jazdy .Życze wszystkim tyle kasy.
Arni12 / 2002-05-11 15:53:00 /
Dla mnie osobiście Nitro to przyjemność za kupe kasy trwająca tylko przez chwilę.
Ale chodzi mi o co innego.
Nie wiecie może czy jest możliwe zamontowanie takiego nitro które uruchamiało by się tylko w momencie wciśnięcia pedału gazu do samego spodu?, a po puszczeniu by się wyłączało?
Było by to idealne do jazdy w mieście:)
michukrk / 2002-05-11 18:00:08 /
To jest bardzo proste! Wystarczy zamontowac maly wylacznik gdzies kolo gaznika, albo przy pedale gazu (to pierwsze bardziej praktyczne i latwiej wyregulowac) Jednak nie polecalbym takiego rozwiazania. Zalozmy ze stoisz na swiatlach... ruszasz, wciskasz gaz do dechy i przy 2000obr/min wlacza ci sie nitro! Pomysl jak wtedy czuje sie twoj silnik! O ile dobrze pamietam to nitro powinno sie wlaczac pomiedzy max. momentem obr. a max. mocą.
renifer / 2002-05-11 18:39:39 /
Takie własnie rozwiązanie dostajemy u Grabowskiego. Wciskamy pedał do dechy i NITRO samo sie włącza. Oczywiscie jesli tylko wcisniemy przycisk na desce rozdzielczej uruchamiający cały mechanizm:) A co do napełniania butli to taka impreza kosztuje nieco ponad 100zł. Butla starcza na 40-krotne pełne przyśpieszanie ze startu stojącego. Ale, jak masz chody w medecynie to sobie można skombinować taki azotek:)
Wojtass / 2002-05-11 18:52:12 /
I dlatego te silniki sypia sie bardzo szybko! Doladowanie na kazdym biegu! Kto to widzial. Nawet najwieksze ciecie w Stanach wiedza ze tak nie wolno robic. Niestety polscy uzytkownicy NITRO o tym nie wiedza i dlatego jeden silniczek z rodzimą instalacja juz sie rozsypal! hehe
renifer / 2002-05-11 19:08:15 /
mozna wrzucic do v6 3 gazniki
i automatycznie 30% wiecej mocy
o zuzyciu paliwa nie wspomne
Main(misiek) / 2002-05-11 19:29:17 /
Heh, a teraz coś bardziej zamotanego...
Jak zrobić nitro, które włączało by się przy wdepniętym pedale ale tylko po osiągnięciu przez silnik np. 2000 obrotów/min?:)))
michukrk / 2002-05-11 20:27:58 /
Z tymi gaźnikami to nie tak hop-siup. Do osiągnięcia większej mocy wskazane jest zwiększenie ilości gaźników, ale równie dobrze można lać szlauchem benzynę z wiadra i nic to nie da. Potrzebna jest kompleksowa modyfikacja. Żeby podnieść moc, trzeba mieć wyższy moment i wyższe obroty, a więc najpierw polepszyć napełnienie (kanały, średnica zaworów, gaźniki, dłuższy czas otwarcia na rozrządzie) i podnieść sprawność procesu spalania (kompresja) - to podniesie moment. Potem trzeba zmniejszyć opory wydechu (średnica zaworów, czas otwarcia, tłumik), dokładnie wyważyć poszczególne zespoły tłok-korbowód (zlikwidować zjawisko walki między tłokami) i zebrać masę z koła zamachowego (coby mu ulżyć) - to podniesie obroty. I wtedy dojść można nawet do 250 PS z dwóch litrów pojemności bez sprężarki, ale po pierwsze będzie to kosztować circa 20 tysięcy zet, a po drugie motor na fabrycznych panewkach i korbowodach wytrzyma jakieś 3-5 tysięcy kilometrów - zależnie od tego, jak często będzie się go kręcić do oporu.
Wybór należy do Ciebie - ale nie opowiadaj, że same 3 gaźniki dały motorowi 2300 dodatkowe 50 PS. One tylko mogą mu podnieść zużycie paliwa o te 30% - i to bez najmniejszego problemu. A prawidłowo zrobiony motor może mieć moc podwyższoną np. o 50% bez wzrostu zużycia paliwa - ale do tego dochodzi się latami prób i błędów. Pierwsze rajdowe 126p mojego starszego miały 30 PS i paliły 10 w mieście i do 12 na trasie, 18 na rajdzie. Po 15 latach doszedł do 38 PS i zużycia 7 w trasie, 8 w mieście, 10 na rajdzie.
Pe®ana / 2002-05-11 20:53:56 /
Elektrycznie taki układ jest banalnie prosty. Odpalasz nitro dociskiem gazu do dechy, ale w obwód musisz mieć szeregowo włączony przekaźnik, uruchamiany przez obrotomierz. W momencie przekroczenia 3000 obrotów puszcza on prąd do włącznika na desce - jeśli dałeś "on", to dalej decyduje pedał gazu. Jeśli na desce jest "off', to nawet przy 6000 obrotów i pedale wspawanym w dywan z Nitra nici.
Pe®ana / 2002-05-11 20:57:49 /
Musialbys to podpiac pod obrotomierz i to sterowany z cewki (elektroniczny), przerobic taki obrotomierz tak aby zalaczal ci przekaznik po przekroczeniu okreslonych obrotow (odpowiednia czestotliwosc sygnalu) ktory automatycznie uruchamia instalacje nitro. Sadze ze nie byloby to wiekszym problemem dla jakiegos elektronika. Ale wydaje mi sie ze leprza jest dopalka na przycisk! Wieksza radocha, bo sam wlaczasz, no i lepiej mozesz to kontrolowac np. nie wlaczy ci sie samo gdy pokonujesz ostry zakret. Poslizg pewny ;))
renifer / 2002-05-11 21:04:50 /
mozna tez butle pod fotelem zalozyc
wtryskiwacz ityle bez zaworu tylko ten przy butli
50 atmosfer i bbbbbbbbooooooooooommmmmmmmmmmmmm
:))
Main(misiek) / 2002-05-11 21:14:14 /
Jeszcze wracając do zużycia silnika to słyszałem z wielu źródeł, że NITRO przepływa przec cylindry przez bardzo krótki czas w stosunku do ogólnej pracy silnika, więc nie powinno byc z tym żadnych problemów. To jest tak. że albo nic (lub prawie nic) nie będzie się działo z silnikiem, albo przeholujemy i silnik wybuchnie.
Wojtass / 2002-05-11 21:37:14 /
Tylko ze te 50 atmosfer musialbys prowadzic rureczkami, bo zwykle przewody gumowe tego nie wytrzymaja. Takie cisnienie doprowadzane jest bezposrednio na gary (nie przez gaznik, tak jak to robi Grabowski). Nie slyszalem zeby ktos w Europie to stosowal. Takie rzeczy robia w Stanach w dozych silniczkach (powyzej 5l) aha i jeszcze musisz doprowadzic paliwo ( mniej wiecejw tej samej ilosci ;)
renifer / 2002-05-11 23:38:44 /
a czy istnieją już instalacie nitrous oxygen rzemielśnicze???takie co by o połowe tańsze były...
starrsky / 2002-05-12 05:16:03 /
Tansza instalacje mozesz miec jak sobie zrobisz sam. Cena wszystkich czesci zamyka sie w 1000zl (butla, reduktor, 2 zawory, itp.) Nie mam przed soba tego numeru GT w ktorym byly wyszczegolnione wszystkie elementy. Jak znajde to ci powiem dokladnie co potrzeba. Jezeli masz gaznik to potrzebny jeszcze stozkowy filtr powietrza i dodatkowa pompa paliwa ;) Jak zdobedziesz to wszystko to pozostaje tylko poskrecac. Masz wtedy tania rzemieslnicza instalacje NITRO;)))
renifer / 2002-05-12 11:56:06 /
A jesli chodzi o to czy juz ktos to sam zrobil to pewnie tak. W innym numerze GT byl koles z takim zoltym FSO (mial taka fajna gigantyczna sprezarke ;)) i wlasnoreczna instalacje NITRO. Coprawda jeszcze wtedy nie dzialala, ale byla juz w budowie. Pewnie teraz juz dziala ;)))
renifer / 2002-05-12 12:07:07 /
>>>Masz wtedy tania rzemieslnicza instalacje NITRO
i tanio mozesz wysadzic siebie w powietrze, takie jest moje zdanie, to musi robic ktos kto sie na tym zna, awaria to jest wybuch
ktos napisal ze teraz butla wystarcza na 40 przyspieszen, nie wiem moze juz to dopracowali, ale do niedawna nie mozna bylo tego wylaczyc, po wlaczeniu nitro trzeba bylo czekac az sie skonczy, inaczej bylo to bardzo niebezpieczne
poza tym do tego trzeba miec silnik w idealnym stanie i najpierw przerobiony mechanicznie, nie mozna tego zakladac do rozklekotanego V6
camaro / 2002-05-12 13:14:50 /
Wysadzic w powietrze to napewno nie. Podtlenek azotu jest calkowicie niepalny. Coniektorzy mysla, ze sluzy on jako paliwo, co jest bledem. On poprostu rozklada sie w wysokiej temperaturze (powyzej 400 st.C) na tlen i azot, co pozwala spalic dodatkowa ilosc benzynki. Oczywiscie ze taka instalacje powinien zakladac ktos kto ma o tym pojecie. Tu nie ma zadnych watpliwosci. Jak ktos chce sam, to robi to na wlasna odpowiedzialnosc. Silnik oczywiscie musi byc w dobrym stanie, a podtlenek napewno nie nalezy wtryskiwac cisnieniem 50 atm. W polskich instalacjach jest on rozpylany wraz z paliwem tuz przed gaznikiem. Cisnienie na reduktorze napewno nie przekracza 10atm. Taka instalacje na 100% mozna wylaczyc np zaworem el. sterowanym przyciskiem na kierwnicy, albo redeuktorem, a w ostatecznoci zaworem glownym na butli (o ile butla jest pod siedzeniem, a nie w bagazniku ;] Jedynym skutkiem ubocznym uzywania NITRO moze byc mocne uszkodzenie silnika, albo mandacik za nadmierna predkosc :(
renifer / 2002-05-12 14:20:21 /
OK, to teraz powiedzcie tak szczerze - czy wg. was opłaca się to montować? W sumie kopa daje, jednak, już nawet nie patrząc na koszty montażu, niezbyt opłaca się takie ciągłe napełnianie, no chyba że jesteś bardzo oszczędny w uzywaniu (nie wiem nawet czy ktos taki jest:) No to co Wy na to?
Wojtass / 2002-05-12 15:09:02 /
re:wojtas
"ciągłe napełnianie butli"???
ja niezbyt często bym ją napęłniał bo niezbyt często znajdzie sie ktoś na ulicy który "nam"(mi i mojej ukochanej) dorównuje :)))
a poza tym jak ktoś chce nitrous systemy zakładać niech najpierw sobie naprawde porządne hamulce założy...
starrsky / 2002-05-12 15:23:07 /
Po co ci lepsze hamulce, NITRO nie poto zakladasz zeby zaraz ostro hamowac :))) Jesli chodzi o napelnianie butli, to fakt, gaz techniczny jest drogi, ale jest jeszcze medyczny ;] Jest w kazdym szpitalu i w dodatku duzo tanszy od tech. Jak znasz dobrze jakegos lekarza, np. anestezjologa to mysle ze by ci ja napelnil kiedys przy okazji hehe. Troche zartuje, ale wiem ze taki gaz mozna dostac. Gdzies kiedys ktos sie z tym nawet oglaszal (chyba na jakiejs stronce o systemach firmy NOS)
renifer / 2002-05-12 15:41:45 /
Bo chyba nie chcesz sie zabić jak Ci ktoś wyskoczy nagle z prawego pasa bez patrzenia lusterka i sygnalizacji........ pozatym hamulce w Capri najwyższych lotów nie są ;-) Nitrous Oxide to nie jest jakieś super rozwiązanie, ja bardziej widziałbym jakiś poważny silnik od 2.0 Twincam albo Coswortha Turbo przez v6 z turbo May, a dalej V8 (i do tego sobie można spokojnie włożyć NOs, rootsa i co tam jeszcze sie chce), ale to nie jest tuning silnika tylko auta ;-) hehe najlepszy tuning silnika to kupić taki o większych możliwościach, niestety skrzynia i most się za tym wlecze, hamulce, dalej zawieszenie, że już o idealnym stanie blach i niektórych wzmocnieniach nie wspomne. Ale jak ktoś kocha to się poświęci ................
MikeB4 / 2002-05-12 15:54:20 /
na rynek weszly obecnie sytemy nitro
produkcji angiekskiej
i sa wlasnie takie jak napisalem
50 atmosfer daja i to suche nitro daje okolo 50%mocy wiecej
Main(misiek) / 2002-05-12 16:05:32 /
nitro
do MikeaB4 : jak bysmy mogli pokupowac sobie takie silniki do naszych maszynek to by wogole nie bylo tego tematu ale niestety kase nie wszyscy maja a przynajmniej nie taka, a nitro jest w sumie "najtanszym" (oczywiscie za 4000zl mozna poszukac jakiegos V8 od np. Chevroleta, ale ile to pali:-) ) i najefektowniejszym sposobem na zwiekszenie mocy , oczywiscie minusem jest to ze dziala tylko przez chwilke lecz jest to takze pewien plus bo np spalanie srednie nie podskakuje tak do gory jak przy np. turbo
a napelnianie butli to rzeczywiscie mozna popytac wsrod lekarzy np. moj ojciec jest anestezjologiem i od czasu do czasu moglby mi napelnic butle ale niestety tylko od czasu do czasu inaczej zaczalbym tym chandlowac :-))
Pozdrawiam
Ps: dodatkowy plus instalacji Nitro to taki ze np. jak jedziesz w aucie i jest dretwa atmosfera a muzyka nic nie pomaga to odkrecasz butle (reduktor) i masz dobra zabawe oczywiscie jezeli butla jest w srodku:)))))
jagoolmk2 / 2002-05-12 17:47:25 /
Hehe, najlepszą zabawe to byś miał gdyby taka bytla zaczęła ci uwalniać gaz to wnetrza - jest to gaz rozweselający, wiec atmosferka w aucie napewnoby sie zmieniła:) hehe
Wojtass / 2002-05-12 18:54:35 /
wlasnie oto mi chodzilo:-))))
jagoolmk2 / 2002-05-12 19:54:38 /
ahaaaaaa...
Ale ja czaję...:)
Wojtass / 2002-05-12 19:58:37 /
He he he może w takim razie i ja powiem co myslę na temat NITRO:-). Wg. mnie zakładanie nitro do Capri jest zupełnym nieporozumieniem. Jak wspominał MIKE mozna włozyc V8 lub tez co innego i mieć moc cały czas, a nie tylko chwilowo. Poza tym niech nikt nie myli pojęć :-) jazda na NITRO nie oszczędza benzynki, doprowadza sie je zamiast powietrza, a że zawiera ono więcej tlenu niz powietrze stąd tez ten power. Czyli benzynka leje sie jak przy kazdej ostrej jeździe, do tego Nitro starczające (za 250PLN-ktos tak wspominał) na 40 szybkich startów, ale w Fiacie Punto, a nie w Capri, które ciagnie powietrze tak że nie mozna się nachylać w czapce przy zdjętym filtrze:-). Cóż więcej, silnik V8 kosztuję ok. 4tys. (ktos wymienił taka kwote), ale załozenie nitro do ledwie ciągnacego silnika to smierć dla niego, czyli lekko licząc nalezy dołozyc na remont, a ile to kosztuje wiedza wszyscy Ci którzy to robili:-). Koszt remontu silnika+nitro+eksploatacja, to ja 100razy wolał bym załozyć V8 mieć moc za każdym razem kiedy mam na to ochotę, a czynnik powodujący wgniatanie w fotel leje na każdej stacji benzynowej :-). A poza tym amerykańskie V8 to klocki lego dla duzych chłopaków. Taki silnik bez problemów można zrobic na 500HP, a jak jeśli tego mało to wtedy załozyc nitro...:-)
kavaler / 2002-05-13 00:47:06 /
Z resztą jak już ktoś wcześniej wspomniał to silniki V8 spalają benzynki przy spokojnej jeździe 11 litrów, a oczywiście 33 przy ostrej. Do tego weźcie pod uwagę że można do takiego silnika założyć gaz:) i mieć non-stop np 200 koników pod nogą i nie martwić się o spalanie.
33 litry na benzynce to szaleństwo za ok 105 zł/100 kilometrów, a 40 na gazie to 50 zł/100 km - czysta kalkulacja. A ile daje wam nitro? 50, 100KM? Mając big block'a macie i tak kupę tych koni i to na pewno taniej.
Nie znam się na silnikach i mechanice ale na rozsądek tak mi to wychodzi:).
michukrk / 2002-05-13 10:48:18 /
a jakby do gaznika podawac czysty tlen ??? :))
Grim / 2002-05-13 11:11:53 /
Amerykanie początkowo próbowali podawać czyst tlen do silnika... efekt jak najbardziej zajebisty /w powietrzu masz 20% tlenu tak więc moc teoretycnie 5x większa/ tyle że czysty tlen ma poważną wadę jest w stanie spalić nawet to co w normalnych warunkach jest niepalne... grozi to eksplozją silnika!!! NOS ma ok 40% tlenu który uwalnia sie dopiero w podwyższonej temperaturze /w silniku następuje to po sprężeniu mieszanki/ i nie jest tak bardzo wybuchowe jak tlen...
Trójkąt / 2002-05-13 12:42:41 /
no zdaje sobie z tego sprawe, ale jakby zbudowac szczelna instalacje , jakies reduktory, bajery to moglo by dzialac, a instalacje mam praktycznie za darmoche bo moj staruszek sie nurkowaniem powaznie zajmuje.... byc moze bede pierwszym ktory takie cos zbuduje :)))
Grim / 2002-05-13 13:52:26 /
co do tego tlenu ... to ja nie powiedzialem ze chce podawac czysty tlen, tylko wzbogacona mieszanke (ok 50%tlenu)
Grim / 2002-05-13 13:59:22 /
PYTANIE: na czym polega odchudzenie koła zamachowego?
starrsky / 2002-07-14 22:49:17 /
Oczywiście na zmniejszeniu jego masy. Z takim kołem zamachowym silnik lepiej wchodzi na obroty jednak łatwiej tez z nich schodzi przy większym obciążeniu np. jadąc pod wzniesienie.
Wojtass / 2002-07-14 23:11:38 /
ok,to też wiem,ale w jakie sposób to zrobić? słyszałem coś o aluminium
starrsky / 2002-07-14 23:15:33 /
najprosciej to chyba go przetoczyc, albo ponawiercac otwory(symetrycznie) ale czy to ma jakis sens?
renifer / 2002-07-15 00:06:07 /
Oj, podtlenkowcy ...
Ten gaz można (w dużych ilościach) uzyskać z takiego wynalazku dla rolników: saletra amonowa (po bożemu to będzie "azotan amonu"). Wystarczy to podgrzać. Tylko bez przeginania pały, bo wam wyjdzie normalny, brunatny i wyjątkowo trujący tlenek azotu. Naljepiej zrobić to w łaźni wodnej (z umiarem).
A teraz poważnie. Jeżeli chodzi o wyścigi - sprawa jest jasna, Jeśli jednak mowa tylko o "życiowej" przydatności to (IMHO) jest tylko jeden (ważny !) powód. Taka zabawka może uratować życie. Po prostu. Jeśli ktoś z Was na trasie miał przyjemność podczas wyprzedzania zobaczyć nagle wyjeżdzającego z przeciwnej strony kretyna - wie o co chodzi.
Beryl / 2002-07-15 01:44:53 /
Idąc tym torem coraz większy silnik ratuje Ci życie ;-))))) Kiedyś wypadł na mnie z przeciwka zza zakrętu Liaz z przyczepą a uratował mnie refleks, hamulce i wąski kawałeczek pobocza
Jak Cie będą jacyś rabusie ścigać i do Ciebie strzelać to Nos też może uratować Ci życie, jak będzie Cie ktoś musiał zawieźć do szpitala też, jak ....... ble ble ble
głupie to i naiwne ...........
Podtlenek azotu może też uratować Ci życie np. jak chcesz akurat z okna skoczyć albo z dachu jakiegoś (wiadomo - właściwości rozweselające) - może Ci sie odechce ;-))))
MikeB4 / 2002-07-15 02:24:38 /
proponowałbym dalszą dyskusje na temat zmniejszenia wagi koła zamachowego
starrsky / 2002-07-15 03:41:07 /
Panowie, jak wiecie rzadko odzywam się na tych stronach ale teraz nie wytrzymałem.
Przestańcie pisać te bzdury bo jeżeli jakiś idiota weżmie je na poważnie i skonstruuje coś zgodnie z waszymi radami to się zabije a was będzie Pan Bóg ścigał po wiek wieków.
Zakładanie systemów podtlenkowych to nie to samo co wymiana chamulców w hulajnodze. Lepiej popiszcie sobie o wymianie tapicerki a jak chcecie mieć więcej kucyków za 1500PLN to idźcie z tym do fachowca, który weżmie na siebie odpowiedzialność za wasz samochód, zdrowie i życie.
pbulas / 2002-07-16 10:26:09 /
"dobrze gada -dać mu chleba" [cytat :) ] na szczęście rozważania te z reguły są czysto teoretyczne gdyż koszt sensownego przerobienia silnika jest bardzo wysoki i żadem mietek ze wsi padołki nic w tym nie pomoże... a jak ktoś już ma kase rosnącą na drzewach to samemu robić mu się nie będzie chciało i odda to fachowcowi... możesz więc spać spokojnie a takie posty włączyć do repertuaru codziennych rozrywek :))
pozdrawiam wszystkich magików :)
Trójkąt / 2002-07-16 11:57:32 /
Powiedz mi, Trójkąt, czy myśmy ich wszystkich przypadkiem nie wystrzelali - tak nagle zamilkli.
pbulas / 2002-07-25 00:36:25 /
fakt dzienna dawka humoru zmniejszyła sie drastycznie... proponuje więc ciągnąć ten wątek dla ideii :))
tak apropo tjuningu wyczytałem ostatnio w poradniku mcgyvera że mozna łatwo zwiększyć skuteczność działania wydechu... wmontowując na koniec rury kawałek węża od odkurzacza... podobno karbowana rura pozytywnie wpływa na przepłukiwanie cylindrów świeżą mieszanką... gra warta świeczki bo mozna w ten sposób uzyskać wzrost mocy o jakieś 0,00124KM !!! A jak mówi stare przysłowie: ziarnko do ziarnka.......
pozdrawiam i miłego dnia życze :))
Trójkąt / 2002-07-25 09:12:40 /
a naklejki na tylna szybe podwyzszajaca stopien sprezania gazu w zapalniczce??
Maciasek_3M / 2002-07-25 09:27:02 /
z naklejkami bym nie przesadzał. kolega miał trzy z tyłu i jedną z przodu i mu zużycie gazu wsrosło 4 krotnie a ciśnienie ino 2 razy.... (czyli para szła w gwizdek)
mysle ze cale te naklejki sa ostro przereklamowane. zainteresowanych odsylam do
magazynu super-auto-tuning-extra++ numer 2/2002 str 3-13 artykuł : 'tuningowanie zapalniczek'
pozdr
belunch / 2002-07-25 09:32:52 /
Dobra naczytalem sie o waszym tuningu i mam dosc.
Po 1 co do NOS-u mam ograniczone zaufanie niewiem czy macie pojecie na czym wogle cala ta sprawa polega bo....... dodanie samego podtlenkuazotu czyli( NO2)
nic nam nie da . Podtlenek azotu jak widzicie na wzorze chem sklada sie z jednej czasteczki azotu i 2 czasteczek tlenu wiec to tego musi byc dodane paliwo aby mieszanka paliwowa nie byla zbyt uboga.
Tak jak to sobie wobrazacie zalozyc nos w waszych 2.3 V6 to nie taka latwa sprawa a dlaczego to jusz tlumacze bo tak jak sie orientujecie wystepuje instalacja NOS "sucha" i "mokra" czym one sie roznia??
Instalacja sucha to nic prostrzego jak wtryskiwacz podtlenku azoty w kolektorze dolotowym i zmnienione oprogramowanie WRTYSKU (ktorego w silnikach 2.3 nie ma!!)
w momecie podawania podtlenku wtrysk podaje wiecej paliwa i to wszystko.
Pan grabowski stosuje instalacje mokre tzn na kolektorze dolotowym jest instalowany wtryskiwacz podtlenku azotu i wtryskiwacz paliwa i to tez wszystko.
Co niektorzy bardziej inteligentni odrazu pewnie skumali ze na gazniku nie mozna zalozyc orginalnego amerykanskiego Nos a instalacja pana grabowskiego to taz ladny wydatek bo...... wszystko jest cacy ceny nawet sa przystepne jesli wasze silniki maja wtrysk gdyz wtryskiwacz paliwa montowany na kolektorze dolotowym pobiera paliwo z pompy wysokiego cisnienia ktora zasila orginalne wtryskiwacze . wiec jesli chcecie do gaznikowca nos mokry P.Grabowskiego trzeba zastosowac pape paliwowa a to nastepne pieniaszki .
A co do zastapienia podltlenkiem azotu czystym tlenem to samobujstwo bo po 10 sek rozjebalo by wam kolektory dolotowe mieszanka zapalila by sie od goraca zaworow w kolektorze hmmm mozna sie zastanawiac dalaczego Podtlenek azotu nie wybucha booooo podtlenek azotu rozklada sie na czynniki pierwsze w tep ok 500 st Celsjusza czyli dopiero w garze przy spalaniu
Jesli macie jakies pytania to z mila checia odpowiem na Forum
a a slyszeliscie kiedys o motorynce zasilanej eterem i i czystym tlenem haha ja jezdzilem na takim czyms przyspieszenie mam jak samochod klasy GTI :)
RiderCros / 2002-07-25 12:30:35 /
chlopcy, czytam ze nos moze pomoc uratowac zycie i smieje sie do lez:)
do pana ktory mowi ze przy wyrzedzaniu wlaczenie N.O.S.a moze uratowac zycie-
czy pan wie jak dzila nos??????
NP.
jade jade..o autko z naprzeciwka TO trzeba odkrecic mechanicznie kurek(pare sekund) zanim nos dostanie sie do mieszanki i teraz mozna walnac przycisk od elektro zaworu i GO!!!!!!! a przez te pare sekund to juz by nie bylo co wciskac bo bylby crach test-rozwiazanie jest 1 jezdzic na odkreconym kurku od NITRO-pozdrawiam Ciebie i taka opcje:)
Hoover 3M / 2002-07-25 12:31:46 /
Hmmm fakt kurki to hujowe rozwiazanie w butlach z nos ale te korki sa zastepowane przez elektro zawory a sama aktywacja trwa gdzies okolo 2 sek ale z tym bedziemy musieli jeszcze poczekac
RiderCros / 2002-07-25 12:46:34 /
A propos wzoru chemicznego - podtlenek azotu ma wzór N2O (mała dwójka na dole), a nie NO2. Ten drugi to dwutlenek azotu. Cząsteczka podtlenku azotu składa się z dwóch atomów azotu i jednego atomu tlenu, jako taka ma słabsze właściwości utleniające niż dwutlenek azotu. A dlaczego akurat podtlenek azotu jest lepszy - nie wypowiadam się, bo nie wiem. Być może chodzi o to właśnie żeby mieszanka nie zapalała się za wcześnie, czyli w cylindrze, a nie w kolektorze.
Rafał L. / 2002-07-25 15:10:42 /
A fakt troche mi sie pop....... N20 to podtlenek azotu ale reszta jest ok
RiderCros / 2002-07-25 16:47:28 /
ja jestem akurat przeciwnikiem NOS w takich dezelach jakimi niestety zazwyczaj sa Capri, ale jedna rzecz mi sie nie zgadza , czemu piszesz ze oryginalnej amerykanskiej instalacji nie da sie zamontowac do gaznikowego samochodu
w stanach NOS sa glownie montowane do musclecarow z lat 60-70 ktore maja gaznikowe V8, na pewno wiaze sie to z montazem elektrycznej pompy paliwa i wielu innych dodatkow ale to jest wlasnie typowa amerykanska instalacja, (nie mowie ze jedyna)
camaro / 2002-07-25 16:50:19 /
Fakt pape paliwowa trzeba zamontowac ale sa to zajebise koszta .
w poruwnaniu do polskiej instalacji sie to nie oplaca
a i jeszcze jedno amerykanie maja wysoko cisnieniowki instalacje nosu mysle ze tam jest pare innych przerubek w ukladach dolotowych
RiderCros / 2002-07-25 17:24:23 /
RiderCross - gdybyś się walnął tylko we wzorze to bym się nie przyczepił, ale potem jeszcze potwierdziłeś, że składa się z 1 atomu azotu i 2 atomów tlenu, tymczasem jest odwrotnie. Wydało mi się to istotne, stąd ten komentarz.
Rafał L. / 2002-07-25 21:07:54 /
sorki ale jestem taki rozkojarzony sluchajcie nie czepiajcie sie (hihih zakochalem sie i sam nie wiem co robie)
P.s ona tez kocha Capri i mnie :)
RiderCros / 2002-07-25 22:13:06 /
Panowie, skończcie te głupie dyskusje i przeczytajcie sobie poniższe:
Podtlenek azotu - N2O - jest gazem zawierającym dwa atomy azotu i jeden atom tlenu na cząsteczkę. Jest to utleniacz ale sam jest niepalny i niewybuchowy nawet w zetknięciu z otwartym ogniem. Mimo to ma bardzo duży wpływ na zapłon i moc silnika. Pod ciśnieniem 136kg/ccm zamienia się w płyn. Kiedy płynny N2O uwalniany jest z butli zamienia się spowrotem w gaz i zmniejsza swoją temperaturę do -88C.
To jest jego pierwsza zaleta. Zanim zadziała jako utleniacz zmniejsza temperaturę w kolektorze ssącym o około 18C co już jest warte ponad 5% mocy. W momencie dostania się do komory spalania N2O - w temperaturze powyżej 300C - rozpada się na azot i wolny tlen i dzięki temu można spalić więcej benzyny. Powietrze na poziomie morza ma ok 21% tlenu. Podtlenek Azotu ma dokładnie 36% tlenu. Jak pewnie większość z was wie rzadko który silnik spala pobierane paliwo w 100%.
Dobrze ustawiony gażnik powinien dawać stosunek powietrza do paliwa 12,5 - 13:1.
Gażniki zasilane w N2O powinny być ustawiane na około 10 - 11:1 co pozwala podtlenkowi działać a jednocześnie chroni tłok przed nadtopieniem. Dodatkową zaletą N2O jest fakt,że uwolniony azot działa jak bufor zwalniając przyrost ciśnienia w momencie zapłonu. Dlatego też N2O jest znacznie lepszy niż czysty tlen, który powoduje BARDZO gwałtowne spalanie mieszanki kończące się natyczmiastowym rozsadzeniem silnika. Wracając do N2O - dostarczenie dodatkowej ilaści paliwa jest absolutnie konieczne ponieważ niedobór benzyny w momencie wtryśnięcia gazu powoduje skok temperatury spalania do takiego stopnia, że może ona nawet stopić kute tłoki aluminiowe. Stąd pierwszy wniosek - nie oszczędzajcie paliwa używając podtlenku azotu.
Silnik dopalany N2O powinien być zasilany elektryczną pompą paliwa dającą ciśnienie minimum 1,25 kg/ccm. Butle z podtlenkiem ładowane są do 178kg/ccm.
Jak łatwo się domyślić elektrozawór trzymający N2O musi być wielokrotnie silniejszy niż ten, który trzyma paliwo. Przewód paliwowy powinien być rozgałęziony tuż przed gaźnikiem i jego drugi obwód - zamknięty elektro zaworem - powinien wchodzić w długą dyszę typu prysznicowego umieszczoną w podstawie gażnika.
Oba elektrozawory (ten od N2O i ten od Benzyny) powinny być umieszczone jak najbliżej gażnika co zmniejsza czas aktywacji systemu do niezbędnego minimum rzędu 0.1 s (po 2 sekundach jest już prawie po wyścigu kolego Ridercross). I teraz zaczynają się kłopoty. Dalsza część pogadanki w poniedziałek (jeżeli do tego czasu mnie nie ukrzyżujecie).
pbulas / 2002-07-26 23:17:50 /
bulas nie wiem jak inni ale ja prosze o wiecej. btw. nos nie bede instalował :) jak juz to v8 :))
kto mi powie o co chodzi z wtryskiem wody do kolektora ssącego... czy chodzi tylko o chłodzenie silnika od wewnątrz czy ma to jeszcze jakieś inne zadanie>???
słyszałem o czymś takim i z czystej ciekawości chętnie dowiem się o co w tym wszystkim chodzi :))
Trójkąt / 2002-08-12 13:35:32 /
prawdopodobnie woda ma tez za zadanie ulatwienie oproznienie cylindra z resztek spalin . Ponoc para wodna jest ciezsza od mieszanki paliwowo powietrznej dzieki temu utrzymuje sie ona blizej glowicy i swiecy zaplonoweej.
Takie rozwiazanie stosuja inne firmy produkujace silniki tzn wtryskiwacze ukaladaja mieszanke w cylinderku na samym dole uboga mieszanka a na samym gorze bogata ktora latwo sie zapala i daje niezlego kopa .Ale wydaje mi sie ze to mam za zadanie tylko zmniejszyc zuzycie paliwa a nie dodac mocy.
Wiec woda wtryskiwana do gara chlodzi go i ulatwia usuwanie spalin
RiderCros / 2002-08-18 11:19:37 /
Wtrysk wody do cylindra ma za zadanie przede wszystkim opoznic spalenie mieszanki, tym samym wyeliminowac spalanie stukowe. Stosuje sie to przede wszystkim w silnikach turbodoladowanych. Mieszanka paliwo/powietrze ma tendencje do zaplonu zanim swieca da iskre, a dodatek wody eliminuje to zjawisko. Dodatkowo duzo lepiej sie spala. Efektem dodatkowym jest zwiekszenie sprezania, bo para wodna ma dosc duza objetosc. Rozwiazanie dosc rzadko spotykane w "cywilnych" samochodach.
KOBYSZ / 2002-08-18 11:41:50 /
a ja nic o nitro, tylko do wydechu wrócę,
O to jeszcze nikt chyba nie pytał
Czy lepiej dwa oddzielne wydechy do końca,
czy może tak jak w Grani,
końcowy tłumik wspólny?
bo będę sztukował cały układ i nie wiem jak go poprowadzić
aby było bardziej OKa
ADRIANna44 / 2002-08-18 13:25:06 /
Do Kobysza: Skąd takie informacje bierzesz, bo jak z jakiejś mądrej książki, to też chcę przeczytać :). Proponujesz wtrysk wody jako zwiększenie liczby oktanowej benzyny???- (bo benzyna o wysokiej LO jest odporna na stukanie). Jakby woda w tym pomagała to :
- motoryzacja rozkwitłaby nam w 40 latach i nie budowanoby silników 10-litrowych o małych stopniach sprężania i mocy 40 koni. Przecież konstruktorzy doskonale wiedzieli, że wyższy stopień sprężania=wyższa moc, ale nie znali.... benzyn wysokooktanowych!
- w latach 70 i 80 nie dodawanoby do paliw czteroetylku ołowiu w celu zwiększenia LO , a wszyscy wiemy, że ołów opuszcza silnik i zanieczyszcza środowisko
- w dzisiejszych czasach rafinerie nie budowałyby drogich instalacji reformowania benzyn, nie dodawanoby eterów i nie byłoby kłopotów z komponowaniem benzyn o LO zbliżonej do 100
jeśli "wystarczyłoby" zmienić w prosty sposób konstrukcję silnika - dać wtrysk wody.
Tak więc chyba jako środek przeciwstukowy to odpada. Pozatym się nie pali, a maj ąc jakieś ciepło właściwe zabierałaby energię do ogrzania sie i zmiany stanu skupienia z ciekłego na gazowy.
A więc do czego? Jedynie do tego, w małych ilościach, aby obniżyć nieco temperaturę w cylindrze i nie dopuścić do tworzenia się NOx - tlenków azotu, którego w powietrzu ponad 70% a w wysokich temperaturach utlenia się dając właśnie zanieczyszczenia - NOx.
Mysza liil (EM) / 2002-08-18 21:50:21 /
Moje zrodlo to przede wszystkim fachowcy, ktorzy sie tym zajmuja :) Jakis czas temu temat ten byl poruszany na liscie dyskusyjnej rallypl.
Zapewniam Cie, ze glowne zalozenie waterinjection to wlasnie zapobieganie spalaniu stukowemu. Oczywiscie calym proscesem steruje komputer i to on decyduje w ktorym momencie dziala wtrysk wody. I tak jak pisalem stosuje sie to glownie w wysilonych silnikach. Ale nie tylko - wtrysk wody stosowany byl juz podczas drugiej wojny w silnikach samolotowych. Podobny efekt mozna uzyskac przez wprowadzenie do cylindra dodatkowej ilosci paliwa. Dodatkowo, rzeczywiscie, zapobiega on tworzeniu sie tlenkow azotu.
A to link do jednego z bardziej znanych producentow waterinjection:
http://www.aquamist.co.uk
KOBYSZ / 2002-08-19 11:25:43 /
Co do wtrysku wody i podtlenku azotu - To były one stosowane już w samolotach z II wojny światowej (gdy jeszcze nikomu nie śniło sie o komputerach do sterowania silnikiem - wszystko załatwiała precyzyjna mechanika)
Pe®ana / 2002-10-03 13:45:28 /
nie przesadzajcie, tuning (czyli dostrojenie, a nie przekonstruowanie) jest możliwy, oto kilka sposobów w miarę prostych :
1. skorygowanie kanałów dolotowych (głównie chodzi o usunięcie niedoróbek odlewu) oraz dopasowanie współpracujących elementów, tak aby nic nie zakłócało światła kanałów (a więc skorygowanie otworów w uszczelkach między kolektorem i głowicą kolektorem i gaźnikiem, oraz krawędzi przy łaczeniu sie kolektora i głowicy) akby niebyło niepotrzbnych zwężeń i zawirowań.
2. to samo z wydechowym kolektorem i kanałami głowicy,
3. oczywiście wydech - tłumiki stawiające mniejszy opór (na dolocie może być filtr także o mniejszym oporze)
4. SWIECE: należy zaznaczyć sobie punkt farbą na "wierzchu świecy, odpowiadający położeniu elektrody i regulować podkładkami dystansowymi (cienkimi) moment końca dokręcania ,tak, aby w efekcie elektroda masowa była skierowana na zewnątrz od zaworu dolotoweg - czyli żeby w efekcie mieszanka z zaworu dolotowego wpływała "na iskrę" bez oporu stawianego przez elektrodę masową świecy,
5. można minimalnie zwiększyć dyszę paliwa (można eksperymentować i rozwiercać przyrządem skonstruowanym z igły - lekko zeszlifowanej na kant)
6. powietrze do puszki filtra należy doprowadzić kanałem o więkzszej średnicy, jednocześnie dbając aby było jak najzimniejsze, czyli wyprowadzić "rure dolotu do filtra" jak najdalej od silnika i chłodnicy, do jakiegoś odsłoniętego, przewiewnego miejsca,
posuwając się głbiej w motor można
8. dla niektórych silników (niewysilonych)- obniżyć głowice (sprawdzając, czy aby przypadkiem nie zderzy się tłok z zaworem- sposób: plastelina przylepiana do denka, zakładamy głowicę obracamy silnikiem, ściągamy i sprawdzamy odkształcenia plasteliny, zapas przyjmujemy zależny od zużycia rozrządu - luzów i planujemy głowice, jeżeli przesadzimy i odstęp zawór - tłok jest zbyt mały lub nie ma go wogóle po obniżeniu głowicy, to można podebrać frezarą materiał z tłoków - w miejscu gdzie zawór uderzał
7. wypolerować zawory przy grzybkach (zebrać materiał, aby nie tworzył niepotrzebnego oporu mieszance oraz spalinom)
8. i głębiej: wyważyć silnik statycznie, czyli każdy komplet korba-tłok doprowadzić do identycznej masy przy użyciu wagi aptekarskiej (zbierać materiał), można dodatkowo wypolerować korbowody, dzięki czemu zyska się większą ich wytrzymałość, co będzie pomocne przy ewentualnych dalszych modyfikacjach silnika, zwiększających jego moc,
9. dla lepszego przyspieszenia - odchudzić koło zamachowe - zbierając materiał (tokarką).
Co jeszcze .... nie wiem już......... może ktoś coś doda
ADRIANna44 / 2002-10-03 18:55:47 /
Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Własnie wczoraj podpisałem umowę na wyłączną dystrybucję systemów wtrysku N2O
angielskiej firmy HighPower. Własną stronę na razie konstruujemy ale wszystkich
zainteresowanych (i znających choć odrobinę angielski)już zapraszam na stronę
producenta HighPower www.noswizard.com
W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości proszę dzwonić na komórkę lub pisać
tutaj lub na priv
pozdrowienia noworoczne dla wszystkich oszołomów mojego pokroju i dla całej reszty też
Bułas
pbulas / 2003-01-16 09:57:12 /
Bułas! Wreszcie się odezwałeś i wychynąłeś ze swych czeluści jak zwykle efektownie :)
Skoro zajmiesz się NOS-em to pewnikiem będzie też założony w Twoim Mustangu :)
Nie mogę się doczekać premiery!!! Tylko skąd weźmiesz godnego konkurenta na drodze? :D
To zycze z nitro powodzenia z tego co ja wiem zalocyc to aut typu ford capri z silnikem R4 i V forda kote maja po 20 lat to zaden tego na dluzsza mete nie wytrzyma mustang powiniem bo troche lepsza ma konstrukcje silnika
CHUDER / 2003-01-16 13:32:37 /
MikeB4 / 2003-01-16 13:56:32 /
MIkeB4, co masz pod maską? Może ja też będę nadawał się na konkurenta jak tylko skoncze moje maleństwo. W końcu mustang to wielka, ciezka krowa... hihihi ;-)
B / 2003-01-16 17:12:29 /
Narazie sytuacja wygląda tak - w dwóch autach terytorium "pod maską" świeci pustkami - na konkurencje w spokojnym mułłowatym Mustangu przeznaczonym do zlotowych/weekendowych przejażdżek bym nie liczył ponieważ będzie tam siedzieć oryginalne 6 w rzędzie (około 120 KM, pewnie po dopracowaniu coś więcej) ....
pozatym Mustang z dużym żeliwnym V8 ważył około 1350 kg więc nie aż tak strasznie :-)))
na moje codzienne auto nie ma co liczyć (chociaż też niby najgorsze nie jest - mam nadzieje sprawdzić je w Miedzianej :-))) obym se wstydu nie narobił
zostają więc dwa monstra co sie zowią Capri :-)))))
w jednym siedzi sobie V4 i ani myśle go stamtąd wyrzucać na stałe, w drugim nic nie siedzi i tu mam pole do manewru :-)))
ponieważ mi sie nie spieszy i spokojnie mam inne wydatki - czytaj chęć ukończenia Mustanga - to nieprędko to nastąpi i znając moje pochopne decyzje w kupowaniu aut - pewnie jeszcze plany sie przesuną o kolejny samochód który trzeba będzie dokończyć :-))))
narazie planowane jest Capri z ponadnormatywnym silnikiem (V8 oczywiście - kwestia pojemności - kwestią dostępności i uwarunkowana ceną - ale oby sie udało)
PS. sorrki za przydługi i chaotyczny wywód
MikeB4 / 2003-01-16 21:48:16 /
Mike: nieoryginalne V8 w oryginalnym Capriku?! co za odmiana ;)
a do ogółu: czy mamy jakichś klubowiczów w Polsce z V8 pod maską Caprika?
z tego co wiemy to nie ma takiego jeszcze u nas w polsze ale kto wie..nie każdy ma internet i znajomości z nami :)
co do motoru w capri v8
-zdecydowanie fordowski łatwiej ulokować,ale gdyby ktoś mi zaproponował 5,7 vetty bym sie nie obraził ;)
starrsky / 2003-01-17 07:23:24 /
obraził? Ja bym latał ze szcześcia... hihihi, Do tych co chcieli bym mi podarowac taki silnik, to najlepiej ten z LT1 !!! Hahahahahahahahahaha
A teraz powaznie, u mnie pod maska tez jest jeszcze pusto!
B / 2003-01-17 17:10:40 /
ehhhh znowu - Cobra to Ford, silnik Ford :-)) żadnego GM ..... hehe www.flamingwheels.pl /Forum
MikeB4 / 2003-01-17 18:47:59 /
... hmmm... czy ja wiem...
B / 2003-01-17 21:33:51 /
a tak w ogole, to im silnik bardziej egzotycznym, tym ciekawszy!
Taki np. 3.0 V6 Ferrari z Lancii Themy! Albo Mercedes Benz 6.3 z S, albo 6.9 z typu 116! ;-) Jesli ford, to chcialbym od razu 427! ;-) ;-) ;-) Od strony technicznej, bardzo ciekawy jest V8 z Porsche 928.
Ale zchodząc na ziemię... ;-) Tak naprawde to powyzsze wynalazki to przede wszystkim OGROMNE koszty utrzymania (mam na mysli czesci, o paliwie zapomnijmy (dotyczy MB i 427!)
A teraz obmyślam coś nowego, coś co pozwoli mi sie ścigać z posiadającymi nitro itp. ;-) ! Ale na razie nic wiecej nie powiem ;-) ;-) ;-)
Jak bedzie gotowe, ciekawe czy w tym dziesiecioleciu-hihi, to zjawie sie w Miedzianej Gorze! ;-) ;-) ;-)
Pozdrawiam
B / 2003-01-18 08:43:59 /
Co do egzotyczności silnika z Porsche 928 się zgadzam jak dla mnie największe wrażenie zrobiła długość paska rozrządu ponad 3 metry...
... albo całkowicie aluminiowy silnik V12 z 600 CL(S) modelu w140...
B / 2003-01-18 12:35:42 /
do Cobra 427 - niby tak, ale...
Jako niemalże emerytowany kolekcjoner włoskich aut muszę tu sporo naprostować:
1. Są dwa silniki 3.0 w Lancii Themie - początkowo był to Ferrari 2927cc/205-215 PS, ale nie V6 tylko V8.32v z 4 wałkami rozrządu, dziś cholernie trudno dostępny i piekielnie drogi.
2. Natomiast po wchłonięciu Alfy przez grupe FIAT-Lancia-Ferrari zastąpiono go motorem V6 z Alfy 75 i 164. Silniki te oczywiście nie mają ani jednej wspólnej części, tych V6 2959cc (są wersje 2OHC 12v o mocach od 175 do 200 PS i czterowałkowe 24v o mocach od 205 do 230 PS) jest na rynku od groma, ale jeżeli ktoś chce Ci to sprzedać jako "Ferrari" to możesz spokojnie go wyśmiać.
3. Nie był to zreszta jedyny V6 w Themie, albowiem od samej premiery w 1984 r. (przed zastosowaniem motoru Ferrari 32v) szczytowa wersja miała nieudany francuski V6-2OHC 12v 2849cc (ten sam co w Renault R25V6, Volvo 760 i Peugeot 505V6) o mocy 150 PS.
4. Jedynym motorem Ferrari V6 zastosowanym w autach innych marek był czterowałkowy silnik Dino 12v z lat 60-tych, występujący w autach FIAT Dino w wersjach 1987cc/160 PS (do obejrzenia w Krakowie - Bartek 128) i 2418cc/180 PS oraz w Lancii Stratos jako 2418cc/195 PS.
5. Natomiast w jakims innym wątku trafiłem parę miesięcy temu na czyjąś informację o motorze Lancia V6 turbo - nigdy czegos takiego w serii nie było. Jedyny benzynowy motor Lancii z turbiną to stara fiatowska jednostka "Bialbero" R4 DOHC 1995cc, skonstruowana przez Lamprediego w latach 60-tych. Jako turbo napędzała Deltę, Dedrę i Themę, dysponując mocą rzedu 160-180 PS w wersji 8-zaworowej i 185-215 PS w 16-zaworowej.
6. Istnieje wszakże włoski motor V6 turbo, ale nie w Lancii, tylko w Alfach 164 i 166. Jest to jednak maleńki 12-zaworowy (2OHC) silniczek 1997cc o mocy rzędu 200-210 PS, rzadko spotykany w PL, niespotykany w GB czy D, natomiast bardzo popularny we Włoszech i Francji (limit podatkowo-ubezpieczeniowy 2-litry).
I to byłoby na tyle - wiem że stronka jest o Fordach, ale każda bzdura musi mieć swoje granice - stąd powyższe objaśnienia. Chociaz fama o silniku V6 w BMW 325 krąży nadal mimo tysiąca wyjasnień :-)). Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-18 13:43:59 /
Jeśli chodzi o Theme z silnikiem Ferrari 3.0 V8 oznaczana 8.32 w prawym dolnym rogu tylnej klapy - to wiem kto taką ma :-)) jeździ po Katowicach zresztą ....
osiągi ma porównywalne z 2.0 Turbo ale kulturą pracy samej jednostki ....... wyżej o kilkaset punktów, no i ta niesamowita elastyczność
jest to silnik podobny konstrukcyjnie to tego z Ferrari 308 i Mondial (dla niewtajemniczonych to takie jak w filmie "Magnum" albo z "Gliniarzy z Miami (chyba?)" oba czyli 308 i Mondial są do siebie nawet podobne ;-))
Innym ciekawym włoskim V8 jest ten z Alfy :-)))
MikeB4 / 2003-01-18 14:55:05 /
Ale dałem dupy! Doskonale wiem, ze to V8, ale ostatnio ciągle mysle o moim 2.8 V6 i pewnie dlatego tak napisalem.
A wracając do tematu ciekawych silnikow, co powiecie na Maserati 2,8 V6 biturbo? ;-)
Pozdrawiam Wszystkich
B / 2003-01-18 22:38:33 /
apropos 2,0 V6 turbo w alfie, ten silnik jest (był) jeszcze w modelu gtv
B / 2003-01-18 22:40:42 /
do krk4m, dlaczego piszesz, ze v6 PRV był nieudany? Jego wersje rozwojowe napedzaly jeszcze do niedawna francuskie venturi.
A co do jego stosowania w 505, nie slyszalem, ale sie nie spieram. Jesli masz jakies adresy o 505 v6 to chetnie przejrze. Moj kuzyn ma ładną 505tkę ;-)
Ten v6 PRV to calkiem zgrabny silniczek, caly aluminiowy...
B / 2003-01-18 22:43:36 /
Ojoj, coś mi sie widzi ze przez jakiś czas będziecie mieli wstręt do spaghetti, a może i pizzy - jeszcze trochę was zasypię tym makaronem.
Otóż jeśli chodzi o osiągi Themy - to dysponuję kompletem testów angielskiego Motoru i Autocara z lat 84-94 i jest tam m.in. 7 wersji Themy, przy czym żadna nie ma staru do R4 2.0 DOHC 16v turbo (koncepcja motoru jak Sierra Cosworth - skądś to znamy). Oto wyniki:
R4 DOHC 8v 1995cc, 120 PS, 188 km/h, setka w 10.8, zużycie z testu - 9.1 litra
R4 DOHC 16v 1995cc, 150 PS, 200 km/h, setka w 9.4, zuzycie - 10.5 litra
R4turbo DOHC 8v 1995cc, 165 PS, 222 km/h, setka w 7.8, zużycie - 10.8 litra
R4turbo DOHC 16v 1995cc, 185 PS, 229 km/h, setka w 7.3, zużycie - 11.7 litra
V6 2OHC 12v 2849cc, 150 PS, 195 km/h, setka w 9.3, zużycie - 11.4 litra
V6 2OHC 12v 2959cc, 175 PS, 217 km/h, setka w 8.6, zuzycie - 10.2 litra
V8 4OHC 32v 2927cc, 210 PS, 224 km/h, setka w 7.7, zużycie - 16.5 litra
Teraz juz chyba jest jasne, dlaczego po pojawieniu się motorów 2.0 turbo 16v i 3.0V6 (Alfa) produkcję wersji V6 2.8 (Renault) i V8 (Ferrari) zakończono natychmiast. A pokazany przez Mike B4 motor V8 Alfy 2.6 o mocy 200 PS występował seryjnie tylko w dwóch modelach coupe: Montreal z lat 1971-76 i Alfetta GTV8 z lat 1977-79. Oba autka rozwijały prędkośc rzędu 220-230 km/h, zwijały setkę w 8 sekund i paliły (średnio) od 15 do 18 literków. Niestety wszystkie włoskie V8 do oszczędnych nie nalezą.... (cdn)
KRK 4m / 2003-01-18 23:32:41 /
Nie żebym miał coś do powiedzenia o włoskiej motoryzacji, albo żeby to było nawet na temat, ale jak zdołasz obrzydzić mi spaghetti albo pizzę, to ufunduję Ci z tej okazji okolicznościowy puchar :-)
Michał Konieczny / 2003-01-19 00:03:54 /
A teraz co do różnic między motorem Themy V8 i oryginałem Ferrari.
Otóż pierwszy (wielko)seryjny silnik Ferrari V8 pojawił się w 1973 r. i miał pojemnosć 2927cc (średnica 81mm, skok 71 mm). Zasilany 4 gaźnikami Weber 40 rozwijał 255 PS i - umieszczony poprzecznie przed tylną osią - napędzał 4-miejscowe autko nazwane Dino 308 GT4 z karoserią projektowaną przez Bertone. Co ciekawe silnik ten nie miał "przestrzennego" wału korbowego, jak np. amerykańskie czy niemieckie V8, ale "płaski" wał, w którym wykorbienia pierwsze od rozrządu i pierwsze od sprzegła pokrywały się w widoku z przodu. Tak więc z punktu widzenia akustyki spalania był to po prostu motor V4, w którym jednakże co 180 stopni obrotu wału zapłon występował jednocześnie w 2 cylindrach. Rozwiazanie takie zmniejsza moment obrotowy i przenosi go w góre zakresu obrotów, ale jednoczesnie wydatnie skraca czas przyspieszania na wysokich obrotach, co dla Enzo Ferrariego miało ogromne znaczenie. W 1975 r., po zakończeniu produkcji 2-miejscowego modelu Dino 246 z silnikiem V6 zadebiutował nowy "baby Ferrari" - dwumiejscowy 308 GTB z identycznym układem napedowym jak 308 GT4, ale w nadwoziu stylizowanym przez Pininfarinę. Jednoczesnie 4-miejscowy model z nadwoziem Bertone na rynku włoskim i francuskim (drakoński wzrost podatków i ubezpieczeń ponad granicą 2000 cc) zaoferowano równolegle jako 208 GT4 ze zmniejszoną wersją silnika V8 (z "płaskim" wałem), która dzięki tłokom o srednicy 67 mm legitymowała się pojemnością 1991 cc i rozwijała moc 160 PS przy zasilaniu 4 gaźnikami Weber 34. W 1978 r. dwulitrowy silnik połączono także z 2-miejscowym nadwoziem Pininfariny w modelu 208 GTS , który dzięki 4 gaźnikom Weber 40 rozwijał jednakże moc 180 PS. W owym czasie jednak model 208/308GT4 zdecydowanie odbiegał stylistycznie od całej reszty gamy Ferrari, stylizowanej przez Pininfarinę. I dlatego w 1980 r. GT4 ustąpił miejsca nowemu 4-miejscowemu coupe o nazwie Mondial - już z nadwoziem projektu Pininfariny.
Ale o tym w następnym odcinku.....
KRK 4m / 2003-01-19 00:15:39 /
krk4m ..........nie wątpie w Twoją wiedze ale czy Ty to masz w głowie wszystko czy tak pomagasz sobie pomocami jakimiś? :)
starrsky / 2003-01-19 00:31:24 /
Przejście w 1980 r. z zasilania gaźnikowego na znany Fordziarzom układ wtryskowy Bosch K-jetronic spowodowało spadek mocy jednostki 2.9 w modelach Mondial i 308 GTB/GTS do 240 PS, co jednak nie wpłynęło na spadek prędkości, jednoczesnie poprawiając przyspieszenia i zmniejszając zużycie paliwa. Najważniejsze jednak było to, ze wreszcie wszystkie modele Ferrari wyglądały jak należy - garniturki uszył Pininfarina, a Bertone mógł nadal pracować dla Lamborghini, de Tomaso czy Maserati. W 1982 r. wolnossący gaźnikowy 2-litrowy V8 w modelach 208 GTB/GTS otrzymał K-jetronic i turbospręzarkę, dzięki czemu jego moc wzrosła do 220 PS, a w 1985 r. nawet do 255 PS. Równiez w 1985 r. powiekszając skok i srednice (teraz 83 x 74 mm) "duży" silnik V8 z wtryskiem K-jetronic uzyskał pojemność 3185cc, co zaznaczono zmianą nazwy modeli dwumiejscowych na 328 GTB/GTS. Mimo wzrostu mocy do 270 PS zarówno GTB/GTS jak i Mondial z silnikiem 3.2 wcale nie są szybsze od wersji 2.9, natomiast zauważalnie więcej palą. Produkcja 2-miejscowych modeli 208/328 GTB (coupe) i 208/328 GTS (targa) trwała do 1989 r., kiedy to ustąpiły miejsca nowemu dwumiejscowemu 348, w którym dzięki kolejnemu powiększeniu średnicy i skoku (teraz 85 x 75 mm) pojemność doszła do 3405cc a moc do 300 PS na elektronicznie sterowanym wtrysku Bosch Motronic. I ten model (znowu oczywiście Pininfarina) istotnie zbliżony jest stylizacją do Mondiala, czego ja na przykład nie mogę powiedzieć o starszych 208/308/328. Mondial produkowany był równolegle z modelem 348 aż do 1994 r., kiedy to zastąpił je nowy, już tylko 2-miejscowy F355.
A silniczek 2.9 w Themie 8.32 rozwija tylko 215 PS bez katalizatora albo 205 PS z owym dodatkowym urządzonkiem i kręci się o tysiąc obrotów niżej od oryginalnego gaźnikowego Dino 308. A dlaczego? Otóż mimo dokładnie tego samego odlewu bloku i głowic, wersja dla Lancii ma normalny "przestrzenny" wał z wykorbieniami co 90 stopni i gada jak uczciwy V8 zza Atlantyku. Dysponuje też potężnym momentem obrotowym, rozpędzającemu ciężką i dość kanciastą przecież Themę do setki w czasie tylko o pół sekundy gorszym od rasowego Dino. A że pali horrendalne ilosci paliwa? Cóż - nikt nie jest doskonały....Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-19 00:42:16 /
Co do Alfy V6 turbo 2.0, to istotnie - bywa ona równiez montowana w sportowych przednionapędowych GTV i Spider, zaś wersja bez doładowania (135 PS) w latach 80-tych wystepowała w tylnonapedowych limuzynach Alfa Sei oraz Alfa Romeo 90.
I to tyle o makaronie, ale posypały się jeszcze pytanka odnośnie żabojadów, więc dokładam o motorze Douvrin PRV6. Dla Cobra 427 - adresy stronek o Peugeocie 505V6 - między innymi (choć te są dość wyczerpujące):
http://club604.free.fr/505v6/505v6.html
http://www.garage24.net/505-11.htm
Pytasz dlaczego nieudany? Otóż jak wiadomo wszystkim od lat w klasie pojazdów luksusowych sprzedaż wszystkich 3 marek francuskich razem nigdy nie dorównywała samemu Mercedesowi czy BMW, toteż na samym początku lat 70-tych Peugeot i Renault postanowiły - mimo zażartej konkurencji na rynku krajowym - wspólnie opracowywać nowe silniki do swych autek. W Douvrin pobudowano fabryke, w której równolegle miały powstawać nowoczesne aluminiowe silniki OHC, przeznaczone do napędu niemal wszystkich wówczas projektowanych francuskich aut następnej generacji: skonstruowany przez Peugeota 4-cylindrowy klasy 5-8 CV (950-1480cc), 4-cylindrowy klasy 11-12 CV (2000-2200cc) konstrukcji Renault oraz wspólnie opracowany od podstaw topowy V8 20 CV (3.5 litra). O ile plany co do jednostek 4-cylindrowych wypaliły bez przeszkód (mniejszy napędzał Citroena LNA i Visa, Peugeota 104/205/305 oraz Renault R14, a większy Citroena CX, Peugeota 505 i Renault R20TS/R21/R25/R18TX/Fuego) o tyle w następstwie październikowej (1973) wojny arabsko-izraelskiej i gwałtownego wzrostu cen ropy zainteresowanie autami V8 skurczyło się o 90%. 10-letnie Rollse i Bentleye były w 1974 r. tańsze od nowych Taunusów czy Rekordów (posiadam cenniki z tamtych lat !). A linia obróbcza motoru V8, rozchylonego jak Bóg nakazał o 90 stopni była już gotowa. Postanowiono więc obciąć z 3.5-litrowej V8 2 garnuszki i zrobić z tego V6-2664cc. W styczniu 1975 r. na rynek wszedł pierwszy V6 w historii Renault - model R30, a po paru miesiącach Peugeot 604. Citroen, świeżo zrażony rynkowym niepowodzeniem modelu SM z identycznie powstałym (przeróbka V8 3.5 litra) silnikiem Maserati V6 2.7 zrezygnował z wsadzania V6 do nowego modelu CX - w Paryżu pokazano prototyp i na tym się skończyło. Sprzedaż kulała a zdolności produkcyjne fabryki były spore - tanio oferowany przez producentów motor ten trafił więc do samochodów Volvo 260/760 (ale w 960 i S80 powrócono juz do własnej rzedowej szóstki), Lancia Thema (też na krótko, pomogło przejęcie przez FIATa Alfy i jej doskonałego motoru), sportowych małoseryjnych pojazdów francuskich w rodzaju Alpine A310 czy MVS Venturi czy północnoirlandzkiego DeLoreana.
Jest to całkowicie aluminiowy, a więc stosunkowo lekki silnik, może być stosowany zarówno przy napędzie klasycznym (604, Volvo), przednim (R30, R25) jak równiez tylnym (cytowane auta sportowe). A dlaczego jest nieudany? Otóż idealna praca jednostki V6 wymaga rozchylenia rzędów cylindrów o conajwyżej 60 stopni. Wtedy bowiem zapłon występuje w pozycjach wału korbowego 0-120-240-420-540-660-(720)stopni, czyli w jednym cyklu 4 razy mamy interwał 120 stopni, raz 180 i raz 60 stopni. Natomiast przy rozchyleniu 90 stopni (idealnym dla układu V8) pojawia się "timing" 0-120-240-450-570-690-(720), czyli za każdym obrotem silnika mamy raz aż 210 i raz tylko 30 stopni pomiędzy kolejnymi zapłonami. I ta własnie "szarpana" praca, objawiająca się walką pomiędzy tłokami przekładała się na fatalne parametry wydajnosciowe tego silnika - niski moment, niską moc i ogromne zużycie paliwa. Kolejna wersja 2849cc nic tu nie zmieniła, dopiero w 1989 r. technologowie i konstruktorzy francuscy opracowali 12-wykorbieniowy wał dla nowej wersji 3-litrowej, która (po raz pierwszy w zabudowie poprzecznej) trafiła do Citroena XM (dziś C5), Peugeota 605 (dziś 607) i Renault Safrane (dziś Laguny i Espace). Ten motor pracuje już równiutko, ale w europejskiej prasie motoryzacyjnej odium starych błędów i niedoskonałości ciągnie sie za nim nadal.
I to by było na tyle. Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-19 01:39:08 /
Sorry - zanim ktoś mnie zbluzga jeszcze kilka słów wyjaśnienia (spójrzcie na godzinę):
1. Wiem, nie wszystkie 60-stopniowe V6 pracują z "uskokiem" 60+180 stopni, Ford np. ma przesunięcie czopów wału korbowego dla naprzeciwległych cylindrów o 60 stopni i dlatego pali równiutko co 6x120 stopni.
2. Oprócz wymienionych przeze mnie uzytkowników motoru Douvrin PRV6 serii ZM, ZN i ZP zapomniałem o samochodach Peugeot 504 coupe, 505V6, Alpine A610, Talbot Tagora, Dodge Monaco i Eagle Premier.
3. Specyficzna kolejność zapłonu motorów Douvrin ZM i ZN (1-6-3-5-2-4) powoduje, że ich bieg jest jeszcze bardziej "rozhuśtany", aniżeli pisałem w oparciu o polskie źródło sprzed 25 lat - "timing" wygląda mianowicie 90+150+90+150+90+150. I to dopiero jest owa słynna walka między tłokami.
4. Oczywiście ten wał z 1989 r. opracowany dla wersji 3-litrowej (silnik ZP) ma 6 wykorbień (zamiast dotychczasowych trzech), czyli praktycznie wygląda tak jak w Fordowskim Koelnie czy Essexie, tylko że czopy są przesunięte o 30 stopni, a nie o 60. Ale motor ten (o rozchyleniu 90 stopni) produkowano tylko do końca 1997 r., a więc trafił tylko do Peugeota 605, Citroena XM, Renault Safrane i Espace III.
5. Od 1998 r. w Douvrin produkowany jest zupełnie nowy, 24-zaworowy silnik 3-litrowy typu ES o rozchyleniu 60 stopni. Trafia on pod maskę Citroena C5, Peugeota 406 3.0 i 607 i Renault Laguny. Ale cytowane odium starych błędów i niedoskonałości ciągnie sie za nim tak skutecznie, że mnie dziadkowi o godzinie 2 w nocy też się coś pokićkało, za co serdecznie jeszcze raz przepraszam. Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-19 03:51:29 /
No fajnie ;-) Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedż. Oszczędziłeś mi (i chyba nie tylko) żmudnego wertowania książek (lub ich poszukiwania).
Jak ktoś już wspomniał przede mną, zastanawiam się tylko czy tą wiedzę gromadzisz w głowie, czy jednak podpierasz się "pomocami naukowymi" - hihi
A może przy okazji masz jakieś książki, artykuły lub linki do stron o przeróbce fordowskiego 2,0 Pinto na turbo? ;-) ;-) ;-)
Pozdrawiam i chylę czoło przed tak pokaźną wiedzą ;-)
seeYou!
B / 2003-01-19 15:06:19 /
Do PT Powyższych :
1. Wodzu Webmasterze - czekam na puchar za obrzydzenie Waści włoskiej kuchni, 2. Starrsky - kapelusz nr 62 więc sporo się mieści, ale głównie wiedza ta polega na tym, żeby pamiętać w której książce (gazecie, miesięczniku, stronce www) się to wyczytało;
3.Cobra 427 - nie mam nic o domowej przeróbce Pinto na Coswortha, ale mam wywiad z Rodem Masfieldem (szef Ford AVO/SVE) i Keithem Duckworthem z okazji premiery Sierry RS500 i oni tam opowiadają które elementy modyfikowali - chociaż pewnie nie wszystko ujawnili (The Autocar, grudzień 1985).
Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-19 18:03:41 /
NO tak pełny podziw dla takiej wiedzy, a ja mam pytanko o troche mniejsze silniczki... Ma ktoś z was dostęp do silniczka Fiata 1995 cm3, ok 112km. Taki silniczek był montowany w Fiacie 131, 132, Argenta... szukam takiego silniczka ze skrzynia biegów i calym osprzetem. sorry za to ogłoszenie ale pilnie go poszukuję
Gurden / 2003-01-19 20:39:45 /
Hehe widze że Alfa Montreal została szybciutko i bezbłędnie rozpoznana :-))
apropo "tuningu" silnika
może jakiś opisik przeróbek do sprężarki roots :-)) czy tam sie wiele przerabia żeby taką zainstalować ??? jakieś inne systemy i osprzęt są potrzebne ??
MikeB4 / 2003-01-19 21:13:29 /
roots :))) chetnie tez posłucham moze jakies rysunki opisy ?
w amerykanskich v8 to chyba jedna z 'standartowych' przerobek, wiec ktos moze ma jakies informacje? btw. na strone 'street scoop' ( http://www.alsblowers.com/ zajmuja sie sprzedaza i produkcja scoop'ow) roots wyglada jak nakładka na gaznik wiec moze .... :)
pozdro
oczywiscie na nakładka na gaznik, raczej podkladka o ile takowe stwierdzenie wogule ma sens :)
> Do PT Powyższych :
> 1. Wodzu Webmasterze - czekam na puchar za obrzydzenie Waści włoskiej kuchni
Gdzie tam, wcale się nie udało. Pozycje pizzy i spaghetti na mojej liście upodobań kulinarnych nic a nic nie drgnęły ze swych wysokich lokat.
Michał Konieczny / 2003-01-20 00:40:57 /
A skąd Wy chcecie rootsa wziąć w Polsce?
A sprowadzanie to chyba raczej drogo wyjdzie.
Taką sprężarkę ma (jeśli dobrze pamietam, nie mam takiej pamieci jak krk4, bo studiuje budownictwo i niewieli mi zostaje w glowie miejsca na hooby) Mercedes Benz 2.0 i 2.3 Kompressor
B / 2003-01-20 21:22:13 /
no niektorzy maja szczescie i Rootsa znajduja na zlomowisku a potem montuja je do fiata 125.......widac nie taaaki diabel straszny...
Bartek128 / 2003-01-20 21:48:26 /
jako,że tematy się sprzęgają (power rura...) więc tam się rozpisałem n.t. sprężarek (jak ktoś chce;))
http://www.capri.pl/services/forum-thread.php?id=3e2bf629890eb
Sprowadzenie drogie czy nie drogie chciałbym sobie skalkulować co potrzebne :-)
MikeB4 / 2003-01-21 11:46:44 /
Do krk4: Ale się ucieszyłem. Tifosi na stronce Capri? Nic się nie odzywałem, bo nie było okazji,ale skoro już jest, to dodam tylko sprostowanie. 308 (Baby Ferrari, jak je nazwałeś) było zaprojektowane równolegle z 308-ką projektu Bertone. Kilka razy w historii firmy Ferrari stało się tak, że Enzo zlecał projekt więcej niż jednemu projektantowi i to był właśnie jeden z takich momentów.
Co do rozmiaru... kapelusza, to chylę czoła.
OK, Milo, masz rację - było tak np. równiez z równolegle produkowanymi 365 GTB (Daytona), 365 GTC i 365 GT4 w latach 70-tych. Ale tutaj róznica polegała na tym, że Bertone zrobił auto 4-osobowe, które było uzupełnieniem dla 2-miejscowej starszej Dino 206/246 projektu Pininfariny w związku końcem produkcji Fiata Dino. A 308 GTB/GTS wszedł na rynek 2 lata później dopiero jako następca modelu 246. Choć oczywiście oba wykorzystywały mnóstwo wspólnych elementów podwoziowych oraz silniki i skrzynie (montowane w poprzek, a nie jak w 206/246 podłużnie), to jednak trudno uznać nadwozia Bertone GT4 i Pininfariny GTB/GTS za konkurentów powstałych na to samo zamówienie.
A (do postu od Cobra 427) co do kompresorów, to nie tylko Mercedesy - od paru lat również Jaguar stosuje Rootsa zamiast turbo w XJR, XKR, S-type R i X-type R. Podobnie (i to lada rok może być niedrogie) kompresor Rootsa ma nowy Mini-Cooper (który nie jest ani Mini, ani Cooperem, tylko zupełnie sporym przednionapędowym BMW). Cierpliwości, za parę lat Rootsa będzie się wyjmowało ze szrotu taniej niż dzis turbo.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-21 14:52:31 /
o jaguarach wiem (ale tu to juz cena skacze wysokooooo) a co do coopera, chyba jeszcze nie ma na szrotach w Niemczech ;-)
B / 2003-01-21 15:14:55 /
znalazłem coś dla maniaków tjuningu ;) ... czyli jak niewielkim kosztem uzyskać niewyobrażalną moc i osiągi... więc do rzeczy : koszt to jakieś 3tyś a moc 450KM !!!
Silnik turbinowy z calym osprzetem moc max. 450 hp. max obroty na wale 6100. Stan idealny. Pochodzi ze smiwglowca wielkosciowo osmio cylindrowka w amerzkancu. Niewiem jaki bedzie efekt koncowy w samochodzie ale smiwglowiec z ktorego pochodzi wazy 4 tony. Wiecej informacji na meila. cena 3000PLN
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=9971065
Trójkąt / 2003-01-30 15:35:43 /
Trójkąt....!!!!!
Dzięki za info, ale zapomniałeś dopisać swojego zmrużonego oczka.
Silnik turbinowy Izotow GTD-350 z wiatraka Mi-2 ma normatywne zużycie paliwa około 400 l kerozyny na godzine pracy - gratuluję pomysłu!
Natomiast podobny amerykański Allison T250 z Bella 206 nieco ponad 300 litrów na godzine - tez nieźle.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-30 16:31:32 /
Chłopaki podajcie wymiary tego silniczka! Juz robie miejsce pod maską i nie wiem czy wywalic zmiennniare CD na 100 plyt czy wywalic. Wszystko zalezy od engine! hehe
Nie wiem tylko gdzie puscic gazy wylotowe, moze rury boczne? hehehe ;-)
seeYou
B / 2003-01-30 16:46:11 /
hehehe widziałem to ogłoszenie i też sądziłem, że to z naszego (ruskiego) MI-2, ale nie byłem wystarczająco zdesperowany by tam dzwonić, silnik fakt piękny i najczęściej w zajebistym stanie (demontują je po iluś tam godz. pracy bez wzgl.na cokolwiek), trzymałem go w rękach z 7 lat temu, ale nie z zamiarem montażu do wózków ;)
Do Capri się zmieści, a 450km jest własnie po to by ciągnąć 4-ro tonową przyczepę z paliwem ;P
Ja w kwestii Nitro... ktoś pisał o czystym tlenie. Pytałem się starych i... 1,5 zł za m^3 tlenu (przynajmniej dla szpitali). Nie podając czystego tlenu, a wzbogacając nim powietrze dochodzące do gaźnika (żeby z tych 78% azotu było np. 50% azotu, a 50% tlenu). Czysty zysk (w porównaniu do podtlenq). Co sądzicie?
Lloyd / 2003-06-04 15:41:18 /
Lloyd
nie kombinuj bo wysadzisz samochod w powietrze
camaro / 2003-06-04 16:22:46 /
a moze odrazu koncentrator tlenu ze sobą wozić...;)
Mam propozycje - jak ktoś chce zwiększyć moc swojego potwora to:
1. jedzie na stacje Shell i tankuje V-Power-99
2. Następnie jedzie do mechanika by mu na nowo ustawił aparat zapłonowy
No i macie zwiększone osiągi auta bez ingerencji w silnik.
Powodzenia.
Umnie jak wlałem do silnika 2.0V6 V-power 99 to samochód nabierał nowego chrakteru - ponownie jak wlałem normalną benzynę to jak bym jechał na wodzie.
To tyle.
Albi_Poznan / 2003-06-04 17:40:52 /
a dzieje sie to tylko dlatego ze u nas 95 jest strasznie chrzczona
a 98 czy 99 jest mniej wiecej prawdziwe
roznica miedzy tymi dwoma ostatnimi jest zadna, oprocz ceny
camaro / 2003-06-04 17:46:27 /
Heh... Wiem, że wysadzę. Dlatego mówię to tu - może ktoś chciałby najpierw spróbować. A nie będę kombinować u siebie, bo szkoda mi silnika itp. ;P
Ale dodałem to w kwestii zaporowych cen NOS'u, a dokładnie kosztu napełniania bootli. A tak mieszasz tlen z powietrzem atmosferycznym i też masz proporcje tlenu do azotu (a w temp. spalania w komorze silniku podtlenek też się rozpada na pojedyncze atomy, więc nie ma "większej" różnicy. Tylko uważajnie na nieszczelności w dolocie, bo... DO DOM! ;)
Lloyd / 2003-06-04 18:28:52 /
dzisiaj założyliśmy nitro Rafałowi Zwolińskiemu.
25-cio konna dysza + 5kg butla powinny wystarczyć na około 100 -150 "strzałów.
Po całym dniu prób "na maxa" 20-sto letniemu silnikowi jakoś nic się nie stało, nie rozwaliła się również skrzynia biegów ani nic innego.
Silnik wkręca się w obroty jakby dostał drugie zycie i nic nie wskazuje na to by było mu z tym źle. Jeden kilogram gazu kosztuje u nas 40PLN a cała instalacja 2930. Jeśli ktoś chce, może zamontować to samemu, jeśli się boi zrobimy to za niego. Cały system chroniony jest bezterminową gwarancją a umiejętne używanie gwarantuje również długie życie silnika.
Pozdrowienia i gratulacje dla Trójkąta i Starskiego za miejsca na podium (że nie wspomnę o Zwolińskim) i dla wszystkich nitro i caprimaniaków.
zapraszam do ponownej dyskusji o podtlenku
Piotr Bułas
HIGHPOWER SYSTEMS
http://www.noswizard.home.pl
piotr bulas / 2003-07-08 00:22:06 /
dzisiaj wieczorem podamy wyniki ze stopera.
Sam jestem ciekaw jakie będą różnice.
piotr bulas / 2003-07-08 09:29:12 /
a może macie jakieś pomiary z hamowni (najlepiej Capri ale i inne mogą być - takie porównanie co z nosem a co bez?)? Tak z ciekawości pytam :)
Czy ta 25-konna dysza to jest takie lekkie "doładowanie", czy nos zwiększa osiągi w całym zakresie obrotów (krzywe by pomogły) i w jakim stopniu.
Moim zdaniem z tego typu wzmocnieniem nie powinno być większych problemów, oczywiście odpowiednie podzespoły są w dobrym stanie, skoro Ford "dawał" 180 % normy na most - a jak było z pozostałymi elementami krk 4m?
To, że ceny są takie a nie innne to raczej plus.....
PiotrekFCapri / 2003-07-08 12:42:01 /
Myślę że to nie tylko Ford dawał takie nadwyżki - niedawno spotkałem w Belgii replikę Forda GT40 (też o tym myślę, w końcu trza mieć jakiegoś Forda, a Cobrę już ma Bartek :)) z Clevelandem 351 zapiętym na skrzynię 369UN1 z Renault 30. Niby nic wielkiego, ale ta skrzynka oferowana była seryjnie w autku z silnikiem V6-2.7 litra o mocy raptem 130PS i momencie rzędu 220 Nm, a tu dostaje od paru lat 320PS i 500 Nm i jakoś sobie radzi. Co więcej - facet zasadził ją dlatego, że rozleciała mu się "full-profi" skrzynia ZF z DeTomaso Pantery, niby na 300PS i 450 Nm liczona. Był tylko jeden problem - tę z Renówki kupił całą w cenie samej choinki do ZF.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-07-08 13:19:53 /
Do krk4m: GT40 bardzo mi sie podoba... jakby nie patrzec to w pewnym sensie nastepca cobry :-)
B / 2003-07-08 22:17:11 /
25-cio konna dysza to jest rzeczywiście "lekkie doładowanie". prawdopodobnie już w tym tygodniu wymienimy ją na 50-tkę. Jeszcze niestety nie mamy wymiernych wyników prób, a o testach na hamowni myślimy bardzo poważnie.
N2O ziększa moc w całym zakresie obrotów z tym, że im niższe tym bardziej. Wynika to ze stałej prędkości podawania gazu w związku z czym przy 2000 obr/min silnik dostaje trzy razy więcej podtlenku niż przy 6000. Prosta arytmetyka.
Próby robiliśmy na wszystkich biegach z wyjątkiem jedynki (i wstecznego) w zakresie 2000-6500 obr/min.
HIGHPOWER SYSTEMS
http://www.noswizard.home.pl
piotr bulas / 2003-07-08 23:24:14 /
jak zwiększyliście dawkę paliwa przy k-jtroniku ???
Trójkąt / 2003-07-09 08:24:04 /
w k-jet jest taka srubka w rurce obok rozdzielacza paliwa
trzeba miec dlugi imbus 3mm i tam sie reguluje mieszanke
camaro / 2003-07-09 08:45:03 /
hmm niby tak ale jak podczas jazdy po włączeniu podtlenku przekręcić tą śrubkę pod maską ????
Trójkąt / 2003-07-09 09:02:57 /
No co ty 3kont nigdy nie podkrecales sroobki od paliwa pod maska w czasie zalaczania podtlenku ? hmmmmmm a ja myslalem ze podkrecales na takiego goscia wygladasz :-P
:-D
NARRA
Q_Back / 2003-07-09 09:48:46 /
Może przeoczyłem...mam pytańsko: czy mogę podtlenek azotu załorzyć do 2.3 na gaźniku?? do 2.3 teoretycznie mogę, ale co z gaźnikiem??
.:1379:. / 2003-07-09 10:37:00 /
nos do ganizka to taki mikser cos jak gazowy pod gaznik, z dyszami, z jednej strony dochodzi nos z drugiej dodatkowe paliwko, tak przynajmniej wyglada to w katalogu edelbrocka, nos do 2.3 na gazniku ma/miał załozony Pabllodiablo o ile dobrze kojaze (nie pabllo z poznania) i jego niebieskie mk3 było wystawione w dziale ogłoszen... tyle ze tam wygladało tak jak by nos był podawany od gory w gaznik takimi rurkami jak od lpg, tzn. przez przepustnice ssania... no chyba ze to był gaz... ;)
ogolnie moim zdaniem taniej wyjdzie zakupic 4.0v6 z explorera ~200KM bez nos'a, napełniania, pstrykania i całego cudowania :) no chyba ze nos montujemy w garazowym zaciszu :) Ktos juz pisał ze bodajze panewnki w v6 sa identyczne dla 2.0 2.3 2.6 i 2.8 ... jakas granice wytrzymałosci to wszytsko ma, po jednym dniu to sie nie rozsypie ale np. po roku? zobaczymy...
pozdro
http://www.summitracing.com/store_bin/freecatalog/
zamówcie sobie darmowy katalog- czas oczekiwania ok miesiąca - tam jest wszystko o nitro i innych amerykańskich bajerach
Zbig73 / 2003-07-09 16:40:28 /
http://www.powerpage.dk/ (dział tuning) na tej stronce jest opisane jak założyć kompresor i wiele innych ciekawych rzeczy.
Seemann / 2003-07-09 19:22:22 /
4.0 V6 ma raczej ok. 160 KM @ 4200 , 300 Nm @ 2400 - czy buda Capri jest w stanie znieść taki silnik (lub 3,5 Rover) zamontowany na stałe?
Ponoć modele z turbodoładowaniem są obecnie pognite ale nie żeby w krzakach stały:)) - prawda to?
PiotrekFCapri / 2003-07-09 21:21:56 /
piotrekk 4.0 wychodziło w 2 odmianach o roznej mocy, kiedys juz ktos wrzucał jaki w jakich latach i ile koni miał.
Capri z 4.0 było jakis czas temu na sprzedaz na mobile.de montaz takowego silnika jest dosc bezproblemowy bo to blok v6 koeln wiec bedzie pasowac, czy sie nie rozsypie... jak kto dba tak ma jedni jezdza 2.8i i jest ok inni mnijeszymi i sie sypia.
a co to v8 rovera... to niedługo sie przekonamy :)))))))
pozdro
do Trójkąta:
nie musisz zwiększać ilości paliwa z układu k-jet. w komplecie N2O Highpower jest trójnik i solenoid benzyny, który podaje paliwo równolegle z podtlenkiem.
U Rafała wpięliśmy trójnik w przewód paliwowy tuż przed rozdzielaczem wtrysku.
PS. Wczoraj wymieniliśmy mu dysze (podtlenku i benzyny) na dwa razy większe. Jest za....ście. W końcu jest jakiś Capri, który wciska w fotel.
Sorry, ze nie mamy jeszcze danych liczbowych (sekundy itd) ale w całym tym zamieszaniu nie mieliśmy jeszcze na to czasu.
http://www.noswizard.home.pl
piotr bulas / 2003-07-10 08:09:24 /
ale wysigi na 1/4 z nitro kfalifikuja sie do innej kategori :P wiec narazie siedze spojkojny :)
starrsky / 2003-07-11 12:10:23 /
ale nie w Pucharze Capri
piotr bulas / 2003-07-11 14:58:05 /
no i zgasłem :D
p.s Bułas pochwalcie się danymi z hamowni jak juz bedą.
pozdro
starrsky / 2003-07-15 10:13:05 /
Znalazłem w sieci nieco tańszą instalację Nitro.
Szczegóły na stronie
http://scirocco-corrado.4me.pl/forums/index.php?act=ST&f=4&t=1117&s=8a026e30d3da4e28aba6e61c037b958e
czy moze ktos z was wie czy robili kolektory na 2 lub 3 gazniki do v4???
Zakrzak! / 2003-08-23 18:44:17 /
cześć Kamel
zajrzałem na proponowaną przez ciebie stronę.
To bujda dla laików, którzy nie mają o nitro zielonego pojęcia a bardzo chcą coś takiego mieć.
Wspomniany na owej stronie "suchy" system ma za zadanie dopalić ewentualne resztki wachy pozostałe po wybuchu w cylindrze.Średnio daje to ok 15% przyrostu mocy i każda ingerencja i próba zwiększenia osiągów kończy się nieuchronnie demolką. Podtlenek MUSI dostać dodatkowe paliwo aby mógł coś spalić. Wystarczy, że dasz źle sparowane dysze i już masz (w najlepszym wypadku) spalone świece.
Jak zabraknie benzyny a podtlenek pójdzie to możesz nawet stopić tłoki i wiesz zapewne czym to się kończy.
W świecie Nitro jest więcej niuansów niż się wydaje i naprawdę radzę poradzić się kogoś kto zajmuje się tym profesjonalnie.
I pamiętaj jest mnóstwo oszołomów próbujących wciskać ludziom różny kit, a łatwo jest przyprowadzić osła do wodopoju ale nie zmusisz go niczym do pływania na plecach.
Bułas
noswizard@noswizard.home.pl
piotr bulas / 2003-08-24 10:41:49 /
z tego co wiem to suche instalacje podpina sie jakos tak ze maja dzialac w momencie maksymalnego otwarcia przepustnicy. a wtedy dawka paliwa jest chyba zawsze ciut na wyrost, no wiec jest co dopalac. poprawcie mnie jesli sie myle. ;)
nmd / 2003-08-24 17:00:40 /
wszystkie instalacje Nitro należy uruchamiać przy pełnym otwarciu przepustnicy aby zabezpieczyć się przed ewentualnością skumulowania gazu w kolektorze ssącymi późniejszego nagłego wtrysku nadmiernej jego ilości.
Jak już pisałem wcześniej przeciętny silnik niedopala ok 15% paliwa i -niezależnie od położenia przepustnicy - sucha instalacja więcej nie doda.
Jeżeli wpuścimy za dużo podtlenku i pozostanie on w komorze spalania po wypaleniu całej benzyny zaczną się palić kolejne, najsłabsze elementy silnika - najpierw aluminiowe tłoki.
Ale każdy - jak widać - musi sprawdzić to na własnej skórze.
Bułas
piotr bulas / 2003-08-25 23:44:50 /
ja osobiscie uwazam ,ze montaz nitro do aut jakie mamy na takie imprezy jak puchar caprii , za mocno nie fair.jako stary dziad dysponuje pewnym zasobem zbednej kapusty i moge zafundowac sobie podtlenek nawet jutro, ale nie ,nie zrobie tego i juz.podoba mi sie jak anglicy tuninguja swoje auta, lepsze gazniki, wydechy, glowice, regulowane walki rozrzadu, i to jest zabawa.lepsze zawieszenie albo hamulce tez.ale co to za impreza kiedy 5-ciu czy 10-ciu gosciz podtlenkiem zacznie scigac sie z 30-toma bez, masakra.i nie mam ochoty widziec jak ktos przypadkiem odpali instalacje w ciasnym zakrecie na niskim biegu.
.STICH. / 2003-10-12 09:16:23 /
:D a ja bym chciał to zobaczyć
starrsky / 2003-10-12 11:21:40 /
to chyba jedyna rzecz z jaka sie zgadzam z badboyem........:)))
..ale podobnie jak starski tez bym chetnie na takie cos popatrzyl......:D
Zakrzak! / 2003-10-12 15:33:40 /
to kupcie duzo zyletek
.STICH. / 2003-10-12 19:28:53 /
A ja tak poważnie podchodzę do montażu turbiny do mojego 2.8i
Z tego, co się orientuję, studiując wersję MAY TURBO największy problem jest w kolektorze, aby zamontować turbinę.
Reszta - to już regulację i pierdoły.
Turbina już prawie jest od Octawii 1.8 TDI
Moim zdaniem takie turbo jest 100X lepszym pomysłem od jakichś tam podtlenków, gdzie co chwilę trzeba nabijać butlę, aby przez chwilę pojeździć trochę sprawniej.
Poza tym przy tylnym napędzie jeśli taki przyrost mocy mamy tylko czasami - auto staje się nieprzewidywalne. ( tak jak pisali przedmówcy o ciasnym zakręcie)
Z turbiną mając stale większe osiągi możemy się przyzwyczaić i oswoić ze zmienioną charakterystyką, a korzystać z mocy cały czas, a nie tylko chwilami w obawie przed biedą :)
lutek / 2003-10-18 10:55:55 /
W ciasnym zakrecie "dziura turbinowa" podobnie jak nitro, moze stac sie przyczyna uszkodzenia ... (nie tylko lakieru..)
Mysza liil (EM) / 2003-10-18 13:41:44 /
Odpowiedni styl "jazdy" powinien zredukowac prawdopodobieństwo "dziury"......przed zakrętem redukcja z hamowaniem, przytrzymanie obrotów brzegiem prawej stopy,przerzucenie jej na gaz, a lewa na hamulec ......i odjazd.....a dzieki turbo będzie szybciej......ja bym się nie przejmował takimi pierdołami jak turbodziura.......a swoją drogą z kłówką było by szybciej....bez zdejmowania lewej nogi z hamulca....czy ktoś wie czy do V-ek robili kłówki?????A nooooo taaak.....napewno....ale ile to kosztuje!!!!!
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2003-10-18 20:00:54 /
Przepraszam za moje niedoinformowanie ale cały czas śledzę ciekawą dyskusję w tym wątku i pojawił sie dla mnie pewien niezrozumiały szczegół...
...co to jest kłówka?
Z góry dzięki.
michukrk / 2003-10-19 19:46:57 /
Kłówka to pozbawiona synchronizatorów skrzynia biegów używana w sportach motorowych. Zamiast synchronizatorów ma sprzegła kłowe (stąd nazwa), co umozliwia zmiane biegu bez wyciskania sprzęgła.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-10-19 21:03:35 /
a czy ktoś rozumie coś z tej gadki o turbosprężarkach :-))
to raczej do wątku "żarciki" sie nadaje :-)
MikeB4 / 2003-10-19 22:00:48 /
A po co turbo... nie wystarczy takie cos?
Mysza liil (EM) / 2003-12-03 21:28:23 /
Pewnie ta cena bedzie bardziej atrakcyjna niż tego Cammera :-)
MikeB4 / 2003-12-03 22:45:46 /
jeden na bimber, drugi na gaz ... czyli w sumie tania eksploatacja ;P hehe
haha Gas (Gasoline) to zwykła benzyna ........ czy to był jakiś podstęp ?? :-)
pewnie wymaga 99 octan po 2 $ za galon co daje w przeliczeniu troszke ponad 2 zł/litr , ja też bym chciał po tyle tankować :-PPPP
MikeB4 / 2003-12-04 08:43:54 /
Tak przez przypadek wpadłem na takie ustrojstwo
http://allegro.pl/chip-tuning-box-25km-ford-scorpio-2-0i-8v-115km-i5099383477.html
żeby nie zaśmiecać forum wrzucam to do tego tematu ( może lepiej do wątku ;" Jak zostać największym burakiem w mieście"). Znajomy chce zakupić takie festyniarskie urządzonko do swojego dizla. I przez przypadek znalazłem cudo do OHC 8V . Jak myślicie ?? działa?? :)
ste-fun / 2015-11-05 19:56:28 /
epickie
monti0 / 2015-11-05 20:17:45 /
ciekawe czy do malucha tez mają :D:D
aaannnd / 2015-11-05 20:49:58 /
mają ale nazywa się to Turbinka Kowalskiego :D
mishq (Mateusz G.) / 2015-11-05 21:54:54 /
http://allegro.pl/rb92-reduktor-zuzycia-paliwa-12v-fuel-shark-hit-tv-i5662965524.html myślę, że gdyby jeszcze zastosować to cudo, można by sporo zaoszczędzić.
monti0 / 2015-11-06 08:14:04 /
to są jakieś kosmiczne technologie, których ja nie ogarniam.
i jeszcze magnetyzery do tego :D
aaannnd / 2015-11-06 08:37:23 /
osz w mordę , ale cudo :)
marian212 / 2015-11-06 09:17:57 /
Na 100% daje znaczący zysk
...temu, co to wymyślił :)
gryziu liil (EM) / 2015-11-06 09:37:10 /
To pierwsze (power box czy jak tam, to wpinane w okolicach pompy wtryskowej) już jest niezłe, ale to drugie dopiero miażdży :)
PiotrekFCapri / 2015-11-06 10:56:15 /
chip tuning analogowy - dobre, jakby samo się wyklucza....
Tom Gda / 2015-11-06 11:02:15 /
tjaaa :)
ja też muszę sobie nowy soft wgrać do gaźnika
o karwa, a polaczki to kupujo. Chyba wszystko da się sprzedać....
kupujesz złodziejkę na 4 wyjścia zapalniczkowe, 4 cud elektroniki i oszczędzasz 80% beny... rachunek jest prosty! :)
bartozłomero / 2015-11-06 12:22:52 /
Za to coś chcieli nieco ponad rok temu 130 zł...
i jeszcze internetowe znalezisko :)
PiotrekFCapri / 2015-11-06 12:28:48 /
Przecież to chyba zwykły opornik ileś tam omów(opór jak czujnika na zimnym) za kilknaście groszy tylko w pudełku wpinany pod czujnik temperatury...
Najbardziej rozbawił mnie spadek spalania....
AndrzejKudowa / 2015-11-06 14:08:35 /
20% na jednym szark szicie czyli po zastosowaniu sześciu sztuk możemy się spodziewać, że paliwo będzie przybywało do zbiornika. Czyli całkiem zadowalający efekt za niezwykle rozsądną cenę.
monti0 / 2015-11-06 16:02:04 /