Witam wszystkich Caprimaniakow
Zastanawiam sie nad kupnem pewnego pieknego wozu tele ze tam stuka panewka - w zwiazku z tym mam pytanie czy to grozne i czy duzo jest dłubaniny by sie tej dolegliwosci pozbyc, ewentualnie kasiory ile trzeba?. Pewnie nie ma dużego znaczenia ale chodzi o silnik 2.8.
P.S. Z góry dzieki wszystkim życzliwym którzy postanowią mnie oświecić
Marq / 2002-01-12 22:16:07 /
Kapitalka takiego silnika może sięgnąć 5000...
B / 2002-01-13 22:01:55 /
Niemartw sie mozna kupic silnik w niezlym stanie od 400 zl bez papiera a igle sztuke za 1000 1500 wiec jezeli remont zadrogi to lepiej kupic nowy silnik
CHUDER / 2002-01-13 23:25:14 /
w pierwszej kolejności sprawdź ciśnienie na garkach, jeśli jest w porządku to śmiało można się wziąć za remont "dołu".. po prostu kupujesz panewki na pierwszy lub drugi szlif [w zależności w jakim stanie jest wał korbowy] i dajesz wał do szlifu...
za panewki korbowe zapłacisz 200-300PLNów i za szlif też ok 200PLN do tego możesz doliczyć komplet uszczelek 150PLN i komplet simmeringów 100PLNy.
To nam daje ok 700PLN za całość i silniczek masz jak bustwo... całość można zalać dobrym olejem syntetycznym i chulać przez najbliższych parę latek :) Pozdrowienia i powodzenia
Trójkąt / 2002-01-14 08:37:31 /
Z tym ciśnieniem to bzdura.Znajomy (mechanik!) qpił sobie w Niemczech senatora 3.0 po tuningu. Ciśnienie na garach było zajebiste, zero kopcenia,szedł jak perszing (220 PS). Ale patrzy olej jakiś taki ciemny więc wymienił no i po drodze senator zaczą kopcić na autobanie i stanął. W domu po rozebraniu silnika okazało się, że ma diurkę w tłoku na grubość kciuka, a motor zalany był uszczelniaczem typu auto doktor. Bez rozkręcenia silnika nikt nie jest w stanie stwierdzić w jakim on jest stanie. A te auto lekarstwa są zajebiste,bo którys z moich kolejnych ciapków gubił olej w ilości litra dziennie. Po nalaniu Moto Doktora tak się uszczelnił,że przez kolejny 1000 km zero plamki pod silnikem było. No ale to są skrajne przypadki.
trochę masz racji z motodoktorami... też przez to przechodziłem ale przecież można sprawdzić czy w oleju jest jakiś 'siuwax' jeżeli olej jest czysty i silnik trzyma ciśnienie na garkach to można przypuszczać że pierścionki są jeszcze w porządku...
zapomniał bym o jeszcze jednym ważnym wyznaczniku stanu fordowskiej v-ki..
chrakterystyczne jest to że przy zajeżdżonym silniku nie dochodzi smarowanie do głowic [najczęściej do prawej] i osadza się na deklach i głowicach czarna "maź" -to powinien być sygnał że silnik się kończy... [w tym przypadku nawet super-moto-doctor nie pomoże]
pozdrawiam 3-kąt
Trójkąt / 2002-01-14 16:42:39 /
Te wszystkie samouszczelniacze to jedna wielka lipa! Po pewnym czasie robia sie twarde jak kamien i zamiast uszczelniac tylko syfia w silniku. Poprzedni wlasciciel mojej Caprychy nalal tego szuwaksu do chlodnicy i po miesiacu od zakupu musialem rozbierac i czyscic caly uklad chlodzenia. Uwierzcie mi ze do najprzyjemniejszych zajec to nie nalezalo :)
Jedrek / 2002-01-14 18:33:47 /
No jo tylko jaki właściciel, który twierdzi,że jego auto jest (jak wszystkie na sprzedaż) w stanie idealnym pozwoli ci rozbierać silnik w warunkach polowych? Nie znam takiego ;-) Najwyżej wymieni kilka szczegółów, które trzeba by zrobić, "ale niekoniecznie" i tylko śmigać.
jak gość nie ma nic do ukrycia to powinien zgodzić się przynajmniej na zdjęcie dekli zaworów... jak nie chce to po prostu niech się goni i szuka innego frajera :)
pozdrawiam
Trójkąt / 2002-01-15 08:21:59 /
I o to chodzi. Jednak rozwiązania są tylko dwa. W starym aucie silnik może być tylko w stanie lepszym złym albo gorszym złym. Trafiają się jednak wyjątki.
Generalnie z zrobieniem remontu V nie ma wiekszych problemow
o ile tylko idzie smarowanie na glowice (jak to juz ktos zauwazyl )
bo zrobinia tego gornego walka malo kto sie podejmie a jesli wogle to koszta...
Co do reszty:
zrobienie 2 glowic kosztowlo mnie 350zl(zawory,uszczelniacze,docieranie, planowanie itp)
nowe pierscienie (Perfekt) kpl 250zl.
panewki kpl 250zl.
szlif walu 170zl
kpl uszczelek ok150zl
do tego jeszcze hanowanie cylindrow 60zl calosc
+robocizna wlasna...
Chodzi igla
68uiofyu / 2002-01-16 15:45:56 /
Albo mozno sprobovac "XADO".... O ile slysalem, to jeden sklep, ktory torguje tym "doktorem" robil test na starym VAZ 2101.... Movili, ze silnik po tej programe chodzil jak zegarek... Potem go rozlozyli... Vsystkie povezchnie byli gladkie....
Program dla benzynovego silnyka kostuje okolo 40$... Varto sprobovac... To tanej, niz robic remont...
Pozdraviam vsystkich posiadacy CAPRI..... Ja tez mam: 84 2.0 R4.
Arunas Kaseta / 2002-01-21 14:56:39 /