Witam serdecznie!
Trochę się bałem zaśmiecać wątek o silnikach, więc tutaj opiszę swój problem. Otóż mam od Kolegi Jaca, a w spadku po Koledze Granadziarzu, kompletny blok 2.3 V6. Długo to stało, ale postanowiłem się nim zająć, głównie z ciekawości, by zrozumieć. Okazało się po kompletnym rozebraniu bloku i zabawie honownicą, że gładzie są zdatne do pracy, więc można robić silnik od nowa. Jest jednak kilka ale... czyli problemy finansowe. Wiem, że potrzebuję komplet pierścieni, bo te są już zużyte, trzeba by zaaplikować na wszystkie tłoki nówki. Dalej potrzebne będą wszystkie panewki nowe: zarówno panewki, które są między tłokami a wałem, jak również te które są między wałem a blokiem. No i komplet uszczelek. To na początek. Wtedy będę miał cały blok i będę mógł myśleć dalej o głowicach, pompie, rozruszniku, alternatorze, kole zamachowym itd, itp.
Więc mam pytanie o zasadność/opłacalność takiego remontu. Czy warto? Ile musiałbym zapłacić za wszystkie te panewki i pierścienie?
Pozdrawiam!
Maciek.
TubeAmp / 2012-08-09 20:54:43 /
musisz odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie :) do czego chcesz wsadzić ten silnik...i jak go eksploatować?
Grzesiek_Rudy / 2012-08-09 21:05:25 /
no właśnie. bo np. moje byłe 2.3 lata obecnie w wózku widłowym, więc remontu silnik nie widział :)
rzułty BUC / 2012-08-09 21:13:45 /
Ja powiem tak. W zasadzie się nie opłaca.
Niezależnie od tego gdzie chcesz wsadzić ten silnik i jak go eksploatowac.
Jesli chcesz nolmlnie jeździć to nie problem jest dorwać taki silnik w dobrym stanie z niewielkie, bądz nawet śmieszne pieniądze. Jeśli marzy Ci się rajdowanie jakieś to proponuje zinwestować w 2.8, przy tej samej wadze serducha zdecydowanie wecej mocy i jego remontować. Koszt bedzie ten sam a zysk zdecydowanie większy :)
Aldaron / 2012-08-09 21:14:00 /
A Pinto i tak to wszystko objedzie :D
PiotrekGran / 2012-08-09 21:15:17 /
moim zdaniem opłaca się jedynie jeżeli jesty to silnik o numerach zgodnych z budą.
wąski77 / 2012-08-09 21:31:40 /
Mam Capri z 1976 roku, które niektórzy widzieli w Gryźlinach, któych nie ma :) W środku bardzo dobrze spina się 2.0 V6 (przy którym podobno majstrował Kornik żeby był taki super), więc nie mam powodu do narzekań. I nie mam ochoty na rajdówkę z 2.8 i więcej (była okazja na 2.9 Cossworth, ale to nie dla mnie). W żaden sposób nie potrzebuję tego 2.3 V6. Stałby jako zapas :)
Pewnie mechanikom będzie trudno to zrozumieć, ale dla mnie to frajda zobaczyć silnik od środka, zrozumieć, złożyć itp. bo nigdy tego nie robiłem. I wiem, że można zdobyć 2.3 V6 do jazdy za 300-500zł. Po prostu staram się być realistą i nie popadać w utopię. Bo jeśli komplet pierścieni kosztuje 300zł i drugie tyle panewki to rzeczywiście wolę się zatrzymać na tym etapie. Ale jeśli koszty nie są wielkie to czemu by nie złożyć go?
Macie więc całkowitą rację co do tego, że lepiej wziąść gotowca i powoli się z tym godzę, ale mimo wszystko chciałbym chociaż orientacyjnie znać koszty poszukiwanych części (pierścieni i panewek). Może jednak bym się bawił dalej :)
Pozdrawiam!
Maciek.
TubeAmp / 2012-08-09 22:47:27 /
Czasem trafisz te czesci nieco taniej - trzeba zaglądać na ebay itp... Z drugiej strony 300 za panewki (wszystkie) to nie tak drogo ... Niestety remont kosztuje ... I potrafi wyciągnąć z portfela nawet kilka tysięcy (panewki + panewki wałka, tłoki , szlify, uszczelki , pompy, sprzegło itd itd ...). Moim zdaniem 2.3 v6 juz przybywać nie będzie - a silnik po remoncie to silnik po remoncie - jak dobrze się go wykona będzie służył przez 20 lat i więcej :-))
MikeB4 / 2012-08-10 00:10:42 /
Szczerze, Jeżeli chcesz to robić dla fanu to można, tym bardziej że posłuży ci to jako zapas, tylko, że niestety wszystkie uszczelki, pierścienie, panewki, pompa oleju, zrobienie głowic (bo sam tego nie zrobisz) itp itd, wyjdzie ponad 3000PLN. Jeżeli nie masz ciśnienia to np można w tym miesiącu poskładać to w drugim kupić to i powoli powoli do przodu.
Tylko ja tu widzę pewne ryzyko, jeżeli składasz silnik pierwszy raz może być tak, czego nie życzę, że władujesz kasy i czasu a będzie pukał stukał. Także pierwsze składanie polecam z kimś kto to robił.
Piosiu. / 2012-08-10 07:39:28 /
Witam!
Już wszystko z różnych stron skalkulowałem i stwierdzam, że nie stać mnie na luksus remontu tego silnika. Będę miał trochę elementów na zapas, a silnik poskładam tyle o ile, by w mieszkaniu ładnie wyglądał :) A jeśli kiedyś będę pod kreską z silnikiem to przecież można tanio działąjący kupić. Na pewno taniej niż za 2-3 tysiące a tyle by remont kosztował.
Pozdrawiam!
Maciek.
TubeAmp / 2012-08-14 11:39:23 /
Na pewno taniej niż za 2-3 tysiące a tyle by remont kosztował.
Tyle to kosztuje remont głowic, regeneracja gaźnika, alternatora, rozrusznika, pompa wody, olej i komplet uszczelek i trochę innych drobiazgów. Dołu przy takim budżecie nie ruszysz.
Nic co robimy przy tych samochodach się nie opłaca.
Wszystko robimy, bo chcemy.
granadziarz_3M / 2012-08-20 13:36:56 /