logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » gaźniki » regulacja gaźnika solex

regulacja gaźnika solex

piszę tu ponieważ chciałbym sprecyzować kręcenie tymi śrubkami gaźnika,

te dwie u podstawy po bokach gaźnika od wachy wkręcić na max i o ok 3,5obrotu wykręcić,
te dużą plastikowa śrubę na imbus od regulacji powietrza również wkręcić i poluzować o 3,5-4 obrotu.

rozumiem że to takie neutralne ustawienie na którym powinien spokojnie odpalić, zakładając że wszystko inne jest jak należny.

z powrotem ciepłych dni powróciłem do swojego dzioba i dłubię na nowo;)
po ustawieniu zapłonu auto odpala ,ale gaśnie na wolnych jeśli przepustnice od ssania nie są choć na 1-2mm otwarte, i tylko za ich pomocą jestem w stanie go utrzymać odpalonego

co regulować gdzie szukać przyczyny tych nierównych czasem wręcz zwariowanych obrotów ??

mojakoko Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-05-10 00:01:45 /


Lewe powietrze? mój też tak miał ale na szufladzie i wyszło że ciągnął lewe:/

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-05-10 08:12:31 /


Te 3,5 obrotu to jest umowne, w jednym gaźniku wkręty biegu jałowego musiałem wykręcić o jakieś 6 obrotów żeby zacząć myśleć o regulacji.

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-05-10 21:26:04 /


Wybacz, że nie podam Ci linka, ani po raz 134 nie opiszę procedury regulacji podwójnego solexa i silnika V6, ale zrobienie tego po raz 134 może zostać uznane za zaśmiecanie forum.
Napisałem o tym wielokrotnie i wszystko wspólnie z kilkoma innymi tutejszymi mechanikami.
WYSZUKIWARKA.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-05-12 15:16:47 /


Podłączam się pod temat.

Wziąłem się rozebranie gaźnika, wymianę membran, czyszczenie etc., razem z Jurgenem Kasedorfem i napotkał mnie problem w trakcie regulacji:

-poziom paliwa ustawiony bez problemu
-uchylenie przepustnic na równo z otworem obejściowym (tym najniżej, największym) śrubą zderzakową ustawione

następnie wziąłem się za regulację dawki wtrysku mechanicznej pompy przyspieszającej i tu stanąłem. Pomiarów dokonuję strzykawką 20ml, a benzynę zbieram w pojemniczek, ale ani odginanie dźwigni na zewnątrz, ani przybliżanie jej nie wywołuje praktycznie żadnych zmian w dawce paliwa (10 pełnych, spokojnych ruchów w pełnym zakresie przepustnic). Powinno wychodzić około od 13,5ml do 16,5ml, natomiast nie udało mi się uzyskać, ani razu nic ponad 12ml.

Przy wymianie membrany delikatnie splanowane powierzchnie styku dekla i korpusu gaźnika.
Załączam zdjęcia dźwigni, może ona ma już spaprany przez kogoś kształt i nie pracuje w pełnym zakresie, oraz w moim gaźniku, który robię nie ma takiej sprężyny założonej na oś przepustnicy jak w innym gaźniku, który mam, ale to chyba sprężyna powrotna...

Więc do meritum - co robię źle?

Al_Coholik / 2018-06-07 18:21:22 /


Znalazłem również dane dla silnika 2.3v6, że pompa mechaniczna przyspieszająca powinna podawać od ok. 1,1ml/skok i to by się zgadzało z tym co mi się udaje zmierzyć. Czy ktoś może potwierdzić któraś z tych wartości, bo jeżeli dla 2.3v6 w tabeli ma być tyle to pewnie dla 2.0v6 może być mniej.

Al_Coholik / 2018-06-08 07:12:13 /


aby zwiększyć wydajność pompy, powinno się zmienić skok membrany, czy dźwigni. Odginanie nie da żadnych efektów, jeśli za tym nie idzie zmiana punktu styku dźwigni z krzywką.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-06-08 14:46:02 /


Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego zalaczylem zdjęcie, czy nie powinna mieć innego kształtu :). Ale na chwilę obecną ustawilem na 1,1ml zgodnie z tabelą dla sierry 2.3 i zobaczymy jak to zagada i potem będę się martwil, lub nie.

Al_Coholik / 2018-06-08 17:59:31 /


gaźnik poskładany, wolne obroty wyregulowane według książki, klapki ssania otwierają się do pionu, ale mam problem, przy stałym małym obciążeniu silnik jakby przerywa (np. jazda na dwójce, trójce z lekko wdepniętym gazem). Na luzie i przy mocniejszym depnięciu wkręca się spokojnie do 6k obrotów (załoyłem sobie specjalnie obrotomierz na stałe). Co to może być? Bo puchar już blisko...

Al_Coholik / 2018-06-13 16:41:43 /


Zapłon trochę cofnij.

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-06-13 17:13:07 /


Mi tak też że dwa razy zrobiło że poszarpało jak by paliwa brakowało deptanie w gaz nic nie dało i zgasł silnik. Po czym pokręcił zapalił i jeździ do dzisiaj.

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-06-13 19:06:58 /


Ja już dziś nie zdasylem opóźnić tego zapłonu, ale miałem dziwna sytuację, że po przegazowce spadły mi wolne do 500~ i po chwili wróciły... Jutro popołudniu będę z tym walczył dalej

Al_Coholik / 2018-06-13 20:04:39 /


Tak przy okazji. Miałem i może nadal mam podobne objawy w 2.8 EFI. Czy w tym silniku reguluje się cokolwiek w kwestii zapłonu?

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-06-13 21:48:21 /


Faktycznie, zapłon był poza skalą. Dzięki

Ale historii ciąg dalszy :P wyregulowałem zapłon na 6 stopni, gaźnik wyregulowałem na analizatorze spalin i gdzieś po 100km zaczęły się znów jaja. Szarpie dziadem na niskich obrotach, jak dam gaz do dechy to się uspokaja. Temperatura silnika nie ma większego znaczenia, na zimnym i ciepłym szarpie podobnie i zdarzają się strzały w gaźnik. Świece wyglądają ok, palec i kopułka też. Regulator przy aparacie przy zassaniu ustami cofa tarczę, więc membrana cała. Czy to może być wina zbyt ubogiej mieszanki? Tylko czemu dopiero po ponad 100km od regulacji?

Al_Coholik / 2018-07-03 08:52:27 /


A aparat dokreciles?

leetvoos Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-07-03 10:42:56 /


taak, aparat dokręcony i zapomniałem napisać, że elektroniczny, więc platynki itp odpada. Sprawdzę zawory popołudniu, ale to by wariował tylko na ciepłym jakby się podpierały, zresztą regulowałem je z 1000km temu

Al_Coholik / 2018-07-03 11:23:49 /


male luzy na zaworach? jak sie zgrzeje to podpiera I zaczyna strzelac jak ktorys nie domknie?

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-07-04 08:28:55 /


no i były trochę ciasno. Wyregulowałem od nowa, kąt wyprzedzenia zapłonu idealnie 6 stopni, świece idealne - wszystkie tego samego jasnego koloru, oporność kabli identyczna na każdym, cewka, ani moduł się nie grzały, kopułka/palec nowe BERU, ale stwierdziłem - a huk, wyczyszczę jeszcze raz styki, a tu się okazało, że grafit, który dotyka palca brudzi miejsce styku i tworzy jakąś formę izolatora(?). Po wyczyszczeniu 30 sekund spokoju i znów kaplica. Po wymianie kopułki na jakąś sprzed dwóch lat problem ustąpił. Dziś zamówiłem nową kopułkę i palec - tym razem nie beru.

Al_Coholik / 2018-07-04 09:00:54 /