http://supel.street.pl/download/Zaba_na_motorze.mpeg
http://www.elmo.fr.pl/kopernika21/
Hoover 3M / 2004-08-30 10:42:33 /
ten koles jest zajebisty:D czytalem juz to kiedys ale nie mialem pojecia ze to sie az tak rozroslo:D
Gleacken / 2004-08-30 16:36:42 /
zaba jest the best...malo ze smiechu z krzesla nie spadlem:)
Zakrzak! / 2004-08-30 17:49:18 /
tak sobie chodzilem po necie i mam cos ciekawego :p
http://humor.fazi.pl/humor/cat-a-pult.exe
http://humor.fazi.pl/humor/gun.exe
Michal FAZI / 2004-09-01 15:26:05 /
http://www.kroli.cad.pl/kicz%20tuning.html
MikeB4 / 2004-09-02 00:24:20 /
Zaba do i te tuningowe fury też najlepszy ten traktor z maluchem na garbieb a tak nawiasem mówiąc to nawet podobny do tarpana
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-02 02:34:23 /
o cholera struś coś Ty pił :)
SKUN_3M / 2004-09-02 11:09:33 /
Wchodzi facet na dyskoteke w Wolominie,
a ochroniarz sie go pyta:
- Ma Pan pistolet?
- Nie
- A moze ma Pan nóz?
- Nie
- Siekiere?
- Nie
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelke, daje mu tulipana i mówi
- Ja pier...e; to niech chociaz to Pan
wezmie...
leciej / 2004-09-02 23:53:27 /
hehe skun a skąd ty wiesz że ja coś wtedy piłem :) może zgadniesz co
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-03 07:12:04 /
nie wiem ale na absynta mi to wyglądało :)
SKUN_3M / 2004-09-03 09:26:46 /
absynta to chyba nie a tak wogle to sam nie pamiętam co piłem...
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-03 19:14:46 /
PYTANIE Z TESTU NA PRAWO JAZDY
Jedziesz za rowerem (patrz zdjęcie). Czy możesz go wyprzedzić?
a/ Tak
b/ Nie
c/ Nie widzę żadnego roweru
Strzała / 2004-09-04 10:13:39 /
hehehehe i taka długa kawalkada samochodow za rowerem :P
Main(misiek) / 2004-09-04 10:43:27 /
Jaki rower? Gdzie...?
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-09-04 11:14:26 /
Fazi niezla ta kotapulta, a ze mnie to brutal jest...
Mysza liil (EM) / 2004-09-04 11:46:18 /
uwielbiam je zawieszac na hakach :D
Michal FAZI / 2004-09-04 15:04:57 /
dobra... to gra polega na trafieniu nimi do tych otworów? bo rozwaliłem wszytskie a tu zero punktów ;(
Apeluje do elektroników!!! Niech mi ktoś zrobi taki egzemplarz!!! http://www.funnyjunk.com/p/0049-jpg.html
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-09-04 18:42:49 /
Taaa, koty + katapulta to faktycznie ostra jazda...!
Jeszcze coś z cyklu "drastyczne akcje":
http://netron.no/spill/barbjump.htm
Ale tym razem jest się ofiarą, brrr!
Strzała / 2004-09-04 22:22:08 /
iiichaaaa :) były koty był też murzynek był i biały chłopiec co teraz :P ???????
SKUN_3M / 2004-09-05 00:03:48 /
piesek :)
http://humor.fazi.pl/humor/where%20my%20dog.exe
Michal FAZI / 2004-09-05 17:48:50 /
:))
biurowa koszykówka...
http://game.panlogic.net/
...dla ukojenia nerwów ;))
Strzała / 2004-09-06 00:32:14 /
gryziu liil (EM) / 2004-09-07 15:06:14 /
Arunas / 2004-09-07 15:37:34 /
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=520&w=15101757&v=2&s=0
hehe niemal spadłem ze stołka :)
Trójkąt / 2004-09-08 12:59:26 /
hehe, zabil mnie tekst o chomiku :))
camaro / 2004-09-08 14:54:33 /
mine o słoniu :D
Trójkąt / 2004-09-08 15:02:40 /
proponuje http://www.wagenschenke.ch choć lepiej mi wychodzi na żywo
Lukruś / 2004-09-09 14:39:29 /
pewnie większość zna to :)) zresztą ja też ale ostatnio wpadł mi ten text ponownie w łapki i ponownie się obśmiałem
:)
tak więc przypominam i tu.. pamiętniki niejakiego Planktona:
Data nieznana
Life after death
***********************
Cholera wie co się stało. Jakaś zyłka w mózgu, czy serce alkoholowe nie wytrzymało. Podczas "uniesienia" z Joasią, coś we mnie pękło, i pognałem przed siebie, słynnym juz tunelem, w stronę światełka. Światełko jak światełko, białe i silne. Malutkie było, a ja gnałem jak oszalały. Szybciej niż Polonezem Siwego. Nie wiem ile czasu minęło, gdy swiatełko zaczeło się powiekszać, a gdy było juz rozponawalne okazało sie że to wielki neon z napisem ROZDZIELNIA nr2 EUROPA. W owej rozdzielni zobaczyłem mase ludzi (ludzi?) stojących w kolejkach do jakiś recepcji, czy coś takiego. Ustawiono mnie w rządku krótszym za przemiłą grupką około 70 staruszków. Jak się okazało póxniej, ofiar wypadku autobusowego w Pirenejach. Za biurkiem siedział gruby facet ze złotymi lokami, Cherubin, kurwa jego mać. Gdy nadeszła moja kolej spytał:
- Nazwisko ?
- C. , Ryszard C.
- Miejsce zamieszkania na Ziemi ?
- Kraków, Polska. NOwa Huta dokładniej
- Co wy tak, jak Chopin, z Polski do Paryża umierać przyjeżdżacie ? a potem burdel w papierach...
Zimny pot mnie oblał. Więc jednak kurwa umarłem. To nie sen. Zrobiłem sobie szybciuteńki rachunek sumienia w myśli. Ja pierdole, dozywocie w Piekle, jak tra la la. Zrobiłem najzałośniejszą mine na jaka mnie było stać, i cicho spytałem:
- Piekło ?
- Dupa tam, nie piekło. Nie ma Piekła, jest tylko Niebo. Piekło jest na Ziemi, tu jest tzw. RAJ. A czy się komus podoba, czy nie to już jego sprawa. Udacie się teraz, jako Dusza z Polski, do korytarza 12567843, tam was skierują do sektora Krakowskiego. No szczęść Boze !
Obróciłem się na pięcie i ide do owego korytarza. Zatrzymał mnie krzyk Cherubina z recepcji:
- Halo, obywatelu ! Wróćcie tu na sekundkę. Zapomniałem wam wydać Aureole i skrzydła. Macie, i tu pokwitujcie. A tu macie instrukcje jak skrzydła dopinać. Aureoli nie zgubcie bo następna wam będzie za wiek wydawana. No, żegnam.
Długo się ze skrzydłami męczyłem. Krzywo leżały. Aureola w miarę się prosto kołysała nad banią. Rozzglądałem się dookoła. Od zajebania dusz. Koło mnie grupka Niemieckich dusz też sobie nie mogła poradzić ze Skrzydłami. Klęli jak fiks. Polazłem w swoja stronę do korytarza Polskiego, po drodze mijałem korytarze Włoskie, Francuzkie, Niemieckie. Zacząłem żałować że do Francuzów mnie nie przydzielono, duz fajnych laseczek. Zobaczyłem w końcu i mój korytarz. Chyba fajnie tu jest, siedzą goście na poboczu, ćmiki jarają. Zaraz też podszedłem do jednego, poczęstował. Okazało się że to góral z Żywca, zamarzł po pijaku w lesie. Przyszedł tu przed godzinką. A ćmiki rozdaje św. Piotr Polski, przed bramą. Wpuszczą nas do srodka za kilka godzin, bo jakaś inspekcja w środku czy coś. Zebrała nas się juz spora grupka, stalismy, siedzieli, i gwarzylismy jak tu który trafił. Ze mnie lali najbardziej, jak powiedziałem, że zaciupciałem się na śmierć. Ładny obciach. Było dwóch zagryzionych przez psy, jeden zatłuczony przez żone, czterech z wypadku pod Jasłem, piatka topielców z Sopotu. Niezła ekipka, wszyscy na bani tu przyszli. Okazało sie, ze mozna prosić tu w ADMINISTRACJI o zmianę wieku. Np. jak ktoś wykitował mając 90 lat, to tu może mieć20, 30 lat. Od nowa laseczki rwać których tu więcej niz na ziemi. Góralowi ćmiki sie skończyły, więc teraz ja poszedłem do Piotra po szlugi. Stał tam pod bramą. Mały chudy, taki wypłosz. Klepłem go w lopatkę i mówię.
-Dziadziuś, kopsnij paczuszke, bo nam sie jarać chce.
Ten wyciągnal ramkę HEAVENFIELDÓW i dorzucił zapałki. Uśmiechnął się, pokazując żółte od tytoniu zęby. Wróciłem do moich nowych znajomych i zapalilismy po całym. 'Kurwa, piwka bym się napił' powiedział Góral, okazało sie, że piwko nam dadzą ale dopiero w środku. Bo tu nie wolno. Przyszły jakies dziewczyny i zaczeły nam skrzydła poprawiać. U mnie było w sumie ok, a Górala ledwie się trzymały. Aureola mi błyszczała jak psie jaja, tylko nie mogłem sie przyzwycaić do tej sukienki, w któej miałem łazić. Kieszenie są to łapy jest gdzie wszadzić, ale taka długa, pląta się między nogami.
Otworzyli w końcu bramę. Zaczeliśmy sie przepychać z Góralem jak najbliżej wejścia, żeby nas nie rozdzielili. Widać swój chłop, bo przypadliśmy sobie do gustu. W ADMISNISTRACJI skierowano mnie do bloku KRAKÓW, piętro 3499, pokój 21897 w skrzydle C. Miałem być sublokatorem niejakiego Mariana E. zmarłego w 1937 roku. Lat 89, zmienione na 35. Chujowo, Gienek (ten Góral) poszedł do Blockhausu ŻYWIEC, to kilka godzin na piechotke od mojego. Obiecałem mu że się odzwiedzimy za jakis czas. Potem poszedłem do MAGAZYNU. Tam mi mieli wydać pościel, zapasowe suknie i Skrzydła Galowe, na Swięta i specjalne okazje. Kurwa, jak w wojsku... MAGAZYNIEREM był Żyd roztrzelany przez Hitlerowców w Płaszowie w 1942. Ledwie mi wydał pościel juz zaczął kombinować, że załatwic u niego moge wszystko. Aureole jak zgubie, lub przepije, skrzydla, wygodniejsze suknie. Nawet tu kombinują. Z tobołem pojechałem windą na moje piętro, dużo wiary tu łazi. Niektórzy maja skrzydła poodpinane, inni Aureole w kieszeniach. Luzik.
Dość długo szukalem mojego skrzydła C i pokoju. Dobrze, że były tzw. Szybkie chodniki, bo łaziłbym chyba całą wiecznosć.
Marian E. okazał się szczupłym facetem z wąsami i łysą pałą. Uściskał mnie jak starego znajomego i wyciągnął z lodówki dwa piwka. Wpierw rozłozyłem swoje klamoty. Pościel na kojo, skrzydła i suknie do szafy. Skrzdła odpiałem bo przeszkadzały i chwyciłem zimniutkie piwko. Jeszcze zajaralismy po szlugu, i Marian zaczął mnie wtajemniczać w Zycie Niebiańskie.
- Widzisz stary. Tu jest faktyczny RAJ, niczym sie nie przejmujesz, głodny nie chdzisz, alkohol masz, fajek pod dostatkiem, dziewuchy latają. Nie chorujesz, nie umrzesz na nic bo już nie zyjesz. Zajebiście jest. raz do roku tylko się wszyscy spotykają bo Głowny przemawia i trochę to trwa, zanim wszystkich w ich językach nie pobłogosławi. A tak to robisz co chcesz. Chcesz pracować ? idziesz do roboty, chcesz leżeć i chlać caly dzień? leżysz i chlejesz cały dzień. Panienki lecą na chłopów, zwłaszcza Zakonnice, wpierw celibat na ziemi to tu się sypia jak choinka po 3 królach. Trzeba na pedałów uważać bo w sukience to czasami nie poznasz kto jest kto. Ja się naciąłem kilka razy, Podnoszę suknie a tu fujara, wystrzelałem po mordzie, skrzydła połamałem i wyjebałem z pokoju. Tacy to skurwiele przebierańcy.
Jak chcesz się opić to co 100 pięter jest knajpa, wszsytko za darmo, podchodzisz i bierzesz. Szwedzki stół. My mamy blisko, bo schodami możesz przeskoczyć pietro do góry, i na wprost schodów masz knajpe. Mordownia straszna, leja sie często. Dwa lata temu Mickiewiczowi tam dojebano, tęgo. Chopin kuflem zarobił od górali, a pijanemu Wyspiańskiemu Aureole ukradziono. Na aureole trzeba uważać, stracisz to masz przejebane. Do raportu idziesz.
W każda niedzielę są organizowane wycieczki do innych Niebios, ja polecam Indonezje i Włochy, najlepsze panienki, lecą na Słowian jak cholera. AIDS nie złapiesz, więc stukasz na całego. Nie polecam wyjazdów do Niebios Arabskich, tacy sami pojebani jak na Ziemi, tu też maja Hamas i Hezbollah, złapia Cie i skrzydła z aureolą zajebią, a wtedy raport.
Dużo znanych umarlaków mozesz w podróżach poznać, od 1945 prawdziwym gwiazdorstwem cieszył się Hitler, od nas z Nieba Polskiego pojechało 30 milionów go oglądać, pecha miał jak poszedł do knajpy bodajże 10 lat temu. Grupka pijanych kolesi go przecweliła. Afera była na pół Nieba. Listy gratulacujne nawet z Nieba Izraelskiego przychodziły. Kolesie do raportu poszli, a za Hitlerem do dzisiaj wszyscy Adolfina wołają. Potem w 1977, przyszedł Presley, to fani korytarz Amerykański zablokowali. Kilkaset milonów po autograf pleciało, pojebani.
Tu jest tak, że możesz spotkać kogoś komu życie uprzykrzyłeś na Ziemi, rewanżyk gotowy. Ja zostałem w 37' powieszony za zabójstwo żony. Znalazła sobie jakiegoś gacha tutaj, z któym mieszka i ten gach mi dojebał. Nowiuśkie skrzydła mi połamał. Nie podałem go do raportu, żal mi chłopa. Z taka kurwą mieszka, że RAJ to dla niego piekło musi byc. Sąsiad obok z pokoju to seryjny morderca z XVIII wieku. Boi się do knajpy chodzić, bo na niego polują. Juz 200 lat na niego się sadzą, nawet raz mu wjazd do pokoju zrobili. wszyscy do raport poszli.
Znancych w Naszym Niebie jest też masa, Królowie mieszkają na niższych pietrach, ale nie warto tam łazić. Czasami możesz ich w knajpach na 200, i 300 pietrze spotkać. Dzikusy. Zwłaszcza Kazimierz, pije sam przy stoliku i nie odzywa się do nikogo.
Rozrywek też mamy pełno, w TV lecą wszystkie kanały ziemskie, nawet te X. W Wypozyczlni masz wszystkie filmy jakie na ziemi nakrecono. Sport też jest tutaj szalenie popularny. Co 4 lata sa Mistrzostwa NIeba w piłce nożnej. Najlepsi byli Brazylijczycy, do 68'. Potem w ypadku zginęła ekipa Manchesteru Utd. i Anglicy mieli Mistrza przez 20 lat. w 88' piorun zabił na boisku 8 Zairczyków i teraz Zair to potęga niebiańska. Polacy też graja dobrze. Wpierw nas lali jak cholera wszyscy, ale odkąd doszedł Deyna to ćwierćfinały mamy na każdej imprezie. Mecz z Anglią oglądały 3 mld ludzi na stadionie, a przed telewizorami całe niebo. Przegralismy w karnych, Reyman bramki nie strzelił.
Żarcie nam dają o każdej porze. Otwierasz lodówkę i zawsze jest pełna. Kible czyściutkie, prysznice też. Przyzwyczaisz się.
No, ja ide na karty do sektora D. Wrócę wieczorem, drzwi sie nie zamyka.
Marian polazł, a ja zacząłem myśleć. Myslenie nie było moja najmocniejszą stroną, więc poszedłem się załatwić. Nawet nie wiecie, jak niewygodnie sra się ze skrzydłami, Odpiałem je w cholere i postawiłem obok. Gdy spuszczałem wodę, zdarzyło sie nieszczęście, schyliłem się żeby zobaczyć czy czysto zostawiłem, i aureola mi do klopa wpadła. Kurwa mać ! Poszedłem po jakiś przyrząd do wyłowienia, znalazłem wieszak od sukien i po chwili juz suszyłem aureole w ręczniku Mariana.
Co tu robić ? Ide sie rozglądnać, po sektorze Krakowskim, skocze do knajpy, moze jakies laseczki będą. Czas się przyzwyczjać. Moze niedługo Joasia ze smutku za mna wykituje i dołączy ? Fajnie by było. Zapisałem sobie na kartce nr pokoju, żeby się nie zgubić i polazłem schodami do knajpy. Długo lazłem, co chwila spotykałem zawianych aniołów - znak że dobrze ide. Wreszcie mym oczom ukazała się knajpa - no, to jest knajpa !! Wielkości Maracany, stoliki 4-osobowe, bar cały z złota. Przyśpieszyłem kroku, wyminąłem grupkę najebanych w trupa aniołów śpiewających : 'NIECH ŻYJE NAM REZERWA !!!!', i juz byłem przed ladą. Barmanem był Ogromny Anioł z wielkimi wąsami. Poprosiłem o sete i piwo, do żarcia wziąęłm tatara i ogóreczki. Poszukałem wzrokiem miejsca, z którego mógłbym obserwować sale i siadłem przy stoliku oznaczonym nr 210. Koło mnie toczyła się zażarta kłótnia między kilkoma aniołami:
- Ty dupa jesteś nie Janosik !
- Ja nie jestem Janosik ?!! Ty chuju zajebany... Jak ja ludzi prałem w Ojcowie, to ty jeszcze w worze u starego hulałeś...
Tak to okazało się, że Janosik faktycznie żył.
Po piwku lać mi się zachciało, więc poszedłem do klopa. Pod drzwiami spał jakis siwy Anioł, bez aureoli, pewnie mu zajebali. Kopłem go w biodro i mówię: 'Dziadziuś, wstawaj bo Ci bachora podrzucą'. Mruknął coś i obrucił się na drugi bok. Twarz jakaś znajoma. Ale nie kojarzyłem skad go mogę znać. W kiblu wszystkie ściany zapisane, nad moim pisuarem widniał napis: 'PONIATOWSKI PEDAŁ, POLSKE SPRZEDAŁ'. Nizej było: ' CRACOVIA MISTRZ POLSKI 1927'. he, he... dopisałem III LIGA - A.D. 2001. Jak wróciłem do stolika do Janosik już spał na stole a jego kompan wylatywał właśnie z knajpy. Wpierw on, potem skrzydła. Powiedziałem barmanowi, ze jakiś dziadziuś spi pod kiblem, moznaby go przenieść bo drzwi tarasuje. Barman machnął ręka:
- To Bierut, pije juz tak od 20 lat jak go żona z Sobieskim zostawiła. Aureole zostawia w barze i chleje na umór.
Wziąłem jeszcze raz to samo i oglądałem aniołów. Przeważnie młode chłopaki, skrzydła u niektórych żółte od dymu z fajek, cwaniacko aureole na bok założone, kufle w łapach i dyskutują o czymś. Zastanawiałem się czy swoich tu w Niebie nie poszukać, ale zdecydowałem, ze jeszcze nie czas. Może później.
W drodze do pokoju wyrwałem fajną anielice, Marzena. Zmarła w dwa lata temu na raka. śliczna dziewucha, umówiliśmy się na wieczór w knajpie. Mi się spać chciało, tyle emocji....
Obudziło mnie szarpanie i krzyk Mariana, bladego jak prześcieradło Mariana:
- wstawaj, cos ty narobił !! wstawaj... chłopie coś ty wykręcił ?!
Nie wiedziałem o co mu chodzi. Okazało się, ze szuka mnie od godziny cała straż Niebiańska. Mają mnie doprowadzić do Głownego.... Przeraziłem się. Kurwa, za co ? za kopnięcie Bieruta ? A może za wyrwanie laski jakiejś szychy niebiańskiej ? Nie wiedziałem czy spieprzać do innego Nieba, czy poddać się. Po chwili było za późno, bo kilku blondynów wpadło do pokoju i pod ręce mnie wyprowadzili.
Całą drogę nic nie mówili, wszystkie Anioły sie za nami oglądały i coś szeptały. Pewnie myśleli, że do Raportu ide. Po kilku godzinach jazdy (jechaliśmy jakims łazikiem) dotarliśmy pod drzwi z napisem DYREKCJA - GŁOWNY SEKRETARIAT. Wprowadzono mnie do środka.
Za biurkiem siedział mały chłop, z bokserskim nosem i grzywką ulizaną na lewy bok. Nad łbem mu hulała purpurowa aureola. A skrzydłą miał błękitne. ładnie to kolorystycznie wygladało. Wskazał mi fotel, usmiechnał się i poczętował ćmikiem. Potem tak patzrył na mnie i powiedział do mikrofonu:
- Pani Zosiu, wprowadzić strażnika Rafała W.
wlazł młody, przestarszony anioł. Nerwowo ugniatał palce i przestępował z nogi na noge.
- No co tam, strazniku Rafale.. Popiło się na służbie ?! Co ?!! - zagrzmiał Główny.
- Ale .. ja...
- Jakie, kurwa, JA... Jakie ja ? Opiliscie się i nie tego sprowadzili co potrzeba. Chłopak miał jeszcze długo życ, a wy mu taki kawał wycinacie. Pokoje żeście pomylili. Ryszard miał żyć, a obok w pokoju juz tydzień staruszek na gruźlice umierał. I dalej umiera. zdegraduję was !!! - grzmiał dalej Główny.
Ja sobie cmika jarałem i zacząłem co nieco kapować. Rafał się opił i pomysliło mu się. Moze mnie cofną na Ziemie...
- I co my z panem, panie Rysiu zrobimy ? - popatrzył na mnie po ojcowsku - Musimy pana cofnąć, chyba, że chce pan zostać...
Kurna, nie wiedziałem. Zostawać, czy iść na Ziemie. Tu jest chyba fajnie. Za kilkanaście lat może chłopaki z osiedla dołączą, Polska gra w ćiwercifanałach, laski są świetne. Ale znów na Ziemi, Lew, Joasia, chłopaki ze spirytusem, Smuda z Wisłą, Legia przegrywa z Valencją 6-0, Mamusia mi gotuje... Wracam. I tak tu trafię z powrotem, więc nic nie tracę.
Główny odetchnał z ulgą. Musieliby dziadka uzdrawiać, żeby przezył moje życie, a plan cudów juz wykonali na ten rok.
Pożegnałem się z Głównym, Rafałowi dałem w pysk, wziąłem paczkę szlugów i odprowadzono mnie do recepcji. Cherubin z lokami jak mnie zobaczył to mu szczena opadła. Anioły na mnie z zazdrościa patzryły, jak mnie wrzucaja do tunelu z któego wylatują co chwial kolejne dusze.
Błysło, hukło i znalazłem się znów w mym ciele. Spocony, cieżko oddychając leżałem na Joasi. Tak samo spoconej i cięzko oddychającej:
- Nie uwierzysz, Kochanie jaką miałem jazdę...
- Oooo, a jaką ja.....
Trójkąt / 2004-09-09 14:55:08 /
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=520&w=14879227&v=2&s=0
Krzychu / 2004-09-09 16:09:58 /
> > >
> > >list do matki)
> > >
> > >Koniec roku szkolnego. Pod wieczor matka zaglada do pokoju coreczki
> > >znajduje na lozku nastepujacy liscik:
> > >
> > >Droga Mamo!
> > >
> > >Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie juz na zawsze. Jestem od dawna
> > >zakochana i postanowilismy z moim chlopakiem wreszcie "sie urwac".
> > >Wiem,ze Tobie sie to nie spodoba ale on jest taki slodki! Te jego
> > >tatuaze i piercing na kazdym kawalku ciala...A ten jego motocykl! Ali
> > >( tak nazywa sie moj mily) twierdzi, ze jazda na nim w kasku to
> > >grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mowi, ze go
> > >uratowałam, bo ten alkohol by go w koncu zabil...
> > >Aha, i najwazniejsze. Bedziesz miala wnuka! Tak sie ciesze! Kolega
Alego
> ma
> > >gdzies w lesie drewniana chatke. Trzeba ja wyremontowac i nie ma w niej
> > >swiatla ani wody ale to bedzie nasz nowy dom. Nie martw sie! Bedziemy
> mieli
> > >z czego zyc. Ali ma kapitalny pomysl. Bedziemy uprawiac marihuane i
> > >sprzedawac ja w miescie. Ma byc z tego kupa forsy.
> > >
> > >Tak sie ciesze! I nie martw sie prosze. Wkrotce bede miala 14 lat i
> > naprawde
> > >moge na siebie sama uwazac.
> > >Mam tylko nadzieje, ze szybko pojawi sie ta szczepionka przeciwko AIDS.
> > >Alemu bardzo by to pomoglo...
> > >
> > >Twoja ukochana coreczka.
> > >
> > >
> > >P.S.
> > >Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i ogladamy telewizje. Chcialam
> > >Ci tylko uswiadomic, ze sa gorsze rzeczy niz to swiadectwo, ktore
> > znajdziesz
> > >na nocnym stoliku. Buziaczki!!!
H2O patryk_3M / 2004-09-13 11:33:17 /
Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, zas chodnikiem
szła
> > > zakonnica, którą zobaczył. Podjechał i zapytał, czy ją
podwieźć,
> > > a ona się zgodziła.
> > > Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi
odsłonił, a była to
> > > noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na
nodze się
> > > zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował.
> > > Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła
na nogę
> > > siostry, a ona zapytała:
> > > - Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
> > > A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy
biegi
> > > zmieniał ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła.
> > > A ona ponownie zapytała:
> > > - Bracie, pamiętasz psalm 129?
> > > A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali
się u bram
> > > klasztoru, ona podążyła do środka. On zaś Pismo
otworzył i
> > > przeczytał psalm 129:
> > > "Idź dalej przed siebie i szukaj w górze, czeka Cię
nagroda"
> > >
> > > MORAŁ:
> > >
> > > W pracy bądź zawsze dobrze poinformowany, w przeciwnym
razie
> > > możesz przegapić świętną okazję.
> >
Guti_3M / 2004-09-13 21:02:24 /
Zakrzak! / 2004-09-14 00:57:12 /
Zakrzak! / 2004-09-14 00:59:59 /
Najnowszy model?
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-09-14 08:37:51 /
chyba T6 jak mnie wzrok nie myli buhahah :)
Zakrzak! / 2004-09-14 12:01:02 /
tak parkuja kobiety:
;-D
Zakrzak! / 2004-09-14 22:48:04 /
śmiać się chce - to możliwe chyba tylko u nas :)
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2285211.html
Pe®ana / 2004-09-15 13:33:53 /
a mój Red Dragon ma takie straszne zderzaki, jak jego też powołają, to na przysięgę bede jechał :))
Rydzu liil / 2004-09-15 16:53:38 /
PODOBIEŃSTWO!
To chyba najgorsza rzecz na Swiecie: wygladac jak fiut z zebami.
Ale takie zwierzatko naprawde istnieje...!!! Pochodzi z Afryki i nazywa sie "nagi
kretoszczur".
Trójkąt / 2004-09-15 23:40:14 /
Podczas testu na uczelnie medyczną na jedno miejsce było 2 kandydatów (chyba nie w Polsce :-) dziewczyna i chłopak.Egzaminator zadaje pytanie:
Egzaminator:Jaki organ może 2-krotnie zwiększyć swoją powierzchnie??
Chłopak(po lekkim namyśle): Źrenica
Dziewczyna(zestresowana): yyy....yyyyyyyy Członek
Egzaminator:To panu gratuluje miejsca na uczelni a pani gratuluje niezwykłego chłopaka....
Jedzie pieciu Niemcow samochodem marki Audi Quatro. Przekraczaja
granice wloska. Celnik oglada dokumenty i orzeka:
- Jeden z was nie moze przekroczyc granicy!
- Dlaczego? - pytaja Niemcy?
- Bo to jest Audi Quatro.
- Ale samochod jest zarejestrowany dla 5-ciu osob! - ripostuja Niemcy
- Nic z tego, nazwa mowi quatro, wiec tylko czterech.
Wkurzony kierowca Audi mowi:
- Sluchaj kretynie, chce mowic z twoim przelozonym, moze on nie jest
tak glupi jak ty!
- Oczywiscie - odpowiada celnik- ale bedziesz musial poczekac, az
skonczy klocic sie z dwoma pasazerami Fiata Uno.
nmd / 2004-09-16 00:00:17 /
w pierwszym dowcipie nmd powinno być "średnica" zamiast "powierzchnia" ale to szczegół :)
- Jaki jest naszybszy ssak ?
- Gepard
- A najszybszy ptak ?
- Ptak geparda ....
Kornik / 2004-09-16 07:57:39 /
Jak już tak bierzecie się za poprawianie biednego NMD, to 30 lat temu chodziła wersja:
Doktor: Jaki organ człowieka może trzykrotnie zwiększyć swoją średnicę?
Chłopak(po lekkim namyśle): Źrenica
Dziewczyna(zestresowana): yyy....yyyyy Członek
Doktor: No cóż - pan zdał, a pani się tylko zdawało...
A gwoli ścisłości, to ówczesne podręczniki seksuologii głosiły, że powierzchnia owego organu [w uproszczeniu Pi x R x (R+2h)] wzrasta u facetów rasy białej i zółtej średnio trzykrotnie, a u czarnych i tak ponad dwukrotnie - więc nadal nie wiem, czego "niezwykłego" mógł jej gratulować. No chyba, że norma podlega fluktuacjom pokoleniowym :P
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-16 09:03:58 /
Ani średnica ani powierzchnia. Średnica źrenicy waha się od 1,5 do 8mm czyli ok. 5x, za to powierzchnia w związku z tym +-28 razy.
Jeśli chłopakowi dziewczyny powiękasza się dwukrotnie to chyba żadna rewelacja? Szczególnie w zimie? ;)
Trzy kawały okulistyczne:
Rozmawiają 2 ślepe konie :
"Będziesz startować jutro w Wielkiej Pardubickiej ?
Drugi na to :
"Nie widzę żadnych przeszkód."
Przychodzi facet do okulisty i mówi:
- Panie doktorze, z moim wzrokiem coś nie w porządku. Odkąd się ożeniłem, nie widzę pieniędzy w swoim portfelu.
Po zbadaniu pacjenta okulista mówi:
- Proszę pana! To cud, że pan do mnie w ogóle trafił!
Ramboost / 2004-09-16 09:04:50 /
prezes wzywa pracownika.
-Robercie,pracujesz w firmie od roku.Zaczales jako goniec,potem byles w dziale zbytu,a jeszcze pozniej zostales dyrektorem.Ja przechodze na emeryture,wiec proponuje ci,bys objal moje stanowisko.
Co ty na to?
-Dzieki -mowi pracownik
-Dzieki?!?! - oburza sie prezes.
-Tylko tyle masz mi do powiedzenia
-No,dobra....Dzieki, tato
♠MAD♥DOG♠ / 2004-09-16 10:24:39 /
Mlody ksiadz, jego pierwsza spowiedz.
Ksiadz probosz radzi:
- Sluchaj masz tu ta ksiazeczke w ktorej wszystkie grzechy sa wymienione,
a jak bys cos nie wiedzial to jestem w konfesjonale obok.
Przychodzi do niego mloda dziewczyna
- Ojcze ciagnelam laske :P
mlody ksiadz wertuje swoja ksiarzeczke ale niestety nie moze znalezc podpowiedzi
- Moje dziecko poczekaj chwile.
zaglada do konfesjonalu obok - ksiedza proboszcza nie ma
wola ministranta
- Gdzie jest ksiadz proboszcz ??
- Nie wiem, gdzies na wies poszedl.
- Ty, a co on daje za ciagniecie laski??
- SNIKERSA
nmd / 2004-09-16 11:06:10 /
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=31021613
pmx (wiewior;) / 2004-09-16 11:53:01 /
masakra, ciekawe co na to milosnicy trabantow :D:D:D
Speedo / 2004-09-16 12:08:59 /
nowoczesna firma. Prezes stoi przed niszczarką do dokumentów ustawioną na korytarzu.Patrzy, przygląda się, ale nie wie jak to właczyć. Przechodzi pracownik...
-Przepraszam, wie pan jak to właczyć? - pyta prezes
-Oczywiście - odpowiada pracownik
Prezes wręcza mu plik dokumentów, "młody" wkłada w niszczarkę...
-Jaki pan miły - mówi prezes - cztery kopie poproszę :-)
Kornik / 2004-09-16 12:26:53 /
Prezes zabawia sie z sekretarka na biurku a tej nagle warkocz wpada do niszczarki na dokumenty wiec krzyczy "WARKOCZ!", na co prezez "WRRRR"
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-09-17 00:38:24 /
Tak myślę, że ten dowcip z życia wzięty;) WARKOCZ i pewnie prezes miał biało czerwony krawat:D
Gurden / 2004-09-17 07:58:23 /
Kozystajac z okazji ktos wie co to te "kurwiki" ?? :D
nmd / 2004-09-17 12:11:05 /
To skrót od "ku**wskie ogniki". ;)
Czyli znaki oczami(mruganie, wywracanie, itp.),że jakby był chętny, to ona też nie będzie niechętna...
Ale trzeba rozgraniczyc jedną ważną rzecz:
Taka prostytutka to jest zawód, a k**wa to charakter... ;)
Ramboost / 2004-09-17 12:42:14 /
budzi się żona w nocy, patrzy a mąż po pokoju w kółko chodzi i stęka trzymając sie za moszne, zwraca sie do niego:
żona: Co Ci jest?
mąż: a starzasznie mnie jaja bolą bo mi sie kobity chce!
żona odkrywa kołdre i woła: to wskakuj maleńki!
mąż: a.... moze to jakoś rozchodze (?) :)
Rydzu liil / 2004-09-17 19:00:18 /
budzi się żona w nocy, patrzy a mąż po pokoju w kółko chodzi i stęka trzymając sie za moszne, zwraca sie do niego:
żona: Co Ci jest?
mąż: a starzasznie mnie jaja bolą bo mi sie kobity chce!
żona odkrywa kołdre i woła: no to chodź!
mąż: no to chodze...
POZDRO
QRA MK1 / 2004-09-17 19:14:11 /
a też fajne zakończenie z happy end'em :D
Rydzu liil / 2004-09-17 20:44:21 /
Mi sie nawet bardziej podobała wersja Rydza:)
Hoover 3M / 2004-09-17 22:50:18 /
W sadzie odbywa się rozprawa o kradzież pieniędzy. Sędzia każe opowiedzieć, jak to się stało.
- Proszę wysokiego sadu, jak usiadłam w kinie, to ten łajdak przysiadł się do mnie na wolne krzesło. Najpierw mówił ładne słówka, a jak się zrobiło ciemno, to mi podniósł sukienkę i sięgnął ręka za podwiązkę, a tam właśnie miałam pieniądze.
- To czemu pani nie krzyczała ?
- Bo ja myślałam, że on w uczciwych zamiarach
W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
- Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje się.
- Coś ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
- Nie mogę!
- Dlaczego?!
- Bo on używa mojej ręki.
- Kiedy zaczął się do mnie dobierać, powiedziałam, ze nie chcę go widzieć.
- No i co ?
- Zgasiliśmy lampę
Stoi na korytarzu szkoły podstawowej dziewczynka pierwszej klasy i pali papierosa. Podchodzi do nie wychowawczyni i mówi :
- Aniu ! Ty palisz ?!?
- Tak, - odpowiada rezolutna Anie - palę.
- I może jeszcze pijesz ?
- A tak, pewnie że pije.
- A od kiedy to tak
- A od pierwszego stosunku ...
Dwie dziewczyny stoją przed kinem. Jedna mówi:
- Nie wpuszczą nas na ten film od 18 lat.
- Nie szkodzi, i tak bym nie poszła - nie mam z kim zostawić dziecka.
Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taka stara panna jak Ciocia Ola?
- Tak, córeczko.
- No to kurna, fajne perspektywy...
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co?
- Waliłem caaaaaałą noc
- Łooo
- ...i nikt nie otworzył
Ona: O czym myślisz?
On: A o tym samym co i ty...
Ona: Ty świnio!
Gleacken / 2004-09-17 23:05:01 /
To teraz prawidłowy przykład kawału o żydach i nietylko :-)
ojciec jest cyganem matka żydówką. podchodzi do ojca jasio i się pyta
- tato we mnie jest wiecej krwi żydowskiej czy cygańskiej??
- jasio cemu o to pytasz??
- bo nie wiem czy ten rower co tam stoi mam uhandlować czy zapierdolić :-)
H2O patryk_3M / 2004-09-19 10:54:47 /
czasami brak mi tych szkolnych wycieczek :)
Rydzu liil / 2004-09-19 11:13:28 /
a teraz troszke tłumaczeń:
czeski - piękny język i jaki dla nas zabawny :D
ogórek konserwowy : 'styrylizowany uhorek‘
Terminator : 'Elektronicky mordulec' : - Nie ubiwajte me pane Terminatore!
odjazdy autobusów : 'odchody autobusow‘
mam pomysł : 'mam napad‘
miejsce stałego zamieszkania : 'trvale bydlisko‘
stonka ziemniaczana : 'mandolinka bramborova‘
plaster na odciski : 'naplast na kure oko‘
cytat z czeskiego pornosa : 'pozor! pozor! budu triskat!‘
wiewiórka : 'drevni kocur‘
chwilowo nieobecny : 'momentalnie ne przitomni‘
'Gwiezdne wojny' z czeskim dubingiem : Lord Vader do Luke'a Skywalkera 'Luk! jo sem twoj tatienek!‘
hod dog : 'parek v rohliku'
płyta CD : 'cedeczko‘
teatr narodowy : 'narodove divadlo‘
drodzy widzowie : 'wazeni divacy‘
zepsuty : 'poruhany‘
koparka : 'ripadlo‘
'Zaczarowany flet' : 'Zahlastana fifulka‘
'Być albo nie być - oto jest pytanie' : 'Bytka abo ne bytka to je zapytka'
komentarz meczu hokeja : '... z levicku na pravicku, pristavka i ...sito‘
w liście do Koryntian - Hymn o miłości: 'miłość się nie obraża i gniewem nie unosi' : laska se ne wpina i ne wydyma sa‘
gwiazdozbiór : 'hvezdokupa‘
niezapomniana trójka czeskich hokejowych napastników : 'Popil, Poruhal a Smutny'
Rydzu liil / 2004-09-19 11:28:02 /
Jako tłumacz języka naszych kuzynów z południowego zachodu muszę stanowczo zaprotestować - oprócz zwrotów absolutnie rzeczywistych oraz takich "prawie trafionych" są tu także totalne absurdy pokroju "oboustronny dupochlast" [co wedle niektórych lingwistów w języku Havla oznacza FRAK].
Otóż prawdziwe są tylko:
mam pomysł : mam napad
miejsce stałego zamieszkania : stale bydliste
stonka ziemniaczana : bramborova mandelinka
chwilowo nieobecny : momentalne nepritomni
hod dog : parek v rohliku
płyta CD : cedećko
teatr narodowy : narodni divadlo
drodzy widzowie : vazeni divacy
zepsuty : poruchany
koparka : rypadlo
Ogórek jest rodzaju żeńskiego [okurka], odjazd to 'odjezd', wiewiórka to 'veverka', a ów fragment z listu do Koryntian brzmi: 'laska se ne uraza a ne hneva se'. Natomiast fajne są inne smaczki: biały kruk to 'bila vrana', świński dowcip to 'kanadsky żertik', zamiast kota w worku Pepiki kupują 'zajice v pytli', a ze strachu mogą 'valit bulvy' [robić wielkie oczy] albo czasem mają 'plne kalhoty' [no comments].
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-19 20:06:03 /
te wczesnijsze tlumaczenia moga byc pomieszane czeskie ze slowackimi, co do odchodow to autentycznie widzialam cos takiego na przystanku na slowacji :)
Ola / 2004-09-19 21:11:36 /
ja tego nie układałem - ja to otrzymałem :) ważne żeby śmiesznie było - bo sie klimat zawalił, ale za poprawke dziękuje - jak pojawię się w Czechach to nie zrobie z siebie błazna :D
pozdro!
Rydzu liil / 2004-09-19 21:22:29 /
Rydzu masz w wiekszej rozdzielczosci te zdjecie
Michal FAZI / 2004-09-19 21:28:18 /
musze na poczcie sprawdzić jak nie skasowałem to Ci na mail'a prześle :D - fajoskie nie... :)
Rydzu liil / 2004-09-19 21:43:10 /
Mocie recht - po słowacku jest "odchody autobusov", natomiast "dział zbytu" po czesku jest "oddeleni odbytu" - pyszne, nieprawdaż?
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-19 21:47:38 /
i znowu to samo wojna o nic,
Palio skad moglismy wiedziec:)
nie wygladales na zlocie ani nos ani uszy;/
joke
HUMORU WAM TRZEBA! boście SFIKSOWALI!
Hoover 3M / 2004-09-19 21:51:02 /
buahahaaaaaa hover
Rydzu czekam na fotke :P
Michal FAZI / 2004-09-19 22:11:58 /
JoKo 3M_U / 2004-09-19 22:47:14 /
No powstrzymać sie nie mogłem jak ogladajać jeszcze raz fotki z konarzyn natknąłem sie na tą :P
SKUN_3M / 2004-09-19 23:59:35 /
Jeszcze z języka czeskiego:
wyciągi narciarskie - luzarske wytahy (naprawdę)
Ramboost / 2004-09-20 13:06:06 /
Jako żem upierdliwy wybitnie, to poprawię :-)
LYzarske Vytahy - ale było bardzo blisko.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-20 13:48:53 /
wiecie co jesli nie wklejamy tu żartów o nacjach to może takich chamskich i wulgarnych jak ten tez nie wklejajmy: okej?
Szukałem już palcem
Szukałem pisiorem
Szukałem językiem
I nowym wibratorem
Pytałem się kumpli
Pytałem sąsiada
Nie pytam się księdza
Z nim kurwa nie gadam
Pytałem w aptece
Szukałem też w necie
Jak orgazm najszybciej
Zapewnić kobiecie
I wszędzie mi mówią
Że w sumie to grunt
By znaleźć ten kurwa
Jebany G punkt
Hej hej czy ktoś wie
Gdzie jest kurwa ten punkt G
Mój funfel zagaił
Gdy napił się piwa
Że punkt G to w dupie
Znajduje się chyba
A z innym jak kiedyś
Zrobiłem dwie flaszki
To stwierdził, że raczej
Znajduje się w paszczy
Czy między cyckami
Ten punkt się znajduje
A może na sutku
Ten punkt występuje
Gdzie szukać, do kurwy,
Ja pytam się, nędzy,
Wszak szkoda mi czasu
I szkoda pieniędzy
Hej hej czy ktoś wie
Gdzie jest kurwa ten punkt G
Punkt G - mówi tato -
U kobiet w tym typie,
To prawdopodobnie
Znajduje się w cipie
A dziadek podchwycił
Ten temat jak zawsze
Tak wnusiu, jest w cipie
Konkretnie w łechtaczce
Szukałem już palcem
Szukałem pisiorem
Szukałem językiem
I nowym wibratorem
I znaleźć nie mogę
I czuję się źle
Żesz w dupę osraną
Jebany punkt G
Hej hej czy ktoś wie
Gdzie jest kurwa ten punkt G
Hoover 3M / 2004-09-20 14:57:51 /
ostatnio tu go widziano :))))))))))))))
Ola / 2004-09-20 15:32:10 /
krk4m - jakoś tak pamiętałem. To było z dwujęzycznej mapy zakupionej na Śnieżce z 10 lat temu to mogłem zapomniec ;)
Co do wierszyka o G i dowcipów o żydach - uuuuuuuuchch, lepiej już nic nie wklejać, dziś mam dość.
Ramboost / 2004-09-20 15:49:21 /
Hoover bardzo brzydki docip. fuj
nmd / 2004-09-21 09:53:19 /
dowcip znaczy
nmd / 2004-09-21 09:56:04 /
A mnie sie bardzo podobal wiersz!!! Hoover masz cos jescze w zanadrzu.
Piotra / 2004-09-21 10:11:37 /
Uwaga bardzo obrzydliwe! Zaglądać na własna odpowiedzialność.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=850201&start=0
nmd / 2004-09-21 12:11:03 /
ale oblechy są niektóży
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-21 19:06:45 /
rydzu jeśli masz ta fotke w wiekszej rozdzielczosci to prosze wyslij mi na maila
michałP / 2004-09-21 19:14:58 /
i mi też byś mogł wysłać
JoKo 3M_U / 2004-09-21 23:58:56 /
nie miałem czasu sprawdzić, ale jak tylko znajdę dłuższą chwile to przepatrze, powinna być, to na maile przesle wam na 100% :)
Rydzu liil / 2004-09-22 01:28:48 /
http://www.ultraz.dk/index.php?page=showcomments&id=130
bombowe buzki :)
mike_82 / 2004-09-22 11:00:06 /
O Bogowie...!!!!
Cenzury!!!.....
Te "hamburgery" sa piekne :-)
Piotra / 2004-09-22 13:00:29 /
nic tylko dać im buziaki ( w te buźki)
H2O patryk_3M / 2004-09-22 16:00:05 /
hmm... buziaki
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-22 19:06:42 /
Rydzu ja tesz bym prosil o tą fotke, jak nie sprawi to roblemu...
pozdrowka
grabasz / 2004-09-22 19:38:36 /
Dzisiaj mojej kobiecie (zajmuje się jakością żywności) zadano następujące pytanie:
Jak powinna wyglądać prawidłowa instrukcja mycia i dezynfekcji jaj ???
;-)
ja mam instrukcje mycia rąk składajaca sie chyba z 10 czynnosci i na kazda czynnosc ma byc poswiecony konkretny czas
Michal FAZI / 2004-09-22 23:50:35 /
To do poprzednich postów:
http://fun.from.berdyczow.org/00-ROCZNIK-2001/stare/3cia_klasa_LO_duze.jpg
fajne cycuszki
Michal FAZI / 2004-09-23 00:22:34 /
ok, to juz nie bede szukał, a miałem jutro do południa przeglądnąć i przesłać :D miłego oglądania!!
Rydzu liil / 2004-09-23 00:23:32 /
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą Podchodzi do baru: Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi.
Facet obserwuje ją i se myśli: Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku
Następnym razem czekają obydwaj.
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko
Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku...
Żaba: Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor: tak, tak !!
Żaba: I tam są drewniane ławki?
D: Tak !!
Ż. Konstrukcja metalowa?
D:Tak!!
Żaba: To po ch... Wam murarz?!?!?!?!?!
gryziu liil (EM) / 2004-09-23 11:19:32 /
10 Przykazań dla "Ciężko Pracujących"
10. Nigdy nie pokazuj się bez jakichkolwiek dokumentów. Ludzie z dokumentami
wyglądają na ciężko pracujących, udających się właśnie na ważne spotkanie.
Ludzie z pustymi rękami wyglądają, jakby właśnie szli na stołówkę. Ludzie z
gazetami w rękach wyglądają, jakby właśnie szli do toalety. Poza tym,
upewnij się, że zawsze niesiesz masę rzeczy do domu, co sprawia fałszywe
wrażenie, że pracujesz dłużej niż to naprawdę robisz.
9. Używaj komputera tak, by wyglądać na zapracowanego. Za każdym razem, gdy
używasz komputera, to wygląda na „pracę” dla normalnego
obserwatora. Możesz wysyłać i odbierać prywatną pocztę, czatować i robić
masę innych rzeczy w najmniejszym stopniu nie związanych z pracą. Nie są to
społeczne korzyści, o których głosiciele rewolucji komputerowej chcieliby
rozmawiać, ale nie są to także złe rzeczy. Kiedy zostaniesz złapany przez
szefa a zostaniesz złapany – Twoją najlepszą obroną jest utrzymywanie,
że właśnie uczysz się nowego software’u, przez co oszczędzasz
pieniądze na szkolenia.
8. Zawsze miej bałagan na biurku. Tylko najwyższemu kierownictwu udaje się
zachować porządek. Dla reszty z nas to wygląda, jakbyśmy nie pracowali
wystarczająco ciężko. Buduj ogromne sterty dokumentów dokoła swojego miejsca
pracy. Dla obserwatora praca z zeszłego roku wygląda tak samo jak praca z
dnia dzisiejszego, liczy się objętość. Układaj dokumenty wysoko i szeroko.
Jeśli wiesz, że ktoś ma do Ciebie przyjść, zakop dokument, którego będziesz
potrzebował w jakiejś stercie i szperaj za nim, gdy on/ona się pojawi.
7. Poczta głosowa: nigdy nie odbieraj telefonu, jeżeli masz pocztę głosową.
Ludzie nie dzwonią do Ciebie, bo chcą Ci dać coś za nic – dzwonią, bo
chcą, żebyś coś dla nich zrobił. To nie jest sposób na życie. Sprawdzaj
wszystkie telefony pocztą głosową. Jeżeli ktoś zostawi Ci wiadomość i to
brzmi jak nadciągająca praca, oddzwoń podczas przerwy obiadowej, kiedy
wiesz, że nikogo nie ma – będzie wyglądało że jesteś ciężko pracujący
i sumienny, nawet gdy jesteś przebiegłą łasicą.
6. Wyglądaj na zniecierpliwionego i zdenerwowanego. Jak twierdzi George
Costanza, powinieneś zawsze próbować wyglądać na zniecierpliwionego i
zdenerwowanego aby sprawiać wrażenie, że zawsze jesteś zajęty.
5. Późno opuszczaj biuro. Zawsze późno opuszczaj biuro, zwłaszcza gdy szef
jest wciąż obecny. Możesz czytać gazety (lub czasopisma i książki, które
zawsze chciałeś przeczytać. Upewnij się, że w drodze do wyjścia będziesz
przechodził obok gabinetu szefa. Wysyłaj ważne e-maile o nieziemskich
godzinach (tzn. 21.35, 7.05 itd.) i podczas świąt państwowych.
4. Kreatywne wzdychanie dla efektu. Wzdychaj głośno kiedy dokoła jest dużo
ludzi, co sprawi wrażenie, że jesteś pod ekstremalną presją.
3. Miej dobrą strategię układania. Nie wystarczy mieć na biurku stertę
dokumentów. Układaj dużo książek na podłodze (najlepsze są grube podręczniki
kompterowe) itd.
2. Buduj swoje słownictwo. Poczytaj trochę magazynów komputerowych i wyłap z
nich żargon i nowe produkty. Używaj dowolnie tych sformułowań w rozmowie z
szefostwem. Pamiętaj, oni nie muszą rozumieć co mówisz, ale z pewnością
będziesz sprawiał wrażenie.
1. Nie wyślij tego przez pomyłkę swojemu szefowi!
gryziu liil (EM) / 2004-09-24 16:02:39 /
W barze toczy się rozmowa o brzydkich połowicach. Pewien mężczyzna podnosi
głowę znad kufla i mówi:
- Moja żona jest tak brzydka, że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast
stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
- A moja ma wymiary 90/60/80...
- mówi inny.
- Super - klaszczą panowie. - To prawie idealne!
- Taaa... - wzdycha facet. - Ale druga noga jest taka sama...
gryziu liil (EM) / 2004-09-24 16:03:47 /
gryziu liil (EM) / 2004-09-24 16:09:57 /
gryziu liil (EM) / 2004-09-24 16:11:24 /
Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś
kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się
skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i
zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko
pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan
siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola
wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu
kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do
wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita
wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną
świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co
pamiętamy jeszcze ze szkoły.
- Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał
wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał
wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, wiec liczy od
nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:
- Zmień granicę całkowania...
I jeszcze Lotr wersja skrócona:
Pozytywne pranie mózgu
Jak się okazuje, powszechne wykorzystywanie telefonów komórkowych przez Japończyków prowadzi nie tylko do stopniowego wydłużania ich kciuków, ale też rozrostu innych partii ciała. Hideto Tomabechi to japońska psychoterapeutka, popularna w swej ojczyźnie odkąd wyleczyła poddanych 'praniu mózgu' członków sekty odpowiedzialnej za atak gazowy na tokijskie metro. Jej najnowszym odkryciem jest dźwięk, który - rzekomo oddziałując na ludzki mózg - powoduje... wzrost kobiecych piersi. Sygnał jest udostępniany Japonkom jako dzwonek dla telefonu komórkowego. Choć mechanizm działania 'powiększacza biustu' wydaje się dość nieprawdopodobny, to sygnał - oferowany w cenie 300 jenów (około 10 PLN) - został pobrany już 100 tys. razy.
Specjalistka od zawiłości ludzkiej psychiki nazywa tę oryginalną terapię 'pozytywnym praniem mózgu', a skuteczność wynalazku zachwalają m.in. japońskie modelki, którym podobno w ciągu tygodnia udało się zwiększyć obwód biustu o kilka centymetrów.
pmx (wiewior;) / 2004-09-26 15:45:03 /
> - Name?
> - Abu Dalah Sarafi.
> - Sex?
> - Four times a week.
> - No, no, no..... male or female?
> - Male, female...... sometimes camel.......
Ola / 2004-09-26 17:23:45 /
gryziu liil (EM) / 2004-09-27 14:24:24 /
naprawde dobre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.logos.konin.lm.pl/Super.htm
gryziu liil (EM) / 2004-09-27 14:33:48 /
Jakie słowa ludzie najczęściej wypowiadają przed śmiercią?
Odpowiedzi poniżej:
Patrz, ten krokodyl wygląda jak żywy!
Patrz jak długo wytrzymam pod wodą!
Patrz, bez trzymanki!
Patrz, jestem torreadorem! Ole!
Raz... Dwa... Trzy... Bungeeeeeeeee!
Mówiłaś, że twój mąż jest na delegacji!
Nie bój się, nie spadnę!
Pyszny ten Big Mac!
To tylko draśnięcie.
Siostro, ale ja mam RH minus...
Jedź, prawa wolna.
Do wesela się zagoi.
To tylko kot hałasuje w ogródku.
Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.
Ta bomba to robota amatora.
Popatrz, zaraz dziadek zrobi fikołka.
A co mi tam! Zabije albo wyleczy!
To był najlepszy seks w moim życiu.
Na pewno nie jest nabity.
Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
Nigdy nie czułem się lepiej.
Ten gatunek nie jest jadowity.
Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną ręką.
Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
Nie wiedziałem, że to pańska żona.
Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
Wchodzę do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
Raz kozie śmierć.
Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod prądem.
I na końcu faworyt !!!: Ojej... przepraszam, chyba pobrudziłem panu dres!
______________________________________________________________________________
Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem, gdy rozwija
się następujące prędkości:
90 km/h - to szczęśliwy dzień
100 km/h - cóż Ci Jezu damy
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
120 km/h - liczę na Ciebie, Ojcze
130 km/h - Panie, wybacz nam
140 km/h - zbliżam się w pokorze
150 km/h - być bliżej Ciebie chcę
160 km/h - u drzwi Twoich stoję, Panie
170 km/h - Pan Jezus już się zbliża
180 km/h - Jezus jest tu
200 km/h - Witam Cię, Ojcze
______________________________________________________________
Rodzaje babć autobusowych:
1) Łowczynie krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet
nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w
cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do
krzesła co sił w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły
1,5 - 2 miejsc siedzących.
4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały
autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
5) Babcie lokomotywy. Jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają
sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin
temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują
ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowienio ustawić wszystkich w
przejściu.
7) Babcie sprinterki - pierwsze co robią to zajmują dogodną pozycję w
autobusie, a dopiero potem starają się dowiedzieć jaki jest jego numer.
gryziu liil (EM) / 2004-09-27 15:49:48 /
http://www.capri.pl/services/ad.php?id=415ac8a35b12c
no zeby tak przyjacia sprzedawać wstyd :P
Michal FAZI / 2004-09-29 17:00:24 /
wstyd i hanba!
ale mało pali:) ciekawe ile ma koni?
Hoover 3M / 2004-09-29 18:42:46 /
mało pali bo mu właściciel na fajki nie daje :-)
MikeB4 / 2004-09-30 02:03:22 /
Z akt FBI
12 najlepszych śmierci!
Każdego roku FBI bada ponad 36,000 poważnych przestępstw zawierających podejrzane zgony i zabójstwa. Każdego roku Homicide Investigations Unit układa z nich Top 12 śmierci roku.
1- 36 letni Alex Mijtus został zabity przez własną żonę, uzbrojoną w 20
calowej długości wibrator. Pani Mijtus miała już dość dziwnych praktyk seksualnych męża i pewnej nocy podczas przedłużających się "zabaw",
wepchnęła z całej siły wibrator do odbytnicy Alexa.
Wibrator przerwał kilka wewnętrznych organów i spowodował poważne krwawienie.
2- Debby Mills -99 latka z Newbroughton, spotkała swe przeznaczenie przechodząc przez ulicę. Nazajutrz miała obchodzić setne urodziny i właśnie udawała się do córki by tam bawić się na jutrzejszym przyjęciu. Pechowo jej wózek inwalidzki został uderzony przez ciężarówkę dostarczającą jej urodzinowe ciasto.
3- Peter Stone, 42-latek, zamordowany przez własną 8 letnią córkę,
którą posłał do pokoju bez obiadu. Młoda Samantha Stone
pomyślała, że skoro ona nie mogła zjeść obiadu, to nikt nie powinien. Wrzuciła 72 tabletki trutki na szczury do kawy ojca, podczas gdy on przygotowywał obiad. Ofiara upiła jeden łyk i natychmiast skonała. Samantha Stone dostała wyrok w zawieszeniu, gdyż sędziowie orzekli, że nie zdawała sobie sprawy z tego co robi.
Do czasu, gdy tą samą metodą miesiąc później próbowała otruć matkę.
4- 17 letni David Danil został zabity przez swoją dziewczynę, gdy usiłował siłą wziąć to czego ona dać nie chciała. Te niepożądane zaloty spotkały się oko w oko z dubeltówką. Ojciec dziewczyny dał ją jej na godzinę przed randką, tak na wszelki wypadek.
5- 27 letni Javier Halos, został zabity przez wynajmujacego mu pokój Kirka Westona, bo nie płacił mu za wynajem przez 8 lat. Właściciel, Kirk Weston, zatłukł go deska klozetową na śmierć, gdy uświadomił sobie, jak długo czeka na czynsz.
6- Megan Fry, 44 letnia kobieta, została zastrzelona przez 14 żołnierzy, gdy nie wiadomo dlaczego znalazła się w miasteczku-makiecie, w którym żołnierze ćwiczyli strzelanie do ruchomych celów. Widząc żołnierzy idących powoli w dół ulicy Megan Fry wyskoczyła nagle przed nimi i wrzasnęła: Boo!
Żołnierze, myśląc, że to ruchomy cel, oddali w jej kierunku łącznie 67 strzałów, z których 40 trafiło w cel. "Wygladała jak realistycznie zrobiony ruchomy cel" - jeden z żołnierzy napisał później w swoim sprawozdaniu.
7- 20 letnia Julia Smeeth, została zabita przez brata, Michael'a
ponieważ zbyt długo rozmawiała przez telefon. Michael uderzał siostrę
bezprzewodowym telefonem i dźgnął ją kilka razy złamaną anteną.
8- Helena Simms, żona słynnego amerykańskiego naukowca jądrowego Harolda
Simmsa została zabita przez męża, gdyż miała romans z sąsiadem. Przez okres 3 miesięcy Harold dodawał do cieni do powiek Heleny wysoce radioaktywną mieszankę uranu, aż zmarła napromieniowana. Chociaż było wiele symptomów,
począwszy od całkowitej utraty włosów, ślepoty, ekstremalnych nudności aż do odpadania płatka ucha, ofiara nigdy nie wzięła udział w żadnych zabiegach, operacjach aby zahamować postęp choroby lub chociaż ją zdiagnozować.
9- 26 letni Conrad Middleton został zabity przez brata bliźniaka - Briana. Po śmierci rodziców wynikła niezgoda związana z domem. Conrad miał problem z nosem i nie wyczuwał zapachów. Po sprzeczce Brian odkręcił 3 kurki gazu w domu. Na stole zostawił pudełko cygar, zapalniczkę i karteczkę: "Przepraszam, baw się dobrze, puść dymka - Brian". Conrad zapalił cygaro, niszcząc dom i siebie.
10- Patty Winter, 35-latka, została zabita przez sąsiada w niedzielę we
wczesnych godzinach porannych. Jej sąsiad, Falt Hame, przez lata posiadał
silnik odrzutowy z Phantoma F6 w podwórzu. Odpalał go często celując w pusty budynek gospodarczy z tyłu swej posesji. Patty Winter stale skarżyła się miejscowemu szeryfowi na hałas i potencjalne zagrożenie ogniowe. Pan Hame dostał nakaz natychmiastowego usunięcia silnika. Nie spodobało mu sie to.
Zaprosił panią Winter na filiżankę kawy i rozmowę o zaistniałej sytuacji. Pani Winter nie wiedziała, że sąsiad zmienił pozycję silnika. Gdy wchodziła w podwórze sąsiad aktywował go, uderzenie 5,000 stopni spaliło ją natychmiast i
na zawsze usunęło z drogi pana Hame.
11- Michael Lewis, homoseksualista, rozgniewany na swojego chłopaka, posłużył się filmem "Szklana pułapka 3" jako inspiracją. Narkotyzował swego chłopaka, Tony'ego Berry, do prawie katatonicznego stanu, potem założył mu na pierś i na plecy tabliczki z napisami: "Śmierć wszystkim czarnuchom" i "Bóg kocha KKK".
Lewis wysadził ofiarę w centrum Harlemu. Dwie minuty później Berry był już
martwy.
12- Sierżant John Joe Winter zabił swą dwukrotną żonę faszerując jej samochód wybuchowym Trintynitrate (podobnym do C4). W Fordzie Taurusie, którym kierowała było 750 kg materiału wybuchowego. Eksplozję słyszano w odległości 14 kilometrów. Żaden ślad samochodu albo ofiary nigdy nie został odnaleziony. Pozostał tylko głęboki na 55 metrów krater i 500m zniszczonej drogi.
nmd / 2004-09-30 10:03:35 /
Dobre, aczkolwiek w dwóch miejscach wymaga poprawek:
10 - Phantom ma oznaczenie F-4, a F-6 to Douglas Skyray. Prawidłowo zapodane jest to tutaj http://www.joke-archives.com/cops/mildeaths.html
http://matrix.netsoc.tcd.ie/~horkana/junkmail/text/twelve-deaths_FBI.txt ale istotnie wiele innych stronek pokićkało samoloty. Poza tym te 5000 stopni to owszem, ale Fahrenheita. W Celsjuszu temperatura płomienia z dyszy na pełnym dopalaczu w silniku J79-GE nigdy nie przekracza 2800 stopni.
12- ten tajemniczy "Trintynitrate podobny do C4" to prostu trójnitrotoluen czyli TNT, a po naszemu trotyl.
Ale córcia z trutką na szczury była niezła :)
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-30 11:50:26 /
mi najbardziej podobal sie patent na cienie do powiek z uranem i 750kg TNT :D
pozdr
speedo
Speedo / 2004-09-30 12:04:23 /
gryziu liil (EM) / 2004-09-30 12:41:19 /
750 kg dynamitu nieźle qrde ale najlepsze że jedynym dowodem jest dziura w ziemi:)
D.O.C. STRUŚ / 2004-09-30 19:22:30 /
Cóż, jesień... a więc i stringi jesienne:
Strzała / 2004-09-30 22:14:53 /
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich. Zatem około 2,7 miliarda komórek są nie potrzebne. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700000 szklanek wódki. Przeliczamy: 1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek. Zakładając że maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, a zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu. Przeliczamy lata na dni: 40 * 365 = 14600 dni picia. Jeżeli możemy wypić 1 080 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to: 900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie. Wniosek: Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 na obiad i 30 na kolację.... -> podaj dalej zeby ludzie wiedzieli jak pic, niech ustawa o trzezwosci nie ma szans na bycie
krk4m czy obliczenia sa poprawne?;P
Hoover 3M / 2004-09-30 22:32:36 /
Hoover, czy prognoza jest prawidłowa? :P
Strzała / 2004-09-30 23:09:14 /
Zasadniczo są poprawne - przynajmniej jeśli chodzi o rząd wielkości. Ja bym odwrócił to w drugą stronę. Zakładając [zupełnie nierealne], że alkoholik obala 0.75 na śniadanie, 0.75 na obiadek i 1.5 litra na kolacje codziennie przez 50 lat [zaczął w IV klasie podstawówki i dożyje do 60-ki, bo przecież duzo nie chleje], to jest 3 litry dziennie, czyli 1100 litrów rocznie a 55.000 litrów w ciągu całego swego życia. Jest to 220.000 szklanek, a każda z nich nawet niech zabija te 2000 komórek mózgu, to w sumie pozbawi go 440 mln komórek, czyli 15% mózgu. Człek winien żyć 300 lat, żeby obalając codzień 3 litry żyta stracić zdolność funkcjonowania mózgu.
Medycyna ma duże pole do popisu - wypijmy za to, Panowie...
Pozdro.
KRK 4m / 2004-09-30 23:14:28 /
ze zdjecia wynika ze oni tak wygladaja po mineralnej:D
Gleacken / 2004-09-30 23:16:07 /
no tak, ale teraz jesteśmy w UE i o 0,75 co raz trudniej, ćwiartki też topnieją, ale 07 zgłoś się nabiera nowego znaczenia...
PiotrekFCapri / 2004-09-30 23:51:54 /
Krótka historia "walecznego" narodu francuskiego.
Wojny Galickie
Przegrane. Francja zostaje pokonana przez .. Włocha.
Wojna Stuletnia
W większości przegrana. Francuzów uratowała schizofreniczka, która jednocześnie wymyśliła pierwsza zasadę francuskiej strategii: francuskie armie zwyciężają pod warunkiem, że ich dowódcą nie jest FRANCUZ.
Uznana za świętą.
Wojna Włoska
Przegrana. Francja staje się jedynym krajem, który przegrał aż dwie wojny z Włochami.
Wojna 30-letnia
W zasadzie Francja nie uczestniczy, ale udaje jej się spowodować inwazje swoich terenów. Ewentualnie Francja zostaje zignorowana przez pozostałych uczestników wojny.
Wojna Rewolucyjna
Remis. Francuzi zaczyna nosić czerwone doniczki na kwiaty jako kapelusze.
Wojna Holenderska
Remis.
Wojna Augsburska/ Wojna z Królem Williamem/ Wojna Francusko-Indiańska
Przegrane, ale Francuzi utrzymują, że zapadł remis. Trzy remisy w trzech wojnach pod rząd powodują, że Frankofile utrzymują, że był to okres szczytu francuskiej potęgi wojskowej.
Wojna o Sukcesje Hiszpańską
Przegrana. Francuzi po raz pierwszy poznali smak Marlborough. I od tej pory lubią ten smak..
Rewolucja Amerykańska
Francja twierdzi, że wygrała, mimo, że kolonialiści angielscy byli bardziej aktywni. Zjawisko to jest potem znane jako Syndrom Galijski i prowadzi do ustanowienia Drugiej Zasady Strategii Wojennej: "Francuzi wygrywają, jeżeli większość walki jest dokonana przez Amerykanow"
Francuska Rewolucja
Wygrana - głownie ponieważ przeciwnikami byli również Francuzi.
Wojny Napoleońskie
Przegrane. Francuzi mieli kilka początkowych zwycięstw (pamietaj o Pierwszej Zasadzie Strategii Wojennej), głownie z powodu, że dowódcą był Korsykanin.
Wojna Francusko-Pruska
Przegrana.
I Wojna Światowa
Remis, ale Francja była bliska klęski. Uratowana przez USA. Tysiące Francuzek przekonały się, że pójście do łóżka ze zwycięzcą nie znaczy zawsze, że są nazywane Fraulein’. Niestety, dla Francji, ogólne używanie prezerwatyw nie pozwoliło na poprawienie francuskich genów.
II Wojna Światowa
Przegrana. Uratowani przez USA I WB w momencie, kiedy prawie nauczyli się śpiewać Horst Wessel Lied.
Wojna w Indochinach
Przegrana. Francuskie siły zbrojne tłumaczą się ’choroba’.
Powstanie Algierskie
Przegrane. Prowadzi do powstania Pierwszej Zasady Strategii Wojennej Muzułmanów: Zawsze możemy pokonać Francję. Podobne zasady istnieją w strategiach; Włoch, Niemiec, WB, Holandii, Hiszpanii, Wietnamu i Eskimosów.
Wojna z Terroryzmem
Francja, pamiętając o swoich tradycjach historycznych, poddaje się Muzułmanom w imię bezpieczeństwa narodowego.
Pytanie dla każdego kraju, który liczy na Francje nie powinno brzmieć ’Czy możemy na Francje liczyć?’, ale powinno brzmieć ’Ile czasu trzeba do poddania się przez Francje?’
Cytując za Wall Street Journal "Możesz zawsze liczyć na Francuzów, kiedy oni cię potrzebują"
...i dlatego my z francuskich wynalazków preferujemy tylko francuską miłość.
nmd / 2004-10-01 09:48:57 /
krk4m mnie zaraz pewnie poprawi :)
ale przy okazji.
Ile biegow ma francuski czolg?
Jeden do przodu i 5 do tylu.
nmd / 2004-10-01 12:24:22 /
Aż tak źle to z moim poczuciem humoru nie jest :P
Ta dykteryjka z Wall Street Jrnl o żabojadach jest genialna :)
A ten ostatni dowcip w oryginale dotyczył czołgów włoskich. Anglicy dodawali jeszcze pytanie hrabiego Ciano do głównego konstruktora f-my Ansaldo: A po co ten do przodu?...
Pzdr.
KRK 4m / 2004-10-01 13:01:51 /
Tegoroczny antynobel z biologii
"Międzynarodowe badania Kanadyjczyków Bena Wilsona (University of British Columbia) i Lawrence'a Dilla (Simon Fraser University), Szkota Roberta Batty'ego (Scottish Association for Marine Science), Duńczyka Magnusa Whalberga (Uniwersytet w Aarhus i Szweda Hakana Westerberga (Sweden's National Board of Fisheries) nad tajemnym językiem śledzi (Clupea harengus). Te smaczne ryby porozumiewają się za pomocą dźwięków, towarzyszących wypuszczaniu pęcherzyków gazu z odbytu. Jak powiedział podczas uroczystości Larry Dill, także młodzi chłopcy znają ten sposób komunikacji od tysiącleci"
MikeB4 / 2004-10-02 00:31:36 /
Wracajac do czolgow...
Chiny planuja inwazje na ZSRR. Mao Tse Tung stoi przed mapa i przedstawia swoj plan:
- Tutaj na prawym skrzydle zaatakuje 5 milionow zolnierzy. Na lewym skrzydle zaatakuje 10 milionow zolnierzy. Srodkiem pojda czolgi.
Na to wstaje dowodca wojsk pancernych i pyta:
- OBA??
pmx (wiewior;) / 2004-10-04 00:31:37 /
Chiny planują inwazję na ZSRR. Dalsza część narady. Mao Tse Tung stoi przed mapa i przedstawia swoj plan:
- Będziemy atakować małymi grupkami - po dwa trzy miliony...
Ramboost / 2004-10-04 08:58:20 /
http://info.onet.pl/989013,11,item.html hmmm....
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-10-05 08:28:35 /
http://www.gougoule.com/ niektóre masakryczne niektóre śmieszne :) Wchodzi sięw odnośniki na górze. Największa masakra to Car crash!! Podpowiem ze jest to Audi a3:)
Krzysiek_Poznań / 2004-10-05 18:58:39 /
ee ale fele by jeszcze polataly:)
p.s. audi wzor solidnosci i bezpieczenstwa :-P buhahahhaha
Zakrzak! / 2004-10-05 20:56:39 /
...ale system of a down sa THE BEST :D
Zakrzak! / 2004-10-05 21:25:07 /
tez tak uważam:)))))))
Krzysiek_Poznań / 2004-10-05 21:29:55 /
Byl kiedys bardzo dobry proboszcz - czlowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie
uciekaly przed nim zwierzeta, karmil biedaków, nocowal bezdomnych...
Któregos wieczora wracal po mszy do plebani i uslyszal ciche wolanie:
- Ksieze proboszczu!
Odwrócil sie, ale nic nie zobaczyl, po chwili wolanie powtórzylo sie i w
szarówce dostrzegl siedzaca na kamieniu zabe.Podszedl i schylil sie nad
ledwo zywym zwierzatkiem a ono wyjakalo:
-Wez mnie ze soba, jestem zakletym przez zla wiedzme 15-letnim ministrantem.
Wez mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocaluj, a zdejmiesz zly
czar...
Proboszcz niewiele myslac zabral zabke, nakarmi, napoil, przytulil,
pocalowal i nawet polozyl na swojej poduszeczce... Rano obudzil sie,
patrzy... a kolo niego lezy piekny 15-letni ministrant...
I TAKA JEST NASZA LINIA OBRONY, WYSOKI SADZIE!
gryziu liil (EM) / 2004-10-06 09:40:15 /
Nieoficjalne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego
Ludnosc Polski to 38,793,513.
12,654,329 jest na emeryturze a 2,596,325 na rencie.
To zostawia 23,542,859 do pracy.
10,632,205 jest w szkole, co daje 12,910,654 milionów pracujacych.
Z nich 9,938,732 milionów jest zatrudnionych w budzetówce,czyli 1,971,922 pracuje,
279,568 jest w wojsku, co zostawia 1,692,354 do pracy.
Niestety 1,000,251 jest bezrobotnych co zostawia 692,103 pracujacych.
W kazdym momencie 600,000 ludzi jest w szpitalach,zostawia to 92,103 pracujace osoby.
W wiezieniach siedzi 92,101 osób...* To zostaja dwie osoby aby pracowac.
Ty i Ja.
Ty siedzisz przed komputerem i czytasz glupoty. To co? Mam sam zapier....ć ???!!!
gryziu liil (EM) / 2004-10-06 09:41:16 /
Jaki ładny tuning :) szczególnie lewy wydech.
gryziu liil (EM) / 2004-10-06 10:55:06 /
A tymczasem zima tuż-tuż... ;)
Strzała / 2004-10-11 12:41:48 /
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=32650830
pmx (wiewior;) / 2004-10-13 00:52:31 /
Po imprezie :)
gryziu liil (EM) / 2004-10-13 09:21:47 /
gryziu liil (EM) / 2004-10-13 09:24:01 /
powyzsze zdjecia nosza rowniez tytul "Mistrzowie Jogi" :)))
pmx (wiewior;) / 2004-10-13 10:34:04 /
Ola / 2004-10-14 23:48:44 /
OPOWIEŚCI ADMINÓW
1)
Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny ekran.
Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie wiedziała,
że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z prośbą, żebym włączył jej
komputer. Podszedłem do sprawy fachowo. Zamyśliłem się, chrząknąłem, znowu
zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że jeden z kabli w komputerze jest
luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla
przykładu uderzyłem mocno w biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne.
Oczywiście chodziło o to, żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi
się ta zabawa spodobała, że byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje... Po
dwóch miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją
umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie wytrzymałem.
Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie...
2)
Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się
światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w
program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany
program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę do ekranu - wtedy
ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc
jak pięcioro głąbów przed każdym załogowaniem przykłada rękę do ekranu i
czeka aż ekran zeskanuje ich odciski.
Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby nie szef, który wszedł do biura z
rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i kazał mi to natychmiast
odinstalować...
3)
Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta.
Wymachuje dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła. Pouczyłem ją, że
trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w końcu mnie namówiła i
razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę. Dochodzimy do jej biurka, ja
patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry nogami i krzyczy, że "Stacja nie
działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!". Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że
kumpel już ma powiedzieć Pani w czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i
mówię:
- Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do
góry nogami... - po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z
kumplem, żeby się wyśmiać.
4)
Zadzwoniła do nas kobitka i stwierdziła, że jakiś idiota odłączył jej LAN. W
życiu babki nie widziałem, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie
było jej w boksie, ale już widzę, co jest grane. Panienka przesunęła sobie
komputer z prawej strony boksu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to
go odłączyła. Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem
dyndającą wtyczkę i napisałem kartkę:"DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"
5)
Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia
więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa
do siebie. Szef: Mam z tym problem. Jak się włącza Windows, to po kilku
sekundach wszystko gaśnie... Ja:
- Czy bateria jest naładowana?
Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to
napraw.
Po czym szef wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i
faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień,
ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem... Już miałem zapłakać,
gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do sieci i
laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była naładowana, ha!.
Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się
za układanie pasjansa przecież, to był ciężki dzień), aż w końcu zjawił się
szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem.
Uśmiechnąłem się i powiedziałem:
- Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt między
portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale udało
mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść przez
furtkę w IRQ do BIOSU... A on to kupił.
gryziu liil (EM) / 2004-10-15 14:33:50 /
A to z mojej strony:
Zasilacz
Dzwoni użytkownik i mówi, że jego komputer się popsuł.
Pomoc: Jaki występuje problem? Co się dzieje?
Użytkownik: Z zasilacza wychodzi dym.
P: Potrzebuje Pan nowy zasilacz.
U: Nie! Ja tylko potrzebuję zmienić plik startowy.
P: Proszę Pana, zasilacz jest zepsuty. Musi Pan go wymienić.
U: Nie ma mowy! Ktoś mi powiedział, że potrzebuję tylko zmienić plik startowy i wszystko się naprawi. Od was potrzebuję informacji o komendzie jaką mam zastosować.
10 minut później użytkownik nadal oponuje przy tym, że on ma rację.
Człowiek z pomocy technicznej jest sfrustrowany i ma już dość.
P: Przepraszam Pana, my normalnie nie mówimy tego użytkownikom, ale nie ma udokumentowanej komendy DOS, która naprawiłaby ten problem.
U: Wiedziałem!
P: Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku AUTOEXEC.BAT.
Potem proszę poinformować mnie o wyniku.
10 minut później.......
U: To nie działa. Zasilacz nadal dymi.
P: Dobrze, jakiej wersji DOSu Pan używa?
U: MS-DOS 6.22.
P: To już niestety Pana problem. Ta wersja DOS nie działa z plikiem NOSMOKE. Proszę skontaktować się z serwisem Microsoft i zapytać ich o nową wersję tego pliku. Potem proszę o informację jak to działa.
1 godzinę później.....
U: Potrzebny jest mi nowy zasilacz.
P: Jak Pan doszedł do tej konkluzji? Skąd ten wniosek?
U: Zadzwoniłem do Microsoft i powiedziałem o tym co Pan mówił, a oni zaczęli zadawać pytania na temat zasilacza.
P: I co Panu powiedzieli?
U: W Microsoft powiedzieli mi, że zasilacz jest niekompatybilny z plikiem NOSMOKE.
Myszka
Mój kolega pracuje w Dziale Technicznym dużej firmy. W związku z powszechną komputeryzacją wprowadzono nowe komputery.
Dzień po uruchomieniu systemu kolega odebrał telefon od nieco zdenerwowanej pani, która skarżyła się, że myszka jej szwankuje i nie da się pracować. Informatyk przyjął zlecenie i poszedł naprawić awarię myszki. Pani pokazuje mu, jak dziwnie się zachowuje myszka. Kolega widząc to zamknął oczy, odetchnął głęboko, policzył w myślach do dziesięciu, otworzył oczy, wyjął delikatnie myszkę z rąk pani i rzekł spokojnie:
- Nie, nie tak, myszka musi być zwrócona ogonkiem do przodu... :)))
Ramboost / 2004-10-15 14:39:43 /
z życia Adminów ....
http://lol.net.ru/admin/admin.htm
Kornik / 2004-10-15 14:54:48 /
He... a co powiecie na to?
1)Prowadziłem kiedys komis z komórkami. Obok było stoisko z butami. Właścicielka tegoż stoiska (lat ok 25), któregoś razu podeszła do mnie i konspiracyjnym tonem spytała:" Słuchaj , a te wirusy komputerowe to czy one są groźne dla człowieka..? Bo tyle się teraz o tym w telewizji mówi...." Oczywiscie zgodnie z prawda ;) odpowiedziałem jej , że dopóki nie będzie się przytulać do monitora nic jej nie grozi . Najpiekniejsze jednak jest to , ze jakiś czas później słyszałem jak powtarza to swojej koleżance. I obie miały bardzo poważne miny....
2) Zakończyłem instalację systemu alarmowego w małym sklepie spozywczym. Nic wielkiego ,dwie jakies czujeczki, syrenka i nadajnik do systemu monitorowania.
Zaczynam uczyc obsługi... a że ekspedientki młode i sympatyczne ....:) więc wcisnąłem im , że przed kazdym wprowadzeniem kodu należy do klawiaturki przedstawić sie z imienia i nazwiska oraz podać adres. I wyobraźcie sobie moja radosną konsternację kiedy po miesiącu czytam notatkę z interwencji firmy ochroniarskiej :" Alarm został wywołany przypadkowo przez jedną ze spżedawczyń ( pisownia oryginalna), która najpierw wprowadziła kod , a później się przedstawiła zamiast odwrotnie.
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-10-16 09:49:28 /
Jakbym siebie widział w poniedziałek rano... ;)
Ramboost / 2004-10-18 11:06:51 /
Nie wytrzymałem myślę , że nadaje się tutaj ciekaw jestem jaką długość ma 3.0 ;-) http://www.capri.pl/services/ad.php?id=41753d6e4c2b6
bogdanw / 2004-10-19 19:58:30 /
Najdłuższe to chyba będą te z tylnim spoljerem rs'a chyba że ktoś ma jakieś fantazyjne wydechy bu hahaha
POZDRO
QRA MK1 / 2004-10-19 20:27:29 /
buahahaha... sorry nie mogłem sie powstrzymać, hehehe no nie wierze, przepraszam, jak najbardziej sie tu nadaje :D :D :D
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2004-10-19 22:27:50 /
Uuuu, to chyba gościa trzeba odesłać do MadMaxa, niech mu przedłuży...
Ramboost / 2004-10-20 07:39:21 /
Drogi serwisie techniczny!
W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam
znaczny spadek wydajnosci działania, w szczególnosci w aplikacjach
KWIATY
i
BIŻUTERIA,które działały dotychczas bez zarzutu
w CHŁOPAKU.
Dodatkowo MAŻ - widocznie samoistnie - odinstalował kilka
bardzo wartosciowych programów takich jak ROMANS i
ZAINTERESOWANIE, a w zamian zainstalował zupełnie przeze mnie
niechciane
aplikacje
PIŁKA NOŻNA i BOKS.
ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZATANIE DOMU
po prostu zawiesza system.
Uruchamiałam aplikacje wsparcia KŁÓTNIA aby naprawić
problem, ale bezskutecznie.
Desperatka.
Droga Desperatko!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoja uwagę, iż CHŁOPAK jest
pakietem rozrywkowym, podczas gdy MAŻ jest systemem
operacyjnym.
Spróbuj wprowadzić komendę: C:\\\\MYSLAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ,
sciagnać ŁZY oraz zainstalować WINĘ. Jesli wszystko
zadziała jak powinno, MAŻ powinien automatycznie właczyć aplikacje
BIŻUTERIA i
KWIATY. Pamiętaj jednak, iż nadużywanie tych aplikacji może
doprowadzić
MĘŻA do
wystapienia błędu GROBOWA_CISZA lub PIWO. PIWO jest bardzo
nieprzyjemnym
programem,
który w pewnych
sytuacjach może właczać plik GŁOSNE_CHRAPANIE.MP3
Cokolwiek bys nie robiła, pamiętaj jednak, żeby nie
instalować TESCIOWEJ.
Nie próbuj też instalować nowego programu CHLOPAK. To nie
sa współpracujace aplikacje i zniszcza MĘŻA.
Sumujac, MAŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczona
pamięć i nie może szybko właczać nowych funkcji.
Musisz przemysleć możliwosć zakupu dodatkowego
oprogramowania dla poprawienia pamięci i wydajnosci..
Ja osobiscie polecam GORACE_JEDZENIE lub SEX_BIELIZNĘ .
Powodzenia,
Serwis techniczny.
ziutoon / 2004-10-20 10:10:36 /
p.s. do Desperatki
Jeśli masz odpowiednią przepustwość na złączu WYJ_WEJ możesz spróbować sharewarową np. 30 dniową wersje aplikacji KOCHANEK najlepeiej na oddzielnym dysku bo mogą powstać niezwykle poważne konflikty z systemem MĄŻ .Jeśli już masz osobny dysk to zastsuj witryne RANDKA.COM w celu aktualizacji lub zmiany programu KOCHANEK bo po okresie próbnym może mieć też skłonności do virusów typu PIWO i MECZ lub co gorsze znajdzie platformę z lepszym złączem WYJ-WEJ
bogdanw / 2004-10-20 21:46:38 /
ja proponuje zrobic reset programowy za pomoca aplikacji MLOTKIEM_MIEDZY_SLIPIA.EXE
pmx (wiewior;) / 2004-10-20 22:39:25 /
za oknem jesienna słota, a na Capri ciągle maj...
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=33186193
W sumie to kiepski zart :| Spodobalo mi sie "zona twierdzi ze podrywam na niego laski" :D Taaa... chyba z kolka rozancowego (bez obrazy)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-10-20 23:14:08 /
w sumie, aukcje usuna a tak bedzie mozna posmiac sie dluzej :
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-10-20 23:15:33 /
"Wnętrze jest pokryte pluszem w kolorze czerwonym i buraczkowym."
aż by sie chciało dopisać że z zewnątrz też jest buracki ;-)
MikeB4 / 2004-10-20 23:41:09 /
cOke swoja droga ale ten Jabol musial posmarowac MK ze maj wciaz na tapecie:D
Jedzie dziadzius trabantem, wyprzedza go nowa BMKa i jedzie przed nim.
Swiatła. Dziadzius sie zagapil i pizdu... w ta BMKe
z BMW wychodzi 2 karkow, podchodzi do dziadka otwieraja drzwiczki od trabanta
-Wyskakuj dziadek z kasiory (mowi jeden )
dziadek na to:
- juz juz tylko zadzwonie
dziadek zadzwonil za 5 minut wpada z wielkim piskiem opon mercedes 600
hebel przed trabntem, wysiada 4 wielkich karkow i jeden od progu wola:
- I co tatuś cofneli Ci!
:)
Hoover 3M / 2004-10-21 01:32:51 /
"zona twierdzi ze podrywam na niego babki" zwala nieziemska, chociaz jak smigam gdzies w trase to nieraz stoja takie na parkingach dziwnie ubrane, ktore mozna poderwac za 50zl, moze te? W tych swoich strojach pewnie by pasowaly do tego wnetrza :P
Speedo / 2004-10-21 10:01:03 /
fajny taki tylko go pomalować w czarnym macie troche trupich czaszek i będzie przebojem każdego odpustu. aż szkoda że to ford
Lukruś / 2004-10-21 11:21:39 /
nie jest tak zle.jakby zdemontować te wszystkie dziwne anteny i chromowane duperele moze by cos z tego było
i zaspawać okna ala karawan
Lukruś / 2004-10-21 12:56:26 /
Toz to Chevy Van made in stodola
pmx (wiewior;) / 2004-10-21 13:28:05 /
chyba nawet nie made in stodoła tylko parking po blokiem:)
http://adverts.freeloader.com/zurich/
MikeB4 / 2004-10-21 23:32:14 /
Stare małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Zwiedzali własnie targ, aby
znalezć kilka pamiatek, które mogli by wręczyć znajomym. Aż zaszli w dziwna
uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik z sandałami. Już, już mieli
zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
-Hej wy! Zagraniczni! Chodzcie, chodzcie! Wejdzcie do mojego sklepiku!
Więc para zgodziła się i weszli do srodka. Tam w ukłonach przywitał ich mały
człowieczek i powiedział:
-Mam dla was specjalne sandały, które moga was zainteresować. One maja
magiczna moc. Sprawiaja, że jestes tak dziki w łóżku jak spragniony wielbład
na pustyni!
Żona od razu chciała je kupić, ale maż zrobił się bardzo sceptyczny. Zapytał
więc sklepikarza:
-Jak to możliwe, że sandały moga mieć aż tak wielka moc?
-Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandały Ci to udowodnią. - odpowiedział
sklepikarz.
Jak tylko mąż wsunał swoje stopy w sandały od razu poczuł silne podniecenie.
W oczach pojawił mu się błysk pożadania i poczuł coś czego nie czuł od lat -
wielka i brutalna potęgę sexu. W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie
zmusił go do skłonu, oparł o stolik, sciagnał mu spodnie i zaczał sobie na
nim używać. Na co sklepikarz zaczał przerazliwie krzyczeć
- STÓJ! STÓJ! ZAŁOŻYŁES LEWY NA PRAWY!
gryziu liil (EM) / 2004-10-22 10:49:36 /
hehe http://www.ziemni.risp.pl/
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-10-23 10:39:31 /
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę !
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko jak ty mnie czasami denerwujesz...
Hoover 3M / 2004-10-24 23:39:11 /
Ciekawe, na ile osób jest zarejestrowany...
Strzała / 2004-10-25 13:03:21 /
to przeciez low raider:)
co powieceie na to?
ja prawie z krzesła spadłem ze smiechu
ostatnio dosyc popularne w necie
Michal FAZI / 2004-10-25 19:56:53 /
A tu na komisariacie mi coś takiego wypisali :P buahaha to nie jest śmieszne to jest smutne:P
SKUN_3M / 2004-10-25 20:22:36 /
Widzę, że już wszyscy chorują na pląsawicę Huntingtona znaną również jako autouzupełnianie Office XP.
buhahahah....co za kolek to pisal..:)
Zakrzak! / 2004-10-25 20:59:41 /
nie wiem czy to juz gdzies nie bylo ale widac jacy sa nasi policjanci zdolni:)
michałP / 2004-10-25 21:56:16 /
przychodzi gosc do lekarza i mowi:
-panie doktorze caly czas mi sie wydaje ze wszyscy mnie ignoruja!...dlaczego?
doktor:- nastepny prosze.
:)
Zakrzak! / 2004-10-26 23:20:00 /
hehehehe czysta tez dobra nawet w złotych:)
D.O.C. STRUŚ / 2004-10-27 00:22:14 /
http://www.funpic.hu/en.picview.php?id=18957
filmik z autem u góry strony
no i szalony drift
http://members.chello.pl/g.piatkowska/bobo.wmv
MikeB4 / 2004-10-28 00:37:00 /
co do tych arabów 'bobo' matrix czy jak im tam, to krazy po neice filmik jak sie 'ucza' tak jezdzic i biały sedanik kilkukrotnie laduje w publice :(
wiec "don't try this at home" :)
owszem
http://www.funpic.hu/files/pics/00000/00000037.jpg
MikeB4 / 2004-10-28 01:17:31 /
extra..ten "drift"..:) moze na PC tak sie pobawimy? ;-P
Zakrzak! / 2004-10-28 13:24:48 /
cOke daj linka jak wiesz skąd to można ściągnąć :)
Młody_wFe / 2004-10-28 14:33:00 /
zastanawia mnie tylko dlaczego oni przy takich predkosciach nie laduja na dachach??
ciekawe jaki zawias tam ustawiaja do tej zabawy?:)
pozdro
Zakrzak! / 2004-10-28 18:08:32 /
Arabusy maja to do siebie, ze szaleja, czesto sie to zle konczy. Swego czasu mialem okazje pomieszkiwac w jednym z tych zabawnych kraikow na polwyspie arabskim, i to sie tam dzieje to "sodomia i gomoria :-)". Szczegolnie, ze nie maja tam magicznego ograniczenia w postaci kasy - po tygodniu pobytu nie dziwily mnie poowijane na palmach Lambordzaki i inne Ferrarynki. Maja bolidy, to sie nimi bawia :-). Kiedys zreszta jakies fotki zepsutego merca na forum prezentowalem...
Ananiasz / 2004-10-28 18:30:01 /
czy ktos wie z kad sciagnac tan filnik z białym sedanem w publice
Homik / 2004-10-28 18:49:28 /
http://video.racing.hu/files/1051/aarabieren.wmv
tak to jest jak ludzie piwa pić nie moga :(
po obejzeniu tych arabskich filmikow mysle ze polody i fun club "bada" przy nich mogli by tylko lezec i kwiczec...:)
pozdro
Zakrzak! / 2004-10-29 00:22:25 /
dokładnie :)
Różnica w umiejętnościach jest gignatyczna :P ale jak widać na filmiku maja gdzie ćwiczyć no i nawet policaje ........hehe nie wiele maja do powiedzenia :P
SKUN_3M / 2004-10-29 00:38:42 /
co za zabezpieczenie trasy przejazdu, imponujace:)
Piosiu. / 2004-10-29 01:00:53 /
buhaha jakie zabezpieczenie... to sie dzieje w normalnym ruchu miejskim:) to jest dopiero wolnosc 0 stresu i ograniczen....:D
ale kasy to musza miec w... tak katujac nówki sztuki :)
Zakrzak! / 2004-10-29 12:45:02 /
- Hlip, hlip...
- Witek, co sie stalo...??
- Wyrzucili mnie z uniwerka...
- Nie płacz, żołnierz nie płacze...
allegro
ZEGARY DO FORDA KAPRI http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=33032742 (Ford Falcon 66)
LICZNIK FORD MUSTANG http://allegro.pl/show_item.php?item=33701586 (no chyba wiecie ;)
No przeciez jest herb z konikiem, nie? :-)
pmx (wiewior;) / 2004-11-02 23:58:37 /
http://www.auto.pl/gielda/result.php?wd=p&rd=o&mr=19&md=749&lw=25&d=1&k=1&o=1&c=1&zd=0&g=0&ps=a&no=0&id=ea13942203f844373983352cc7c2cf141276c1&all=4
to zakrawa na dobry dowcip :)
przeczytac uwaznie
Wojdat / 2004-11-03 09:12:09 /
przednionapędowa granni? to jakiś unikat chyba. albo to była 4x4 ino tył się wysypał :)
Kornik / 2004-11-03 09:38:11 /
popatrzylem dalej i jeszczze znalazlem pare ciekawych przednio napedowych granad i to w Cupe z 4 dzwiami !!!:D:D z 81 roku :D:D
Wojdat / 2004-11-03 09:45:05 /
ale za to jaka ma moc :D no i pochodzenie krajowe buhahahha to chyba granadolonez jest hehee:))
Zakrzak! / 2004-11-03 11:12:02 /
Main(misiek) / 2004-11-03 12:30:34 /
Main(misiek) / 2004-11-03 12:37:15 /
Blondynka telefonuje do apteki i pyta:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są - odpowiada aptekarz.
- A trudne są pytania?
Blondynka wsiada do windy. Stojący w środku facet staje przy tabliczce z przyciskami, podnosi dłoń, zatrzymuje palec przy przycisku z dwójką i pyta:
- Na drugie?
- Agnieszka!
Hoover 3M / 2004-11-03 18:50:41 /
i o co chodzi??
bobik liil / 2004-11-04 16:23:17 /
widać Bobik mamy te same korzenie :)) bo w mojej grandzi numer jest bardzo podobny :))
WFOFXXGAGFEA 175.....
no ale opis mam granada niemcy :))
Trójkąt / 2004-11-04 17:10:53 /
Bo wszystkie numery w grandziach sa podobne :) Tylko u nas Trojkat jest F zamiast N bo mamy sedany, ale WF0FXXGAGF to sie moje wszystkie 5 granad zaczynalo :) potem rok i miesiac, a cyferki numer seryjny DD86..., DY71..., BJ00..., CA32... itd, reszty nie pamietam ;P No ale angielskiej i to z fajera z lewej to nie mialem nigdy :)
Mysza liil (EM) / 2004-11-04 19:49:39 /
A dlaczego Angol musiałby mieć fajere z prawej? Granady MkI z Essexem [a ta z Bobikowego skanu jest 2.5, czyli mały Essex V6] do maja 1976 produkowane były w Anglii zarówno w wersji RHD [dla odmieńców] jak i LHD [na resztę świata]. Dopiero MkII jest całkowicie "kontynentalna" i niestety sporo klasycznego smaczku gdzieś z niej uleciało.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-11-04 20:07:36 /
Bobik to zamieścił w żartach bo WFO to właśnie produkcja Niemcy - co sie tak nad tym rozwodzicie ;-)
MikeB4 / 2004-11-04 22:50:16 /
"Dopiero MkII jest całkowicie "kontynentalna" i niestety sporo klasycznego smaczku gdzieś z niej uleciało."
dokladnie masz 100% racje panie Michale :)
Zakrzak! / 2004-11-04 23:25:51 /
sory Bobik :) myślałem ze to 2,5 to dezel :p
Trójkąt / 2004-11-04 23:32:21 /
A ja mam w dowodzie WFO, a powinno być WF0.
Ale to chyba częsty błąd (również patrząc na Wasze posty).
DZIWNE PYTANIA I JESZCZE DZIWNIEJSZE ODPOWIEDZI
-Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
- Kuca, bo jakby siedział to by mu nóżki zwisały.
- Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
- Gepard.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
- Czym się różni początek XX od początku XXI wieku?
- Tym mianowicie, że na początku XX trzeba było rozchylić pantalony, żeby zobaczyć pośladki, a na początku XXI trzeba rozchylić pośladki żeby zobaczyć majtki.
- Jak się nazywa katar z dwóch dziurek naraz?
- Bismarck.
- Jak nazywa się żona Herkulesa?
- Frau Kules
- Jak Królewna Śnieżka budzi krasnoludki?
- Seven Up!
- Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
- To znaczy, ze gdzieś koń biega na bosaka...
- Jak się nazywa rosół z wielu kur?
- Rosół skurwielu!
- Jaka jest największa anomalia fizjologiczno- polityczna?
- Członek z ramienia wysunięty na czoło.
- Czym się różni teściowa od Coca- coli?
- Niczym! Jedno i drugie dobre jak zimne.
- Teściowa od PF 126p?
- Też niczym. Jak nie trzaśniesz, to się nie zamknie.
- Jak się nazywa mały Rosjanin?
- Mikrusek
- Czym się różni węgiel kamienny od kamienia węgielnego..?
- Tym samym co picie w szczawnicy od szczania w piwnicy
- Kto był pierwszym lotnikiem?
- Adam. Pierwszy przeleciał Ewę.
- Co to jest: wisi u sufitu i grozi?
- Żarówka firmy OSRAM!
- Co to jest apatia?
- Stosunek do stosunku po stosunku!
- Kto to jest mąż?
- Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.
- Skąd wyjeżdża czołg ?
- Czołg wyjeżdża z nienacka
- Jak miał na imię Wojski z Pana Tadeusza
- Wojski miał na imię Natenczas
- Ilu potrzeba programistów do wkręcenia żarówki?
- Ani jednego, bo to sprawa hardware\\\'u...
- Ilu prawdziwych mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki.
- Ani jednego, prawdziwy mężczyzna nie boi się ciemności.
- Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
- Ta, która nie stawia żadnego oporu.
- Do czego można porównać narzeczoną?
- Do butelki dobrego wina.
- A żonę?
- Do butelki po winie
- Najlepszy środek odchudzający dla kolorowych?
- AJAX. Usuwa tłuszcz, zachowuje kolory.
- Państwo w Europie na K?
- Kowalscy.
- Małe, białe, okrągłe i pędzi?
- Tabletka przeczyszczająca...
- Jak długo mozna patrzec na teściową z przymrużeniem oka?
- Dopóki sie nie pociagnie za spust.
gryziu liil (EM) / 2004-11-05 09:29:38 /
Subject: - rozważania o skarpetach :-)
Jest to fragment autentycznego pamietnika faceta około "30"
"Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w skarpetach,
singli walających sie po szufladzie, multikolorowości itd.
Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare
zróżnicowane społeczeństwo skarpeciane i wprowadziłem nowe na jego miejsce.
Kupiłem 10 par identycznych czarnych skarpet. Dziura, ok, jedna leci do
kosza zastępuje ją druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne,
mogą być lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków
bez przyszłości w szufladzie.
A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych odcieniach czerni
i porozciągane z różną intensywnością. O kurwa mać, powiedziałem ja, gdy
zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.
Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza jakość i różne
serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do czasu. Zawsze z tej pieprzonej
pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było
nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej serii.
Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?
Piszę ten tekst, bo znowu kurwa siedzę w dwóch różnych skarpetach."
Ale ten tekst powinien być w dziale smutne prawdy życiowe ,w dziale obok mój ford znowu się zepsół ;-)
Lukruś / 2004-11-05 10:47:05 /
-jak sie nazywa mały niemiec?
-mikroszkop.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2004-11-05 11:38:12 /
A maly Turek?
Miniaturek :)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-11-05 12:17:36 /
Mały niemiec to też pyryszkop :)
gryziu liil (EM) / 2004-11-05 12:29:04 /
- Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
- Gepard.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
nie wiem kto to w oryginale ułozył ale ptaki są 3x szybsze niż ssaki lądowe ;-) wiec zamiast z żartu można lać z autora tego chybionego strzału :-)))
MikeB4 / 2004-11-05 12:36:34 /
Mike wiesz z kogo można teraz lać, że na żartach się nie zna ? nie bede mówił głośno :P
SKUN_3M / 2004-11-05 12:43:27 /
gryziu liil (EM) / 2004-11-05 13:12:38 /
A co może być złego w tym że pielęgniarki śpią z lekarzami ;-)Pewnie w szkole je uczyli jak to funkcjonuje.
bogdanw / 2004-11-05 15:44:17 /
Pewnie pan dyrektor też sam nie sypia ;-) Powinien jeszcze dla przyzwoitości zabronić spania w czasie pracy.
Lukruś / 2004-11-05 17:43:26 /
to była prowokacja na bezmyslne polskie prawo
Michal FAZI / 2004-11-05 19:36:19 /
Pielegniarka podczas takiej jednej nocy mowi do lekarza:
-Pan to jestes chirurg czy anastezjolog??
-Chirurg - odpowiada dumnie doktoor
-To RŻNIJ a nie usypiasz!!
;P
Mysza liil (EM) / 2004-11-05 19:45:12 /
gryziu liil (EM) / 2004-11-08 15:49:14 /
dzida .M / 2004-11-08 19:08:02 /
dzida .M / 2004-11-08 19:09:47 /
brzydkie bardzo :P panie smieszy 3 razy bardziej
http://kgb-itp.blog.pl/komentarze/index.php?nid=8227509
nmd / 2004-11-09 12:36:36 /
He he fajny topik, mozna sie troche posmiac :)
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=378170&start=0
hubi / 2004-11-09 19:54:58 /
http://czytelnia.onet.pl/0,6166,bestseller.html
Edek ma papugę, którą codziennie zostawia na oknie. Gdy dzielnicowy przechodzi pod oknem papuga mówi.
- Policjant, ty głupku!
Drugiego dnia znowu przechodzi, a papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Trzeciego dnia policjant patrzy w okno, a papuga znowu:
- Policjant, ty głupku!
Dzielnicowy wchodzi do Edka do domu i mówi:
- Proszę pana, jeżeli ta papuga jeszcze raz to powie, to pan dostanie mandat a jej ukręcę łeb!
Czwartego dnia przechodzi policjant, a papuga mówi:
- Policjant!
- Co?
- Ty wiesz co!
Albi_Poznan / 2004-11-10 13:48:15 /
Dwóch górali, mały i duży sikają na mur. Mały strasznie mruga oczami. Widząc to drugi pyta:
- Co tok mrugos?
- Bo mi do ocu prysko!
- Z kim spotkają się polscy piłkarze w drugiej rundzie mistrzostw?
- Z polskimi kibicami na lotnisku Okęcie...
Albi_Poznan / 2004-11-10 14:12:06 /
Dzieci w przedszkolu opowiadały jak by chciały umrzeć. Ostatni odezwał się Jaś:
- Ja chciałbym umrzeć tak jak mój dziadek - cicho, spokojnie, we śnie, a nie krzycząc z przerażenia jak jego pasażerowie.
Idą dwie mrówki przez pustynię. Jedna mówi do drugiej:
- Ty, posuń się. Ja też chcę iść po piasku!
Albi_Poznan / 2004-11-10 14:27:12 /
http://www.virtualbartender.beer.com/beer_usa.htm
Mam też listę wszystkich komend, ale nie chcę Wam psuć zabawy. :-)))
Bartłomiej / 2004-11-12 16:19:33 /
dawaj ta list bo juz mi pomyslow brak :)
Michal FAZI / 2004-11-12 17:28:02 /
niezle sie produkuje na sing ;-) hahaha niezłe to jest
MikeB4 / 2004-11-12 17:53:53 /
na dance tez jest wesolo
michałP / 2004-11-12 19:14:38 /
ja odkryłem fight, pillow fight, cowgirl, kiss, look, beer, to na razie tyle:D
Gurden / 2004-11-12 19:38:30 /
jeszcze kiss me :P
Zakrzak! / 2004-11-12 20:11:13 /
oraz jump..:))
Zakrzak! / 2004-11-12 20:17:56 /
lips , spread legs, exercise, kick, rope, hat, dog, jump i takie tam
aaa .... tickle
MikeB4 / 2004-11-12 20:20:22 /
show :)
show tits ;-) hehe
MikeB4 / 2004-11-12 20:25:04 /
shorts :D grab, shoe,
Gurden / 2004-11-12 20:57:27 /
show ass :P
♠Zoggon♠ / 2004-11-12 21:18:30 /
gun, mad , suck, call, write, box, tongue, arms, stomach/rub, change/be sad , lay/sleep,
MikeB4 / 2004-11-12 21:19:41 /
...sucker :P
Zakrzak! / 2004-11-12 21:43:36 /
love
:)
Gurden / 2004-11-12 22:02:27 /
fuck :(
wet
push up
kick
shake
love me
i wreście kiss :))
to jeszcze dorzucę pretend i orgasm ;P
najlepszy jest gruby pan z ochrony ,zgadnijcie pod jaką komendą:)
Kuki.vel.Krzak / 2004-11-12 23:16:30 /
http://www.ebaumsworld.com/wakthesak.html
gra brutalna ale mozna sie posmiac
Gleacken / 2004-11-13 18:39:59 /
475!!! :D musialo bolec :P
Zakrzak! / 2004-11-13 19:09:17 /
http://www.autoscout24.pl/home/index/detail.asp?ts=7232638&id=39918451&sc=&make=29&model=1766&pricefrom=0&euroto=0&zip=
mysle ze to jest dobre :))
Wojdat / 2004-11-13 20:12:32 /
526mph :P
SKUN_3M / 2004-11-13 20:44:45 /
703!!!!! :P
Krzysiek_Poznań / 2004-11-13 22:01:40 /
throw, banana, party (do poprzedniego ;-))
MikeB4 / 2004-11-14 00:15:14 /
shirt
koniuu / 2004-11-15 09:36:42 /
Idzie sobie Krzysztof Ibisz ulicą. Nagle podbiega do niego facet i mówi:
- Panie Krzysztofie jestem Pana największym fanem, czy mogę zrobić Panu laskę?
Na to Krzysio:
- Spierdalaj nie mam czasu, idź mi stad.
- Ale proszę, błagam jak tylko chcesz, daj choć raz Ci zrobię
W końcu Krzysio się zgadza, idą w bramę I fan zaczyna ciągnąć. Ciągnie jakiś czas i nie wypuszczając "fajki" z dzioba próbuje cos powiedzieć:
- mmmmmm...mmmmmm.
Na to Ibisz:
- Zamknij ryja i ciągnij!.
Po jakimś czasie fan znowu:
- mmmmm...mmmmm...mmmmm.
Wkurwiony Ibisz pyta:
- No co kurwa? Gadaj!
A facet na to:
- mmmmmMamy Cię!
Rozmawiaja dwaj koledzy z pracy:
- Franek, dlaczego szef jest na ciebie zly od tygodnia?
-Tydzien temu byla impreza zakladowa i szef wzniósl toast
"Niech zyja pracownicy!", a ja zapytalem "Tak? A z czego?"
* * * *
Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu
urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
****
http://www.goog.dk/flash/abc.php
Spotyka Jasio stara nauczycielke z liceum po latach
- No co u ciebie slychac Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemie wykladam.
- Niemozliwe, a gdzie Jasiu?
- W "Biedronce"
Ola / 2004-11-16 14:36:46 /
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo, o co w tym chodzi?
- Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać.
hubi / 2004-11-16 15:25:08 /
niezłe zdjatka
Homik / 2004-11-16 22:50:04 /
Homik / 2004-11-16 22:52:45 /
Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafie znaleść sobie dziewczynę... kto to jest? - To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!
hehehe dobre :D to ja jeshcze dodam :
Aleksander Kwaśniewski złowił złotą rybkę.
- Wypuść mnie, dobry człowieku - prosi złota rybka - a spełnię twoje jedno życzenie.
Kwaśniewski myśli myśli i po chwili prosi:
- Spraw, żebym nie miał nic wspólnego z Ałganowem.
- Nie ma sprawy - mówi rybka.
Pstryk!... I Kulczyk zniknął...
Main(misiek) / 2004-11-17 01:05:05 /
Tylko mnie tu nie vyzyvać od antysemitów, faszystów itp...poprostu dovcip..
Wiezie facet wycieczke Żydów autokarem do Oświęcimia co by se zobaczyli jak to kiedyś było w tych obozach, bo nie każdy był. Jedzie chłop jedzie ale autokar po drodze sie zepsuł i jechać nie chce a tu brak zasięgu w komórce i nie ma jak pomocy zawezwać. Środek wioski, szara mgła, idzie chłop pomocy szukać u miejscowych. Zachodzi do chaty i stuka. Dzwi otwiera stara babina i pyta grzecznie:
- Czego?
Facet mówi:
- Wioze cały autokar Żydów do Oświęcimia ale sie popsuł i szukam jakiejś pomocy
na co babcia:
- Panie, a co ja moge z takim małym piecykiem...
POZDRO
QRA MK1 / 2004-11-17 09:24:12 /
Coś na rozluznienie brzuchala :-) Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Wielkie rzeczy, no i co ??
-----
Jakie obleśne rzeczy robią faceci?
Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata po
ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
- Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało
a teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na niego
żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę dłubie
znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku (długo i namiętnie).
- Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko raz na
tydzień).
Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają
że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...
*****
Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj
i ja musze spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię
to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił że mu pokazałam jego suszki i
kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie.
I w ogóle mnie wkurwia od dłuższego czasu
Shadow / 2004-11-17 09:56:03 /
gryziu liil (EM) / 2004-11-18 13:41:31 /
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czulem sie lepiej. Mam 18-letnia narzeczona. Jest w ciazy i wkrotce bedziemy miec syna... Doktor mysli chwile i mowi:
- Niech pan pozwoli, ze opowiem panu pewna historie:
Pewien mysliwy, ktory nigdy nie zapominal o sezonie mysliwskim, wyszedl raz z domu w takim pospiechu, ze zamiast strzelby wzial ze soba parasol. Kiedy znalazl sie w lesie, z krzakow wyszedl ogromny niedzwiedz. Mysliwy wyciagnal parasol, wycelowal w niedzwiedzia i wypalil. I wie pan co stalo sie potem?
Nie - odpowiada staruszek.
- Niedzwiedz padl martwy jak kloda.
- Niemozliwe! - wykrzyknal staruszek. - Ktos inny musial wystrzelic!
- I do tego punktu wlasnie zmierzalem...
-------------------------------------------
Idzie kleryk i wdepnał w gówno.
I mówi: O kurde wdepnałem w gówno!
O cholera powiedziałem kurde
O ku*wa, powiedziałem cholera!
A ch*j, i tak nie chciałem być księdzem
-------------------------------------------
Siedzi Jasiu w kościele, zawzięcie macha i kręci różańcem, podchodzi ksiądz i mówi:
- Jasiu, nie kręć tak tym różańcem, wyobraź sobie, że na każdym z jego koralików siedzi mały aniołek.
Oczywiście Jasiu przestaje, a ksiądz odchodzi. Wtedy Jasiu popatrzył na trzymany różaniec i mówi:
- No to teraz ku*wa się trzymajcie!
gryziu liil (EM) / 2004-11-18 13:44:58 /
- Dlaczego faceci uwielbiają kobiety w skórzanych strojach?
- Bo im pachną jak nowa tapicerka w samochodzie
Rozprawa w sądzie. Zeznaje oskarżony (myśliwy):
- Mówię sobie - pójdę zapolować. Wyglądam przez okno - śniegu od cholery, więc pociągam z piersiówki, biorę strzelbę i wychodzę. Idę sobie przez las, zimno jak cholera, więc sobie pociągam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie idę, idę, pociągam z piersiówki, żeby wiedzieć jak daleko zaszedłem, aż tu nagle patrzę, a na drzewie siedzi kukułka i kuka, no to wypaliłem.
Zeznaje poszkodowany (jąkała):
- I-Ide S-Sobie p-przez l-las, aż n-nagle w-widz-dzę, idzie p-pijan-ny m-myś-śliw-wy i s-strze-eela. N-no to wl-laz-złem na d-drzewo i k-krzy-yczę: KU...KU...KU...KU...KU... RWA NIE STRZELAJ!...
Puzon / 2004-11-19 01:47:12 /
Siedzi mużyk na działce. No i dobrze... Patrzy - na drzewku jabłko wisi.
Przepiękne !!!
Zerwał, siadł na ławeczce. Wokół sielanka. A - pomyślał - zjem to jabłko....
Nagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstępuje, a ze szczeliny
wyłazi ogromna Dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię. I znowu cisza...
Dym opada, mużyk w szoku: - Co to, kurka, było ?!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi Dupa i mówi:
- Antonówka
-----------------------------------------------
Mężczyzna z problemami jelitowymi udał się po pomoc do lekarza. Doktor stwierdził, że dolegliwość jest poważna, ale można ją leczyć poprzez założenie dwóch specjalnych suspensorów, głęboko w odbycie. Mężczyzna zgodził się. Lekarz ostrzegł go przed bólem, kazał mu się odwrócić i wepchnął przedmiot w tyłek pacjenta. Następnie podał mu drugi i zalecił, by mężczyzna zaaplikował sobie drugą dawkę za jakieś sześć godzin, używając gumowych rękawiczek i jakiegoś żelu lub wazeliny.
Mężczyzna udał się do domu i po sześciu godzinach spróbował sam sobie zaaplikować suspensor, ale nie dał rady sięgnąć na konieczną odległość. Poprosił o pomoc małżonkę, ta niechętnie, ale zgodziła się. Kobieta położyła jedną dłoń na ramieniu męża, a drugą umiejscawia odpowiednio medykament.
Nagle mężczyzna wrzasnął z obrzydzeniem przeraźliwie.
- Co się stało ? - pyta żona - Zraniłam Cię ? Zabolało ? - Nie kochanie - odpowiada mężczyzna - tylko właśnie uświadomiłem sobie, że lekarz miał obie ręce na moich ramionach...
-----------------------------------------------
Poszedl gosc na disco. Wpada, rozglada sie - przy stoliku siedzi calkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy sie moze przysiasc.
- Oczywiscie, ale jest taka sprawa... jestem inwalidka, na wózku. Rozumiesz...
Chlopak patrzy - rzeczywiscie. Ale nic,...mówi, ze mu to nie przeszkadza.
Tak siedza, rozmawiaja, popijaja drinki w pewnym momencie gosc mówi:
- Sluchaj, moze zatanczymy?
- Jak to, przeciez ja na wózku, nie moge...
- Nie szkodzi, jakos to bedzie
I faktycznie, wyjechal z tym wózkiem na srodek tancza, kólka sie z piskiem kreca na parkiecie. Po tancu zmeczeni wyszli na swieze powietrze. Tam romantycznie, ksiezyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chlopak zaczyna sie ostro do niej dobierac. Dziewczyna sie nieco opiera:
- Ja nie moge, zobacz sam, paraliz, wózek...
- Spoko spoko. Przewiesze cie przez plot, poradzimy sobie.
I tak wlasnie zrobil. Przewiesil ja przez plot, zerznal, ubral, posadzil z powrotem na wózek i wjechali do srodka.
Tam dziewczyna w placz. Gosc zaniepokojony pyta:
- Co jest? Co ci sie dzieje?
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez lzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przeciez czulem, ze nie pierwszy raz!
- Pierwszy raz ktos mnie potem zdjal z plotu...
gryziu liil (EM) / 2004-11-19 14:11:53 /
Bu ha ha ale się uśmiałem :)
Mama dala Jasiowi ostatnie 50 zlotych na zakupy (do wyplaty bylo jeszcze 2 tygodnie) i mowi Jaskowi:
- Jasiek kupisz chleb, margaryne i kawalek sera. Reszta kasy trafia na stol.
Jasiek poszedl do sklepu ale po drodze spodobal mu sie misiek za cale 50 zlotych. Kupil misia i pedzi do chaty.
Matka na to: "Jasiu k...wa, co zes zrobil ty baranie, natychmiast idŸ sprzedaj tego misia. Jasiek bez namyslu poszedl opchnac misia sasiadce.
Wchodzi do jej mieszkania, a sasiadka w lozku z jakims facetem. Nagle rozlega sie pukanie do drzwi. Sasiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy.
Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chlopcze.
- Bo bede krzyczal!!.
- Masz 50 zlotych i sie zamknij.
- Oddaj misia. - Nie oddam.
- Oddaj, bo bede krzyczal. Sytuacja powtarza sie parenascie razy, Jasiu zarobil kasy od cholery,
wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki i cala fure szmalu jeszcze przytargal). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrobiles, natychmiast do ksiedza idŸ sie wyspowiadac. Jasiu poszedl do kosciola, podchodzi do konfesjonalu i mowi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spierdalaj, juz nie mam kasy.
hubi / 2004-11-19 21:07:46 /
Jechał koleś tirem i myślał że przejedzie pod mostem ale się przeliczył i ugrzązł. Wyszedł więc i zaczął spuszczać powietrze z opon. Podchodzi policjant i śmiejąc się mówi : Co nie zmieściliśmy sie?? Nie k**wa przewożę most i gumę złapałem!!!
Żona wysyła męża - programistę do sklepu:
- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parówek.
- Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje!
- Dobrze o tym wiem. Przejeżdżał drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum -uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę. Staszek wyleciał przez szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej sypialni na piętrze.
- Rany, jaka okropna śmierć...
- Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą starą zabytkową szafę, która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego,przygniotła go i pogruchotała mu kości.
- Psiakrew, strasznie zginął.
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się spod szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć ale pod jego ciężarem poręcz złamała się i Staszek spadł z piętra. W powietrzu wszystkie połamane części poręczy tak się obróciły, że spadając na niego, przypięły go do podłogi.
- O żesz w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
- No co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni.Wpełza do środka,próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą, i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu prawie całą skórę.
- O rany! Okropne tak umrzeć...
- Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi,poparzony wrzątkiem, gdy zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale zamiast tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i facet padł porażony prądem.
- Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
- Ależ nie, wcale wtedy nie zginął...
- To jak właściwie umarł?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Kurwa, człowieku, przecież on rozpierdoliłby mi całą chałupę!
MikeB4 / 2004-11-20 01:05:15 /
Jak nauczyć anglika kląć?
First lesson:
Tea who you yeah Bunny
Second lesson:
Scotch me tea who you
Third lesson:
Odd Pear Doll She
Fourth lesson:
Dee May She
Next:
Tea Story Who You
And next:
Yes Tess Q Tess
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student
i najlepsze :-)
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=520&w=10951280&v=2&s=0
MikeB4 / 2004-11-20 01:21:39 /
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku
mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę
i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.
Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i
postanowił wysłać do żony mail.
Niestety omylił się o jedną literę.
Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie
wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie
elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.
Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie.
Teraz mają tu komputery i wolno wysyłać maile do najbliższych.
Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.
Cieszę się na spotkanie.
Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
------------------------------
Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się pewien mężczyzna.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - Pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca.
- Umiem wypierdzać z nut każdą melodię.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Facet przegląda je w
skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc
prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny
charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A piątą symfonię Beethovena wypierdzi pan?
- Mogę zobaczyć nuty ?
- Proszę.
Mężczyzna studiuje nuty, w końcu mówi:
- Nie, niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego?
- Bo tu (pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać.
-----------------
Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. Jest na niej napisane: ścina do 45 drzew. Rosjanie zatrudnili najlepszego drwala, ale
on ściął tylko 25 drzew. Rosjanie dzwonią więc do
Japończyków z reklamacją i mówią:
- Na pile jest napisane, że ścina ona do 45 drzew, a nasz drwal ściął
tylko 25!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- To ona warczy?!
MikeB4 / 2004-11-20 01:29:53 /
http://www.toya.net.pl/~kazzie/flash/abc.swf
artoo (posiadacz wiedzy innej niż wszyscy) / 2004-11-20 01:44:31 /
bobik liil / 2004-11-20 08:32:42 /
bobik liil / 2004-11-20 08:44:28 /
bobik liil / 2004-11-20 08:46:20 /
http://huumori.tuomo.net/kuvat/bush1.jpg
http://huumori.tuomo.net/kuvat/bush2.jpg
http://huumori.tuomo.net/kuvat/bush3.jpg
http://huumori.tuomo.net/kuvat/bush4.jpg ;-)))))))
MikeB4 / 2004-11-22 00:53:47 /
...
W Akademikach Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju, imprezka, jest gites. W pewnym momęcie ktoś już nieźle naprany mówi tak: "Ej, a ciekawę czy taka żarówka to się do ust zmieści?". No i nie zastanawiając się długo wsadza sobie do gęby. Zmieściła się, ledwo ledwo, ale siedzi. Ludzie się śmieją, że fajnie itp. Ale w pewnym momęcie koleś zaczyna robić jakieś rozpaczliwe gesty i macha, że nie może wyjąć. Ludzie się z niego śmieją, że niby sobie jaja robi, bo jak włożył to i musi wyjąć! Ale gościu widać mocuję się z tą żarówką już dłuższy czas i coraz poważniej to wygląda. Strach w oczasz, szczękościsk z nerwów no i nie wyjmie. Zbić żarówki nie można, bo wiadomo próżnia to mu szkło pocharata całe podniebienie i gardło. Nie ma rady - "jedziemy do lekarza". Zadzwonili po taxe, podjechała, wsiadają. Taksówkarz jak gościa zobaczył to się zaczyna śmiać, no bo koleś z żarówką w ryju to niecodzienny widok, ale nic jadą do szpitala i w tym czasie ten drugi koleś opowiada taxówkarzowi co się stało. Gościu też nie wierzy, bo przecież "jak się da włożyć to się też da wyjąć!". No nic. Dojechali, zapłacili taksiarzowi i do lekarz. Lekarz też się ubrechtał, że czego to te studenty nie wymyślą po pijaku. Obejrzał go i mówi, że niestety trzeba mu "poszerzyć uśmiech" skalpelem. Zoperował, zaszył, koleś wyjął żarówkę. LUZ. Wracają, wchodzą do pokuju, a tam ... siedzi drugi koleś z żarówką w gębie :) Nie wierzył, że się nie da wyjąć :) Jak zobaczył tego ze szwami to odrazu mina mu zrzedła. No to nic, jadą do tego samego szpitala z gościem. Zabrał ich jakiś inny taksówkarz. Dojeżdzają, a tu lekarz jak ich zobaczył to mało się nie poryczał ze śmiechu. Odsłania parawan, a tam siedzi... taksówkarz nr. 1 z ŻARÓWKĄ W USTACH.
...
gryziu liil (EM) / 2004-11-22 13:06:49 /
Znalazłem dzisiaj, śmieszny bedzie podwójnie dla osób co były w tym roku na zlocie w jastarni, ps. to nie ja go wymysliłem :)
a oto skecz:
-------------------------------------------------
Bardzo chory facet czeka na diagnozę.
- Widzi Pan, sprawa jest poważna. Cierpi Pan na chorobę McPhersona...
- Czy to jest bardzo niebezpieczne?
- Nie wiem, potrzebujemy troche czasu, żeby to odkryć, panie McPherson.
-------------------------------------------------
<brawa> coniektórym ta choroba jest znana tak od sierpnia ;)
pozdrawiam wynalażczynie (wynalaske?... )
troche muzyki co złagodzi obyczaje obyczaje... :)
http://www.zanorg.com/prodperso/punk.htm
wow ekstra maszinka !!!
SKUN_3M / 2004-11-22 19:21:43 /
Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam
naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA".
Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze
wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne
modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak.
Jak dobrze, że to zrobiłam!
Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później!
Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu
i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry...
Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również
kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam,
że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną
zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął:
" Na miłość boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!"
Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął
trąbić!Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do
tych wszystkich, pełnych miłości ludzi. Sama też kilkakrotnie nacisnęłam
klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z
Florydy,
bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka,
który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem
uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu,
co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na
szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów,
więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście.
Wnuk wybuchnął śmiechem ... Nawet jemu podobało się to religijne
doświadczenie!
Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów
i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić,
lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam,
że mam zielone światła.
Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym
przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył
to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już
opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości;
otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak
na szczęście, a potem odjechałam.
Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!!
pmx (wiewior;) / 2004-11-23 14:13:32 /
ROZMOWA NA ANTENIE RM:-Ojcze DYrektorze ...mam nowotwora i to zlosliwego.
-To wszystko dla Boga corko.
TELEFON DO RM:-Ja sobie taka modlitwe wymyslilam sama. Moge powiedziec?
-Prosimy...
_Jak to dobrze,ze jestes,ojcze Rydzyku .jak to dobrze,ze ciebie ta mama urodzila.niepokalana.....
TELEFON DO RM:-Postuluje o wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat liter ;pol, bo sa nie polskie...i co wtedy zostanie? Sat zostanie . i jak dodamy do tego skrot od anteny, zobaczymy cala prawde sat-an!
ROZMOWA NA ANTENIE RM:-jak to jest ojcze? znajoma chodzila po domach i zbierala pieniadze na radio maryja i wpadla do piwnicy glowa w dol i teraz ma wstrzas mozgu i cala poraniona jest....
-Moze zle zbierala.....
ROZMOWA NA ANTENIE RM:-Tu radio maryja ,katolicki glos w twoim domu. sluchamy kto sie do nas dodzwonil?
-Tu...tu... wlodz..dzi...dzi... mieeerz z no...ooo...weg..g...g.. sacz...cz..cza...
-o wiedze ,ze z panem sobie nie porozmawiamy....
MODLITWY NA ANTENIE RM:-sluchamy radio maryja...w czyjej intencji sie modlimy...?
-ja bym chciala sie pomodlic za wszystkich oszustow,klamcow, i zlodziei....no i za ojca dyrektora oczywiscie.
SLUCHACZKA:-sluchalam pana wypowiedzi i musze przyznac ze byla ona na bardzo niskim pozimie, wrecz na poziomie zenujacym
o.RYDZYK:-widzicie....to telefonowal do radia maryja szatan, choc o niewiescim glosie. alesli to nie szatan dzwonil,to jego niewolnik o imieniu urszula.
SLUCHACZKA:-moja siostra nie ma juz jednej nogi,a teraz jest w szpitalui grozi jej druga amputacja.
o.PIOTR:-ale Chrystus ja kocha i ma w tym zapewne jakis plan.
Gleacken / 2004-11-23 21:22:49 /
Weselej jest w wątku Albiego ;).
Młody_wFe / 2004-11-23 22:33:26 /
szkoda ze nawet nie zaczolem go czytac bo teraz mi sie niechce chyba ze warto
Michal FAZI / 2004-11-23 22:43:49 /
szczerze nie polecam.... :/
to w takim razie dam sobie spokoj dzieki za rade
Michal FAZI / 2004-11-23 23:40:56 /
Rafał L. / 2004-11-24 12:26:07 /
http://www.red.mud.pl/~suchar/bush/
ziutoon / 2004-11-24 14:08:26 /
Zima idzie, czas lepić bałwany
(Są to prawdziwe zdjęcia zrobione w I LO w Gorzowie Wlkp. To były czasy...)
A Panie to mi wybaczą... ;)
Hrabia® / 2004-11-25 00:05:01 /
http://www.wiggel.de/wiggel02/flash/games/adventskalender/advent_haus.swf
Hoover 3M / 2004-11-27 15:33:25 /