Siedze od 1.5 miecha w Londynie, Caprikow od groma i jeszcze troszke. Wczoraj mialem okazje przejechac sie MkIII 2.0, zachowana w oryginalnym stanie, bez remontow co prawda, ale bez zednych udziwnien. JAzda takim autkiem, z kiera po prawej stronie, to niesamowite przezycie. Nadaje zupelnie inny klimat:))) Pozdrawiam wszystkich wielbicieli Capri i zycze wszystkim podobnych wrazen.
no ja tez podlapalem klimata nie ma bataa.