Na pewno nie raz się z tym spotkaliście ...
Czasem ktoś zagadnie z sympatią i można wymienić kilka miłych uwag o starych i nowych autach. A innym razem wychynie typ z suva na leasingu i wcale nie chce się gadać, tylko cos by człowiek rzucił na odczepnego. Taka celna riposta - nie bardzo złośliwa, ale powiedzmy o zabarwieniu lekko anty ;) Ciekaw jestem, czy macie może takie "gotowce"?
przykłady:
pyt.: Panie to To jeszcze jeździ???
odp. (Marian liil): Jak Pana fura będzia miała tyle lat, to nie bedzie nawet co zamieść na szufelkę ...
pyt.: Ile To pali?
odp.: Ile mu wleję ...
amator liil (EM) / 2011-05-23 10:39:55 /
Ja miałem satysfakcję z riposty:
pyt. a ile to pali?
odp. a co mnie to obchodzi?
m.kozlowski / 2011-05-23 10:55:51 /
Jak mnie zapytali o spalanie Oldsa to powiedzialem, ze dwie paczki czerwonych marlboro + 0.7 wodki dziennie:)
Beddie / 2011-05-23 11:41:08 /
Wymiana zdań na parkingu ze "znawcą motoryzacji"...
- Co to za ford - mustang?
- Nie, taunus...
- Fajny, też lubię amerykańskie auta...
- Ale to jest niemieckie...
Pan się trochę zapultał, ale dalej zadawał pytania, już mniej pewnie.
Fuszix 3M / 2011-05-23 12:03:38 /
Rozmowa ze "znawcą Wszystkiego"
pierw Pan powiedział że tico jeździ się tak samo jak Capri po czym
- ooo panie ile to pieniędzy trzeba wydać na remont o jezu...
- tak wiem, stać mnie.
Koniec rozmowy :D
boncky / 2011-05-23 12:22:13 /
Stacja paliw
Mój licznik dochodzi do 60ciu litrów paliwka . Pan tankując seicento gazem co prawda nie powiedział nic , ale patrzy cię i patrzy. Prawie dostał wytrzeszcz oczu. Ja spoglądam na niego i drwiąco mówię ,, bo mnie stać …. ,,
... po czym wracam do domu na zupkę chińską i parówkę :D
Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;)
Beddie / 2011-05-23 12:51:50 /
są rzeczy ważne i mniej ważne .
jedzenie jest tą drugą rzeczą.
Beddie, ja jeszcze wlewam dodatek do paliwa (zastępujący ołów),
staram się tankować do pełna , albo wcale .
pozdro
no nie da się ukryć, że rozmowy przy dystrybutorze, przy galopujących cenach paliwa, to trochę jednak stąpanie po cienkim lodzie :D
amator liil (EM) / 2011-05-23 13:27:09 /
Ja miałem dobrą sytuacje ostatnio, pojechaliśmy z kumplem na majówkę, ja Escortem MK2 kolega Renault R4.
Na miejsce majówki wybraliśmy ośrodek w którym odbywał się "Europejski Zlot Wartburgów".
W trakcie podszedł do nas znawca motoryzacji klasycznej (sam się nam pochwalił jaki z niego spec) i mówi w te słowa: "O jaka łady Kadett..." a następnie dodał: "no i Cytryna też niczego sobie!"
Nie było riposty, po prostu poszliśmy bez słowa dalej pić piwko i zagryzać kiełbaską zostawiając fana przy autach.
...::$nuffy (Grześ) / 2011-05-23 13:30:45 /
http://www.capri.pl/forum/26549#260930
hmm cos podobnego zdaje sie:) staryy wątek ale poczytac mozna:D
Capri1974 / 2011-05-23 14:07:07 /
zatrzymawszy się Klusynką nie po raz pierwszy słyszę:
-ładny mustang!
riposta:
-widziałeś kiedyś czterodrzwiowego mustanga?...
Mysza liil (EM) / 2011-05-23 14:21:37 /
u mnie było tak :) :
tauniak stał jak wryty w garażu pod budynkiem 4 lata i w tym czasie były robione prace remontowe :) wszyscy sąsiedzi garażowi znają już samochód i dopingowali remont nie mogąc się doczekać efektu końcowego tylko jeden był taki właśnie niemiły kozak/wozak i wciąż drwił że nigdy ten złom nie będzie jeździł a że przy okazji to typ miłośnika ciszy i zieleni to gdy już serce w taunusie zagrało pierwyj raz on pierwszy o tym sie dowiedział i juz teraz wie zawsze kiedy wyjeżdzam bo mieszka na parterze a i kominami wentylacyjnymi tez swoje w pion do domku leci :). Już pare razy złośliwie dogryzał ze zgłosi że hałasuje i smrodze na garażach ale ja mu na to tylko raz:
to wszystko proszę Pana jest efektem końcowym remontu w który tak mocno Pan nie wierzył :):):)
pisalem gdzies indziej juz, ale powtorze i tu:
Ja w koszulce z PC ktoregostam, Pani z hurtowni w stroju "pani z hurtowni" ;)
P: to jest porsze?
J: niie, to Ford Capri.
P: aha, fajne, lubie takie.
J: no.
P: a pan to ma tez takie, conie?
J: no takie troche inne, Granade mam.
P: aha, no, podobaja mi sie takie.
J: no mi tez.
Leszek "QSi" / 2011-05-23 15:10:51 /
Ja w zeszłym tygodniu przepalałem kapcia na placu ecogreen koło Pająka. Przyjechała dacia logan ochrony, zawinęła na ręcznym, pasażer zrobił "liil" przez szybę i pojechali :P
UglyKid / 2011-05-23 16:01:12 /
A żeby nie było że to trochę nie w temacie, to gdy parkowałem kapcia pod blokiem u rodziców, mały chłopaczek, tak z 6 lat jechał na rowerku obok. I tak się zagapił, że wyrżnął glebę. Wstał, otrzepał się, podszedł i mówi: A ten twój to najładniejszy samochód na świecie! Bo mój tata to ma pande.
UglyKid / 2011-05-23 16:05:07 /
no fajne przypadki ;) ale mi naprawdę chodziło o reakcje fordowych mistrzów celnej riposty ...
amator liil (EM) / 2011-05-23 16:18:16 /
To ja ostatnio uprawiam coś takiego:
-Swietny ten Ford. Co to jest ? Mustang ?
-Tak.
-Ale jakiś nowszy ? Bo tamte stare to takie kwadratowe były.
-Tak to wersja Mach 4.
-A jaki ma silnik ? Pewnie z pięc litrów.
-No troche wiecej. Prawie siedem
-!?!?!?!? (konsternacja) To co tu jest za silnik ?
- V8 429 cali Cobra-Jet.
- A te wloty?
-Do Superchargera.
-To ile to ma koni ?
-Nie wiem. Nie ma tu w okolicy gdzie tego zmierzyć. Te z osobówek wysiadają a do cięzarówek to tu nie ma hamowni.
-A można zobaczyć ten silnik ?
-Bardzo chetnie bym pokazał ale urwała mi sie linka od zaczepu i nie mam jak otworzyć. Wie pan jak to jest z takimi strociami. Zawsze coś sie psuje :)
Mniej wiecej w ten deseń. :)
Juz pare takich rozmówek odbyłem z co wiekszymi szpecami :)
Aldaron / 2011-05-23 17:14:57 /
No to moja historia wizyta u konserwatora zabytków:
Ja:Dzień dobry
K: dzień dobry
Ja: chciałbym auto wpisać do rejestru
K: A ma pan karte pojazdu
Ja: Tak wszystko mam, proszę
K: O jaki ładny, amerykański
Ja:tak amerykański
K: A jaki ma silnik
Ja: 1.6
K: oooo mały ten silnik
Ja(w myślach): kurwa znowu .... a jaki ma być 8litrów?
Ja: noooo takie były ale ma moc ;)
jacob81 / 2011-05-23 17:40:14 /
Tankuję zieloną na PKN Orlen przed którymś YTP, idę do kasy zapłacić, a tam 3 młode dziewczyny i ta, która kasuje pyta:
- a to jest Ford tak?
- tak Ford
- ten taki najstarszy?
- najstarszy to był na drewnianych kołach...
Generalnie zrobiła głupią minę, koleżanki w śmiech i tyle ;p
lakukaracza / 2011-05-23 20:56:40 /
a no i standardowa odpowiedź na odwieczne pytanie:
- panie?! a ile to pali
- niewiele, zawsze za 50 złotych
lakukaracza / 2011-05-23 20:58:13 /
A mnie raz ktoś spytał o godzinę ......i........i......i powiedziałem "pomidor" , nada się ?
CRUISER / 2011-05-23 20:59:47 /
Coś z motocykli.
Jeździmy Junakami, Dnieprami i takimi tam dziadami po świecie i często podchodzą ludzie i pytają w ten deseń:
"Panie.... a to IŻ?"
-Nieee, to Junak...
itd.
Raz jedzie z nami kolega na Iżu. Stajemy w Sanoku na stacji. Wszyscy stoją w grupie. Podchodzi typ, luka i zadaje pytanie.
"To jest Iż?"
a wszyscy z ulgą - "TAK KUR.. TO JEST IŻ!!!"
Kiedy budowałem Zapa sąsiad też podchodził, kiwał glową i pytał po co takiego strucla buduję? Jak był gotowy i lśnił nowością przyszedł kilka razy ze swoimi gośćmi pochwalić się jakiego to ma sąsiada zajebiaszczego i zdjęcia sobie z Zapem porobić.
Kiedy dłubałem Granię też raz przyszedł i pyta:
"Jacuś co Ty znów za hebla remontujesz, boszzzzz"
- Spokojnie Panie sąsiad, będziesz Pan miał znów okazję sobie z nim zdjęcie zrobić, tym razem odpłatnie ;P
Od tego czasu nie przychodzi ;D
zapek??? !G.O.P! / 2011-05-23 21:01:24 /
Heh to tak jak u mnie jak kupowałem współczesniaka to nikt nic nie gadał, nawet nie oglądał. Jak kupowałem dziobaka to każdy gadał po co ci taki grat, a jak stanął w garażu to jeden za drugim przychodził podziwiać i napatrzeć się nie mógł :)
jacob81 / 2011-05-23 22:52:03 /
ostatnio na naszym zlociku klubowym.
panie to nissan?
capri,
ford capri.
- ile to pali?
- szczęśliwi litrów nie liczą ;p
lakukaracza / 2011-05-24 07:52:19 /
ja czasami spotykam się z określeniem:
- a jaki tu jest silnik
- 2.9
- panie tym to można w polu orać!
Mamy bardzo dużo rolników w Polsce, którzy chętnie zaprzęgliby starego forda do pługa :)
Wartownik / 2011-05-24 08:13:08 /
Panie jaki tu silnik ? Pewnie V8?
Taa
Ile iltrów ?
6
WOW !!!
Kohito_PS / 2011-05-24 08:20:55 /
Zapek zaczął motocyklowo... to pojedźmy chwilę motocyklowo
Podczas pewnego klubowego wyjazdu okazało się, że mój Junak podczas ulewy nałykał nieco wody do paliwa.
500-ta, która zawsze dzielnie kąsala chopperowate japonie tutaj idzie tylko na ssaniu i to też kiepskawo. Ekipa wyjazdowa nieco wk...iona narowami mojego sprzęta daje się łatwo namówić na 5 minutowy postój. Tylko dolewka denaturatu pozwoli skuteczne zintegrować wodę z paliwem.
Ubrany w pelen motocyklowy rynsztunek atakuję przydrożny sklep typu "mydło i powidło":
- Dzień dobry. Czy ma pani denaturat?
Pani zmierzyła mnie od stóp do głow, po czym zatroskanym głosem odparła.
- Mam, ale może raczy pan spróbować któregoś z tanich win? Cenowo wyjdzie podobnie, a ile zdrowiej...;)
a ja tylko napisze ze gdy ktoś podchodzi życzliwie czy nie (a jeszcze sie taki nie trafił) zawsze odpowiadam na zadane pytanie, nawet jeśli dla mnie głupio brzmi. Po co se wrogów robić albo z ludzi debili przecież nie każdy musi mieć dotorat z histori Forda czy magistra z Capri. I wole być postrzegany za pasjonara niż za gbura i wieśniaka. A w sumie , rzucając taką "riposte" obawiał bym się że taka życzliwa osoba w ramach odwdzięczenia się za miłe potraktowanie, porysowała by lakier albo coś ... Zresztą opinią zarozumiałego gbura psuje nie tylko swój wizerunek ale i innych pasjonatów oldtimerów. Mam nadzieje że nikomu z was nie rozkraczy się fura a jedyną pomocą będzie znienawidzony sąsiad czy wyśmiany sprzedawca na stacji paliw Bo jak tak dalej będziemy robić to będzie tak że w BMW to dresy a Capri zarozumiałe gbury...
adamxx / 2011-05-24 09:29:48 /
Adamxx, oczywiście masz rację. Mi zupełnie nie przeszkadza jak spece z AP qupetę nazywają "pierwszą wersją Capri", ludzie oczekują gigantycznych pojemności, wielkich mocy, na zegarach czytają po "200 mil/h" i nadają wszelkie znane im nazwy. Jedni patrzą z podziwem, inni z politowaniem, a jakiś burek podwórkowy dusi swojego plastika, żeby mnie wyprzedzić. Zwykle cierpliwie odpowiadam też na wszelkie pytania, choćby najbardziej dziwaczne ...
Ale czasem trafi się typ, którego opisałem powyżej, lub tam jakiś teścia żony brat rodzony, który z błyskiem uszczypliwości w oku rzuca pytania o charakterze ... raczej zaczepno-obronnym ... niż z ciekawości.
I chciałem się po prostu dowiedzieć, jak mu ładnie odpowiedzieć :D
amator liil (EM) / 2011-05-24 10:11:59 /
Mówicie tu o takich sytuacjach przy fordach, to wyobraźcie sobie ile mnie takich "uprzejmości" spotyka prawie codziennie z powodu posiadania Poloneza .... czasem jest to przykre jacy ludzie są puści i głupi... To że komuś się nie podoba, nie trzeba od razu być chamem i tępym wałem, no ale cóż, takich ludzi po prostu się ignoruje ;)
Choć zdarza się, że znajdzie się ktoś kto pogratuluję oryginalnego pojazdu, dwójki pod maską itp.
BARTEK#1925 / 2011-05-24 11:11:09 /
BARTEK#1925 co Ty polonezem jeździsz jeszcze?
No weź nie rób wiochy :P
RAV :) / 2011-05-24 15:54:33 /
Akcja z tej niedzieli. Jegomosć podchodzi do mojego Junaka i mówi : aaaa widze że pan też założył iskrownik z 126p. Przemilczałem tą wypowiedz.
Akcja z przeszłości na zlocie przy Junaku :
Szczoch : umiesz spalić gumę ? - Ja: jasne. - Szczoch : a jak ? - ja: <wyciam zapalniczke i palę gumowego "cycka" na moim przednim Mitasie>
marian212 / 2011-05-24 16:14:01 /
RAV, ale nie takim zwykłym, Alwax był u mnie, widział, wie o co chodzi ;)
Siare to mają objeżdżani właściciele plastików :)))
BARTEK#1925 / 2011-05-24 16:18:08 /
Ja tez miałem śmieszną sytuację na stacji diagnostycznej.
Podjeżdżam Junakiem, wychodzi jegomość fachman, obszedł jaśka dookoła, podchodzi do mnie i w te słowa:
"Tjjjaaa, Junak... To to jeszcze jeździ? Do kasy..." ;D
I jak tu riposty rzucać? ;D
zapek??? !G.O.P! / 2011-05-24 17:31:04 /
To skoro mowa o motocyklach i diagnostach.
Podjeżdżam moją byłą Hondą Shadow podbić przegląd ide do kanciapy i mówie w czym rzecz. Diagnosta wychyla sie zza komputera , spogląda przez okno i rzecze :
-Piękny Harley. Pięknie utrzymany. Jak nowy. Jaki rocznik ?
- 2001 i Harley tylko Honda. No ale też na H :D
A teraz coś całkiem nie w temacie.
Jedziemy sobie z Mirkiem K na któreś tam PC. W Szczucinie zastajemy potężny korek bo drogowcy kładą asfalt. W pewnym momęcie ruszamy i w tempie żółwie posuwamy sie na przód. Obok trzech jegomościów układa kostkę chodnikową. Dwóch młodziaków i jeden starszy o aparycji lekko żulowatej. W pewnym momencie jeden młodziak odwraca sie sprawdzić co to tak burczy i zagaja do drugiego : "patrz jaki mustang". Na co odwraca sie również starszy jegomość i powiada do młodziaków : " Nie mustang tylko Capri mkIII. O, a tam z tyłu jedzie dwójeczka."
Do dziś nie potrafię się otrząsnąć z szoku :)
Aldaron / 2011-05-24 19:29:14 /
No to jak motocykle i diagoności, to ja posunę.
Wjeżdżam (jeszcze wtedy nie swoją) CB500 na przegląd. Facet ogląda, sprawdza światła, spaliny etc. Ustawia mnie na rolki sprawdzić heble i koniec końców oznajmnia mi że przeglądu nie przeszedłem, bo nie działa mi ręczny.
To było na poważnie. Był w połowie wypisywania 14dniowego świstka, jak mu uświadomiłem że motocykle itd, blabla....
A z fordowych: - kiedyś kłóciłem się z gościem, który podjechał na stację białym Taunesem kombi.
ja - granada?
on - taunus...
ja - coś pan ściemnia, to bankowo granada...
on - nie no chłopie, to Taunus, przecież wiem czym jeżdże..
ja dalej swoje.... no i tak z 15 minut =]
Podjeżdżam raz pod sklep, wychodzi uradowany Facet i jeszcze zanim wysiądę, zadaje pytanie przez otwarty dach:
F: co to za wspaniałe auto podjechało?! który to rok? ile to ma lat?!
Ja: 25
F: 1925 ?! (i wielkie oczy)
Ja: Nie, 25 lat
Innym razem razem na stacji paliw, zatrzymuję się przy dystrybutorze a w aucie obok, pasażer 1 do pasażera 2:
- ty! popatrz jaki ładny garbus!
Tomasz [DMI] / 2011-05-24 21:41:52 /
A jeszcze coś mi sie przypomniało.
Kiedyś w Niu Sonczu jeździłem sobie po komisach i rozglądałem sie za jakimś dupowozem.
Na węgierskiej podjechałem do salonu forda bo widziałem ze stoją tam jakieś "używki".
Kiedy obszedłem już wszystko, wracam do samochodu i widze jakiegoś eleganckiego starszego jegomościa, ramieniem opartego o rynienke i z nosem przylepionym do szyby. Podchodze i mówię " Pięć złotych za ogladanie, dziesięc za zdjęcie" . Gość w smiech i po chwili pyta czy to moje. Potem standardowo, jaki silnik, który rok, czy to skóra na tapicerce itd. Pogadaliśmy tak chwilę. Na koniec pogawędki gość jeszcze z nabożną czcią dotknął tapicerki i powiedział " To są samochody. A nie to dziadostwo którym musze handlować" :)
Aldaron / 2011-05-24 22:08:56 /
hahaha ... Aldaron super historia i fajny tekst ;)
amator liil (EM) / 2011-05-24 22:25:55 /
ze trzy lata temu na autostradzie w korku w okolicach Zagrzebia.
W granadzuie ja, + 4 damy. Upal pootwierane okna z glosnikow leci Proud Marry i sobie wszystcy radoosnie spiewamy. Na lewym pasie pojawia sie VW Passat na niemieckich numerach z wielona spoilerami i 4 dresami w srodku. Tak sie przygladaja troche im tak chyba o te damy zazdrosnie. cos tam gadaja i w pewnym momencie uslyszalem jak jeden sie drze "jak on skolowal te 4 damy" na co ja: "Najpierw kup sobie SAMOCHOD..."
Szczey im opadly i juz sie nic wiecej nie odezwali.
bartek nowakowski / 2011-05-25 11:11:15 /
Heh...
Siedze z kolega na zlocie, obok stoi jego UAZ-452.
Podchodzi gosciu, puka w blache i tak:
- Z DDR nie?
- Nie, z Rosji.
- Taaak. Z DDR... Barkas nie?
- Nie. UAZ.
- Taak. Dwusuwowy nie?
- Nie, czertosuwowy.
- He? Przeca Barkasy byly dwusuwowe.
Taunus.
- To cabrio?
- Nie, winyl na dachu.
- Aha. Otwiera sie?
- Nie, ino blacha oklejona takim szmelcem.
- Aha? I po co tak?
- Nie wiem, dla szpanu.
- Ale jak cabrio to czemu sie nie otwiera?
Cadillac.
Stoje na stacji i tankuje, a ze Cadillac ma bak w tyle, i bardzo plaski trzeba go tankowac na pol cisnienia zeby nie chlapal. I tak stoje i czekam, trwa dwa razy dluzej, widze przez szybe jak jacys goscie gadaja pokazuja na mnie palcem i costam sie kloca.
Wychodzi jeden z nich i pyta sie czy to "Szewrolet".
- To Porsche.
- Kurde, myslelismy ze to Chevrolet.
- Ile to pali?
- 30 litrow na hektar.
Granada.
Wychodze ze stacji, wsiadam, zapalam, podchodzi dziadek, puka do szyby:
Panie, wypalil pan wlasnie druga dziure ozonowa.
Poczym oddala sie i wsiada do nowej S-Klasy...
Zombie / 2011-06-23 20:08:25 /
Zombie jestem ze wsi,możesz sprecyzować ile to jest "30 litrów na hektar"??
bon / 2011-06-23 20:25:44 /
Wnioskuje że biega o to iż hektar to 100/100m, co może budzić skojarzenia ze "setką" kilometrów? Tak tylko dumam
UglyKid / 2011-06-23 20:47:45 /
100x100=10000 czyli 10km więc wątpię aby miał palić 300L/100km ale może coś w tym jest;P
zapek??? !G.O.P! / 2011-06-23 21:53:47 /
To cytat z Simpsonow :D...
Zombie / 2011-06-23 21:56:40 /
Jezusie :P. "Nazwa hektar pochodzi od przedrostka "hekto-" oznaczającego 100 i nazwy jednostki miary "ar"." Mnie o to chodziło :P...
UglyKid / 2011-06-23 22:23:33 /
"ten taki najstarszy?
- najstarszy to był na drewnianych kołach..."
Chekaczara, dobre.
Konrad Szyperski / 2011-06-23 22:34:48 /
Zapek, 100m x 100m to ar, a nie hektar :)
gryziu liil (EM) / 2011-06-24 09:25:17 /
Ar to 10 m × 10 m Gryziu :)
Konar / 2011-06-24 09:53:05 /
ar to....
Classmobile / 2011-06-24 09:57:03 /
Idę po kawę :)
gryziu liil (EM) / 2011-06-24 10:01:49 /
Hektar to 100mx100m.
Do rzeczy.
Szukalem reflektorow do dziobaka, dawno, ciezko bylo. Podobne byly od Dacii. Wchodze do sklepu Dacii, pytam o reflektory. Standardowe pytanie - a do czego? No do starego Taunusa. Nie ma, to sklep Dacii. I pare razy tak mnie podk...
Gielda w Slomczynie. Stoisko reflektorow do ciezarowych Mercedesow. Jeden model wizualnie pasuje, ogladam, wydziwiam, facet pyta: a do czego potrzeba? Nauczony cierpliwosci odpowiadam: do Forda Taunusa Coupe z grudnia 1974. Facet patrzy mi chwile w oczy, siega pod stolik, wyciaga, pokazuje i pyta: takie? Jak juz podnioslem szczene z gleby i odzyskalem glos to tylko wydusilem: a ma pan dwa? Mial:)))
Scibor / 2011-06-24 15:53:02 /
sie zdarzają happyendy :D
mefcios / 2011-06-24 19:01:57 /
Ja zawsze kupuję części w pewnym sklepie i jak tylko to czego szukam jest kompatybilne ze sierrą to mówię że sierra, powiedzmy 89' itd. Raz czegoś szukałem i też tak zagrywam a gość się patrzy na mnie, na dziobaka przed sklepem i pyta w te slowa: "To jest Taunus, gdzieś z początku lat 70'. Części ze sierry pasują? " ;D
zapek??? !G.O.P! / 2011-06-24 20:24:22 /
Sciobor ... niezła akcja .. i chyba też bym się tak łatwo z tego nie otrząsnął :D
amator liil (EM) / 2011-06-24 21:44:14 /
pojechałem wartburgiem 353 do Norauto po zarówkie czy innego bzdeta to chcieli mi filtr ojeju wymieniac w promocji....
ze odkopie nieco po 10 piwach na glodniaka pomyliłem renofkie 4 z cytryna ....
przepraszam... ale jeszcze mnialem smaka na cytrynówke lubelska widocznie to bes to ;)
zweitakter / 2011-07-05 12:56:19 /
No i jeszcze Escorta z Kadettem. ;P
...::$nuffy (Grześ) / 2011-07-05 17:05:50 /
a czy ja sie podawalem za experta od retro czy tylko za lubitiela starocia ?!?!
a zreszta nawalony bylem jak chinski PKS
zweitakter / 2011-07-08 23:44:57 /
Ostatnie bezsprzecznie potwierdzam. :)
...::$nuffy (Grześ) / 2011-07-10 13:14:25 /