Intryguje mnie jedna rzecz , ktoś z was pisał , że do Capri najlepsze są silniki Forda i lepiej nie kombinować z innymi np od BMW. Zastanawiam się dla czego bo rozważałem taką opcję .Jestem od niedawna posiadaczem Capri i nie wiem na jakie przeciwności mogę napotkać podczas takiej transplantacji , wiem za to że z V6 2.0 z BMW mamy około 150 KM na dzień dobry (nie mówiąc o większych).
CRUISER / 2002-08-10 10:34:31 /
to bmw miało V ?
ADRIANna44 / 2002-08-10 10:36:46 /
Nigdy w życiu nie miałem nic przeciw BMW, tylko ciągle czekam (a zanosi się podobno na conajmniej 10 lat) aż wypuszczą jakieś V6. Jak już znajdziesz taki egzemplarz, to biegiem zgłoś go do fabryki w Monachium, bo tam go pewnie jeszcze nie widzieli........
A rzędowa 6 z BMW 2.0 oprze Ci się jednocześnie o chłodnicę i przegrodę czołową - jak bardzo chcesz, to chłodnicę z rzema elektrycznymi wiatrakami można dać do bagażnika, założyć na błotnikach wloty z Zaporożca, a w tylnym pasie osadzić atrapę z Kamaza i wszystko połączyć pod powoziem przewodami ze Skody 120 albo Fiata X1/9 (one miały chłodnicę z przodu, a motor z tyłu) i będziesz miał wymarzone Capri-BMW power.
Pe®ana / 2002-08-10 10:49:34 /
Ha,ha,ha...może i nie miało.Mimo wszystko dzięki za odpowiedź bo przynajmniej wiem , że silnik od BMW się nie zmieści bo jest "RZĘDOWY"
CRUISER / 2002-08-10 11:07:04 /
Kurde! Miałem kiedyś kumpla z BMW 3, miał 2.5 i wszystkim wciskał, że to V6!!!!!
Hahahahaha
Zgadzam się, że 2.0 ma 150 KM, ale moment obrotowy nadal jest tylko taki jak w innych dwulitrówkach!!! Nawet Honda S2000 mając 240 KM ma tylko 200 Nm momentu!!! A za przyspieszenie odpowiedzialny jest moment obrotowy!!!
Jeśli koniecznie musisz miec pod maską BMW to poszykaj silnika z wczesnych M3, to był silnik czterocylindrowy! A miał chyba >220 KM, ale nie pamiętam a nie chce mi się sprawdzać :-)
Pozdrawiam,
B / 2002-08-10 21:55:23 /
Dlaczego nie silnik BMW ?
To jest kwestia daleko wykraczająca poza aspekt techniczny. Właściwie aspekt techniczny jest zaledwie odległym dymem na horyzoncie, a ponieważ cały tytułowy dylemat wyraźnie wskazuje, że Szanowny Kolega jest tu nowy i jeszcze nie poczuł lokalnej atmosfery, to pozwolę sobie wyjaśnić: odpowiedzi na tytułowe pytanie należy udzielić na gruncie teologiczno-ideologicznym. Jako lekturę pomocniczą w temacie herezji i fordowskiej inkwizycji, sugeruję parę luźnych myśli braci Wells: http://home.att.net/~CapriClubChicago/inquisition.html
:-)
Michał Konieczny / 2002-08-10 22:32:41 /
no własnie :) temat długi jak historia capri i manty i takie tam, kiedys w sieci znalazłem to zdjecie, wydaje mi sie ze obrazuje ono temat dosc dobrze ocencie sami :) <to nie jest moja maska, moje zdjecie znalazłem to w sieci ale juz nie pamiatam gdzie>
http://hoth.amu.edu.pl/~coke/capri/download/paintart.jpg
pozdriawiam :)))
Mój wójo miał BMW 2.0V6 - 4 biegowa skrzynia - na dwójce 120km/h- wciskało w fotel że hej
Albi_Poznan / 2002-08-11 08:41:43 /
najpierw czytaj, potem pisz......
Gościu 4321 - błagam - ręce i nogi opadają......
Nigdy w życiu nie było silnika V6 w żadnym BMW. Nawet w Formule 1 stosowali RZĘDOWE czwórki, a wszystkie 320, 520,323, 525 itd. to są RZĘDOWE szóstki. Naprawdę na świecie nie każda szóstka jest widlasta, tak samo jak nie każda czwórka jest rzędowa. W BMW widlaki to tylko ósemki i dwunastki - tak było 50 lat temu, jest dzisiaj i pewnie długo będzie.
120 na dwójce przy skrzyni czterobiegowej to norma dla takich autek - to samo robił Golf II GTI16v-1.8, Kadett GSI 16v-2.0 czy pierwszy Porsche 924 (dopóki nie dostał skrzyni piątki).
Pe®ana / 2002-08-11 11:46:03 /
mówimy o silniku disel oczywiście bo niektórzy się za bardzo podniecają
Albi_Poznan / 2002-08-11 12:49:53 /
Powtarzam - diesel czy benzyna - zawsze były to RZĘDOWE szóstki.
A BMW Diesel występowały w następujacych opcjach:
R6 2.4 85 PS bez turbiny
R6 2.4 115 PS z turbiną
R6 2.5 145 PS z turbiną
R4 1.7 90 PS z turbiną
R4 2.0 135 PS z turbiną
R6 3.0 185 PS z turbiną
V8 4.0 245 PS z turbiną
więc albo R6 2.5 145 PS (ale wtedy nie 2.0)
albo R4 2.0 135 PS (ale wtedy nie 150 PS)
ale NIGDY V6 - sił zaczyna mi brakować do coniektórych upartych "koneserów"
Pe®ana / 2002-08-11 14:14:14 /
w zeszlym roku na zlocie w Janowcu III zlot Red-Car`a byl taunus II z silnikiem R6 od Bmw:-)
to tak na marginesie:) Pozdro
jagoolmk2 / 2002-08-11 14:34:06 /
Gdy słyszę o V6 w BMW to po prostu już nie mam siły pękać ze śmiechu!!!!!!
B / 2002-08-11 23:08:36 /
Spotkałem się z krytyką i posądzeniem o herezję myśląc o silniku z BMW,zgadzam się,jestem winny . Z drugiej strony na pewno można by znaleźc parę silników "nie fordowskich" oszczedniejszych i dysponujących większą mocą. Myślę , że znaleźli by się i tacy właściciele Capri , którzy zamieniliby swoje fordowskie V6-ki na dwusuw z Trabanta jeśli tylko miał by 200 KM i palił 6 l na setkę .
CRUISER / 2002-08-13 10:45:32 /
silnik od bety to nie taki zły pomysł... są to jedne z bardziej katoodpornych jednostek... jak ktoś wspomniał w janowcu był taunus z silnikiem od bety 2,3... zmieścił się bez większych problemów mimo że w taunusie jest znacznie mniej miejsca pod machą niż w capri... i z tego co się oriętuje to bez problemu objeżdżał większość fordowskich 2,8...
jeśli więc miałbym dostęp do takiego silnika to długo bym się nie zastanawiał nad montażem...
Trójkąt / 2002-08-13 11:21:18 /
jesu ludzie o czym wy mówicie??? gdzie sie podział wasz szowinizm markowy??
Markowy szowinizm trzeba przełożyć nad nieustające poszukiwania tanich i mnogich koni zmechanizowanych. Oczywiście , chciałbym z dumą otworzyć maskę i porażając wszystkich blaskiem pokazać Fordowskie 5.0 ,powiedzieć "chleje ale co tam - stać mnie" , problem w tym , że na razie mnie nie stać a silnik w moim MKII o poj. 1.6 (mimo licznych udogodnień) to wciąż porażka.
CRUISER / 2002-08-13 13:05:35 /
Poszukiwaczom tanich i mnogich koni mechanicznych można polecić sprzęty typu Peugeot 205 GTI1.9, 309/306S16, Renault 19-16s, Clio Williams, Tipo 16v, Astra/Kadett GSi 16v czy Golf GTI 16v. Mają one zwykle po 150 PS z 2 litrów (a Uno turbo czy R5 GT turbo nawet po 120 PS z 1.4), robią setkę w 8 sekund, wyjeżdżają przodem z każdej agrafki, zostawiają pół opon w asfalcie pod McDonaldem i można je kupić za 6-10 tysięcy zł w rocznikach 89-92. Miłosnikom momentu obrotowego polecam poszukiwanie po szrotach - można trafić piękną rzędową szóstkę z Jelcza albo V8 z Kamaza - niby tylko 240 PS, ale jaki moment :-).
A zupełnie poważnie na tychże szrotach wysypało ostatnio mnóstwo Sierrek i Scorpio już z motorami DOHC i taki nabój ze skrzynią piątką można wyjąć za 1000 zł. Jeśli komus 125 PS mało, to można upolować także Escorty 2.0 RS (150 PS 16v) z lat 90-92. Oczywiście tu jeszcze trzeba poszukać podłużnej skrzyni, ale są koniki, są tanio części "original Ford-teile" i szowiniści owalu nie mogą się przyczepić.
Co do R6 BMW w Taunim - trudno mi dyskutować z 3kątem, który Taunusa zna na wylot, a ja oglądałem go parę razy z zewnątrz. Ale co do obszerności komory Capri, to pozory mylą. Owszem - jest znacznie szersza od Taunusa, bo ma McPhersony, a Taunus podwójne wahacze. Ale odległość od wzmocnienia czołowego do grodzi z pedalierą chyba w Taunim jest deko większa. Pomijając to, że R6 przesunie do przodu środek ciężkości Kapryśnej i stanie się ona "bardzo kapryśną".
Pe®ana / 2002-08-13 13:42:21 /
Ostatecznie jeśli ktoś musi (podkreślam "musi") wsadzić silnik od BMW to była kiedyś M3 z silnikiem 2,3 ale R4 (było to dawno, nie mam na myśli tego turbo z 2002ti)
Co do trwałości BMW.... a znacie BędzieszMiałWydatki??? :-)
Jeśli chcecie się bawić w przeszczepy to może MB 3,5 V8 ??? Tylko to już drogi sport. Kiedyś się interesowałem, można dostać nowe części... w Mercedesie... hmmm... cena...
Ok, pozdrawiam
B / 2002-08-13 22:23:55 /
V-ka i BMW
Nie wiem dlaczego, nie ujmujac tutaj nikomu, ale spotkalem sie ze zjawiskiem nastepujacym: jak BMW ma podwojny wydech to jest to 2,5 V6 ;-) np. 325. Jednakze zarowno 325 jak i 320 to rzedowe szosteczki, tylko w 325 wydech sie rozdziela na 2. Odnosnie V-ek to wiem ze 840 ma V8 :-) a 850 V12. A do replik Cobry standardowo wrzucaja silniki od BMW R6, za V8 trzeba doplacic jeszcze pol ceny wyjsciowej (bo samochod nie wytrzymuje i muszo pol wymienic ;-))
Konrad vel smasher / 2002-09-01 23:57:39 /
Spotkałeś się więc ze zjawiskiem auto-analfabetyzmu, polegającego na utożsamianiu każdej szóstki z widlakiem. Mówiąc dokładnie wydech w 325 nie jest rozdzielony, tylko od samego początku lecą dwa niezależne kanały po 3 garki w każdym. Szóstki w BMW były 2.0, 2.3, 2.4D, 2.5, 2.5D, 2.7, 2.8, 2.9D, 3.0, 3.2, 3.3, 3.4, 3.5 i 3.8 oraz 3.2 Turbo (zwana dla niepoznaki 745i). Ale nie każda 2.3 jest szóstką - tylko 323i, bo M3 w budzie E30 jest 2.3 16v rzędową czwórką DOHC. A widlaki są tylko 8 (3.0, 3.5, 3.9D, 4.0 i 4.4) oraz 12 (5.0, 5.4 i 5.7). A w cenie Cobry chodzi nie tylko o wymianę połowy elementów, ale równiez o cenę silnika. V8 BMW kosztuje o 10 tys. Euro więcej niż R6 BMW i dwa razy tyle co V8 5.0 z Mustanga czy Rovera.
Pe®ana / 2002-09-02 01:01:14 /
Czyli innymi slowy CAPRI RULEZ :-)
Konrad vel smasher / 2002-09-02 11:11:50 /
Wreszcie jasnooo!!! Pisalem, ze byla BMW 2,3 R4!!!!!!! hehehe, pozdrawiam
B / 2002-09-02 21:11:36 /
Sorki ze tak z innej beczki ale zainteresowal mnie temat silnika 4.0 Coeln V6.
Pytanie: Co to za silnik, gdzie byl montowany, jakies ewentualne dane techniczne?
michukrk / 2002-09-17 19:53:42 /
Aaaaaaa, sorki. Juz wiem ze to od Explorera. Pozdro
michukrk / 2002-09-17 20:03:09 /
Nie tylko z Explorera
Na dziś goni w Explorerze i ma 3985cc (średnica 100.3mm, skok 84.3mm). Rozwija moc 161 PS przy 4400 (!!!) obrotów i moment 315 Nm - przepotęga. Uwaga - od 2 lat wystepuje równolegle Explorer OHC z dwoma wałkami w głowicach, z moca 205 PS przy 5000 obrotów i momentem 339 Nm - ale podobno przez te wielkie głowice nie chce wejść do Capri. Jednakże Koeln 4.0 instalowany jest od 1989 r. także w innych Fordach. Pierwsze wersje miały minimalnie mniejsze wymiary (100.0 x 84.0mm) i pojemnośc cylindrów 3958cc (to nie jest czeski błąd!!). Rozwijały moc 147 PS przy 4000 obrotów i moment 300 Nm w modelu Ranger albo 156 PS przy 4200 obrotów i moment 307 Nm w Aerostarze AWD i pierwszych Explorerach. W sumie motor ten daje fantastyczne przyspieszenia i mizerną prędkość maksymalną, bo praktycznie nie da sie go wykrecić ponad 5000 obrotów bez zmiany wałka rozrządu. Korzyści z zastosowania w Capri sa więc dyskusyjne - potrzebny byłby jakiś most o przełożeniu rzędu 2.6 - 2.7, bo nawet 3.09 ze skrzynia piątką są za krótkie.
KRK 4m / 2002-09-17 23:29:28 /
161 KM przy 4400 i 315 Nm to zadne wartosci wymagajace wykrzynika :-)
moj silnik z Mustanga (ani nie Koeln ani nie V tylko "zwykly" rzedziak) ma 120 KM przy 4400 obr/min i 324 Nm przy 2400 obr/min z tym ze z pojemnosci 3,3 litra. A przeciez mowa tu o Fordzie Explorer ktory powstal w blizszych nam czasach :-)
MikeB4 / 2002-09-18 01:54:51 /
do Mike B4
Primo - rzędowa szóstka zwykle ma większy moment niż V6 o tej samej pojemności (gdyż ma większy skok a mniejszą średnicę), a więc nic dziwnego ze Rustang ma 320 Nm z 3.3 litra. Sam zresztą widzisz, ze moment ma prawie ten sam co 4-litrowy Koeln, a mocy znacznie mniej. Z kolei V6 mają zwykle większą moc przy tym samym momencie z tego samego powodu.
Secundo - lokomotywa Electroputere z 1951 r. (licencja Sulzer, model 1940, znana na PKP jako ST-43) z silnikiem v-12 ma moment 8765 Nm i też podają to w podręcznikach bez wykrzykników. Chodziło mi tylko o to, że tak ślamazarna i zupełnie niepodrasowana wersja Koelna 4.0 (moc już przy 4400, a nie przy 5600 jak w wersji 2.8i) już ma moment o 15% większy od Scorpio Coswortha 24v 2.9 z czterema wałkami w głowicach. Gdyby więc dać jej wałek o większym otwarciu, coby sie lepiej kręciła, to przy tym samym momencie (oczywiscie występującym nieco wyżej) powinna mieć 190-200 PS już przy 5500 obrotów. Po prostu - jak mawiał jeszcze ode mnie starszy Henry Ford - jedynym lekarstwem na przeciwnika z większą pojemnością silnika jest jeszcze większa pojemnośc silnika.
A tertio - okazuje się, że wykrzykniki spełniły jednak swa rolę, wywołując kogoś do polemiki. Pozwala mi to wierzyć w sensowność zamieszczania na tych stronach tego rodzaju dysertacji - dotąd zwykle przez Peranę, a teraz od czasu do czasu i przeze mnie.
Z pozdrowieniami dla PT Caprimaniaków - makaronomaniak
KRK 4m / 2002-09-18 11:21:17 /
5 tyś obr. na 5 biegu to mało?
to ok. 210 km/h? a przy 4200 obr ok. 180?
koła 205/60 R13
PiotrekFCapri / 2002-09-18 23:27:32 /
Mało - nie mało. Kwestia dyskusyjna jak widzę. Dokładnie przy piątce 0.825 i moście 3.091 na oponach 205/60R13 przy 5000 obrotów prędkość wynosiłaby 207 km/h, a przy 4200 obrotów - 174 km/h. Przyznasz ze jak na 4-litrowe auto nie jest to wiele. Problem w tym, czy motor z Explorera dokręci się do 5000 i czy bedzie miał przy tych obrotach jeszcze jakąś sensowną moc ponad 140 PS, bo inaczej nie przekroczy 200 km/h ze względu na opory aerodynamiczne nadwozia Kapryśnej. Tak czy inaczej auto ma (podobno - tak twierdzą tunerzy) mniejszą prędkość od 2.8i, chociaż zachowuje zauważalnie lepsze przyspieszenia w całym zakresie prędkości, a znacznie lepsze powyżej 145 km/h.
KRK 4m / 2002-09-19 00:07:47 /
No dobrze juz dobrze, moze i silnik z explorera to dobre rozwiazanie dla mnie lepszy bylby Ford 5.0 albo 5.7 lub 5.7 Chevroleta, ktorych cena wcale nie tak znowu wieksza (chyba ze ktos chce nowy kupic :-) .........
Kwestia byla tu o silniku BMW - oczywiscie wcale nie jest on taki dlugi zeby sie pod maske w Capri nie zmiescic (no moze te 2.8, 3.0, 3.3, 3.5 i jakie tam jeszcze rzedowki byly) oczywiscie przekladka raczej ze skrzynka (problemy z dlugoscia moga z tego wyjsc np. nie bedzie odpowiednio dlugi wal napedowy jak umiescimy silnik tam gdzie lezy najlepiej, z mocowaniami - no i z ta belka pod silnikiem w Capri jesli chodzi o ksztalt miski olejowej w silnikach BMW. Moze to wyjsc duzo przerobek, ale jak komus sie chce ....... to czemu nie. Z tym ze czas i koszty moga to przekroczyc wladowanie prawdziwego V8 ktore mocy ma pod dostatkiem (ale tez trudniej utrzymac ;-))) ..... jak to sie mowi kombinacja albo zdrowie -wybor nalezy do Ciebie .....
MikeB4 / 2002-09-19 13:16:38 /
Co do mocy V8 made in USA... można się "pomylić" i kupić sobie 5.0 o mocy 95 lub "aż" 120 KM!!!
Prawda jest taka, że silniki BMW czy MB są bardziej (jakby to powiedzieć) wyrafinowane technicznie ;-)
Ale za to nie mają tego czegoś co amerykańska v-ka.
A wracając do mocy i momentu, kupując np. V8 Chevroletta po cenie widać jaką ma moc. Hehehe
Pozdrawiam
P.S. Czy Koeln 4.0 V6 jest w Niemczech łatwo osiągalny i czy była wersja z gaźnikiem? (może ktoś wie) Albo czy pasuje do niego kolektor ssący od 2.8/2.3 ?
;-)
B / 2002-09-19 13:37:58 /
co do aerodynamiki to amerykanskie fury z lat 70 tez jak capri z aerodynamika byly 'lekko na bakier' i Vmax byla stosunkow niska (jak na moc silinlikow) np. dodge charger, plymouth roadrunner ... do wyscigow _chyba_ daytona mialy takie 'dzioby' no i tylna pletwe wielkosci trzepaka, :)
nazywało sie to dla roadrunner superbird (dobrze?), nazwy dodge'a nei pamietam...
mzoe by cos takiego zmastwowac do capri? Nie do codziennej jazdy ale dolaczane...
Pozdrawiam :)
btw. i co z tego ze bede mogl jechac 300km/h w polsce niegdzie nie znajde miejsca gdzie bede mogl sie tak 'bryknac' a moment... przyda sie zawsze.
Głosuje za 4.0v6 :)
do dwóch ostatnich postów :
Coke ma rację - Koeln 4.0 jest optymalnym połączeniem minimum przeróbek i maksimum efektu (lepszy niż cosworth 24v a mniej przeróbek niż Cosworth turbo 2.0)
Mike - 5.7 Cleveland nie wchodzi do Capri, a 5.0 Windsor albo Chevy 5.7 wymagają potężnych przeróbek Kapryśnej (belka, magiel, skrzynia, wał, sprężyny przodu). Da się to zrobić, ale jakim kosztem.
Koeln 4.0 był zawsze tylko z wtryskiem, w USA jest łatwiej dostępny niż w D, ale najlepiej wyjąć go z Aerostara AWD. W PL takie auta z klimą kupuje się po 10-13 tysięcy, a sam motor w D za 500 euro. Co do kolektora - nie mam pojęcia.
KRK 4m / 2002-09-19 15:32:04 /
OK, dzięki za odpowiedź.
Jaki wtrysk ma 4.0 Koeln? Czy to może też Bosch K-Jetronik?
Zgadzam się co do prędkości!!! Mam teraz u siebie tą długą "piątkę" ze sierry (itp.) i raczej zmienię na krótszą!
Pozdrawiam
B / 2002-09-19 15:51:12 /
wtrysk... wielopunktowy w pełni elektroniczny... zapłon z matrycą przyspieszenia, silnik który oglądałem nie miał rozdzielacza tylko 3 dwusekcyjne cewki. ale miejsce na aparat zostało i jest takie samo jak w 2,9efi... więc najłatwiejsza przeróbka to aparat zapłonowy taki jak w 2,8 [przerobiony na zębatke 2,9] i do tego gazownia...
no chyba ze ktoś kupi silnik z komputerami wiązką i innymi duperelami...
Trójkąt / 2002-09-19 16:06:29 /
A co do kolektorów, to tu jest zdjęcie, i z tego co widzę, to kolektor od 4.0 jest dosyć podobny do 2.9. Ale pewnie wcale nie wymienny, zreszt+ 2.9 to też wtrysk elektroniczny, więc nic do przodu.
Od lewej do prawej: 2.6, 2.8, 2.9, 4.0, a na dole 2.8i
Michał Konieczny / 2002-09-19 16:13:33 /
to wracając do tematu 4.0 v6 pod maska capri to w niemczech jezdzi...
a nawet jest na sprzedaż (mobile.de)
trójkąt montujesz??
pozdrawiam
Jeśli chodzi o komentarz nr. 5 do tego wątku - to oto właśnie na foto nr. 1 mamy ten ciekawy silnik R4 2,5 litra od M3 w budzie E30 , ma coś jakby 200 KM i całe auto prowadzi się zabójczo ..... (na zdjęciu widać też gościa który ma czelność tu wypisywać)
na drugim foto również duża R4 bodajże 3 litry - z Porsche 968 , 240 KM zwykła 305 z turbo ;-))) zdaje sie skrzynka biegów dość oddalona od samochodu
http://www.cantonia.com/968_specs.html
MikeB4 / 2002-11-02 14:48:09 /
hehe nie od samochodu tylko od silnika ta skrzynka biegów jakoś jakby dalej niż zwykle
MikeB4 / 2002-11-02 14:49:40 /
bo to wymyslają te nowe kombinacje zeby tylko ludzie kupowali :)
A ja mam BMW E-30 323 ze szperą!!! i jeździ się nią zajebiście.
Na wiosne mam już przygotowany silnik 2.5 R6 220km podkręcany przez Hartgt jak to bedzie jeździło to niewiem ale chyba nieźle.
Greed / 2002-11-02 17:38:17 /
a ja mam takie cos
renifer / 2002-11-02 18:30:21 /
nie wiem czemu, ale jakoś zdecydowanie bardziej podoba mi się Capri w standardowych proporcjach :)
dotyczy porsche 968
silnik z przodu skrzynia z tylu czyli uklad trans-axle
rodzinka przedniosilnikowych prosiakow (924/944/968 i 928)
silnik polaczony ze skrzynia biegow za pomoca sztywnej oslony rurowej w ktorej biegnie wal a do obudowy walu przymocowany jest wydech oraz drazek zmiany biegow
rozklad mas na os przednia i tylna odpowiednio 49/51
najlepsze porsche z najlepszym prowadzeniem
(jakby sie ktos pytal ;)
a oto jednostka w 924 >R4/125KM przy 5800/168Nm przy 3500/9s do 100/max 210
ciachu / 2002-11-02 18:53:04 /
>uuups.. przepraszam za te zdjecia ale dopiero po wpisie doczytalem sie komentarzy na temat nowych mozliwosci forum<
ciachu / 2002-11-02 18:58:57 /
Piękny temat. Szkoda, że wygasa. Perana stracił widzę cierpliwość ;-) Może ktoś coś dorzuci. Że tak wspomnę - chcemy duzy moment, moc, dobrze by było trochę oszczędnie. Może jakiś dieselek z Common Rail się nada, albo TDI z VAG. W Kraku jest koleś co pomyka Sierrą Cossie z silnikiem 2.5 TDI, 180 PS. To zdaje się coś koło 400 Nm - styknie tyle?
Tcharec / 2003-06-27 10:22:03 /
ubolewam nad tym że nie mogę znaleźć linku do wątku, w którym to ktoś poruszył temat zainstalowania silnika Diesla w capriku. Miałbyś całkiem przyjemną lekturę i na drugi raz nie wyskakiwałbyś z takimi pomysłami
A może ktoś inny ma tego linka??
Kornik / 2003-06-27 10:59:36 /
Ja swojego czasu też maiłem taki głupi pomysł. Ale mądre osoby z tej strony skutecznie mi to wyperswadowały. Dziękuje Wam za to!!!:)
Popcio / 2003-06-27 11:12:52 /
To ten wątek
http://www.capri.pl/services/forum-thread.php?id=3dd2543d7e6f4
jeśli chodzi o dezla to dalej jestem przeciw a nawet bardzo przeciw :-))
Do Sierry jeszcze jakoś ale do Capri ??
MikeB4 / 2003-06-27 11:27:46 /
A zauważliśice, że wsadzenie gdzieś 5.7 V8 Chevy jakoś tak nie razi jak silnik od BMW?
Z tego co czytałem miesiąc temu w brytyjskiej prasie Ford przygotowuje dla Mondeo, Volvo S80 i Jaguara (!!!) silnik V6 turbodiesel "common rail" o pojemności 2.7 litra, mocy 150 kW (204 PS) i momencie 450 Nm. W ramach kooperacji będzie on również instalowany w autach grupy PSA (Peugeot 607 i 807, Citroen C5 i C8) oraz byc może Fiata (Ulysse, Lancia Phedra i Thesis, Alfa 166). Bedziesz więc miał i granatowy owal, i moment i oszczędność. Jak na razie turbodiesla V6 w Europie produkuje jedynie VW/Audi/Skoda (2500cc, 160-180PS) i Opel/SAAB (3.0, 190 PS), czyli znienawidzona konkurencja - aż wstyd sie z czymś takim pokazać !! A co do klekotu w sportowym aucie, to jako starszy pan osobiście wygasiłem już swą pogardę dla "ropojadów" od czasu przejażdżki jak najbardziej rasowym "coupe" BMW 330Cd zaprzyjaźnionej notariuszki. Robi to setkę w 7.5 sekundy, pomyka 230 i spala ósemkę gnojówki po mieście, a na trasie poniżej sześciu podczas przelotu Katowice-100lyca w 2h20'. Daj Wam Boże takie wyniki choćby i przy V8 na gazie.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-06-27 13:05:29 /
"Opel/SAAB (3.0, 190 PS), czyli znienawidzona konkurencja - aż wstyd sie z czymś takim pokazać!!" Dziękuję. Cała przyjemność po mojej stronie :D :(
Lloyd / 2003-06-27 15:51:41 /
Lloyd - gwoli ścisłości:
1. Ostatniego Forda (Sierra) sprzedałem w 1996 r.
2. Po niej miałem Vauxhalla Carltona (GM), którego sprzedałem w 1999 r.
3. Potem miałem służbowe Skody i Seaty.
4. Od 1.5 roku jeżdżę Renówką Clio 2.0.
5. Z zabytków (ponad 20-letnich) kolekcjonuję "włoszczyznę".
W obliczu powyższych zaszłości określenie "wstyd jeździć" było jedynie nawiązaniem do tradycyjnego szowinizmu Fordziarzy, którzy........... (dopowiedz sobie sam) i powinno byc potraktowane conajmniej z przymrużeniem oka - nie zaś jako wyraz mojego stanowiska w przedmiotowej kwestii :-))
Pozdro.
KRK 4m / 2003-06-27 21:17:42 /
Spoko, tak też pomyślałem - stąd ten banan :D
Dlatego przymrużam oko ;))
Pozdro!!
Lloyd / 2003-06-28 18:51:52 /
Dzięki za link do dieselka - poczytałem sobie i nie podoba mi się to tak, jak powyższy temat. Miast konkretnej dyskusji dużo biadolenia, że "nie wypada". Wszystkim przeciwnikom diesli pragnę przytoczyć wypowiedź kolegi CRUISERa:
"Markowy szowinizm trzeba przełożyć nad nieustające poszukiwania tanich i mnogich koni zmechanizowanych. Oczywiście chciałbym z dumą otworzyć maskę i porażając wszystkich blaskiem pokazać Fordowskie 5.0, powiedzieć "chleje ale co tam - stać mnie", problem w tym, że na razie mnie nie stać a silnik w moim MKII o poj. 1.6 (mimo licznych udogodnień) to wciąż porażka."
Moim zdaniem auto ma dla właściciela równie dobrze wyglądać jak i jeździć. Jeśli komuś diesel czy silnik BMW nie pasuje, wcale nie musi tego czytać, nie musi się wypowiadać nt. niestosowności takich rozwiązań, bo nie o to tu chodzi. Skoro więc za samo zrodzenie się w głowie myśli "Capri + diesel" coponiektórzy stawiają przed pluton może ktoś zaproponuje jakiś inny sposób wprawienia Capri w ruch w "dobrym stylu".
Z poważaniem,
Tcharec / 2003-06-30 09:15:37 /
Tcharec, szkoda ze tego nie rozumiesz, ale coz nie kazdy musi
jesli chodzi o koszty to gaz jeszcze mozna przelknac w Capri, ale diesel...
tu nie chodzi o BMW i ich diesle, tylko o ducha Capri ktorego diesel zabije
jesli potrafisz sobie wyobrazic Capri z dieslem, albo np mustanga 69 czy Challengera z takim silnikiem to nie czujesz sprawy
camaro / 2003-06-30 10:21:02 /
Jeżeli chcesz wpakować diesla do Capri to lepiej go sprzedaj i kup cos innego a nie profanuj Capri, to jest za duża ingerencja w w legendę!!
Gurden / 2003-06-30 10:47:50 /
oj znow sie zaczelo tym razem w innym watku
ja jestem za dieslem, no moze nie w capri ale co tam
klikam ze Szwcji wlasnie i tu by wam sie podobalo, nawet HDI nie ma w sumie duzo, tylko beznyniaki,
ale nie krzyczcie na kolege Thereca ;)))))
Krzypek / 2003-07-03 14:57:48 /
A dlaczego ludzie nie pakują silnika z Porsche do Ferrari?(proszę nie udzielać odpowiedzi gdyż jest to pytanie retoryczne;) )
michukrk / 2003-07-03 15:05:20 /
Bo nikt nie chce kupować wyjętych silników z Ferrari? ;PP
Lloyd / 2003-07-03 15:44:36 /