witam, problem ja w temacie, tzn jak jest w silniku to tak wolno kreci ze nawet jak chce silnik juz kopnac to jest zbyt mała predkosc obrotowa , wszystko poczysciłem, jak wyjme go to kreci jak szalony, a w silniku to owszenm kreci ale bardzo wolno, jak wykrece swiece to wtedy jest ok, zapieprza eleganbcko, dodam ze silnik mam wyjety, kabel od plusa oryginalny, tak ze wszystko tam jest opk, jedynie mase podłaczam kablami do pozyczania pradu, ale sa 3 wiec chyba wystraczy, trezy tzn ze trzy podpinam bo toi duzy prad idzie, kable sie bardzo grzeja, , nie mam juz pomysłu co to moze byc, skrzynia wrzuconma na luz- sprawdziłem, olej swierzutki, pomocy bo chce sprawdzic jak chodzi a niemoge, akus 70Ah łądowany na fest, czasem nawet podłaczam dwa akusy rownolegle i w symie mam 115Ah i kreci nadal kiepsko,
pozdrawiam i czekam na pomoc,
czy to moze byc kjwestia np szczotek, ale wtedy by wogole niekrecił a on kreci, czy moze co innego/?
g.p
grzech / 2004-06-24 17:16:00 /
A zaplon przypadkiem nie jest za wczesny?
pmx (wiewior;) / 2004-06-24 18:46:44 /
Tez tak miałem i pomogła jedynie wymiana rozrusznika. Stary miał prawdopodbnie spalony jedno uzwojenie czy coś takiego, i ledwo kręcił na aku żylecie. Zmieniłem rozrusznik i mało mi silnika nie rozp... tak szybko kręcił :)
AndrzejKudowa / 2004-06-24 19:39:59 /
wyjety zawsze bedzie krecic jak szalony !!!!
sprawdz czy nie ma luzu na tulejkach bo od tego powinienes zaczac bo jak sie ukosuje to nawet nie pomoze 10 aku
tulejki to kwestia 8 zl za 2 sztuki i jeszcze sprzegielko ale nie wiem ile sam ostatnio nie zmienialem i nie wiem
Wojdat / 2004-06-24 19:54:00 /
Mialem podobny problem w rozruszniku od mojego 2.0 v6, o ile masz cos podobnego, moj rozrusznik ma aluminiowe uzwojenia i jak ktos go troche przygrzeje to potem jet problem i nie mozna tego przewinac bo to jest całość, u mnie znajomy elktryk powlekł mi cyną wirnik i teraz chodzi zajefajnie, ale nie wiem jak to wyglada u Ciebie, może lepiej sie sklonić do propozycji poprzednika.
Uff ale nabazgrałem
Joga / 2004-06-24 23:51:50 /
sam rozrusznik nie musi być uszkodzony. problem może leżeć po stronie elektromagnesu sprzęgającego. na jego końcu pod plastikową obudową są styki główne załączające rozrusznik, często przy wiekowych egzemplarzach są one już nadpalone, lub ruchomy rdzeń, który przesuwa się w środku nie dociska do końca. efekt końcowy jest dokładnie jak opisujesz.
podłącz go normalnie jak to robiłeś i w trakcie kręcenia zmostkuj dodatkowo te dwie duże śruby (do jednej dochodzi + z aku, a z drugiej wychodzi kabel i wchodzi do wnętrza rozrusznika) jeśli nie będzie różnicy w kręceniu, to może być uszkodzona sekcja wirnika, lub się klinuje w tulejkach.
pozdrawiam
MIHU / 2004-06-25 07:22:10 /
czasami w V6 pojawiają się "małe" rozruszniki (nie te od 2,9). Są one słabe i przy długim kręceniu łatwo uszkodzić im wirnik. Proponuję rozruch od 2,9, albo normalny wielki od starej V6. Poza tym sprawdź to co większość ludzi pomija - tulejkę bendixu.
granadziarz_3M / 2004-06-25 07:52:20 /
a czy rozrusznik w 1.7 przy skrzsyni 3 biegowej z biegam w kolumnie keirownicy( o ile ma to znaczenie) jest taki sam jak w jakims bardziej popularnym silniku, np v6 2.3 albo jakims 2.0 czy to jakis specyficzny niezamienialny?
tulejki jutro sprawdze,i ten sposob z podłączeniem bezposrednim,
co do grzania, to faktycznie pare razy go przegrzałem ale jednak przed wyjeciem krecił ok i samochod palił i to mnei zastanawia
g.p
grzech / 2004-06-25 19:01:10 /
u mojego kumpla dzialo sie tak: zimny - kreci jak glupi, cieply - ledwo ze zyl. wyszlo szydlo z worka jak cos w silniku zaczelo rabac. tlok na 4 garze sie stawial jak byl rozgrzany. owalizacja do dupy. pozdro
wiśnia / 2004-06-25 19:38:33 /
Witam Szacowne Grono.
Odświeżam wątek, bo juz mi pomysła brak i zaraz OSIWIEJĘ, przez ten cholerny rozrusznik >:/
Temat jest taki. Niezależnie od temperatury otoczenia jak i silnika, ledwo kręci - jakby się miał skończyć aku.
Wymieniłem aku - to samo :(
Wymieniłem rozrusznik (wziąłem od Transita - tam lat jak wściekły) - to samo :((
Sprawdziłem przewód od aku do rozrusznika (nawet go zmieniłem na wszelki wypadek - kicha :(((
Wymieniłem przewód masowy, odtłuściłem i przeszlifowałem pilnikiem miejsca styku, tak na wszelki wypadek - i znów to samo:(((
Rzucajcie pomysłami, bo mnie zaraz ciężka cholera weźmie >:/
PzDr
Zapłon za wczesny
gryziu liil (EM) / 2008-11-11 17:43:03 /
hm...
Nie ruszałem aparatem, do tej pory było wszystko ok, ale sprawdzę... może się śruba odkręciła..
Ale silnik hula aż miło, nawet się zdziwiłem ze spalaniem, bo wyjątkowo mało pali...
PzDr
Gryziu, masz browara najbliższą razą:))
Poluzowała się śruba od aparatu zapłonowego i z tąd te problemy. Ledwo przekręciłem starter i wruuum:))))
PzDr i dzianks