Jako, że temat jest ciekawy i może być ważny dla wielu klubowiczów, pozwolę sobie wkleić tutaj rozważania znalezione na forum Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów dotyczące zmian konstrukcyjnych, samochodów "SAM" i podejścia diagnostów jak i ustawodawców do tych tematów:
(rozumiem, że informacje można znaleźć w wielu miejscach w internecie, ale dobrze byłoby zgromadzić na forum w jednym miejscu -jednocześnie zapraszam do dyskusji). Dużo tego, ale warto przeczytać całość!
Zmiany w wyposażeniu pojazdu czy zmiany konstrukcyjne ?
Z pewnym zażenowaniem , zdumieniem i zdziwieniem czytam na forach, że przegroda oddzielająca część ładunkową od pasażerskiej w samochodzie jest elementem połączonym w pewną całość, tworzącą określoną strukturę pojazdu. Natomiast zdemontowanie tego elementu, powoduje zmiany konstrukcyjne pojazdu.
Cytat:
konstrukcja (łc. constructio ‘łączenie; budowa’) 1. określony układ elementów połączonych w pewną całość, budowa, struktura. 2. łączenie elementów, budowanie, tworzenie określonej struktury; konstrukcyjny związany z konstrukcją, odnoszący się do niej.
http://portalwiedzy.onet.pl/szukaj.html?S=konstrukcja&tr=all&x=30&y=12
Osobnik który przypisuje sobie wybitne znawstwo w naszych sprawach posunął się jeszcze dalej i stwierdził iż jest to ingerencja, która powoduje :
DODATKOWE BADANIE TECHNICZNE POJAZDU, (....) KTÓREGO STAN TECHNICZNY WSKAZUJE NA NARUSZENIE ELEMENTÓW NOŚNYCH KONSTRUKCJI POJAZDU, MOGĄCYCH STWARZAĆ ZAGROŻENIE DLA BEZPIECZEŃSTWA RUCHU DROGOWEGO
Na tej podstawie doszedł do wniosku, że za badanie związane z wymontowaniem „kratki” diagnosta powinien skasować a) w skrajnym przypadku (98 + 94 + 82 + 60) 334 PLN, b) w pozostałych (98 + 94 + 82) 274.00 PLN lub (98 + 82) 180.00 PLN
To jest faktycznie skrajny przypadek, którym nie warto się zajmować gdyż świadczy o poważnej chorobie. Resztę dla zachowania świętego spokoju pomińmy milczeniem i przekażmy wyrazy serdecznego współczucia osobom z którymi podobno współpracuje. Wstyd by mi było przynależeć do takiego stowarzyszenia czy też klubu.
Art..81 ust .11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3—5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:
3) w którym dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym, z zastrzeżeniem art. 66 ust. 4 pkt 5 i 6, z wyłączeniem montażu instalacji do zasilania gazem;
Omawiany przypadek dotyczy dosyć częstych sytuacji, gdzie zgłaszają się na stację kontroli pojazdów właściciele samochodów w których zostały zamontowane „przegrody- kratki „ powodujące, że w ten sposób uzyskali status samochodu ciężarowego. Po wymontowaniu tej przegrody chcieli by użytkować samochód nadal, jako osobowy z dozwoloną maksymalna ilością miejsc do przewozu pasażerów.
ROZPORZŃDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY1) z dnia 27 września 2003 r.
w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu
oraz wzorów dokumentów w tych sprawach
23) w rubryce „RODZAJ POJAZDU” — wpisuje się rodzaj pojazdu zgodnie z klasyfikacją;
Warto więc wspomnieć co ma wspólnego klasyfikacja pojazdu z art. 66 ustawy, tak mocno eksponowanym przez ludzi nie mających zielonego pojęcia, o zakresie pracy i obowiązków diagnosty. Dotyczy to zarówno hobbystów, urzędników różnego szczebla i podobno specjalistów TDT, którzy sprawdzają pracę diagnostów bez ustawowych uprawnień. To jest tak jakby rzeźnik sprawdzał pracę lekarza. Ze stacji chce się zrobić totalny burdel więc niech już lepiej będzie porządny zakład publiczny ! W tym też jest duża zasługa nielicznych diagnostów.
Art. 66.4. Zabrania się:
5) wymiany nadwozia pojazdu posiadającego cechy identyfikacyjne, o których mowa w ust. 3a pkt 1;
6) dokonywania zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu, z wyjątkiem:, a) pojazdu, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji lub decyzja zwalniająca pojazd z homologacji,
b) pojazdu, w którym zmian konstrukcyjnych dokonał przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie.
Rodzaj pojazdu jest określony w ramach typu pojazdu . Niewątpliwie na typ pojazdu wraz z jego rodzajami zostało wydane stosowne świadectwo homologacji . Zmiany konstrukcyjne związane z rodzajem pojazdu w ramach typu może dokonać tylko jego producent . Proszę sobie wybić z głowy aby ktokolwiek inny mógł dokonać takich zmian.
Cytat:
Art. 68.1. Producent lub importer nowego pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, motoroweru, tramwaju lub przyczepy oraz przedmiotów ich wyposażenia lub części jest obowiązany uzyskać dla każdego nowego typu tych pojazdów, przedmiotu ich wyposażenia i części świadectwo homologacji wydane przez ministra właściwego do spraw transportu.
5. Za producenta, o którym mowa w ust. 1, uważa się również podmiot dokonujący montażu lub zabudowy pojazdów.
Bardzo proszę dokładnie sobie przestudiować rozporządzenie .ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY1)
z dnia 24 października 2005 r. w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych i przyczep2)
Na podstawie art. 68 ust. 19 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.3)) zarządza się, co następuje:
§ 3. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
8) typ pojazdu - pojazdy jednej kategorii, które nie różnią się od siebie przynajmniej pod względem istotnych cech, określonych w załączniku nr 1 do rozporządzenia w części B; typ pojazdu może zawierać warianty i wersje;
9) przedmiot wyposażenia - układ lub zespół pojazdu, w szczególności hamulce, układ ograniczający emisję spalin, elementy wnętrza pojazdu, silnik;
10) część - urządzenie, które może być homologowane niezależnie od pojazdu.
Bezspornym faktem jest że siedzenia , pasy bezpieczeństwa , przegroda- kratka oddzielająca część pasażerską od ładunkowej są przedmiotami wyposażenia. Nie są wiec elementem konstrukcyjnym mającym wpływ na typ pojazdu a jedynie na rodzaj a więc nie ma to żadnego związku ze zmianami konstrukcyjnymi pojazdu.
§ 3. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
1) ustawa - ustawę z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym;
2)homologacja typu - procedurę, za pomocą której stwierdza się, że typ pojazdu, przedmioty jego wyposażenia i części spełniają wymagania określone w art. 68 ust. 7 ustawy;
Diagnosta może jedynie dokonać kontroli demontażu lub też montażu zgodnie z warunkami homologacji. a to niewątpliwe nie ma nic wspólnego ze zmianami konstrukcyjnymi zawartymi w Art. 66. b). Do prowadzenia tego typu działalności nie wystarcza następujący wpis.
[50.20.A] lub [45.20.Z] Konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych, z wyłączeniem motocykli.
Z niezrozumiałych dla mnie powodów wydziały komunikacji żądają faktur tylko od takiego przedsiębiorcy na potwierdzenie, że wykręcenie najczęściej czterech śrub i ewentualne zamontowanie jednego pasa (najczęściej są siedzenia i pasy) musi być dokonane przez taki warsztat. To jest sprawa urzędników ale jest to totalne nieporozumienie aby wymóg taki miał wynikać na podstawie wspomnianego art. z PoRD .
Taki wpis do zakresu działalności może uzyskać każdy podmiot, nawet taki nie mający wiedzy z zakresu szkoły zawodowej mechanika samochodowego .
Z przerażeniem stwierdzam, że ewentualne dokonania tego podmiotu w mniemaniu innych stanowią podstawę do uznania „ zmian konstrukcyjnych w pojeździe„. Można tylko współczuć jak łatwo można wypatrzyć rzeczywiste intencje ustawy.
Proszę sobie wyobrazić że przeciętny mechanik dokonujący wymiany zużytych elementów w samochodzie lub montujący inne części zamienne został uznany za przedsiębiorcę dokonującego zmian konstrukcyjnych w pojeździe. W ten też sposób miałby wpływać poprzez zmiany konstrukcyjne na zmiany homologacyjne typu pojazdu – totalna i ewidentna bzdura.
W mojej ocenie jest to nadużycie, urągające wiedzy fachowej i fachowcom dokonującym faktycznych zmian konstrukcyjnych. To nie o takiego przedsiębiorcę chodziło w ustawie bo wtedy należałoby się pochylić nad takim zapisem .
Art. 68. 12. W razie wprowadzenia zmian w typie pojazdu, przedmiocie wyposażenia lub części wpływających na zmianę warunków stanowiących podstawę wydania świadectwa homologacji, producent lub importer jest obowiązany uzyskać zmianę posiadanego świadectwa homologacji polegającą na rozszerzeniu świadectwa homologacji danego typu pojazdu, przedmiotu wyposażenia lub części.
Tak nieraz się zastanawiam, jak bardzo podupadł zawód diagnosty w ostatnich latach. Czyta się na forum norcomu, że jak zjawi się klient z wymontowaną kratką to diagnosta bieżę samochód na linie diagnostyczną i sprawdza układ hamulcowy, układ kierowniczy , zawieszenie , światła itd. Może nawet nie sprawdza ale twierdzi że kasuje.
Ten klient dopiero się zastanawia czy trafił na stacje kontroli pojazdów czy też do cyrku.
Na innym forum, hobbyście pomyliły się zakresy ustawowe badań i badanie dodatkowe chce powiększyć o zakres badania okresowego. Poleca nawet sporządzać DIP do tej sytuacji, gdzie wszystkie dane są oczywiste i wiadome a jedynie następuje zmiana zaledwie dwóch parametrów (zmniejsza się ładowność i zwiększa się ilość miejsc) i to zamieszcza się w odpowiednim dokumencie , który dotyczy nie opisu zmian konstrukcyjnych a jedynie OPISU ZMIAN DOKONANYCH W POJEŹDZIE . Jak można pomylić tak istotne zagadnienia ?
Panowie diagności pozwolę się zapytać czy ktoś z Was, kiedykolwiek dokonywał opisu zmian konstrukcyjnych pojazdu?
Jeżeli faktycznie zmiany konstrukcyjne zostały dokonane to wynik badania może być tylko negatywny !
2. Dokonane zmiany nie spełniają wymagań przepisów ustawy i rozporządzenia o warunkach technicznych ze względu na: . Art. 68. 12 PoRD.
Diagności zastanówcie się nad tym co piszecie, bo to nie są „teorety„ jak napisał jeden bardzo młody referent z Poznania. Moje długoletnie doświadczenie zawodowe i odpowiednia wiedza, pozwala na zwrócenie uwagi tym, którzy tak nieodpowiedzialnie i bezkarnie szafują bezpieczeństwem innych.
Diagnosta powinien stanowić człon awangardy technicznej i nie robić wstydu kolegom, że sprawdza i potwierdza dokonanie zmiany konstrukcyjnych. Zmian których dokonał przedsiębiorca ,który nie musi mieć żadnego wykształcenia i przygotowania technicznego . Jedyną zaś kwalifikacją ma być wpis do działalności gospodarczej z odpowiednim numerem statystycznym.
To jest sprawa urzędnika co on chce od klienta a nie sprawa diagnosty, który nikogo nie musi zawiadamiać.
5. W przypadku zawiadomienia o wprowadzeniu w pojeździe zarejestrowanym zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu organ rejestrujący:
1) zamieszcza na dokumencie wystawionym przez przedsiębiorcę , o którym mowa w art. 66 ust. 4 pkt 6 lit. b ustawy, potwierdzającym dokonane zmiany konstrukcyjne zmieniające rodzaj pojazdu, adnotacji´ o treści: „Zawiadomiono w dniu ... o zmianie rodzaju pojazdu, Nr rej. pojazdu ...”, wpisując numer rejestracyjny pojazdu i datę zawiadomienia, oraz przystawia pieczątki organu rejestrującego; wykonuje kserokopie dokumentu, po czym dokument ten zwraca właścicielowi pojazdu;
2) przyjmuje zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego, na podstawie którego wpisuje dane techniczne pojazdu.
Sęk jest w tym, że zmian konstrukcyjnych nie dokonano ale faktura i papier z regonem uwieńcza dzieło konstruktora .Niewątpliwie jest to zaświadczenie tylko z badania dodatkowego a nie okresowego na podstawie którego wpisuje dane techniczne pojazdu w DR . Badanie okresowe w tej okoliczności nie ma logicznego zastosowania bo po jego zakończeniu nie wystawia się zaświadczenia lecz dokonuje się wpisu w DR ze zmienionym terminem badania okresowego. Może wiec to być tylko badanie dodatkowe zmieniające pewne dane w DR , zakończone wynikiem pozytywnym, bez idiotycznego pomysłu skreślania pozycji i 1i 2 .
No i na koniec - na czym miałyby polegać zmiany konstrukcyjne, skoro są one ujęte w normie ISO 3833 – 1977 dotyczące typu pojazdu.
Podaje przykład .
1. liczba dostępnych miejsc siedzących jest nie większa niż 6 (poza kierowcą), przy czym:
- o dostępności miejsca siedzącego decyduje obecność punktów kotwiczenia w pojeździe,
- aby uznać miejsce siedzące za niedostępne do użytkowania, jego punkty kotwiczenia powinny być przez producenta pojazdu zaspawane lub osłonięte pokrywami niemożliwymi do usunięcia za pomocą normalnie dostępnych narzędzi,
2. spełniona jest zależność: P - (M + N x 6 > N x 68, gdzie:
P - dopuszczalna masa całkowita pojazdu w kg,
M - masa pojazdu w stanie gotowym dojazdy z kierowcą o masie 75 kg,
N - liczba dostępnych miejsc siedzących, nie licząc kierowcy
Może są konstruktorzy, po szkole podstawowej , którzy wykonują specjalne punkty kotwiczenia pasów i siedzeń a psujowaty diagnosta wystawia zaświadczenia ze skreśleniem pozycji 1i2 na zaświadczeniu uznając to, za pozytywny wynik badania technicznego i dokonanych zamian konstrukcyjnych ?
Ocenę pozostawiam Wam samym !
Proponuję przemyśleć zanim stracicie prace, bo Wasze osiągnięcia i sukcesy mogą być znane w promieniu co najmniej 35 km . Następne zatrudnienie to poza tym zasięgiem, proponuje pisać na forum w sposób przemyślany albo wcale. Najlepiej zająć się rzetelną pracą .
Pozdrawiam.
Przestrzegam przed pojazdami marki „SAM”
Zwolennikom swobodnej interpretacji przepisów, polecam przemyśleć.
Czy nie warto odmówić klientowi pozytywnego badania okresowego jak dokonał zmian konstrukcyjnych np.: w Żuku . Wymienił deski w skrzyni ładunkowej a one nie miały certyfikatu CE a przecież to są poważne zmiany konstrukcyjne.
Rozważcie tez możliwość poddania badaniom konstrukcyjnym przez diagnostę na stacji w ramach rodzaju:, pojazdów w których dokonano zmian opon, zimowych na letnie i odwrotnie albo też zamieniono felgi kół na aluminiowe. Macie ogromne pole do popisu i powodów do sporów w dyskusji z amatorami czy też hobbystami. Przemyślcie też jakie zakresy badań należało by uwzględnić. Wszystkie chwyty są dozwolone tylko jaki to ma sens.
Jak juz wspomniałem , od kilku miesięcy na forach prowadzone są zaciekłe dyskusje jak to potwierdzają zmiany konstrukcyjne w pojazdach. Kłócą się i sprzeczają kto jest lepszy i więcej kasuje za te zmiany. Nawet włączyli się hobbyści i inni.
Tymczasem okazuje się poważny problem jak postąpić w konkretnej sytuacji , kiedy zostały dokonane pewne zmiany w pojeździe i powstaje problem co z tym zrobić, jakie wykonać badanie. Czy i w jakiej sytuacji wystarczy dokonać opisu dokonanych zmian. Gubią się kompletnie z tą interpretacja diagności i urzędnicy którzy sprawują nadzór z ramienia starostwa nad stacjami kontroli pojazdów. Dochodzi nieraz do bardzo zabawnych sytuacji, które maga mieć bardzo przykre następstwa głównie dla diagnosty.
Cytat:
Zgłoszenie zmian konstrukcyjnych lub danych technicznych w zarejestrowanym pojeździe
http://bip.city.poznan.pl/bip/*********/bip/sprawy.html?co=opis&sp_id=6332
........................................................
(miejscowość, data)
........................................................
( pieczęć podmiotu gospodarczego )
O Ś W I A D C Z E N I E
Oświadczamy, że firma nasza prowadząca między innymi obsługę i
naprawę pojazdów mechanicznych (klasyfikacja G 45.20 - zgodnie z
rozporządzeniem RM z dnia 24 grudnia 2007 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji
Działalności - Dz.U. Nr 251, poz. 1885 z 2007 r.), dokonała zmian
konstrukcyjnych w pojeździe:
marka, typ, model
.............................................................
numer rejestracyjny
.............................................................
numer nadwozia / podwozia (VIN)
.............................................................
zmieniając rodzaj i przeznaczenie pojazdu z .................................................
na .................................................
zgodnie z art. 66 ust.4 pkt 6 lit. b ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o
ruchu drogowym (tekst jednolity - Dz.U. Nr 108, poz. 908 z 2005 r. wraz z
późn. zm.)
Opis dokonanych zmian:
................................................................................................................................
................................................................................................................................
................................................................................................................................
................................................................................................................................
....................................................................
(podpis i pieczęć osoby dokonującej przebudowy)
Nie wiadomo skąd wynikło żądanie tego typu dokumentu . Składanie „świadczenia” przez przedsiębiorcę nie wynika z żadnych rozporządzeń jak i przepisów ustawy . Jest to ewidentne nadużycie organu w zakresie tworzenia samowolnych przepisów dlatego że podmiot tego typu nie ma uprawnień w zakresie dokonywania zmian konstrukcyjnych. Organy działają z prawem i w granicach prawa art.7 Konstytucji. Pozwolę sobie zauważyć, że podmiot który mógłby wykonać przebudowę a nie dokonać zmian konstrukcyjnych musi mieć wpis nieco rozszerzony 4520.Z
Cytat:
45.20.Z Podklasa ta obejmuje: -
< naprawy, konserwację i przebudowę pojazdów samochodowych (z wyłączeniem motocykli), takie jak:
< instalowanie części i akcesoriów w pojazdach samochodowych (nie będące częścią procesu produkcji), z wyłączeniem motocykli.
Mamy jeszcze PoRD i tam stosowny zapis .
Cytat:
Art. 68. 5. Za producenta, o którym mowa w ust. 1, uważa się również podmiot dokonujący montażu lub zabudowy pojazdów.
No i jak przewidywałem problemy już są i to całkiem realne. Taka informacja została zamieszczona dzisiaj na innym forum.
Cytat:
Witam !!!
Mam podobny problem ponieważ kupiłem Stara 200 który był zarejestrowany jako "przewóz wody" i założyłem do niego skrzynię z wywrotem i chciałem go zarejestrować, ale nie doszła do skutku ponieważ trzeba zmienić przeznaczenie pojazdu. OK, kiedy już pojechałem na stację diagnostyczną i diagnosta wypisał mi zmianę parametrów, naciski na osie, i pod spodem napisał " Zmiana właściciela poj. i jego przeznaczenia na skrzyniowy samowyładowczy. Co jeszcze muszę zrobić aby mi go zarejestrowali ??? bo z takimi papierami mi tego nie przyjęli oraz powiedzieli że trzeba rzeczoznawcę ale jak diagnosta dopuścił go do ruchu bo sprawdzał mocowania,wziął go na trzepaki, itp i na podstawie tego przypisał mu odpowiednie parametry, to nie wiem co już mam robić, ręce opadają. Proszę o pilną odpowiedz !!!!
No i teraz powstał poważny problem bo urzędnik mu odmawia rejestracji a ten który żąda oświadczenia, doradza aby diagnosta dokonał opisu zmian. No więc ciekawy jestem co z tego wyniknie choć w tej sytuacji rozwiązanie jest niezwykle proste .
W przypadku pojazdu ciężarowego z kratką i zmiany rodzaju pojazdu na osobowy właściciel dokonał niewątpliwie zmian w wyposażeniu elementów wnętrza pojazdu. ( jeżeli poza kratką cokolwiek było ruszane). Trwałe zamocowanie elementu to pojęcie względne.
Cytat:
§ 3. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
9) przedmiot wyposażenia - układ lub zespół pojazdu, w szczególności hamulce, układ ograniczający emisję spalin, elementy wnętrza pojazdu, silnik;
Nie bardzo widzę uzasadnienie aby takie czynności wykonywał podmiot mający określony wpis. Jest to jednak sprawa właściciela i określonego wydziału komunikacji.
Natomiast obowiązkiem diagnosty jest jedynie sprawdzić czy są fabryczne kotwiczenia siedzeń i pasów bezpieczeństwa . Wykonuje więc tylko zakres dodatkowego badania wynikającego z ustawy Art..81 ust .11. 3). Wypełnia Załącznik nr 5 z rozporządzenia Dz. U. 2009 nr 155 poz. 1232 . OPIS ZMIAN DOKONANYCH W POJEŹDZIE .
Natomiast inna jest sytuacja jeżeli w rodzaju pojazdu dokonuje się zmian związanych z przeznaczeniem. To jest też takie pojęcie niezbyt trafnie sprecyzowane. Ten sam pojazd może być przeznaczony do przewozu mebli , konfekcji , pieczywa.
Nikt mi nie powie, że dla takich celów są dokonywane zmiany konstrukcyjne w pojeździe a udokumentowanie tego przeznaczenia w opisie jest wysoce wątpliwe.
Ale mamy też przykłady inne, wymiana w STARZE 200 beczki na skrzynie ładunkową z wywrotem. Czy przełożenie homologowanych elementów z jednej ramy na inna tego samego typu pojazdu możemy określić że jest to przebudowa czy tez zabudowa pojazdu samochodowego. Czy taką sytuację możemy określić zmianą konstrukcyjną pojazdu ?
Ponieważ pewnego rodzaju określenia techniczne są dosyć swobodnie używane w przepisach a niektóre z nich w ogóle nie nadążają za postępem technicznych powinniśmy przyjąć dość bezpieczną zasadę postępowania .
W mojej ocenie nie jest to żadna zmiana konstrukcyjna ani też sytuacja związana z przebudową czy też zabudową pojazdu powstaje więc pytanie jak powinien postąpić diagnosta.
1. Najlepiej by było gdyby taki sposób zmiany przeznaczenia poprzez wymianę nadwozia został udokumentowany na podstawie dotychczasowych dowodów rejestracyjnych pojazdu i faktur zakupów. To jest sprawa bardzo prosta i pewna. Diagnosta ma wtedy mały problem z udokumentowaniem tych zmian w opisie . Nawet jeżeli w takiej sytuacji następuje częściowa odbudowa elementów to wszystko się mieści w granicach homologacji gdyż to nie jest zabudowa ani przebudowa pojazdu.
2. Większy problem jest wtedy kiedy nie ma dokumentów źródłowych zakupu pochodzących od danego typu , rodzaju i przeznaczenia pojazdu. Doradzenie w tej sytuacji jest bardzo ryzykowną sprawą i diagnosta w takiej sytuacji powinien dokonać opisu w oparciu o
konkretne dane homologacyjne i inaczej bym nie ryzykował.
Co zaś do zakresu badania w mojej ocenie jest to nadal badanie dodatkowe związane ze zmianą danych w dowodzie rejestracyjnym, jeżeli okresowe badanie jest ważne.
Warto przy tej okazji uwypuklić znaczenie słów o dokonaniu zmian konstrukcyjnych.
1 Pytam się więc tych którzy tak uważają jakich zmian konstrukcyjnych ale konkretnie musi dokonać użytkownik żeby zmienić przeznaczenie cysterny do przewozu mleka na cysternę do przewozu wody lub oleju roślinnego . Podobnie będzie przy zmianie przeznaczenia w dowolnej kombinacji. Czy do takich zmian jest potrzebny przedsiębiorca i jego oświadczenie z odpowiednim wpisem do działalności.
2 Co zrobi diagnosta jeżeli zamiast beczki zamontowano skrzynie z wywrotem własnej konstrukcji.
a. Czy to będą zmiany konstrukcyjne których mógł dokonać przedsiębiorca z odpowiednim wpisem i na tej podstawie diagnosta daje wynik badania pozytywny i co też opisuje w opisie dokonanych zmian .
b. Czy może to jest pojazd marki „SAM „.
Każdy może sobie wybrać własną opcje lecz w ewentualnej dyskusji proszę pominąć sytuacje sadystyczne z wyrywaniem zębów.Czytałem gdzieś na forum o takich porównaniach i to wcale nie jest do śmiechu.
Zaś dla wszystkich poważnych diagnostów i inteligentnych jest to powód przynajmniej do zastanowienia się.
Szanowni forumowicze , można odnieść wrażenie ze przepisy dla naszej branży zostały utworzone przez dwa nurty. Ludzi związanych z branżą techniczną i administracją rządową . Wyraźnie odczuwa się brak spójności i zrozumienia w interpretowaniu tych przepisów i na dodatek w ostatnim rozporządzeniu kompletnie niespójnych z ustawą. Zresztą każdy urząd dokonuje własnej interpretacji i widać to w dyskusji. Dochodzi też do takiej sytuacji gdzie referent próbuje się pokazać, że jest lepszy od diagnosty i to zmierza w złym kierunku. Tutaj na dole nie powinno być podziałów gdyż w ostateczność głowę i swoja reputacje nadstawia diagnosta.praktyk napisał:
2 Co zrobi diagnosta jeżeli zamiast beczki zamontowano skrzynie z wywrotem własnej konstrukcji.
a. Czy to będą zmiany konstrukcyjne których mógł dokonać przedsiębiorca z odpowiednim wpisem i na tej podstawie diagnosta daje wynik badania pozytywny i co też opisuje w opisie dokonanych zmian .
b. Czy może to jest pojazd marki „SAM „.
Najprostsze pytania najwięcej stwarzają problemów. Proszę sobie wyobrazić że takich zmian dokonuje przedsiębiorca która ma wpis z klasyfikacji G 45.20 . Widać ze skrzynia ładunkowa i jej szkielet został wykonany z profili w sposób niezwykle prosty. Można sadzić że wystarczyła ucinka i spawarka. Została zamontowana pompa wywrotu, rozdzielacz dwusekcyjny zbiornik i oczywiście siłownik. Przypuszczam, że diagnosta ma wyobraźnie i wie że cała konstrukcja (bo to właśnie jest zmiana konstrukcyjna) musi odpowiadać pewnym wymogom technicznym. Na pewno musi zapewniać możliwość przewozu określonego ładunku do DMC pojazdu. Musi zapewniać bezpieczny przewóz tego ładunku.
W jaki sposób powinien to diagnosta stwierdzić i jaka jest podstawa dopuszczenia takiego pojazdu do ruchu proszę uwzględnić że na ten typ pojazdu ( jako komplet) w omawianej sytuacji nie ma homologacji !
Urządzenie techniczne które podnosi kilka lub kilkadziesiąt ton nie podlega pod dozór techniczny.
Wiele osób uznających się, że posiedli wiedze diagnostów pisze na różnych forach ewidentne bzdury. Nawet jeżeli faktycznie dokonano zmian konstrukcyjnych twierdzą, że wykonują badania okresowe ale nie potrafią uzasadnić co tez sprawdzają z zakresu badania okresowego.. Najłatwiej jest dyskutować tak ogólnie ale jak przychodzi do konkretów to już trochę gorzej.
Niewątpliwie musi wykonać dodatkowe badanie techniczne.
Cytat:
2. DODATKOWE BADANIE TECHNICZNE POJAZDU, W KTÓRYM DOKONANO ZMIAN KONSTRUKCYJNYCH LUB WYMIANY ELEMENTÓW POWODUJĄCYCH ZMIANĘ DANYCH W DOWODZIE REJESTRACYJNYM Z ZASTRZEŻENIEM ART. 66 UST. 4 PKT 5 I 6 USTAWY, Z WYŁĄCZENIEM MONTAŻU INSTALACJI DO ZASILANIA GAZEM
2.1. Badanie zgodności dokonanych zmian z ustawą i rozporządzeniem o warunkach technicznych.
Oględziny zewnętrzne, sporządzenie opisu zmian, ustalenie nieznanych lub nowych danych pojazdu (w przypadku, o którym mowa w art. 81 ust. 13 ustawy - opinia rzeczoznawcy).
Uwaga:
W przypadku braku danych, postępuje się w szczegółowy sposób określony w dziale II.
Dokonane zmiany nie spełniają wymagań przepisów ustawy i rozporządzenia o warunkach technicznych
Pytam się tym którzy chcą uznać wspomnianą konstrukcje za zgodną z przepisami ustawy i rozporządzenia o warunkach technicznych aby wskazali mi konkretne przepisy, pozwalające porównać te warunki techniczne.
Wiedza jaką posiada przeciętny diagnosta jest ograniczona i przepisy nie wymagają aby posiadał ją w rozszerzonym zakresie. Bardzo też jest ryzykowne aby uznał opinie rzeczoznawcy za wiarygodną . Gdyby tak było to rzeczoznawca powinien dopuszczać pojazd do ruchu a nie diagnosta . Piszę ku przestrodze dla pozostałych aby dobrze się zastanowili przed dopuszczeniem pojazdu po zmianach konstrukcyjnych nawet gdyby ten pojazd uznać za marki „SAM„ . Są też nawoływania ze strony biurokratów aby taki pojazd dopuścić na zasadzie, że został wyprodukowany w ilości jednej sztuki rocznie. Kto nie potrafi pojąć o co tak naprawdę chodzi to zaczyna ględzić:
o przebudowach
jeżeli skrzynia ładunkowa jest własnej konstrukcji to co tutaj przebudowano
czy też zabudowach
Skrzynia ładunkowa o której pisze jako przykład na pewno nie jest „oznakowana cechami producenta pojazdu „ Gdyby spełniała warunki § 10. 1. to musiała by być wykonana przez odpowiedni podmiot i wtedy by to była zabudowa.
Cytat:
Nr 32 Dz. U. z 2003 r. http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20030320262
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia
§ 10. 1. Przedmioty wyposażenia i części pojazdów związane z bezpieczeństwem ich użytkowania i ochroną środowiska mogą być stosowane w pojazdach, jeżeli spełniony jest co najmniej jeden z następujących warunków: 1) oznakowane są znakami homologacji międzynarodowej stosowanymi w homologacji Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) - "E" lub Unii Europejskiej - "e";
2) oznakowane są cechami producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu pojazdu; ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
3) oznakowane są cechami dostawcy producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu pojazdu; ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
4) oznakowane są znakiem zgodności zgodnie z przepisami o systemie oceny zgodności i akredytacji; przepisu nie stosuje się do przedmiotów wyposażenia i części oznakowanych znakiem bezpieczeństwa na podstawie dotychczasowych przepisów o badaniach i certyfikacji;
Co ma do tego podmiot posiadający klasyfikacje G 45.20.
No więc się pytam ?
Jakie oznakowanie ma ta skrzynia ładunkowa ?
Czy ten STAR 200 został wyprodukowany w ilości jednej sztuki rocznie ?
Czy też ta skrzynia ładunkowa przystosowana do wywrotu została wyprodukowana w ilości jednej sztuki rocznie i na tej podstawie można uznać, że cały pojazd tak zostanie sklasyfikowany ?
Wcale się nie dziwię, że niektórzy usiłując wyjaśnić ten problem, odbijają się od ściany do ściany, proponując co chwile inne rozwiązanie .
Żeby określić drobne przeróbki w pojazdach, zmianami konstrukcyjnymi to lekka przesada.
Poza typem pojazdów i rodzajem inne podziały to wyłącznie wymysł BIUROKRATYCZNY który ma ściśle określony cel . Pobudza to też wyobraźnie i niekończące się dyskusje.
W omawianym temacie ironicznie można określić iż mamy w jednym ministerstwie i w jednym departamencie, Departament Pojazdów Zabytkowych i Pojazdów Marki „SAM” a wydane sprzeczne ze sobą rozporządzenia dotyczą tego samego prawa o ruchu drogowym i to w dodatku w obrębie jednego art.66 ustawy. To jest po prostu mistrzostwo świata.
Ustawa zobowiązywała ministra do :
Cytat:
art. 68 ust. 21. Minister właściwy do spraw transportu, uwzględniając konieczność zapewnienia bezpiecznego korzystania z pojazdów, o których mowa w ust. 17 pkt 1 i 2, oraz zakres warunków technicznych tych pojazdów podlegających badaniu, określi, w drodze rozporządzenia, zakres i sposób przeprowadzania badań zgodności tych pojazdów z warunkami technicznymi, wzory dokumentów związanych z
tymi badaniami oraz jednostki upoważnione do przeprowadzania tych badań.
17. Przepisy ust. 1–16 nie dotyczą pojazdu:
2) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako „SAM”;
No i jakież to pan minister wydał rozporządzenie ?
Cytat:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY1) z dnia 22 października 2004 r. w sprawie badań zgodności pojazdów zabytkowych i pojazdów marki "SAM" z warunkami technicznymi http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20042382395
§ 1. Rozporządzenie określa:
1) zakres i sposób przeprowadzania badań zgodności z warunkami technicznymi pojazdów: b) zbudowanych przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, których markę określa się jako "SAM", zwanych dalej "pojazdami marki "SAM"";
2) wzory dokumentów związanych z tymi badaniami;
3) jednostki upoważnione do przeprowadzania tych badań.
Określone zostały wzory dokumentów i jednostki upoważnione a reszta to kompletna kpina z ustawy.
Cytat:
§ 3. 1. Badanie zgodności pojazdu marki "SAM" z warunkami technicznymi polega na sprawdzeniu:
1) prawidłowości konstrukcji i montażu pojazdu;
2) czy pojazd odpowiada warunkom technicznym;
3) czy stan faktyczny pojazdu odpowiada warunkom technicznym zgłoszonym przez właściciela pojazdu we wniosku o przeprowadzenie badania zgodności pojazdu marki "SAM" z warunkami technicznymi, którego wzór określa załącznik nr 4 do rozporządzenia.
3. Badanie, o którym mowa w ust. 1, przeprowadza się zgodnie z przepisami o badaniach technicznych pojazdów.
Przy pomocy czego stwierdzić prawidłowość konstrukcji i montażu pojazdu – jak stwierdzić, że skonstruowana rama na pierwszej dziurze drogowej nie wygnie się w esy-floresy i spowoduje tragedie na drodze ?
Czy pojazd marki SAM odpowiada warunkom technicznym choćby tym ?
Cytat:
Nr 32 Dz. U. z 2003 r. http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20030320262
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia
§ 10. 1. Przedmioty wyposażenia i części pojazdów związane z bezpieczeństwem ich użytkowania i ochroną środowiska mogą być stosowane w pojazdach, jeżeli spełniony jest co najmniej jeden z następujących warunków:
1) oznakowane są znakami homologacji międzynarodowej stosowanymi w homologacji Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) - "E" lub Unii Europejskiej - "e";
2) oznakowane są cechami producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu pojazdu; ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
3) oznakowane są cechami dostawcy producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu pojazdu; ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
4) oznakowane są znakiem zgodności zgodnie z przepisami o systemie oceny zgodności i akredytacji; przepisu nie stosuje się do przedmiotów wyposażenia i części oznakowanych znakiem bezpieczeństwa na podstawie dotychczasowych przepisów o badaniach i certyfikacji;
Zajrzyjmy jeszcze do załącznika
Cytat:
ZAŁĄCZNIK Nr 7
ZAŚWIADCZENIE O PRZEPROWADZONYM BADANIU ZGODNOŚCI POJAZDU MARKI "SAM" Z WARUNKAMI TECHNICZNYMI Nr .........
9. Zgodnie z wynikiem badania stwierdza się, że pojazd*) :
a) spełnia wymagania określone w art. 66 ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym
Spełniać może ten art. jedynie w zakresie nadania cech identyfikacyjnych:
Cytat:
Art. 66a.
2. Starosta właściwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzję o nadaniu cech identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:
1) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako „SAM”;
Cytat:
ZAŁĄCZNIK Nr 7
b) nie spełnia wymagań określonych w art. 66 ustawy z dnia
20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym
Jeżeli pojazd „SAM„ spełnia poniższe warunki to niepotrzebne są homologacje dla pojazdów !
Minister powinien się na coś zdecydować „ albo rybki – albo akwarium „ ?
Cytat:
Art. 66. 1. Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:
1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;
Kto ma stwierdzić odporność pojazdu na zgniot ? diagnosta ? przyrządami na stacji ? czy tez przy pomocy intuicji ?
Cytat:
ART.66
4. Zabrania się:
2) stosowania w pojeździe przedmiotów wyposażenia i części nieodpowiadających warunkom określonym w przepisach szczegółowych;
Przepisy szczegółowe są zawarte w Dz. U Nr 32 . z 2003 r § 10. 1, więc sami oceńcie czy pojazd marki SAM im odpowiada.
No i pozostałe zapisy ustawy.
Cytat:
6) dokonywania zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu, z wyjątkiem:
a) pojazdu, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji lub decyzja zwalniająca pojazd z homologacji,
b) pojazdu, w którym zmian konstrukcyjnych dokonał przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie.
Na pojazd marki SAM musiałaby być wydana decyzja zwalniająca pojazd z homologacji.Na dodatek pojazd został skonstruowany przez osobę fizyczna która nie jest przedsiębiorcą i nie musi nią być. Nie doszukałem się w art. 66 żadnego odstępstwa dla pojazdu marki „SAM„ .
No więc proszę udowodnić, że Quad powyżej 15KW nie może być zarejestrowanym pojazdem marki „SAM „ w sytuacji gdy nie obowiązuje numer silnika a więc i moc tego silnika . Proszę przeanalizować załącznik nr 4 od 5 do 13 punktu. Spróbujcie zaprzeczyć, że rama po zmianie paru cech nie jest konstrukcji własnej .
Wyszło że „rób ta co chce ta„ bo na olewanie przepisów jest zgoda ministra .
Można tylko ubolewać nad tak durnowatymi przepisami . Jeżeli już ma coś takiego istnieć jak pojazd marki SAM to niech się pod tym podpisuje minister.
Cytat:
Art. 67.
1. Minister właściwy do spraw transportu może w indywidualnych, uzasadnionych przypadkach zezwolić na odstępstwo od warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać pojazdy.
Diagnosta może wystąpić z zapytaniem do ministra Andrzeja B. jak postępować w takiej sytuacji ale na odpowiedź raczej nie liczcie.
Tym razem nie będzie żadnego „poniedziałku” to się nie da wytłumaczyć .
CZARNE CHMURY NAD MINISTERSTWEM INFRASTRUKTURY.
Cytat:
http://www.piskp.pl/?k=aktualnosci&ads=jeden&nrs=1949
Komisja Europejska pozywa Polskę
(2010-05-11)
Komisja Europejska postanowiła pozwać Polskę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie niewdrożenia dyrektywy dotyczącej homologacji ciężarówek, autobusów i samochodów dostawczych.
Komisja Europejska postanowiła pozwać Polskę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie niewdrożenia dyrektywy dotyczącej homologacji ciężarówek, autobusów i samochodów dostawczych. – „Komisja uważa, że wdrożenie dyrektyw jest sprawą priorytetową. Dlatego, jeśli nie dostanie formalnego powiadomienia o transpozycji dyrektywy ramowej 2007/46 (dzięki której w całej Unii ma obowiązywać jedna procedura homologacji tego typu aut) przez Polskę, podejmie kroki w celu skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE\' - głosi komunikat KE. Dyrektywa ta ma przyczynić się do wzrostu konkurencyjności europejskiego sektora motoryzacyjnego i uproszczenie procedur homologacji. Zamiast różnych homologacji obowiązujących w 27 krajach UE, wprowadza wspólnotową homologację na zasadzie harmonizacji i wzajemnego uznawania.
Chodzi o to, żeby producenci mogli wprowadzać od razu na cały wspólny unijny rynek ciężarówki, autobusy, autokary, samochody dostawcze oraz części i podzespoły. W praktyce, państwa członkowskie mają udzielać homologacji tylko takim pojazdom, częściom, układom lub oddzielnym zespołom technicznym, które spełniają wspólnie przyjęte standardy, dzięki czemu homologacja jest uznawana w całej UE. System ten obowiązuje już w odniesieniu do samochodów osobowych, motocykli i ciągników rolniczych. Nowelizacja z roku 2007 rozszerza go na pozostałe kategorie pojazdów. Głównym celem unijnych przepisów dotyczących homologacji –podkreśla KE - jest zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa i ochrony środowiska nowym pojazdom wprowadzanych do obrotu. Ostrzega przy tym, że zwłoka we wdrożeniu dyrektywy może opóźnić homologację pojazdów w Polsce, a \'w skrajnych przypadkach, może także utrudnić producentom import pojazdów do Polski”. Wejście w życie dyrektywy jest przewidziane stopniowo do roku 2014, w zależności od kategorii pojazdu.
Opublikowano: 2010-05-11 08:28:19
Gdyby ktoś miał wątpliwości do tego co napisałem wcześniej, to pozwolę się odwołać także do w/w źródeł . Moje informacje i wyjaśnienia nie są wyssane z palca a są oparte o całościową analizę przepisów także unijnych. Jeżeli diagności posłużą się kontrowersyjnymi objaśnieniami zawartymi w pismach miłościwie nam panujących, to możemy dostać tęgie baty. Zresztą nie po raz pierwszy, za nierespektowanie przepisów unijnych.
„ System ten obowiązuje już w odniesieniu do samochodów osobowych, motocykli i ciągników rolniczych. „
Szanowni koledzy
Zastanówcie się , zanim zakwestionujecie lub utrudnicie pozytywny przegląd dla Quada powyżej 15KW. Zanim wyeliminujecie pojazd w którym właściciel dokonał wymiany silnika o innej mocy nawet o innym napędzie . Homologacja zawsze dotyczy typu pojazdu a nie jego rodzaju. Typ pojazdu może zawierać w swej homologacji silniki o mocy od – do . Numer silnika nie jest przedmiotem rejestracji a także obowiązku dociekań diagnosty jaką zajmuje pozycje homologacyjną w typie pojazdu. Do świadomości ministerstwa nie dociera, że ten sam silnik przy zastosowaniu N2O może zwiększyć swoją moc o 70 % i nie jest objęte żadną procedurą badań. W tym przypadku wzrost mocy następuje w sposób błyskawiczny i krótkotrwały i należało by się zastanowić jaki ma wpływ na bezpieczeństwo taki pojazd. Ministerstwo chce widzieć nie tylko dla celów statystycznych ile samochodów na co jest napędzanych aby inne mogło regulować popyt i podaż. Jak wejdzie CEPIK to łatwo będzie regulować cenami.
Niby badania techniczne wykonywane przez diagnostę maja gwarantować bezpieczeństwo dopuszczenia pojazdu do ruchu – taka jest polityczna motywacja tych badań ale nikt się nie przyłożył z urzędników żeby to zabezpieczyć przepisami. Ten urzędnik lub diagnosta , który reprezentuje logiczny poziom rozumowania nie znajdzie powodu aby uzasadnić, że silnik o większej mocy w ramach homologacji może stanowić większe zagrożenie od silnika o mniejszej mocy w ruchu drogowym (pomijając wariatów). Ten sam pojazd z silnikiem o różnej mocy nie może poruszać się z większą prędkością od dozwolonej ujętej w przepisach drogowych. Przepisy tworzą ludzie niekompetentni, którzy obciążają swoją wadą całe społeczeństwo.
Mam pytanie do tych inteligentnych diagnostów a nie do „ćwoków” których i w naszym zawodzie nie brakuje , czy kiedykolwiek wykonywali badanie techniczne dla pojazdu marki „SAM” sprowadzonego z zagranicy ? Do tych ewidentne bzdur możemy także zaliczyć rejestrowanie pojazdów pod płaszczykiem wyprodukowanej czy też sprowadzonej jednej sztuki rocznie – to jest paranoja. To są przepisy dla głupków i diagności nie powinni się pod ten idiotyczny pomysł podkładać .
Proponuje to sobie przemyśleć dlatego, że jest także takie forum:
Wszystkich postów: 2 | Wszystkich tematów: 2 | Wszystkich użytkowników: 2 | Ostatnio zarejestrowany: xxxx.
Istnieje już dosyć długo a opinie prawne sprzedaje się tam podobno odpłatnie . Widać, że cieszy się ogromnym zainteresowaniem . Korzystajcie szanowni koledzy z tego forum, gdzie cenne informacje są zamieszczane nieodpłatnie. Sami zaś oceńcie czy Wam się przydadzą czy też nie.
Żeby przygotować informacje to trzeba na to poświęcić trochę czasu. Dlatego niewielu poświęca na to czas lub wiedzę zachowuje dla siebie.
Natomiast zdumienie może budzić ustawiczne ślęczenie przez nielicznych na forum , kiedy oni wykonują swoją pracę? Pół biedy jak zamieszczane informacje dają drugim jakiś pożytek. Źle się dzieje jeżeli na temat homologacji wypowiada się niby to diagnosta że „ tłumik ma homo a nie spełnia normy dźwięku”. Poglądy te są bardzo zbliżone do tych którzy tworzyli Centrum Homologacji. Nasi urzędnicy chcą sprawdzać wszystko co już jest sprawdzone. Diagnosta pewnie by miał jeszcze oceniać, które homo jest dobre a które złe. Podobno jest polska homologacja i jeszcze inna no i właśnie na tym polega ta unifikacja. No ale to są niestety choroby nieuleczalne związane z przerostem ambicji nad faktyczną wiedzą.
Zgadnijcie skąd pochodzi ten projekt i z którego roku. ?
Cytat:
Wdrożenie przepisów projektowanej ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego spowoduje utworzenie Centrum Homologacji Pojazdów, podmiotu w strukturze organizacyjnej Transportowego Dozoru Technicznego jako właściwego organu w sprawach homologacji pojazdów, odstępstw od warunków technicznych, rzeczoznawców samochodowych oraz wydawania świadectw homologacji co spowoduje konieczność zwiększenia wydatków ponoszonych przez TDT. Do realizacji tych zadań zostaną wykorzystane dotychczasowe doświadczenia TDT jako jednostki inspekcyjnej. TDT posiada stosowne procedury, które będą mogły być wykorzystane do prawidłowego wykonywania tych zadań. Działalność Centrum Homologacji Pojazdów będzie mogła być włączona do funkcjonującego w TDT systemu jakości i poddana ocenie przez Polskie Centrum Akredytacji w celu rozszerzenia zakresu akredytacji TDT. Prawidłowe funkcjonowanie Centrum Homologacji Pojazdów będzie wiązało sie ze zmiana Statutu TDT i zwiększenia zatrudnienia w 2010 r. o 10 osób.
http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_rozporzadzen/rozp_transport_drogowy/proj_rozp_statut_tdt/px_projekt_statut_tdt_do_uzgodnien_28.04.pdf
To jest projekt nowego statutu i też jest mowa o zwiększeniu zatrudnienia ale z innego powodu. Żeby było śmieszniej zapomniano już o tak cennej inicjatywie, która w tym projekcie miała być uwzględniona. To jest wybitny dowód na to że tam panuje kompletny rozgardiasz, opłacany z naszych kieszeni.
Cytat:
Współpraca z zagranica oraz udział w pracach komisji UE i Grup roboczych EKG ONZ związanych z zagadnieniami homologacji będzie należało do zadań istniejących struktur TDT.
http://bubleprawne.gazeta.pl/Bubleprawne/1,87549,6212319,Zbiorniki_gazowe_CNG___dlaczego_nie_honoruje_sie_unijnego.html
Panowie diagności nie rezygnujcie z oferty pracy w TDT – pobyt w Chinach na koszt podatników – ilość miejsc ograniczona – nabór do 10 osób.
Kto pierwszy ten lepszy, płaca 4200 zł.
Cytat:
Obsługa ww. Centrum Homologacji Pojazdów pod względem finansowym, zaopatrzenia materiałowego, audytu finansowego, kontroli wewnętrznej i innym, będzie wykonywana przez istniejące w strukturach TDT wydziały i stanowiska pracy. Usprawni to Centrum Homologacji Pojazdów i obniży koszty jego utworzenia. TDT posiada kadrę, która w pierwszej fazie zaangażuje sie do tworzenia i funkcjonowania Centrum Homologacji Pojazdów, natomiast docelowo przewiduje się zatrudnienie nowych pracowników. Biorąc pod uwagę dodatkowe zadania, a także przewidywany wzrost liczby pracowników Centrum Homologacji Pojazdów niezbędne jest zatrudnienie co najmniej 10 osób do realizacji zadań przypisanych Centrum.
Przy założeniu, że:
− średnia miesięczna płaca wynosi 4200,00 zł brutto,
− średni koszt utrzymania pracownika w miesiącu wynosi 4300 zł brutto,
− pochodne od wynagrodzeń (składki na ubezpieczenia społeczne 17,23%
wynagrodzenia, trzynasta pensja i pozostałe świadczenia na rzecz pracowników) - ok. 2300,00 zł miesięcznie,
łączna kwota jaka powinna zostać przewidziana dla Transportowego Dozoru Technicznego na utworzenie i utrzymanie jednego stanowiska pracy oraz koszty osobowe pracownika w roku 2009 wykonującego zadania Centrum Homologacji Pojazdów wyniesie 129600,00 zł w skali
roku, a dla 10 etatów 1 296 000,00 zł.
Jednorazowy koszt utworzenia stanowiska pracy szacuje sie w wysokości 5800zł brutto/1 osobę; dla 10 pracowników 58000,00 zł. Łączna
kwota wydatków TDT na 10 etatów dla dodatkowych pracowników zatrudnionych w Centrum Homologacji Pojazdów oraz wyposażenie ich stanowisk pracy na 2010 rok szacowana jest na poziomie ok. 1354000,00 zł.
Należy dodatkowo uwzględnić odpowiednia kwotę środków przeznaczonych na zagraniczne delegacje służbowe w związku wymaganym udziałem TDT w pracach komisji UE i Grup roboczych EKG ONZ związanych z zagadnieniami homologacji pojazdów, przedmiotu lub części wyposażenia pojazdu. Przyjmując 20 wyjazdów rocznie przy założeniu 5500,00 zł /wyjazd/osobę; szacujemy iż kwota wydatków przeznaczonych na delegacje zagraniczne wyniesie 110 000,00 zł.
3/6
Łącznie koszty utrzymania Centrum Homologacji Pojazdów na 2010 r. wyniosą ok.
1354000,00 zł + 110000,00 zł = 1 464 000,00 zł.
Jesteśmy jednym z największych na świecie producentów pojazdów samochodowych, choćby takich jak „SAM „: i takie Centrum Homologacji jest absolutnie konieczne , niezbędne i potrzebne, bo taka inicjatywa będzie się dalej rozwijała. Cała Europa już czeka w kolejce, nie wspominając Chin za naszą produkcją a więc w pełni powinniśmy popierać taką inicjatywę z twórcą na czele tego centrum.
Nie damy sobie wciskać kitów unijnych mamy wspaniałych fachowców i to my możemy im pokazać niech się uczą od nas na czym polega homologacja. Np. „ tłumik ma homo a nie spełnia normy dźwięku”. Nie liczy się to co podpisujemy z unią tylko co z tym my zrobimy.
Każdy patriota dołoży się finansowo na utworzenie tak elitarnej grupy fachowców przy TDT – a spróbujcie zaprotestować ? Musimy być solidarni i za głupotę naszych urzędników w przegranej sprawie też się złożymy i zapłacimy . Nie musimy się niczego obawiać bo znany nam minister w razie zagrożenia zmontuje desant, który znienacka uderzy na wroga. Niech drżą i śpią w butach z karabinem u nogi, nie będą znali dnia i godziny naszego natarcia – niech zginą ze śmiechu, bo to nie nasza sprawa !
♠Zoggon♠ / 2010-06-01 17:32:33 /
Osz w morde, ktoś to przeczytał?
Mysza liil (EM) / 2010-06-01 19:22:42 /
oo ja pierd.le a tak w dwóch zdaniach ??
JoKo 3M_U / 2010-06-01 20:04:51 /
W dwóch zdaniach, to cały przegląd jakiegokolwiek samochodu, czy to oryginalnego, czy przerobionego, czy typu "sam" zależy tylko od widzimisię diagnosty i ewentualnie pani w okienku wydziału komunikacji. A żeby było drugie zdanie, to dopiszę, że to jest zwykła polska paranoja.
Abo!GOP! / 2010-06-01 22:02:44 /
Co do przegrody to sam się kiedyś bujałem z Transitem ze dwa miesiące, pojeb.... chcieli 350zł + Vat za odkręcenie dosłownie kilku śrubek...
AndrzejKudowa / 2010-06-02 02:20:54 /
Zoggon sam to napisałeś czy wkleiłeś:)
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2010-06-02 19:14:23 /
Piotrek Ł....vel Kankkunen no nawet zdania jednego nie przeczytałeś skoro nie wiesz? :) Czytaj początek ;)
♠Zoggon♠ / 2010-06-02 20:01:24 /
Rzeczywiście....ale trochę przydługie:)
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2010-06-02 20:06:16 /
doczytawszy do połowy,
odniosłem wrazenie ze rzeczywistosc sie ze mną rozstała i albo zapadlem na schizofrenie albo trzeba nam do lasu.....
zweitakter / 2010-06-05 14:43:33 /
A propos różnych przeróbek, w tym zmiany silników na większe, o większej pojemności, to ostatnio czytałem sobie forum terytorium126p i problemy z rejestracją (swego czasu) maluchów z silnikami 1.2 , 1.2. Dochodziło do takich skrajności, że jeden diagnosta wyganiał właściciela z takim autem, a drugi po dokonaniu normalnego przeglądu + 30 zł za zmianę pojemności, zadaniu pytań odnośnie belki na której wisi silnik, podbijał dowód.
Dziwi mnie to że diagnosta jest panem i władcą. Przecież nie posiada on takiej wiedzy, jak konstruktor, inżynier lub czasem nawet autor przeróbek (znam takich, którzy robili uprawnienia i kursy z materiałoznawstwa i spawania, żeby zbudować sobie własnego potworka). Normalnie Polska to dziwny kraj, zupełnym przeciwieństwem są Stany, choć i tam się zieloni wchrzaniają powoli w te sprawy.
BARTEK#1925 / 2010-06-05 19:21:26 /
Sam przechodziłem procedurę rejestracji motocykla typu SAM jak się okazało w Katowicach pierwszego(!!!) i faktycznie diagnosta PAN, rzeczoznawca PAN, baba w okienku PAN, wszyscy są PANY i wiedzą wszystko lepiej o motocyklu, który przez 3,5 roku budowałem. A że jak mnie kto wkurzy to język mam ostry to z każdym poradziłem sobie groźbami i poleceniem potwierdzenia na piśmie swoich wątpliwości, wtedy wymiękali. Z drugiej zaś strony pojazdy SAM to wolna amerykanka, wiążąca jest jedynie zgodność z ustawą o warunkach technicznych i tyle. Nikt w PL nie wymaga od nas papieru potwierdzającego umiejętności spawalnicze czy konstruktorskie, pierwsze badanie to jakaś kpina i generalnie ustawodawca wychodzi z założenia, że skoro sobie obywatel zbudował SAMa i będzie nim jeździł, to chyba zrobił to na tyle dobrze żeby się nie zabić, hehehe. Ale jak rozmawiałem z moim przyjacielem Robertem Rybakiem, wysoko postawionym urzędnikiem będącym niejako zwierzchnikiem stacji diagnostycznych w polsce, ta wolna amerykanka jest celowa i nikt póki co nie zamierza tego regulować bo zagmatwamy się w gąszczu przepisów i wogóle wtedy nic nie da się zarejestrować.
zapek??? !G.O.P! / 2010-06-05 20:20:19 /
no to ma zagadke chodzi mi po głowie replika jednej z wersji... wartburga a mianowicie W400-Kubelwagen wszystko cacy ale jesli replika ma byc wierna, to nie powino byc pałąków a nadwozie a jakze odkryte....
owszem nie bede tego stosował do sportowej jazdy po lesie raczej ale co na to pzrepisy?
w niemcowni rejestrować czy w polsce sie da bez obfitej koresponencji z ministerstwem transportu?
zweitakter / 2010-06-08 15:39:27 /
Witam, trochę stary wątek, ale spróbuję. W końcu udało mi się trafić na prawdziwego specjalistę zatem bardzo liczę na odpowiedź. Mam obecnie sprawy w sądzie dotyczące okoliczności zajścia zmian konstrukcyjnych, ciekaw jestem Pana opinii. Czy samochód z homologacją ciężarową w której podano ilość miejsc siedzących:2, w tylnej części posiada metalową płytę przytwierdzoną do podwozia za pomoca śrub zrywalnych, pod nią otwory do których przykreca sie fotele z mocowaniami zaslepione plytkami i zasylikonowane, czy teraz usunecie tej plyty, udroznienie otowrow, zamontowanie foteli z mocowaniami to zmiana konstrukcyjna wnetrza czy nie? A drugie pytania czy otwor w nadwoziu do ktorego teraz przymocowana jest plyta metalowa, a po jej usunieciu montuje sie mocownia foteli to punkt kotwiczenia foteli czy mocowanie foteli jest jednoczesnie punktem kotwiczenia foteli? Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz
ps_joanna@o2.pl / 2014-01-20 12:34:41 /
Treść zupełnie nie w temacie strony .... nikt takich rzeczy z zabytkami nie robi ... bo pewnie chodzi o zmianę typu homologacji z ciężarowego na osobowe...
MikeB4 / 2014-01-20 13:08:55 /
Szukałem na forum i nie znalazłem...
Czy ktoś może mi podpowiedzieć jak powinienem podejść do rejestracji mojego Tauniaka?
Władowałem do niego silnik 2,9 w dodatku przerobiony na gaźnik. Jak wiemy takie silniki nigdy nie były montowane w tauniakach. Co muszę zrobić aby zarejestrować takie auto ze stosownymi zmianami w dokumentach?
Byłem na 3 lokalnych stacjach okręgowych. Każdy mówi "Panie nie przyjeżdzaj mi tu z tym". Jak sobie z tym poradziliście? Przecież to nie pierwsza taka przeróbka? Zależy mi także, aby auto nie było zarejestrowane jako SAM. Dodam też, że Tauniak jest od dawna na mnie zarejestrowane. W dokumentach jak na razie jest wbite 1,3. Kończe remont i lada moment chce rejestrować auto. Please help!
RICOGAME / 2017-03-11 17:50:40 /
SAMow już dawno nie rejestruje się w PL.
Ja jechałem z fakturą na silnik w której był o napisane: silnik ford, pojnosc,moc, liczba cylindrów itd.
Podbijali mi btp podstawowe i dodatkowe ze zmianą pojemności silnika (dane z fvat), do tego opis ze mocowania oryginalne a śruby właściwej klasy.
Potem do wydziału komunikacji i wszystko git.
Mysza liil (EM) / 2017-03-11 18:24:39 /
Nie do końca rozumiem czy to rzeczywisty problem . Niby że diagnosta połapie się że nie jest to fabryczny silnik ? OK .Jak na wejściu meldujesz że to przeróbka to każdy będzie omijał jak jeża. Potwierdź fakt , że silnik wymieniony bo stary się nie nadawał/pękł blok czy coś , ale ten jest przecie z osobowego Forda . Jak nie masz jakiejś widocznej kombinacji pospawanych byle jak łap czy coś to chyba nie powinno być tak źle .
bogdanw / 2017-03-11 18:25:10 /
Dzięki za info. łapy, śruby, poduszki i mocowania... wszystko oryginalne, przełożone z 2,3 v6. Jedynie mocowanie skrzyni przerobione bo mam MT75. nie ma druciarstwa, spawów posmarkanych czy tyrtek. Nie mam faktury za silnik więc wezmę rzeczoznawcę, który potwierdzi parametry silnika i jazda. Dzięki Panowie.
RICOGAME / 2017-03-11 20:19:52 /
Teraz nie jest potrzebna faktura na silnik bo to część zamienna ani rzeczoznawca,diagnosta powinien wypisać kwit dla wydziału komunikacji o zmianie pojemności silnika ,mocy itp . potem WK i ubezpieczyciel.
mario75 / 2017-03-12 09:08:20 /
podepnę się z pilnym pytaniem
Czy ktoś ma wiedzę, czy możliwa jest z prawnego pkt widzenia zmiana rodzaju paliwa na stacji diagnostycznej?
Tzn. wymiana silnika z ON na Pb i dokonanie stosownej zmiany na OSKP?
♠Zoggon♠ / 2017-03-12 09:18:29 /
Ja przerabiałem ten temat niedawno.
Potrzebujesz do tego stacji OKP, ( nie podstawowej), faktury za silnik, faktury za montaż silnika oraz w moim przypadku - opini rzeczoznawcy.
Rzeczoznawca obejrzał, ładnie wszytko obfotografołał, po czym napisał w opinii, że wszytko OK, a całą odpowiedzialność za montaż silnika obarczył mechanika który montował silnik ( dosłownie-tak napisał).
W stacji OKP, przeszedł podstawowe badanie, oraz dodatkowe- sprawdzenia nacisków na oś, ilość miejsc i pasów bezpieczeństwa ( niby nie mają nic do tego- ale było to obfocone i zapisane).
Z tym pojechałem do WK, gdzie wymienili mi dowód bez problemów.
Jedynym problemem były koszty:
faktura za montaż - 200 zł ( nikt do niej nie zajrzał)
opinia- 250 zł
badanie 160 zł
nowy dowód rejestracyjny- 80 zł
i bądź tu panie uczciwym.