Capri 2.0, Weber 32/36DGAV. W sumie nic nie dolega i wszystko działa jak trzeba poza tym faktem. Odpala bez większych problemów. Na ssaniu chodzi ok. Ale po tym jak ssanie się wyłączy, a silnik jeszcze nie osiągnie temperatury pracy, na biegu jałowym silnik powoli traci obroty i gaśnie. Dzieje się to zarówno zaraz po wyłączeniu ssania (jak obory są trochę niższe niż standardowo), ale także w momencie kiedy silnik jest o krok od osiągnięcia właściwej temperatury (wskazówka dobija tam gdzie trzeba). Jak już się nagrzeje porządnie - żadnych problemów nie ma. Ktoś ma koncepcje co to mogłoby być ?
Coś z ssaniem zapewne. Ale gdyby chodziło o naprężenie sprężyny bimetalicznej, czyli zbyt wczesne wyłączenie ssania, to gasłby tylko zaraz po jego wyłączeniu. Może to coś związanego z tarczą stopniową... Regulacja tej śruby przy niej ma jakieś inne zadanie poza ustawieniem obrotów na ssaniu ?
Przy okazji jak przy weberze powinno wyłączać się ssanie - płynnie schodzić z obrotów, podczas rozgrzewania się silnika, aż dokładnie w momencie osiągnięcia właściwej temperatury obroty dochodzą do odpowiedniego poziomu, czy też po osiągnieciu pewnej temperatury następuje pierdut - z 1500 na 850 ? W sumie wydawałoby się, że pierwszy przypadek byłby lepszy, ale chyba tak właśnie działa ta tarcza stopniowa, że przepustnica zamyka się stopniowo, a nie płynnie.
valhallen / 2010-03-15 13:21:34 /
u mnie w granadzie jak sie ssanie wylacza to schodzi na wlasciwe obroty praktycznie od razu, bez zadnego powolnego opadania.
Kohito_PS / 2010-03-15 13:26:36 /
A ja na ssaniu mam takie same obroty jak i na ciepłym silniku i mam taką samą sytuacje jak ty, ze jak silnik jest prawie nagrzany i jak zatrzymam się pod swiatłami to silnik ma tendenscje do zgaśniecia, jako ze w moim weberku mam membranke zapobiegającą zgaśnieciu silnika to w tym momencie skaczą sobie obroty. Na ciepłym jak i na zimnym silnik chodzi stabilnie 850-900 obr.
Nie potrafię tego niestety zlikwidować, wkręcenie śruby na tarczy schodkowej powoduje zwiększenie obrotów na zimnym zaraz po odpaleniu powiedzmy do 1100 obr. ale po pierwszym dodaniu gazu i uchylenie sie przesłon ssania nie wracają one na swoje poprzednie miejsce co powoduje niestety zgaśnięcie silnika. Myślałem juz nawet o dorobieniu innej tarczy schodkowej:D.
Bimetal ma w tej chwili ustawiony na dłuższą pracę na ssaniu i na znaku jest przekręcony o jakiś centymetr w prawo patrząc z lewej strony.....
Kilgore / 2010-03-15 15:20:22 /
wkręcik od zimnego biegu jałowego (pod ssaniem od strony przodu silnika)
granadziarz_3M / 2010-03-15 15:27:51 /
Granadziarz - A coś szerzej na ten temat ? Chodzi ci o tą śrubkę która spoczywa na tarczy stopniowej (ang. fast idling adjusting screw) ? Czy może o śrubkę od ustawiania mieszanki na wolnych obrotach (ona chyba tez jest gdzieś w okolicy) ? A może o jakąś jeszcze inną ? I co z nią zrobić: sprawdzić czy jest, wkręcić, wykręcić, dokręcić :)
valhallen / 2010-03-15 18:26:03 /
Dobra w swoim przypadku chyba rozwiązałem ten problem, a leżał on nie w gaźniku, lecz raczej w tym, że jeden z kabli WN był zbyt lekko wciśnięty na świecę (stupid me).
Ale przy okazji nasunęły mi się 2 pytania. Po pierwsze - postanowiłem przedmuchać przy okazji dysze biegu jałowego i tu mam pytanie. Dysza ma w sobie dwa otwory w poprzek (A na załączonym rysunku 1) i jeden w główce (B). Jeżeli dobrze rozumiem (rys. 2), to otworem A wchodzi paliwo, jednym otworem B wchodzi powietrze, a drugim B wychodzi mieszanka. No i teraz pytanie, czy te otwory muszą być idealnie pionowo względem obudowy gaźnika, czy nie koniecznie ? Bo nie ma jakiegoś prostego sposobu aby taki układ zapewnić :(
Drugie: obroty na ssaniu. Ja u siebie ustawiłem na ok 1500rpm. Kilgore ma ustawione na 1100, a w Haynesie podają 2000+/-200. Na wszystkich ustawieniach jak widać da się jeździć. No i teraz pytanie czemu służą tak wysokie obroty, bo mnie one irytowały, ale może to błąd ?
valhallen / 2010-03-16 10:45:18 /
1. otworem B wchodzi paliwo, otworami A wychodzi i wokół dyszy miesza się z powietrzem i kanałem podąża na dół do układu biegu jałowego i układu przejściowego. Tam na wolnych przedostaje się przez szczelinę wkręta regulacyjnego wolnych obrotów do kolektora. Ustawienie otworów nie ma zatem żadnego znaczenia.
2. 2000 ma być na pierwszym ząbku tarczy stopniowej przy nagrzanym silniku. Czyli na zimnym będzie około 1500. Po uruchomieniu silnika, pierwsze dotknięcie pedału gazu powoduje, że siłownik "pull down" (nomenklatura Kasedorfa) / regulator ssania (nomenklatura EterMotu) obraca tarczę stopniową (z pośrednictwem zespołu dźwigni i sprężyn) i obroty spadają do około 1100-1200.
granadziarz_3M / 2010-03-16 11:36:30 /
ad. 1 - w swoim wywodzie oczywiście pomyliłem literki... Ale właśnie - myślałem, że mieszanie odbywa się w dyszy, a tu taka ciekawostka.
ad. 2 - muszę w takim razie zrewidować swoją procedurę ustawiania tych obrotów, bo ja ustawiałem na nagrzewającym się silniku, na 2 stopniu tarczy (ale jak widać było to moja autorska interpretacja tego parametru :)
valhallen / 2010-03-16 13:16:52 /