Mam pewien problem z regulacją parownika OMVL R90/E
Został zamontowany, wszystko poprawnie podłączone, auto na fabrycznych ustawieniach parownika zagadało, lecz nie miało dolnego zakresu obrotów a przy przegazowaniu zaczynało się dławić. Próby regulacji wolnych obrotów parownika nic nie dały, także regulacja zaworków na wężach idących do gaźnika nic nie pomogła, w tej chwili auto nie chce odpalić.
Jeśli ktoś bawił się z regulacja tego typu parowników to proszę o porady co po kolei regulować by auto odpalało i jeździło.
Pozdrawiam
BirdDog / 2010-03-13 22:22:17 /
Ja go miałem przy roverze i w sumie fajnie było, ale jak założyłem dwa reduktory brc to dopiero urwało wałek sprzęgłowy... więc nie wiem jak wyregulować żeby dobrze jechało.
rozjechany liil / 2010-03-13 23:57:56 /
po pierwsze trzeba przeczytac instrukcje i dowiedziec sie ktora srubka sluzy do czego.
a nastepnie albo wjechac na analizator spalin, albo metoda prob i bledow po kawalku dojsc do tego czego mu brakuje, czy gazu czy powietrza.
Leszek "QSi" / 2010-03-14 00:24:39 /
większa na reduktorze to skład mieszanki (napięcie głównej membrany dozującej), mniejsza to kanał obejściowy membrany. Zakręcić mniejszą na amen i regulować większą według "Krótkiego poematu..."
granadziarz_3M / 2010-03-14 14:19:32 /
nie no żartowałem, do rovera niby odpowiedni i regulacje były profesional,
tak czy inaczej lepiej zadziałało na dwóch mniejszych.
rozjechany liil / 2010-03-14 22:23:40 /
Dzieki, tak instrukcja a właściwie opis budowy jest bardzo skromny, pokazuje tylko co jest do czego i tyle, a że wcześniej nie bawiłem się w regulacje parownika to wolałem zapytać co najpierw tak więc dzięki Granadziarz :D
BirdDog / 2010-03-15 09:03:13 /
To ja mam jeszcze małe pytanko... A więc już jest "prawie" dobrze wszystko, załóżmy, że działa tak jak powinno, ale nurtuje mnie jedno pytanie. Jak ten parownik jest sterowany ? Podciśnienia nie widać żadnego tak jak to było w starszych modelach, czy ma on jakieś sterowanie elektroniczne, które odpowiada za ilość gazu jaka wydostaje się z parownika ? Czy cały czas ilość gazu jest jednakowa ? Pytam bo, żeby wszystko w miarę działało zaworki na wężach muszą być do końca zakręcone, jeśli nie są silnik albo gaśnie albo jest megahiper mułowaty :D... Przez to ze zawory muszą być zakręcone, spada pole działania regulacji (przynajmniej tak mi się wydaje) ?
PiotrekGran / 2010-03-20 15:58:19 /
a dobrze msza uszczelniony okular(palnik) do kolektora? może za duża średnica? im bardziej zakręcisz register tym większe podciśnienie na parowniku i łatwiej go wyregulować lub odwrotnie,dlatego gazownicy zakładają na dolot dławiki
kozi... u mnie w granadzie wszystko w porzadku ;) lewe powietrze lapie z kazdej strony, ale odpala za kazdym razem, w trasie 12 l/100km mikser od poldka parownik z reszta tez :D i bez zadnych zatkanych dolotow itp...
Chodzi mi o Capri Birddoga... Udalo nam sie mniej wiecej wszystko ustawic i na pozor moglo by tak byc jak jest teraz.
Ale chce sie dowiedziec jak parownik jest sterowany... A co do dolotu to tam sa takie rurki pod gaznikiem do ktorych idzie gaz z parownika :D inaczej tego nie umiem ujac. Wiec raczej wszystko szczelne jest i zadnego zatykania dolotu nie ma, tym bardziej ze na gazniku jest tylko taka gabka jakby zamiast filtra (znaczy sie byla, bo aktualnie jest oryginal puszka) ale mysle ze ja wywalilmy bo smiesznie wyglada :D
http://www.capri.pl/image/car/3318/127351
tak bylo, i raczej cos takiego wroci na to miejsce... Ale jest jeden maly problem chyba z tym ;/ bo wszystko ladnie chodzi zamkniemy maske i auto dostaje mula i sie nie kreci prawie wcale... Wiec to chyba bedzie wina zbyt cieplego powietrza ktore dostaje sie do dolotu tak ??? Albo jest go zbyt malo...
PiotrekGran / 2010-03-20 17:02:10 /
parownik jest sterowany tak jak Ci kozi pisał. Registrem na wężu i mikserem oraz silnikiem poprzez zasysanie gazu.
Jeśli chodzi o podciśnienie które masz w innym parowniku, to nie jest to żadne sterowanie. Miałeś poczytać "krotki poemat na gazu temat" to byś wszystko wiedział. Wężyk podciśnienia jest TYLKO od załączenia/wyłączenia dopływu gazu przy pracującym/nie pracującym silniku.
Mysza liil (EM) / 2010-03-20 17:06:53 /
No to luz, wszystko już prawie wiem... ;)
Ale o co Ci chodziło z tym ze parownik jest sterowany mikserem ?
PiotrekGran / 2010-03-20 17:17:10 /
chodzi o to żeby w mikserze w wypadku Tomaka tych rurek w gaźniku wytworzyć podciśnienie,które w przypadku tej czerwonej gąbki jest mało możliwe,więc powrót do oryginalnej puchy jak najbardziej mile widziany,i to podciśnienie wytworzone w rurkach steruje otwarciem zaworka w parowniku czyli jakby zasysało membranę w środku parownika,czyli na chłopski rozum jak weźmiesz przewód od parownika w usta:) im więcej uda ci się zassać ustami z tej rury to tym więcej poleci gazu
Łopatologia to dobry sposob był ;) Dzieki bardzo...
PiotrekGran / 2010-03-20 19:32:48 /
podciśnienie jest zawsze jak silnik pracuje. często się zdarza że jest na tyle małe, że zawirowania w okolicy miksera miejscowo je zaburzają i silnik nie chce trzymać obrotów.są 2 metody na zaradzenie temu: zwiększenie podciśnienia przysłaniając dolot lub walka z zakłóceniami przepływu.. swojego czasu przerobiłem tak mikser , że silnik pracował równo bez żadnej puchy powietrza. niestety nie zrobiłem fotek/ nie nagrałem filmu, ale jak wywale te pier....ne 2.9 i powróce do 2.3 to pokaże o co mi chodzi.
fordofil / 2010-03-20 19:40:50 /
>>>zwiększenie podciśnienia przysłaniając dolot<<<
To jest metoda (a dokładniej brak metody) za którą rozstrzeliwałbym.
Dobrze dobrany mikser nie wymaga puszki filtra powietrza. Podobnie, nie wymagają jej wkrętki, bo wykorzystują podciśnienie naturalne gaźnika. Na wolnych obrotach, kiedy podciśnienie jest zbyt małe na uruchomienie głównej membrany, można uruchomić kanał obejściowy membrany głównej (ta dodatkowa śruba którą w "krótkim poemacie" gość kazał zakręcić).
granadziarz_3M / 2010-03-21 09:51:50 /
"To jest metoda (a dokładniej brak metody) za którą rozstrzeliwałbym."
zgadzam się w 100%, ale prawda jest taka że nie wiem czy jakikolwiek gaziarz w naszym kraju by pozostał jakbyś wprowadził swoje metody. :)
fordofil / 2010-03-21 09:55:09 /
gazownicy stosują metodę 3xz,załóż ,zapłać , zapomnij że tu zakładałeś, a jak nie działa zaczyna się zwalanie przyczyny na wszystko tylko nie na źle zamontowaną instalacje,ostatnio z własnej autopsji usłyszałem że silnik nie pali na 2 cylindry i silnikiem trzepie (V6) ,a to że były różne średnice dysz na wtryskiwaczach to już pikuś :)
Panie! Kable, świece! To ich najlepszy tekst...
...najlepiej sentech i bosch :D i wtedy nawet na benzynie przestanie jezdzić :P
Mysza liil (EM) / 2010-03-21 12:04:35 /
a sentech to beee... bo własnie takie kupiłem :(
Popcio / 2010-03-21 12:07:29 /
ciiiiiiiiiiiiiii, bo sie wyda! ;)
Mysza liil (EM) / 2010-03-21 12:11:34 /
Jak się wybiera najtańszy zakład w okolicy to takie później efekty. Ale polak musi się ze 2 razy sparzyć zanim następnym razem pojedzie do fachowca. Fakt zapłaci 300-500 więcej za instalacje ale po takim montażu zapomina się o tym że jeździmy na LPG a nie na PB.
W mojej okolicy jest jeden gazownik którego mogę polecić i z którego usług sam korzystam, reszta gazowników się pojawia i znika a ten od 12 lat montuje i na brak klientów nie narzeka.
Trójkąt / 2010-03-21 14:54:35 /
Trójkąt i tu niestety się mylisz,zakładałem u gościa dość znanego i wcale nie było tanio, u innych było taniej i montowane w stodole,tam drożej ,wypasiony warsztat i multum klijentów,ale jednak się nie znają,a mistrzostwem było przytwierdzenie przewodu od zbiornika gazu do resoru.....
ja znam w okolicy kilku co pare naście lat działają, nie są tani i nadal nic nie potrafią. do lpga nie pozwalam się nikomu dotykać.
fordofil / 2010-03-21 15:51:20 /
fordofil a moge podjechac do Ciebie kiedy?
mario75 / 2010-03-21 19:29:13 /
jak ktoś jeździ często z wawy na wroc to moge jednego gazownika po drodze polecić gościu sie gazem zajmuje bardzo bardzo długo nie jest tani i na dodatek jest strasznie nie sympatyczny ale ma pojęcie i moja granada po wizycie u wszystkich możliwych okolicznych gazowników chodziła coraz gorzej dopiero jego interwencja przyniosła skutki a do momentu odwiedzenia jego zakładu wymienione miałem wszystko co możliwe w instalacji i układzie WN chyba ze 2 razy
michałP / 2010-03-22 10:34:05 /
Ziomkowie moi, a jak to w końcu jest z tym zdławionym dolotem? Jeździ ktoś na mikserze i otwartym dolocie?
W dzisiejszych czasach chyba każdy normalny. Nie licząc golfów i poldków na wioskach ze szmatą w filtrze...
Mysza liil (EM) / 2012-01-13 07:25:39 /
Dobrze dobrany mikser daje możliwość założenia siakiegoś stożka lub jak ktoś woli to i bez filtra ganiać będzie.
Wszelkie inne patenty: taśma, korki, szmaty, zwężki to wymysł partaczy a nie monterów lpg.
Trójkąt / 2012-01-13 11:36:11 /
Odświeżam wątek, a mianowicie....
Zakupiłem, założyłem i podłączyłem OMVL-a (190KM). Zacząłem regulować wg "krótkiego poematu" i tu zaczęły się schody.
Zgodnie z treścią poematu po wkręceniu śrubki regulacyjnej w pewnym momencie silnik przygasa, czyli wszystko ok, bo zubożyłem mieszankę, ale wykręcając tą śrubkę, czyli wzbogacając mieszankę nie mogę doczekać chwili, w której silnik powinien ze wzgl na zbyt bogatą mieszankę również przygasać. Chodzi mi o to, iż praktycznie zdołam wykręcić całą śrubkę z parownika, a zmian w obrotach nie ma. Moje pytanie: gdzie może istnieć przyczyna tego zjawiska??? Za wszelkie rady z góry wielkie dzięki!!
P.S. Mikser w puszce wklejony na klej do szyb, między gaźnikiem a puszką filtra uszczelka gumo-korek 3mm, mikser om przelotach 2 x 26mm. Szczerze mówiąc, to wg mnie jak na razie auto jeździ kiepsko, ale może to kwestia regulacji.
wiśnia / 2013-04-29 22:48:05 /
Czytaj jeszcze raz poemat bo nie wychwyciłeś sensu. Problem jest w podkręconej przepustnicy.
Mysza liil (EM) / 2013-04-30 07:38:59 /
Znów nowy trop, a za tym idzie podziękowanie! Chyba już zakumałem ;)
wiśnia / 2013-04-30 11:22:39 /
Ile czasu żyją zazwyczaj membrany w reduktorze? Bo mi zaczęło jakoś kilka tygodni temu zalatywać gazem pod machą, ciężej odpala na zimnym (jakby go zalewało). I pali znowu jakoś tak wydaje mi się nieco więcej.
90000 km to dużo na membrany?
Dużo :)
Zmieniaj na nowe ori i jeździj dalej ;)
PiotrekGran / 2016-01-04 19:06:54 /
Patrząc na ceny nowych reduktorów to chyba nie chce mi się tego naprawiać....
To kup ode mnie z przebiegiem 5 tyś :)
Grzesiek_Rudy / 2016-01-04 20:19:37 /
Eeee tam 90tys. Mrozek pewnie.
bobik liil / 2016-01-04 20:26:14 /
Chyba że wystarczy spuścić syf :) Jeśli po wyłączeniu gazu chodzi dłużej niż sekundę na ciepłym to coś nie tak z reduktorem. Im lepszy stan reduktora tym szybciej silnik gaśnie po wyłączeniu, szczególnie na zimnym.
Mysza liil (EM) / 2016-01-04 22:02:51 /