logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Pomozcie zdecydowac

Pomozcie zdecydowac

uzbieralem sobie troche pieniedzy( okolo 7 tys), obecnie jestem na etapie walki z samym soba , rodzicami i ze zdrowym rozsadkiem- chce kupic Capri :) Capri mialoby byc moim pierwszym samochodem , mam prawko od 4 lat ale w zasadzie nie jezdzilem wiec moje umiejetnosci sa zadne, dodatkowo nie mam pojecia o silnikach i jako student mam skromne dochody (500-700 zl) co miesiac.
czy ktos mi moze doradzic albo odradzic kupno Capri biorac pod uwage moje umiejetnosci, zarobki etc. czy sadzicie ze to dobry pomysl , czy moze lepiej kupic cos mniejszego i nauczyc sie najpierw jezdzic? chce kupic jakis samochod w te wakacje ale nie wiem jaki,co mam zrobic??

Buldog / 2004-05-20 20:16:45 /


;-) nareszcie jakis fajny temat

no wiec jeżeli chcesz tym jeździć na codzień i dużo to z Capri bedzie cieżko (i drogo) - jeśli to ma być auto na np. 3 dni w tygodniu i mały przebieg (najczesciej jako drugie auto juz) - to myśle że jakoś sobie poradzisz ..... niestety przy tym wieku auta (najmłodsze mają juz prawie 20 lat!) nie obejdzie sie bez podstawowych remontów i licz sie z tym że na same czesci szybko wydasz reszte kasy która Ci została :-(



MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 20:25:09 /


Jak masz malo czasu to kup sobie "malucha" idealny dla studenta sam go naprawisz malo pali male koszty utrzymania, a Capri to samochod ktoremu trzeba poswiecic sporo czasu - oczywiscie wszystko zalezy od stanu - ale w takim samochodzie zawsze jest cos do roboty. Ja proponuje troche cierpliwosci i jednak jakiegos Capriaczka kupic a najlepiej jedyneczke bo sa najladniejsze. Pozdrawiam

ziutoon / 2004-05-20 20:26:02 /


Umiejętności prowadzenia pojazdu możesz zawsze nabyć. Nieznajomość mechaniki nie jest problemem jeśli cię to interesuje i jeśli chcesz się tego uczyć. Dochody nie są problemem jeśli ewentualne naprawy, opłaty i remonty możesz sobie rozkładać w czasie. Najważniejesze pytanie jest takie, czy chcesz poprostu mieć jakiś fajny samochód, czy właśnie akurat Capri jest tym twoim wymarzonym. Przy zakupie samochodu, w szczególności starego pomiń kwestię rodziny, znajomych itp. Najlepiej samochód kup nie informując ich o tym. Odnośnie tego, na co zwrócić uwagę podczas kupowania samochodu, to przeszukaj forum, bo temat był już rozważany conajmniej dwukrotnie.

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 20:28:26 /


Najlepiej przeczytaj ankiete dla przyszlych posiadaczy capri...

Mysza liil (EM) / 2004-05-20 20:30:16 /


A tam masz stary 7 tys zl to kupa kasy :D, a tak na powaznie jak chesz miec takie auto to go sobie kupisz proste a jak nie to bedziesz jezdzil maluchem cieniasem czy innym wynalazkiem :).Podobnie bylo ze mna tylko ja mialem jakies 500zl w kieszeni :) ja zdecydowalem sie na taunusa(podobaja mi sie prostokaty :)
Mialem sobie wlasnie kupic nowa karte graficzna do kompa ale na allegro byl wlasnie wystawiony Taunus 77r :) stan ogolny dobry :) wiec w sobote rano(oglosznie przeczytalem w piatek o 24:) ) pojechalem i kupilem a co.Mojim zdaniem jezeli ktos jest lewy z mechaniki itp. tak jak ja niema sensu popowac grubej kasy w takie auto bo i tak pierwsze sliwki robaczywki(no chyba ze jestes kasiasty i masz ludzi od tego),ja juz przez 1,5 lata uzytkowania taunusa mam troszeczke dosciadczenia i nastepny moj nabytek za jakies 2 lata(taunus dziobak lub capri mk1) bedzie robiony na cycus glancus.Ale choc kupilem go za malutka kase to przez te 1,5 roku taunus ciagnie ze mnie wszytko co tylko mam a i tak zostaje kupa zeczy do roboty i jezli chesz miec go musisz sie pogodzic z wyrzeczeniami na zecz twojego samochodu(ja sie narazie wyzeklem placic za szkole 2,400zl dlugu :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 20:45:00 /


ziutoon z tym maluchem to sobie nie żartuj :-)

najlepiej kup duet - Taunus Mk3 2.0 R4 + gaz do jeżdżenia i jakieś Capri które pomału zrobisz ;-)

Mk1 owszem piekne, ale samotnie zaparkowane strach zostawić i jak dla mnie np. jeżdżenie zimą zdecydowanie odpada

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 20:46:21 /



najlepiej kup duet - Taunus Mk3 2.0 R4 + gaz do jeżdżenia i jakieś Capri które pomału zrobisz ;-)

MikeB4


No tylko bez dyskryminacji taunsow :) tez mona powiedziec kup sobie capri mk3 2,0 plus gaz a dzioba coupe do roboty :) a co :)

mikeb4 jakby sobie kupil takiego taunusa to pewnie takiego jak najtanszego zeby wiecej kasy zostalo na capri a wiec w rezultacie kupil by sobie dwa auta do roboty :D

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 20:53:32 /


niestety Capri w takim stanie jak Taunus to wydatek 3x wiekszy - dlatego taka mała dyskryminacja ;-) (to co dostaniesz w Taunusie za 1500 zł w Capri musisz zapłacić 4500zł - nie ja to wymyśliłem wiec mnie za to nie bij ;-))

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 20:57:10 /


Chłopie za tyle kasy to bym się nawet nie zastanawiał:)
Jak masz chęć się nauczy ćtego i owwgo o mechanice,blacharce,szczęściu i kaprysach aut to kupuj zainwestuj na wejściu po wymieniaj to co trzeba i śmigaj...to jest najlepsze co będziesz pamiętał ze studiów ja nie mam prawie wogóle dochodu a jeżdżę paliwożerną Granią mk II 2,0v6 i do tego już pakuję się w Dziobaczka i o to chodzi full hardcore z odrobiną szaleństwa:)
Kupuj Capri leć na zlot urwij wał ukręc most....spal laka wypij browa takie zycie jest studenta.
pozdro
ps. na co czekasz leć do działu ogłoszeń i kupuj capri a może granadę (łatwiej o cześci)lub Tauniego(łatwiej o części i taniej) a w przyszłości lub na boczku capeć do roboty

gilmor / 2004-05-20 20:58:47 /


ziutoon ales chlapnal...:)

a co do wyboru FORDA...TO Z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA..TO RADZILBYM CI KUPIC TAUNIEGO 1.6 + GAZ..OSZCZEDNY I DOSC PROSTY W EXPLO
...a po roku...dwoch...dopiero bym sie na capri przezucil..:)
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 21:38:32 /


Jezeli lubisz takie auta to kup. Tylko pamietaj ze zawsze stracisz na Capri. Nawet jak wpakujesz 30k to moze sprzedasz za 10. Ale to jest nie wazne :) Poza tym ja nie mam nawet polowy takich dochodow na miesiac a i zrobilem sobie ostatnio 2k dlugu ale smigam Taunusem 2.3 i to na benzynie! (eh... gaziku moj wymarzony ;). Generalnie prawdziwy milosnik pakuje cala kase ktora ma w auto a potem pozycza i tez pakuje, jezeli Ci bedzie szkoda to moze nie warto.
Co do umiejetnosci jezdzenia Taunusem np jezdzi sie 100x ciezej niz C3, za to C3 nie ryczy przy wyprzedzaniu, jest male i gowniane :p

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 21:43:10 /


wydmi..ale pleciesz...ja za swoje dalem..1.000 zl...a teraz ma wartosc ok 15-17....wiec co stracilem?...:)..wkladajac ok 8.000....czysty zysk....nie widze tu straty:D

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 21:54:03 /


buahahaha żebyś nie musiał przypadkiem sprzedać

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 21:57:33 /


mike co cie tak smieszy...?...a sprzedawac nie bede..... juz w testamencie go umiescilem...:D....a kwota wynika z wyceny rzeczoznawcy:)(znajomego)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 21:59:38 /


Nie kupuj Capri!! Kup jakiegos zagazowanego fiatola za 500zl, na ktorym nauczysz sie porzadnie jezdzic, mechanikowac, i ktorego nie bedzie szkoda jak cos pojdzie nie tak. A Capri sprawisz sobie kiedy przyjdzie na to czas np na gwiazdke:)

i zadne tam maluchy

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 22:01:48 /


wiewiur...dobry pomysl.....bo w sumie tez tyl naped.....!!!
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 22:04:08 /


zakrzak, a spróbuj sprzedac za 8000, nie mowiac o 17k. :( smutna rzeczywistość.
chyba to miał na mysli wydmikufel

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 22:06:32 /


Oj to byl zart z tym maluchem, ogolnie tylko ford i to najlepiej stary z dusza, a maluch to naprawde niezly samochod dla studenta :) moj kumpel mial i wcale nie narzekal.

MikeB4
A co ma zima do jedynki??

ziutoon / 2004-05-20 22:10:51 /


zima do jedynki ma to że szkoda mi fury odwalonej wyciągać na solanke .... brudzic se pod maską i takie obwisające błoto pośniegowe z błotników fuuuujjjjjj
aż mnie dreszcze przechodzą na myśl o czymś takim

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-20 22:21:51 /


"co ma zima do jedynki" - pliz nie zaczynajmy znowu tego tematu... a co do kupna starego Forda to polecam, Capri mkII jest moim 1 autkiem i tez nie miałem pojęcia o mechanice, ale już sporo potrafie przy nim zrobić, z dochodami u mnie gorzej niż u Ciebie a juz wpakowałem sie w remont następnego ;) dużo wyrzeczeń, ale za to jaka satysfakcja... kupuj Capri mkII ;) pozdrawiam.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-20 22:34:41 /


zima do jedynki ma to że szkoda mi fury odwalonej wyciągać na solanke .... brudzic se pod maską i takie obwisające błoto pośniegowe z błotników fuuuujjjjjj
aż mnie dreszcze przechodzą na myśl o czymś takim

To fakt tu sie z toba zgodze ze solanka to cos czego chyba nikt nie lubi ale to samo moze przytrafic sie dwojce i trojce odpicowanej. I tez bedzie szkoda nic nie poradzisz a pozatym to i tak ich w tym roku znowu zima zaszkoczy :D wiec moze zapomna o soli...

ziutoon / 2004-05-20 22:47:36 /



Poważnie mówiąc to trzeba ograniczac koszty na wszystkim co się da .....
tzn ja bym wybrał wariant ten który zaproponował MIKE B4 , tyle tylko że zrobiłbym po mojemu tzn biorę Taunusa 1,6 z gazem , mój pali 10 litrów gazu i jeżdzę aż nie zdechnie , a nie zdechnie szybko ....
resztę kasy wkładam w Capri , robie go na oryginał lub jak tam mi się podoba , i jestem Happy

Pamiętaj , kupując , lub też mając zamiar kupić Capri , bądź Taunusa nie zaliczasz się do ludzi którzy podchodzą do "tematu" ekonomicznie , bo za 7 - 8 tyś. kupisz inne , młodsze Fury , może lepsze , ale czy będziesz zadowolony????
Odpowiedz sobie na to pytanie i podejmij decyzję ...

P.s.
weź mniejszą pojemnośc ( tak jak mówię 1,6 ) opłaty mniejsze , a na uczelnie też dojedziesz , szkoda Kasy na OC , ----zrób Capri .!!!!

Nara

ELVIS76 / 2004-05-20 23:33:07 /


qfa "kupic taunusa i jezdz az padnie" nie bluznij !!! czlowieku.

He cialbym widziec takiego tauniego za 1000zl ciekawe ile by pojezdzil nic w nim niewymieniajac ,pewnie ze trzy razy na 100km by mu sie maglownica luzowala(jak jest wyrobiony wieloklin to sie czesto kierownica obraca a kolka juz nie),pewnie most by mu sie zaraz spiepszyl niemowiac o zaiweszeniu hamulcach skrzyni czy silniku... napewno zaraz by mu sie cos posypalo a to by musail dokladac i dokladac zeby chociaz jezdzic a wiec to sie mija z celem.Moglby sobie co prawda kupic k-shela jakiegos za tysiak a za reszta na przyklad capri i go powoli robic ale to tez sie troche mija z celem bo wiadomo 2 samochody 2x opaty ,w kaszlu tez by sie cos psulo co prawda tanie czesci ale jednak.Mojim zdaniem niema rozwiazan polowicznych.Lepiej niech kupi takiego caprika w miare gdzies do 4 tys zrobi blacharke za 1-2 tys zl i 1-2 tys na najpotrzebniejsze zeczy ,a reszte mozna naprawiac w trakcie uzytkowania(te czesci ktore jeszce nie sa zabradzo wyrobiale),coprawda niebedzie to capri na blysk ale na pierwsza fure moze byc zdobywac dosciadczenie,uczyc sie jezdzic,jezdzic na zloty,jezdzic na zloty,jezdzic na zloty :D

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 00:29:17 /


mitrov ale przyznasz że co 2 fury to nie jedna :-)

pozatym o czesci do Taunusa generalnie łatwiej i taniej ...
ale jak uważasz - ja kupiłem Capri za 3200 i wpakowałem drugie tyle w ciągu roku ;-) sypało sie dokładnie po kolei wszystko w zasadzie to nie była nawet połowa czesci które trzeba było wymienić żeby miec świety spokój ;-)

co z tego że maluch tani i dużo pali, skoro sie wiecznie psuje ? nawet jak czesci 5x tańsze to i tak musisz je zmieniać 5x czesciej

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 00:50:02 /


Dobra a moze ktos sie orientuje jaki jest procent posiadaczy capri taunusow grandzi.. co mieli na pocztku duzo kasy i kupili i robili caly czas? jakby kazdy tak musial robic to by o wiele miej nas tu bylo chyba.Najlepszym sposobem jest kupic za ostatnie piniadze , pozyczyc na remont , a pozniej dokladac, dokladac i spalacac dlug i dokladac :)

Twoj wybor
-kupic inne nowsze auto (klopot z glowy:)
-kupic caprka za 4 tys i robic powoli i troche tez jezdzic
-kupic kaszla i caprika w stanie surowym i robic go jeszcze bardziej powoli a kaszlem jezdzic
-kupic taunusa(tez przednia brycz) za 3x mniej niz capri
-czekac i skladac kase zeby zrobic caprika na cycus glancus
-zaszalec 2 tyg :) przewalic 7 tys na dobra zabawe i jezdzic srodkami komunikacji miejskiej :)
-pozyczyc mi kase, mi te 7 tys akurat weszlo w taunusa jak ulal :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 01:34:20 /


Miałem ten sam problem-tzn. nie CZY kupić ile ZA ILE. No i dam Ci radę. Masz 2x więcej kasy na wstępie co ja miałem, ale mnie zżarło OC. Ponieważ nikt w rodzinie nie miał autka, a ja samotny student chciałem mieć moim wymarzonym, nowokupionym Capri wyjechać za granicę, wybrałem OC z zieloną kartą gratis... i zabuliłem 2400 tuż na starcie! Taki zastrzyk kasy nie był u mnie przewidziany w najgorszych koszmarach i spłacam to do dziś. Skutek-auto stało pół roku (trzeba mieć za co zatankować). Ale nic to. Auto nie powoziło mnie za wiele, bo 3000 km i padło. Padło wszystko. Niby po kolei, ale tak umiejętnie, że nie sposób było normalnie go użytkować. Jeśli masz nawet kasę, jak piszesz, to przygotuj się, że nie znając się na mechanice będziesz przez pewien czas bulił mechanikom. To też radzę Ci przemyśleć. Ja mojego Caprika mam 2,5 roku, z czego powoził mnie 3 miesiące. To naprawdę trudne widzieć auto w garażu i wiedzieć, że będzie tam stało na pewno jeszcze rok...a może i dwa. Do tego trzeba samozaparcia. Nie masz-zapomnij o Capri. Ja swoje pobiadoliłem. Zbierałem kasę, pracuję po nocach, każdą kasę odkładam. Niedługo oddaję auto na blacharkę, potem lakiernik, potem elektryka itd. Przy silniku czy zawiesdzeniu już umiem całkiem dużo zrobić, ale tu też się kłaniają zloty..i to czego się możesz tam dowiedzieć/nauczyć:)) Powoli składam moje maleństwo, ale dobrze Ci radzę: nie myśl że jak masz dochód 700pln/mies. to będzie z górki. Musisz to skalkulować naprawdę dokładnie. I kupić auto w takim stanie, żeby wiedzieć na 100% w jakim jest stanie, żeby sobie wszystko wyliczyć czy opłaca Ci się kupić tańszy(w gorszym stanie) i od razu powymieniać mnóstwo pierdół czy droższy i wymieniać sukcesywnie pierdoły, które będą padać od czasu do czasu. Ja mój wehikuł kupiłem praktycznie w ciemno (ale i tak bym go kupił-nawet gdyby mi się nie podobał-żeby go wyrwać ze szponów rzeźnika) i duuużo na tym straciłem. Auto było wyszykowane tak, żebym dojechał do domu.Tak rzeczywiście było... następnego dnia już nie odpalił...

Pozdro i życzę wytrwałości.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 02:05:34 /


mitrov już Ty mi niegadaj,że za 1tys to sie padakę kupi ja za swoją gienie tyle dałem fakt przednie zawieszenie wymaga jeszcze kilku wymian ale ogólnie w autko włożyłem mało było z gazem i jeżdżę nim już 2 lata i jest super nie dobijaj chłopaka będzie miał szczęście a do tego dużo rozsądku(niema co się napalac bo to później źle wychodzi)to będzie jeżdżił super furką:)
Po pierwszym zakupie wie się mało
ale już późmniej jest z górki człowiek nabiera doświadczenia,wie co i jak...i wtedy dopiero obiera swój kierunek działan...ważne by się nie zniechćeicł niechpróbuje:)

gilmor / 2004-05-21 02:19:37 /


cos mis ie zdaje ze wiekszosc posiadaczy capri,taunusow,grandz ma je wlasnie ze sie napalilo i zabardzo przytomnie to oni niekalkulowali :)

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 02:46:27 /


No napewno tak było - ja przy zakupie 6 auta w swojej karierze ( czwarte Capri ) dopiero zaczałem to dobrze kalkulować ..... heheh

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 05:58:25 /


a ja przy drugim już sobie przekalkulowałem wszystko ale i tak zawsze to jest odrobina emicji człowiek ogląda auto i wtedy w nim zachodzi walka chęci posiadania a zdrowego rozsądku

gilmor / 2004-05-21 09:22:20 /


... i zdrowy rozsadek przegrywa :)

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 09:52:13 /


:)) dzieki wszystkim za porady!! teraz mam jeszcze wiekszy metlik w glowie i burze mysli niz przedtem :)
co do niektorych propozycji o 2 samochodach to chyba raczej odpada- nie mam az tyle kasy i nie mam tez ich gdzie postawic ( tylko pod blokiem) a mieszkam na osiedlu gdzie dresy lubia pozyczac cudze samochody. przejzalem forum i... jestem przygnebiony... a szczgolnie niktorymi wypowiedziami ( jeden koles pisze ze nie ma tygodnia zeby capri sie nie psul i jezdzi tylko z warsztatu do warsztatu).A jak jest z Waszymi samochodami czy tez tak czesto sie psuja? czy za te 6000 dostane cos w niezlym stanie zebym nie musial go naprawiac co tydzien?ile mniej wiecej wynosza koszty naprawy co miesiac samochodu w stanie odpowiadajacym cenie do 7000?
dzieki Wam jeszcze raz, jezeli rozsadek przegra do wkrotce dolacze do Was ... pozdrawiam!

Buldog / 2004-05-21 12:35:56 /


Jak dbasz tak masz, jak masz twarda noge i zabardzo nic przy aucie nie robisz to wkrótce wyladuje na złomie, bo ciebie nie bedize stac na mechaników a auta jzu od ciebnie nikt nie kupi.
Wszytskie capri maja juz swoje lata i kazde katowanie fury predzej czy pozniej musisz odrobic, cos za cos.
Za 7.000 kupił ładne capri, ale jezeli w PL to dooobrze szukaj bo przepłacic baaaardzo łatwo, ogladaj autka z kims kto ma capri i powie ci na co zwórcic uwage, itp.
Za 7000 najlepsze co mozesz w tej chwili zrobic, to pojechac na zachód zakupic maszyne i przywiezc ja tutaj.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 12:47:46 /


sprawa prosta nie gnieciesz dalej zajedziesz a co do robótek co tygodniowych to ja nawet jakbym miał wszystko funfel nufka to bym rozbierał i składał bo to lubię:)

gilmor / 2004-05-21 12:54:26 /


Ja mojego taunusa kupiłem za 1.500 z gazownią ,pochłonął mnie juz troche kasy i jeszcze pochłonie dużo,ale jeżdże nim juz ponad rok i ani razu nie nawalił , a co dopiero gdybym miał takie 7 tyś :D więc chłopie za 7 tyś można sobie naprawde kupic ,albo zrobic fajne autko, wszystko zależy czy te autko będzie środkiem transportu czy też pasją, bo ja tylko tym pierwszym to raczej długo z takim autem nie pożyjesz.

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 13:01:03 /


jesli masz 7k i chcesz jezdzic samochodem a nie tylko patrzec na niego to nie kupuj jedynki, one zazwyczaj wymagaja generalnego remontu i ciezej jest o nowe czesci
za ta kase mozesz kupic Mk3 w calkiem niezlym stanie, ale uwazaj bo rownie dobrze mozesz kupic zlom od naciagacza i bedziesz potrzebowal drugie tyle na naprawy
najlepiej dogadaj sie z kims kto blisko mieszka i zna sie na Capri, zeby pomogl w wyborze
nie wydawaj calej kasy na samochod bo zawsze cos tam trzeba wymienic

unikaj ospojlerowanych samochodow z kierowcami "rajdowymi", sa zazwyczaj zakatowane, chyba ze masz zamiar robic to samo :)

jak chcesz miec naprawde ladny samochod i nie boisz sie podrozy :) to wybierz sie na zakupy do reichu

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 13:18:35 /


camaro ma racje - kup sobie capri 3 1.6 - mniej pali i zazwyczaj nie da sie nim palic gum i wywijac fikolkow na kazdym zakrecie. To powoduje, ze auto jest w lepszym stanie (zawiecha, wal, most itd). Spalanie tez jest w normie no i oplaty znacznie mniejsze. Dostepnosc czesci tez jest niezla a i ceny 1.6 sa zazwyczaj nizsze - zwlaszcza w helmutowie. Tak wiec jesli nie czujesz potrzeby startowania ze swiatel przed japonskimi swiecidelkami i nie musisz imponowac dziewczynie i kumplom swadem palonych opon to kup Capri malolitrazowe za ok 4 tysie a reszte zostaw na bierzace remonty.

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 14:03:55 /


jak mówisz, że czytałeś posty na forum to zapewne dowiedziałeś sie że najlepiej żeby obejrzał auto przed kupnem ktoś kto Capri juz ma i sie chociaż troche zna... zajrzyj w liste kontaktów i popytaj ludzi z Twojej okolicy, ktoś powinien pomóc... a co to psucia się to różnie bywa czasami trafi sie jakiś "złośliwy" egzemplaż, ale tak jak koledzy wyżej napisali, jak nie katujesz to i dbasz o autko to napewno odwdzęczy się bezawaryjnością.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 14:50:16 /


Ja osobiscie z moim "wielkim" doswiadczeniem (majac 7 k) kupilbym teraz auto za 1 000 i wpakowal w nie 6. Tyle ze Capri to za 1000 moze byc ciezko :/ Jezeli nie chcesz robic auta przez rok, co wg mnie jest najwieksza zabawa (jak sie ma pieniedzy troche, niestety) to rowniez rozwazylbym wycieczke za zachodnia granice.

Jezeli chodzi o Taunusa i psucie sie, to niestety ja przeplacilem za auto, ale sie przynajmniej naucyzlem jak sie kupuje takie cos ;) Wladowalem w auto juz calkiem sporo amorki, oponki, swoznie, akumulator, troche blacharki, silnik. Generalnie uzeralem sie z autem od ok pazdziernika do lutego, pomogla wymiana silnika teraz to jezdze sobie dla przyjemnosci bez celu :)

Pozwole nie zgodzic sie tez z malym silnikiem. Po pierwsze ktos kto ma maly silnik i samochod o sylwetce Capri prawei na pewno bedzie mu cisna ile sie da, co mu nie sluzy raczej. Po drugie jak nawet teraz nie chcesz "imponowac dziewczynie" 1.6 szybko zrobi sie za male i trzeba bedzie wymieniac. Ja w sumie juz mysle o czyms wiekszym a mam 2.3 od miesiaca!

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 15:21:06 /


proponuje jeden telefon do firmy ubezpieczeniowej i porownanie oplat 1.6 vs 2.8. Nastepnie proponuje porownanie fabrycznych danych spalania 1.6 vs 2.8 W pytaniu bylo czy z 7 tysiami i pewna wysokoscia dochodow da sie utrzymac capri. Ja jednak bede sie upieral, ze sie da, ale latwiej 1.6 :) Poza tym kolega pytajacy jest poczatkujacym kierowca wiec po co mu szybkie auto??

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-21 15:45:39 /


Masz czas, nie masz to znajdz i jedz do Niemiec. pmiętaj pierwsza rejestracja to najmniej 3000zł więc szukaj Capcia za 550-650E abyś miał na resztę opłat.
W Polsce coraz mniej więc się decyduj. Dobre rozwiązanie to Taunus ale kup Ghia silnik 1.6-2.0 gaz są tanie, zresztą też mozesz przywieżc z niemiec ale patrz wyżej.

Albi_Poznan / 2004-05-21 16:21:45 /


Greenhorn. Roznica w OC pomiedzy 1.3 a 2.3 u mnie wynosi dokladnie 160 zl/rok, co nam daje ~13 zl na miesiac, wystarczy nie wypic 4 piwek miesiecznie i masz na OC. Spalanie, jak sie orientuje 1.6 pali gdzies z 9, moj 2.3 pali 11 a 1.3 palil 15 bo byl spier... Za to: przyspiesza zawsze, nie wazne kroty bieg, jakie obroty, zawsze ma moc zeby pociagnac, co sie tez przeklada na bezpieczenstwo. Nie redukuje biegu wjezdzajac pod gore, a nawet sobie przyspieszam, itd.
Co prawda V6 i naped na tyl to moze nie jest najlepsze rozwiazanie na poczatek z powodu wesolego tylu, ale ja tez nie jestem jakis super doswiadczonym (gdzies 30 k km przejechalem) kierowca a radze sobie.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 18:05:12 /



Buldog !!!

.....A może byś chciał Taunusa "dziobaka" ???
Piękna Fura i Tańsza ...w Dolnośląskim "chodzą" takie po 4000,- złotych w
niezłym stanie ( nie jest to igła , ale wszystko się trzyma, parę kosmetycznych spraw i RURA !!! ) Na pewno pojeździsz.
No i będziesz miał swój styl .....

Zachęcam.....
Nie rezygnuj Bracie , nie poddawaj się , Weź Capri , a jak cię nie stać to kupuj Taunusa i już .

Pozdrawiam Wszystkich !!!

ELVIS76 / 2004-05-21 21:03:18 /


:)) jezeli chodzi o wyjazdy do Niemiec to w moim przypadku pomysl raczej chybiony- brak czasu, kasy na wyjazdy, nie znam jezyka i nie znam sie na kapciach ,wiec musialbym pojechac z kims... :) a to zapewne nie wchodzi w gre.
co do dziobakow to owszem owszem , podobaja mi sie coupe , ale jednak chyba capri bedzie lepsze i tylko mk3 :)
powiedzcie mi jeszcze jak wyglada sprawa z dokumentami , bo wiem ze czesto sie zmienia silniki , a nie zawsze to odnotowuje w dowodach rej ( a moze nie trzeba?) Na co w tej materii zwrocic szczegolna uwage ( chodzi mi o papiery i numery silnika i nadwozia etc.)zeby pozniej spac spokojnie w razie jakiejs kontroli niebieskich.
pozdrawiam Was zyczliwi ludzie :)

Buldog / 2004-05-21 22:13:28 /


jeśli chodzi o przekładanie silnika i sprawy urzędowo-papierowe to było to już kilka razy na forum przerabiane, więc spokojnie znajdziesz, generalnie jeśli wszystkie papiery ok. to nie ma żadnego problemu... oczywiście adnotacja w dowodzie musi być, a teraz nawet nowy dowód z nowym numerem silnika dają

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-21 23:26:47 /


Chłopie! Zastanów się 19 razy, zanim kupisz Capri. Za siódemkę kupisz golfa dwójeczkę w dobrym stanie, obniżysz go o jakieś 42 cm, okleisz szyby folią (koniecznie od wewnątrz i dla pewności na zewnątrz), w realu ,- sa burczące końcówki tłumików za 9, 90. A silnik 1,3 i 55 KM za dużo ci nie spali. No i są 4 biegówki. To jak Capri! Zamiast 3 dużych imprez w roku będziesz miał ok. 15 tuningparty... Czyż nie jest to kusząca propozycja?

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-22 00:20:33 /


Hmm lekka nutka ironizmu ??? No ta golf rulezzz :D

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-22 09:30:23 /


Buldog, pytałeś jak to jest z psuciem się? No to Ci powiem:)
Jedno Capri w ogóle się nie psuje, bo stoi cały czas w garażu, a jak jeździło, to psuło się średnio co 200 km i łapało gumy mniej więcej raz na 2 tygodnie,ale tuż przed chatą, więc się zawsze doturlałem:))
A drugie Capri... hmmm . Wróciłem z ostatniego zlotu w Szamotułach (zrobiłem ponad 700km i na drugi dzień poszły hamulce (cylinderek). A gdzie? Też pod chatą.Co prawda pod chatą dziewczyny, ale zawsze u siebie:)) I co? Czyż nie kochane są te auta?

Jak wybierzesz Golfa, to nie zapomnij o napisie BASS albo PIONEER na szybie ;))

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-23 04:38:28 /


hahahaha :)) nie no rozbrajacie mnie z tym golfem
zaden golf nie wchodzi w ogole w gre, nawet z napisami na szybie ;)
mam jeszcze pytanko odnosnie blacharzy- ile mniej wiecej kosztuje generalny remont blachy z lakierowaniem( dodam ze jestem z Wawy bo pewnie ceny wieksze)
i czy jest w Capri jakas szczegolna czesc , ktora najczesciej wysiada wlasnie w Capri, czy jak sie cos psuje to wszystko odrazu ? ( pytanie banalne, ale jak ktos liczy kazdy grosz, bardzo praktyczne :)) pzdr!

Buldog / 2004-05-23 10:17:56 /


było, było, było ;) wszystko było... przeszukaj forum, z psuciem sie to naprawde bardzo róznie bywa, z reszta tak jak i z blacharzami ;) jeden powie Ci 4000 z lakierem i zrobi w miare dobrze, a drugi powie 6000 w trakcie roboty wyjda mu jeszcze dodatkowe kaszty, a autko po dwóch latach znowu trzeba bedzie robić... a cena końcowa 7500PLN ;)

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-23 13:05:05 /


a moze z aktualną ceną samej blacharki Spawn się wypowie?;> :P:)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-23 17:22:01 /


mnie kosztowała 1000 (blacharz)+ 1500 migomat + 200 arkusz blachy i kilka narzedzi :-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-23 17:31:26 /


no i lol te ceny blacharki to mnie rozwalaja u mnie jest gosciu ktory wszytko za 1000zl blacharka + malowanie i zrobil 4 lata temu gosciowi duzego fiata i tylkso sa drobne pekniecia szpacli moze ze 3 .

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-23 20:06:04 /


Mitrov wszystko zalezy od stanu samochodu... pewnie że jakies tam "poprawki" blacahrskie typu wycięcie i pospawanie podłogi ;) to za "grosze" robią, ale porządnie zeżartego kapcia nikt za takie pieniadze nie ruszy, a już napewno nie w Warszawie i okolicach.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-05-23 20:38:27 /


... to były czasy, jak na parkingu zimą wymieniało się w dużym fiacie progi (oryginał 20zł), a woda w wiaderku ... zamarzała przy szlifowaniu szpachli :)
Zrobiliśmy "blacharkę" za ok 150 zł, bo to nie był FC, nie zależało nam na jakości, a szpachla i tak pękała na dachu, chociaż się do niego nawet nie dotykaliśmy :)

Wszystko jest względne, ale za mądrze zagospodarowane 7tys. to można z powodzeniem zwykłe FC mkIII kupić, poprawić i utrzymać.
Co będzie potem i za ile? Któż to wie ;)
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-24 09:44:34 /


dzieki wszystkim za porady i opinie
jesli starczy mi sil na uzeranie sie z rodzina i wytrwalosci w szukaniu to napewno w wakacje grono szczesliwych posiadaczy Capri powiekszy sie o jedna osobe :)) pozdrawiam !

Buldog / 2004-05-26 11:21:46 /


Tez jestem studentem o podobnych dochodach jak twórca tematu, mimo to mam dziobaka kupiłem go sobie na szczęście mój był juz po generalce która przeszedł 6 lat wcześniej, w tej chwili poprawki blacharsko lakiernicze i bieżące naprawy zawieszenia i napedu, samochód kupiłem wiedząc że potrzebuje go tylko do "zabawy" rozrywki czerpania radości z jazdy a nie z robienia 100km dziennie, dziobek i tak na zime pujdzie do garażu sobie odpoczać żeby niemusiał walczyć z solą na naszych drogach(poprostu mi go szkoda katować i marnować bezsensownie kase) bo jak wiadomo po zimie często przydaje się wizyta u zaprzyjaznionego blacharza lub robota samemu co mi sie niewidzi ze względu na to iż wszystkie blachy oprucz drzwi kierowcy i błotnkiów przód(normalka w dziobakach) mam w stanie bdb(jak pisałem wyżej to zasługa remontu który był przeprowadzony przez poprzedniego właściciela w 2000roku)
W tej chwili cóż brak kasy i trochę prace się spowolniły ale po znajomych coś sie tam robi i jakoś po woli do celu się zmierza.
Chcialbym tu podziękować eddie-v6 za doradztwo i wsparcie mentalne:)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-21 11:54:25 /


kupno kazdeko trzeba przemyslec.Mam troche nowsze auto ina poczatku miesiaca na jakas pierdulke wydalem2 stowki a miesiac sie nie zamknol a tu druga pierdulka 6 stowek.A 2 miechy temu to tez cos padlo noi 550 wzieli mechanicy.Cos tam sprzeglo mi warczy to wiem ze za chwile mam wydatek 7stowek jak nie wiecej. Tych "drobnych" napraw lub czesci do dwuch stow to nielicze bo bym kurde go sprzedal, a tu jeszcze czesci kture sie stazeja i trzeba wymienic.Auto nie katowane.Mozna kupic nowsze auto i tez miec "fajne" wydatki. Znajomemu cos tam padlo w skrzyni czy sprzegle nie znam sie ale w sklepie zaspiewali za czesc 3tys bez robocizny.Rozmawialem z kolesiem w pracy dzis, w aucie cos sie stalo z pompa oleju i cos tam zatarlo nie mam pojecia, ale jak mi powiedzial koszt to mi malo buty nie spadly z nog.W rodzinie mielismy stara beczke 115 juz wtedy kilkunastoletnie auto, te kilkunastoletnie zjechalo europe, cala skandynawie, trasy po Polsce jednego dnia krakow a nastepnego cza bylo do gdanska potem tez gdzies tam na slaska.Niestety kazde auto to wydatki.Chyba ze stoi.Nie o capri to wszystko ale tak ogolnie bo mowa o kosztach.

michal w-wa / 2006-07-21 22:30:16 /


"beczka" to model W 123

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-21 22:36:45 /


fakt, pomylka z moiej strony przejsciowka to jest.

michal w-wa / 2006-07-21 23:48:05 /


ciekawe gdzie jest ta kraina tanich w utrzymaniu taunusów, pewnie tam gdzie robi się wszystko na o..dol się :). mercedes w 108 S-klasa w pelnym wypasie jest eksploatacyjnie tańszy. z takim budżetem to ja bym obstawiał granadę 2,3 ghia dobrze zachowaną. zniszczyć trudno , a przy nauce jazdy jakby co to jest sporo do zgniatania.

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-22 00:36:25 /


Mialem dochody 500-700 i chcialem capri ale o kupno takiego auta bylo nie realne dlatego ze koszta nie koncza sie na zakupie.Dzisaj jest oki i dalej mysle o kupnie ale im blizej jestem zrealizowania swojego jakiegos tam mazenia tym rozsadniej do tego podchodze.Nie dlatego ze strace kupe kasy na tym aucie, tylko zebym nie zniszczyl i niezaprzepascil swojch mazen.Idac na kompromisy niewiadomo kiedy a samochod staje sie ruina, naprawde latwo i szybko.Ja im blizej jestem od zrealizownia swojego mazenia, tym kupno odciagam na jeszcze troszke bo musze byc pewny na 100% ze nie poniose kleski.
"Mam 500-700 dochodu czy moge kupic FC?" Ja radze nie kupuj zadnego auta bo to bedzie pozerac Twoje zaoszczedzone pieniadze.Czekaj na lepsze czasy.

michal w-wa / 2006-07-22 11:26:42 /


kolega słusznie mówi lecz nie do końca
ja sądze że mażenia należy spełnia i do nich dążyc wszelkimi możliwymi sposobami auta z lat 70tych i 80tych wymagają troche więcej poświęceń czasowych i finansowych niż auta młodsze ale jeśli chcesz takie auto bo jest ono twoim mażeniem to warto je kupi bo warte ono będzie twoich wyżeczeń.
Tylko pamiętaj o jednym musisz byc pewien na 1000% że jest ono twoim mażeniem.
POZDRAWIAM

adi4 Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-22 11:46:51 /


http://www.capri.pl/capri/why-capri

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-22 12:34:06 /


http://www.capri.pl/club/survey

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-22 12:35:44 /