http://moto.onet.pl/1596865,1,rzad-walczy-z-jezdzacymi-wrakami,artykul.html?node=2 , artykul z onetu, wiec nie wiem na ile wiarygodny, ale zdecydowanie mi sie to nie podoba. Fakt, ze wszystko zalezy od tego jak drastyczne beda normy, ale wydaje mi sie, ze auta bez recyrkulacji spalin, czy katalizatorow beda mialy pod gorke.
Jakiekolwiek regulacje możesz mieć "instantly" w dupie robiąc wpis do rejestru zabytków :)
Konar / 2010-02-02 18:15:09 /
znow jakas durna próba udupienia społeczeństwa ;) najpierw pozwalali takie samochody sprowadzac teraz by chcieli zeby je złomowac generalnie nie bardzo widze jak chca to ugryzc ? beda liczyc rocznikami? czy faktycznie na stacji diagnostycznej beda pomiary? bo jesli tak to wiekszosc samochodów na gazie(z dobra instalacja) powinno nawet bez katalizatora przejsc takie badanie ;) do staruchów spowrotem wspawaja katalizatory wyciete przy sprowadzeniu i swieto lasu ;)
Main(misiek) / 2010-02-02 18:27:53 /
To wynik tej ustawy o której pisał zweitakter klepniętej przez PISiorki i rolników.
Ustawa o recyklingu pojazdów nie dotyczy pojazdów historycznych, więc wystarczy opinia.
Sprawa jest natychmiast do wygrania w sądzie ... eksploatacja - to użytkowanie , obsługa i naprawa
... jeśli coś nie spełnia wymagań technicznych czy uległo uszkodzeniu - to należy to naprawić lub podjąć decyzję o nieopłacalności naprawy i wycofaniu tego z eksploatacji. Na tym polega ta cała "eksploatacja" ...
Kwestia czy pojazd wycofać z eksploatacji czy naprawiać powinna należeć tylko i wyłącznie do użytkownika ...
Jesli wycofujemy pojazd z eksploatacji to musimy go oddać do stacji demontażu pojazdów - jeśli mamy zamiar go naprawić (a kto nam udowodni, że nie ?) to za wycofany z eksploatacji uznany być nie może ... jest tylko wycofany z użytkowania a nie eksploatacji...
http://books.google.pl/books?id=SiSwo0scDb8C&pg=PA36
MikeB4 / 2010-02-02 19:24:40 /
Ta ustawa to jakaś zaraza, ledwo odpaliłem linka to mi komp popełnil sepuku...
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-02 21:25:44 /
"Coś" chyba faktycznie jest na tej stronie bo ni ma hu hu żebym to otworzył i doczytał do końca.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-02 21:32:41 /
Śmiesne są te komentarze na onecie :). Np zakazać rejestracji samochodów o wieku powyżej 15 lat. A taki przeciętny onetowiec zapomina, że jak juz tato spłaci zaciągnięty na nową, zajebistą furę kredycik, to trzeba sie juz będzie zacząc zastanawiać nad jej recyclingiem :).
UglyKid / 2010-02-02 21:52:22 /
nie wiecie o co im chodzi? przecież oni wstydzą sie jak taki stary ford czy inny oldcośtam stoi koło ich super wypasionych plastików na parkingu i po temu chcą żeby na złom poszły
Endryou / 2010-02-03 00:17:59 /
Wstyd ich ogarnia jak taki beszczelny Krauzi czy inny Mysza robi z nich wała swoim starym, zgruchociałym bidawozem;P
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 01:07:01 /
a jak sie ma sytuacja jesli w stary samochod wstawi sie nowy silnik spełniajacy normy ? hehe jeszcze nie bylo takiej ustawy ktorej pola by nie obszedł ;)
Main(misiek) / 2010-02-03 08:33:20 /
recepta jest prosta:
konstruujemy wydech tak aby miał 2 miejsca typu "plug'n'play" czyli na śrubki, rzepy, trytki czy jak kto woli. Przed przeglądem w te miejsca wstawiamy 2 katalizatory i jedziemy na przegląd. Po przeglądzie do garażu. W miejsce katów znów rurki cyk.
I po ustawie ;)
♠Zoggon♠ / 2010-02-03 09:40:43 /
Obawiam się, że wstawianie katalizatorów nie przejdzie. W naszym pięknym "państwie prawa" nikt nie będzie patrzył na rzeczywistość czy prawa nabyte tylko na papier. To co, że mam spaliny czyste jak łza i pachnące bzem - autko nie ma HOMOLOGACJI więc nie spełnia NORMY czyli jest ZŁOMEM. A trzyletnie "nówki" diesle spawane z trzech rozbitków i niemieckiego przystanku z lejącymi wtryskami, wyrzucające kłęby czarnego dymu z sadzą są cacy, bo "spełniają normę Euro4" :-P.
Zresztą te wszystkie normy "chroniące" środowisko są po prostu śmieszne - określają maksymalną emisję tylko niektórych, prawdę mówiąc mało szkodliwych, związków (kuriozum stanowi, nie uwzględniana jeszcze w normach ale od jakiegoś roku bardzo eksponowana, wielkość emisji CO2) nie zajmują się natomiast emisją prawdziwych trucizn, które są produktami ubocznymi pracy katalizatora. Np. samochody z katalizatorami emitują sporo siarkowodoru, który w spalinach samochodów bez katalizatorów w ogóle nie występował.
Ogólnie wkurza mnie to całe socjalistyczne ubezwłasnowalnianie człowieka, nie tylko w motoryzacji. Socjaliści uważają, że ludzie są głupi, nieświadomi lub co najmniej chorzy i należy nimi kierować i im pomagać oczywiście obciążając kosztami tego nadzoru i pomocy tych biednych, głupich ludzi zgarniając przy okazji sporo kasy do własnej kieszonki. Jak tak dalej pójdzie to zimą nie będziemy mogli wyjść z domu bez specjalnej, bajońsko drogiej homologowanej czapki, w której wygląda się jak idiota.
http://www.gazetaprawna.pl/serwis/ekologia/artykuly/395043,ochrona_srod%20%20owiska_auta_niespelniajace_wymagan_beda_demontowane%20%20.html
Przeczytaj to jeszcze raz - tu nie o sam wydech chodzi, dziurka w podłodze albo pocący się amortyzator, silnik lekko znaczy teren i już auto MUSISZ ODDAĆ NA ZŁOM ... nie że możesz coś naprawić - MUSISZ ODDAĆ NA ZŁOM ..
"mają zostać uwzględnione m.in. wymagania ochrony środowiska, bezpieczeństwo użytkowania pojazdów, możliwe zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzi."
Czyli ktoś stwierdzi : wszystkie zasilane gaznikiem - złom, bez poduszki powietrznej - złom .... nie ma Euro 4 - złom ... TO MA BYĆ PRAWO ????
"Zgodnie z nowelą za demontaż pojazdów poza wyspecjalizowaną do tego stacją lub wymontowywanie z aut wycofywanych z eksploatacji części będzie groziła kara od 10 tys. zł do 300 tys. zł.
Zmiana prawa pozwalająca uznać samochód niespełniający pewnych wymagań za wycofany z eksploatacji ma na celu ochronę środowiska. Po ulicach poruszają się często auta, z których wycieka olej i inne płyny, oraz takie, które emitują dużo spalin. Nowe rozwiązanie ma sprawić, że takich przypadków będzie znacznie mniej.
Ochrona środowiska
Wprowadzenie obowiązku oddania pojazdu do stacji demontażu również ma na celu ochronę środowiska. Sprawi, że stare pojazdy po wyrejestrowaniu nie zostaną rozmontowane w zwykłych warsztatach."
Czyli , wykręcisz lusterko, wyjmiesz szybę ze swojego drugiego auta które chcesz dać na złom - 10 tys kary ... wiesz gdzie tu jest ochrona środowiska ? Odzysk dobrych materiałów i części które już zostały wyprodukowane i są sprawne , można je sprzedać ? Coś takiego w stacjach demontażu istnieje na bardzo malutką skalę....
Takie które emitują dużo spalin - kojarzysz to z czymś ?? No taka Granada kombi to emituje dużo spalin czy mało ? Telefon , radiowóz za Tobą i już masz auto na złomie ... bo "paaaaanieeeee ile to spalin emituje"
To nie jest normalne ....
"tacje demontażu spełniają wymagania, które gwarantują bezpieczne dla środowiska rozmontowanie auta. Proceder wymontowywania części z samochodów ma także ukrócić wprowadzenie surowej kary. Sankcje mają jednak ograniczyć także demontowanie całych pojazdów poza specjalistycznymi stacjami."
Kolega pracował - olej gdy przepełni im się odstojnik leją w glebę ... płyny hamulcowe i chłodnicze też ... Gwarantują bezpieczne dla środowiska - no pęknę ze śmiechu ....
To jest zwykła monopolizacja rynku - a że ucierpią na tym auta które miałyby szansę stać się zabytkowymi ? Who cares ?
MikeB4 / 2010-02-03 11:08:48 /
przecież to jest jakaś utopia... to jest pogwałcenie konstytucji.
Że niby Policja ma prawo podczas kontroli skierować każde auto na złom, które na ich oko nie będzie spełniało norm ekologicznych?
Hehe... kurwa, to niedlugo może zaczną rozstrzeliwać na poboczu?
Ludzie... uciekajcie z tego kraju!!!
♠Zoggon♠ / 2010-02-03 12:08:20 /
eee jakies to popierdolone,
ciekawe czy gdziekolwiek na swiecie ma miejsce coś podobnego.
I gdzie jest swoboda obywatelska w tym naszym niedorozwiniętym kraju??
To po pierwsze a po drugie jak oni to sobie wyobrazaja?
Takie odebranie samochodu to taka jakby... kradziez?
Popierdolone,
palic nie wolno, jezdzic nie wolno, ciekawe co nastepne zabronią
Tom'ash / 2010-02-03 12:17:58 /
Prrrrr Policja to raczej może co najwyżej dowód zabrać i tyle. Auto na złom ma kierować inspektor ochrony środowiska na drodze decyzji itd... A gdzie on będzie i jak będzie działał to nikt chyba tego jeszcze nie wie...
Podsumowując PO:PIS 2:0 :)
Dokładnie - dlatego tyle Zweitakter bił na alarm ....
Zoggon wyobrażasz sobie , że Sierrnus miałby trafić na złom ? Tak po prostu - dlatego że jest starym Taunusem a nie Matizem z 2003 roku ... Bo ja nie bardzo w ogóle to sobie wyobrażam - ok auta na żółtych blachach są nie do ruszenia ... ale skąd weźmiemy przyszłe zabytki ... tylko z importu ??? ... Przecież to jest jawne pogwałcenie zasad własności prywatnej....
MikeB4 / 2010-02-03 13:05:28 /
"ale skąd weźmiemy przyszłe zabytki ... tylko z importu ???"
a skąd teraz bierzemy? :)
Konar / 2010-02-03 13:06:18 /
No nie tylko z importu...
m.kozlowski / 2010-02-03 13:15:13 /
Ja wywożę z Wrocławia;)
Też mi się wydaje, że to pogwałcenie podstawowego prawa do własności. Samochód jest mój, blacha, plastiki, nawet za te oleje zapłaciłem więc nikt nie ma prawa mnie pozbawiac tych rzeczy chocby z nich się lało i srało, byle nie na terenie publicznym. Tak sie właśnie składa, że mam nową piękną "koleżankę" która to właśnie kończy studia prawnicze i w piątek ma egzamin z prawa ochrony środowiska. Ciekaw jestem jak oną ona ma tego interpretację.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 13:15:49 /
Wątpię czy cokolwiek się zmieni ja byłem na przeglądzie wczoraj, i kazali mi wjechać na kanał, pooglądali podwozie i stwieridzili ze mam fajne koła i nic po za tym:D, żadnego sprawdzania luzów wycieków(a cieknie mi ze wszystkiego z mostu w na wyjsciu, w koło, z silnika i skrzyni) później tradycyjnie zajrzeli pod maske z pytaniem który to rocznik, i jaka pojemnosc. Ja na to ze to 77 i 1.6, po czym dostałem odpowiedz ze ładnie sie trzyma jak na swój wiek i nastepnie skasowali 100zł i pieczątka:D.
Kilgore / 2010-02-03 13:34:44 /
Dredzioch źle to rozumiesz ... zobacz
"Zgodnie z nowelą minister właściwy do spraw transportu w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, wymagania, jakie mają spełniać pojazdy, by nie zostały uznane za odpady. W takim rozporządzeniu mają zostać uwzględnione m.in. wymagania ochrony środowiska, bezpieczeństwo użytkowania pojazdów, możliwe zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzi. Jeżeli samochód nie będzie spełniał odpowiednich kryteriów, to wówczas inspekcja ochrony środowiska uzna auto za wycofane z eksploatacji i zostanie poddane demontażowi w specjalnej stacji."
Czyli minister transportu wymyśli , że auto bez poduszek powietrznych, katalizatora , nie wiem - dajmy na to 3 punktowych pasów bezpieczeństwa, z silnikiem dwusuwowym -- opcji jest masę ... jest ODPADEM ... przyjedziesz na przegląd techniczny --- ooo a pan zgodnie z rozporządzeniem ministra nie ma samochodu tylko odpad ... telefon na policję , laweta i bye bye - możesz pomachać do samochodu odjeżdżającego na lawecie ...
Zabiorą inspekcja stwierdzi co stwierdzi i już auta nie zobaczysz...
Przy czym warto wiedzieć - że za tą ustawą głosowało PIS, SLD, SDPL a nawet PSL... Platforma była przeciwna wprowadzeniu tych poprawek ...
Oto wynik głosowania...
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&6&56&50
MikeB4 / 2010-02-03 13:58:51 /
Przepisy przepisami a i tak rzeczywistość rzeczywistością....nie popadajmy w paranoję. Na dobrą sprawę to na przeglądów teraz też nie pwinna przechodzić połowa aut a przechodzi, przecież tu chodzi tylko o kase zawsze ktos przymknie oko żebys tylko zapłacił i tyle. Wątpie czy prowadząc taką stacje diagnostyczną chciałbys sie pozbyć połowy klientów:D.
Kilgore / 2010-02-03 14:08:09 /
Nie jesteśmy połową klientów -- stare auta to mniejszość .... po prostu niektórym się oczy świecą na widok niektórych aut - a niektórzy są z natury uprzedzeni -- panie gdzie z tym złomem ... U Ciebie moze jest fajnie na stacji diagnostycznej - a jak Ci zabiorą tu już nie będzie zmiłowania ..
Nie mam nic przeciwko eliminowaniu z ruchu gratów typu Polo z 95 roku przegnite na wylot i z niesprawnymi hamulcami - albo niech naprawi albo niech nie jeździ. Ale nie że jak niesprawne to odrazu złom i dowidzenia jak kupisz nowe z salonu ...
MikeB4 / 2010-02-03 14:19:46 /
Pisząc połowa miałem własnie na myśli stare fordy i plastiki bez hamulców(a tego jest jeszcze troche)...
Kilgore / 2010-02-03 14:33:11 /
Wydaje mi się, że - jeśli to ustrojstwo wejdzie - będzie to martwy przepis, którego nie będą aż tak agresywnie egzekwować, bo w innym przypadku chyba z połowa aut musiałaby zniknąć... my martwimy się zabytkami a przecież tysiące ludzi jeździ mało ciekawymi "zjedzonymi" starszymi autkami w opłakanym stanie... więc im też miałoby się dostać? Wątpię czy to jakoś ostro wejdzie a jeśli tak to Capri nikomu i tak nie oddam... i niech no tylko ktoś spróbuje go odpadem nazwać...
Wojtas84 / 2010-02-03 14:38:51 /
Ju widze jak zabierają stare maluchy, kadety, golfy i inne rupiecie ze wszytkich wsi i miasteczek i ludzie przesiądą sie na rowery albo wyjadą wozami drabinistymi, bo przecież nikogo nie bedzie stać na nowe ekologiczne auto:D.
Kilgore / 2010-02-03 14:47:04 /
tak czytam i czymam te brednie i prubuje znalesc jakis sens w tym i doszedlem do wniosku ze panstwo samo nie potrafi skontrolowac diagnostów na stacjach, jakies przepisy i normy obowiązują,a skoro samochod ma przeglad wazny a policjant cie zatrzyma i powie ze auto jest złomem to powinni za dupe diagnoste targac za to ze nie sprawdzil samochodu pod kątem spelniania tych norm
swoja droga gdyby tak kategorycznie respektowac zasady tego przepisu to ? czym mielisbymy jezdzic ? jak wiecej niz polo samochodow nadawala by sie do zezłomowania(w swietle przepisów) i prawie wszystkie autobusy :D pozatym powinni wziasc sie za stacje demontarzu bo w swietle przepisow odzysk powinien byc nie mniejszy niz iles tam % czesci uzywane nadajace sie do sprzedazy sprzedane, tylko komu ? skoro wszystkie te auta z ktorych sa te czesci na złom maja trafic ;)
nie wyobrzam sobe tez np takie sytuacji ze moj mercedes (import włochy) z 1991 roku zostalby zezłomowany bo w specyfikacji na rynek wloski nie mial poduszek i katalizatora mial za to wszystko inne od elektryki po skore a np taki sam mercedes z 1987 roku na rynek niemiecki moglby jezdzic bo poza wspomaganiem ma kata i poduchy :D
Mike łudzisz sie chyba ze wlansie takie poloszmelcwageny by znikly "panie to niemiecki samochod prawie nowy 15 letni on wszystkie normy spełnia"
Paranoja :D
Main(misiek) / 2010-02-03 14:54:38 /
Punkt widzenia mojego kolegi diagnosty jest taki, że po prostu będzie podobnie, jak obecnie - czyli auto obowiązują normy, które miał narzucone w momencie jego pierwszej rejestracji. Ale czy rzeczywiście w ten sposób będzie, to czort wie. Bo w Polsce to już we wszystkie absurdy jestem w stanie uwierzyć...
"Przy czym warto wiedzieć - że za tą ustawą głosowało PIS, SLD, SDPL a nawet PSL... Platforma była przeciwna wprowadzeniu tych poprawek ..."
Najgorsze, że skoro PiS to głównie przepchnął to Kaczor to oczywiście podpisze bez wahania, w przeciwieństwie do szeregu innych ustaw, często sensownych, które wysyłał do Trybunału Konstytucyjnego....
jacy wyborcy tacy wybrańcy:(
a ja sie tylko zapytam jak sie ma do tego unia europejska???? jesli oni stwierdza ze to jest nie zgodne z przepisami unijnymi to chyba nie bedzie mozna tego bedzie wprowadzic tak jak bylo np z akcyza
o ile jezdem czeźwy cos mi sie kołacze po glowa ze chyba zakladalem temat o tym .....
http://www.capri.pl/forum/341466
w telegraficznym skrocie:
z dnia 20 stycznia 2005 r.
o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji
Art. 3.
Ilekroć w ustawie jest mowa o:
[---]
6) pojeździe wycofanym z eksploatacji - rozumie się przez to pojazd stanowiący
odpad w rozumieniu przepisów o odpadach;
i doprecyzowanie wprowadzone na dniach:
W ustawie z dnia 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji (Dz. U. Nr 25, poz. 202 i Nr 175, poz. 1458 oraz z 2007 r. Nr 176, poz. 1236) wprowadza się następujące zmiany:
po art. 3 dodaje się art. 3a w brzmieniu:
„Art. 3a. 1. Pojazdy, które nie spełniają wymagań technicznych, zapewniających ochronę środowiska lub zdrowia lub życia ludzi, określonych w przepisach wydanych na podstawie ust. 2, są pojazdami wycofanymi z eksploatacji.
2. Minister właściwy do spraw transportu w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, wymagania, o których mowa w ust. 1.
juz ja widze te rozpozadzenia.....
mamy praktycznei dowolność smaruje minister rozpozadzene i co auta koncernu X na zlom? bo koncern Y udowodnil ze sa niebezpieczne?
a co to jest odpad?
kurde wszystko....
1a. Substancje i przedmioty, które nie spełniają wymagań technicznych, przez co stanowią zagrożenie dla środowiska lub stanowią zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi, są odpadami.
Przepisów ust. 1a–1c nie stosuje się do pojazdów wycofanych z eksploatacji.
samochody cacy ale tym paragrafen to inspektor ochrony srodowika moze dowolna fabrtyke z maszyn oczyscic ze o np maszynach rolniczych nie wspomne
Art. 53a. 1. Kto poza stacją demontażu dokonuje:
1) usunięcia z pojazdów wycofanych z eksploatacji elementów lub substancji niebezpiecznych, w tym płynów,
2) wymontowania z pojazdów wycofanych z eksploatacji przedmiotów wyposażenia lub części nadających się do ponownego użycia,
3) wymontowania z pojazdów wycofanych z eksploatacji elementów nadających się do odzysku lub recyklingu
– podlega karze pieniężnej od 10 000 do 300 000 zł.
co to jest?? czy prowadzenei serwisu samochodowego tez jest nielegalne bo majstrowane jest w pojezdzie nie spełniajacym wynmagan technicznych??????
w kancelaryi Prezydenta stos pism
wskazujacych na silną antykonstytucyjnosc proponowanych zapisów, własnosc zasada proporconalnosci kary itp
przedtem były pism do PRO i w kilka innych miejsc, stos propozycji poprawek olanych oczywiscie...
zweitakter / 2010-02-03 19:30:52 /
Ciekawe co będzie ze starymi fordami które są ładne i porobione a niestety silniki mają nie taie jakie powinny być tj większe....
Laskosz / 2010-02-03 19:46:40 /
zapomnialem o najpiekniejszym
art. 18 otrzymuje brzmienie:
„Art. 18. Właściciel pojazdu wycofanego z eksploatacji przekazuje go wyłącznie
do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu lub przedsiębiorcy
prowadzącego punkt zbierania pojazdów.”;
zweitakter / 2010-02-03 19:49:27 /
pelna tresc bo zapodalem stare wersje:
a) ust. 1a–1c otrzymują brzmienie:
„1a. Substancje i przedmioty, które nie spełniają wymagań technicznych, przez
co stanowią zagrożenie dla środowiska lub stanowią zagrożenie dla zdrowia
lub życia ludzi, są odpadami.
1b. Ministrowie właściwi do spraw gospodarki, transportu, rolnictwa i zdrowia
oraz Minister Obrony Narodowej, w porozumieniu z ministrem właściwym
do spraw środowiska, mogą określić, każdy w zakresie swoich kompetencji,
w drodze rozporządzeń, wymagania techniczne, o których mowa w ust.
1a.
1c. Wydając rozporządzenia, o których mowa w ust. 1b, ministrowie uwzględnią:
1) wymagania ochrony środowiska;
2) bezpieczeństwo użytkowania substancji lub przedmiotów;
3) możliwe zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzi;
4) wymagania ochrony dóbr kultury lub
5) wymagania wynikające z przepisów Unii Europejskiej.”,
b) po ust. 1c dodaje się ust. 1d i 1e w brzmieniu:
„1d. Przepisów ust. 1a–1c nie stosuje się do pojazdów wycofanych z eksploatacji.
1e. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska, w drodze decyzji, stwierdza
niespełnienie wymagań technicznych, o których mowa w ust. 1a, przez substancje
lub przedmioty i nakłada obowiązek pozbycia się tych odpadów,
wskazując sposób wykonania tej decyzji.”;
zweitakter / 2010-02-03 19:52:50 /
ale jak to ma sie do rzeczywistosci? kto bedzie decydowal o tym czy auto sie nadaje czy jest juz odpadem ? bo jesli diagnosta to ... bedzie jak bylo i jest do tej pory :) kolejny martwy przepis zeby napchac lewa kabze ;) bo jak to sie ma np do ewentualnego naprawienia samochodu ? jesli np w nowym passacie nagle rozszczelni sie hmm no nie wiem waz od wspomagania np ? to co auto na szrot ?:D
Main(misiek) / 2010-02-03 20:02:26 /
newim jak to bedzie wygladało w praktyce rozpozadzen wykonawczych niet i starch sie bac co sie w nich znajdzie.
Praktycznie to zapewne fabryki co jeszcze nie dało sie ich "korzystnie" sprywatyzowac wyzłomuje.... inspektor ochrony srodowiska
zweitakter / 2010-02-03 21:08:47 /
A mnie się wydaje, że po uważnym przeanalizowaniu tych zapisów okaże się, że wcale ustawa ta nie nakłada obowiązku przekazania pojazdu do stacji po wycofaniu z ruchu tylko zabrania robienia z nim czegokolwiek innego. Znaczy że nikt nie zabierze Wam samochodu siłą bo tego zmiany nie mówią. Czyli ktoś uzna że mamy odpady i wycofają nam je z ruchu i albo będą stały w ogródku i zdobiły okolicę ale broń boże coś wykręcic albo na szrot autoryzowany. Ja to tak rozumiem.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 21:14:55 /
Taki przykład. Mamy samochód z salonu, nowy. Pan minister ekolog twierdzi że jest fajny, nie smrodzi jak te fordy stare i razem z innym ministrem postanawiają nie wycofywac go z ruchu. Właściciel się cieszy ale okazuje się, że musi wymienic olej. Więc że kiedyś jeździł starym Fordem to wie jak to zrobic i wymienia sobie ten olej bo i minister mu przecież nie zabrania w ustawie. Stary olej w kuwecie leży na stole i co z nim zrobic? Zgodnie z ustawa należy taki szkodliwy płyn przekazac do utylizacji, taaak? Ano tak. Ale może też zlac go do pojemnika i smarowac łańcuch piły spalinowej. Czy ktoś każe mu to oddawac? Czy policja przyjedzie i zabierze mu ten odpad? NIE. Śmieci jakie by nie były sa nadal własnością właściciela. Kilka osób miało już sprawy sądowe za kradzież moich śmieci (złom potocznie). W państwie prawa nie ma takiej siły aby wywłaszczac nawet śmieci. To są moje śmieci i nikomu ich nie oddam.
Ustawa reguluje sposób pozbywania się takich odpadów znaczy wskazuje jedyną drogę poprzez stacje rozbiórki. Jak okaże się, że Wasz stary Ford jest odpadem, nikt, nigdy nie będzie mial prawa Wam go odebrac!!!
Wycofają go z ruchu i jedyna drogą pozbycia się go będzie właśnie oddanie do stacji demontażu, tyle ta ustawa ma mnieśc. Moim zdaniem robicie straszną panikę w kwesti WYWŁASZCZENIA. Tego bym się nie obawiał.
Za tydzień kumpela ma konsultacje z panem doktorem prawa specjalizujacego się w prawie ochrony środowiska. Póki co sama pani prawie prawnik w ciemno mówi, że wywłaszczenia nawet śmiecia to bzdura jakaś i że to w świetle polskiego prawodastwa po prostu NIEMOŻLIWE.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 21:37:37 /
I dla pocieszenia coś, co mi owa koleżanka napisała na koniec dywagacji prawniczej, cytuję:
"jednego mnie na tym durnym wydziale nauczyli
a w zadzadzie dwoch rzeczy:
1. nie ma sprawiedliwosci
2. nie ma przepisu, ktorego nie mozna obejsc"
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 21:51:13 /
A że się wkręciłem to inna interpretacja i przykład:
Takie leki.
Mam hobby zbierania leków np. Gromadzę stare przeterminowane leki w mieszkaniu na piatym pietrze. Mogę, nikt nie zabrania przecież. Mam ich trzy tony i co, kto mi je odbierze? Nikomu nie szkodzą. Nie stanowią zagrożenia. ALE. Jakbym chcial opróżnic mieszkanie z tych leków to tu wkracza ustawodawca i mówi, hola hola Panie Hitler, nie do kosza bo tu pan szkodzi środowisku, trzeba WYŁĄCZNIE do utylizacji. I co, nie mają racji? Ale dopóki lubię swoje stare leki to nikogo to nie rusza bo nie stanowią zagrożenia.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 22:02:10 /
w przypadku samochodu ciazko wywlaszczyc, na podstawie proponowanych przpisów
aczkolwiek zapis zmienaił sie wielokrotne
w innych przypadkach maszyna z fabryki , sprzet rolniczy?
ma byc to obligatoryjne
mozliwe ze wreszcie ktos podniesie tęgi dym medialny i bedzie kolejna afera...
kwestia jak to ma działąc , chwilowo ne wiadomo
moglby ktos sczytac text zatwierdziony do podpisu bo moze cos przeoczyłem?
w oczach mi sie mieni od tego
http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/dok?OpenAgent&2002_u
zweitakter / 2010-02-03 22:27:46 /
"Za tydzień kumpela ma konsultacje z panem doktorem prawa specjalizujacego się w prawie ochrony środowiska. Póki co sama pani prawie prawnik w ciemno mówi, że wywłaszczenia nawet śmiecia to bzdura jakaś i że to w świetle polskiego prawodastwa po prostu NIEMOŻLIWE."
w tym kraju nie ma "NIEMOŻLIWE"
wprowadzamy po prostu nowe ulepszone standarty,
ciekawe co wzmainkowana pani pwawnik powie ja ustawe przeczyta , pewnie wstęp jej wypowiedzi nie bedzie sie kwalifikował do przytoczenia publicznie
zweitakter / 2010-02-03 22:32:38 /
Spoko mam już wydrukowaną ustawę i proponowane zmiany. Dojadą bo mnie w piątek i przebrniemy przez to. Jak pojawią się wnioski to się podzielę. Dla mnie wszystko jest jasne poza jedną rzeczą. W jakich okolicznościach i KTO będzie w praktyce podejmował decyzję i kwalifikował pojazd X jako odpad? Na stacji diagnostycznej nic się nie zmieni. Masz wyciek z silnika, nie dostaniesz pieczątki. Wyciek usuniesz wtedy dopłata 20zł za dodatkowy przegląd i jedziesz dalej.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że wjeżdżam Granadą i pan mi mówi ze mi olej cieknie i ze to już odpad!!!! Bo za mna stoi Focus 2008 i też mu się poci spod pokrywy zaworów, i co? Tez odpad??? Chłopaki trochę logiki.
Tylko ta jedna sprawa, fizycznie, KTO i W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH???
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 22:36:15 /
A to o czym pisze Mike, te poduszki, normy EURO. Prawo nie działa wstecz!!!!!!
Dlatego nie ma mozliwości zakazania poruszania się dwusuwom póki się poruszają i sa zarejestrowane. Tak samo było z moim Zaporożcem. Rzeczoznawca podczas rejestracji na Sama pytał się o katalizator ale był w błędzie bo warunki emisji dla tego pojazdu określały normy obowiązujące w roku produkcji pojazdu, z którego pochodził SILNIK. Więc nawet mogłem zarejestrowac motocykl z silnikiem Trabanta czy syrenki. Więc spokojnie. Jedyne co jest absurdem to te kary... I na tym bym sie skupił bo to zabije rynek części używanych a tym samym utrudni możliwości restaurowania pojazdów mogących stac się świadectwem rozwoju techniki.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-03 22:45:30 /
A co pomoże to "skupiania się" ?
Ekipa z Classicauto "skupiała sie" nad ustawą o zabytkach w komisji sejmowej przez chyba dwa dni po czym nasi szanowni posłowie oddali projekt w stanie z przed "skupiania się".
Beton panowie.
Aldaron / 2010-02-03 23:12:44 /
chyba pojde do weterynarza i wezme zaswiadczenie ze nie jestem wielbłądem, po kolejnej radosnej inicjatywie ustawodawczej moze taki kwit byc zbawienny
zweitakter / 2010-02-03 23:54:17 /
zapek??? !G.O.P! pisalem o tym pare postów wyżej kto i jak uzna ze samochod jest odpadem? :D kilka tygodni temu pojechalem vectra na przeglad ale nie taki za flaszke, tylko normalny rolki hamowanie wibracje amorkow szarpaki itp wszystko niemal wzorcowe ale pytam goscia co trzeba zrobic zeby mi sprawdzil tuleje wszystkie gumki mocowania itp chyba z 5 minut go meczylem wkoncu stwierdzil ze ewentualnie podciagnac reczny ;) za mna stala laguna dci jak gosc ja zapalil w garazu za mna to sie po tych 5 minutach czujniki dymu i wentylatory wlaczyly hehe :D
Main(misiek) / 2010-02-04 00:33:04 /
A to o czym pisze Mike, te poduszki, normy EURO. Prawo nie działa wstecz!!!!!!
Działa - przykład ? - zakaz stosowania żółtych żarówek i kloszy w światłach mijania i drogowych obowiązujący od 1.01.2010 - nie w nowych autach - we wszystkich ......
Podobnie z kratką (homologacja ciężarowa) do odliczenia vatu - kiedyś się dało, później się nie dało - później znowu się da ... prawo tutaj nie zadziała wstecz - ktoś stwierdzi, że wszystkie auta bez poduszki są niebezpieczne (zagrażają życiu osób w nich przewożonych) i dupa .... prawnie dali do tego możliwość ..... to jest w tym groźne ...
Kolejne prawo działające wstecz ? Zabranie autom zabytkowym używanym do zarobkowego przewozu osób (limuzyny ślubne, autobusy itp) wieczystego przeglądu technicznego....
MikeB4 / 2010-02-04 00:45:05 /
Dobra czekajcie, mamy ustawę, mamy nowelizację. Przez weekend siądziemy z pania prawniczką i pocwiczymy czytanie ze zrozumieniem. Wywłaszczenie stosuje się w szczególnych wypadkach i głównie w odniesieniu do spraw gruntowych wyższego rzędu np. budowa autostrady kontra zawzięty rolnik. Zabór mienia przez państwo wyłącznie w odniesieniu do substancji zabronionych, broni palnej, konfiskata na skutek decyzji sądu w postępowaniu karnym. Ale gdzie tam Państwo będzie wyciągało rękę po stare strupy!!! Moga zabronic ich używania jak nie spełniają wymogów ustawy 32 o warunkach technicznych ale nie nakażą zdania ich na korzyśc przedsiębiorcy zajmującego się utylizacją, kaman. To kwestia zrozumienia prawniczego bełkotu.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-04 00:54:42 /
Mike głupoty opowiadasz. A jazda bez pasów??? Prawo nie działa wstecz i jak auto nie miało fabrycznie punktów mocowania to Ciebie nie obowiązuje ten nakaz.
A motocykle? Dlaczego mój rusek nie ma migaczy choc sa OBOWIĄZKOWE??? Ano dlatego że kiedy go wyprodukowano nie było tego obowiązku. Prawo nie dziala wstecz.
A dlaczego nasze fordy nie mające bocznych kierunkowskazów przechodzą przegląd??? Bo obowiązek bocznych punktów sygnalizacyjnych wprowadzono jakoś w 84 czy 85. Prawo tez nie dziala wstecz.
A to o czym piszesz to tak jakby się kłócic z prawem, że skoro robiłem prawo jazdy w 64' a wtedy nie trzeba było jeździc w kasku na motorze to ja nie jeżdżę w kasku bo "prawo nie dziala wstecz".
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-04 01:03:15 /
Jeśli auto nie miało fabrycznie punktów mocowania - ale tylko do któregoś tam roku ... jest to dokladnie zawarte w rozporządzeniu... te niełapiące się w daty muszą pasy sobie domontować i nikogo nie obchodzi jak było fabrycznie ...
No i np. taki Renault Safrane czy Renault 25 miał żółte światła mijania ... jedziesz sobie 3 stycznia , Policja Ci macha - tracisz dowodzik .... A przecież tak było fabrycznie. Prawo nie działa wstecz ? W przypadku tej zmiany zadziałało dokładnie tak - z dnia na dzień wykluczyło wszystkie auta z żółtymi światłami .... to właśnie tak jakby powiedzieć , że każdy motocykl bez kierunkowskazów nie jest już dopuszczony do ruchu od 1 marca 2010 i koniec ...
I jeszcze tak - nie mam tylnego przeciwmgielnego światła w Escorcie (fabrycznie nie było) - teoretycznie przy sprowadzaniu go w 2004 powinienem takie światło domontować rejestrując po raz pierwszy samochód na terenie Polski. Takie wymagania - olałem to a diagnosta nie zwrócił uwagi ... od 2007 na szczęście na żółto więc już mi to ryra ;-)
MikeB4 / 2010-02-04 01:16:09 /
ale mike kwestia innego rodzaju jest w przykladzie ktory podajesz bo np w renaulcie wystepowaly i takie i takie lampy wiec pozostaje kwestia zmienienia na normalne i po problemie, ale to sie tyczy lamp bo to element wymienny nei wymagajacy dodatkowych instalacji itp mysle ze takie wymogi jak obowiazek poduszek itp nie wejdzie bo masz np honde civic rocznik 1999 !! wersja na wlochy ma klime elektryke silnik vtec 1.5 a nie ma poduszek !! a na niemcy ma np 2 poduchy i tyle nawet wspomagania nie ma :) poczekajmy do ogloszenia co i jak ale jakos nie wyobrazam sobie zeby z ulic zniknelo 2/3 samochodów i 99% autobusów :D
Main(misiek) / 2010-02-04 01:24:18 /
dlaczego wymieniac na białe skoro do 1.01.2010 mogły jeździć żółte ? Dlaczego auto ma stać przez połowę stycznia zanim przyjdą mi lampy ???
Może i były inne wersje lamp - ale kogo to obchodzi ... mam auto z Francji z homologacją i dopuszczone do ruchu w Unii - dlaczego w Polsce ma być niedopuszczone ? Tymbardziej, że wcześniej przez od momentu wyprodukowania przez całe 25 lat jego "życia" było dopuszczone w Polsce ...
MikeB4 / 2010-02-04 01:49:40 /
Mike, chodzi o żółte żarówki nie o lampy. Jak masz żółte odbłyśniki w aucie zarejestrowanym w Polsce przed 01.01.20010, które mają znak homologacji, które były montowane fabrycznie i dopuszczone do ruchu to dowodu Ci nie zabiorą. Tu chodzi o napylane żarówki, to jest częśc eksploatacyjna i ją można wymienic, nie popadaj w paranoje. Problem sie pojawi, jak bedziesz chciał sprowadzic teraz auto z żółtymi odbłyśnikami. Wtedy zapewne na stacji diagnostycznej pan każe Ci je wymienic na białe, tak samo jak ze światłami symetrycznymi.
Junak miał reflektor symetryczny. Czy ktoś słyszał żeby kazali wymieniac reflektory w Junakach kiedykolwiek bo się przepisy zmieniły???? Proszę Cię.
Prawo nie działa wstecz i posiadacze zarejestrowanych aut z fabrycznie montowanymi żółtymi odbłyśnikami moga spac spokojnie.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-04 08:30:51 /
Nie mogą - przepisy nie zmieniły typu żarówki tylko dopuszczalną barwę świateł mijania / drogowych. Po 1.01.2010 żółta barwa tych świateł nie jest w ogóle dozwolona ...
MikeB4 / 2010-02-04 12:57:01 /
zapek wydaje mi sie ze jest problem gdy ktos ma stare,zaniedbane auto a nie ma posesji.bo wolnosc tomku w swoim domku ale na osiedlowym parkingu to juz tej wolnosci jest troche mniej.
Zgadza się, ustawodawca chce wyraźnie ukrócic proceder zaparkowanych w miejscu publicznym pojazdów wycofanych z ruchu.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-04 23:06:58 /
Świetne komentarze na onecie :D Np.
~Jadwiga z Gdańska
przedwczoraj, 13:40
"Popieram w 100% i dodałabym jeszcze zakaz rejestracji wszystkich samochodów powyżej 15stu lat, bo te samochody więcej smrodzą niż 20 nowych o podobnych parametrach!!!
Koniec złomu za 100 euro od dziadka Helmuta czy Zdzicha z Radomia!!!!
Jak was nie stać na nowe 4 kółka to jeździjcie autobusami, biznesmeni zakichani co kupują za cenę złomu wraki żeby przejechać przez wieś raz dziennie do sklepiku po piwo.
Jak wam pozabierają ten złom to i częściej autobusy będą jeździć, nie martwcie się!"
Hahaha :D Część takich wypowiedzi to popisy troli, są jednak tacy, co to piszą 100% na serio. Mam nadzieję, że tym obrzydliwym, zielonym świrom będzie się krew gotowała jak wyjadę swoją 2CVką zaraz po remoncie.
Tomasz [DMI] / 2010-02-04 23:32:54 /
I po co ? W ten sposób nie istniałaby już dziś moja Fiesta (3 lata pod drzewem przed blokiem) , Capri - a ten Escort Mk1 u Waldka pod blokiem też by szybko znikł ....
Wiele aut które mogłyby przetrwać właśnie dlatego , że postały troche nieużywane a nie jeździły po soli ... nie przetrwa bo ktoś je każe utylizować ...
Najbardziej nie podoba mi się kara za demontaż pojazdu poza stacją demontażu ... 10 do 300 tys zł ... Mamy np. Taunusa i Sierrę - chcemy przełożyć silnik, skrzynie .. no niektórzy to nawet podłogę i co ? I nie można zdemontować auta wycofanego z eksploatacji, użyć silnika - po prostu to jest jakieś nieporozumienie....
Teoretycznie w naszym kraju można budować pojazdy SAM .... do ich budowy można użyć silnika pochodzącego z ... ?? (no skąd jeśli nie z demontowanego pojazdu). No jeśli nie możemy demontować pojazdu u siebie - to jedną drogą jest oddać pojazd dawcę do stacji demontażu (i to jest droga taka mocno teoretyczna) i teraz oni sprzedadzą nam łaskawie nasz silnik o ile będzie im się chciało go demontować ... a wiązka elektryczna , osprzęt .... wydech ? O nie wydechu , pasów itp już nie wolno im nam odsprzedać - a auta nie możemy samodzielnie zdemontować (nawet na własnym podwórku czy w garażu)...
MikeB4 / 2010-02-05 00:07:46 /
zdemontowac co sie da a reszte spalic :D i oddac wraka ;)
Main(misiek) / 2010-02-05 00:31:07 /
jak ktoś podpatrzy demontaż to masz tą karę .....
a z tym podpaleniem to fajny pomysł .... nikt się nie pozna - a jakie "EKOLOGICZNE" ;-) mnóstwo świństw pójdzie w atmosferę - w imię bzdurych przepisów ....
Dobreeee
MikeB4 / 2010-02-05 01:45:56 /
paaaaaaanie stary złooom :D pufff "iskierka zgasła" :P
naprawde juz nie wiadomo co myslec o tym hehe ;)
Main(misiek) / 2010-02-05 01:59:17 /
ciekawy artykuł czym jest bezpieczenstwo ruchu drogowego
http://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:Kqk07pLXnDoJ:www.amw.gdynia.pl/download_attachment.php%3Ff%3Dpl.attachment_13726376344654a8841a718.pdf+bezpiecze%C5%84stwo+u%C5%BCytkowania+samochodu&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESjWkdA3yfW0_NNiTv83y_cblYW3sDnf5ZKLqIQYCBs6vJb0Fy75f8NPBJ20qGgBDSq_4F7c_S6YoGdUBtrSbKTIEUWL8ReQS60c6smLCqcrg_XPOUzAJ8UC8kL7WN3kfZ9MwjB4&sig=AHIEtbSpyg90W6yLCWnIbq3rzbNmC6R0pQ
Main(misiek) / 2010-02-05 02:05:34 /
Main, artykuł fajny - a jest i coś do pośmiania się ...
Samochód stary 7-12 lat
noooo
... ;-)) To w Polsce a już szczególnie dla nas jest jeszcze "nowy" i juz z generacji made of plastic ...
Proponuję jeszcze kryterium
ultrastary 13-18 lat
hiperstary 19-25 lat
superhiperstary 26 i więcej :-)
superhipermegastary 40 lat i wiecej ...
Ostatnio spotkałem panią weterynarz (około 40-50-tki) która jeździ samochodem otrzymanym od rodziców kupionym jeszcze za dolary w Pewexie ... ;-) Toyota Corolla z 79 roku ... stan nie jest może idealny - ale nie brakuje wiele. Jak to określić ? Samochód stary to wg. tamtego autora 7-12 ...
MikeB4 / 2010-02-05 02:53:00 /
To tak dla pośmiania się - pewna historia samochodu "nowego" (5 -lat): http://vwszrot.pl/
i zasadnicze pytanie - co tu jest złomem??
Dobrze utrzymany staruszek - czy "nowa" jednorazówka?
Pozdrawiam
Wojtek
Swirus71 / 2010-02-05 08:38:36 /
stary czy nowy, chmmm, waronkowo dopuszczalem zakup samochodu mlodszgo niz 25 latek jezdze ostatnim modelem wartburga z silnikiem 2T , tera wynika ze bezpieczniej posiadac only 25 i starsze
zweitakter / 2010-02-05 09:35:43 /
"oczekiwanie po aucie majacym 170 tys przebiegu, ze bedzie bezawaryjne jest smieszne. "
Ten komentarz pod artykułem mnie po prostu powalił, leeeżeeeee , haaahahahaha.
Patrzę spowrotem na to koło (dysk) łańcuchowe pompy oleju i bardziej leżec ze śmiechu juz nie potrafię, haaaahahahaa );D
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-05 09:46:29 /
volvo amazon kajs w stanach wpisany do ksiegi guinesa przebieg cztery miliony...
zweitakter / 2010-02-05 11:38:31 /
zweitakter: "warunkowo dopuszczalem zakup samochodu mlodszgo niz 25 latek"
Obawiam się, że nasze "trupy" przeżyją te nowoczesne cuda techniki... i jeszcze "zatańczą na ich grobach".
A już jak czytam o 0EV to padam ze śmiechu - gdzie tu 0 emisja - owszem samochód ma zerową... ale elektrownia to już emisję ma jak złoto... a atomowa nie ma emisji... ale pozostają odpady radioaktywne... to jest dopiero ekologiczne podejście.
Pozdrawiam
Wojtek
Swirus71 / 2010-02-05 13:22:10 /
poprostu ekologia to jest zajebisty interes:) tak dla ekologów jak i polityków.
ehh teraz juz nie robia samochodów ;) kuzyn swego czasu mial mazde 626 diesel samo turbo albo bez turbo(nie pamietam dokladnie) i innych wodotryskow jak kupowal z przebiegiem 350tys to mu pukali w glowe :D jak sprzedawal miala 600 i poza zwyklymi ekspoloatacyjnymi jak paski oleje filtry (wszystko dobrej jakosci) nic w niej nie wymienial :) tak samo widzialem niedawno beczke 2.0D miala cos ponad pol miliona a poza stukaniem zimnego silnika na wolnych obrotach chodzila miodnie :D
Main(misiek) / 2010-02-05 16:58:22 /
Ta 626 "turbo bez turbo" miała doładowanie sprężarką comprex.
i bankowo zaden comprex nie przejechal 600kkm ;)
puzon323 / 2010-02-05 19:40:47 /
o GD mi chodzilo nie GE, Comprex to porazka byla :) 2.0 Diesel ze sprzezarka i IC o mocy 75koni;) vw w tym czasie to juz chyba 110 klepał:D
Main(misiek) / 2010-02-05 22:41:32 /
http://www.youngtimer.pl/board/viewtopic.php?pid=94348#p94348
w tej samej europie da sie po ludzku.....
zweitakter / 2010-02-05 23:03:17 /
Mój ojczulek miał, lat temu chyba pietnascie , beczke 240D. Miała nakręcone 550 tys i oryginalne plomby na silniku. Jedyna wada silnika było słabe ciśnienie na 1 i 4 cylindrze.
Po wymianie pierścieni zrobiła u nas jeszcze 150 tys i poszła do ludzi bo ojczulek zamarzył sobie W124 300D. Jak je kupił miało 330 tys. Teraz ma 450 tys. I jedyną usterką jaka posiada to standardowo w tych silnikach przywieszający sie zawór (hudraulika nieszczesna). I gdyby nie to że pare lat temu zaparkowała nam w błotniku skoda to i buda była by nienaganna.
Ja k... nie rozumiem dlaczego ci nasi cholerni politycy chcą za wszelką cenę zniszczyć resztki prawdziwej motoryzacji w tym kraju.
Aldaron / 2010-02-05 23:25:20 /
Bo teraz rządzą koncerny - a jak Polak chwali stare auta i mówi , że nowego nie kupi to zrobimy mu na złość :-/ a większości to jednak nie stać a chciałoby ... a takich świrów co gdyby zarabiało więcej to po prostu dokupiłoby sobie jeszcze parę sztuk zabytków jest najwyżej kilka % ;-)))
MikeB4 / 2010-02-06 03:27:05 /
MikeB4 zdziwilbys sie ile zabytkow by jezdzilo jakby ludzi bylo stac :) naprawde znam bardzo duzo ludzi majacych zajawke na youngtimery, tylko poprostu sie boja utrzymania takiego samochodu a i zawsze sa wydatki wyższego rzędu :) dom rodzina matki zony i kochanki :)
Main(misiek) / 2010-02-06 08:44:43 /
Po jaką cholere utrzymywać tyle kobiet...
cortinas !G.O.P! / 2010-02-06 15:05:10 /
"zdziwilbys sie ile zabytkow by jezdzilo jakby ludzi bylo stac :)"
kurcze kaszlaczek, skodowka czy wartburg to z tez stylowe auto i doprowadzenei niezabardzo zfatygowanego egzemplaza to sa koszty naprawde skromne
zweitakter / 2010-02-06 23:16:14 /
o ile ktos zna się na tym i robi sam...w przeciwnym razie to zawsze sa koszty
mario75 / 2010-02-06 23:19:37 /
no niby tak ale to nie lans jak np w 123 coupe SECu 635csi Capri Cosnulu Coupe i calej masie amerykanów :)
Main(misiek) / 2010-02-06 23:19:49 /
ale jest to doswaidcznie ktore pozwala z glowa zabrac sie za powazniejszy woz jak ktos zaczyna przygode
zweitakter / 2010-02-06 23:33:09 /
Tu się zgodzę sam przygodę z motoryzacją zaczynałem od S 120 wersja na export na belgię :D
podrapałem sie po siwym łbie i wychodzi na to ze za chwile rajdy KSJ i inne sporty motorowe zrobia sie w tym kraju srednio legalne , sporo wozów na te imprezy nie ma przegladow i nigdy nie pojawi sie na drodze publicznej i naczej jak na lawecie mamy więc nastepny przypadek auta uznanego za odpad
zweitakter / 2010-02-07 17:35:11 /
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Gruchoty-warte-2-mln-zl,wid,11915983,wiadomosc.html?ticaid=199a2
oj jak na wiosne rusza straznicy
to bedziecie mieli prze..... w 100-licy.
zweitakter nie masz racji.
Samochody do KJS, Supersprintów, Super OSów itp. Jeśli są organizowane przez jaki kolwiek motoklub lub zwiazek motorowy czy inną organizację posiadającą do tego uprawnienia muszą mieć przegląd, ubezpieczenie oraz podstawowe wyposarzenie typu gaśnica, apteczka, trójkąt. Mało tego. Wygląd zewnętrzny pojazdu oraz komory silnika nie mogą budzić zastrzeżeń co do sprawności tego pojazdu. Silnik nie może mieć wycieków, pojazd ma mieć sprawne oświetlenie ,wycieraczki szyb oraz pełne zbiorniki na płyny.
Samochody do sportu mogą zewnętrznie wyglądać jak wraki z pod płotu wyciągnięte (bo w końcu nimi sie ostro jeździ i drobne wypadki sie zdarzają) ale technicznie nie mogą budzić zastrzeżeń bo nie wystartują.
A że jeżdzą na lawetach... No bo w większości uczestniczą w wyścigu zbrojeń i są tak wyżyłowane że dojazd nimi kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów na rajd to by było zabójstwo dla kręgosłupa kierowcy i pilota a także realna groźba nieukończenia rajdu.
Aldaron / 2010-02-07 18:47:18 /
Apteczka też? Czyżbym nie był na bieżąco ?
granadabus / 2010-02-07 19:29:29 /
Apteczka z tego co wiem w regulaminie KJS nie jest obowiązkowa jednak organizator może ją wprowadzić jako wyposażenie obowiązkowe w regulaminie szczegółowym imprezy.
Jak ostatnio startowałem to musiałem leciec na najbliższą stację paliwową i kupić bo grozili że BK nie podbiją :)
Aldaron / 2010-02-07 21:07:12 /
Do mnie nawet jeden diagnosta wyskoczył z tekstem; a gdzie apteczka ? Czyli że nawet diagności nie są w temacie :)
granadabus / 2010-02-07 21:48:15 /
odnosnie apteczki ostatnio byly w promocji w jednej sieci handlowej po 3.99zł :D kupilem na sztuke zeby bylo, ale jak sie skaleczylem w palec postanowilem wykorzystac to ledwo mi zawartosci starczyło :D
skład : 10cm plastra, jedna gaza, jeden bandaż i ... agrafka ;] przynajmniej pudełko mi fajne zostało na śrubki :D
Main(misiek) / 2010-02-07 22:09:24 /
Przebrnąłem przez te zmiany w ustawie i samą ustawę i wnioski pojawiaja się takie:
1. „Art. 3a. 1. Domniemywa się, że pojazd, który nie został zarejestrowany zgodnie z przepisami
ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, znajdujący się w miejscu, gdzie
dokonuje się jego naprawy lub rozbiórki, jest pojazdem wycofanym z eksploatacji.
2. Potwierdzenie domniemania, o którym mowa w ust. 1, następuje w wyniku kontroli
wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.”;
Czyli "domniemanie" nie jest decyzją, aby pojazd uznac za wycofany z eksploatacji jest potrzebna wizyta inspektora, cała procedura i decyzja. Nie ma się co obawiac tu o nasze zabytki w stanie rozkładu. Uzasadnienie wartości historycznej w takim przypadku załatwia sprawę i inspektor wali się na ryj.
3. „Art. 18 Właściciel pojazdu wycofanego z eksploatacji przekazuje go wyłącznie do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu lub przedsiębiorcy prowadzącego punkt zbierania pojazdów.”;
Nie ma tu mowy o pozbawieniu prawa do własności, nikt na podstawie tego przepisu nie zabierze nam auta!!! Zwóccie uwagę na zwrot "przekazuje go wyłącznie", który oznacza tyle, że nie przekazuje go nigdzie indziej jak do stacji posiadającej jakieś tam certyfikaty. Możemy taki pojazd śmiało sprzedac lub pozostawic go tam, gdzie stoi ale nie wolno nam go rozebrac.
Ustawa to jedno a uzasadnienie i interpretacje to drugie. Trzeba po przeczytaniu ustawy odnieśc się do uzasadnienia które wyjaśnia w jakich przypadkach będzie ustawa stosowana i co ma na celu jej wprowadzenie. Ustawodawca w uzasadnieniu pisze:
"Z obecnie przeprowadzonych kontroli nielegalnych stacji demomntażu wynika, ze wielu ich właścicieli kupuje stare i uszkodzone pojazdy (niekiedy w ilości kilkudziesięciu sztuk), rejestrując je a następnie dokonując ich rozbiórki na części, bez ich wyrejestrowania (co jest mozliwe tylko przy oddajnu pojazdu do legalnej stacji demontażu)."
Wynika z tego, że zmiany w ustawie wymierzone są w stacje nielegalnego demontażu pojazdów, nie w ludzi takich jak my. Wiem, że wielu z Was będzie teraz z tym polemizowało ale ustawy są niestety tak formuowane że dają szerokie pole interpretacji, po to właśnie pisze się uzasadnienia i interpretacje aby po ludzku wytłumaczyc w co wymierzona jest ustawa. Moim zdaniem ucierpią tacy jak Class i jego park sztywnych oraz inne punkty tego typu będące źródłem części dla nas. Nic natomiast nie grozi naszym remontowanym samochodom czy staremu dziobakowi co mu przegląd wyszedł razem z siemmeringiem tylnym wału i leje na potęgę do kanału stacji diagnostycznej.
Liczę teraz, że podejmujący polemikę w tym temacie przeczytali mój przydługi wywód i zapoznaja się ze zmianami w ustawie oraz załącznikiem stanowiącym uzasadnienie i interpretację.
Wszystko co powyżej no są moje wnioski, na opinię pana prawnika z WPiA UŚ
trzeba poczekac do środy.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-08 14:08:01 /
I jeszcze jedno, ustawodawca wskazuje wyraźnie w uzasadnieniu, że "zarejestrowany niezgodnie z prawem o ruchu drogowym" to taki, który nie posiada ważnej polisy OC, cały ten cyrk zatem odnosi się do pojazdów, które nie mają ważnego oc a nie przeglądu technicznego. Tylko nie wyjeżdżajcie mi teraz z teoriami "a jak zapomnę zapłacic...".
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-08 14:43:13 /
"Szczególny niepokój budzi nowelizacja treści art. 4 ustawy o odpadach, który w proponowanym ust. 1a wszystkie przedmioty i substancje, które nie spełniają warunków technicznych automatycznie uważa za odpady. Dalsze ustępy wyliczają litanię ministrów, których wyposaża się w niemalże nieograniczone prawo wydawania rozporządzeń, w których można w sposób wyjątkowo bardzo szeroki (niemalże dowolny) kwalifikować przedmioty i substancje, których posiadacz obowiązany jest do ich pozbycia. Bardzo niebezpieczny jest też nowy ust.1e projektu art.4, który wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska wyposaża w prawo nakazania nam oddania do recyklingu przedmiotów lub substancji, nawet, jeśli nie spełniają warunków technicznych.
Rozwiązanie to narusza konstytucyjną zasadę poszanowania prawa własności określoną w 31 Konstytucji. Czym innym bowiem jest posiadania danego przedmiotu lub substancji, a czym innym korzystanie z niego. To, że dany przedmiot nie spełnia warunków technicznych nie może oznaczać, że tego przedmiotu w ogóle nie mogę mieć. Nie można dopuścić w państwie prawa, aby nawet teoretycznie przykładowo mogły zostać zabrane zarówno pralki „Franie”, telefony komórkowe, lodówki,narzędzia i sprzęt rolniczy,jak też np. dzwony w kościele, gdyż wydają zbyt mocny dźwięk. Ponadto takie rozwiązanie narusza zasadę wolnej konkurencji, bowiem wojewódzki inspektor ochrony środowiska swoją decyzją może zmusić każdego przedsiębiorcę do przekazania jego narzędzi pracy do recyklingu, nawet gdy te urządzenia mogą służyć innemu celowi"
To jest ustawa o odpadach .... nie dotyczy ona pojazdów - ale również zawiera niektóre niezrozumiałe przepisy...
Natomiast w samej ustawie o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji masz tak :
"Art. 3a. 1. Pojazdy, które nie spełniają wymagań technicznych, zapewniających
ochronę środowiska lub zdrowia lub życia ludzi, określonych w przepisach
wydanych na podstawie ust. 2, są pojazdami wycofanymi z
eksploatacji.
2. Minister właściwy do spraw transportu w porozumieniu z ministrem
właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia,
wymagania, o których mowa w ust. 1."
Nie ma tu żadnego domniemania ...
"Duży niepokój budzi również nowe brzmienie art. 18 ustawy o recyklingu pojazdu wycofanego z eksploatacji. Dotychczas właściciel pojazdu wycofanego z eksploatacji mógł przekazać go do recyklingu, a teraz będzie do tego zobowiązany poprzez zastąpienie wyrazów „może przekazać” wyrazem „przekazuje”. Rozwiązanie jest tym bardziej niebezpieczne, gdyż wprowadza się nowy art. 3a, który pojazdy niespełniające norm technicznych każe uznać za wycofane z eksploatacji. "
"Niepokój wywołuje także nowy art. 53 a ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, kary w wysokości co najmniej 10000zł za dokonywanie naprawy pojazdu wycofanego z eksploatacji w warsztacie samochodowym lub wymontowanie z niego lusterka jest co najmniej niewspółmierne do dokonanego czynu"
„Rozdział 8a
Kary pieniężne
Art. 53a. 1. Kto poza stacją demontażu dokonuje:
1) usunięcia z pojazdów wycofanych z eksploatacji elementów lub
substancji niebezpiecznych, w tym płynów,
2) wymontowania z pojazdów wycofanych z eksploatacji przedmiotów
wyposażenia lub części nadających się do ponownego użycia,
3) wymontowania z pojazdów wycofanych z eksploatacji elementów
nadających się do odzysku lub recyklingu
– podlega karze pieniężnej od 10 000 do 300 000 zł.
Czyli pokrótce - pojazdy niespełniające wymagań technicznych (np. nieważny przegląd) uznaje się za wycofane z eksploatacji.... jeśli chcesz taki pojazd naprawić nie możesz nic z niego wymontować jeśli nadaje się do ponownego użycia lub jeśli nadaje się do odzysku lub recyklingu.... nie możesz pozbawić go płynów ani innych substancji "niebezpiecznych" .......... przecież to bezsensu ....
MikeB4 / 2010-02-08 15:13:19 /
czyli ze co jak mi sie skonczy przeglad to auto na zlom ? PARANOJA JAKAS :D
btw jest napisane PRZEKAZUJE ale czy jest okreslone w jakim okresie czasu ? bo jak nie ma to jest to kolejna dziura, masz obowiazek przekazac w sensie ze nie mozesz sprzedac ale nikt nie powiedzial kiedy masz to zrobic ?:)
Main(misiek) / 2010-02-08 15:31:41 /
Nie - jest tylko obowiązek pozbycia się odpadu w określony sposób : przekazanie do stacji demontażu........ ale z drugiej strony za próby naprawy czy usunięcie płynów lub części z auta wycofanego z eksploatacji grozi kara finansowa jak powyżej .... :-/
"zarejestrowany niezgodnie z prawem o ruchu drogowym" to taki, który nie posiada ważnej polisy OC
Co ma prawo o ruchu drogowym do polisy OC ? Mój nie posiada polisy a jest to zgodne z prawem o ubezpieczeniach obowiązkowych.... (opinia rzeczoznawcy)...
Niezgodne z prawem o ruchu drogowym jest poruszanie się autem bez OC ale również bez przeglądu, z ostrymi wystającym krawędziami itp ....
MikeB4 / 2010-02-08 15:47:32 /
Dlatego właśnie Mike zachęcam do przeczytania uzasadnienia pod proponowanymi zmianami ustawy o recyclingu aby zrozumiec, co ustawa ma na celu i w kogo jest wymierzona. Na podstawie uzasadnienia nikt nie ma prawa zastosowac treści ustawy do np. Kowalskiego spod czwórki, choc ma starego forda bez OC i z niewaznym przeglądem, który czeka na remont pod blokiem bo uzasadnienie wyraźnie wskazuje na "właścicieli nielegalnych stacji demontażu". Czytając samą ustawę włos staje dęba ale rozumiejąc intencje zawarte w załączniku niemniej ważnym od samej treści ustawy wiele kontrowersji traci waznośc.
Cytujesz ustawę o recyclingu pojazdów ale przeczytaj jeszcze interpretację tego artykułu i przytocz ją.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-08 17:28:40 /
Rozdział 8a wyraźnie mówi w kogo wymierzona jest ustawa .... niestety takie nieprecyzyjne określenia będą podstawą do nadużywania uprawnień ...
Każde stojące pod drzewem zabytkowe auto z lat 30 też będzie uznane za wycofane z eksploatacji - i teraz pytanie .... bo właściciel musi pozbywać się odpadu w sposób określony - tj. oddać do stacji demontażu .... a nie może sprzedać komuś kto wyremontuje ???
Ja wiem, że intencją tych przepisów nie jest utrudnianie ludziom zajmującym się zabytkowymi autami życia --- ale obawiam się , że wprowadzając takie zmiany nikt nawet nie przemyślał jakie mogą mieć dla takich osób konsekwencje.... jeśli chodzi o gospodarkę nowszymi samochodami to też jest to bezsensowne --- kara powinna grozić za skażenie środowiska przy dokonywaniu demontażu a nie za sam demontaż ....
Wiesz, że niedaleko nas jest taki warsztat który robi regularnie Porschaki i Lotusy często kupując po 3-4 auta (w tym jedno jako dawcę częsci).... teraz już to będzie nie halo ...
MikeB4 / 2010-02-08 17:56:05 /
Tak, dokładnie i temu właśnie ma ta ustawa przeciwdziałac. Nie mówię, że to dobrze, mówię tylko że nikt nie zaberze nam naszych zabawek. Co innego grozi jednak przedsiębiorcom i to źle bo utrudni to do granic niemozności remonty wielu cennych i historycznych pojazdów.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-08 19:38:08 /
czysto teoretyczny przykład
mamy dzwona i samochod uszkodzony w wypadku, stluczone szklo, zderzak pekniety, pogiety blotnik wiec pan niebieski zabiera dowod, z tego stresu dostajemy zawału i lądujemy w szpitalu na X czasu po powiedzmy 3 miesiacach czujemy sie na tyle dobrze ze zglaszamy sprawe do Ubezpieczalni i czekamy na rzeczoznawce w celu wyceny szkody, przed wycena nie mozemy naprawic samochodu, pan rzeczoznawca ma kupe roboty i nie ma czasu do nas podjechac w okresie rekonwalescencji i czekania na w/w pana wychodzi nam przeglad ktorego nie mozemy zrobic bo samochod jest uszkodzony i nie przejdzie go, to co z takim autem ? na złom go ? :D
Main(misiek) / 2010-02-08 23:29:14 /
Przepraszam Misiek ale ja się tu pocę żeby przedłożyc kawe na ławe w języku słowian a Ty zadajesz takie pytanie. Pisząc na tym forum zakładam że każdy ma swój mózg potrafiący przetwarzac informacje.
Odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś do ku.. nędzy stacją rozbiórki?
To tyle w temacie zmian do ustawy o recyclingu.
Słowo "przekazuje" nie jest równoznaczne ze "sprzedaje" i w żaden sposób się nie wykluczają. Przekazanie to jedno a sprzedaż to drugie.
"przekazuje wyłącznie" to nie to samo co "wyłącznie przekazuje". Kłania się gryps prawniczy. "Przekazuje wyłącznie" oznacza że nie przekazuje nigdzie indziej a "wyłącznie przekazuje" nakłada obowiązek przekazania i wyklucza sprzedaż. Czy to jest jasne i zrozumiałe już?
Jeszcze raz proszę Was o przeanalizowanie postów powyżej zanim zadacie pytanie w stylu jak wyżej.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-09 08:12:00 /
Wydaje mi się Zapek, że niestety szkoda Twojego stresu :) Czytanie ze zrozumieniem, to trudna sztuka :)
gryziu liil (EM) / 2010-02-09 08:30:21 /
I jeszcze jedno:
"1. „Art. 3a. 1. Domniemywa się, że pojazd, który nie został zarejestrowany zgodnie z przepisami ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, znajdujący się w miejscu, gdzie dokonuje się jego naprawy lub rozbiórki, jest pojazdem wycofanym z eksploatacji."
Czemu twierdzą co poniektórzy, że brak OC bądź brak przeglądu oznacza "że pojazd, nie został zarejestrowany zgodnie z przepisami ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym". Według mnie, to on jest cały czas zarejestrowany zgodnie z owymi przepisami, choćby dowód rej. był nawet u św. Mikołaja
gryziu liil (EM) / 2010-02-09 08:39:45 /
zapek??? !G.O.P! jeszcze raz przeczytalem bo gdzies pominalem twojego posta a zasugerowalem sie postem Mike odnosnie braku OC przegladu i brakiem mozliwosci naprawy ;) stad tez moje pytanie
Main(misiek) / 2010-02-09 08:49:42 /
Gryziu - do twojego ostatniego postu - chodzi o sterty golfów III, Vectr A i innych samochodów posprowadzanych z niemcowa, którym wyszło wszystko co niemieckie a w polandzie nie są zarejestrowane. I jako takie zombie (martwe u niemca, nie narodzone w polandzie) stoją po różnych podwórkach, gdzie są rozkręcane na elementy, żeby strata na tym dealu była mniejsza. No i chodzi o kwitnący w strefie przygranicznej handej częściami używanymi.
granadziarz_3M / 2010-02-09 09:35:50 /
OK. Ale tutaj piana jest cały czas bita pod hasłem "nie zrobię przeglądu na czas, to mi auto na złom zabiorą"
gryziu liil (EM) / 2010-02-09 09:40:41 /
A ja i mój biedny Buick? Też wywieziony ze stanów i kwitnie u mnie na podwórku. Jedyne co mnie ratuje to orzeczenie rzeczoznawcy potwierdzone u konserwatora zabytków...
m.kozlowski / 2010-02-09 09:44:31 /
Zapek ............
A czy moja Grania która stoi u Ciebie w garażu też zostanie mi odebrana ?? Bo już nie pamiętam kiedy płaciłem OC o przeglądzie nie wspominając ?? :D:D:D:D:D:D
Paranoja jakaś..
cortinas !G.O.P! / 2010-02-09 16:42:47 /
Zarejestrowane nielegalnie to właśnie brak OC jak tłumaczy interpretacja tych zmian ustawy. Ale zrozumcie i nie pytajcie się juz więcej, że te zmiany zgodnie z uzasadnieniem, wprowadza sie do walki z NIELEGALNYMI STACJAMI ROZBIÓRKI POJAZDÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak pisze ustawodawca i kierowanie jej przeciwko Buickowi czy Granadzie Kazia będzie niezgodne z intencjami ustawodawcy i zapisów tej ustawy w takich przypadkach zastosowac NIE WOLNO !!!!
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-09 21:08:01 /
W jakich przypadkach nie wolno ? ? że niby gdzie to zapisali ?
MikeB4 / 2010-02-09 21:22:28 /
Nie wolno, bo w komentarzu zapisana jest intencja ustawodawcy.
Ustaw nigdy się nie stosuje do wszystkiego jak leci przecież.
Konar / 2010-02-09 21:35:08 /
Że powtórzę za Marcinkiewiczem: YES YES YES ;D
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-09 22:11:43 /
Zapek pokaz mi uzadnika, znajacego przepisy na podstawie ktorych działa.....
jesli nie jest wołami gdzies na poczatku napisane ze takie i owakei przypadki sa na wykluczenaich to potem taka czy owaka decyzje administracyjna mozna podwazac do mlodych kartofli da sie ale gimnastyki papierowej na kilka lat.....
zweitakter / 2010-02-10 01:50:19 /
zwroccie uwage jak korupcjogenny na wysokim szczeblu jest zapis o normach technicznych, ktore mozna zmienic rozpozadzeniem.
a intencje ustawodawcy to raczej sztuczne rozkrecenei sprzedazy nowych wyrobów samochodopodobnych
gdzie schowali to co bylo w projekcie na wierzchu czyli domniemuwa sie ze pojazd niezarejestrowany zgodnie z pzrepisami jestt pojazdem wycofanym z exploatacji?
ta norme to spełnia kazdy dawca bez papiera granica wiku wpisana na sztywno upraszczałą by sprawe, bo np po szrotach zbytu na czesci starsze niz 12 letnie to prawie nie ma , zjawisko radosnej tworczosci zlepienców z rozbitków tez raczej dotyczy aut nowych byłaby JASNOSC co do intencji... tak jest pole do wzglednie dowolnej interpretacji
zweitakter / 2010-02-10 02:13:26 /
Bo dowolnośc interpretacji to praca dla prawników.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-10 14:34:19 /
Boże przecież to sarkazm był :)
cortinas !G.O.P! / 2010-02-10 14:47:08 /
Ustawę przekazano Prezydentowi do podpisu dnia 25-01-2010
Dnia 12-02-2010 Prezydent podpisał ustawę
zweitakter / 2010-03-03 01:54:40 /
będzie martwym przepisem a poza tym polacy jak to polacy radzą sobie z większymi absurdami...
sołtys / 2010-03-03 08:17:33 /
oczywiscie srednio rozgarniety pasjonat se poradzi a pozatym na szroatch zaroi sie od aut do "recyklingu rewitalizacyjnego" czyli rejestracji na zolte blachy :)
postępy demokracji urwał nac......
OT:
z mauzoleum zginol Lenin, czekisci zrobili kipisz i naszli pismo
"ja ujechał z Zurich s'nowa naczinat'"
zweitakter / 2010-03-10 00:32:21 /