wiem wiem był juz podobny wątek ,ale z podpinaniem sie to lipa bo w stare wątki juz nie wszyskim sie chce zaglądać ,pozatym takie podpinanie sie to jest dopiero robienie bałaganu.
W granadzie 2.0r4 dzieja sie jakieś dziwne rzeczy ... Sprawa wygląda tak że jak sie nagrzzeje to obroty zaczynaja wariowac lataja po pozoimie 600-200 przez jakiś czas aż wkońcu gasną :( To co wiem to sa małe przebicia na cewce i kopułka w kiepściutkim stanie ,ale to chyba nie jest tego przyczyną ?? Co sie może dzieć bo już mnie kur.... bierze :( A i dodam że obroty (jak sie zaczeło tak dziać) podniosłem do 1500.
po pierwsze gaźnik - rozbrać przeczyścić - dyszki wejście - u mnie było tak że raz ok raz gasła jak zdąłem filtr to gaźnik mokry przedmuchałem wszystko kompresorem i od tego czasu przestała mi gasnąć przy redukcji, na światłach na wolnych obr. itp podkręcenie obrotów nic nie dało
MikeB4 / 2004-03-30 15:07:32 /
zawory i instalacja WN. Wstydź się Spawn...
granadziarz_3M / 2004-03-30 15:39:42 /
Wczoraj przerabiałem dokładnie to samo u siebie. Po pierwszych kilometrach w tym sezonie :) miałem takie objawy i po rozebraniu gaźnika na kawałki okazało się że troche syfu się w nim zebrało. Trzeba wszystko dobrze przedmuchać. Nie miałem wcześniej filtra paliwa, ale już mam to plastikowe paskudztwo :/
Oczyść gaźnik a jak to nie pomoże to szukaj dalej...
Michal W / 2004-03-30 17:08:26 /
oki tak zrobie :) ,a i mała poprawka ... juz nie ma znaczenia czy ciepły czy zimny silnik :)
Sprawdz filterek paiwa na wejsciu do gaznika, pod taka aluminiowa srubka
Mysza liil (EM) / 2004-03-30 19:10:21 /
Przerabiałem to kiedyś u kumpla.
Miał trefny kabel zapłonowy. Najśmieszniejsze że był to ten najkrótszy.
Możesz sprawdzić na chodzącym silniku robiąc mostek z innego kabla - po kolei mostkujesz wszystkie kabelki.
Po wymianie kabli na nowe silnik do dzisiejszego dnia fruwa bez zarzutu.
Pozdr
deep_black / 2004-03-30 19:49:15 /
może wyjde na debila ,ale ... właściwie to jeszcze nigdy nie wyjmowałem gaxnika ... i jak zdejmuje (prubuję) zdjęć takie 2 grybe przewody to wacha leci jak głupia :( co zrobic zeby nie leciała ?
zgasić silnik :-)
MikeB4 / 2004-03-31 14:44:56 /
A czy to aby na pewno wacha? Bo jak grube przewody, to może płyn chłodniczy od automatu ssania.
gryziu liil (EM) / 2004-03-31 14:49:21 /
hmm faktyczni9e nie zastanowiłem się ... ,hmm ale zmakowało faktycznie bardziej jak płyn z chłodnicy . Wiec co ja mam z tym zrobić ?
Zdejmij na chwile korek z chłodnicy i załóż go na miejsce, później podstaw coś pod węże aż wyleje się z nich tyle ile musi. Zatkaj je jakimiś szmatkami i działaj przy gaźniku. Jeśli nigdy nie rozbierałeś i nie regulowałeś gaźnika to raczej odradzam, lepiej poproś kogoś o pomoc i podpatruj co i jak robi.
Michal W / 2004-03-31 18:13:57 /
znaczy ie ja to bym go tylko przedmuchał spręzonym powietrzem ,bez rozbierania ,bo... rozebranie go lekko mnie przeraza zwłaszcza że samochód na sobote musi być sprawny :)
Rozebranie na kawalki, oczyszczenie i złożenie mojego gaźnika to około 40 minut... Przedmuchanie może nie dać żadnego efektu. U mnie było pełno syfu przed zaworem iglicowym. Jest tam mały filterek który był totalnie zapchany więc mógl bym sobie dmuchać i na nic by się to nie zdało. Zrobisz co zechcesz.
Michal W / 2004-03-31 18:40:08 /
ja nie mam niestety czasu na szukanie kogoś kto mi pomoze :( wlaściwie to jutro rano musi bhyć juz założony zeby można było samochodem jeździć ... .No jak niec nie da to trudno ... przynajmniej umiem juz gaźnik zdejmować :)
załozyłem gaźnik i ... LIPA!! ;( nic nie kreciłem i nie rozkrecałm , jedyne co to zabrałem go na stacje i przedmuchałem pożądnie wszystkie dziurki :) (fajnie zabrzmiało ;P ) ,a on po odpaleniu najpierw strzelał i gasł ,a teraz wchodzi na 4500 zaraz po przekreceniu kluczyka ;( . CO JA ZNOWU ZAPSUŁEM ??!! ;(
przepraszam, ale czy tam w stolicy nie ma nikogo kto by mógł na to rzucić okiem? W przyszłym tygodniu będzie w tej okolicy Patryk, może pomoże jak się w Wawie nikt nie pofatyguje %(
granadziarz_3M / 2004-04-01 12:52:41 /
moze cos za mocno przedmuchales, jak dmuchnales we wlot/wylot paliwa to mogles cos uszkodzic, wygiac cos od plywaka/iglicy, zniszczyc jakis filterek albo wrecz wepchnac jakis syf w miejsce gdzie nie powinien byc
moze jednak zle zamontowales gaznik, skoro pytales sie co to za weze wnioskuje ze masz nikle pojecie o silnikach, to oczywiscie nic zlego, ja tez jak kupilem Capri to nie odroznialem gaznika od wtrysku i wszystko co bylo pod maska bylo dla mnie zupelnie niezrozumiale, tak to jest jak sie chodzi do ogolniaka
radze Ci korzystac z pomocy kolegow ktorzy cos o tym wiedza
moze podlaczyles odwrotnie wezyki paliwa (wlot/wylot)
moze zle podlaczyles linke gazu i przepustnice sa otwarte, wtedy to zrozumiale ze wskakuje na 4500 obr
zauwaz ze przepustnice to nie te klapki na gorze tylko te na dole ktore widac dopiero po odchyleniu gornych
camaro / 2004-04-01 13:52:32 /
Dobra Spawn, mogę dzisiaj podskoczyć do Ciebie i coś z tym pokombinować, ale dopiero koło 18, albo jak masz możliwośc to podjedź do mnie (wtedy to nawet może być o 17). Więc jak Ci pasuje to odezwij się na priv i podaj adres, albo co.
gryziu liil (EM) / 2004-04-01 14:12:50 /
wszystko podlączyłem jak trzeba ,wszystkie weżyki sa na swoim miejscu :) tego jestem pewien. najbardziej prawdopodobne wydaja sie te otwarte przepustnice ... ,ale jak one boga być otwarte ??!! podłączyłem zawór tak jak był ... ehh... niewiem zdejme go zaraz jeszcze raz i sprawdze czy aby na pewno wszystko jest OK!! pozdro. A co do podjechania to był wczoraj damian (nmd) i pomógł mi go zdjąć :)
ja sie tam nie znam :P ale panowie czy mozliwa jest opcja co by automat od ssania padl i takie dziwne opcje sie dzieja :/
a moze kup kondenstor podlacz pod cefke mi jak padl tez sie silnik dziwnie zachowywal
ps. pewnie pomysly sa z pupy ale moze ...:/
nmd / 2004-04-01 15:29:36 /
no wasnie doszedłem od tego co jest nie tak ... ,i jeśli sie nie mule to to coś co nie wraca na swoje miejsce to jest właśnie automat od ssania ... .Ja juz sie chyba poddaje :( jutro ,albo jesli jeszcze dziś zdaze jade do gaźnikowca !
no węc wspulnie z michałem W (dzięki) ,doszliśmy do wniosku ,ze gaźnik jest ok i to raczej coś z zapłonem . Teraz obroty skacza non stop z 500 na 1500 ... kolułka ,palec ,filtr paliwa ,świece kable wys. apięcia sa ok ... . Jakieś sugestie ??
sprzedaj auto :P
Michal FAZI / 2004-04-02 19:58:51 /
Ja sugerowalbym gdzies 'obce' powietrze w dolocie. Sprawdz podcisnienia, uszczeki pod gaznikiem/klektorem ssacym
Mysza liil (EM) / 2004-04-02 22:06:09 /
poczekaj do środy. Jak stołeczni fachowcy nie dadzą rady to my z Patrykiem wpadniemy i ci go naprawimy.
granadziarz_3M / 2004-04-02 22:55:57 /
juz problem z głowy ,okaało sie że przedmuchując gaźnik "wydmuchałem" sprężynkę i sie przepustica nie zamykała i ... no chiba wiecie o której sprężynce mówie :) pozdro i dzieki za pomoc !!
Czyli szkoda że go nie zdjeliśmy jeszcze raz...
Grunt że już działa.
Michal W / 2004-04-03 00:16:06 /
Mam podobny problem co kolega !!! Tylko ja mam silnik Sierry 2.0 OHC na szprycy. U mnie zarówno na rozgrzanym silniku jak i na zimnym obroty skaczą i czasem gaśnie. Ale po przełączeniu na gaz silnik pracuje normalnie. PROSZE POMÓŻCIE !!!!!!!!!!!
Królik / 2004-05-10 17:39:50 /
jesli masz piec na szprycy to pewnie silniczek krokowy siada...:)
pozdro
Zakrzak! / 2004-05-10 20:19:59 /
lewe powietrze między przepływomierzem a silnikiem.
granadziarz_3M / 2004-05-11 08:35:00 /