Dobra...do roboty caprimaniacy........temat był już wałkowany w przypadku "wyczynowy most do Capri".....ale nie rozgryziony!!!! Spróbójmy więc zmierzyć się z tym do końca!!!! Schemat z http://www.spannerfodder.com/the_works_escorts-generic-image.php?imageName=images/the_works_escorts/diff/diff-sllipery-exploded.gif ..........co tu widzimy????? Zacznę tak.....Obudowa-przykręcana do talerza składająca się z dwóch części....do "środka" idą podkładki-po 4 z każdej strony,następnie z obydwu stron coś w rodzaju połówek kosza satelit z czterema wyfrezowanymi miejscami na 4 satelity...od półosiek przychodzą jeszcze dwie główne satelity....i.......no właśnie..."i"....sam środek jest dla mnie NIEZROZUMIAŁY,NIECZYTELNY.....tego nie kumam.....Co tu widzicie??? Czy ktoś to rozszyfruje???? Do roboty fachowcy!!!
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-14 20:18:46 /
Z góry przepraszam..ale coś jest z moim kompem.klikam na kategorię "przeniesienie napędu" a nic z tego nie wychodzi i jest znak zapytania...już drugi raz tak się zdaża...Sorry!
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-14 20:21:47 /
ten srodek to prawie zwykly mechanizm roznicowy, tyle ze jego boczne kola nie sa sprzegniete na stale z poloskami tylko z tarczkami, takie tarczki sa tez na poloskach i to dziala jak sprzeglo cierne, troche sie slizga ale stwarza opor
normalnie gdy zablokujesz jedno kolo to bez problemu kazdy obrot walu jest przekazywany na drugie kolo, w tym przypadku musi pokonac opor tarczek aby to jedno kolo nadal stalo w miejscu a drugie sie krecilo
camaro / 2004-03-14 21:02:06 /
jak przedmówca napisał, najłatwiej porównać to do poakietu tarczek z automatu. Tarczki są nasunięte na wielowypust koła koronowego a przekładki są wsunięte w wielowypust obudowy mech różnicowego. Działa to jak Camaro napisał.
granadziarz_3M / 2004-03-15 08:07:47 /
To są zwykłe tzw. sprzęgła mokre, wielotarczowe, jakie się stosuje w większości motocykli. Tyle, że tam paket jest ściskany sprężynami i "rozluźniany" w momęcie włączania sprzęgła, a tu zdaje się siła docisku pakietu jest stała i ustalona konstrukcyjnie.
gryziu liil (EM) / 2004-03-16 11:39:39 /
Nic nowego.....Dzięki Camaro i innym ale to to sam jestem w stanie wykumać......CHODZI MI O SAM ŚRODEK......RYSUNEK JEST NIECZYTENY.....W JAKI SPOSÓB TRZYMAJĄ SIĘ TE SATELITY???? W normalnym dyfrze satelity trzymają się na tuleji która wchodzi w kosz satelit........wynika z tego że tutaj ta tuleja musiełaby być w kształcie KRZYŻAKA.......takiego jak w wale napędowym nie????
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-19 17:51:08 /
To nie jest krzyżak tylko dwie ośki niezależne z podebraniem na środku.
Dodatkowo po przyjrzeniu się dokładniej rysunkowi, mniemam że konstrukcja samego kosza (podzielenie go na dwie częsci) sprawia, iż jeżeli następuje różnica prędkości obrotowej pomiędzy stroną lewea a prawą przy jednocześnie dużym momencie obrotowym, to połówki się /rozsuwają/, bo łączą się ze sobą powierzchniami skośnymi ściskając sprzęgła i blokując mechanizm.
P.S. Sorry za jakość rysunku, ale robiłem go na szybko na kolanie :)
gryziu liil (EM) / 2004-03-22 10:31:43 /
Taaak!!!teraz to widzę!!! To chyba musi być tak! ...tuleja z wybranym środkiem......Jeszcze jedna rzecz...Widzicie te wyfrezowane wzdłużne otwory na końcu w tej większej obudowie???? Tamtędy dostaje się olej do środka.....i jeszcze te podkładki.....ostatnia z każdej ze stron ma takie cztery wypusty odpowiadające tym wyfrezowanym otworom...czyli te ostatnie podkładki nie obracają się tak jak inne.....pokumam jeszcze nad tym ze dwa dni i daję do dobrego fachowca coś takiego do zrobienia.....
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-23 17:13:47 /
Ten cały mechanizm nie jest zamknięty hermetycznie, więc olej do środka na pewno ma swobodny dostęp.
Jeżeli chodzi o "podkładki" (tak naprawdę - pakiet tarcz sprzęgłowych) to nie tylko ostatnie mają wypusty. Idea sprzęgła mokrego polega na tym, że jest to pakiet składający się z dwóch rodzajów tarcz: jedna ma okrągły środek i wypusty na zewnątrz i sprzęga się z tzw. koszem zewnętrznym, w tym przypadku z obudową mechanizmu, a druga jest okrągła na zewnątrz a w środku ma wielowypust i sprzęga się z koszem wewnętrznym, na którym jest osadzona, w tym przypadku z kołem koronowym mechanizmu (nawet na jednym z kół widać wielowypust). Tarcze są złożone na przemian zewnętrzna / wewnętrzna / zewnętrzna / wewnętrzna i jak są ściśnięte to nie dają sie obrócić względem siebie, a jak są luźno to się obracają.
Reasumując: w tym przypadku normalnie tarcze są luźne i koła koronowe mogą sie obracać względem obudowy mechanizmu, czyli mechanizm różnicowy działa standardowo. Natomiast przy wystąpieniu nadwyżki momentu te "jakby połówki" rozsuwają się i ściskając sprzęgła blokują możliwość obrotu kół koronowych względem obudowy, czyli blokują mechanizm różnicowy. Co istotne ta blokada nie działa tzw. zerojedynkowo, czyli włączone / wyłączone, tylko płynnie - im większy naddatek momentu tym większy opór w mechaniźmie.
Jeszcze jedna sprawa (czego tu nie widać). Na ogół w tego typu sprzęgłach tarcze z zewnętrznymi wypustami mają na powierzchniach ciernych zamontowane wkładki z korka, lub całe są zrobione z jakiegoś materiału ciernego (chyba z bakelitu ale nie jestem tego pewien). Nieraz jednak (np. w sprzęgłach obrabiarkowych) widziałem rozwiązanie, że oba typy tarcz byly stalowe. Rodzaj rozwiązania zależy chyba od wielkości momentu przenoszonego przez sprzęgło.
Acha, jeszcze sprawa osi satelit. To raczej nie są tuleje tylko ośki pełne i muszą być tak wykonane, by był możliwy montaż ich w obudowie.
Pozdrawiam.
gryziu liil (EM) / 2004-03-24 10:13:56 /
Tak,tak....napisałem tuleje ale niefachowo....ośki to dobre słowo. Rzeczywiście tarczki są na przemian...raz ta z wyfrezowanym środkiem do korony a raz te z wypustami na zewnątrz wchodzące w te miejsca w obudowie....Jeszcze cały kosz też ma takie wypusty.....co do rozsuwania się tego kosza mam wątpliwości...bo na czym wtedy trzymały by się te satelity z ośkami????Skłaniam się raczej do twierdzenia że cały sprzęgnięty układ działa ZAWSZE aż do wystąpienia zbyt dużych(powiedzmy fabrycznie ponad 25%)różnic w oporach lewej a prawej półosi...wówczas to następuje po prostu to wysprzęglanie.....zaczynaja obracać się tarczki.....to musi być tak!!!!DZIĘKI GRYZIU!!!! O taką właśnie analizę mi chodziło..jak Cię kiedyś spotkam to stawiam ci duuuuuże piwko!!!!POZDRAWIAM!!!!
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-25 19:03:25 /
Może tak: Dla uściślenia te dwa elementy na rysunku, które sąsiaduja z kołami koronowymi nazwijmy "kamieniami" i one się rozsuwają i zsuwają tak jak napisałem wczesniej włączając i wyłączając sprzęgła. Obudowę całości nazwijmy "koszem", gdyż tą rolę spełnia dla sprzęgieł. Ośki satelit natomiast trzymają się tego "kosza" a nie "kamieni" i nie są wsuwane z całością z boku, tylko tak samo jak w zwykłym mechaniźmie różnicowym przez wywiercone w koszu otwory. Dlatego właśnie te ośki muszą być właściwie podcięte w środku, by dały się przez siebie przepleść na krzyż, że się tak wyrażę.
Pozdrawiam i czekam na efekty konstrukcyjne :)
gryziu liil (EM) / 2004-03-26 09:25:45 /
Wszystko w porządku ale nie do końca! Po pierwsze ten rysunek to zwykły LSD montowany w 2,8 a nie rajdowa szpera (im więcej mocy tym mocniejsza szpera).Taką szperę w Polsce z tego co wiem posiada tylko Paweł Omlet -kupił ją w Belgi w M-Motorsport - do niedawna ścigający się w PPzm Escortem II z mocną dwulitrówką...Pomyśl......z tego co mówisz wynika że im więcej dajesz mocy (obrotów) tym barziej zasprzęgla się cały układ.....w takim układzie NON STOP następuje tarcie......cóż....wątpię aby taki układ wytrzymał choćby kilka tysięcy kilometrów!!! Podtrzymuję swoje zdanie że nic się nie rozsuwa, tylko całość działa zasprzęglona czyli praktycznie bez tarcia!!! aż do wystąpienia zbyt dużych różnic w siłach pomiędzy lewą a prawą stroną...wówczas to i TYLKO wtedy następuje tarcie!!! W takim wypadku kiedy działa szpera to ile już byś nie dodał mocy to i tak będziesz miał 75% na jednym kole a 25% na drugim!!! Taki układ jest duuużo bardziej żywotny i przeglądy mostu są zwyczajnie rzadsze....to jest zwykły Limited Slip Differential ....Pozdro
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-26 17:24:14 /
Prosiłbym jeszcze o wypowiedż Krk4m lub kogoś kto się czuje na siłach.......please!!!
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2004-03-27 20:35:27 /
na rys. widoczny jest układ obudowy sprzęgła, w kształcie fragmentu sprzęgła kłowego przeciążeniowego (krawędzie pod kątem) - powoduje to mocniejsze dociskanie płytek sprzęgłowych, czyli siłę tarcia pomiędzy półosiami.
Efekt ten jednak bierze się z siły przekazywanego momentu przez satelity, czyli wymagana jest duża przyczepność kół.
Dawno odrzuciłem taki projekt jako prawdziwy i "inteligentny" mech. różnicowy z powodu wad:
- stały opór międzyosiowy (czyt. na śliskiej nawierzchni, przy skręcaniu zawsze poślizg obu kół),
- małe przenoszenie momentu obr. przy bardzo dużej różnicy przyczepności kół w stosunku do znacznej różnicy prędkości obr. półosi.
- duża podatność na zmianę przyczepności płytek ze względu na zużycie i zmianę temp.
Lepsze i pozbawione w/w wad są mech. różnicowe odwrotnie proporcjonalne, np. typu ATB, albo Torx powodujące niemal zerowy poślizg między osiowy w przypadku zerwania przyczepności oraz przenoszenie maks. momentu obr. na oś o większym oporze/przyczepności.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że koło które ma większą przyczepność otrzymuje automatycznie większy moment obr., niemal nawet w przypadku urwania koła drugiej osi.
Mechanizmy te są jednak o wiele droższe w prod. i gdyby nie to że nie mam dostępu do szlifierek kół zębatych spiralnych, to kto wie... ;) Napewno poniżej 8 tys. zł na prototypie by się nie zamknęło :)
pozdro
P.S. kiedyś podobne było techniczne opracowanie dla mostów Warszawy/Nysy/Żuka/Tarpana, z poszerzeniem mostu o zaledwie 12mm, mam tylko nieczytelne skany, może ktoś ma materiały, linki cokolwiek wartościowego? Wolałbym zaczynać od przeróbki czegoś wolniejszego, mniej dokładnego i ryzykownego ;)