http://www.poznan.pl/mim/public/publikacje/pages.html?id=15020&instance=1017
Byłem, widziałem, jeździłem, materiały dostałem.
Szału dla mnie nie ma (po instruktażu udało mi się zejść ze spalaniem o 0,5 litra), ale dziewczyna, z którą jeździłem w parze zeszła o 2 litry na setkę.
Jeździ się kartoflem, roomsterem lub octavią. Wszystko w dieslach. Na początek trochę teorii, potem jazda diagnostyczna, potem szkolenie praktyczne, w sumie zabiera to 4-5 godz.
Pod koniec buziak od hostessy, certyfikat i diwidju do Auto Szkoły z materiałami szkoleniowymi.
Dla Poznaniaków szkolenie jest gratis do listopada br. Każdy poniedziałek i środa.
Nie to, że jestem seksistą, ale w mojej grupie Panie zyskiwały największe oszczędności, więc warto lejdis powysyłać ;)
Hrabia® / 2009-08-17 15:05:02 /
Hrabia® / 2009-08-17 15:14:10 /
Tak się zastanawiam Hrabio nad sensem tego :
Jak więc należy jeździć ekologicznie i zarazem ekonomicznie? Oto podstawowe zasady:
- jedź na najwyższym możliwym biegu i na najniższych możliwych obrotach
Też często jeżdżę dieselkiem i się biedny męczy - i co ma na celu ta rada ? Ano zażynaj panewki ile wlezie ;-)) Przecież serwis już czeka na remontowanie Twojego silnika.
- włączaj wyższy bieg najpóźniej po osiągnięciu 2500 na minutę w silniku benzynowym
Taaaa a ja nie mam obrotomierza , do d... z taką radą. A jak pod górkę jadę to też ? Bo jest eco ? Każdy silnik ma inną charakterystykę - w dużym V8 to 2500 moze być i za dużo, w małym bzyku poniżej litra pojemności zupełnie się nie opłaca a auto spali więcej zamiast mniej ...
- nie jedź na luzie, jeśli planujesz zatrzymanie lub spowolnienie ruchu, tocz auto na biegu bez naciskania pedału gazu
A na jaką cholerę jak w gaźnikowym aucie to i tak nie ma znaczenia ;-)
- uruchamiaj silnik bez dodawania gazu
Nie chce wtedy zapalić i marnuję tylko cenny prąd z akumulatora ;-)
- ruszaj od razu, nie rozgrzewaj samochodu na postoju
Taaa jedź z zaparowanymi szybami , będzie ekonomiczne i ekologicznie jak się rozbijesz o słup / inny samochód bo być może przez parę następnych tygodni poleżysz w szpitalu nie wydając nic na paliwo ;-)
- gaś silnik, jeśli przewidujesz, że zatrzymanie potrwa dłużej niż 30 sekund
Zajebista rada jak starym Fordem zostać na skrzyżowaniu z powodu awarii rozrusznika .. ;-)) W mieście co chwilę stoi się dłużej niż 30 sekund ... po 2 dniach takiej jazdy w mieście w końcu nie zapali
- wyłączaj zbędne odbiorniki prądu, klimatyzacji używaj z umiarem
Jakiej klimatyzacji ? ;-P Klimatyzacja jeśli już jest w czasie upału działa zbawiennie na koncentrację kierowcy bo w upale niweluje efekt zmęczenia - to działanie na rzecz bezpieczeństwa ... co jest zbędnym odbiornikiem prądu latem w aucie ? Radio ? Światła ?
Całe te rady oprócz unikania zbędnych przyspieszeń i hamowań plus obciązania auta niepotrzebnymi bagażami (chyba nikt nie jeździ z rowerami miesiąc po urlopie ?) można włożyć do kosza. Co do wyrzucania zbędnych rzeczy z bagażnika jak klucz do kół, podnośnik, koło zapasowe nie wspomnę. Ile paliwa więcej trzeba spalić w razie awarii gdy ktoś musi nam dowieźć brakujący w bagażniku detal ?
Bez stylu eco, z klimą, wyprzedzaniem i prędkościami autostradowymi - 1700 kg kombi diesla pali w trasie 5,2 litra , miasto 6,7 (z prędkosciami miejskimi) ;-) Jak ktoś z tego urwie 2 litry to gratuluję wytrwałości :-)) Starego Forda raczej zamartwianiem się o spalanie nie męczę.
MikeB4 / 2009-08-18 02:55:09 /
sory mike, już był wątek o tych 10 przykazaniach eko drajwera, przełożyłem wszystkie te rady na warunki naszych starych fordów, więc po co znów to odgrzebywać?
http://www.capri.pl/forum/264257#266124
granadziarz_3M / 2009-08-18 11:58:33 /
Ale ja Cię doskonale rozumiem. Nie będziemy się sprzeczać. Nie są to wskazówki dla profesjonalistów, a za takich nas uważam. Wiem, że kapeć nie ma klimy, szyby parują, a gaźnik to gaźnik. Więc uwagi o kant dupy można rozbić. Wątki takie już były.
Oferta skierowana jest głównie dla Pań i początkujących kierowców. Laska, która jeździła razem ze mną przestała napierdalać po mieście 80 km/h na trójce i skakać z pasa na pas. Po prostu zobaczyła, że jest alternatywa i nagle gnojowóz na olej zaczął palić 6 litrów rzepaku w miejsce 9. Przy tym jest ciszej, bezpieczniej i, o dziwo, płynniej. Tyle. A że za 5 lat diesel bedzie martwy? Dżizas, to tylko kartoflane diesle do służbowych podróży :/ 200 kkm przebiegu i out. Tak czy inaczej 170 KM wyciśnięte z z niespełna 2 litrów nie rokuje za dobrze.
Wyłączanie silnika: według info z kursu - nie wskazane, bo auto może nie odpalić i robi się syf. Chyba, że parking, przejazd kolejowy etc... Zimą można odpalić auto, żeby coś zobaczyć przez szyby. Po prostu bezpieczeństwo zawsze wygra z eko. I zawsze na wskazówki należy nałożyć ciut własnego rozsądku. Tyle.
Zdaje się, że capri.pl ma w sobie coś więcej niż tylko pociąg do przepalania LPG. Nazwijmy to funkcją poszerzającą horyzonty.
I na koniec: jak się nie podoba to usuń wątek, wyślij mi ostrzeżenie. Ja tego poczynić nie mogę ;)
Hrabia® / 2009-08-18 12:23:32 /
Wątek jest w PCK - wy tu rządzicie ;-)))
Ogólnie to cały ten ekoszajs jest sporo przereklamowany. Jak ktoś kiedyś widział krzywą zużycia paliwa przez silnik na poszczególnych biegach w funkcji obrotów to nie bredziłby o jeździe na "najmniejszych możliwych obrotach".... ;-) Ale może pod pretekstem mniejszego zużycia paliwa (w rzeczywistości techniki płynnej jazdy) coś kogoś nauczą ;-)
Pozdrawiam Hrabio
MikeB4 / 2009-08-19 00:43:36 /
Jak dla mnie obaj mocie recht ;)
Wszystkie te zalecenia mozna zastapic jednym: pomysl, ale to jest bardzo trudne wiec nalezy je rozbic na podpunkty. Ekoporady musza byc glupawe zeby wiekszosc zrozumiala.
Ale jezeli dzieki nim chociaz czesc ludzi przestanie w miescie robic debilizmy typu but w podloge i za chwile noga z gazu prosto w hamulec bo dojechalismy do nastepnych swiatel, wylaczy silnik jak zona polezie do sklepu albo pomysli kiedykolwiek - to ja jestem za "ekologia", i nic mnie nie obchodza panewki u jakiegos pieprzonego P.H. albo innej pierdoly ;)
Poza tym jak jakis matol zacznie jezdzic wolniej, to tez dobrze, mniejsza szansa ze kogos zabije.
No i zawsze mnie bawi, ze nalezy wylaczac zbedne odbiorniki pradu, bo obciazaja silnik i tak dalej... ale swiatla wlaczone w jasny sloneczny dzien absolutnie silnika nie obciazaja, co zostalo wielokrotnie potwierdzone przez niejednego eksperta :D
PS. Fragment o P.H. nie ma nic wspolnego z mroczna przeszloscia Hrabiego, chodzi o styl jazdy.
pmx (wiewior;) / 2009-08-21 12:11:05 /