Witam wszystkich
Wprawdzie problem przydazył się w Fordzie Sierra OHC którym jeżdzę na co dzień ale myślę że może się to przydać wszystkim posiadaczom silników OHC.
Wybrałem się na wczasy z Lublina do Władysławowa i podczas jazdy raz na jakis czas wypadal zapłon na jednym z cylindrów a ze auto jeżdzi na gazie więc oczywiście były strzały itp.
Dość dawno zmieniałem swiece wiec pomyślałem że skoro mają już około 30 tyś przebiegu być może tu jest problem -zakupiłem więc nowe Denso i postanowiłem wymienić ponieważ mialem podstawowe narzędzia typu dobry klucz do świec.
Na co dzień naprawiam samochody więc wiem jak się kręci śruby i mam pojęcie o robocie...
No więc wyslałem żonę z dziećmi na zakupy do Ikei w Gdańsku a sam na parkingu postanowiem zmienic swiece w tkz międzyczasie...
Założyłem więc klucz na świecę i próbuję odkręcić-nie idzie więc nieco mocniej no i usłyszałem "psztyk" no i lużno się kręci ale nie wykreca z gniazda -o co chodzi?
Szczypcami chwyciłem końcówkę świecy i wyjąłem ją bez problemu i powiedziałem tylko o ku@#$a
Swieca ukręciła się rowniutko jak ucięta tokarką zaś reszta została w głowicy...500km od domu...
To co zostalo w zaden sposób nie mozna chwycić zadnym narzedziem i dalej jest dokręcone-po prostu dramat...
No ale pierwsza zasada to nie poddawać się -trzeba coś wymysleć
Na szczęście obok bylo OBI a tam rózne budowlane i uniwersalne narzedzia więc trochę myślenia i zakupilem zestaw naprawczy...
Przecinak jest zaostrzony w ostrosłup i tylko taki się nadaje poniewaz mozna go wklinować w urwanej swiecy za pomoca młotka.
Więc najpierw opukałem urwana świecę za pomoca przedłużki do kluczy aby zluzować nieco stożek uszczelniający a pózniej wbijalem przecinak w swiecę i próbowalem przekręcać przecinak kluczem płaskim tak aby odkręcać swiecę
Po iluś minutach walki świeca a właściwie jej resztki pusciła i wykręcilem ją bez problemu-należy pracować powoli i z wyczuciem walic mlotkiem.
Resztę świec oczywiście odpuścilem
Reasumując dało się ale mialem chwilę zwatpienia
Pozdro
marcinee / 2009-06-21 17:06:59 /
jak wszystkie auta naprawiasz na parkingu obok ikei to gratuluje.. :]
tachu 
/ 2009-06-21 18:05:32 /
eee fajna opcja! tzn nie z urwaną świecą ale z patentem! Gratuluję pomysłowości! :D
sołtys / 2009-06-21 18:08:33 /
jakiej firmy ukręcona świeca ?
co jak pozbyłeś się resztek ceramiki z cylindra ?
marian212 
/ 2009-06-21 18:33:43 /
ceramika jak widać ostała się w całości zatem pewnie nie było czego się pozbywać.
...::$nuffy (Grześ) / 2009-06-21 19:45:22 /
Urwana swieca to NGK
Wcześniej jezdziłem na Motorkraft i nie było problemu z odkreceniem
Aby pozbyć się ewentualnych zanieczyszczen z cylindra wystarczy odpalic na chwilę bez jednej świecy heh...
Jeszcze dwie foty...
marcinee / 2009-06-21 20:22:56 /
Standardowy sposób na śruby, na które już żaden klucz nie pasuje. Gratuluje udanej operacji :)
UglyKid / 2009-06-22 07:08:39 /
to jest skutek dopieprzania świec na pałę. Na pudełkach od NGK jest napisane - świece na stożek 15Nm!!!!
czyli chwytasz dłonią za łeb grzechotki i za niego trzymając (nie za rękojeść) dokręcasz mocno. To jest około 15Nm. Za rękojeść choćbyś się nie wiem jak starał, zawsze wyjdzie Ci z 30Nm, chyba ze kluczem dynamometrycznym.
granadziarz_3M / 2009-06-22 08:04:10 /
marcinee - szacun. Za trzeźwe myślenie w stresie. W garażu pod domem można kombinować, ale kilkaset km od domu i to z rodziną na głowie już człowiek zaczyna łapać nerwy :)
m.kozlowski / 2009-06-22 09:48:39 /
Jarek umówmy się, Ty masz imadło w dłoni. Więc w moim przypadku z rękojeścią jest te 15Nm :-)
dirk / 2009-06-22 13:02:27 /
Ja do wykręcenia złamanej świecy użyłem wykrętaka
audi80b4a / 2010-07-28 21:57:08 /