Witam. Zastanawiam sie nad kupnem forda capri, generalnie juz nawet sobie upatrzylem dwa. Jeden na silniku 2.0 ohc zagazowany, drugi 2.3 V6 niezagazowany. No i pojawiają się pewne dylematy. Wiadomo, ze w stare capri trzeba ładować kase, robić je. W luksusach sie nie plawie, ale chciabym spelnic jedno ze swoich marzen ;) Czy jest to w ogole realne, mająć na capri okolo 4-5 tys, plus co miesiąc 300 zł (nie licząc spalania i ubezpieczenia)? No i kwestia spalania- wiadomo, ze to nie ma byc ekonomiczny samochod, ale im mniej spali, tym wiecej moglbym przeznaczyc na jego naprawy, przerobki, remonty... Nie mam na mysli tu spalania 6l/100km, ale tak 10l/100km w miescie, 11l/100km... Na forum wyczytalem, ze ohc jest spoko i malo pali, ale chcialbym sie dowiedzieć dokladnie mniej wiecej malo tzn ile? 10l? Ten caprik co sobie upatrzylem jest na gazie od 3 lat- czy stan silinka bedzie tragiczny i juz tylko wymiana? Jesli nie to oczywiscie po kupnie wywalilbym ten gaz w pizdu i jezdzil na PB98. Ale jest jeszcze ten 2.3- no i obawiam sie ze ten moze za duzo spalac (13l, 14l/100km) ale niby gaznik niewyregulowany. Czy wiec po dobrym wyregulowaniu doszloby do 10l? Czy jednak wpakować w niego gaz na góra 2 lata?
Dochodzi jeszcze kwestia remontu blacharskiego. Ten 2.0 jest w troche lepszym stanie, rudy nie wylazi na karoserii, podloga w miare daje rade, nie ma dziur, duzych babli rdzy. W 2.3 za to progi do zrobienia, przednia szyba pęka przy mocowaniach, podloge trzebaby podleczyć, w jedym miejcu wyciac i wstawic zdrowy, niewielki plat blachy.
Ktorego wybrać? Ja bym byl za opcja 2.3 i zagazować na 2lata. Ale moze popelniam ogromny błąd. Dlatego prosze o rade ;)
Chyba ze zrobić jeszcze inaczej- kupić tego capri z silnikiem 2.3, ktorego wymontować i sprzedać, a wstawić 2.0 ohc (dohc? jaka jest roznica?) Ale nie mam pojecia ile kosztuje taka wymiana i nie znam nikogo, kto by sie tego podjął.
Specjalnie duza moc nie jest mi potrzebna- 120km/h na autobanie, raczej dobry moment obrotowy, co by sie szybko do ruchu wlaczyc czy wyprzedzić jakaś zawalidroge czy tira.
Pare razy widzialem tez w prezentacjach samochodow klubowych capri z silniczkiem 1.7, ale czy to nie za malo? Bo chyba spalanie niewiele sie rozni od 2.0 ohc w efekcie koncowym...
To chyba na razie tyle ;)
Curtis_Capri / 2009-01-09 18:55:44 /
Bierz 2,3 bez gzanowni roznicy, na benie w spalaniu prawie nie zauwazysz a to V przecie, osiagi podobne, spalanie zaleza od stanu technicznego danego egzemplarza.
Z gazem w tych silnikach same problemy, wypalajace sie gniazda, regulacja zaworow co 5 tysi(choc niektórzy dzien bez regulacji zaworow uznja za stracony :) i takie tam.
mitrov / 2009-01-09 19:33:39 /
Nie wiem czym się zajmujesz, ale jak 2.3 jest zgnitkiem i to takim fest i masz takie fundusze to sobie odpuść. Przede wszystkim poszukaj czegoś czego blacha nie wymaga natychmiastowego dużego nakładu finansowego. Mechanika do capri jest w miarę przystępna cenowo, silnik, skrzynię zawsze sobie możesz przełożyć, większym lub mniejszym kosztem, od razu lub później. Jednak podstawa to buda. Mówię z punktu kupującego. Niedawno sam nabyłem auto, jakiś kawałek czasu szukałem, oglądałem, czytałem forum, pytałem bardziej zaawansowanych w tym temacie. Kupiłem bdb budę, gorzej z mechaniką :-) Nabój 2.0 ohc na bloku 205 + N9 + graty kosztowały mnie 500zł, jak Jarek dokona pełnej przekładki to mogę Ci napomknąć jakie to są orientacyjnie koszta. Pozdrawiam
Spalanie to ostatnia rzecz o którą bym się martwił....
Np. kompletna rzetelna wymiana czy regeneracja wszystkich elementów przedniego zawieszenia i regeneracja hamulców + tarcze wentylowane to koszt ok 2000zł. Właśnie to przerabiam. Więc litr w tą czy tamtą...........
To tak do wiadomości dla tych co za 2000zł chcą wyremontować samochód i miec 3sek do 100km/h.
UglyKid / 2009-01-09 19:55:03 /
bierz tego z lepsza blachą, długoterminowo capri jako pojazd całoroczny po prostu się nie opłaca, gaz kwestia gustu, 2.3 gazem szybko zabijesz, 2.0 tanio wyremontujesz.
2.0 licz 10L, 2.3 15L na mieście, jak silniki w miarę zdrowe, a miasto z korkami.
Jak chcesz po prostu pojeździć i poużywać weź 2.0lpg, przejeździ rok-dwa i koszt remontu doprowadzi cie do sprzedaży/złomowania lub szukania innego i tu:
Jak chcesz ładne capri, kup coś z niemiec/angli, wyremontuj i się ciesz, koszt ok 15000-20000zł (10 zakup, 10 remont)
pzdr
hahahah 2.3 15L dobre, nie strasz chłopaka zdrowe 2.3 zejdzie do jednocyfrowego wyniku przy normalnej jeździe, spytaj dyry był dziobem 2.3 w irlandii i średnie całej wyprawy zmieściło sie <10l.
fordofil / 2009-01-09 20:10:00 /
Zdrowe 2,3 nie spali w mieście mniej niż 15 gazu.
Bierz tego z lepszą blachą, pozatym to ohc i jest super :). Sam posiadam owego, zero stresu, silnik raczej nie do zajechania ( mnie przynajmniej się to jeszcze nie udało, a lekko nie ma raczej i się staram ) Silnik ma potencjał i nie jeden Ci to powie. Co do sprowadzenia z zagranicy, to z tym funduszem raczej buba. I moja dobra rada-jak kupisz, najpierw się naciesz, pojeździj, poczuj to, a nie zaraz do garażu i rok czy dwa remontu, bo szybko Ci przejdzie. To pisałem Ja, umiarkowany znawca tematu, bo są tu większe auturytety.
Zawada1 / 2009-01-09 20:56:14 /
na trasie zejdzie, przy normalniej jeździe, ja moim 2.3 robiłem 2x15km dziennie na uczelnie(2002-2003), przez miasto, jak kupowałem też po cichu liczyłem ze 12 styknie, nic z tego, po 6miesiacach gaz wsadziłem, dziś przejazd ta sama trasa zajmuje prawie 2x więcej czasu. Po prostu capri nie jest tanim samochodem, a jazda na co dzień to kosztowna zabawa. Zakup capri jako jedynego środka transportu, to lekka porażka, zakładam, że i tak będzie niedoinwestowane, wiec pochłonie masę pracy i kapuchy.
W perspektywie kilku lat jazdy dużo taniej kupić ładna bazę, zrobić porządny remont + dupowóz do jazdy.
pzdr
Puki co do jazdy na codzien mam opla corse, troche maly i powolny, ale na uczelnie wystarczy. Caprim bym sobie ew. jezdzil na jakies wypady, imprezy itp. Ale czasem na uczelnie tez bym sobie smignal, tez przyjemnosc ;)
Coz, chyba bede musial wybrac tego 2.0 ohc, ale nie na gazie (jakos nie mam zaufania, chyba ze da sie zalozyc 4 czy 5 generacje?).
Mowicie zeby wybierac w lepszym stanie blacharskim.... Wiec chyba tak wybiore- wnioskuje, ze sie znacie na rzeczy ;)
Curtis_Capri / 2009-01-09 23:19:20 /
stan blachy to priorytet.
tak blacha to podstawa, 2,3 w dobrym stanie przyzwoite osiągi ma spalanie tez da sie przezyc w zależności od etgo jaką kto ma noge ja mam dosyc cięzką żre sporawo pomijając fakt ze nie jest gaźnik dobrze wyregulowany(wymieniałem wszystkie pierdółki w nim bez regulacji) koszt zawieszenia przedniego w moim przypadku to 350 komplet amorów przednich 180 spręzyny końcówki drązków chyab w granicach 30 zł za szt, wahacze 120 szt gumki hmm nie pamietam ale nie było to wiecej niz 50 zł, do tego gumy odbojowe w mc personach, mocowanie mc persona chyba koło 100 tarcze cos koło 70 zeta klocki te lepsiejsze 50 przewody gumowe i miedziane- te na metry zarabiałem sam za grosze, co do blachy jak go kupiłem to była spora wada pas przedni makabra- teraz jest w miare, no i poszycie- błotniki i tlna klapa out elementy nosne bdb, tzn po 2 latch przy pedalach pojawiła sie dziurka no ale to efekt jazdy dzień w dzień w każdej porze roku, reasumując wóz kosztował mnie ok 3000 2 lata temu włozyłem w niego juz z 6000 kawałkow w mechanike blache i inne takie pierdoły, efekt mozesz zobaczyc na fotach z tym ze wyglada na nich lepiej niz rzeczywistosc pokazuje. czy sie opłaca robic to ? odpowiedź brzmi tak i nie nie ze względów ekonomicznych tak ze względów sentymentalnych i dla zachowania auta dla potomnosci, co do lpg to mam cała nowa instalke w wozie i tak jej nie uzywam z kilku powodów- ni jak nie moge go ustawic bym był zadowolony z osiągów 2 ze szkoda mi tego silnika puki jeszcze zawija jest w stanie zawijac asfalt, 3 jest jako paliwo rezerwowe w trasie, pozatym nie jest az taki kosmos drożyzna z tą benzyną idt itp i tvn i hbo :) oj rozpisałem sie sory
Jellon aka Revenge Racer / 2009-01-10 07:03:50 /
witam wcale nie jest prawdą ze 2,3 v 6 po załozeniu lpg odrazu zabijesz uzywam na codzien takiego silnika na lpg i na nie utwardzonych gniazdach wszystko zalezy jaki stan silnika i najwazniejsze zeby nie przykrecac ilosci podawanej dawki gazu do silnika dbac o regulacje zaworów i polata cholernie długo , a czy ma to byc 2l ohc lub 2,3v6 jak ma pasc to i tak padnie , pozdr Rafi
Łukasz 33 radom / 2009-01-10 07:52:13 /
Moje 2,3 V6 paliło 11 w trasie a w mieście około 15. Piszę około bo generalnie mało jeździlem nim po mieście. Zawsze wychodzila średnia troche trasy torchę miasta. Gadałem ze znajomym gazownikiem, który w swojej granadzie ma identyczny silnik i powiedział, ze w mieście nie udało mu się zejść poniżej 15 litrów gazu pomimo licznych regulacji.
Shadow / 2009-01-10 22:24:12 /
granada cięższa to i pali kapkę więcej. Moja żłopie nawet 18. tylko nogę mam ciężką:P
class by ci powiedział, że gaz w Vce, to lipa:P ja tam jednak nie narzekam. jak ci dobrze gniazda wstawią, to masz szanse pojeździć dłuższą chwilkę.
OHC po remoncie paliło mi 11,5L w cyklu mieszanym można powiedzieć że w zimie.
Szkam już chwile na waszym forum prostej jasnej i pewnej odpowiedzi co do spalania CAPRI mkIII 2.3 V6 i nie mogę znaleść. oczywiście chodzi mi o benzynę nie jestem entuzjastą gazu. Chciałbym wiedziec akie est prawdziwe spalanie wyremontowanego CPRIKA 2.3 V6, że silnik chodzi idealnie i nic już sie nie da zrobić.
Mały Filip / 2010-02-21 16:28:47 /
Kwestia nogi kierowcy :) Powiem Ci na przykładzie mojej Granady na mieście poniżej 17 nie schodzę a na trasie poniżej 12 też mi się nie udało :)(tylko że na LPG) ale przy "normalnej" jeździe na paliwie powinny wyniki wahać się : miasto ok. 12 l/100 trasa ok 10l/100. Ale jak mówiłem to jest czysta teoria, jak się postarasz to może będzie mniej, a jak będziesz chciał wyciskać ostatnie konie z silnika to będzie troszkę więcej. Mi osobiście kwestia tankowania samochodu to jest sprawa drugorzędna, najważniejsza jest przyjemność z jazdy :)
Grzesiek_Rudy / 2010-02-21 16:37:25 /
katalog podaje średnie 9L/100km, jak masz w igła stanie jak trophy np.
trasa 7-8 bez korków i zgodnie z przepisami a miasto... 10-13 pewnie zależy jeszcze jakie...
Jadąc poznań - łódź A2 z umiarkowana prędkością i postojami spalania kilka lat temu mieliśmy:
3.0 essex PB - 8,5L/100
2.9EFI PB - 7,5L/100
2.8 LPG - 20L/100 - niezależne od prędkości :P
podsumowując licz:
trasa do 10L/100 miasto niemniej niż 10L/100 - w sumie niezależnie od silnika
pzdr
Dziękuę, wreszcie coś konkretnieszego. Bo sprawa wygląda tak, że lada moment ide na studia a przed nimi ade sporo zarobić i zastanawiam się nad zakupem po pwrocie CAPRIKA z takim silnikiem, gdyż spalanie eszcze jakoś przełkne a wydaje mi się ze osiagi tez ma nienagorsze. Tylko pytanie czy za 20 tysięcy uda mi sie go wyremontowac i fanie akby spalanie przy spokone jeździe nie przekraczała tych 12l/ na 100km aczkolwiek żeby w razie potrzeby potraił zesc poniżej 10 s do 100km/h. Jest to w ogołe możliwe??
Mały Filip / 2010-02-21 16:42:44 /
Tak - jest to możliwe .... pod warunkiem że to Mk3 i ma skrzynie 5 biegów a silnik jest w idealnym stanie i wyregulowany ;-)
budżet 20 tysiecy też jest realny o ile nie kupisz grata co stał 10 lat pod drzewem tylko ładny egzemplarz....
MikeB4 / 2010-02-21 16:55:59 /
Rozpatrywanie zakupu capri z punktu widzenia spalania jest bezsensowne. To tak nie działa, spali ile wlejesz, orientacyjnie tak jak napisałem na trasie w 12 się zamkniesz, w mieście nie sądzę, w warszawie na pewno nie. Zresztą ubijając go na codzień, twoje wsadzone 20k szybko będzie wymagało wsadzenia kolejnych... po pierwszej zimie.
Czemu zaznaczyłeś szczególnie po pierwszej zimie. Prwdopodobnie CAPRIK byłby moja zabawką wiadomo, że będąc studentem na dziennych musiał bym być raczej bogatszą osobą pozwalaąc sobie na jazde na wykłądy CAPRIKIEM co dzień. Planowałem mu założyć nowe zawieszenie sztywniesze akeiś lepsze hamulce, wyremontować silnik moze dodać kilka kucy i używac go od czasu do czasu do zabawy. Może azda bokiem jakby oczywiscie miał siły na to, zloty czy przejażdżki ze znaomimi.
Mały Filip / 2010-02-21 17:00:42 /
Da radę - a litr w tą czy w tą --- co za różnica ... to tylko 4 zł na każdą setkę kilometrów ... jak ktoś chce jeździć z rozregulowanym gaźnikiem to i 1.6 potrafi spalić w mieście 15 litrów ;-)
MikeB4 / 2010-02-21 17:25:46 /
Mały Filip nie to że jestem jakiś złośliwy ale lepiej zainwestuj te pieniądze w jakieś inne auto... widzę że chcesz mieć jakieś tylnonapędowe auto to kup sobie e30/e36/sierre/może coś z celownikiem na masce. O wiele tańsze w utrzymaniu. Dla studenta jak znalazł. Takie jest moje zdanie.
Grzesiek_Rudy / 2010-02-21 19:47:42 /
Rozumiem w 100% Twoją radę ale właśnie tu pojawia się problem :) jestem osobą która lubi być inna i tak jak mówiłem CAPRIK byłby raczej moją zabawką na jazdę od czasu do czasu. A co do mnie to nie lubię mieć tego co wszyscy, (patrz e30/e36) Jestem Ciekaw czy taki CAPRIK właśnie dałby rade czasem polecieć bokiem ale przy normalnej jeździe maks 12 l/100km. Na jazdę na co dzień prawdopodobnie bym miał LUPO ;P Jasne jeżeli udało by się zejść do 10 litrów byłbym zachwycony, teraz poruszam się Hondą HR-V o takim spalaniu i chętnie bym ją zamienił na CAPRIKA tylko chciałbym by miał lepsze osiągi :)
Mały Filip / 2010-02-21 20:03:26 /
Osiagi będzie miał lepsze na prostej.
Jeździsz autem które ma ze 12 systemów wpływajacych na bezpieczeństwo,tor jazdy,itp itd.
Żeby szybko jeździć capri trzeba trochę szkoły.
A jeżdżąc od czasu do czasu nie nauczysz się wiele.
Postawić bokiem się da ale co potem:)
Ale ogólnie popieram,capri ma duszę ale żeby ją czuć trzeba trochę znać się na mechanice,oddając autko do mechanika w 99% będziesz miał problemy.
Warto zainteresować się użytkownikami capri w pobliżu,podjechać na jakiś zlot i poczuć klimat przed kupnem.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2010-02-21 20:13:54 /
Poprawka moja HR-V ma jedynie ABS i na 4 napęd dołączany za pomocą sprzęgieł ślizgowych więc elektronika jest w tym samochodzie jedynie w zapłonie czym kieruje komputer żadnych innych systemów nie ma. Wiem ze prawdopodobnie dużo łątwiej się tym jeździ ale to co robie ta HR-V-ką to też nie jest normalne ;] (uwierzcie mi na słowo) poza tym z tylno napędowymi miałem do czynienia moi rodzice mają e36 2.0 i 1.6 ze zrobioną skrzynią na przyspieszenie i dlatego teraz szukam jedynie tylno napędówki. Ogólnie chciałbym wiedzieć jakie jest wasze zdanie o zrobieniu takiego CAPRKIA z silnikiem 2.3 V6 czy da rade zejsc poniżej 10s. do 100km/h przy równoczesnym spalani maks 12 litrów przy spokojnej jeździe w cyklu mieszanym bo mieszkam pod miastem. Wiadomo chce mu zrobić zawieszenie sztywniejsze żeby się pewniej prowadził i hamulce jak wcześniej pisałem. tylko czy w ogóle ma to sens czy lepiej np kupić nissana 200sx i zainwestować tylko w zawieszenie i hamulce bo silnik to przecinak.
Mały Filip / 2010-02-21 20:26:38 /
Jeśli dla Ciebie różnica pomiędzy Capri a Nissanem 200SX to kwestia przyspieszeń i spalania to faktycznie nie kupuj żadnego Capri :)
Konar / 2010-02-21 20:34:34 /
A ja Ci mówię:
Capri to nie tylko auto to trochę styl życia,podejście do motoryzacji.
Jeżeli pytasz się czy nie lepiej nissana to powiem Ci odpuść sobie kupowanie capri.
I nie obrażaj się,po prostu capri jest dla tych którzy chcą mieć capri.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2010-02-21 20:35:22 /
kup nissana
nawet biorąc pod uwagę jego typową bolączkę (puk puk - kto tam? - panewka! ) będziesz miał mniej problemów niż z capri.
Capri wymaga naprawdę duużo włożonego serca i jeszcze więcej pracy. Szkoda twoich (rodziców) pieniędzy na coś, czego i tak nie ogarniesz.
Kup 200SX.
Beddie / 2010-02-21 20:39:21 /
chociaż - właściwie to olej nissana. pozostań przy lupo. to już jest prawie "inne"
jak go pomalujesz w różowe kropki, to masz bankowo wyróżniające się auto :]
Ok powiem wam że mi naprawdę pomogliście. Z ogarnięciem miałbym pomocnika mianowicie ojca który jest mechanikiem od X-lat Ale jeżeli mówicie że z nissanem będzie mniej problemów to może rzeczywiście. A co do osiągów to ja ich nie porównuje bo tu nie ma co xD Tylko nissan jest kolejna opcją. A CAPRIK jest piękny, zawsze marzyłem o amerykańskim MUSCLE CAR-ze ale kto u nas wyrobi na utrzymanie takiego potwora i CAPRIK jest dla mnie idealną alternatywą taka mini wersja :P Ma piękna linie COUPE a jeszcze jak ma się pomysł a o ten nie trudno zaczerpnąć z waszego forum. Szczególnie wpadł mi w oko CAPRI mkII chyba z silnikiem 2.8 który jest juz sprzedany BORDOWY metalik z takim grilem na całą szerokość chromowanym był zrobiony że lampy były za nim nawet dzwoniłem do właściciela jak go wystawił na allegro. Odkąd go zobaczyłem zacząłem się interesować tymi autami a ten egzemplarz był piękny.
Mały Filip / 2010-02-21 20:48:52 /
to było akurat Mk3 ale mniejsza z tym.
Capri to Capri, nie jest to auto sportowe a jedynie pojazd o zacięciu sportowym. Osiągi nigdy nie powalały ale nie o to t u chodzi. Usiądź przejedź się posłuchaj silnika, przy odrobinie szczęścia zakochasz sie na amen i może nie będziesz traktował tego auta na zasadzie nie stać mnie na amerykana wiec kupie capri.
Wiele Caprików wygląda obrzydliwie przez takie inspiracje
jesli ktos gada o sztywnym zawieszeniu i usportowieniu samochodu a patrzy na spalanie to przesada jesli stac cie na takie duperele to nie stac cie na paliwo
PSIAŁA / 2010-02-21 22:17:28 /
Pewnie to miałeś na myśli http://www.capri.pl/car/410&img=large
Stylizacja kwestia gustu - mi się zupełnie nie podoba. Właściciel za bardzo na siłę chciał to auto odmłodzić. Ale grill przedni akurat ok. Inna sprawa, że to było oryginalne 2.8Injection i przez modyfikację straciło szanse na mocne nabieranie wartości.
Podobne oryginalne 2.8i sprzedał Chuder chyba z rok temu za okolice 20tysięcy. To Mada to może z 10 w porywach jest warte dzięki modyfikacjom.
Ja jak robię coś przy moich autach to staram się żeby ich wartość rosła, a nie malała, ale może jestem inny??
Spalanie tak jak mówię chciałbym by przy spokojnej jeździe nie było większe niż 12 l na 100. Nie chce osiągów z kosmosu ale czy dałby rade zejść poniżej 10s. do 100km/h?? W tym CAPRIKU 2.8i którego pokazałeś inne kola tylko jak dla Mnie a tak mi się bardzo podoba.
Mały Filip / 2010-02-22 15:55:42 /
Kolejny który chce z Capri zrobić muscle-car'a w dodatku najlepiej mało palącego... żal za dupę ściska
Potem gro Capri ledwo jedzie, gnije, wygląda jak z jakiegoś żałosnego pimp my ride ale jest lans, bo to wkońcu mini maskle kar yeah:D
Wroniasty / 2010-02-22 16:14:35 /
Zobacz do folderów reklamowych
http://www.capri.pl/library/folders/capri
o np. tutaj
http://www.capri.pl/image/folders/capri/mk3-d-1978-05/16
Średnie spalanie dla 2.3 to optymistycznie podają 9,5 litra na setkę ;-) Po mieście na zdrowym silniku powinno spokojnie się zamknąć w 12 ... Natomiast 0-100 w granicach 11 sekund ...
MikeB4 / 2010-02-22 16:21:53 /
Tak dla Mnie to jest taki mini muscle car jest zajebisty a na inny Mnie nei stać co w tym złęgo, nie mówie ze ma mało palić czyli 6 litrów. Chodzi mi zeby PRZY BARDZO SPOKOJNEJ jeździ wrecz emeryta maks 12 a jak rpzycisny zęby pniżej 10 s zszedł. Nie widze nic w tym złęgo że widze to jako alternatywę dla gigantów z USA
Mały Filip / 2010-02-22 16:34:12 /
Wroniasty 12 litrów to jest niby mało ? :-) To raczej duże spalanie na dzisiejsze realia gdy można kupic Lupo co pali 3,5 litra albo Focusa co spala 8 :) ...
Muscle car - przecież Capri jest europejskim muscle carem ... niczego mu nie brakuje ... moźe oprócz dźwięku V8 który bulgotał tylko pod maską nielicznych egzemplarzy Capri ;-) Ale wtedy byłby amerykańskim muscle carem a nie europejskim ...
MikeB4 / 2010-02-22 16:34:14 /
A dlaczego nie kupisz czegos z USA z V8 skoro dysponujesz taka gotowka? Bo chyba nie uwierzyles w bzdury ze amerykanskie V8 pali jak smok albo ze czesci sa drogie lub ciezko dostepne? Bo z moich szesciu samochodow Trans Am 5.0 jest na drugim miejscu pod wzgledem spalania (zaraz za Mazda 323F 1.6 16V).
Hektor / 2010-02-22 19:57:26 /
Za 20 tysiecy zdołam coś sprowadzić i wyremontować?? I podaj mi przykłd jakiegoś samochodu i spalania?
Mały Filip / 2010-02-22 20:11:29 /
A czemu od razu myślisz o remontowaniu auta ? nie lepiej zainwestować, ewentualnie poczekać kilka dni/tygodni/miesięcy odłożyć odpowiednią kwotę i kupić coś naprawdę odpowiadającego Twoim wymaganiom ?
Grzesiek_Rudy / 2010-02-22 20:25:41 /
Dlaczego zakładasz z góry, ze będziesz remontował od razu? Ja kupiłem granadę 2.8i na złomie i przez 3,5 roku zrobiłem nią bez żadnych ingerencji 45000km. Dopiero teraz była pierwsza większa inwestycja w blachę i lakier.
To nie jest prawda, że każde auto 20-30 letnie jest totalnym wrakiem. Niestety w Pislandii pokutuje taka opinia.
Wg mnie dysponując 20 tysiącami powinieneś kupić gotowca na zachodzie i nie bawić się w remont. Są na zachodzie auta nigdy nie remontowane, które są w milion razy lepszym stanie niż egzemplarze po remoncie w Polsce.
I skończ z tym spalaniem!!!! Z własnego doświadczenia wiem, że jadać capri czy granadą czasem trudno się powstrzymać przed ciśnięciem gazu, więc 12litrów w mieście to chyba będzie paliła laweta przewożąca Twoje capri.
nie kupuj capri - kup nissana
nie oszukujmy się fordy są paliwożerne:)
Cycat : Za 20 tysiecy zdołam coś sprowadzić i wyremontować?? I podaj mi przykłd jakiegoś samochodu i spalania?
Nie chodzilo mi o sprowadzanie czegos z USA tylko o kupienie fury amerykanskiej z V8 pod maska.
Spalanie amerykanskich V8-mek zaczyna sie od 8-miu w trasie i 12-tu w miescie wzwyz. Zalezy od typu i rocznika silnika.
Hektor / 2010-02-22 20:55:00 /
Mechanicznie mój pozostawia sporo do życzenia, ale w trasie zadowalał sie 10-11 litrami, w mieście 13-14. Jednak aby to osiągnąć nie piłem kawy, słuchałem muzyki relaksacyjnej i takie tam. Mając frajdę 17l i więcej w mieście, 13-14 w trasie. Oczywiście odgazowane 2,3.
Kup co chcesz, twoja sprawa. Pamietaj tylko o tym że Capri to nie muscle car. Osiągi pozostawiają wiele do życzenia, jest niewygodnie, nieekonomiczne, niepraktycznie i nieekologicznie. Przećwiczy Cię pare razy tak że będziesz miał ochotę się pochlastać. Pochłonie każdą kwotę pieniędzy, każdy czas i wszystko co będzie mógł. Jeżeli jednak potrafisz mu to wybaczyć, a jazda będzie powodować uśmiech, nieopisaną radość i entuzjazm dziecka to jest to auto dla Ciebie. W skrócie Capri kocha sie takie jakie jest i kropka :)
Wpadnij na zlot, pogadaj z ludźmi, pooglądaj na zywo i wtedy podejmij decyzję. A jak Ci sie spieszy kup nissana.
Pozdrawiam
SzooGun / 2010-02-22 21:02:04 /
mazde kup :D ode mnie najlepiej :) Pali 8 litrow LPG po trasie, ma 3/4 silnika v8 pod maską, tylko niestety 1 bieg do przodu i 5 do tyłu...
Mysza liil (EM) / 2010-02-22 21:10:03 /
Dobre V8 palą około 5-6.
Oczywiście galonów :)
Curtis_Capri / 2010-02-22 21:17:15 /
A fuck! To ja zalozylem taki durny temat?! Ehh ;)
Curtis_Capri / 2010-02-22 21:17:55 /
Nie kupuj Capri, ani żadnego innego starego Forda. Nigdy Ci się nie uda zejść ze spalaniem poniżej 12l i z przyśpieszeniem poniżej 10s. Takie osiągi można śmiało wkładać między bajki braci gryym.
Kup Nissana, wymaż z pamięci Fordy - będzie Pan zadowolony.
gryziu liil (EM) / 2010-02-23 08:26:20 /
to ja koledze zaproponuję Escorta Mk1-2, ze zdrowym pinciakiem zejdzie poniżej 10s do 100km/h i ze spalaniem także żle nie będzie, tylnionapędówka jak się patrzy,
za 20tyś zł da radę kupić coś sensownego... albo ścierkę ze wstawionym 2.3 16v
Flonder / 2010-02-23 09:17:57 /
kupujac sciere mozna sie zrazic do wszystkich Fordow ;)
pmx (wiewior;) / 2010-02-25 12:29:10 /
Akurat to najwygodniejszy i najlepiej się prowadzący stary Ford jaki istnieje :)
Konar / 2010-02-25 12:38:00 /
Wiewiór z K.D.,
Jako użytkownik takowego pojazdu (Sierra), ciekaw jestem czym sie kierowałeś wysuwając taki wniosek?
Pozdro
Kornik
Kornik / 2010-02-25 12:52:15 /
najwygodniejszy?!
żbik / 2010-02-25 13:09:41 /
kupujac sciere mozna sie zrazic do wszystkich Fordow ;)
Wiewiór z K.D.
- zgadzam się w 100%
i najlepiej się prowadzący stary Ford jaki istnieje :)
Konar
- zgadzam się w 100%
to najwygodniejszy (sierra)
Konar
- ????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jechałeś kiedyś dobrą Granadą?
borys / 2010-02-25 13:22:44 /
Jechałem :) Nawet egzemplarzem salonowym :) I zdanie podtrzymuje.
Ja się w Granadzie czuje o wiele mniej komfortowo niż w Ścierwie czy w Scorpio. Po prostu.
I nie zaczynajmy bzdurnej dyskusji :)
Konar / 2010-02-25 13:32:08 /
Co kto lubi ;)
borys / 2010-02-25 13:43:03 /
No ale skoro zapytales, to jako uzytkownik takowego pojazdu (Sierra), stwierdzam ze to tandetne badziewie.
a ze prowadzi sie dobrze, to potwierdzam ;)
pmx (wiewior;) / 2010-02-25 22:55:39 /
sciera do granady ma sie nijak!
scorpio do granady też jakoś mało komfortowe mi się wydaje, chyba, że moje scorpio jest chore :(
RAV :) / 2010-04-15 23:06:43 /
Oba auta są wygodne, ale ta wygoda idzie troche w innym kierunku. Z drugiej strony obre scorpio i dobra granada niestety to juz rzadkość...
Mysza liil (EM) / 2010-04-16 07:27:19 /