Może ktoś ma doświadczenia z dobrym blacharzem-lakiernikiem w Wawie lub okolicy. Bo boję się oddać auto do kogoś kogo nie znam, bo wiem jacy są rzeźnicy w tych naszych czasach:)wogóle to chcę zrobić wszystko, łącznie z podłogą, więc proszę o jakieś info. adresy. W sumie mechanik też by się przydał tak na przyszłość...do gaźniczka to chyba już.
Pozdrawiam!!!
kalb 
/ 2003-11-10 19:15:19 /
spróbuj u Bułasa. Namiary z pewnością znajdziesz na stronie.
RoT / 2003-11-11 00:11:56 /
dzieki, poszukam
kalb / 2003-11-11 01:21:44 /
Tylko nie Bułas!
Ja robiłem u niego blachę ze 3 lata temu, ale nie jestem zadowolony. Zdarł ze mnie kupę pieniędzy, a zrobione to było niesolidnie. Do tego kilka rzeczy popsuł, trochę części i śrubek pogubił i na dowidzenia spuścił mi silnik z jednego metra na podłogę, bo się linka od wyciągu urwała........
NIE POLECAM! Nie wiem ile się nauczył do tej pory, ale wtedy był to pełen nieprofesjonalizm. Nie chcę kłamać, ale chyba wtedy zapłaciłem za zrobienie blacharki ze 3 tys zł, a potem musiałem jeszcze z tysiąc dopłacić lakiernikowi, żeby po nim dokończył. A blacharka za w sumie 4 tys zł to przegięcie. Były rzeczy typu założenie a w zasadzie przyspawanie krzywo błotników, potem lakiernik musiał je na nowo odcinać i na nowo pasować dokładnie, potem Bułas załatał jedną dziurę, a drugiej nie, chociaż była obok, pogiął i poniszczył mi przewody hamulcowe w komorze silnika, pourywał rurki od nagrzewnicy, bo zapomniał odkręcić przewodów, ciął blachę szlifierką kątową, a iskry sypały się na szybę... efekt - tylna szyba do wymiany.
Szacowałem, że w sumie przez Bułasowe partactwo musiałem dopłacić ze 2.5 tys zł do remontu auta a to na poprawki, a to na nowe części a to na szybę....
I z całą odpowiedzialnością NIE POLECAM! U mnie ten pseudowarsztat jest na czarnej liście.
lutek / 2003-11-11 10:26:31 /
Tematy super warsztatów byly juz kilkakrotnie poruszane na forum.
Prawda jest taka, ze nie szukaj najtanszego, napewno na tym nie zaoszczedzisz kaski.
Malik / 2003-11-11 17:15:13 /
He he he widze, że zweryfikowałeś Lutek mój pogląd na Bułasa :) Mi polecał go nasz klubowy guru więc sądziłem, że będzie oki, a tu prosze prosze czego się człowiek dowiaduje :)
Poważnie mówiąc to polecam chyba robić poza wawką, bo wyjdzie taniej :)
Mnie bez części blachara wyniosła 1.300 zeta (wymiana przednich błotników, wzmocnienie słupków drzwiowych, wymiana progów wewnętrznych i zewnętrznych, wstawienie reperaturek tylnich błotników, poprawienie pasa przedniego i "kosmetyka" podłogi). Za robociznę lakiernika wyszło coś chyba koło 1.200 PLN, ale zakładał jeszcze moje piękne sojlery i robił z nich całość z budą. O kosztach materiałów nie piszę, bo to jest względne. Nie wiem czy to tanio, czy drogo :) Pozdrówka.
RoT / 2003-11-11 20:13:58 /
powiem krotko jezeli ktos tego nie traktuje jako hobby tylko sposob zarobku to nigdy nie zrobi dobrze bo podejscie wiekszoci blacharzy lakiernikow i mechanikow to malo zrobic tak zeby sie przy tym nie narobic to dobre jak ktos chce naprawic lub pomalowac szmatiza a nie capri. Trzeba szukac kogos zaufanego.
CHUDER / 2003-12-07 23:45:23 /
Nie prawda Chuder sa blacharze ktoorzy robia dobrze auta i nie partacza a nie sa hobbistami
Taki blacharz sie nazywa profesjonalista i ma doswiadczenie za ktoore nie zawsze bierze wielkie pieniadze, a przynajmnie nie takie ktoore ..... a z reszta martwia sie o takie rzeczy Ci ktoorzy nie znaja sie i daja sobie wcisnac kit
NARRA
Q_Back / 2003-12-15 10:46:15 /
A mnie Bułas kiedyś naprawiał gryf i progi w ... gitarze elektrycznej :) i nie narzekam. Gitara działa do tej pory.
gryziu liil (EM) / 2004-01-09 14:37:13 /
ponawiam pytanie... poszukuje dobrego blacharza... Warzszawa i okolice (tak do 100-150 km od wawy najdalej) musze zrobić od podstaw blache w Capri tzn. podłoga, progi, błotniki itd. a ja o blacharce nie mam bladego pojęcia... tak więc jeśli ktos gdzieś u kogoś robił blache w Capri i ten ktoś zrobił to dobrze to bardzo prosze o namiar... z góry dziękuje i pozdrawiam.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2004-03-25 15:17:42 /
Falenty Duże 4 k/Raszyna, "Renowacja Pojazdów Zabytkowych" (22) 720 29 88.
Jakość jak dla mnie wystarczająco dobra, z resztą świadczą o tym marki, jakie tam robią. Widziałem ostatnio Ferrari 308, Pagodę i kilka MG. Drogo i długie terminy, dlatego sam się nie zdecydowałem, ale jakość roboty mnie przekonuje.
Na pewno warto przynajmniej pojechać i porozmawiać. Mają prawidłowe podejście, widać, że zawodowcy.
pozdrawiam
orzeł / 2004-03-25 15:29:47 /
witam
no ja np niby miałem blacharza z polecenia i miał byc zaj...sty, no i jak na moje oko zrobił niezle ale teraz sie okazuje ze jednak nie jest tak swietnie, zwalam to na kark mojego płytkeigo doswiadczenia w tej kwestii, ale jeszcze z nim nieskonczyłem i jak nie uda sie z nim dogadac rozsadnie to zroie z nim porzadek bo przez tego kolesia stoje z remontem a chciałbym juz składac auto do kupy , uwaga na partaczy !!!!
grzech / 2004-04-11 23:19:31 /
www.carhard.capri.pl
PG / 2004-04-12 10:26:18 /
jezeli chodzi o bułasa to ja zdecydowanie nie polecam - wiem co dzialo sie z moim samochodem - i co dzieje sie teraz - wylazi rdza tam gdzie nigdy nie wylazila - poza tym to oszust, naciągacz i co tu duzo mowic spierdolil robote - przeczytałem co napisał Lutek hehe - ja niestety dałem sie wydymac i utopiłem kupe kasy :( i z tego co widzialem nie tylko ja sie dalem :( a nawet inaczej..... przez rok czasu jak moj samochod gnił u niego, nie widzialem nikogo kogo by nie wydymał.
myslalem, ze sprawy działalnosci bułasa potoczą się inaczej i miałem niczego takiego nie pisać- wspolpracowali z nim uczciwi i naprawde godni polecenia ludzie i nie chcialem im robic smrodu - ale jak napisalem: współpracowali :)hehe.
takze warto ostrzec wszystkich niedoszłych klientow bułasa (oby było ich jak najmniej)- pieniadze ktore mu dacie pojdą na remont innych samochodow ktore długo stroją albo co bardziej pewne na jego mustanga.
Jabol / 2004-04-13 09:23:17 /
coś jak u prezesa w spółdzielniach mieszkaniowych? ;)
KAROL / 2004-04-14 09:18:25 /
Partaczom,naciagaczom i fuszerce mowimy stanowczo NIEEEEE!!!!
im nie zalezy na naszych autkach,milosci do nich,sentymentalnym podejsciu do sprawy.liczy sie tylko kasaaaa i kasssa.Dlatego stworzmy wspolny klimat,grono wielbicieli starych autek,ktorzy naprawde kochaja ten klimat i pomagajmy sobie nawzajem poradami,doswiadczeniami,ocenami,namiarami dobrych fachowcow.
to ma chyba wiekszy sens.pozdrawiam
67-conver / 2007-12-16 21:34:10 /