Witam.
Mam problem z ladowaniem. Kiedy kolega sprawdzal amperomierzem na akumlatorze to pokazywlo ze jest ladowanie. A wczoraj wlozylem deske podlaczylem ja i co widze: w chwili kiedy jest kluczyk wyjety i mam go w kieszeni pali sie ladowanie :) w chwili przekrecenia na zaplon kontrolka gasnie, a podczas pracy silnika pali sie ;/. I gdzie tu szukac przyczyny,nie znam sie na tym za bardzo, da sie jakos pomylic bieguny czy cos takiego ?
Ps robilem probe ze podczas wlaczonego silnika zdjelem kleme jedna z akumlatora, i silnik dalej normalnie pracowal, nic mu nie spadly obroty i takie tam ;/
Wczoraj rozladowalem 2akumalory.
Malik / 2003-11-06 11:04:11 /
masz cos namieszane z elektryka
sprawdz napiecie podczas pracy na alternatorze, powinno byc niecale 14V
dalej sprawdz na akumulatorze, powinno byc minimalnie mniejsze (0,1-0,3V mniej)
jesli tak jest to ladowanie masz w porzadku tylko podlaczenie kontrolki nie
piszesz ze rozladowales dwa akumulatory a rowniez ze po zdjeciu klemy pracuje normalnie? rozladowaly sie podczas pracy silnika? czy przez ciagle uruchamianie?
camaro / 2003-11-06 11:21:46 /
A moze masz zly przekaznik kontrolki ladowania? zarowka powinna byc podlaczona do rozlącznych stykow, a u Ciebie jest jakby do zalącznych zwyklego przekaznika.
Mysza liil (EM) / 2003-11-06 12:18:35 /
Mialem tak samo w... maluchu (przepraszam za porownanie:). Bez kluczyka swieci sie ladowanie, stacyjka w pozycji "zaplon" - nie swieci, silnik chodzi - swieci. Przyczyna bylo ciagle zwarcie styku "wylacznika samoczynnego" w regulatorze napiecia. Moze ci to pomoze.
pmx (wiewior;) / 2003-11-06 14:34:06 /
Akumlatory rozladowaly sie podczas pracy silnika, dzieki Tobie Bartku auto odpala z polobrotu ;D
Malik / 2003-11-06 15:08:06 /
a może szczotki sie podiweszją?
przy niskich obriotach jest OK, a przy wiekszych wybity wirnik je odrzuca i ladowanie spada, czasem sie tak dzieje
soprawdz czy ładowanie nei spada Ci wraz ze wzrostem obroptow..
Krzypek / 2003-11-07 00:08:19 /
Dopiero wczoraj mialem czas aby zabrac sie za to.
Nie napisalem tego jeszcze ze w chwili wzrostu obrotów, kontrolka jeszcze bardziej sie sweici. Sprawdzalem ladowanie to jest (ale z tego co mi kolego mowil ze skacze ono nie rowne jest( nie jestesmy elektrykami)).
Wyjelem ten alternator, i sprawdzilem szczotki, sa wporzadku.
Slyszalem juz mity ze jakies styki moga byc popalone i inne dziwne rozne rzeczy. Ale z tego comi taxowkarz powiedzial ze najprawdopodobniej bedzie to regulator napiecia. Podczas wylaczonej pracy silnika ma on zwarcia i rozladowuje akumlator, i przez uszkodzenie jego kontrolka wariuje. co wy na to ?
Pozdrawiam
Malik / 2003-11-15 11:34:56 /
To może być walnięty regulator napięcia. Nie wiem już jak to jest rozwiązane w FC, czy jest w alternatorze czy osobno, ale może warto sprawdzić.
Nie jest to akurat FC, tylko consul. Regulator jest w alternatorze.
Malik / 2003-11-15 18:11:27 /