Chce kupić Forda najlepiej starego i nie wiem co wybrać na co mnie stać:
Capri Mk 1, Capri Mk2, czy Mk3, a może taunusa dziobaczka, lub grańdzie Mk1.
Co by pasowało licealiście o troche skromniejszym budrzecie.
Chce żeby prowadził się dobrze, za durzo niepalił.
Mam 190 cm więc nie nalerze do liliputów. Na kupno moge wydać maksymalnie
3 000 zł :( wiem nie jest to dużó na wmiare kompletne auto na chodzie.
Jak bym miał więcej to bym chciał mustanga elanora :), ale europejskie furki tesz nie są złe oczywiście tylko Ford, no może Opelek Rekord, ale niema części :(.
Które z tych aut jest leprze do lekkich modefikacji i w eksploatowaniu.
Miesce do generalki, napraw i pruśb o to by chumorystyczny samochodzik wydał wspaniały pomruk v-ki też.
Największy dylemat mam z kupnem furki w przystempnej cenie i to stuknięte OC,
które nie stety czym starszy fordzik tym drorzsze :..(, ale cóż tak to jest, lecz czym starszy tym leprzy Za wszelką pomoc z góry DZIĘKI
PS: następny zwarjowany na punkcie Fordów.
kaskader91 / 2008-03-16 18:02:29 /
G
R
A
N
A
D
A
:D
ale 3koła to troche mało, chyba ze na dziendobry wsadzisz drugie tyle... zeby jezdziło...
za 3k to nic wiecej jak sprawnego tauna nie kupisz, a i w utrzymaniu bedzie najtanszy.
fordofil / 2008-03-16 18:14:27 /
za cenę 3000zł jeśli mowa o modelach mk1 to raczej auto do remontu, które napewno nie będzie ekonomiczne, bezawaryjne i dobrze się prowadzące. Za taką kasę możesz poszukać granady mk2 lub taunusa mk3 we w miarę dobrym stanie na chodzie...
♠Zoggon♠ / 2008-03-16 18:15:39 /
z kasą na dalszy remont to się coś znajdzie tą kase wydam na kupno potem w miare czasu skombinuje i "złorze do kupy"
kaskader91 / 2008-03-16 18:21:44 /
a jak bym kupił samochód do kapitalnego remontu za 3 tyś, i odnowa połorzył lakier
silnik złozył i tp.
kaskader91 / 2008-03-16 18:27:52 /
i kupił słownik
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2008-03-16 18:29:06 /
3000zł za tego dziobaka, to następnie około 10.000-20.000zł włożonych w remont
♠Zoggon♠ / 2008-03-16 18:30:40 /
Dokładnie. Ja mam za 5 tys, i już przekroczyłem 5 tys w remoncie, a jeszcze za blacharkę się nie wziąłem.
rypswyps / 2008-03-16 18:34:48 /
A jeśli sam bym go w garażu zkładał
kaskader91 / 2008-03-16 18:35:36 /
czasem sie zdarzająokazje tak jak trafiłem ja ze ciut ponad te 3000 zł kupiłem wóz który sie nei rozpadł i przez rok bez zadnych awarii śmigał, ale w sumie po 2 latach to cena czesci i remontów zrównała sie z ceną kupna a dalej jest sporo rzeczy które chce wymienic wiec mysle ze jeszcze z drugie tyle
Jellon aka Revenge Racer / 2008-03-16 18:38:24 /
to ja proponuje kupić za te 3 tys Tico mało pali mało awaryjne i jeździ :D no i części tanie:P
Zapomnij o capri i dziobaku i granadzie Mk1. Przy środkach jakimi dysponujesz powinieneś kupić granade Mk2. Za 3 tysiące kupisz ładny egzemplarz z gazem.
Też kupiłem swoją furkę za 3tys ale od znajomego i już prawie 2tyś zł w niego wsadziłem.Jeszcze mi została długa lista rzeczy do zrobienia i ciągle na siłę wynajduje coś nowego a do ekonomi mu daleko.Dwoje się i troje a jaki zasysy w baku był taki jest nadal. Osobiście bym proponował Capri mk3 ;) ale o małym spalaniu to zapomnij .Wątpię że znajdzie sie coś wartego uwagi za 3tyś w dzisiejszych czasach ale może sie trafi "okazja".
KostekBiker / 2008-03-16 18:44:54 /
nie chce tico okropną wane na kołacha (bez urazy) ani fiata chce coś przyczym troche pogrzebe najlepiej ford , a do jazdy poniedziałek - piątek to mam forda escorta 1.3 c Mk4 w doskonałym stanie wspaniałe auto :)
kaskader91 / 2008-03-16 18:47:54 /
GRANADA MKII :))))))))))))))))) twarda i niepowtarzalna...:))) im dłużej mam tym bardziej ją kocham!! :D
http://pl.youtube.com/watch?v=HMm0Vuod4Xg
Z takim zasobem finansowym to wspomniany przez ciebie Opel Rekord E. Wbrew pozorom części są dostępne (dwa lata temu takowym jezdziłem i na brak części nie narzekałem, a i jest mało awaryjny).
No i słownik - KONIECZNIE!!!
Branek / 2008-03-16 18:58:30 /
jest taunus sedan 2d TC3 za 900zł w dobrym stanie co prawda R4 1.6 ale dużo roboty nie ma, a samochodzik śliczny jak każdy taunus naprawde mała kasa za dobry samochód. Jest na allegro u nas na Capri dredzioch go dał i jest kontakt do właściciela ale chyba najwięcej wie dredzioch o nim... tak myśle. pomyśl nad nim bo Taunusy są śliczne a i częsci zawsze się znajdą:)
Szafa !G.O.P! / 2008-03-16 19:32:33 /
Jeżeli to ma być stary ford to zapomnij, że będzie mało palił. Ja proponuje capri mk III :D Swojego kupiłem za 5000 a jak się sprawuje zobacz na mojej stronce. Ale ja chyba miałem szczęście :)
szkodnik_wFe / 2008-03-16 20:07:45 /
"Jeżeli to ma być stary ford to zapomnij, że będzie mało palił" - 2 litrowe silniki(v6,ohc i dohc) przy normalnej jeździe nie powinny brać więcej niż 12 lpg - dużo??
fordofil / 2008-03-16 20:11:53 /
Ja lpg nie zażywam. 12 l to standard i niewiele jeżeli mówimy o starych fordach i większych pojemnościach, ale porównując to do tego co palą silniki o pojemnościach 0,9 , 1,1 to jest już sporo. Ale zastanawiam się ile pali capri z 1,3 :)
szkodnik_wFe / 2008-03-16 20:22:45 /
Najpierw zdaj "matóre"
Mysza liil (EM) / 2008-03-16 20:30:10 /
pogrzebałem w necie troszkę z nudy : http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4585462
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4589134
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4413995 http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3349144 http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4466112
hmm trochę sie tego nazbierało może jakieś mi umkły ale wątpię.
KostekBiker / 2008-03-16 20:32:44 /
Jeżeli chodzi o spalanie to wątpię żeby ford za 3 tyś zł z 2.0L pod maska palił 12l chyba że zrobi w nim generalny remont silnika to owszem będzie palił koło 12l.
KostekBiker / 2008-03-16 20:39:32 /
bzdura
Mysza liil (EM) / 2008-03-16 20:41:26 /
haha 12 to mój zajechany ohac 2.0 palił... do 14 beny w miescie a złopał litr oleju na 200 km i w górzystych terenach jechał tylko do 3 biegu:D
Chłopaku szanowny!
Nie pisz proszę że jesteś licealistą jeśli walisz "ortami" jak chłop gnojem po polu. Bo wstyd mi się robi, że też skończyłem liceum i jeszcze kilka szkół. Firefox plus dodatek - polski słownik i unikniesz takich komentarzy. Co do Forda to koledzy lepiej doradzą.
Pozdrawiam.
Jakub. / 2008-03-16 20:50:05 /
Pod machą mam 2.0 ohc Pinto i teraz w mieście to 13l (15l też się zdarzyło) jest normą a w trasie 10l. Oleju nie bierze prawie nic a jest na pół syntetyku .Jest po 2 wizycie u gaźnikowca bo jak mi go wyregulował po raz pierwszy ekonomicznie to się zbierał jak by to było 1.3l i palił 10l ale trudno to było nazwać jazdą. Pojemność jest znacząca i musi wessać swoje tego nikt nie zmieni.
KostekBiker / 2008-03-16 20:58:50 /
grubo napisane... a może tak konkursik - kto znajdzie więcej byków w ty tekście... mój wynik -15
Galoos / 2008-03-16 20:59:49 /
uwielbiam te posty :D
moim skromnym zdaniem obojetnie czego nie kupisz bedziesz mial problemy z 3-tysieczno-zlotowym budzetem :(
najlepiej jak po prostu obejrzysz pare i kupisz ten, ktory wywola u ciebie najwiecej emocji
youngtimery rzadko kiedy sa sensownym zakupem-dlatego jak zlapiesz klimat to zaczniesz przeznaczac swoje wszystkie fundusze na zrobienie samochodu :D
masz dobra sytuacje bo masz juz samochod dlatego nie musisz sie spieszyc ze zrobieniem-a samo ogladanie swojego old forda i oczekiwanie na wyjazd na droge bedzie juz przyjemnoscia :)
aha-jest o wiele wiecej ladniejszych muscle-carow niz zmutowana eleonore, takze masz jeszcze czas zeby wyczuc o co chodzi :P
pozdrawiam i wytrwalosci zycze :D
on_the_run / 2008-03-16 21:09:06 /
sorry ze się podłączę...
czy ktoś coś wie na temat taunusa z allegro ELECTRIC ORANGE?
właścicicel pisze ze była robiona blacha. czy ktoś to oglądał?
wąski77 / 2008-03-16 21:26:04 /
Były kiedyś w necie zdjęcia jak robił. Z tego co widać było na zdjęciach i z tego co pisał to do gołej blachy i nowy lakier. Zerknij na Taunus.pl tam chyba coś powinieneś znaleść.
Michał.. / 2008-03-16 21:35:12 /
Właśnie przejżałem i nic nie znalazłem. W każdym razie sprzedający coś tam robił przy tym aucie.
Michał.. / 2008-03-16 21:41:52 /
za 3000 to trzeba poszukać niezbyt ładnego, ale oryginalnego auta z blacharka w dobrym stanie, może mieć matowy lakier i paskudna tapicerkę, cokolwiek błyszczącego za te pieniądze rozleci sie szybko na kawałki, bo będzie to polakierowana szpachlówka, najlepiej szukaj auta od pierwszego właściciela / to sie czasami zdarza nawet po 40-tu latach od wyprodukowania wozu /.
.STICH. / 2008-03-16 21:55:54 /
proponuje opla mantę. I nikt Ci nie będzie zarzucał, że walisz orty...
A tak poważnie opel to dobra propozycja. Prowadzi sie świetnie, 2.0 na wtrysku rzadko kiedy pali powyżej 10. Dobrze znosi gaz, części dostępne. Oczywiście blacha to słaba strona.
wąski tutaj masz coś o nim http://www.taunus.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1995
tylko weź głęboki wdech jak dojdziesz do wnętrza :)
rybaak / 2008-03-16 22:21:27 /
Heretyk ! jakiego opla ,to musi być FORD a nie jakiś opelek :) nie sprowadzajmy ludzi na zła droge :)
KostekBiker / 2008-03-16 22:23:40 /
faktycznie zdjęcia były w wątku, i dlatego nie mogłem znaleść.
Michał.. / 2008-03-16 22:28:38 /
z wnętrzem poszedł na całość. ale robił wg siebie.
zastanawiam sie tylko czy przy perle którą malował auto nie widać różnic pomiędzy elementami ( malował każdy osobno ). zdjęcia nie oddają efektu.
wąski77 / 2008-03-16 22:37:49 /
Ople manty jedynki są bardzo fajne, tak odnośnie heretyctwa. A za 3 tyś to będzie ciężko jakikolwiek samochód w dobrym stanie kupić.
A starego gruchota to nawet po generalnym remoncie dziurawego można zanabyć.
Michał.. / 2008-03-16 22:39:02 /
spokojnie fordy to moje życie i nic to nie zmieni fajne te furki zaciekawiony jestem
tym autkiem http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4585462
generalke to się zrobi, nowy lakier niebieska perła :) tylko jeszcze kaske na niego
lakierek na samochodzik to kolega walnie za fri :) , a Opel rekord niejest taki zły
nawet troche podobny do taunusa, ale ma dwie wielkie wady ma drogie części
na które czeka się miesiącami, a i nie jest to ford, a ford zrobił chyba najwięcej dla
nas ford T pierwszy samochód "dla ludzi", pasy bez. we wszystkich modelach
to były lata 60, ford cortina który kosztował prawie tyle co mini a był większy
wielu ludzi się pytam jaki by chcieli stary samochód mowa o 60, 70 latach
i co słysze Ford, i chyba nic nie jest w tym dziwnego. Ach ten Mustang
kaskader91 / 2008-03-16 22:45:39 /
W ogóle te stare Ople są świetne.
rypswyps / 2008-03-16 22:46:05 /
a tak nawiasem to mój ojciec miał Taunusa 17M z okrągłymi styłu lampami
potem miał Opelka rekorda C a potem chyba d z grilem do przodu wysuniętym
forda miał krutko więc wiele onim niewspominał a jeśli chodzi o Opla to miał go
długo i zjeżdził nim całą europe ale dość o oplu jest fajny ale ja go nie kupie bo
części nie niema tak wiele a do fordów jest i to dość sporo
kaskader91 / 2008-03-16 23:00:10 /
:)
Michał.. / 2008-03-16 23:07:01 /
kaskader91 odnośnie tego dziobaka z linku to zanim się zdecydujesz na zakup, poczytaj dokładnie forum, spotkaj się z kimś kto bawi się w remont takiego Dziobaka, niech Ci pokaże na czym sprawa polega. Bo podejście typu: cyknie się generalke i lakierek za free może Cię niemiło rozczarować. Już z fotek w ogłoszeniu widać że nie jest za ciekawie. Błotniki przód -może da się uratować; progi, pas tylny -do wymiany. Na 99% newralgiczne dla Taunusa miejsca blacharki są do roboty (czyli parapety mocowania błotników, pas przedni, wnęki reflektorów, przednie słupki, elementy podłogi pod nogami, podłoga bagażnika w okolicy wlewu paliwa, tylne dolne narożniki za kołami). Odwieczny problem: jak chcesz zrobić samochód? Czy "na szybko" czy dokładnie? O ile nie zamierzasz spawać elementów karoserii z blach z koszy na śmiecie i ze starych beczek, to popatrz jakie są ceny części blacharskich. Pomyśl kto będzie Ci to spawał, jak, jakiej chemii będzie używał itp. itd. Sam dobry materiał na polakierowanie takiego Taunusa to koszt około 1000zł. Dochodzi do tego jeszcze kwestia mechaniki (silnik, zawiecha, hamulce). Trzeba pewnie będzie powalczyć z elektryką. Jak rozbierzesz to auto, zerwiesz ewentualną szpachlę i wydrapiesz rdzę to obawiam się, że może Ci zapał szybko minąć jak zobaczysz co trzeba zrobić i jak daleka droga do osiągnięcia zamierzonego efektu. Nie łudź się, że jak już go kupisz to włożysz ze 3 kafle i będziesz sobie śmigał super furą. Jeśli natomiast jesteś pewien swojego zapału i tego, że z czasem będziesz w stanie wydać np. 10.000-15.000zł na remont tego Dziobaka, to kupuj i ciesz się posiadaniem fajnej fury. Tylko pamiętaj! Napisałeś, że kochasz Fordy i lepiej żeby zakupiony przez Ciebie samochód nie skończył pod płotem a docelowo w hucie.
Powodzonka!
♠Zoggon♠ / 2008-03-16 23:12:11 /
powiem tak dałeś link na taunusa tc3 2d o którym pisałem wcześniej i to nie ejst zła opcja dla początkującego ja też byłem napalony na TC1 śliczny dziobaczek ale pogadałem z Dominem on mi przedstawił jak to wszystko wygląda nawet miałem kupować jego dzioba ale zrezygnowałem nas licealistów nie stać na takie zabawy chyba że tatuś nadziany:P jeśli chcesz mieć starego forda i nie chcesz żeby skończyło się tak że kupisz i na złomie wyląduje to nie pakuj się na starcie w najstarsze modele kup sobie te granie albo tego TC3 za 900zł koszt nie wielki jest w dobrym stanie poznasz z czym to się je jakie wydatki, a tak na serio serio to pogadaj z właścicielami TC1 granad i Tc3 którzy przeżyli już remont i wiedzą czym to śmierdzi i ile kosztuje jeśli chodzi o TC3 to pogadaj z przemkiem. ma czarnego 2d tc3 on mnie wprowadził w całą te "zabawe" i bardzo mi pomaga poza tym właśnie kończy remont swojego:)(nareszcie):P
Szafa !G.O.P! / 2008-03-16 23:47:22 /
Szczególnie jak się coś robi czego nie będzie widać gołym okiem,coś nie pasuje,podchodzisz do danej rzeczy trzeci lub enty raz i nie wychodzi to są duże momenty zwątpienia i zniechęcenia i ma się ochote to zostawić i pójść w cholerę...
mario75 / 2008-03-16 23:54:45 /
rypswyps- w ogóle to mój kolega ma C coupete, świetna jest.
white_wolf / 2008-03-17 00:30:07 /
Ford Taunus TC I 1.6 R4 Pinto GT 1971
Właściciela weteran to już chyba sprzedany, to był wodzik :)
szkoda, że wtedy nie mogłem a o cupete i to jeszcze w znośnym stanie
to chyba ciężko, są fajne a jeszcze jedno, które z tych aut prowadzi się
najlepiej taunus TC1, czy Tc3 czy granada TC1 lub 2
kaskader91 / 2008-03-17 07:14:48 /
mechanicznie tc 1 i tc 2 to to samo (poza najuboższymi wersjami 1.3 tc 1, które nie miały stabilizatorów). Analogicznie granada mk1 i mk2 mają tą samą mechanikę.
♠Zoggon♠ / 2008-03-17 08:19:05 /
Najlepiej prowadzi sie granada Mk2 w wersji injection:):) Ma lekko obniżony i utwardzony zawias:)
no i granada 2.9 ze spreżynami od 2.0 ohc <przód> :))
fajnie Ci to pali laki tachu:D
zgoniok / 2008-03-17 11:46:40 /
Wąski, znam dosć dobrze tego Electric Orange, jak chcesz info to wal do mnie na priv, bo na forum nie będe pisał ;) Co do kupna - kup Taunusa TC3 lub Granadę MK2 - fajne auta, a jeszcze dość tanie do zrobienia z Fordów, każdy starszy model już stwarza wieksze problemy z cześciami, no i ze znalezieniem ładnego egzemplarza w dobrej kasie.
Beddie / 2008-03-17 14:24:54 /
A jak prowadzi się taunus tc1, z mocą przekraczającą 150kM, chodzi mi dokładnie o silniki 2.9 24v 207kM lub starszy 205kM i był chyba jeszcze 2.9 12v 2 gaźnikowy cosworth chyba miał 195kM lub silnik 2.0 HC DOHC Cosworth 220kM ( sierra ) czy coś podobne. Który proponujecie i jak
Zmodernizować by lepiej utrzymywał tą moc z automatyczną skrzynią biegów. Nie zmieniając wyglądu, a pokazać tym fanom plastiku, co potrafi dobrze zrobiony oldford. I by miał komfortowe zawieszeni, bo nie chce by po każdej jeździe w soboty i niedziele wychodzić jak z wirówki, wole zawieszenie ja w Citroenie łagodne.
Podobno są fajne 2.9 24v? i to spalanie:( A mnie nie chodzi o szybką jazde wystarczy mi do max 200km/h, zależy mi na przyspieszniu
kaskader91 / 2008-03-17 20:54:15 /
2.9 12V
Ferrari Modena dobrze do 200 przyspiesza :)
Narazie dysponujesz kwotą 3000zł, więc jak to mówią, opanuj emocjonalność... Pierwsze 5000 pójdzie raczej na remont wszystkiego innego oprócz silnika
UglyKid / 2008-03-17 21:06:48 /
Nie no rozumiem tak się pytam bo niewiem czy dalsze plany mają jakiś sens
kaskader91 / 2008-03-17 21:08:20 /
a jak z prowadzeniem ucieka tył czy przód, Jak zachowuje się na śliskim itp.
:)
kaskader91 / 2008-03-17 21:11:08 /
plany zawsze maja sens, no chyba ze sa bez sensu ;)
pozatym rozpedzic sie to nie sztuka, trzeba sie jeszcze zatrzymac, najlepiej przy uzyciu hamulcow.
Leszek "QSi" / 2008-03-17 21:11:11 /
No na pewno przód tarczowe wentylowane z porządnymi zaciskami a tył to nie wiem może tarczowe ? jak tam będzie lepiej i jak wy poradzicie bo chyba najpierw to trzeba myśleć
O karoserii potem o hamulcach a potem to o silniku rzecz jasna
kaskader91 / 2008-03-17 21:14:14 /
Może zacznij od lektury strony. Kupno, remont i modyfikacje na żywym przykładzie przykładzie:). Zwróć uwagę ile czasu minęło od kupna do stanu obecnego :)
http://www.capri.pl/car/72
UglyKid / 2008-03-17 21:21:49 /
kaskader - zacznij od ankiety dla przyszłych posiadaczy...
jest w niej wiele prawdy.
wąski77 / 2008-03-17 21:25:44 /
proponuje tez zrobic prawo jazdy wczesniej :P
Leszek "QSi" / 2008-03-17 21:26:24 /
kawałek sławnej reklamy mi sie ciśnie do ust
".... trzeba mieć fantazję i pieniądze synku "
marian212 / 2008-03-17 21:35:41 /
Oj pamiętam jak się napaliłem na dzioba ale serio licealista nie ma kasy na to mówisz teraz 2,9 silnik za co wlejesz? za co kupisz i zrobisz? robiąc taki silnik to musisz wszystko zmienic zawieche hamulce i mieć dobrą budę żeby sie nie rozerwała:P
Gadałeś z posiadaczami owych modeli którzy przeszli remont? jak nie to pogadaj i wypytaj o koszta dokładnie wypytaj
Szafa !G.O.P! / 2008-03-17 22:22:20 /
nie ma czegoś takiego jak Mustang Elanora
Eleanor - to takie imię żeńskie np. tak na imię miała żona prezydenta USA Franklina D. Roosevelta ....
W filmie Gone in sixty seconds - był to taki kod zmylający policję - każde auto dostawało żeńskie imię. W filmie z 1974 roku był to żółty Mustang Mach 1 z 73 roku, w próbie odtworzenia klimatu pierwszego filmu był to zbadziewiony Mustang Shelby GT500 z 67 roku.
Oba razem
http://www.halicki.com/
są to całkiem inne auta więc samo określenie Mustang "Eleanor" nic nie znaczy...
Za 3000 można kupić nadziejnego starego Forda - choć raczej najbardziej - Taunusa Mk2/3 i Granade Mk2 - Taunus lżejszy to i szybszy będzie - jeśli chcesz V6 to najlepiej odrazu takiego szukać ... przy okazji może Cię nie zje finansowo
MikeB4 / 2008-03-17 22:56:11 /
Dokładnie. Zabierając się za starego Forda mając 3000PLN i żadnej rezerwy masz prawie 100% gwarancję że po roku auto będzie w gorszym stanie niż je kupiłeś. Wg mnie żeby poważnie myśleć o kupieniu takiego auta (na dłużej, nie jako sezonową zabawkę) musisz mieć:
1. Garaż
2. Co najmniej 6,000 PLN na początek (kupno, opłaty i wstępne naprawy)
3.Średnio licząc co najmniej 100 PLN miesięcznie na bieżące wydatki (nie licząc paliwa) i drobne naprawy
4. Kasę na przegląd i ubezpieczenie - wbrew pozorom całkiem sporo pieniędzy, szczególnie z perspektywy licealisty (wiem, bo sam przez to przechodziłem :-)
No i na wstępie warto zapomnieć o planach typu: hamulce tarczowe, silnik 2.9, itp. Takie zmiany to ogromny koszt! Na początek zwykłe niekombinowane 1.6 jest jak najbardziej ok. Plastika może nie objedziesz ale i tak będzie frajda na maxa! :-)
Może warto poczekać rok-dwa. Jak już raz Cię chwyciło to tak łatwo nie puści :-)
Pozdrawiam!
Junior / 2008-03-17 22:59:45 /
co wy z tymi hamulcami wentylowanymi ?? ;) ja takowych nie mam, a i tak nieraz blokowałem koła z duzych predkości, wydaje mi sie że ważniejsze tu są raczej okładziny cierne <firma,jakośc> bo nieraz sie z nich dymiło a tarcza pomimo hamowania z powyżej 150km/h ani sie nie odkształciła ani nie była fioletowa pomimo że cienka, jesli chłopak chce jezdzić jak szaleniec 24h to owszem mogą mu sie przydac ale do codziennej to i w granadzie zwykłe dają rade, no nieraz do całkowitego zatrzymania potrzebny jest krawężnik ale to juz inna sprawa:)
na razie chłopie zbieraj sianko bo na początek ono bedzie najważniejsze , a informacji potrzebnych szybko nabierzesz sam. Pozdr!
Jak sobie czytam ten wątek to chyba ktoś na tym forum z ludzi sobie jaja robi.
Michał.. / 2008-03-18 00:21:33 /
Najgorsze, że właśnie chyba nie robi.
Kolego drogi.
Wszyscy się tu dwoją i troją, próbując Ci wytłumaczyć z czym to wszystko się je, a Ty z uporem maniaka, ripostujesz to wypowiedziami odnoszącymi się nijak do usilnych tłumaczeń innych. W każdym następnym poście budujesz sobie coś lepszego, coś bardziej nieosiągalnego. Zastosuj się do sugestii innych, bo prawda jest- jak już ktoś wcześniej napisał taka, że fantazja to nie wszystko. Jeśli przetrawisz To co jest wyżej i wyciągniesz wnioski to, jakoś to będzie, w innym razie, za kilka lat zawieziesz do huty to, co kierowany własnym "rozsądkiem" niebawem przywieziesz.
Pozdrawiam
white_wolf / 2008-03-18 01:10:55 /
Taunus z mocą powyżej 150 koni jest nie do ogarnięcia :) Polecam 2.3 16v, objechałbym nim każde 2.9 przy znacznie mniejszym spalaniu. Ale te 3 tysie to starczy na silnik z osprzętem. Ktoś to musi jeszcze zamontować do taunusa, licz drugie tyle. No i sama karoseria by się przydała, z porządnymi hamulcami i mostem. Taka wydumka porządnie zrobiona to ponad 10 tysi.
Mysza liil (EM) / 2008-03-18 06:51:13 /
Dzięki, zaczynam zbierać na remoncik i oczywiście na bude, może za jakiś czas pochwale się taunusem może tylko 1.6 ale kto wie może za jakiś czas właduje v6 i będę pomykał po szosach
A elanore to potocznie mówi się na mustanga GT500 flashbacka i chyba każdy wie
O co gra.
kaskader91 / 2008-03-18 10:05:50 /
fastbacka, nie flashbacka
♠Zoggon♠ / 2008-03-18 10:07:33 /
Nie elanore tylko ELEANOR
Prawdziwa i pierwsza Eleanor wygląda tak
http://black-thunder.com/mach1/
MikeB4 / 2008-03-18 10:16:35 /
często mam dylemat czy nowe wcielenie Eleanor to jeszcze mustang, czy już plastik.
marian212 / 2008-03-18 11:10:25 /
Dla mnie zdecydowanie plastik na klasycznym Shelby i to niefajny ...
http://www.youtube.com/watch?v=emsFhlSv0rg&feature=related
czytaj po 2 minucie jak nie wierzysz, że nie "elanora" tylko eleanor ;-)
Mam takiego stwora Mustanga 68 tylko nie fastbacka i za 3000 to niestety można sobie nowe koła do niego kupić ;-))) Ale za 30.000 juz można całego do remontu a nawet na ograniczonym chodzie kupić ...
MikeB4 / 2008-03-18 11:16:43 /
Mariane! ta drruga Elli- to coa z rodzaju auta tuningowanego w West coast customs... Raczej to jusz plastyk.
SlavaK / 2008-03-18 11:17:28 /
Junior, z tym że 1.6 nie objedzie plastika to bym polemizował, jak dobrze ruszysz to nadrabiasz deficyt mocy ;) Ja bym jednak szukałczegoś z 2.0 pinto jeśli chodzi o Taunusa - chodzi bardzo przyjemnie, pali niewiele wiecej od 1.6, części dobrze dostępne, tylko opłaty już troche większe.
Beddie / 2008-03-18 14:48:05 /
PLASTIK!!! pierwsza jej odsłona to Ford Mustang a nie plastikowe wozidełko.
Może jednak zaczynasz dobrze myśleć że za jakiś czas pochwalisz się taunusem 1.6 czy 2.0 który będzie dobrze wyremontowany niż dziobem który będzie gorzej wyglądał niż podczas zakupu:(
Życzę powodzenia w szukaniu samochodu i remoncie:)
Szafa !G.O.P! / 2008-03-18 16:19:02 /
Ten Mustang GT 350 (czerwony) mi się podoba,
a girl z tego czarnego :) :) :) jak bym wygrał w totolotka
to bym go natychmiast kupił i podróżował po całym starym kontynencie
i na każdym skrzyżowaniu bym królował z przerażającym rykiem V8 ;),
albo ten kabriolecik i wiatr we włosach
kaskader91 / 2008-03-18 16:57:37 /
I ja dorzucę coś od siebie. Kasę zawsze można zarobić, pożyczyć (:/) albo dostać od dziadków, wujków, na urodziny albo na gwiazdkę ... A zapału i chęci zadbania o takie autko to za chiny nie wyczarujesz. Powodzenia ;)
yaycash_3M / 2008-03-18 17:34:23 /
ja też coś napiszę, gdzieś na forum jest temat o patentach jakie poprzedni właściciele zastosowali w naszych autach chyba to to http://www.capri.pl/forum/40198#252953
proponuję ten wątek ponieważ w większości przypadków w momencie kupna nasze auta wyglądają dla nas idealnie a potem rożnie to bywa, ja cały czas coś nowego znajduję (i kasa leci)
brzezin / 2008-03-18 17:54:22 /
kaskader91 tu masz pole do popisu: :-)
http://www.allegro.pl/item331699242__ford_taunus_dziobak_.html
♠Zoggon♠ / 2008-03-18 19:20:51 /
I nawet słuszny kolor
.STICH. / 2008-03-18 19:47:13 /
No no ten jest nawet ciekawy tylko minimum to jakieś 2.5 tyś będzie chciał, na silnik 2.0 v6 wydał już 2tyś + 250 złoty świece i kable, ale jest fajny, tylko z tego co widziałem to niema
lamp i atrapy ale tak nie jest źle
lusterka 50*2= 100zł
halogeny(oczywiście) 50zł za komplet
reflektory to nie wiem to chyba jakieś 200 zł za komplet
lampy tylne 150zł?
Migacze 100zł?
Atrapa przednia 400zł?
to razem 3500zł ok. 5000zł
z czego pewnie 1 tyś na drobiazgi i usterki
a kolor z czasem to bym zmienił na błękitną perłę:) (z czasem)
kaskader91 / 2008-03-18 20:13:31 /
Nie no samochód jest fachowo zabezpieczony ----> bitexem. Pewnie dziurska też są po konkrecie zespawane :)
Michał.. / 2008-03-18 20:20:14 /
te 5tys pomnóż przez 2 albo 3 :) i nie sądzę żeby chciał za niego tylko 2,5 koła :/
Szafa !G.O.P! / 2008-03-18 20:21:37 /
nie ze sie czepiam, ale dlaczego "nowi w temacie" ZAWSZE pisza o eleanore ??!! :P
jest tyle innych-wg. mnie ladniejszych i rzadszych muscle'ow jak np, Cuda z piecem HEMI na pistol-grip'ie, itp. a nikt o nich nie pisze...moze dlatego, ze nie bylo w TV ? albo w NFS carbon itp. :D
oczywiscie nie pije do ciebie kaskader91 :) bo dzialasz w slusznej sprawie, ale z reguly ktos kto zaczyna w temacie-szufladkuje cappera z mustangiem plastikowym eleanorzastym i taki jest jego punkt odniesienia...
poczytaj w temacie i zaskocz ludzi, ze twoim marzeniem jest np. MK1 RS2600 Cologne :D
wytrwalosci zycze i pozdrawiam
on_the_run / 2008-03-18 20:37:55 /
A jeśli chodzi o mustanga elanore to też zastanawiam się dlaczego go uwielbiam
a i ja nie grałem w NFN carbona a mustang nazwa w dzieła się przypadkiem, choć
było dużo różnych propozycji, które można zauważyć w późniejszych modelach .
Mustang miał być dla ludzi młodych, a nazwa idealnie pasuje do stylu, w którym
miał znaleźć ford Mustang- wolność swoboda.
Dlatego może mustang tak zasłynął i jest tak uwielbiany ale chyba nie powiesz
on_the_run, że nie lubisz mustanga ? :-P
a ja nie tylko lubię mustangi przecież są jeszcze
Ople Rekordy, kadety, commodore
Fordy capri, taunsy, granady, falcolmy, GT, meveriki, tranzity, I tak jak ty wspominałeś
cudy itp
Chevrolety np. camaro
itp
kaskader91 / 2008-03-18 22:44:07 /
Lol a on znowu elanore napisał .... nie moge ...
MikeB4 / 2008-03-18 23:40:51 /
Mike4B też to zauważyłem i zastanawiam się czy on nie czyta tego co się pisze czy to temat dla jaj zrobiony...
Szafa !G.O.P! / 2008-03-19 00:04:21 /
elanor to pikuś jak mamy do czynienia z:
"taunsami", "falcolmami", "meverikami" i "tranzitami"
:D
Konar / 2008-03-19 00:20:59 /
jak dla mnie to mustang stał się już strasznie oklepanym, wręcz banalnym autem:
w prawie każdym hamerykańskim filmie jak jest wątek o starym samochodzie to musi się pojawić mustang, najlepiej czerwony i kabrio.... to już jest nudne :(
do tego prawie każdy entuzjasta motoryzacji wzdycha do mustanga bo jest taki "męski", wielki itd
a jednak kiedyś słyszałem że mustang ze względu na lekką linię i w miarę niewielkie wymiary w swoim czasie był chętnie kupowany przez kobiety, natomiast prawdziwi faceci raczej zostawali przy prawdziwych musclecarach typu charger ;)
zygzak_wFe / 2008-03-19 00:41:40 /
mi osobiście mustang dokładnie tak się kojarzy... z samochodem dla kobiet. ugładzony, delikatny. ewentualnie z kolesiami przechodzącymi kryzys wieku średniego. masz racje Remon, on jest wszędzie. i wcale nie jest zabawnie jak ktoś podchodzi do mojego taunusa z pytaniem: czy to mustang? samochód ze szkapą na grillu mi się najzwyczajniej przejadł. jednak jakby nie patrzeć jest to pewien symbol.
rybaak / 2008-03-19 01:24:25 /
Mustang zawsze był mały w Stanach :-))
Jeśli chodzi o klientów to owszem 1 generacje równie chętnie kupowały kobiety - zresztą dziś jeśli chodzi o małe cabrio jest generalnie podobnie....
Jestem jedynie ciekaw ile z wyprodukowanych w latach 64-73 Mustangów pozostało nadal przy życiu ... 20 % , 40% może nawet więcej ?? Powstało ich praktycznie 2 miliony więc to i tak całkiem sporo ........ to chyba jedyny taki masowy klasyk , który przetrwał w takiej ilości.
Mimo oklepanej legendy i masowości występowania w różnych filmach - i tak te linie mają w sobie to coś co urzeka odrazu .... kryzys wieku średniego ? W Stanach chętnie kupują starego Mustanga nastolatkowie jako pierwszy samochód - coś jak u nas Garbus czy Maluch .... emeryci , ojcowie w średnim wieku - ogólnie jest z tym różnie - oglądając Tulipany nie wyciągnąłem wniosku, że Capri jest autem dla człowieka z kryzysem wieku średniego ;-)
Ogólnie trzeba mieć niezły kryzys żeby sobie kupić 40 letniego rozpadającego się złoma zamiast salonowej nówki w tych samych pieniądzach ;-)) heh
MikeB4 / 2008-03-19 01:37:19 /
samochody z tamtego okresu ogólnie mają właśnie TĄ linie która przykuwa uwagę, dzięki której jakoś nie wciągają nas obecne wozidła :) jeśli nastolatek kupuje sobie już mustanga to dlatego że czuje dany klimat... i jest jego stać :) jeżeli już byłoby mnie stać na takowego, wziąłbym coś mniej oklepanego.
mam nadzieje Mike że Ciebie nie uraziłem tym kryzysem :)
rybaak / 2008-03-19 02:07:36 /
hehe no nie można mieć kryzysu wieku średniego kupując auto jak się ma 16 lat ...
;-)))
wypadałoby je skończyć bo kryzys mnie pewnie jeszcze dopadnie i nadal auta nie będzie gotowego hehe ....
MikeB4 / 2008-03-19 04:01:40 /
o dzizys , jak czytam tego kaskadera to az wyc sie chce , skąd sie chłopie wziołes z 3 tys myslisz o stagach itp lub o dziobie ze 150 konnym silnikiem .
jak chcesz sie pobawic zapraszam do mnie do garazu stoji dziobak nadal na kołkach a wsadzone w niego jest juz 10 tys zł :) a gdzie lakier tapicerka i mangelsy hehe:)
powinienes zmienic nick na dyzio marzyciel :)
skroban / 2008-03-19 18:10:58 /
mustang z pierwszych serii jest fajny ale napszykład juz jakis boss albo mach 1 z lat 70 tych bardziej mi sie podoba jest taki bardziej muskularny, niemniej jednak tez bym wolał jakiegos dodgea lub chevyiego z tego okresu zresztą kazdy z tego okresu jest piękny. o wiem co bym wybrał oldsa 442 cutlassa lub pontiaca gto z tą samą budą
Jellon aka Revenge Racer / 2008-03-19 18:19:45 /
Naradzie nie mam ale uzbieram sobie jakieś 6, 8 tyś naradzie chce tylko kupić Taunusa
Może nawet dzioba 1.6 lub 2.0 pinto, a pomarzyć nie dacie o 2.9 teraz nie mam
Zresztą tak będę wydawał całą kasę tylko na taunusa lakier już posiadam,
skórę na siedzenia też różne pigmenty też, zostaje mi tylko go kupić i wstawić do ciepłego i suchego garażu i rozbierać.
A czy warto kupić (z czasem)!!! drugiego na części np. MK2 lub 3 ?
kaskader91 / 2008-03-19 18:40:21 /
chłopie kup naradzie tego dziobaka, później zacznie się debatowanie o tym co jak kiedy i za ile, bo coś mi się zdaje, że na pogadance się skończy
♠Zoggon♠ / 2008-03-19 18:44:27 /
albo uzbieraj z 10K a potem kup i zacznij odrazu prace nad nim
BirdDog / 2008-03-19 18:52:22 /
Spokojnie kolego w perspektywie czasu wszystko wygląda fajnie (kupie se starego forda, pomaluje se go wsadzę duużyyy silnik i wszystko będzie spoko) Najpierw kup samochód zanurz w niego ręce i wtedy zobaczymy z jakiej gliny jesteś ulepiony. Jeśli nie przestraszy Cię nakład pracy jaki musisz w niego włożyć (już nie wspomnę o pieniądzach) to dopiero zacznij planować co dalej bo na razie mam wrażenie że jeszcze jesteś młody i niewiele wiesz o życiu (mam na myśli że nie zawsze wszystko wychodzi tak jak się planuje...) Pozdr.
pawel100 / 2008-03-19 19:09:54 /
Nie "dużyyy" bo to brzmi jakby chciał DUŻY ale po głowie chodził mu orginał i mógłby od bidy być mały a tu jest mocny akcent na "duuuuży". W słowie "duuuuży" nie ma zawachania myślowego, takiej zadumki, może nostalgii, takiego przeciągnięcia, tego yyyyy.
Tak więc "duuuży" jest jak najbardziej trafne określenie odnoszące się do pewnych stanów myślowych (myśleniowych) pojawiających się w głowie tego oto młodego człowieka na temat wersji silników.
A tak wogóle to się powtórze i ktoś chyba sobie jaja robi na forum.
Michał.. / 2008-03-19 19:54:05 /
kaskader91-mustang pierwszej generacji nie wywoluje u mnie az takich emocji :D
widuje je czesciej na drodze niz capri ostatnimi czasy...
ja jestem fanem plymouth'a i jesli mialbym inwestowac w amerykana to bylaby to Cuda, albo Roadrunner-to sa wg. mnie rzadkie samochody i najbardziej przemawiajacym do mnie designie...
a jesli chodzi o twoj przyszly samochod-to przyszedl czas zeby zaczac jezdzic ,szukac i pytac sie juz na konkretnych przykladach-dostales instrukcje teraz zrob z nich pozytek :D
jak pokazesz tutaj fotki w tym temacie to dostaniesz bardzo konkretne ekspertyzy i wtedy podejmiesz decyzje chlopie...
pozdrawiam
on_the_run / 2008-03-19 20:39:05 /
Kaskader - rozbierz ładne TC2 na części to przyjade i Cię strzele ;)
Beddie / 2008-03-19 20:53:46 /
A podobno tylko ja chcę do wszystkich strzelać ;) oczywiście żartuje. Sądze żę mu szybko przejdzie jak zobaczy ile to czasu i kasy i kasy.A co do kasy to właśnie się zląkłem bo muszę zapłacić 2 rate OC zaraz się rozpłacze:(
KostekBiker / 2008-03-19 21:02:05 /
Beddie to pojedziemy razem:)
Szafa !G.O.P! / 2008-03-19 21:31:29 /
jetam 2ga rate, ja wlasnie kombinuje jak tu zaplacic cale i przerejestrowac granie.
Leszek "QSi" / 2008-03-19 21:31:53 /
a czy ktoś ma bezpiecznie na weterana albo na zabytek?
Jak tak to ile płaci za rok?
No i jaka pojemność
kaskader91 / 2008-03-19 21:37:49 /
to jeszcze zapytaj o wiek ilość zniżek strefę gdzie mieszka:) jak dostane paczuszke od Rogala to wystepuje o papierek na tzw weterana czyli wartosc historyczną dla taunusa tc3 1,6 to powiem jesli nie zrezygnujesz z kupn starego forda albo nie kupisz i sam zalatwisz:)
Szafa !G.O.P! / 2008-03-19 22:37:52 /
powiem tak uczciwie i w ogole...:) capri MK1 poza zakupem kosztowało mnie juz około 8000..:) a to i tak jeszcze chyba nie polowa... jesli chcesz granade ... moge ci sprzedac wszystkie jakie mam bedziesz mial zapas ale hmm z kwotą jaka masz teraz to kupisz w dobre nie zgnite a;e 2,0 OHC w wersji L i jesli chcesz auto do szalenstw to kup sobie sierre 2,8 xr4x4 bo jak rozbijesz to chociaz nie bedzie szkody wielkiej
tazzman / 2008-03-20 00:47:55 /
Mam już samochód escort 1.3 Mk4 w idealnym stanie (bez grama rdzy),
A do szaleństw to sobie kupie malucha i zrobię sobie buggy, a chciałbym sobie coś
Z lat 65-80 coś niepowtarzalnego innego niż inni, a czy taunus, capri, grańdzia z V pod maską i automacie nie jest fajny na wypady w niedzielne do lasu, czy nad wodę. :)
Przecież starym samochodem się delektuje wraz z pięknym krajobrazem a nie pędzi łeb na szyje :)
No czasem można pokazać kto jest królem szosy ;)
kaskader91 / 2008-03-20 13:48:19 /
krolem szos .... hehe to wiesz mozesz starac sie pokazac z 2,0 V6 pod maską:D:D:D obojetnie w jakim aucie:)))
tazzman / 2008-03-20 17:42:47 /
Witam ja za mój (złom Capri )dałem 2500tyś dwa lata temu, do tej pory utopiłem już 14 tyśaków a capri dalej nie skonczone pozostało jeszcze, lakier 6000 tyś tapicer 4000tyś układ wydechowy pod v6 2,9 nawet nie myślę o tym , tak że raczej daj se spokój z 3000 tyśakami bo kupisz trupa jak sie nie znasz i po roku wyląduje na złomie a potem brać z Forum Capri PL. będzie się nim golić.
zobacz w moim nik fotki jaki był ładny a jak rozebrałem to była zgroza nawet wiecej fotek nie dawałem bo to był totalny złom szpachel i rudy wyłaził wszędzie.
Straszycie, straszycie :). Ja za mojego dałem 3500. Nikt nie powiedział że trzeba od razu robić generalke. Wymieniłem to co było niezbędne do wymiany: hamulce, zawieszenie, elektryke i wydech. Obecna blacharka zamknie łączne wydatki na samochód kwotą 5000zł :). Może mało, może sporo, ale ja chce najpierw pojezdzić :). Jeszcze się okaże ze nie umiem jezdzić i rozwale sie gdzieś. Lepiej teraz niż po generalce :D
UglyKid / 2008-03-20 20:19:34 /
UglyKid ma racje... widze sam po sobie...człowiek jak młody to nie raz palma odbija:D pomalowałem granie tu i ówdzie i sylwestrowym paleniem gumiaka zeszłego roku otłukłem drutami całe nadkole, jak wytrzezwiałem to dopiero zobaczyłem co narobiłem:/ no ale młodość jest po to żeby sie wyszaleć, i dlatego nie wsadzam kosmicznych sum w auto, tylko utrzymuje przy dobrym stanie technicznym i wizualnym, a kiedyś może po trzydziestce jak sie ustatkuje:P bede głaskał i odwdzieczał sie za paroletnie wożenie dupska:) a często jest tak że człowiek dopiero uczy sie w niektórych sytuacjach na drodze, bo nie ma porównania jak ktoś ma 2 lata prawko a jak ktoś ma 10 lat, pewnych rzeczy nie da sie wyuczyć w kilka miesiecy, a kiedys myślałem ze jestem najmądrzejszy na drodze;) i czesto duma zawiezie nas... jak mnie niedawno... na znak skrętu w prawo, taaaki duuuży biało czerwony :P dlatego jak ktoś chce sie cieszyć starym fordem to nie musi od razu topić 15 tys PLN. Pozdr!!
ale jak sie ma bardzo szeroki plan na starego Forda to trzeba miec jeszcze szerszy portfel, tzn grubszy. chyba ze sie chce odwalic robote na sztuke, co bedzie do burej suki nie podobne to mozna to zrobic tanio.
Leszek "QSi" / 2008-03-20 20:42:08 /
True :)
Zawada1 / 2008-03-20 20:45:53 /
wszystko zależy od szerokości planu, a można i kupić auto i użytkowac bez astronomicznych sum, bo jak słysze ze ktoś za blacharke dał kilka tys zł.. to mnie smiech ogarnia, za te kase kupiłbym migomat i sam to zrobił, dlatego pierwszy z brzegu "zapek" sam nagina przy swoim aucie i dzieki temu wyda o wiele mniej nizby miał wydac ... bo jesli ktoś ma pasje to niech chociaż cześc tej pasji bedzie wykonana własnymi rekoma, a jak sie tylko smali kase komuś a pózniej podlicza, albo jeszcze lepiej, kupuje gotowe.. to co to jest za fordowski duch, to jest podporzadkowanie sie do jakiejś mniejszosci wyrózniającej sie z tłumui dorównanie jej poprzez wydawanie pieniedzy, a nie wszystkich stać na to, wiec podwija sie rekawy i działa, i wtedy miło podac uscisnąc dłoń własciciela stojącego obok Forda, i jak to sie mówi krowa która dużo ryczy mało mleka daje, czyli im wiecej perspektyw planów tym mniej z tego wychodzi, coraz wiecej na tej stronie zapalenców którzy pisząc tylko marzą... stara prawda jest taka że nikt nie zrobi lepiej jak ty sam dla siebie, szacunek dla tych co siedzą teraz w swoich garażach i działają, bo kochają to robic . Pozdr!! :)
ja z moją MK1 ok 20 tyś.
marian212 / 2008-03-20 21:30:48 /
Kaskader, najpier wymyśl co chcesz i co chcesz z tym zrobić, później pomyśl, że Cię po***ało, potem uświadom sobie, że kupno to jest najmniejsza kwota jaką wydasz żyjąc ze starym Fordem i znajomy lakiernik czy coś takiego niewiele Ci pomoże, później pomysl, że Cię po***ało, następnie zacznij rozglądać się za autem, znajdź coś ciekawego, oglądnij dokładnie, stwierdź że Cię po***ało i go kup :) A jak masz opinię o szczególnej wartosci dla udokumentowania historii motoryzacji to masz 50% zniżki w PTU, tylko jak rejestrujesz na siebie to masz 30 czy 50% zwyżki jeszcze.
Beddie / 2008-03-20 21:59:26 /
i jeszcze zrob prawo jazdy. no chyba ze ja cos zle licze ;)
Leszek "QSi" / 2008-03-20 22:06:51 /
tachu tu nie chodzi o chwalenie się kto ile wydał bo jak będziesz chcieł to na starego forda wydasz nawet 50 tyś a sam niestety wszystkiego nie zrobisz bo jak wydasz na lakier 2tyś przy jednokrotnym kryciu bazę plus clarlac t nie powiesz mi ze będziesz malował w garażu wałkiem lub pistoletem z allegro za 50 zeta a co do ducha to ja mam takie zdanie jeśli kupiło sie stary samochód to trzeba go kiedyś wyremontować a wielu rozbiera do remontu a potem ląduje to na złomie więc jest tak że przed kupnem starego pojazdu trzeba sie zastanowić czy mam kase na jego utrzymanie 2,9 v6 tylko bena( bo jak masie w klasyku gaz nijak) to jest tak jak bym kupił sobie amerykana chewroleta impalę 5600 poj i władował mu gaz bo za dużo beny spali mija się to z celem więc kaskader powinien czytać forum przy rejestracji jest dzial czy stać mnie na forda.
Dobrze Leszku liczysz, rowniez polecam Kaskaderowi najpierw zrobic prawko, napewno sie przyda :)
renifer / 2008-03-21 01:58:08 /
nie przesadzajcie z tymi wyliczeniami .... ja kupilem za 5k ,wlozylem 7k ..... moze to nie jest fabryka ideal ... ale fabryka idel bedzie za jakies 10 lat jak bede mial inne auta do jezdzenia.. kapcia sie nie da za 3000 kupic i zrobic... ale granade da sie kupic za 2000 wsadzic 1000 i troche pojezdzic... z z czasem za 5k zrobic remont i jezdzic dalej
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2008-03-21 02:06:17 /
bo wszystko zalezy od planu. jesli plan jest utrzymac stan i stopniowo go poprawiac to nie trzeba 10k w kieszeni, ale jak plan jest Cossie biturbo z renowacja wszystkiego i alufele z kolekcji 2009 to sam wisz.
Leszek "QSi" / 2008-03-21 09:24:52 /
grek nie zgodze sie z tobą w jednym... impala na gaz to nic złego, jesli mam objechac kawał swiata a moge to zrobic taniej to dlaczego nie? a jesli chce poczuc moc tego pieciolitrowego silnika czy obracac kołami do 3 biegu to "pstryk" i już powracam do własciwego pokarmu...
Ja wyznaję zasade ze gaz to jest "ciało obce" które nie powinno być w aucie i poprostu jak mnie nie stać to nie kupuję auta o pojemnosci 2,5 tylko 1,5 litra gaz w samochodzi to dla mnie kalectwo oczywiście cały czas mowa o autach które sa czyms więcej niz tylko przyrządem do jazdy np daewoo lanos itp
rybagosc / 2008-03-21 13:11:25 /
a ja nie rozumiem tej swietej wojny gazownikow z benzyniarzami :P
paliwo jak paliwo, a ze tansze to co z tego, tym lepiej. moze coprawda sei przyczynic do szybszego zuzycia silnika, ale to koszt tanszego paliwa.
nie jezdzijmy wcale to sie nie bedzie psulo.
a temat dotyczyl wyboru auta. miej old-forda i dbaj o niego a odwdzieczy sie.
Leszek "QSi" / 2008-03-21 13:46:14 /
"paliwo jak paliwo, a ze tansze to co z tego, tym lepiej. moze coprawda sei przyczynic do szybszego zuzycia silnika" - totalna bzdura (mowa o sprawne instalacji) wtej chwili na stacjach jest tylko "ekologiczna" bezyna a ona tak samo wypala miekie gniazda jak gaz.
fordofil / 2008-03-21 13:53:50 /
Fordofil wyprzedziłeś mnie, mnie wiecej to chciałem orzec, bo wszystkie mądrale myśla że gaz niszczy silniki, poprawnie działająca instalacja gazowa wykazyje minimalnie wiekszy procent zuzycia silnika niz na benzynie, ale jak sie ma wynalazki kilkunastoletnie albo niesprawny silnik, ew jego osprzet, co też wpływa na jego prace i zuzucie to najłatwiej czepic sie gazu, a co do gniazd to odpowiednia mieszanina gazu z powietrzem nie zabija silnika, tylko że na gazie nie możemy tyle wykrzesać z silnika co na benzynie wiec prosty wniosek, każda awaria byle czego wiązana jest z gazem, a nikt sie nie zastanawia czy to wogóle działa poprawnie w jego aucie, skoro sie zepsuło to tylko gaz, a jak sie jezdzi własnie do patałachów którzy tylko zakładają za jakieś 1200zł najgorsze scierwo a pózniej nawet nie potrafia tego dostroic bo wydaje im sie że ten telewizor z kablem co mają na kólkach i zakładają na wydech, to jak cyganka, prawde ci powie... takich mądrali co 70procentom uzytkowników instalacji pozakładali własnie to widziałem juz kilkudziesieciu, i jak nie potrafi ci ustawić auta to szuka winy w tobie, kaze wymieniac po kolei, kable, swiece, kopułke.. nawet jak wymieniałes 3 miechy temu to i tak powie że juz sie zuzyło, mnie wygonili kiedyś bo auto było 82rok a silnik 78rok i usłyszałem ze "to za stary silnik to analizatora" wyśmiałem gościa, (instalka I generacji) po tygodniu walki sam doszedłem dlaczego auto wariuje... znam auta co i już 200tys porobiły na instalacjach I i II generacji i wcale remontu nie wymagaja..radze poczytać do czego doprowadza np: zle dobrana dawka beny, bo np jest przedmuch i przepływomierz zle odczytuje , albo sonda jest uszkodzona... i rozbieram taki silnik a on ma popalone zawory i dwa tłoki nadtopione do pierwszego pierscienia, a auto gazu w zyciu nie widziało,... ale jak by miało instalke to diagnoza byłaby oczywista "GAZ" wykończył silnik... także wszystko jest dla ludzi..
wóde jak zle spozywasz to tez sie wykonczysz.. Pozdr! :)
napisalem ze moze, co nie znaczy ze musi. wiadomo ze jak zle ustawiona instalacja to szlag silnik trafi. ja jezdze na gazie bo taniej i moge wiecej przejechac za te same pieniadze. jak ktos sie brzydzi gazem i go stac na bene to niech tak jezdzi. wszystko dla ludzi.
Leszek "QSi" / 2008-03-21 15:03:30 /
pierwszy Taunus jakim jeździłem nie widział benzyny od wyjazdu z salonu w Holandii i posuwał długo w dodatku tanio i dość szybko, jedyny problem był taki, ze praktycznie żadna stacja nie sprzedawała wtedy LPG do aut i tankowaliśmy go w punktach nabijania butli.
.STICH. / 2008-03-21 16:04:11 /
jak go tam tankowaliscie jak gaz sie kupowalo na kilogramy a nie na litry?
Leszek "QSi" / 2008-03-21 16:21:41 /
Powiem tak mój tata ustawił gaz na słuch Kia shuma 1.8 wer. Kanadyjska i ma ponad 200tyś
na liczniku i nic tylko według książki wymienia świece bo Kie są uczulone na złe świece na
silnikach zagazowanych i kiedy się w porę nie wymieni to silnik fiksuje. „A co do gazu to ja
naradzie nic nie mam”.
A ile płaci się za OC z silnikiem 2.0 V6 lub 2.3 V6 z roku 1970-80
kaskader91 / 2008-03-21 16:24:46 /
tankowali nam "ryczałtem" tzn. za każdym razem inaczej.
.STICH. / 2008-03-21 16:37:00 /
mam nadzieje że "słuch'" to taka metafora..;)
a ja mam nadzieje że ksywa "kaskader" to wynik braku pomysłu na nicka. Bo głupi że aż boli. Przepraszam jesli kogoś urażam :). Naprawde :)
UglyKid / 2008-03-21 17:19:15 /
No fakt faktem że ja też nie mam najlepszej ksywy. No ale .....
UglyKid / 2008-03-21 17:20:53 /
Witam wyraziłem tylko moją opinię na temat kupna auta nie wspominając o za adoptowaniu 2,9 do autka mając w kielni 3koła , też tak myślałem jakoś to będzie kupię auto potem silnik 2,9 jakoś go tam wcisnę i będzie ok a po obdukcji auta wyszło że jak wetknę ten silnik to karoseria i układ jezdny rozlecą się bardzo szybko więc co trzeba robić skorupę i czlowiek topi kasę , żona mówi kasę topisz kup sobie BMW ale nie jak za czołem to go zrobię do końca i to jest chart ducha , wiadomo topiąc tyle kasy aż strach tym na ulicę wyskoczyć by nie zaliczyć dzwona bo z tytułu oc za ten rocznik wiele nie dadzą , a co do lpg w klasyku to jest tylko moje zdanie, każdy ma prawo robić to co chce z swoją własnością , zasilać go nawet wodą jeśli pojedzie albo zapodać spojler wielki jak parapet plastikowe zderzaki ,nigdy nie komentuję tego dał to dał jego auto a skoro mu sie podoba to jest ok ważne żeby zrobić to z umiarem.
brawo grek, zaczołeś to skończ ... ;)
tachu tylko co mam skończyć auto czy odzywanie na forum .
oj grek... pisałes ze auto zaczołes... to kończ... masz moje błogosławieństwo:P
Witam spoko za tydzień odbieram od lakiernika i zacznie sie składanko sam miodzik .