Ktoś prosił, żeby przekopiować tę dyskusję co też czynię. Na forum nie ma takiej, jest o współwłaścicielu ale w innym kontekście.
Czy ktoś z Was ma do sprzedania zaświadczenie, że dany pojazd do Was należy.. ekhm, na sprzedaż? :)
Zależy mi na małej pojemności - w grę wchodzą nawet motorynki i jakieś inne jednoślady.. Cena baardzo niska, bo mała pojemność :)
Informacje kontaktowe:
Kto: MILO
może równie tanio będzie kupić motorynkę z papierami gdzieś na wiosce?
remon_wFe
srednio po 5 dyszek jakies pizdorynki chodza.. przejdz sie na jakies osiedle i zagadaj do ziomkow pod blokami...
romet
jezeli chodzi ci o uzyskanie znizek na ubezpieczenie to kup sobie przyczepke oplaty bardzo male a i przyczepka sie czasem przyda
manius
niech najpierw dowie się czy zniżki z przyczepki przechodzą na auto. Kiedyś było tak napewno, ale ponoć sie zmieniło.
tofik_wFe
teraz z przyczepki znizki nie obowiązują na auto.
Popcio
przyczepki nie robią już roboty :( Tylko pojazdy silnikowe.
gryziu liil (EM)
Nie mam nikogo na żadnej wiosce ani żadnych ziomów pod blokami. Motorynka też może być. Macie coś takiego? Really urgent. Podobno bajer z rejestrowaniem na współwłaściciela jest tylko do końca tego roku - to prawda?
MILO
Kolego romet jeśli masz jakąś motorynkę za 5 dyszek to nawet stówę Ci dam :)) Chętnie pojeździł bym znów pojazdem z dzieciństwa :)
Trójkąt
miałem javke mustanga z papierami i zamiast zarejestrować to jeździłem po polach i lasach (mile wspominam te czasy) teraz miałbym 60 % zniżki a tak doopa, musiałem na współwłaściciela kupować granade
brzezin
z przyczep i motorynek do 50ccm nie przechodza znizki na samochod,dopiero z motocykla powyzej 125ccm przechodza na samochod :) wycfanili sie teraz :) a co jest smieszne to prawdopodobnie najtanisze ubezpieczenie ma kosztowac 1800 PLN-ów po nowym roku,bo chca cos takiego wprowadzic ze firmy ubezpieczeniowe maja pokrywac z własnych srodkow szkody,a nie z oc jak to jest do tej pory :)
kozi
Też słyszałem że z motorynek i skuterów nie przechodzi - a nawet z motocykli niewiadomo - ojciec płaci za motocykl 740 ccm 84 zł na rok ;-)))
- pozostał Ci maluszek za 100 zł + raz do roku robić na niego przegląd tech ;-P
MikeB4
1800zł rocznie ???? to chyba podstawowa stawka ale to i tak przesada 150zł miesiecznie pogieło chyba kogos
Main(misiek)
nie ma bata żeby wprowadzili stawkę minimalna oc 1800zł, jak by tam miało być to każda firma ubezpieczeniowa by o tym głośno trąbiła, tak jak w przypadku 'podatku religi', 1800 to ja za 3 auta nie płace.
cOke
wiec napisałem ze prawdopodobnie tak bedzie,jesli by tak wprowadzili to połowa nie bedzie płacic :)albo wiecej niz połowa tak jak w UK polowa jezdzi bez ubezpieczenia :)
kozi
a z tymi znizkami to napewno bo sie dowiadywalem ostatnio ze z pizdzikow na samochod na 100% nie przechodzi znizka,dopiero z motocykla:)
kozi
Nie no :D Sorry panowie ale jakąś bujde żeście teraz puscili. Skoro stawka OC ma być 1800 bo ubezpieczalnie mają pokrywać szkody z własnych pieniędzy a nie z OC to po jaką cholerę to OC dalej utrzymywać ??? Przecież OC (ubezpieczenie od ODPOWIEDZIALNOŚCI CYWILNEJ jak by ktoś nie wiedział) służy własnie temu zeby pokrywać ewentualne szkody w momencie gdy zaistnieją, żeby sie nie musiało ciągać nikogo po sądach ani nie być samemu ciąganym. To jest jakieś kuriozum. Wprowadzenie czegoś takiego przeczy w ogóle idei ubezpieczenia OC. Człowiek który by coś takiego próbował wprowadzić to musiał by być jakiś totalny tłuman i ignorant zupełnie nie mający pojęcia za co sie zabiera i co próbuje robić.
Aldaron
Aldaron to jest informacja z bardzo dobrego zrodła wiec....,ale jak dla mnie to tez jest paranoja,jak ja mam za granata tyle płacic to ja pier....szczerze i sie przesiadam na rower albo pizdzika.
kozi
Ej, forum sobie zrobiliście tutaj.. :) Spoko spoko, już mnie mtango uspokoił trochę. Ale jak to jest z tymi motorynkami do końca? Powyżej jakiej pojemności muszę to ustrojstwo kupić? Bo chcę, żeby mamuśka miała swoje zniżki..
MILO
Kozi jest wigilia ale basnie to mozna sobe darowac.
dredzioch (miker)
jestem jeszcze trzezwy nic nie pilem dzisiaj :) i bajek nie opowiadam,a to sie dowiedzialem od babki od ubespieczen dobrej znajomej,wic kitu by mi nie cisła a siedzi w ubezpieczeniach dobre 10 lat :)
kozi
Milo 125cm czyli WSK 3 (wiejski sprzet kaskaderski)to juz jest jako motocykl :)
kozi
oglądałem dzisiaj wypowiedź specjalisty ds ubezpieczeń na TVN24 -składka oc może wzrosnąć o 15% i że żadnych wielkich zmian w ubezpieczeniach nie maja zamiaru wprowadzać, może źle zrozumiałeś znajomą a swoją drogą w Polsce takie rozwiązanie jak piszesz jest nie realne a w Anglii to oc jest naliczane od wieku pojazdu (chyba, jeśli się mylę to mnie poprawcie)
brzezin
Oj. Nie do konca. Bo z tego co wiem to jeżeli w przepisie stoi ze od poj. 125 cm2 to jeżeli pojazd ma 124 cm2 to już sie nie kwalifikuje. Wiec trzeba by sie dokladnie zorientować czy WSK ma 125 cm2 lub wyżej, czy mniej niż 125cm2 . To sa takie zasrane szczegóły na których sie można nieźle wyruchać. Taki myk z ubezpieczeniem w PZU był swego czasu z CC 900. W przepisie było ze pojazdy o poj od 600 cm2 do 900 cm2 miały jakąś tam niska składkę a CC 900 ma bodajże 902 cm2 i już sie nie kwalifikowało.
Aldaron
Tak było, Aldaron, masz rację...
CC miało dokładnie 903cc, a WSK ma 123cc i się nie kwalifikuje :(
Pozdreaux.
Krk4M
Aha, Brzezin, w UK OC jest naliczane z pojemności i wieku pojazdu. Natomiast youngtimery to już osobna bajka..
To jak z tymi motocyklami? Nie chcę kupować żadnego CC, bo to podraża koszty od razu... :/
Kup wsk czwórke.
Popatrzcie sobie w polisy 1800zł czy cos koło tego to podstawowa stawka z czego są liczone wasze zniżki z których wychodzą kwoty 500zł czy mnie czy więcej :)
Mój Ojciec jest agentem i od żadnej z firm nie słyszał o czymś takim by płacić całe 1800zł, ubezpieczalnia i tak płaci z własnej ręki bo My jej płacimy zawsze tak było:P nie wiem skąd ta wiadomość bo ona przeczy trocha z logiką ale może ja coś źle przeczytałem więc proszę o litość xD pozdrawiam
Szafa !G.O.P! / 2007-12-24 23:13:33 /
Szafa... masz w rodzinie agenta!?!?!!?
Witam
Z tym OC to nie takie proste. Każdy ma prawo do zniżek ale to tylko prawo a praktyka to co innego. Zniżki można nabywać w różny sposób. Albo samemu albo wystarczy przypiąć się do kogoś i jeśli jesteś wpisany do dowodu rej. i ten drugi co posiada zniżki dostaje zniżki z tego drugiego. Zniżki można przenosić do różnych towarzystw ubezp. i tylko dobra wola Towarzystwa w przyznawaniu zniżek z przyczepki lub motocykla. Tu zasady narzuca Ubezpieczyciel. Ale z tym dopisaniem to nie tak wesoło ponieważ jeśli ktoś ma parę autek to wystarczy przyglepić jednym i zniżki spadają ze wszystkich nawet z tego współwłaściciela ale to też nie jest tak do końca ponieważ niektóre Towarzystwa mają pełną rozdzielność na ubezpieczenia a polisa jest przypisana do auta a nie do właściciela (to dowolna interpretacja Ubezpieczyciela). Tak samo Tak samo indywidualną sprawą jest przyznawanie zniżek i tu przytoczę przykład: po trzech latach w PZU masz tylko 20% zniżki a w innych możesz mieć aż 30 - 40% zniżki.
Składak zależy gdzie pojazd jest zarejestrowany i co to za pojazd (marka, pojemność) i dlatego są różne składki (np z poj 1600, Ford w jednym mieście zapłacisz 400 PLN a w drugim 1000 PLN zakładzjąc te same zniżki i Ubezpieczyciela). Niestety nasza wiedza o ubezp. OC jest niska i każdy szuka najtaniej jednak to jest niejednokrotnie mylne i jeśli napotka się faceta z ikrą to możemy stanąć przed sądem i zapłacić facetowi dodatkowe odszkodowanie a przyczyna jest prosta: jak się ubezpieczasz w h..... firmie to i możesz się spodziewać problemów. Z ubezpieczycielami trzeba umieć walczyć i dla tego powstają jak grzyby po deszczu firmy które trudnią się odzyskiwaniem odszkodowań od Ubezpieczycieli.
Pozdrawiam
Szrek
SZREK / 2007-12-25 00:21:51 /
"Niestety nasza wiedza o ubezp. OC jest niska i każdy szuka najtaniej jednak to jest niejednokrotnie mylne i jeśli napotka się faceta z ikrą to możemy stanąć przed sądem i zapłacić facetowi dodatkowe odszkodowanie a przyczyna jest prosta: jak się ubezpieczasz w h..... firmie to i możesz się spodziewać problemów"
Twoja wiedza też chyba jest słaba czy tam niska ;-))
OC pokrywa szkody które Ty wyrządzisz - poszkodowany nie może Ci wytoczyć sprawy o żadne dodatkowe odszkodowanie - może zaskarżyć TWOJĄ UBEZPIECZALNIE ... OC nie ma znaczenia gdzie zawrzemy - byle taniej - nam z tytułu posiadania naszej polisy OC w razie stłuczki NIC SIE NIE NALEŻY ... również nie możemy się spodziewać żadnych problemów ...
Co innego ubezpieczenia dobrowolne czyli tzw. "casco"
MikeB4 / 2007-12-25 00:28:42 /
Nie jest tak do końca jak piszesz. W toku twojego rozumowania wygląda na to, iż ubezpieczalnie mogą być tylko te które maja najniższe stawki a ich wypłacalność jest nieznacznym wybrykiem.
Dam przykład z mego życia: Facet rozwalił mojej bratowej zderzak w Hondzie Accord i po tym fakcie udała się do ubezpieczyciela (WARTA) i powiedzieli, iż uszkodzona część będzie wymieniona i tak zrobili lecz w swoim warsztacie (autoryzowany przez Wartę) i przy odbiorze auta okazało się że zderzak nie posiada certyfikatów bezpieczeństwa i innych homologacyjnych a jak wiadomo jest to strefa kontrolowanego zgniotu. Po małej wymianie argumentów założyliśmy nowy zderzak w autoryzowanym warsztacie Hondy. Cena 5 razy wyższa od wyceny Warty. Ale nie tu chciałem uderzyć a w ustawę która mówi iż pojazd nie musi być wcale wyposażony w nowe autoryzowane części a jedynie w odpowiadające ich zamiennikom. Tak więc Ubezpieczyciel w momencie zamontowania części ze szrotu lub zamiennika wywiązuję się z umowy ubezp. OC. Ze względu na taki przypadek mogę żądzą dopłaty od wyrządzającego szkodę do ceny części oryginalnej (autoryzowanej) (spadek wartości pojazdu po zamontowaniu części zamiennej nieautoryzowanej0 i tu właśnie kończy się odpowiedzialność Ubezpieczyciela.
To jest jeden z najbanalniejszych przykładów ale warto mieć to w uwadze, że wykupując ubezpieczenie liczy się nie tylko cena za jakie zapłacę ale i prestiż firmy i współpraca między autoryzowanymi serwisami. Widziałem takie napisy na warsztatach "LINK 4 - Dziękujemy !!!". Szanowny kolego proszę odpowiedz mi dlaczego firma taka jak PZU jest w Warszawie najdroższa a jednak ludziska się w niej ubezpieczają ? Masz w ustawie o OC jasno napisane iż wykupienie polisy OC nie zwalnia z wyrządzonych szkód.
Jaw swojej praktyce zawodowej spotkałem się z tym jak jeden pozywał drugiego i co gorsza poszkodowany wygrywał sprawę - tak jak ja miałem okazję pozwać szkodnika do sądu i regresem otrzymałem wszystkie pieniążki za moje szkody.
I co Pan na to !!!!! Art 415 KC. (hierarchizacja prawa)
Pozdrawiam Szrek
SZREK / 2007-12-25 01:17:21 /
Milo owszem mam agenta jest to mój ojciec:D ale luzik jest po naszej stronie nie żadne CBA czy CIA xP
Prestiż firmy ok ubezpieczenia samochodu w Axa czy link4 czy nawet teraz w tym no Liberty Direct czy jakoś tak które dla przykładu oferuje ubezpieczenia dla faceta(to jest ich reklama) dla punta facet ma dzieci (więc ok 40 ma) samochód stary Punto 2 silnik 1,6 tam jest nie wiem nie znam i dajmy że jeździ bez szkody czyli dajmy mu full zniżek on za ubezpieczenie tego samochodu płaci nie więcej niż 500zł i mówi że ubezpieczył się taniej niż aktualnie o 400zł no to teraz płaci z 100zł?? nieosiągalne
poza tym ubezpieczalnie mają swoje regiony ubezpieczeń centrum polski wschód zachód takie tam i w każdym rejonie mają swoje zwyżki, wyliczenie polisy na samochód to jest z 5 tabelek gdzie kto co i jak obliczanie zwyżek zniżek dopłat no jest tego multum. PS. Warta nie ma swoich serwisów więc twoja bratowa została złapana przez przedstawiciela na zasadzie ja mówie to ma być tam naprawione i na lewo mam od tego kolesia kase, ubezpieczalnia ma rzeczoznawcę który spisuje protokół i wycenę ty sobie ja przeglądasz idziesz do serwisu Forda Hondy Mercedesa czy czego tam potrzebujesz i weryfikujesz czy starczy kasy z wyceny na naprawę (zwykle starcza) ale jeśli nie i nie to możesz podjąć się naprawy zostawiasz sprawę serwisowi a oni wystawiają Fakturę którą ubezpieczalnia musi zapłacić. Jeśli zgłaszam szkodę to zgłaszam ją do ubezpieczalni sprawcy i to ich rzeczoznawcy to wyceniają jak wycena jest git:) to kasę dostaje się na konto i się naprawia:)
PZU jest jedna z najdroższych firm ubezpieczeniowych to tak na marginesie.
Szafa !G.O.P! / 2007-12-25 01:48:26 /
SZREK skoro tak dobrze znasz przpisy napisz mi prosze czy dalej isnieje mozliwosc brania odszkodowania na kosztorys ??? z tego co orientuje sie firmy ubezpieczeniowe przy wycenie kieruja sie cennikiem eurotax autodata itp a w nich zazwyczaj podane sa ceny czesci fabrycznych z homologacjami i innymi bzdetami
przyklad: znajomemu gosc wjechał w zadek uszkodzenia tylny zderzak do lakieru, przedni do wymiany + lakieru wzial na kosztorys i wyszlo 2000zl za ile zrobil to juz inna bajka ;) pozatym napisz mi np czym sie rozni zderzak fabryczny uzywany bezwypadkowy od zderzaka fabrycznego z serwisu ?? jesli oba sa w takim samym stanie nie powiesz mi chyba ze nowy sie inaczej odkształca przy "kolejnym" uderzeniu :)
Main(misiek) / 2007-12-25 02:38:22 /
Właśnie tak jak kolega pisze to trzeba się nabiegać ale proszę udać się do autoryzowanego (merca, forda, itp) i powiedzieć iż jest szkoda i pragniecie zlikwidować szkodę zjego polisy w systemie bezgotówkowym a sprawca szkody jest z - LINK, itp krzaków. Zaręczam że wywalą za drzwi. Oczywiście że z chęcią wezmą robotę tylko podpiszesz papier odnośnie całkowitego rozliczenia szkody - to wyrok. Ubezpieczyciel wypłaca to co naliczył a warsztat to co on naliczył. I kto dostaje po tyłku - odpowiedź jest jedna - ten co podpisał papier w warsztacie.
Każde Towarzystwo ma swoje warsztaty - z którymi podpisał umowę na wykonywanie napraw bezgotówkowych. Taka lista jest dostępna w każdym inspektoracie który likwiduje szkody - nawet WARTA. Ubezpieczyciel ma prawo do weryfikacji podjętych napraw w warsztatach - wewnętrzne zarządzenie - nie musisz naprawiać auta tam gdzie Ci się podoba lecz tam gdzie mogą (powtarzam - mogą) zrobić to samo - a potem reklamacje. Ten system stosuje się bardzo rzadko do klienta i warsztatu.
Zawsze masz kliencie otrzymać naprawę do wartości odtworzeniowej a wszelkie założone nowe części (choć uszkodzone były już zużyte w jakimś procencie) a to juz jest strata ubezpieczyciela i to się nazywa wartość odtworzeniowa nowa co często jest mylone przez klientów a z tego właśnie żyją nasi kochani ubezpieczyciele. Rzecznik praw ubezpieczonych opublikowywuje ilość składanych skarg na Ubezpieczycieli i to jest zadziwiające z kim są największe problemy. Niestety mamy ten problem, że to ktoś wyrządza nam szkodę i to my właśnie wściekamy się przy odszkodowaniu i my latamy a jeszcze jak to polak potrafi iż na szkodzie chcę zarobić i lata po giełdach i kupuje części po 10 PLN, ale jak by mieć coś droższego i poleci lampa zespolona za 7 000 PLN to wtedy zaczyna się problem i jeszcze jak ktoś miał ubezpieczenie w firmie "krzak" to zaczynają sie korowody i kłótnie. Są na to sposoby ale polak mądry po szkodzie i musimy jeszcze się wiele nauczyć ale niejednokrotnie na własnej skórze.
A co do PZU - to mimo że są drodzy to przeważnie z odszkodowaniami nie mam problemów (to może ze względu na częste wizyty u nich i przedstawianie im praw panujących w Polsce i UE) Czasami mają mnie już dość. 3 procesy wygrane i teraz mają respekt. Ich rozporządzenia wewnętrzne mają się tak do ustaw i przepisów jak pięść do oka. To jest dla niedouczonych klientów. Nie znajomość prawa nikogo nie tłumaczy. Tka więc koledzy do książek i na studia prawnicze ;-))))
SZREK / 2007-12-25 02:41:47 /
Jeśli mogę wtrącić oryginalny używany jest mniej warty ponieważ ma inną amortyzację wartości od nowego oryginalnego choćby nawet ten używany był używany nawet jeden dzień jego wartość jest już zupełnie inna. tak samo z samochodem kupisz dziś brykę wartą 50 kafli jutro jest warta 45 kafli xD
Szafa !G.O.P! / 2007-12-25 02:43:02 /
A co dopiero jak taka lampa za 7000zł pójdzie w sprzęcie wartym 6000zł pokażą takiego wała... ubezpieczalnie mają swoje chwyty i znają prawo które u nich zmienia się co drugi dzień co chwile tylko nowe pliki dla ojca ściągam bo tu zmiana tam, zmiana masakra i taki prosty człowieczek nie ma szans tego poznać... a wytłumaczyć komuś jak to się wszystko odbywa z ubezpieczenia i odszkodowaniem to jest niezły wyczyn...
Szafa !G.O.P! / 2007-12-25 02:55:14 /
Main (misiek) - odpowiem Ci krótko. Ja po prostu lubię oryginalne części bo wiem co i z kąt pochodzą - a ze szrotu to diabli wiedzą co stało się z tym pojazdem jeśli był rozebrany - może ma mikro pęknięcia - ja nie używam części używanych które mogą przyczynić się zwiększenia szkód - śmierci, trwałego uszczerbku na zdrowiu.
A tak na marginesie to kto za to płaci - ja czy ubezpieczyciel - zawsze powołuję sie na przepis o spadku wartości mojego pojazdu (nie mówiąc o wartości pojazdu który kosztuje 500 PLN a lampa nowa aż 800 PLN to już nie przejdzie). Ja osobiście zawsze przy wymianie lampy przedniej wymieniam na koszt TU - zawsze obie - ale są warunki które muszę spełnić.
Odnośnie twojego pierwszego pytania to tak jak sam napisałeś to jest kosztorys. Kosztorys odbiega od ceny rzeczywistej ale tu trzeba uważać ponieważ jeśli cena będzie odbiegała od kosztorysu o znaczne pieniążki to biorą średnią cenę w rejonie którym jest naprawiany pojazd i robią tak zwana wycena regionalna - rzadko stosowana - niewiedza klientów. Te wszystkie Audatexy, Infoexperty nadają się do d....... .
Nie są nigdzie weryfikowane i uaktualniane - łatwo je podważyć - ale tu trzeba mieć nie złe argumenty. Tu dam przykład: Infoexpert ceni motocykl Honda Valkyrie na sumę 35 000 PLN a ja na to - dam im te pieniążki i dorzucę 3 000 PLN (zarobek) i niech kupią mi to cacko.
Wszystkie te g..... książeczki oblicza komputer i co miesiąc zadaje spadek procentowy i następnie idzie do drukarni i jest to tylko poglądowe - jest taki zapis w tych książeczkach a każda marka i model może być wyceniany indywidualnie. Mój pojazd w/g infoexperta warty jest 500 PLN a rzeczoznawcy niemieccy wycenili go na 5 000 EURO i chętnie wykładają pieniążki. Reasumując to kosztorys sam mówi za siebie a ty możesz zgodzić się z nim lub nie (nawet podpisujesz taki kosztorys - ale trzeba umieć czytać co jest napisane małymi literkami i masz prawo to skreślić i postawić przy tym parafkę.
Bądź asertywny !!!
Pozdrawiam
Szrek
SZREK / 2007-12-25 03:06:48 /
Co do tej lampy za 7 kafli w pojeżdzie za 6 kafli to już dupcia goła ponieważ TU musi robić pojazd od wartości jego sprzed wypadku to w tym przypadku do sumy 5 999,99 PLN.
Często TU mówią iż jest szkoda całkowita jest wtedy kiedy naprawa przekroczy 70 % wartości pojazdu - a dupa blada !!!!!!!!!!!!!!!!!!! To OWU z AC i kto się da zrobić na takie coś to można nazwać go frajerem - nikomu nie ubliżając.
Jeszcze jest coś takiego jak wartość sentymentalna - np. spłodziłem swego syna w tym aucie i co wtedy ?????
Też jest na to przepis.
No, tylko Panowie nie walcie teraz ze swoimi panienkami do samochodów i nie róbcie dzieci ;-)))))
Pozdrawiam Szrek
SZREK / 2007-12-25 03:15:44 /
a obliczenie wartości pojazdu zaraz przed szkodą całkowitą i obliczenie wartości samej tej szkody to też niezłe jajo.... najlepiej sie nie obijać i nie być obijanym unikniemy tego wszystkiego:P
Pozdrowionka i słodkich snów ja spadam jutro do kraka rano jadę.
Ukłony Szafa xD
Szafa !G.O.P! / 2007-12-25 03:20:10 /
No to szerokości Szafa ! :)
Szrek, zaintrygowałeś mnie, przyznam.. Skoro piszesz, że z tymi wycenami taka dupa zbita, to powiedz jak to się ma do wycen za granicami (właściwie już nie, bo nie ma granic :D).. Tyle się nasłuchałem opowiastek o tym, że ubezpieczalnia wyceniła szkody jakiegoś youngtimer'owca, kwota była śmieszna, to właściciel rzucił hasło, że ok, skoro tak, to on pakuje auto na lawetę i będzie je naprawiał w Niemczech, bo ma takie prawo i przyśle im rachunek. No i wtedy niby wszyscy ci rzeczoznawcy od TU miękną i "sypią kasą".. Czy to też wszystko mrzonki?
No i tu troszkę popeliny posiał ponieważ mimo że nie ma granic to i tak są i jest jasno powiedziane że wszelkie szkody zaistniałe na terenie RP likwidowane są na terenie RP.
Ponad to TU mogą likwidować szkody zaistniałe za granicą ale muszą być spełnione warunki - nie możliwość i zbyt duże koszty naprawy za granicą - transport do kraju. To się tyczy polis OC a z polisami AC to jest samowolka i wszystko tłumaczy OWU.
Tu na twoją odpowiedź pragnę się powołać na ustawę z 22 maja 2003 o ubezpieczeniach obowiązkowych i Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. Unr. 124 poz. 1152 z pużn. zmianami.
Zauważ że nawet w Twojej polisie jest (zależy co posiadasz) mini Car Assistance które działa tylko na terenie RP a w AC masz Assistance które powinno działać na terenie grupy Szengen. Ale to jest AC. Jednym słowem Ubezpieczyciel ma prawo wskazać miejsce naprawy pojazdu jednak tak jak życie mówi, iż te praktyki nie są praktykowane ponieważ można się powołać na ograniczenie praw wolności i swobodne dysponowanie swoim majątkiem i tu wystarczy powiedzieć iż wskazany warsztat (przez ubezpieczyciela) nie budzi naszego zaufania i szklanki pobite, walimy do autoryzowanego i tu TU nic nie ma do powiedzenia (u Pana Kazia za płotem to i TU może się nie zgodzić).
Oczywiście opisałeś sprawę jaka nie powinna przejść nikomu ale nasz kraj jest tak dziwny że wszystko jest możliwe mogły być inne przyczyny lub powody takiego zachowania. Myślę że ten człowieczek poniósł by porażkę a chociaż by na wymianie EURO bo ubezpieczyciel zapłaci w przeliczniku NBP a nie czarnorynkowym. Tak więc myślę że puściwszy taki blef wygrał z nimi i chwała mu za to bo osiągnął swój cel - a przecież o to w tym chodzi aby się nie dać i o to aby wynegocjować to co się należy. Jednak trzeba znać wszelkie kruczki i ich zagrania czasami można popaść w tarapaty i nawet stracić pojazd - jak nie wie co się podpisuje w warsztacie przy rozliczeniu bezgotówkowym - Teraz TVN TURBO o tym mówi a ja znam przypadki gdzie tak było i tu zawsze warsztat wygrywa i to jest smutne. Ale się rozpisałem ;-)))))) To temat rzeka !!!
SZREK / 2007-12-25 11:24:23 /
Eeee... Milo o co biega z tą szerokością?? święta są nie kumaty zbytnio jestem i nie łapiem....xD
Owszem temat rzeka każdy z nas spotkał się zapewne z sytuacja która nie miała prawa być i każdy z nas widzi to trochę inaczej... Shrek jesteś agentem że tak szalejesz w przepisach?? Gadasz trochę jak mój ojciec gdy die kłóci z "skretyniałym" klientem :P
Szafa !G.O.P! / 2007-12-25 11:51:21 /
ekhm szerokiej drogi ekhm
mitrov / 2007-12-25 13:07:16 /
Trafnie "szafa" nie jest tak z tobą źle jak piszesz. Ja nie kłócę się z klientami ponieważ to oni potrzebują pomocy a nie ja. Ja nie łapię tego co się podsunie pod rękę i nie każdego ubezpieczam. To ja wybieram klienta a nie klient mnie. Malkontenci do kosza i ich nie obsługuję. A ponad to ja nie muszę się kłócić o nic ponieważ pracuję dla poważnej firmy a nie dla gniotów gdzie każda złotówka się liczy i za wszelką cenę trzeba go zdobyć. To jest polityka firmy. Moją jest to iż: "można mieć ubezpieczenie albo ciążę urojoną". Ja to robię dla przyjemności a nie dla pieniędzy !!!! Dziwne ale dla tego mam ksywkę Szrek.
Uwielbiam walczyć z głupkami w inspektoratach ubezpieczeniowych a w szczególności z PZU i Warta, Link, Hestia - lubię jak miny im z lekka się kurczą i to jest mój konik.
Ostatnio nawet dostałem ofertę pracy u nich i abym ich nie dręczył bo tracą pieniądze. Trzeba pamiętać, że Towarzystwa Ubezpieczeniowe nie są firmami filantropijnymi !!!!!!
I to proszę sobie zapamiętać. Panowie - do walki z głupotą TU.
Szrek
SZREK / 2007-12-25 16:56:09 /
szrek jak tępisz pzu to popieram :)oby tak dalej ,ja ostatnio wizytowałem w tej owej firmie to tylko problemy stwarzali żeby wypowiedzieć umowę oc, banda złodziei
Może nie tępię ale a firma zawsze sprawia problemy ze wszystkim co można im przypisać. Z wypowiedzeniem to niepotrzebnie wdajesz się w jakiekolwiek dyskusję - piszesz w 2 sztukach i składasz i wychodzisz - sprawa załatwiona. A jeszcze zaświadczenie o przebiegu zaświadczenie i możesz spokojnie przy..... drzwiami i tyle Cię było w PiZdU.
Nowafirma telefoniczna i tu zaczynają się problemy w nagminnym położeniu klienta - a to coś nie doszło a to coś zaginęło a ty czekasz i czekasz i składasz pozew do sądu a oni robią z ciebie durnia w majestacie polskiego prawa i kto dostaje guli - oni zapewne nie bo oni maja to serdecznie w d..... .
Szrek
SZREK / 2007-12-25 17:32:23 /
Szefa.. to ze slangu CBradiowców.. :) Mitrov wyjaśnił.
Szrek, Ty chyba nie masz starego Forda, prawda? Na te auta nie ma AC. Dla Nas to raczej oczywiste, więc Ci tylko nakreślę, że jeśli rozmowa toczy się o ubezpieczeniu to chodzi tylko o OC. :)
No to jak to jest z tymi warunkami TU, zakładami u pana Heńka i poszkodowanym? Trochę nam dyskusja odbiegła od tematu ale jak się trafił jakiś bardziej kumaty człek... przepraszam, Shrek (;D).. to może ktoś skorzysta?
Mnie ciekawi to: co zrobić gdy ktoś spowoduje w naszym autku szkodę, my pójdziemy do TU sprawcy i TU oceni szkodę na jakąś śmieszną sumę. Co WTENCZAS robić? Jakoś łopatologicznie proszę, bo to faktycznie temat rzeka (i nie muszą być wklejone linki do ustaw).. :)
Aha, i ja na przykład nie mam TVN Turbo i nie wiem jaki temat aktualnie wałkują.. ://
Milo - ja głównie piszę o OC - a tak na marginesie to na starego forda tez można mieć AC - tylko pod pewnymi warunkami -ja osobiście na froda nie mam ale na drugi 4 letni mam.
Nie wiem jak łopatologicznie można wytłumaczyć to co już napisałem ?????
Już jaśniej nie można !!!!
A odnośnie twego rozwalenia pojazdu ze sprawcy - OC - to tajemnica jest tez w tym że zawsze musisz wiedzieć co chcesz (wykluczone - odnowienie pojazdu i jeszcze w kieszeni, musisz wybrać co Ci się opłaca). Zazwyczaj wyceny TU są okrojone o jakieś 20-30% a naprawa zawsze (przeważnie) jest wyższa. Najlepiej odstawić autko do autoryzowanego i tam niech rzeczoznawca przylezie i zrobi kalkulację jednak trzeba od razu poprosić o wstępną wycenę warsztat który walczy o swoje pieniądze i będzie pertraktował z rzeczoznawca o przyznanie tego czy owamtego ponieważ warsztat też pragnie zarobić i taką wstępną kalkulację ma przedłożyć do weryfikacji rzeczoznawcy. Sprawa idzie szybciej a jeśli coś wyjdzie w czasie roboty to zazwyczaj akceptują po rozmowie telefonicznej lub jak bardziej niedowiarek to przyjeżdża do warsztatu. Trzeba tylko tak manewrować aby wartość odszkodowania nie przewyższyła wartości pojazdu sprzed szkody.
Jak się idzie do TU to zazwyczaj zachowaj odporność na wzniosłości i rzeczoznawcy możesz nawkładać gdzieś po ciemku - ja zawsze chwytam się za brodę i przytakuję szukając jego głupich wypowiedzi i wywalam argumenty jego głupich wypowiedzi. Podpieram to podstawowymi przepisami z Kodeksu Cywilnego i leży na łopatki. Zazwyczaj głosem spokojnym oznajmiam iż najprawdopodobniej spotkamy sie w sądzie i podpieram stosownym pismem do Inspektoratu i czekam. Jeśli się zdenerwujesz to twoja mowa ciała mówi iż coś nie jest tak i można sobie na tobie troszkę pojechać i urwać.
W TVN TURBO właśnie mówią o tym jak można stracić pojazd w warsztacie za pomocą jednego podpisu i za pośrednictwem holownika (hieny cmentarne). Ludzie nie czytają tego co podpisują i potem są efekty straty pojazdu po naprawie a jeśli chce się je dostać to potrafią policzyć za parkowanie drożej niż na policyjnym parkingu. Koszt odzyskania pojazdu to równowartość pojazdu na giełdzie.
Szrek
SZREK / 2007-12-25 19:25:40 /
Szrek, źle mnie zrozumiałeś.. :) Z tą łopatologiczna instrukcją to właśnie wytłumaczyłeś w ostatnim poście :) - o to mi chodziło.
Co do tych hien z lawet to słyszałem o tym. A papierki zawsze czytam do końca - choćby miało mi to zająć godzinę :) Ostatnio spędziłem półtorej w banku, otwierając konto. W banku reklamującym, ze konto można założyć w minut piętnaście :)
Odnośnie tego co napisałeś o oddaniu auta do autoryzowanego warsztatu to masz na myśli serwis Forda czy obojętnie jaki zakład na przykład blacharski?
Bo... nie wiem jak u Ciebie w mieście, ale u nas, we Wrocku jak zajechałem pod główny serwis Forda, żeby mi coś oglądnęli w silniku to zapytali co to za auto i jeśli nie ma wtyczki diagnostycznej to oni nic nie pomogą. Tacy fachmani. Dlaczego o to pytam? Bo jak pomyślę, że mieliby cokolwiek robić przy moim autku to mi się włos jeży na głowie. :/
A swoją drogą... tak na marginesie może zdradzisz jak można zrobić AC na 28-io letnie Capri? :) Jak mniemam trzeba do tego rzeczoznawcy ? To ten sposób?
TU musi wyrazić zgodę na ubezpieczenie a do tego rzeczoznawca nie jest potrzebny (choć będą odsyłali) TU na własne potrzeby ma u siebie rzeczoznawcę i to on za darmola robi takie wyceny ale najpierw musisz całować agenta który załatwi Ci zezwolenie. Zaręczam że to nie jest proste bo taki agent musi mieć dobre poparcie w centrali lub u dyrektora oddziału.
A odnośnie serwisu to zgadzam się i dla tego żaden samochód który posiadam nie oddam do warsztatu (choć jest jeden wyjątek - stoję przy nim i gapię się na łapy mechanikom) a jak się nie zgodzą to szukam takowego który weźmie te warunki ale ja z tym nie mam problemów bo to ja jestem klient a nie oni i to oni chcą zarobić a nie ja !!!!!!!
Pozdrawiam Szrek
SZREK / 2007-12-26 00:38:45 /
Ja się wtrącę, w pzu naliczyli mi 2900 za granadę więc im podziękowałem, ale kiedyś w autogiełdzie ogłoszenie jakieś zobaczyłem "ubezpiecz swojego Forda bez względu na wiek i pojemność za 700 zł" Dominet Bank sie firma nazywa i korzysta jakoś z allianza czy coś. Poszedłem ubezpieczyłem i jest ok. OC+NNW za 750 zł, to chyba tanio :P zwłaszcza że nie mam zniżek, tylko same wzwyżki.
żbik / 2008-01-07 21:12:57 /
Żbik dzwoniłeś do mnie dziś?? Jak tak to gratki ubezpieczenia też myślę nad nnw pozdrawiam:)
Szafa !G.O.P! / 2008-01-07 21:18:58 /
nie dzisiaj nie dzwoniłem. ale jak masz garaż do wypożyczenia na parę dni to mogę zadzwonić :P
żbik / 2008-01-07 21:55:30 /
no niestety nie mam sam szykuje sie na lato do jakiegoś dla swojego tajniaka ale zapytam sąsiada na jaki to miało by być samochód ?może by sie zgodził na kilka dni...
Szafa !G.O.P! / 2008-01-07 22:03:16 /