Cześć. Stalem się posiadaczem capri mk1. Samochod do kapitalnego remontu. Kilka dziurek do połatania, nowy lakier itd. Silnik v4 też do remontu. Zastanawia mnie czy taki samochod bardziej warto robić na fabrykę czy nie zrobić go na restomoda jakims wspolczesniejszym silnikiem v6 albo v8 że stylową coś jak ten:
https://pin.it/38BjC2n3A
Albo zrobić go na replikę którejś rajdowki albo perana?
Te modyfikowane mi się bardzo mi się podobają, ale z 2 strony czy takie auto coś warte będzie?
Czy wyremontowana seria warta więcej?
PiotrC / 2024-03-03 19:47:53 /
odpowiedz sobie na pytanie: robisz dla inwestycji czy dla siebie ( czyli taki jaki ci się podoba )?
Jeżeli opcja pierwsza to nie wiem w jakim stanie i w jakiej kompletacji masz bazę ale i tak na dzień dobry wydasz dużo więcej niż warty będzie w stanie oryginalnym.
Więc ewentualna inwestycja będzie musiała być długoterminowa.
W drugiej opcji robisz jak ci się wymarzy, wydasz taką samą górę pieniędzy jak w opcji 1 ale przy ewentualnej sprzedaży odzyskasz częśc kasy, pod warunkiem ze znajdziesz chętnego na takiego.
wąski77 / 2024-03-03 19:58:47 /
Sprecyzuj słowo ' warto' , chcesz zrobić coś bo masz pomysł i zawsze chciałeś mieć ? Czy chcesz kupić za to kawalerkę i wysłać dzieci na wakacje ? ;-)
Dla mnie znaczy to pierwsze i nawet te fordy które się rozpadły uważam że warto było :-D
Co do kawalerki i wakacji to chyba lepiej iść na nadgodziny w pracy hehe
Piter M / 2024-03-03 20:05:57 /
Capri jest niestety inwestycją z której ciężko odzyskać pieniądze w razie sprzedaży, chyba że kupisz tanio i podpicujesz, ale remont jaki by nie był to raczej przewyższy wartość samochodu. Jeżeli samochód jest niekompletny lub ma sporo do wymiany to na pewno.
Capri gwarantuje za to coś innego - satysfakcję, jeśli robisz to dla siebie to rób tak jak Ci się podoba, żebyś później nie narzekał że z oryginalnym silnikiem jest mułowaty albo ma brzydki kolor.
Z drugiej strony uważaj też na zbytnie przeróbki, jak nie są wykonane tip top to bardziej denerwują niż cieszą, mogą się też łatwo opatrzyć, a oryginał jest ponadczasowy.
Pytanie też na ile oryginalny jest ten samochód, jak ma większość części i dasz radę go uratować w takiej konfiguracji to warto.
Można pójść na kompromis, zrobić wzbogacony oryginał, tzn większy silnik ale z występujących w tym modelu itp, zostawić oryginalne części na półce, zawsze będzie można wrócić.
camaro / 2024-03-03 20:16:40 /
Robić i nie patrzeć na koszty.
To nie ma sensu ;)
Za 10 lat , biorąc pod uwagę koszty , okaże się źe to była promocja :)))
szwaycar / 2024-03-03 20:17:39 /
Auto w miarę kompletne i całkiem przyzwoicie zachowane. Niewielkie braki. Podobają mi się te porobione ale jakby miało się okazać że wartość takiego w serii za kilka lat będzie wysoka to trochę szkoda modzić. Kasa i zabawa przy robocie ta sama...
PiotrC / 2024-03-03 20:19:05 /
Jak auto jest wzglednie kompletne i oryginalne to nie ma co modzić, robić na oryginalne bo wcrazie jak ci sie znudzi lateiej to sprzedac i za lepszą cene choc chyba w pl to juz malo chętnych na capri pstrzac ile czasu potrafia wisiec w ogłoszeniach na portalach, ja mam pomodzony i to sie mści juz bym tego nie zrobił, to terzeba na prawde z glowa zrobić by dawalo frajdę z jazdy
Jellon aka Revenge Racer / 2024-03-03 21:23:43 /
Wersja eko na codzień to wkładaj 2.0 ohc , dobierz most i skrzynie , wyjdzie tanio i wiooo
Wersja hard , ale dająca dużo więcej fanu wg mnie , tyle że tu już koszty spore i wpierw skończ na tip top karoserie to silnik essex v6 podwójne wydechy dzwięk , skrzynia świnia i nawet przy ostrej chandrze depresji nic nie zarżniesz :D
Tweed / 2024-03-03 22:14:14 /
Warto go oddać do huty i kupić elektryka.
Słowo "warto" nie istnieje na tym forum. Albo masz fantazję na oryginała, albo na wydumkę. I wszystko. Wrzucasz kasę do studni tuż przed nadjeżdżającym buldożerem. Jak ją tam wrzucisz, to koniec. Nigdy jej stamtąd nie wyjmiesz.
NIKT NIGDY NIE ZWRÓCI CI TEJ INWESTYCJI. To jest FORD. Jak znajdziesz świra, co będzie na niego napalony, to po prostu mniej stracisz. Ale NIE ZAROBISZ. Na tym nie robi się kokosów. Nie na Fordach.
granadziarz_3M / 2024-03-03 22:58:03 /
jak jest oryginalny i kompletny to lepiej zostaw go w oryginale, to historia, wypada o nią dbać, najwyżej zmień silnik z v4 na 2.3 v6 a tamten odłóż, to plug'n'play
ale zrobisz jak będziesz chciał
camaro / 2024-03-03 23:12:02 /
Granadziarz, to zależy... jak przygoda ma trwać 2 lata to pewnie tak. ale patrząc w dłuższej perspektywie (na co słusznie Wąski zwrócił uwagę), powiedzmy 10lat+, to widząc jak ceny naszych aut się zmieniły, pewnie da się nie stracić.
No i oryginał zadziała w tym schemacie na pewno lepiej niż wydumka.
rozjechany liil / 2024-03-03 23:20:36 /
' warto' to podjąć właściwą decyzję bo stracić można czas a jego już nie odkupi
Piter M / 2024-03-03 23:29:37 /
Jak kupisz i będziesz sezonował. To może tak. Ale jak się zabierzesz za odbudowę i zrobisz igłę w Zapkowo-Dredowym pojęciu.... Nie ma szansy. Nie w tych modelach. Mustang, thunderbird, gran torino... Tak. Ale nie capri, taunus, granada.
granadziarz_3M / 2024-03-03 23:30:26 /
no ok, Dredowy styl to inna liga :)
rozjechany liil / 2024-03-03 23:54:16 /
Auto dorwałem za śmieszne pieniądze, 95% roboty robię sam hobbystycznie. Raczej milionów nie zamrożę...
Z silnikiem mam zagwozdkę. 35 lat temu dziadkowi zatarło się najprawdopodobniej 2.0 r4. Kupil v4 z taunusa odremontował włożył ale nie zdążył odpalić.
Mam VIN i nr silnika - rozszyfruje ktoś żeby się upewnić co tam siedziało?
Przeszedł kolo nosa ostatnio Essex v6 😞
PiotrC / 2024-03-04 06:38:08 /
Wrzuć fotki Capri!
Morales / 2024-03-04 06:49:36 /
Już rozbierany na jednej focie. Druga podczas dosłownie wycinania z zawalonej stodoły 😉
LE60772 taki nr silnika na umowie z 91 roku jest wpisany. Da się po tym nr rozszyfrować co to za jednostka była fabrycznie?
PiotrC / 2024-03-04 07:30:21 /
Typowy barnfind, ekstra
daniel46 / 2024-03-04 07:45:38 /
Cześć, fura świetna, ale raczej nie na 100% oryginał odbudowę.
Jeśli mnie taka przygoda by trafiła, to dziś bym się nie zastanawiał w ogóle, tylko kupil napęd z Mustanga 5.0 HO i tam wsadził. Bylo Capri Perana z 5.0 V8, więc wszystko by zostalo w klimacie jak trzeba.
Konrad vel smasher / 2024-03-04 07:59:45 /
Ale fajna znajdka:)
Szafa !G.O.P! / 2024-03-04 08:12:25 /
PiotrC zakładaj stronę w prezentacjach samochodów, wrzucaj więcej zdjęć i opisów, chętnie będziemy śledzić projekt.
rozjechany liil / 2024-03-04 08:19:04 /
Ten numer co podałeś to tylko datownik - nie da się z niego wyciągnąć danych silnika poza faktem, że to auto z kwietnia 1971 roku. Pokaż foto tabliczek znamionowych o ile ocalały, to będzie wszystko wiadomo.
Konar / 2024-03-04 08:50:58 /
Jeśli 1971, to R4 mogło być tylko w egzemplarzu produkcji brytyjskiej - Kent 1.3 albo 1.6. Czyli auto kupione w Austrii, Szwajcarii albo Skandynawii (formalnie także Grecja i Iberia, ale stamtąd się wtedy nie przywoziło). W produkcji niemiecko-belgijskiej R4 Pinto pojawiło się dopiero w sierpniu 1972 (jako 1.3 i 1.6). A w tych papierach jaką masz pojemność?
Pozdreaux.
KRK 4m / 2024-03-04 09:28:58 /
Rewelacyjna scena z tą szopo-garażem.
Ale stan na oryginał marny. V8 wraz z całym napedem, mostem i tylnym zawieszeniem, być moze nawet przednim. Na pewno taniej niż powrót do oryginału.
Aleeeee klimat z tą szopoą oooohohooh i ta piła obok.
No no, uwolniłeś Christinę. Zobaczymy jak historia potoczy się dalej ;>
Buduj customa, szkoda życia na oryginały, szczególnie przy takiej znajdzie z szopy.
Curtis_Capri / 2024-03-04 10:11:27 /
hej przygodo, znalezisko z duszą :)
stan jest niestety wskazujący na potrzebę wymiany sporej ilości części, żeby to był oczywiście ładny oryginał,
tylko tabliczki, ewentualnie pewne szczegóły spod maski mogą określić oryginalny silnik,
większość Mk1a to silniki v4,
maska mówi że to nie był V6, felgi są od bieda wersji ale to ruchliwy temat,
ile ma zegarów 2 czy 6?
z której strony ma półkę aku i czy nie była przekładana?
potrzeba więcej zdjęć
camaro / 2024-03-04 10:23:32 /
Ogólnie to sytuacja taka że auto stało w tej szopce od 93r. nie ruszane. Musiałem wyciąć nowe drzwi żeby go wytargać.
Syn nie żyjącego już właściciela twierdzi ze był silnik rzędowy, ale ojciec zatarł i włożył z taunusa tą v4. Na bank nie było v4 fabrycznie bo widać ze jakaś łąpa do altka rzeźbiona i kilka patentow dookoła.
VIN auta GBBCIE60772, na kwitach jest jeszcze jakiś "nr podwozia" 69103.
Zegary na desce 2. Wnętrze niebieskie, auto fabrycznie srebrne było. Akumulator po stronie kierowcy.
Dziadek ogólnie mistrz konserwacji. komora silnika ma tyle warstw ile kolorów mają płoty na wsi w którym to stało, plus kilka kilo towotu, ale może dzięki temu blacha poza podszybiem, pasem przednim i kilkoma dzurami w podłodze dzwon.
Felgi (5szt) są te srebrno czarne wiatraczki, zmieniłem na swoje z taunusa zeby wyjechac bo flaki przyrośnięte były.
Auto ogólnie kompletne, wszystkie lampy chromy, wnętrze jest, wiec będzie na następną zimę zabawa wieczorami :)
PiotrC / 2024-03-04 11:04:28 /
vin raczej GBECLE...
To V4 "z Taunusa" to też nie tak hop-siup. Jedyne Taunusy na V4 to P4, P5 i P6 (chyba że za Taunusa uznamy także P7). Dziobaki i późniejsze (TC1/2/3) widlaste miewały tylko szóstki, a czwórki zawsze były rzędowe Pinto SOHC.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2024-03-04 11:26:05 /
numer nadwozia się nie zgadza, ta litera "I" jest nieprawidłowa
wcześniej podawałeś jakiś numer silnika LE60772 więc to by wskazywało na GBBCLE60772, ewentualnie JE
Kenty R4 miały aku z prawej, więc półka z lewej wskazuje nadal na V4, ale może być przespawana,
v4 mógł być z prądnicą, ktoś przerobił domowym sposobem na alternator i pospawał mocowania,
różne mogą być kombinacje, trzeba się dokładnie przyjrzeć co jest oryginalne a co kombinowane
camaro / 2024-03-04 11:30:25 /
całkiem możliwe :D
PiotrC / 2024-03-04 11:36:06 /
Zaraz sie okazę, że numer silnika jest zgodny z budą i będziesz brnął w oryginał. Nie idź tą drogą:), bo nie dożyjesz momentu w którym odzyskasz zainwestowane (czy też raczej przepalone) środki:).
Jesli nie jest mocno skorodowany to może warto byłoby zostawić ile się da patyny i odnowić tylko to co trzeba.
Finansowo to WARTO jedynie to sprzedać jak jest z przebitką.
Chyba że chodzi o inne wartości to masz to szczęście, bo raczej wszystkie możliwe rozwiązania były przećwiczone i można obejrzeć rezultaty nawet na żywo.
W opcji pierwszej masz albo auto Mariana:
https://www.capri.pl/car/374
albo Bartka
https://www.capri.pl/car/2310
Wartość będzie tylko rosła, niemniej przy obecnym rynku usług i materiałów samo wyszykowanie i polakierowanie nadwozia pewnie wyniesie tyle co kupienie gotowego - nie wspominając, że to projekt na lata.
Druga opcja to jak np. auto Rozjechanego:
https://www.capri.pl/car/5719
pewnie w 40-50 kołach się zamknie, i tyle warte będzie, ale nikt tyle nie da :)
Kolejna opcja to rajdówka z epoki, Capri MK1 chyba nie ma - bo i trochę po co :) za to escorty są:
chałupniczo (sorry barto ;)
https://www.capri.pl/car/4838
i ciut grubiej:
https://www.capri.pl/car/6766
Oba projektu to worek kasy nie do odzyskania.
Osobiście bym zrobił jak pisze Dred, mechanika i elektryka to najtańsza i najprostsza rzecz, jak buda się nadaje to składałbym jak jest na pinto i jeździł aż koła odpadną - tanio szybko i przyjemnie :)
Piosiu. / 2024-03-04 12:20:50 /
Jestem podobnego zdania, co dred.
Uratować tyle blachy, ile trzeba, resztę zostawić w patynie - żeby nie popaść w koszty.
Rozglądać się za sensownym silnikiem, skrzynią, mostem - żeby to fajnie jeździło. I wcale nie mam na myśli 302CI.
Do tego i tak czeka Cię przejrzenie i ucywilizowanie hamulców oraz zawieszenia. A to i tak kupa roboty.
Skarbem jest to, że masz zdrową blachę.
A z kundla sznaucera już nie zrobisz.
Bartłomiej / 2024-03-04 12:26:43 /
cokolwiek nie zechcesz robić i tak zatrzymasz się na blacharce.
Nie poznasz tego auta po piaskowaniu. Patrz jak wygląda pas przedni, doły drzwi, nadkole tylne. To są lata roboty własnej (z doskoku) lub 3-6 miesięcy roboty blacharza non stop.
Decyzję czy oryginał czy restomod zostaw sobie na później.
marian212 / 2024-03-04 12:58:23 /
Według mnie trzeba sobie zadać pytanie ile realnie środków (zaangażowania i pieniędzy) będzie można bez żalu zainwestować. Wtedy jest możliwe określenie zakresu i poziomu wykonania prac.
KR54321 / 2024-03-04 12:58:40 /
Pasy przednie to chyba u Zapka nowe mozna kupić? :)
Konrad vel smasher / 2024-03-04 15:00:49 /
Właśnie GB zamówienie duże zrobiło więc będę wznawiał produkcję.
zapek??? !G.O.P! / 2024-03-04 15:09:25 /
Może GB też tylne pasy zamówiło?:)
Tylne nie, błotniki zamówiło ale to jeszcze nie ten moment.
zapek??? !G.O.P! / 2024-03-04 16:03:50 /
O błotniki :D
MikeB4 / 2024-03-05 10:24:28 /
Jedno jest pewne - aktualna jednostka nie zostanie, wiec może ktoś bylby chetny na v4?
PiotrC / 2024-03-25 11:06:32 /
To jest 1.5, czy 1.7? 1.7 mógłbym przygarnąć, 1.5 mam kilka.
m.kozlowski / 2024-03-25 11:14:13 /
1.7 chętny 🤗
adrian_c / 2024-03-25 13:18:22 /
Oznaczenie silnika f01342. Zdaję się że to 1.7?
Jak ktoś chętny to na priv zapraszam. Jest też do oddania skrzynia.
PiotrC / 2024-03-30 08:21:00 /
Oj nie, to nie oznaczenie silnika. To jest "FO 1342" i oznacza Firing Order, czyli kolejność zapłonów na cylindrach. Z tego nijak nie wynika pojemność silnika, tylko taka lokalna pomoc do ustawiania zaworów.
Michał Konieczny / 2024-03-30 10:00:06 /
Gdzie szukać jakiegoś nr bloku?
PiotrC / 2024-03-30 11:21:20 /
1.5 a 1.7 chyba tylko wal sie rozni ale to marcin wi wszystko;)
W Capri jeśli V4 miało gaźnik dwugardzielowy, to raczej na pewno jest 1.7. Czyli to pierwsze nam podaj :).
m.kozlowski / 2024-03-30 21:15:35 /
numery mogą być przebite, ale są na lewym przednim narożniku pod głowicą, jak na rysunku wyżej,
na głowicy przy wydechu masz odlaną dużą literę lub dwie
na bloku obok aparatu zapłonowego też jest duża litera
camaro / 2024-03-31 23:00:14 /
Blok i głowice są te same w 1.5 i 1.7
m.kozlowski / 2024-03-31 23:14:04 /
tak, ale nikt nie powiedział że to 1.5 czy 1.7, wtedy tylko wał, z zewnątrz osprzęt coś może powiedzieć.
to może być 1.7 ale np z Transita, albo 1.2 z 12M
Samochód ma 2 zegary więc nie był to 1.7 GT, możliwe że założył akurat 1.7GT z innego Capri, ale szansa na to jest nieduża.
2-gardzielowy gaźnik to oczywiście podstawowy znak, ale trzeba odczytać wszystkie możliwe numery, nawet te z aparatu, kolektora ssącego, gaźnika coś powiedzą
camaro / 2024-04-01 00:22:04 /
Nie stety BC na głowicach - więc 1.3... jak ktoś chętny na taki motor to zapraszam. Cena do dogadania.
PiotrC / 2024-04-04 20:43:11 /
Szybkie pytanie. Czy moja buda miała uchylne tylne szybki?
tak
camaro / 2024-05-23 21:46:40 /
Dokładnie.