Więc tak:
czesc 1.
zaczelo sie w środe, przegzalem silnik w korku ( wiatrak na stale ale 4ramienny od 125p) wskazowka temp doszla do zoltego pola zatrzymalem sie troche ostygl, problemy z odpaleniem jak nei wiem co .. chyba za 4, czy 5 prazem wkoncu zapalil ( korki gazowe? ) i powoli sie pokulalem do domu, juz nei w korku temperatura na zegarze spadla, ale silnik tak jakos glosniej zaczal pracowac :(((
przyjechalem do domu wyszukalem wiatrak elektryczny i wladowalem toto przed chlodnice dmucha mocno i chlodzi...
czesc2.
Uszczelke pod glowca raczej mam ok, tzn. nie "babelkuje" w chlodnicy ( szczelny korek i wezyk do flaszki z woda ... )
no i tak... wyjechalem wszytsko ok, wiatrak el. ladnie dmucha, wskaznik temp. niecala polowa skali, silnik pracuje "troche" glosniej tzn. "pierdzi" glosniej, no i niby wszytsko ok. tylko ze jak dalem gaz w deche to pociagnol chwile po czym ... zgasl :((( pokulalaem sie chwile zatrzymalem i probuje odpalic, nic, chlodnica letnia nie da sie opazyc, po chwili odpala, no i sie kulam, po chwili jeszcze jeden test, 4'ka, gaz do dechy ( obroty od ok 2000 ) ciagnie ladnie jednak juz przy 3000 - 3500 traci moc ... no i co Wy na to?
dodam ze caly uklad chlodzenia jest szczelny, nigdzie nie leci... ( czy mozliwe ze pompa wody padla ale nie cieknie? ) gaznik wyregulowany, a elektryka ok...
pomocy!!!!
pozdrawiam ... cieplo :(
Jak na moj gust to przepaliles uszczelke pod glowica, sprawdz czy na korku wlewu oleju i bagnecie nie osadza sie bialy zwazony olej (wyglada jak twarozek :))), jesli tak to n bank uszczelka, ale nie sadze, zeby z tym mogla miec cos wspolnego pompa wody.
Pozdr.
Draken / 2002-05-11 09:39:27 /
ta piana na rozgzanym czy zimnym silniku?
btw. 2.3v6 ...
W zasadzie i na zimnym i na goracym, choc chyba bardziej objawia sie jak silnik ostygnie... Jesli masz tego duzo, to znaczy, ze woda przedostaje sie do ukladu smarowania wlasnie przez walnieta uszczelke, a to jak wiadomo moze byc przyczyna spadku mocy (przedmuchy) i innych nieprzyjemnych historii...
Pozdr.
Draken / 2002-05-12 09:22:31 /
Współczuję stary, wiem co to znaczy jak nie można spokojnie brykać. Umnie elektryka już prawie zrobiona.
Pozdrowienia
papajPeCeKa / 2002-05-12 12:21:09 /
Bardzo prostym do diagnozy objawem wywalenia uszczelki pod głowicą jest również kontrola poziomu płynów w układach. Jeżeli zanotowałeś tylko ubytki wody, którą musisz ciągle uzupełniać, to jeszcze nie problem. Kiedyś podczas OSu w Citroenie redukcja z IV na I zamiast na III przy 110 km/h wywaliła nam uszczelkę między podgrzewanym kolektorem ssącym a kadłubem. Gotował i gubił wodę, tracił moc, ale nie groził zatarciem panewek ani rozerwaniem węży i chłodnicy. Gorzej jest, gdy wywali uszczelkę głowicy między magistralą wodną a komorą spalania. Wtedy tłok robi za sprężarkę i pakuje kilkanaście atmosfer w chłodnicę, co kończy się rozerwaniem węża albo dziurą w chłodnicy (zależy co słabsze). Ale wtedy też tylko ubywa wody i nie ma "majonezu" pod deklem zaworów. Jeśli wywali uszczelkę między kanałem smarowania a cylindrem, to zaczyna dymić (jak przy pierścieniach czy zaworach), motor traci moc, ale nie gotuje wody, natomiast szybko spada poziom oleju. A kiedy wywali pomiędzy magistralą oleju i wody to robi się majonez (na ciepłym i na zimnym), tracisz moc, gotujesz wodę, której szybko ubywa, a jednocześnie podnosi się poziom oleju w misce (pozornie). A to po prostu woda wlewa się do miski, jako cięższa wchodzi pod olej i podnosi poziom oleju. W razie wątpliwości wystarczy poluzować korek spustu oleju, a pocieknie woda. Wtedy za kilka dni masz zatarty motor. Może jeszcze (teoretycznie) wywalić "w trójkąt" - cylinder, woda i olej. Wtedy masz wszystkie objawy naraz - zatarte panewki, pękniętą chłodnicę (albo do wyboru węże) i zasłonę dymną. Czego oczywiście nie życzę.:-)))
Pe®ana / 2002-05-12 12:49:40 /
woda do cylindrow sie nie dostaje, ... sprawdzalem,
piany na oleju nie ma...
moze jednak sie przegzewa... aha w ulkadzie chlodzacym nei ma oleju :)
sam juz nie wiem, wykrecilem termostat, jutro test zobacze czy sie zagzeje, aha odkamienlilem caly uklad, zobacze...
no i kicha nie nagzal sie jeszcze dobrze wyprzedzalem i... troche ponad 3000 spadek mocy, popracowal nierowno (obroty spadaja, rosna , brak mocy), brak reakcji na pedal gazu, zgasl, zatrzymalem sie , pokrecilem zaskoczyl i no jakos dojechalem (Vobr max 2800 ) :(((((
co to moze zle wyregolowany gaznik?
helppppppppppppppppp
ok... dzisiaj mialem sie zabieraz za sparadzanie elektryki, ale tak mnie cos tknelo i patrze w filtr paliwa .... a tam calutki filtr zawalony jakims szaro-bialym ustrojstwem po wymianie filtra wszytsko ok ale i tak jeszcze troche tego leci z baku... :)
ufff