Wiemy wszyscy, że w Polsce nie wszystkie drogi są doskonałe. Często ktoś spieszy się w nocy, czasami we mgle, zupełnie nieznaną sobie trasą. Ci z nas, którzy sporo podróżują zapewne znają zasady, ale może warto o nich opowiedzieć młodszym kolegą z klubu.
1. kiedy doganiasz kogoś i pacjent włącza prawy kierunkowskaz - jedż
2.kiedy włącza bez istotnej przyczyny lewy - nie jedż. zobaczył coś, czego ty nie widziałeś
3.kiedy dochodzi Cię szybki pacjent z tyłu, a droga z przeciwka jest pusta /w nocy/- włącz długie, niech wie co go czeka
4, nigdy nie przyspieszamy kiedy ktoś nas wyprzedza na zwykłej drodze
5.za pomoc zawsze entuzjastycznie dziękujemy awaryjnymi
6.jeżeli przed nami jest korek, wypadek, zamknięty przejazd, a za nami cokolwiek w ruchu - włączamy awaryjne /na chwilę /.
.... lista jest dużo dłuższa, a ja idę spać, proszę innych klubowiczów o uzupełnienie
.STICH. / 2007-02-08 01:31:08 /
true....
Fuszix 3M / 2007-02-08 01:34:52 /
nie zgadzam sie z pkt 5, awaryjne jak dla mnie tylko jak ma byc zaraz hamowanie /korek np/ - dziekowanie to lewo-prawo-lewo kierunkami
poza tym kiedys byl taki watek chyba.. :)))
Mac13k / 2007-02-08 01:37:44 /
z kierunkami ok, ale awarie gdy nie ma zlej widocznosci i zalaczysz je na kilka sek, tez ok....
Fuszix 3M / 2007-02-08 01:39:21 /
Zapomniałeś chyba o najważniejszym, a często zapominanym :))
Jak jedziesz, postaraj się trzymać możliwie blisko prawej krawędzi :)) to nieeeeeezwykle pomaga innym użytkownikom :P
Pzdr
7. Na drodze "jednopasmowej". Jeżeli jedziesz, a za tobą sznur aut i ktoś z naprzeciwka blokuje długo swój pas bezskutecznie chcąc skręcić w lewo - daj mu szansę.
8. Korkek w mieście. Widzisz, że auta z podporządkowanej nie mają szans włączyć sie do ruchu. Zasada. Wpuszczamy przed siebie, po jednym aucie.
.STICH. ... co do punktu 6. Pojawia sie watpliwosc tylko w przypadku przejazdu kolejowego - awaryjnych ani na chwile raczej nie wlaczac. Niewlasciwa interpretacja bywala przyczyna tragedii. I teraz nawet w podrecznikach zwraca sie na to uwage.
amator liil (EM) / 2007-02-08 07:21:52 /
http://www.capri.pl/forum/54903#119469 - tutaj temat był już poruszany
do Waszej listy chętnie dodam
10. Nie przesadzać z awaryjnymi - mogą być odczytane jako awaria samochodu i nieszczęście gotowe ... najlepiej zasygnalizować jeszcze przed zatrzymaniem samochodu i poźniej wyłączyć
11. polecam obserwować autka z CB - ciężarowe bądź osobowe ... często zjezdżają robiąc miejsce karetce zanim ją jeszcze widać, mamy wtedy też czas na wybranie mniejszych krawężników :)
12. jeśli jeździmy z CB i kogoś chcemy puścić , ułatwić mu wyprzedzanie starajmy się do pacjenta mówic po imieniu - w sęsie marki samochodu i koloru przynajmniej, bo słowa : "kolego śmiało masz wolne" odczyta nie tylko kierowca za nami ale też ktoś pół kilometra dalej w całkiem innej sytuacji i może być problem :)
13. znow CB :) ... coraz więcej osobówek ma radyjka - popieram - tylko czasami jeśli "pomagamy" trafić komuś do celu, gdy ktoś pyta o skrót pomyślmy o wiaduktach, ograniczeniach tonażowych itp. a jak nie jesteśmy pewni to lepiej to zaznaczyć w pomocy ...ciężarówa 4.08 m nie przejdzie wszędzie
14. ustrzegać się sytuacji w których zbliżając się do krzyżówki na czerwonym przed samymi światłami wskakujemy przed ciężarówke bo akurat tam mniej samochodów... dla naszego tyłka lepiej i dla zdrowia kierowcy 40 tonowego zestawu ... on ma wyliczoną droge zatrzymywania , czasami drogi towar, jeżdząc między hurtowniami w jednym miescie(kilka przecznic) nie do końca pozabezpieczany
15. nie wyprzedzac a poźniej po 100 m. sygnalizować skręt w lewo ... to woła o pomstę do nieba
16. starać się nie jeździć "na wysokości" prawych drzwi samochodu ciężarowego - czyli cięzarówa lewym pasem a my sobie obok lewym ... kierowca zupełnie nas nie widzi i bardzo często dochodzi do takich szlifów
Mirek K. / 2007-02-08 07:50:07 /
i chyba tego typu tematy powinny być poruszane na kursach szkolących kierowców ... pamiętam jak spierałem się z wykladowcą co do sensu zjeżdzania na prawo (ustępowania), migania prawym kierunkiem gdy wolne itp. przepisy tego nie regulują i wszystko co nie opisane niestety traktowane jest jako nieprawidłowe ... a Ci którzy jeżdzą nieco więcej zdają sobie sprawę jak takie drobnostki ułatwiają życie
Mirek K. / 2007-02-08 07:57:31 /
dokladnie masz racje ostatnio jechalem do rybnika i jechalem polska autostradą:D heh polacy jeszcze musza sie duzo nauczyk kultury jazdy jechalem audi lewym pasem disyc szybko okolo 180km zblizam sie do ciezarowki a nagle koles ktory jechal za ta ciezarowka wyjezdza mi na lewy pas:/ z reszta takich sytuacji bylo duzzzzo jak widzisz kolesia na autostradzie na lewym pasie ktory sie szybko zbliza do ciebie to go pusc nie wyjezdzaj mu bo morze stac sie tragedia
cichymk / 2007-02-08 08:11:45 /
no ja mialem podobna akcje na stradzie niedawno, predkosc moze mniejsza bo 140 km/h auto tez bo to był moj granat, ciezarowka jechala jakies 80 km/h i koles poloneze wyskoczyl zza niej ale na szczescie sie w miare szybko zorientowal ze jade i wrocil na prawy pas, ja i tak musial ostro przychamowac i sie najadlem strachu jak cholera!
Jeslo chodzi o uprzejmość to strasznie mnie wkur... jak stojac w korku kazdy trzyma sie zderzak w zderzak byle ktos sie przed niego nie wpasowal i jak tylko sie kolumna ruszy to jada jak przyklejeni!!!!
sołtys / 2007-02-08 08:29:48 /
7. Na drodze "jednopasmowej". Jeżeli jedziesz, a za tobą sznur aut i ktoś z naprzeciwka blokuje długo swój pas bezskutecznie chcąc skręcić w lewo - daj mu szansę.
8. Korkek w mieście. Widzisz, że auta z podporządkowanej nie mają szans włączyć sie do ruchu. Zasada. Wpuszczamy przed siebie, po jednym aucie.
Jak dla mnie to są 2 najważniejsze zasady w mieście. I codziennie po kilkanascie razy mam do czynienia z sytuacjami 7 i 8. Kiepsko to niestety wygląda w praktyce. Ale mam zasade jak przede mną 2 auta nie wpuszczą z podporządkowanej to ja wpuszczam 3:):):)
W mieście najbardziej irytuje mnie jak kierowcy wykorzystują oddzielny pas do skrętu w lewo/ prawo do wepchnięcia się do jazdy na wprost lub odwrotnie choć znaki już dużo wcześniej pokazują w którym kierunku idzie poszczególny pas.Przez takie zachowania robią się jeszcze większe korki.Rozumiem że ktoś może się zakręcić ale takich cwaniaczków można od razu poznać.
mario75 / 2007-02-08 09:10:42 /
a ja dodam wpuszczanie tzw TIRow np na jakis malych uliczkach , na ktorych stoi i czeka az sie zluzuje sporo miejsca by mogl wyjechac
lecz jest 2 strona medalu , co robic jak wyprzedasz sklad i jestes juz na jego wysokosci , a on zaczyna nagle wyprzedzac , i spycha Cie z drogi !!! ???
Wojdat / 2007-02-08 09:32:30 /
ja mysle ze to jest temat rzeka! Watek jest dobry!!!!! Jak tak sobie czasem na TVN Turbo ogladam UWAGA PIRAT to mi sie noz w kieszeni otwiera jednoczesnie powodujac ze czlowiek potem za kolkiem sie luzuje i nie rzuca miechem co 100 m!!!!
sołtys / 2007-02-08 09:38:58 /
17 - światła przeciwmgielne używamy tylko przy bardzo ograniczonej widoczności!!! <50m nie włączamy ich przy jakiejkolwiek mgiełce.
I pamiętamy że TYLNE PRZECIWMGIELNE też oślepia!! jak jedziesz we mgle i w lusterku zobaczysz auto jadące za sobą możesz wyłączyć przeciwmgielne bo gość napewno już Ciebie widzi.
Trójkąt / 2007-02-08 09:58:30 /
A ja mam jeszcze jeden, i chyba nie najmniej ważny punkt:
Pamiętaj, że kierunkowskazy nie są wyposażenieniem opcjonalnym samochodu i należy ich używać do sygnalizowania zmiany kierunku ruchu.
Pozdrowienia
Yendrek / 2007-02-08 10:03:31 /
wojdat kierowcy tirow tez nie są nieomylni ... a to co czasami wyprawiają młodzi duchem też woła o pomstę do nieba - zeby nie było że bronie tylko Tirowcow :) ... w kazdym zawodzie i za każdego rodzaju kółkiem są Ci lepsi i gorsi przecież, ja na swoim przykladzie mogę powiedzieć że jadąc duzym mniej ustępuje w miastach niż jadąc osobówką ... bo naprawdę nie chce mi się machać biegami w górę przy rozpędzaniu i w dół przy hamowaniu, a trwa to kilka razy dlużej niż w osobówce dlatego jadąc malym staram się to nadrabiać
co do programu PIRAT to moim zdaniem tvn turbo zaczyna się robić stacją dla idiotów :/ ... dla znudzonych gosci w stylu al bundy z piwem w reku ... kolesia (prowadzącego) program Pirat powinni zamknąc za komentarze - beznadziejne ... każdy, kto złamie przepis jest dla niego idiotą, w słowach też średnio przebiera, na wszystko ma radę ... zrobili z tego programu coś w stylu "złapać i zje**ć kierowcę" + morał pana jana na koniec ... podobne odczucia mam do programu "ale dziura" (albo podobnie jakoś) ... idea świetna tylko gdyby potraktować to trochę poważnie, pokazać błędy drogowców o których ostanto mówienie i nadawanie na nich stalo się sportem narodowym bo się opieprzają, a tak to sprowadza się to dalej do średniej jakości podsumowań i program traci na jakości ... mnie osobiście odpycha
Mirek K. / 2007-02-08 10:13:55 /
Mirek dokładnie to samo chciałem napisać. Ten koleś co prowadzi uwaga pirat to jakis palant. Teksty które sypie są bardzo słabe, a po pracy sam pewnie robi podobnie jak kierowcy którym jedzie.
przepraszam! ja nie wspominalem o lektorze... rzeczywiscie koles ostro przesadza! jednakoż pokazuja tam czasami naprawde syt. ktore wkurzaja innych na drodze a potem blagania cwaniaków ktorzy maja juz 20 pktów i wyją, że nie chcą dostac 5 kolejnych bo straca prawko i co oni biedaki zrobia i to mnie rozluznia w tym wszystkim. Ten program z powodzeniem mozna obejrzec bez dzwieku :).
kolejny punkt:
Jak jedziesz zimą i widzisz kogos kto nie wlaczyl swiatel, mrygnij dlugimi co by mu przypomniec! Niektorzy nie wlaczaja specjalnie, żeby "żarówki" oszczedzic lub aku ale sa ludzie ktorzy poprostu zapominaja!
sołtys / 2007-02-08 10:50:29 /
Polacy są przewidywalni ale Holendrzy to idioci bez kierunków zmieniają pas jakby nie mieli lusterek,na autostradzie bardziej się tam bałem jechać niż w Polsce i te cholerne ściezki rowerowe,skutery a większość kierowców tych dwukołowych pojazdów pijana albo skuta zwłaszcza wieczornymi porami.
Henry F / 2007-02-08 11:04:25 /
należałoby używać podczas skrętu głównie w lewo ale nie tylko "kierunków" wcześniej niż hamulca, to może uratować tyłek z wiadomych względów.
wkurzają mnie także kierowcy używający jadąc nocą w deszczu przeciwmgielnych przednich (pot. halogenów), to oślepia jak jasna cholera
dieselfan aka zgoniok / 2007-02-08 11:15:52 /
Akurat co do kierunkowskazów, to się Yendrek mylisz (choć raczej pewnie po prostu źle się sformułowałeś). Kierunkowskazy nie są od sygnalizowania zmiany kierunku ruchu, bo już sam fakt zmiany kierunku tą zmianę sygnalizuje :) Są one od sygnalizowania ZAMIARU zmiany kierunku ruchu.
Sygnalizowanie zmiany kierunku ruchu jest tak samo skuteczne, co niesygnalizowanie w ogóle.
gryziu liil (EM) / 2007-02-08 11:42:16 /
Masz rację Gryziu, sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku ruchu :), ja sie tak zastanawiam co sięoststnimi czasu stało, że kierowcy zupełnie właściwie przestali stosować te żółte migające światełka. Zaczynam przypuszczać, że rzeczywiście w nowoczesnych potworkach motoryzacyjnych kierunkowskazy są jedynie dla ozdoby. A może właściciele po prostu boją się wysokich rachunków za prąd? ;) Sam już nie wiem, ale w desperacji zacząłem akcję otrąbiania każdego kto wjedzie mi na pas bez żółtego migacza...
Pozdrowienia
Yendrek / 2007-02-08 12:26:28 /
jeszcze tego nie bylo chyba: jak sie 2 pasy schodza w jeden to powinno sie dojechac do konca oboma pasami i tam 1 samochod za jednym, na suwak..
ja jeszcze robie tak, ze jak np. sa swiatla ze strzalka w lewo na 2 pasmowce to jak sie zapala zielone a ja chce zawrócic, to jak juz rusze ze dwa razy lekko naciskam hamulec zeby sie lampy zaswiecily zeby kolo za mna nie dal po gazie tylko zrozumial ze ja nie skrecam tylko zawracam i ze bede zwalnial..
Mac13k / 2007-02-08 12:48:08 /
Ja znam przyczyne nieuzywania kirunków!!!!!
Poprostu dzisiaj kiedy wszyscy sa zabiegani w swych obowiazkach sluzbowych, nadludzkim wysilkiem zdaje sie byc uniesienie ktorego z palcow lewej reki by wlaczyc owe urzadzenie! Nie stanowi jednak problemu uniesienie palca srodkowego celem pozdrowienia kierowcy jadacego np. przepisowa 50-tka!!
sołtys / 2007-02-08 12:53:35 /
Ostatnio w "Uwaga Pirat!" widziałem taką sytuacje, prosta równa droga ale z podwójną ciągłą npo niej ledzie sobie koparkoładowarka o własnych siłach jakieś 20-30km/h a za nią osobówka (wszystko filmowane z zamaskowanego radiowozu z kamerką który trzymał się za tymi dwoma pojazdami) no i koleś z osobówki bierze się za wyprzedzanie tej ładowarki mimo podwójnej ciągłej.
Moje pytanie co o tym sadzicie, bo ja uważam że:
1.Taka ładowarka powinna jechać na ciężarówce
2.Gość z osobowego może w tym przypadku wyprzedzić ładowarke jeśli nic z przeciwka niejedzie (przypominam droga prosta bez wzniesień)
3. nierozumiem dlaczego podwójne ciąge robią w miejscach w których bezpiecznie można przeprowadzić manewr wyprzedzania nienarażąjąc siebie i innych na nieprzyjemne skutki tego manewru np w mojej okolicy za miastem prosty kawałek drogi, są tylko pola i lasy zadnych bocznych uliczek niewliczając wyjazdów z lasów) i podwójna tam ciągnie się tam ładnych pare kilometrów.
Co do jazdy ciężarówką to w tej chwili robie sobie kurs na samo C i dostrzegłem rzeczy których zwykli kierowcy z B niemogą dostrzedz, bluzgają na kierowców ciężarówek ( zgodze sie z przedmówcami że w różnych zawodach przytrafiają się osoby które lepiej lub gorzej nadają sie do danej profesji) ale jeżdzactak w mieście jak i po różnych wiejskich drogach za kółkiem zwyklego stara nabrałem wielkiego respektu do ludzi prowadzacych zestawy zwane TIRami, umieć sie "złożyć" na małym skrzyżowaniu albo wyminąć jakąś przeszkode na wąskiej drodze która po obu stronach jest bujnie obrośnięta rozłożystymi drzewami, niejest wcale takie łatwe bo trzeba zwracać uwage na tak wiele czynników których kierowcy osobówek wcale niedostrzegają.
BirdDog / 2007-02-08 13:21:41 /
z tym wyprzedzaniem koparkoładowarki to chiba jest jak z ciagnikiem! Czyli jest to tzw. pojazd wolnobieżny a te ponoć mozna wyprzedzac pomimo zakazu. A ta podwojna ciagla??? Nie wiem, moze Ci ktorzy to ustalili, uwazali iz te wyjazdy z lasu sa na tyle czesto uzytkowane ze sa to normalne skrzyzowania :)
sołtys / 2007-02-08 13:32:37 /
hehehe to szkoda że niedali jeszcze sygnalizacji zrobionych przez harcerzy z gałęzi i szyszk plus pasów dla zwierzyny leśnej:P
BirdDog / 2007-02-08 13:33:56 /
STANOWCZO NIE ZGADZAM SIE Z P 1. !!!!!!!!!!!
DWA RAZY W ŻYCIU PRZEKONAŁEM SIĘ NA WŁASNEJ SKÓRZE ŻE SK.... ROBIĄ SOBIE JAJA.
WŁĄCZAJĄ PRAYW KIERUNEK I DWA RAZY "UDAŁO MI SIĘ" WYCHILIĆ, DZIĘKI WSPOMNIANEJ UPRZEJMOŚCI, NA CZOŁÓWKĘ
STANOWCZO ODRADZAM - ZAUFANIE NA DRODZE
NIEKTÓRZY MAJĄ Z TEGO FUN...
Shadow / 2007-02-08 17:30:13 /
podpuszczając kogoś do wyprzedzania na czołowe, sporo się ryzykuje, w przypadku osobówki lub busa, wiadomo, że każdy rozsądny wyprzedzający postara się zepchnąć pacjenta do rowu a nie walić w takiego z przeciwka, ja osobiście się nie zetknąłem z takim przypadkiem, zepchnąłem natomiast do rowu dwa auta i zapewniam, że to wbrew pozorom dość łatwe / nie dotyczy TIR-ów /..................co do wyprzedzania TIR-ów na autostradzie, jeżeli jadą bardzo blisko siebie lepiej zakładać , że ten z tyłu zaraz zaatakuje, i warto pamiętać, że ludzie w środku mogą być nieco zmęczeni.....moja osobista recepta - mam założone żarówki 140/120 W, a przy różnicy prędkości rzędu 140 km/h nadaję 500m wcześniej dwa razy SOS długimi. / nie wiem , czy powinniśmy do tego zachęcać młodszych członków klubu /.
.STICH. / 2007-02-08 19:02:46 /
hehe
Stosujmy się do przepisów i nie będzie potrzebne mryganie światłami, kierunkowskazami czy co tam mamy w autach.
Każde nieuzasadnione mryganie czymkolwiek może wprowadzić w błąd mniej obeznanego lub młodszego kierowcę.
PS. Prawy kierunek może również oznaczać zamiar skrętu w prawo, a włączony przy dużej szybkości świadczy o tym że gość nie chce nas przepuścić, tylko odpowiednio wcześniej sygnalizuje zamiar skrętu.
Szajba / 2007-02-08 21:29:02 /
Czy wiecie może co kieruje kierowcami włączającymi przeciwmgielne tylne światło w czasie opadów deszczu ??
Normalnie czasem mam ochote zamontowac sobie z tyłu kilkuset-wattowy szperacz z czerwoną szybką :-P
Jeśli widzisz próbującego skręcić w lewo blokującego za sobą spory kawałek drogi (lub innej prawie niemożliwej do wyjazdu bez uprzejmości innych sytuacji) zrób mu luke i daj znać długimi .... to jaknajbardziej popieram.
I kolejny fajny zwyczaj - jeśli widzisz z tyłu jadącego zbyt szybko w punkcie gdzie czesto stoją popaki z radarem - a za Tobą nikogo nie ma oczywście - błyśnij mu 2-3 razy światłami stop.
MikeB4 / 2007-02-08 23:13:41 /
o tej ostatniej zasadzie Mike nigdy nie slyszalem.. watpie ze przecietny uzytkownik drog by zrozumial o co chodzi
Somebody / 2007-02-09 07:22:09 /
mozna to rozpatrywac tak! Jedziesz i chcesz pokazac gosciowi zeby zwolnil to i sobie ulatw zycie... zacznij hamowac to i ten za toba zacznie! Moze to na tej zasadzie dziala :)
sołtys / 2007-02-09 07:46:47 /
heh przeciwmgielne i xenony sztraszne!!!! przeciwmgielne sa nagminne w moim mieście w lekko pochmurną pogode:) natomiast miałem kiedyś sytuacje, jechałem po zmroku za miastem no i sune równiutko jedzie jakiś koleś bardzo wolno to biore się za wyprzedzanie, z przeciwka widze autobus ale dosyć daleko i wiem że sie zmieszcze więc wyprzedzam! gdy zrównalem się z wyprzedanym samochodem zjeb z autobusu walnoł mi długimi jakby to coś miało dać poza całkowitym oslepieniem mnie na szczęście nieoślepłem do końca i zdołalem zjechać, a ten pojeb w autobusie powinien zapłacić spory mandat
BirdDog / 2007-02-09 09:29:21 /
Somebody - przeciętny użytkownik niech sobie wpada na radar ;-) Jak ktoś troszke bardziej pojętny to chyba zrozumie... u mnie w mieście jest kilka takich punktów gdzie ludzie z obcymi rejestracjami suną sobie 2x za szybko. I juz z 5 osób udało sie uratować hihi ;-)
MikeB4 / 2007-02-09 11:42:28 /
"Jak jedziesz, postaraj się trzymać możliwie blisko prawej krawędzi "
to raczej polecam tylko kiedy ktoś nas wyprzedza i z tym też bez przesady bo wiadomo jakie mamy drogi a ich prawe strony kryją różne niespodzianki..w tym piesi i rowerzysci
ja tam trzymam się środka zwłaszcza po zmierzchu, fakt że po ostatnim mocnym zjezdzie na mój pas laguny strzelenie się lusterkami i desperackim zjezdzie przy 110 na pobocze a później wyciąganiu prawo lewo prawo itd.. już zjezdzam jak jest wąsko blizej pobocza bo mam wrażenie że się nie zmiescimy, ot taka rysa w psychice:)
Zimą jak pada snieg nie jezdzimy bałwankami:)
jechałem już z kumplem bałwankiem, ostre hamowanie, auto w poslizg i ciemno bo mu snieg z dachu zjechał, zakończyło się tylko otarciem o murek ale przebiegu poslizgu nie widzielismy
Co do miasta to jak mamy 2 pasy na wprost w tym prawy przy okazji służy do skrętu w prawo i jest zielona strzałka, zjedzmy na ten lewy pozwalając skręcic na strzałce innym użytkownikom którzy za chwile podjadą.
w Poznaniu jakoś to funkcjonuje,na lewym kolejka 6aut prawy pusty i zazwyczaj ten prawy pas zablokują obce tablice, poznaniacy zwróccie uwage na to:)
Havel aka Gaweł / 2007-02-09 13:48:18 /
STICH - przypomniałeś mi zdarzenie sprzed lat jedenastu, kiedy to próbowałem sprawdzić wiarygodność naklejki na tylnej szybie mojego Vauxhalla. Wg katalogu Carlton 3000GSi z motorem 3.0 24v 204PS miał iśc 236km/h, ale kupiony przeze mnie w Utrechcie wózek miał ponoć "Lotus grootventiel-kop", co wg reklamówki dawało "230PK en 250km/h".
Autostrada A4 między Krakowem a Trzebinią bywała jeszcze dość pusta, więc po zweryfikowaniu geometrii zawiasu i dopompowaniu oponek postanowiłem przetestować bestyjkę. Początkowo było miło - dwójka 110, trójka 160 i zaczynamy dokręcać czwórkę. Cały czas na prawym zostawiam wózki, które idą z różnymi prędkościami, ale z mojego punktu widzenia ich 90 czy 140 nie robi róznicy. Czwórka doszła do 210, wpinam pięć - jest 230 przy jakichś 5800 rpm, czyli są szanse, że przy 6400 "redline" wyjdzie ciut ponad 250. I nagle widzę przed sobą BMW Siódemkę na szwabskich blachach, która kulturalnie idąc dotąd prawym jakieś 150-170 doszła do TIRa pełznącego 90-100 i postanowiła go wyprzedzić. Gość może nawet zerknął w zwierciadło, ale nie docenił mojej prędkości - któż w PL ...naście lat temu jeździł sobie 230-250 km/h?
Oczywiście klakson, długie i "Ojcze Nasz" były tylko dodatkiem do testu czterech wentylowanych tarcz. Droga hamowania z 230 do 150 wynosi dobrze ponad 100m, ale gość nie miał już gdzie się schować. Na szczęście "siódemka" ma jeszcze jakiegoś kopa, dzięki czemu pewnie żyję i dziś zawracam Wam głowę wspomnieniami.
W każdym razie w najciaśniejszym punkcie zdarzenia do kufra bawary zostało mi maksymalnie 2-3 metry - potem już zaczęła się oddalać. A ja do dzisiaj nie wiem, czy to moje bydle istotnie szło 250, czy ów napis to był tylko bajer...Parę razy goniłem ją jeszcze do 220-230 [miałem to auto ponad 5 lat], ale zawsze coś przeszkadzało w dokręceniu piątki do końca.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-02-09 14:03:06 /
wyglada jak omega
Somebody / 2007-02-09 15:01:31 /
bo to tak jakby jest omega tyle że z wysp.. Vauxhall jest odpowiednikiem kontynentalnego opla, i Krk4M jeżeli 11lat temu miałeś Vauxhalla to raczej byłeś jednym z nielicznych posiadaczy tego auta:)
Havel aka Gaweł / 2007-02-09 15:09:10 /
czy mi sie wydaje czy tam jest "wolant" po lewej stronie?
Kornik / 2007-02-09 15:41:58 /
ja tylko skromnie wtrace ze wlasnie swiatla awaryjna sa najczesciej naduzywanym i niewlasciwie uzywanym elementem oswietlenia/ostrzegania pojazdu
mianowicie sluza one do ostrzegania innych kierujacych o tym ze nasz pojazd ulegl awarii i stoimy na pasie ruchu unieruchomieni
natomiast wlaczanie ich przy kazdym zatrzymaniu sie na poboczu,chodniku czy innym miejscu jest niezgodne z przepisami i ich przeznaczeniem
co gorsza policja robi to samo czym zle nawyki utwierdza u kierowcow
zreszta jak sama nazwa wskazuje...AWARYJNE
Zakrzak! / 2007-02-09 17:00:28 /
a co powiesz na alarm ktory przy kazdym uchyleniu drzwi miga kierunkami ze dwanascie razy i za cholere niemozna tego wylaczyc,china.
to chyba inna para kaloszy
a jeszcze dodam co do cb-radia
poki uzywali je glownie zawodowi kierowcy glownie ciezarowek obowiazywala jakas etykieta nie uzywalo sie wulgarnych slow i kanal 19 byl "wywolawczo-informacyjny" a teraz w zwiazku z rozpowszechnieniem tego gadzetu zrobil sie burdel bluzgi co chwile i glupie pogawedki blokujace innych
Zakrzak! / 2007-02-11 08:57:40 /
To zupełnie tak jak z Internetem, spokój był dopóki używali go zawodowi naukowcy i studenci głównie informatyki, syf się zaczął, jak Tepsa wprowadziła ogólnodostępne numery 0-20 w cenie połączenia lokalnego dla wszystkich, którzy mają telefon. :-)
Rafał L. / 2007-02-17 22:54:52 /
"[...] zasady, ale może warto o nich opowiedzieć młodszym kolegom z klubu.
1. kiedy doganiasz kogoś i pacjent włącza prawy kierunkowskaz - jedż
2.kiedy włącza bez istotnej przyczyny lewy - nie jedż. zobaczył coś, czego ty nie widziałeś
3.kiedy dochodzi Cię szybki pacjent z tyłu, a droga z przeciwka jest pusta /w nocy/- włącz długie, niech wie co go czeka
4, nigdy nie przyspieszamy kiedy ktoś nas wyprzedza na zwykłej drodze
5.za pomoc zawsze entuzjastycznie dziękujemy awaryjnymi
6.jeżeli przed nami jest korek, wypadek, zamknięty przejazd, a za nami cokolwiek w ruchu - włączamy awaryjne /na chwilę /."
To są zasady, które zazwyczj wpajano kierowcy kilka-kilkanaście lat temu.
Ja też jestem ich wyznawcą i wiem, że naprawdę ułatwiają jazdę naszymi drogami.
Wszystko to należało do tzw. bon-tonu, czyli dobrych zachowań kierowcy.
Do dzisiaj doświadczeni kierowcy, szczególnie TIR-ów stosują te zasady. Ja też przemierzywszy kilkaset tysięcy kilometów nauczyłem się je stosować.
Aczkolwiek w dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy w UN, wymaga to pewnej korekty.
Powyższych zasad nie zrozumie np. Anglik, ponieważ jako podziękowania z reguły nie używają żadnych świateł, tym bardziej awaryjnych; kultura jazdy na wyspach jest taka, że jeśli ktoś cię wpuści na pas ruchu, to jest to tak naturalna rzecz, że nie trzeba za to dziękować. Często się zdarza w innych krajach Unii, że po wpuszczeniu na pas stosuje się pojedynczy migacz w lewo, prawo i to wszystko.
Punkt 1,2 - na Wyspach z ty się nie spotkałem, aczkolwiek trzeba przyznać, że jeżeli masz zamiar wyprzedzać na drodze lokalnej, to ZAWSZE przechodzą do pkt 3 i 4.
Pkt 5 j/w.
"jeżeli przed nami jest korek, wypadek, zamknięty przejazd, a za nami cokolwiek w ruchu - włączamy awaryjne /na chwilę /."
Pkt 6 - to się zgadza - dokładnie tak to wygląda.
Natomiast, jeśli chodzi o Polskę, to GORĄCO nalegam, aby młodsi użytkownicy naszych dróg wykuli powyższe zasady na pamięć i stosowali je w praktyce. Dzięki nim uniknąłem w swoim życiu (około 500 tysięcy km, być może i wiecej - nie liczyłem), na polskich drogach wypadku. Nie miałem żadnego, a to dlatego, że zawsze stosowałem powyższe zasady.
Niestety, zauważyłem, że im więcej samochodów, a co za tym idzie, kierowców na drogach, tym kultura jazdy się obniża.
Poruszę też temat ostrzegania światłami.
Tutaj można wprowadzić rozgraniczenie; co jest ostrzeganiem przed Policją, a co jest ostrzeganiem przed niebezpieczeństwem. Kiedyś nagminnie ostrzegano się przed patrolem Milicji, czy też później Policji mruganiem światłami drogowymi. Dzisiaj zauważyłem, że ostrzeganie przed Policją zanika (pewnie dlatego, że grozi za to mandat), częściej jest używane w przypadku jakichś zdarzeń losowych na drodze. Wydaje mi się to krokiem w dobrym kierunku, gdzyż coraz więcej kierowców jeździ zgodnie z przepisami. Można ostrzegać światłami drogowymi przed jakimiś zdarzeniami losowymi na drodze, aby kierowca mógł zredukować prędkość i przygotować się na niespodziewaną przeszkodę, ale nie spotkałem się z ostrzeganiem przed radarem światłami drogowymi na drogach europejskich.
Nie wiem czy mój wniosek jest słuszny, ale kultura jazdy na Wyspach jest dlatego taka wysoka, że kamery są umieszczone w najbardziej niespodziewanych miejscach i że mandaty są bardzo wysokie. Może wprowadzając ten system od lat Anglicy osiągnęli cel. Liczba śmiertelnych wypadków jest naprawdę bardzo niska.
Stan dróg pomijam jako osobny temat...
Ramboost / 2007-02-18 01:05:11 /
Ramboost - kwestia poszanowania prawa wśród poszczególnych nacji to temat-rzeka. Oczywiście Anglik nie uprzedzi gościa z przeciwka o kontroli policyjnej, bo nie ingeruje w cudze sprawy. Niemiec, Szwajcar czy Skandynaw nie mrugnie, bo w ten sposób spełnia swój obywatelski obowiązek pomocy policji w egzekwowaniu przepisów. Natomiast nagminnie uprzedzają długimi o kontroli policyjnej - nawet na autostradach - Belgowie i Francuzi. Dzięki temu jakoś w 1998 albo 1999 r. uniknąłem na E19 między Brukselą a Paryżem mandatu w wysokości swej rocznej pensji, schodząc z 230 do 150 po mrugnięciu Peugeota z przeciwka.
Przyzwyczajony do angielskiego mrugania tylko "z okazji" jakiegoś poważnego niebezpieczeństwa nie skumałem o co biega, ale siedzący na prawym kumpel-Belg wytłumaczył mi, że chodzi o radar. "Czyli tak jak u nas" - stwierdziłem. I do dziś nie wiem, który z nas był identycznością tego obyczaju bardziej zaskoczony :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-02-18 01:21:39 /
ja dzis jechałem i mi sie zaraz ten post przypomniał..
Jade za Sprinterem jakies 100km/h i ten bez kierunku lewo prawo przed cięzarówą z przeciwka a mi zostaje wąska droga, lewy pas kilku tonowy kolos a po prawej koleś na motorynce jadacy z 30km/h
jak ktoś dużo jezdzi to może miał taką sytuacje, że ktoś wie że się zmiesci i na styk wyprzedzi jakiegos rowerzyste ale nie pomyśli o tym co jedzie za nim i zostaje nam jazda na styk a wystarczy właczyc kierunkowskaz..
Havel aka Gaweł / 2007-02-18 23:08:31 /
ale pamietac trzeba o zasadzie ograniczonego zaufania i tu glownie chodzi mi o "puszczanie" czyli mruganie prawym ierunkiem aby dac znak ze wolne i moge wyprzedzac bo kierowca np. tira widzi ze jest troche wolnego ale nie wie czym jedziesz jak przuspieszasz itp wiec zawsze mozna na to wziasc poprawke
bo kto zaufa obcemu ktory uszcza ci prawym na luku drogi w prawo gdzie kompletnie nic nie widzisz....zaufa ktos i wyprzedzi? :)
Zakrzak! / 2007-02-19 00:08:12 /
takiemu co "uszcza ci prawym na luku" to ja zasadniczo bym nie ufał.
.STICH. / 2007-02-19 00:17:02 /