http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1056000 dlaczego ten samochód jest na allegro od kilku miesięcy i nikt go nie chce kupić ? cena spadła do 5000zł a nadal nie ma chetnych, czy ktoś ogladal to auto ?
Pospiech / 2006-11-18 17:03:58 /
Pospiech(szyłeś) się z tym postem, miałeś go dać do Ołoszeń.
Gurden / 2006-11-18 18:09:15 /
bo ciezko jest sprzedac starego forda za wicej niz 2-3tys złotych, jak szukasz dziobaka w kupie, to ten jest godny uwagi.
bo 5 tysi to i malo i wiele !!!!
a tak jak sie dziwisz to dlaczego sam nie kupisz jak cie tak interesuje ;P
Wojdat / 2006-11-18 22:29:05 /
a moze wlasciciel nie chce sprzedac :)
nmd / 2006-11-19 00:25:25 /
faktycznie ja tez sie temu zjawisku troche dziwie :/ i uwazam pytanie za konkretne:) Ja sledzic ceny w niemczech to za padake trzeba dac 500 - 1500euro i to w sedanie nie mowiac o coupe a tutaj mamy do czynienia z lebszym okazem coupe-ty i nikt go nie hce hmmm Za calkowicie odrestaurowanego dzioba coupe trzeba dac w rzeszy od 4-8tyskow euro (juz takie ceny widzialem). W niemczech robocizna droga dlatego staruszki odrestaurowane sa w cenie ale zeby takiej coupety za 5 tyskow nie moc sprzedac to ja tez tego nie czaje :) pozdro
Sprawa cen i podejścia ludzi do spraw kupna/sprzedaży w naszym kraju jest nieco paradoksalna. Dużo jest osób, które uważają, że za 3000zł mogą oczekiwać Taunusa mk1 w dobrym stanie do jazdy. Ci, którzy chcą kupić np. Dziobaka Coupe, ale uważają że 5000zł to wygórowana cena, nie wiedzą po prostu jakie są realia.
Blacharka z lakierem w takim samochodzie kosztuje na ogół od 5000 do 10.000zł w zależności od jakości pracy i materiałów i od początkowego stanu tech. samochodu. Niestety, moim zdaniem, jeśli jakiś specjalista podejmuje się zrobić kompleksowo blachę za np. 3000zł, to oczywistą sprawą jest że albo to będzie partactwo, albo gość jest altruistą, bo komu chciałoby się spędzać długie godziny na dokładnym pasowaniu elementów, żmudnym poprawianiu spartolonych napraw blacharskich za pare groszy. Mechanika, niby jest tania, ale w rzeczywistości w wielu przypadkach jest to wymiana zużytych części na mniej zużyte. Wystarczy spojerzeć, ile kosztują np. poliuretany, jakie są koszty remontu silnika, do tego przy każdym remoncie zawsze wychodzą nieprzewidziane wydatki, zawsze trafi się na speca, po którym coś trzeba poprawiać (ja tak miałem np. z wałem napędowym, który zamarzyłem sobie 2 częściowy, bez przegubu elast. tylko z krzyżakiem, i tak poprawiając, wał kosztował mnie prawie 400zł). Do tego dochodzą koszty ubezpieczenia, przeglądu, transportu części itp. itd. i w rzeczywistości wmiarę profesjonalne odbudowanie Capri mk1, Taunusa mk1 zamyka się w kosztach rzędu 10.000 -20.000zł. Jeżeli nie ma się takich pieniędzy, to się robi niestety półśrodkami. Następnie jeśli zachodzi potrzeba, to takiego Dziobaka jak w tytule wątku sprzedaje się za 5000zł bo albo laicy uważają że takiego sztrucla to za 3.50zł można wyremontować, albo taki Dziób był robiony półśrodkami i za 3-5 lat trzeba będzie robić od nowa. Rozumiem, że jesteśmy biednym krajem, i większość z nas ciuła grosz do grosza, by móc kupić jakąś tam część, no i wiadomo, że cena odgrywa jakieś tam znaczenie. Dla porównania dodam, że byle byle wtryskiwacz gazu sekwencyjnego potrafi kosztować nawet 600zł i nie ma przeproś, gdzie w V6 takich wtrysków jest 6. Łatwa kalkulacja. Moja konkluzja jest następująca: Chce się mieć dobrze, to niestety trzeba nastawić się na dużą kasę, nie chce się płacić, to się gmera w gównie.
♠Zoggon♠ / 2006-11-19 06:44:21 /
chyba pominoles gosci ktorzy sami wszystko robia....
nmd / 2006-11-19 09:54:00 /
A czy ktoś oglądał to autko /? jak blacharka ? silnik ? oryginalność ?
Boronet / 2006-11-19 10:11:46 /
nie wiem jaki jest stan tej coupety bo na zywo nie widzialem ale za 5 tys to chocby byla do niewielkiego remontu siegajacego kosztow 5-10 tys to jej cena jest rewelacyjna. Jezeli jest to coupeta naprawde w przyzwoitym stanie to proponuje wlascicielowi przestac wydawac kase na wystawianie ogloszen na allegro tylko raz a porzadnie na mobile lub autoscoucie24 i doje sobie glowe odciac ze jak wystawi ja tam za te 5tyskow (~`1200euro) to zaraz jej nie bedzie a jak zrobi aukcje na ebay.de to do 2 tyskow euro dojdzie na 100% !!!!!! Podsumowujac - jak ktos sie zastanawia czy kupic ta coupete czy nie to mowie KUPIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) pozdro
http://www.autoscout24.de/home/index/detail.asp?ts=3840056&id=rbsstujoms1&source=as24_inseratsg_detail_text
http://www.autoscout24.de/home/index/detail.asp?ts=3849585&id=hbjhe24hrvv&source=as24_inseratsg_detail_text
http://www.autoscout24.de/home/index/detail.asp?ts=3853919&id=2bqp1ckjjdd&source=as24_inseratsg_detail_text
http://www.autoscout24.de/home/index/detail.asp?ts=3857049&id=2vevbdcmfkj&source=as24_inseratsg_detail_text
zobaczcie - teraz tak wygladaja ceny taunusow a myslicie ze one sa w takim super stanie :) dupa tam - i tak i tak trzeba cos tam przy nich grzebnac ale teraz bedzie sie robilo coraz gorzej z cenami bo poprostu te auta nabieraja na wartosci z racji swojego wieku i braku czesci zamiennych (patrz np przednie blotniki do dzioba :):) )
Takze jezcze raz - 5 tyskow za dzioba coupe to smiech na sali a reszta kupowana za 0-1500 pln itp to sa takie dzioby jak ten moj zolty co go na czesci kupilem ktory zjezdzajac z lawety zlamal sie na pol pod wlasnym ciezarem :) heh pozdro
Kalkulując ceny i porownując niemieckie youngtimery do polskich, trzeba zwrocic uwage na jedno... Po ich remoncie auto wygląda jak z fabryki, zaś po przecietnym polskim remoncie - jak na giełde. I z tego wzgledu nie ma co porownywac.
Jesli polskiemu przecietnemu blacharzo-lakiernikowi zaplaconoby z 20 tysi za remont blachy i lakieru, to i tak zrobi nie lepiej niz potrafi, czyli łatki punktowo, tone kitu, "mastiku", bitex na podłoge a na koniec najtanszy lakier o mikronowej warstwie, z czego polowe zetrze podczas polerki bo sie akurat nawali przy okazji i coś nie pyknie. A jak juz to wszystko wyschnie, to po pol roku posiada szpachla, wyjdą rysy, bedzie widać piękną "fale dunaju" w słońcu na lini bocznej auta (po mojemu to wszystko przez uzywanie pneumatycznej docieraczki gniecionej w blache na siłe. Spachla zamiast sie docierać to ustępuje razem z blachą a potem są niezłe jaja) Nie wspomne o prześwitywaniu podkladu spod metalica (moj braz czy wisniowy dziobak ktory byl na PC) Szczeliny na bank sie nie bedą zgrywać, po remoncie nic juz nie bedzie pasować. Do tego mechaniory wyrzucą polowe wygluszeń, polamną plastiki, pogubią srubki. A na koniec po dwoch latach i tak wszystko to zardzewieje. Jednak są tacy, ktorym to nie przeszkadza...
Pozatym, co to za ocenianie auta po zdeciach? Przeciez wiadomo, ze to nic nie widać. Pamietam na SO gdy komentowany za 5 tys dziobak stal obok dziobaka Bogdana W. Roznica byla kolosalna, na korzysc tego drugiego oczywiscie. Niby podobne a calkiem inne :) Remont remontowi nie rowny. Jesli ten poszedlby za 5, to tego drugiego wyceniłbym na 50 tys.
Mysza liil (EM) / 2006-11-19 11:20:58 /
Mysza zgadzam się i się nie zgadzam one nie były u nas produkowane (dostepność części,serwis,znajomość auta od strony technicznej) a to zmienia całkowicie oblicze i odpowiada na pytanie czemu w polsce sa trupy a u nich lalki a co do remontów to niemcy nie są jakoś wybitnie uzdolnieni do blacharki,mają poprostu sprzęt lepszy i nowsze technologię. Pokaż mi co który zakład ma kabinę lakierniczą na jakimś poziomie?? najczęściej jakiś kurwa blaszak trzy żarówki na suficie parę dziur do wentylacji z wciśniętą gąbką,kompresor co raz daje raz nie daje cisnienie i wio z robotą. No u nas jest poprostu bieda i tylko szybko szybko a dobra robota kosztuje trochę czasu i pieniędzy.
Henry F / 2006-11-19 16:42:11 /
nie ma sie co podniecac ... tylko pojechac na ogledziny jak, kto ma 5 tys. A jak nie ma, to nie ma w ogole problemu ;)
Bo wiadomo, ze nie rzecz w tym, ile nalezy wybulic na auto (jako baze), ale ile do tego interesu dolozyc, zeby posmigal. I mysle, ze to moze byc odpowiedz na pytanie w przypadku tego auta.
amator liil (EM) / 2006-11-19 17:56:28 /
Często go widuje na mieście. Smiga na codzień bez problemu:):):
Kolega się napalał, obejrzał, pogadał i mu nico minęło. Okazało się, że jak to był ujął, jego pojęcie miłości do pojazdu różni się od sprzedającego. Okazało się "nagle, czego wówczas w ogłoszeniu nie było, że "tylko maglownica i zawieszenie jest do roboty". No to zrezygnował.
Wlokun / 2006-11-19 19:58:50 /
Bzdura Wlokun... to moja gablota - nie mam czasu zajmować się sprzedażą, nic się "nagle" nie okazuje - jak ktoś jest zainteresowany to proszę sobie przyjechać i go obejrzeć osobiście, a nie ploty roznosić.
Bombowiec generalnie po sezonie powinien iść do remontu, głównie blacharka, nie działa wskaźnik poziomu paliwa i temperatury, brak linki od prędkościomierza (nie chce mi się jej założyć...)
aktualne zdjęcia wgram na ftp jak znajdę więcej czasu