na pierwszej fotce cos dziwnego - regulowana dlugosc wahacza?? ma ktos pojecie o co chodzi
na drugiej fotce upgrade go resorow - jak to dziala, ma ktos jakis pomysl??
Maciasek_3M / 2003-02-11 10:37:10 /
Z pomoca tuch regulowanych wachazy jest regulowany kat kolumny (Camber – negative).... Wiecej http://www.spannerfodder.com/the_works_escorts-how-to-handling.php
Arunas / 2003-02-11 11:00:48 /
glownie chodzi o lekkie wydluzenie wahaczy do jazdy sportowej, jak dolna czesc opony jest lekko wysunieta na zewnatrz to podczas ostrych zakretow "wciska" ja do srodka i przylega wtedy cala powierzchnia bieznika do podloza, gdy opony normalnie sa w pionie to podczas zakretow wyginaja sie do srodka i jedziesz w zasadzie na krawedzi bieznika i bocznej czesci opony co konczy sie wizyta w krzakach na zakrecie ;)
oczywiscie jezdzac tak po miescie zedrzesz opony wiec po to jest regulacja
zawodowcy to ustawiaja to inaczej na kazde podloze itp
to drugie zdjecie to spinki mostu z resorami, aby usztywnic resory i wyeliminowac podskakiwanie kol przy ostrym ruszaniu
ja mam z przodu inny bajer, belke obnizajaca mocowanie stabilizatora do karoserii, sprawia ona ze podczas hamowania przod nie obniza sie tak jak normalnie
camaro / 2003-02-11 11:35:05 /
Ja wohl Herr General! ale... nie jesteśmy wyczynowcami, żeby to zmieniać z rajdu na rajd ;)
Fajna zabawka, ale bym ostrzegł wszystkich amatorów tego bajeru, bo nie bez powodu robi się te wahacze z odkówek (tańsze to napewno tylko odlewy;)) i nie doradzałbym wykonywania tego we własnym zakresie, bo te nasze małe wypierdki i tak sa mocno obciążone, a bajer raczej średni bo schylać się trzeba by zobaczyć ;)
A drugie zdięcie....nic nie widzę :(
dzieki
Maciasek_3M / 2003-02-11 11:52:21 /
to drugie zdjecie to mi sie wydaje ze jest to dodatkowe ustywnienie mostu mocowanie do nawozia aby nie przeieszczal sie wiecej dzial chyba podobnie jak ten zwykly stabilizato co jest mocowany do mostu
CHUDER / 2003-02-11 16:58:10 /
sporo z takich 'udziwnien' jest w katalogach cci ( http://www.mercurycapri.com/showroom/catalogues/images/ccc94-15.jpg )
jest takze 'anti dive kit' (to co opisuje camaro)
a co do tych wahaczy to powinnisce zobaczyc jakie ma pablo :) coprawda w komorce ale tez takie z 'rozporka' ;)
btw.
katalogi cci na 94 i 96 :
http://www.mercurycapri.com/showroom/catalogues/index.html
pozdro
To nie żadne udziwnienia lecz trochę rajdowej kuchni koledzy.Pierwsze zdjęcie -możliwość ustawienia negatywu kół na kręte oesy.Drugie zdjęcie-rację ma Chuder,poprawia to nieznacznie działanie szpery.A propos te "bajery " to całkiem dobre patenty-szczególnie na nasze Karkonoskie kręte drogi.Wy tam w Warszawie to tylko proste i proste.....pozdro.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2003-03-06 18:53:22 /
mam pytanie jaka jest roznica w pracy miedzy
a
czy te stabilizatory wplywaja jakos na sztywnosc zawieszenia i czy przy tym pojedynczym jest roznica czy jest mocowany w kierunku przodu czy tylu auta?????
Podobno pojedynczy jest lepszy, bo x za bardzo usztywnia resor. Ja mam u siebie puszczone w kierunku przodu auta i jestem bardzo zadowolony. Zapobiegaja podskakiwaniu kol przy gwaltownym starcie i ograniczaja ''bujanie budom'' przy wyjsciu z bocznego poslizgu. Polecam.
A gdzie to moge dostać? Po zmianie silnika pojawiła się potrzeba usztywnienia mostu bo rzuca kołami
UglyKid / 2009-06-30 00:08:56 /
Ebay sie klania. Mozna tez dorobic samemu, mnie materialy wyniosly jakies 20pln;)
Do mostu się przymocuje seryjną obejmą. Śruby i materiał się kupi solidne. Widze że kąt praktycznie 45st to i wymiary się znajdzie. Niech no się tylko sesja skończy
UglyKid / 2009-06-30 07:31:37 /
Gwintował ktoś stabilizator od Capri w celu uzyskania większego kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy?
Ja wierciłem w nim otwór 12mm i nie było to proste. To stal sprężynowa o twardości 40-45HRC więc raczej twarda ;D Nowy drążek był obrabiany przed gięciem i jako gotowy element został ulepszony cieplnie, teraz nacinanie może być trudne.
zapek??? !G.O.P! / 2012-01-05 00:59:40 /
prze.bane jest to przewiercić,wszystkie wiertła wykończyłem na 2 pierdzielonych otworkach.
Nagwintować bedzie ciężko bo jest to to twarde i kruche .
Jak chcesz zwiększyć kąt z oryginalnym stabem to widze to tak:
oszlifuj z przodu ile trzeba ,a pod śrube daj tulejke żeby sie gwint nie skończył i tyle.
Endryou / 2012-01-05 02:08:10 /
Ale przecież można odpuścić, nagwintować i zahartować na nowo...
To o czym Wy piszecie, to jest temat dla tokarza. Wychodzę z założenia, że on się na tym będzie znał. Bardziej interesuje mnie, czy ktoś już dokonał takiej modyfikacji pod kątem tego czy ma to sens. Od razu dodam, że mam mimośrodowe górne mocowania, regulowane wahacze i pełen gwint. Moim celem jest uzyskanie jak największego kąta wyprzedzenia sworznia i dlatego kombinuję z tym stabilizatorem...
Daj sobie spokoj z gwintowaniem. Najlepiej dokupic jeszcze drazki reakcyjne, a stablilizator przerobic na łaczniki, zeby bylo jak w cywilizowanym aucie. Wtedy stabem sie nie przejmujesz, a drazkami regulujesz kat ;)
Dokładnie jak na zdjęciu:
Dodam tylko, że to Capri to z nie byle pierwszej łapanki, ma złotą skrzynię ;DD
zapek??? !G.O.P! / 2012-01-05 16:30:00 /