szukałem na forum, spodziewałem się masy topiców na temat hammerite'a ale jedynie znalazłem że niektórzy stosowali go do malowania gorących elementów silnika (bez powodzenia).
Akurat pomyslałem o hammerite'cie bo kiedys ok 10 lat temu uzywalem go do malowania krat w oknach, i o dziwo rdza nie wychodzi. Z wyglądu bardzo zmatowiał, i zoxydował się, jest szorstki w dotyku, i dosyć twardy, wogóle nie przypomina chlorokauczuku. No ale to na kratach, które są z gubych stalowych prętów i są nieruchome.
Zakładając że samochód nie jest typu użytkowego, tzn będzie jeżdzony tylko okazjonalnie, np. w zimy nie (z powodu soli).
to Czy malowanie hammeritem podwozia to dobry pomysł? (2.5 litra -50zł)
chyba najlepsza była by wersja wysoki połysk bo brud się mniej jej trzymał, i np. jakiś szary kolor.
Ładnie by wyglądało a pozatym można by stale kontrolować czy nic nie wychodzi.
Natomiast jak się wszystko zachlapie jakimś barankiem to z zewnątrz co z tego że jest gruba warstwa a pod powłoką mogą się tworzyć mikroskopijne mikroklimaty dla ognisk korozji.
Tak już przerabiałem w jednym samochodzie, miesiąc czasu malowałem całe podwozie Nuxidolem (10 litrów), a teraz po 8 latach jak pojechałem do blacharza i jak obstukał swoim młoteczkiem to progi zjedzone na całje długości. Więc jaki sens zakrywać wszystko czarną mazią skoro korozja i tak atakuje od wewnątrz!.
A na jasno szarym kolorze od razu będę widzial jak cos zacznie się dziać nidobrego.
Inna opcja: farba chlorokauczukowa reaktywna (podobno już takie robią)
zaleta chlorokauczukowej farby to jest taka że jest gładka a zarazem miękka i elastyczna (tylko przez ile lat?), więc lepsz od Hammerite'a .
Tylko ta wersja reaktywna to jest jakaś nowość więc nie wiem czy też działałaby tak dobrze antykorozyjnie jak Hammerite. Chyba nazywa się Stalochron.
2pac / 2006-07-20 12:36:24 /
tzn. najlepiej by wyglądał szary półmat lub mat, ale z kolei połysk chyba jest najbardziej gladki i odporny na zabrudzenia.
hammerite używałem już z powodzeniem do malowania ramy motocykla.
2pac / 2006-07-20 12:42:54 /
Hammerite to ostatni badziew, w ogóle zapomnij...
Stalochron to polski jego odpowiednik, nieco lepszy.
Najlepszy jest chlorokauczyk, ale na dobry podkład. Ja malowałem pędzlem cortaninem i na to chlorokauczuk, ale nie wiem czy dobrze zrobiłem...
Ktoś mi mówił, że można minią lub jakąś farbę okrętową...
m.kozlowski / 2006-07-20 12:44:36 /
Dlaczego Hammerite to badziew? rdze napewno powstrzymuje, natomiat teraz sobie przypomnialem ze kiedys robilem nim zaprawki w merolu '76 i rzeczewiscie rdza wychodzila.
Stalochron jest farba chlorokauczukową i maluje się (wg opisu) go bezposrednio na rdze:
http://sklep.nina.com.pl/product_info.php/cPath/21_32/products_id/1169
więc po co podkład? można pomalować 2 warstwy Stalochronu.
na jaki kolor malowałeś?? i czy np. po jakimś czasie (paru miesiącach) widziałeś jakieś pomarańczowe naloty?
2pac / 2006-07-20 12:53:39 /
Nalotów nie było.
Co do hammerite'a - pomalowałem nim rodzicom skrzynkę pocztową na stal dobrze oczyszczoną z nalotu rdzy i odtłuszczoną. To jak ona wygląda po 2 latach, to w zasadzie można powiedzieć, że jest to skrzynka pocztowa na wynos w proszku :)
m.kozlowski / 2006-07-20 12:58:04 /
W tym sklepie są fajne produkty:-) np. Szczotka doczołowa z nakrętkom hehe z nakrentkom powinno być:-P http://sklep.nina.com.pl/product_info.php/cPath/28_87/products_id/498
Lesioo / 2006-07-20 13:14:11 /
he he, webmaster musi mieć poczucie humoru:D
2pac / 2006-07-20 13:29:23 /
Co do skrzynki pocztowej to zanim malowales to trzeba było przeczytać instruckje malwania "hamerajtem". Rdze obskubujesz tylko z grubsza ewentualnie odrywasz odpadajace kawałki blachy czy tez lepiej rdzy. Farba ta wchodzi w reakcje z rdza i dlatego powstaje trwala powloka. Jak wyczysciles porzadnie blache to nie miala sie ona czego trzymac tak dobrze jak rdzy.
Piotra / 2006-07-20 13:57:25 /
To dlaczego ogrodzenie, którego nie miałem jak wyczyścić pomalowane stalochronem trzyma fason, a tam gdzie zabrakło i zużyłem hamerite wygląda podobnie do wspomnianej skrzynki? :)
Wiem, że to może uprzedzenie... ale swoją drogą kiedyś na taunus.pl przed Wielką Awarią były fotki próbek hammerita wożonych przez ileś tam czasu (ale niezbyt długo) w bagażniku taunusa. Niewiele z nich zostało...
m.kozlowski / 2006-07-20 14:07:19 /
z tego co kojarze to salsolo mial te probki w taunusie chyba tam gdzie kolo zapasowe sie wozi :D pamietam zdjecia ;)
Main(misiek) / 2006-07-20 14:48:51 /
I właśnie od tamtego momentu dla mnie hammerite sucks!!!
m.kozlowski / 2006-07-20 14:59:54 /
pamietam te feoty z taunus.pl i także przyłączam sie do opini że hammerite to shit :D z własnych praktyk.
SKUN_3M / 2006-07-20 15:02:22 /
Moje doświadczenia z Hammeritem też nie są zadowalające.
Murmur vel Magman / 2006-07-20 15:22:29 /
Ja mam przy pomocy hammerite pomalowany bak (a raczej miałem ) do czystych miejsc złapał sie nieźle a do rudych hmmm wyglądają nieco gorzej i porobiły sie purchle od spodu - właśnie zdarłem to wszystko rude - poleciałem brunoxem i spowrotem hammerite.
(oprócz tego mam niebieskie wahacze, belke, piasty - też pozłaziło miejscami)
Ogólnie słabe zabezpieczenie - nie polecam - lepiej kupić sobie "Cynkal".
Na bramie przesuwnej podobnie powychodziła rdza z czarnego hammerite no ale po drugim czy trzecim malowaniu sie uspokoiło :-P
MikeB4 / 2006-07-20 19:23:07 /
cynkal całkiem spoks tylko nie na zewnętrzne elementy wystawione na działanie słońca bo sie zaczyna topić i klejić no i po czasie sie rozłazi,przynajmniej ten co ja miałem taki żółty,byćmoze pod spód dobry bo elastyczny moim zdaniem...
Jellon aka Revenge Racer / 2006-07-20 19:52:27 /
Hamerajt do bani. Robiłem zaprawki w grani w zeszłe wakacje i efekt jest taki, że w te znów muszę je robić. Ale teraz mam brunox - sprawdzony już na escorcie.
Sachar / 2006-07-20 20:51:00 /
no dobra, czyli nie ma sie co żydzic, jak wymaluje ten litr brunoxa, to trudno , kupie nastepny, az wszystko nim zamaluje.
już zrobiłem małą zaprawke na zakolu, i rzeczewiscie reaguje z metalem zmienia kolor na czarny.
Natomiast pozniej wysztko zamaluje tym chlorokauczukowym Stalochron'em.
2pac / 2006-07-20 21:39:46 /
ja bak pomalowalem farba bondex-chyba nobikor sie nazywa..albo jaos podobne-i ladnie sie trzyma zarówno miejsc skorodowanych jak i tych ktore byly zdrowe-nie rozpuszcza sie pod dzialaniem benzyny po wyschnieciu, chyba moge to polecić (wytrzymuje tez dos spore temperatury bo pomalowalem oslone kolektora wydechowego i ....stracila lekko kolor-ale nie złuszczyła sie)
Ludzie!! Ja niewiem...od lat stosuje minie czerwoną teraz to się nazywa "Nobikorn".Tego nawet lutlampa z ogniem niebierze...Jest to najstarszy chyba środek którego sie nie reklamuje-bo wiadomo...Łączy sie absolutnie z każdą farbą czy lakierem.Można stosować jako podklad pod wszystko.Korozje co prawda trzeba oczyścić ale tyko z lekka /też sie z nią łaczy/ Mam to sprawdzone od lat na motocyklach i samochodach.Warto jeszcze na minie dać jakąś powłoke byleczego i będzie dobrze :)
Trophy / 2006-07-20 22:54:39 /
A co do Hammerite słyszałem od kogoś kiedyś że lubi odpryskiwać pod wpływem uderzenia.Ale tylko słyszałem bo sam nie stosowałem.
Trophy / 2006-07-20 22:58:10 /
Panowie
A czym malujecie bloki i glowice silnika. myslalem o malowaniu proszkowym.
Tornado Typhoon / 2006-07-21 08:27:40 /
www.por15.com
MikeB4 / 2006-07-21 09:21:44 /
Nobikor niezły. Moja smoczyca miała tym objechany błotnik i próg. Niezłe. Jak skończyłem malowanie i następnego dnia chciałem porysować krawędź druciakiem, żeby dalszą część malować, to skubany nie chciał dać się zedrzeć.
m.kozlowski / 2006-07-21 10:23:23 /
wlasnie dzisiaj rozmawialem z kolesiem i akurat on sobie samochodzie kiedys zabezpieczal hammeritem przedni pas, i mowil ze bardzo dorbrze przygotowal powierznie pod malowanie, tzn dobrze wyskrobal rdze. I ostatnio mial stluczke tym samochodem i jak wszystko rozbieral to ten Hammerite był caly spękany i odchodził płatami, czyli kolejny negatyw dla Hemmerita.
Ten Nubikor to jest farba reaktywna , i rzeczewiście fajnie wygląda świeżo po pomalowaniu, jak każda farba, tylko obawiam się ze moze być zatwarda i zasztywna, a pozatym nie wiem czy jest tak dobrze odporna na wilgoć jak chlorokauczukowa.
Stalochron zebrał jednak tyle dobrych opinii ze raczej zdecyduje się na niego.
2pac / 2006-07-21 15:16:22 /
Odezwij się do Spawna jak wygląda błotnik i próg w byłej mojej granadzie. Będziesz miał kolejny plus dla nobikoru (czy też unikoru, czort z nazwą, to chyba to samo).
m.kozlowski / 2006-07-21 15:32:06 /
kurcze, czytam i się coraz bardziej zmartwiam. chciałem sobie hammeritem młotkowym pomalować komorę silnika i bagażnika, oczywiście tylko dla efektu optycznego, bo normalnie to jest pomalowane podkładem i lakierem. No ale teraz obawiam się że za jakiś czas zejdzie hamerite i wszystko co pod nim. Czy jakaś inna farba też ma "efekt młotkowy"? osobiście nie widziałem.
Wnętrze bagażnika chyba dobre będzie hammeritem - natomiast z narożników przednich błotników schodzi po jednej zimie :-p
MikeB4 / 2006-07-21 19:00:30 /
nobikor jest w roznych kolorach i efekt mlotkowy tez jest przewidziany
Moje doświadczenia z Hammeritem i Stalochronem.
Hammerit daje twardą powłokę, którą łatwo uszkodzić uderzeniem. W starym aucie (domyślcie się którym) cztery lata temu malowałem elementy wnętrza (stelaż foteli, dźwignie zmiany biegów, kierunkowskazów i stacyjkę), wnętrze bagażnika i nadkola. Efekt: tam gdzie nie ma uderzeń jest super, bardzo odporny na ścieranie (dżwignia kierunkowskazów) i zero odporności na uderzenia (nadkola, nawet obudowa stacyjki od kluczyka). Zero odporności na płyn hamulcowy.
Stalochron nie ma jeszcze takiego czasu, ale po roku mogę powiedzieć, że chlorokauczuk jest elastyczny, odporny na ścieranie, w sumie dużo lepiej niż Hammerite. W obu wypadkach najlepsza przyczepność na powierzchni o powierzchniowej korozji. Na czystym metalu jeden i drugi gorzej się trzyma.
W sieci Macro-Cashe Stalochron można dostać w różnych kolorach i w różnych wersjach: błyszczący i młotkowy. Ten ostatni jest super, maskuje nierówności i można go kłaść pędzlem.
Senior / 2006-07-21 22:08:12 /
dzięki za cenne porady! nie ma to jak korzystanie z doswiadczen innych.
fajne zdjęcie, czyli użyłeś koloru Srebno-szary ?
http://sklep.nina.com.pl/product_info.php/cPath/21_32/products_id/1175
ja chyba pomaluje spód jasno-szarym połysk (bo nie ma matu), a później dodatkowo ramę , wał i elementy zawieszenia: mlotkowym srebrno-szarym.
A pózniej, to jeszcze nie wiem, ale chyba wrażliwe miejsca, czyli progi, rama, i szczegolnie za kołami farbą UBS 220. (tylko ciekawe ile tego pójdzie..)
A na sam koniec natrysk w profile przezroczystego preparatu "HT Cavity Wax".
2pac / 2006-07-23 00:32:54 /
Tak jest, to jest kolor srebrno-szary młotkowy. Przy pewnej wprawie można pędzlem otrzymać powierzchnię jak z pistoletu. A bebechy pod spodem to będą wyglądały jak na fotce :-))
Do zabezpieczania przestrzeni zamkniętych i niewidocznych (drzwi, za boczkami itp.) lepiej użyć preparatu barwnego. Widać wtedy miejsca nie pokryte. Bezbarwnego używałem tylko do podszybia przedniego i tylnego. Tam przez szczeliny widać blachę. Ważne też by nie zmieniał koloru lakieru.
Senior / 2006-07-23 13:25:50 /
malowanie podwozia Hammerite'em jest dla mnie bezsensowne... My, czyli manta-tuners
zajmujemy się renowacjami strych autek i youngtimer'ów, więc podstawą jest oczyszczenie powierzchni do gołej plachy (mam tu na mysli piaskowanie, które wykonujemy)następnie podkłady reaktywne... a na końcu baranek... nie ten po 10-20zł za pojemnik bo jest G***O warty tylko ten wyższej klasy... do przestrzeni zamkniętych proponuje fluid... dobrze nim pozalewać progi etc.i rdza nie ma szans sie pojawić... to tyle odemnie na ten temat...
makkus / 2006-07-23 17:12:39 /
blachy*
makkus / 2006-07-23 17:13:26 /
ja jednak takiej gruntownej renowacji nie przeprowadzam, bo bym musial wszystko na kawalki porozkrecac, pewnie latami by sie to ciągnęło, nie jestem na to przygotowany.
chce poprostu powstrzymac korozje aby dalej nie postępowała.
Jak narazie wyskrobalem 80% rdzy (srodek i tyl samochodu)
Wszystko (w miare możliwości) zamalowane juz brunoxem,
zdjecie mostu:
http://img156.imageshack.us/img156/4721/dsc06373em4.jpg
mam nadzieje ze ten brunox zaschnie nawet tam gdzie malowalem go na inna farbe, z tego co na forum znalazlem to schnie jakis tydzien.
2pac / 2006-07-24 01:07:22 /
Więc temat można uznać za zamknięty.
Podsumowując:
hammerite do samochodu się nie nadaje (BTW obnizyli ostatnio cene o 1/3 bo kosztuje 24zl za 0.7l) . jest za twardy i rozpada sie od wibracji.
najnowszy trend to: chlorokauczukowy Stalochron na rdze, szczegolnie srebrno-szary-młotkowy.
i jeszcze jedno pytanko bo zamierzam go nakladac pistoletem ze sprezarka (bo wszedzie brunoxem nie dotarlem).
Czy musze go rozcienczyc? , tak znalazlem na forum ze pierwsza warstwe rzadką aby farba z latwoscią wszędzie dotarła i wsiąkła.
Pozniej troche gęściejszą farbą. Ale trzecią warstwę też kłaść? czy nie będzie zagrubo?
I czy można przy okazji nadmuchać tego stalochronu w różne profile zamknięte też?, tylko trochę, nie chodzi mi o to aby wypływała, bo na końcu i tak będę wpryskiwał jakiś specjalny preparat. Czy lepiej chlorokauczuku do profili nie ładowac?
Co z układem wydechowym, po obklejać go folią? czy nic się niestanie jak trochę zachacze?
2pac / 2006-07-26 21:22:00 /
Psikanie chlorokauczukiem w profile zamknięte nie ma najmniejszego sensu moim zdaniem... lepiej na gorąco psiknij fluidolem pod ciśnieniem konkretnym:)
Co do wydechu -> jak zachaczysz to potem i tak odpadnie od temperatury, więc nie ma czym się przejmować to raz, a dwa podwozie będziesz oglądać?! To nie ma być ładne, tylko trwałe i sztywne:)
Zresztą... zdjąć wydech to chyba nie problem, nie?
Wroniasty / 2006-07-26 21:25:23 /
no wlasnie chcialbym uniknac sciagania wydechu bo jest dosyc zapieczony od korozji, ale na tyle gruby ze jeszcze dobry i z wymiana sie wstrzymam.
podwozie chce zrobic pod tym katem aby jak bedzie rdzewialo , to zebym odrazu to zobaczyl, wiec bede malowal raczej jasnymi kolorami, np. jasno szary stalochron.
2pac / 2006-07-26 22:08:01 /
mam jeszcze kilka pytanek odnośnia malowania.
czy malować dwie warstwy chlorokauczuku czy trzy?
czy robicie tak że malujecie każdą warstwę innym kolorem, aby później latwiej
było malować, tzn widać co jeszcze nie było malowane.
np. w przypadku 3 warstw: szary, biały, szary
czy wogóle jest jakaś różnica w kolorach jeśli chodzi o przyczepność,
konsystencje? wiem że teoretycznie niepowinno być żadnej różnicy no ale jednak zielona mi sie lepiej trzyma niż szara. zielona przy probie zeskrobania z puszki odchodzi zawsze z lakierem ktory byl pod nia, a szara z latwoscią odchodzi zostawiając poprzedni lakier. Nie wiem jak z innymi kolorami.
Jeszcze pytanko odnośnie przerw pomiędzy malowaniem kolejnych warstw. Wg. producenta można malować na dwa sposoby, na półsucho z odstępem pomiędzy warstwami 4-6 godzin, lub na sucho, odstęp 48h.
Jak uważacie który system jest lepszy? dzieki za odpowiedzi.
2pac / 2006-08-02 13:02:06 /
Zazwyczaj kolor szary jest kolorem "naturalnym" farby. Wszystkie inne (zielnoe niebieskie) są osiągane poprzez dodatki pingmentów. A pigmenty to poniekąd "obcy wtręt" który faktycznie może osłabić farbe.
Malowanie mokre na mokre daje lepszą możliwość zespojenia się obu warstw. Niestety utrudnia troche schnięcie co może znowu doprowadzić do gorszej przyczepności pierwszej warstwy. Na pewno jeżeli w pomieszczeniu nie jest idealnie czysto (głównie chodzi o zapylenie powietrza) lepiej malować mokre na mokre.
bartek nowakowski / 2006-08-02 18:58:02 /
dzieki za info o tym malowaniu. ciekawe jak wogole biały kolor robią, tam chyba musi być najwięcej pigmentów. Czyli bede malował tylko szarą.
a tutaj jeszcze fajną fotkę znalazłem, spód pomalowany chlorokauczukiem:
http://www.capri.pl/image/car/8/16401
2pac / 2006-08-03 09:43:42 /
Bylem dzisiaj w:
makro -nie ma stalochronu na rdze, bylo kilka puszek stalochronu na ocynk z 2005r.
praktiker -nie ma!
brick depot -nie ma!
obi - jest ale, brak koloru szary jasny, szary, i srebrno-mlotkowy,
natomiast w powyzszych sklepach jest zatrzęsienie hammeritów, całe stoiska od podłogi do sufitu zastawiane puszkami i bańkami hammeritu.
co jest grane? czy ten stalochron jest tak deficytowym towarem? ze nigdzie go nie ma? a moze juz tego nie produkuja?
bo duzo jest tego typu farb "na rdze" tylko ze innych firm, np. polifarb o nazwie "polichron", albo śnieżka "na rdze", natomiast nie pamietam czy są też wersje chlorokauczukowe.
I jeszcze jedne spostrzeżenie: wersja Młotkowa stalochronu nie jest chlorokauczukowa, tzn. na puszcze nie ma nic o tym że jest to chlorokauczuk.
więc albo kupie chlorokauczukową innej firmy, albo zamowie wysylkowo ten kultowy Stalochron.
2pac / 2006-08-05 22:46:35 /
Chciałem użyć hammeraitu ale widze że odpuszczę.
Teraz zastanawiam się czego użyć, co polecicie do zabezpieczenia totalnie gołych profili? Chodzi o to że wyspawałem sobie przyczepę i teraz przydało by się to zabezpieczyć, pomalować.
Czego użyć, oczywiscie mam na myśli coś co mógłbym położyć z pędzla. Pomijam tu malowania proszkowe, natryskowe itd
jacob81 / 2013-05-06 12:17:30 /
To
MikeB4 / 2013-05-06 12:24:19 /
Ja kiedyś z braku innej farby pomalowałem stojak na parasol zespawany z koła zamachowego, rurek i prętów Śnieżką Unirecor S (czarny).
Nawet dokładnie nie oczyszczony, stoi już drugi rok na zewnątrz, deszcz na niego pada i woda w nim stoi i ZERO RDZY :-)
Ważne aby grubo pomalować i dokładnie, to samo się tyczy farby w sprayu Perfect DECOLACK najzwyklejsza(nie akryl) czarna matowa.
Kilka rzeczy tym malowałem zawsze na goły metal, trochę metaloplastyki i żadnej rdzy nie widać.
AndrzejKudowa / 2013-05-07 15:54:17 /