logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » instalacja gazowa » czemu gasnie???????????????????

czemu gasnie???????????????????

witam wszystkich! mam maly problem. otoz nie moge odpalic samochodu na gazie...... niby wszystko gra, elektrozawory sie otwieraja, gaz jest, parownik ok( rozkrecilem go i wszystkie membrany ok). obiawy sa takie na benzynce pali od strzalu a jak przerzucam na gaz od razu gasnie pomimo ze benzyna jest nadal w gazniku, wiec samochod powinien nadal pracowac(wiem ze powinno sie najpierw wahe wypalic ale to pomijam). silnik 2.0 V6 jak chce z gazu odpalic to nawet nie jęknie. niewiem juz co mam zrobic, Gienia stoi 2 tygodnie juz a pojezdzil bym............. moze ktos mial podobny problem. pozdrawiam wszystkich

niewiadomskyy / 2006-05-15 14:03:16 /


Jak wahy nie wypalisz i przełączysz na gaz to dziwne nie jest ze gasnie. Dostaje jednoczesnie gaz i wahe w cylindry i sie zalewa.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-15 14:09:19 /


kłania się regulacja gazu, prawdopodobnie zalewa silnik gazem i dlatego nieodpala, trzeba wyregulować.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-15 14:23:44 /


ale nawet jak wypali benzyne to nie pali na gazie. gaz nie byl ruszany, byl dobrze wyregulowany i tez palil od strzalu. prubowalem tez tak ze przelaczajac z benzyny na gaz bralem na "0" czekalem az sie waha skonczy i pozniej przelaczalem na gaz i nic. gasnie nawet nie jeknie na gazie. 0 odzewu................:/

niewiadomskyy / 2006-05-15 16:07:38 /


wez lektrozawor co masz na parowniku sciagnij zzabezpieczenie i wyciagnij rdzen i wyczysc moze sie osadzil tam syf jakis niejest to nic skomplikowane tylko wyczep wsuwki z niego

pitbullo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 16:29:05 /


podciśnienie z gaźnika bym sprawdził... może przewód nieszczelnmy albo zapchany...

Galoos Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 16:31:54 /


elektrozawor caly czyscilem, rorkrecilem go na czesci pierwsze, a to podciscnienie zaraz sprawdze.

niewiadomskyy / 2006-05-15 16:37:36 /


a sprawdz jeszce czy gaz idzie z mixera??

pitbullo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 16:57:09 /


jesli masz elektroniczne sterowanie parownika (a nie podcisnieniowe) to sprawdz, czy do centralki podlaczony jest przewod impulsowy ( - z cewki, lub spiralka owinieta na przewodzie wysokiego napiecia)

Mysza liil (EM) / 2006-05-15 18:55:14 /


jeśli przełączasz na gaz niewypalając benzyny i w tym momęcie gaśnie auto to znaczy że gaz jest podawany! i to jest podawany w zbyt dużej ilości. czyszczenie zaworów nic niepomoże, jak dla mnie trzeba wyregulować czułość parownika,
parownik może mieć uszkodzoną membrane lub może byc źle złożony.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-15 19:01:26 /


1.Sprawdz zawor benzynowy (odciecie benzyny dla pracy na gazie) - w jednej pozycji podaje ciagle benzyne bez wzgledu na ustawienie na centralce (moze wiec podawac i gaz i benzyne - objaw taki ze nie bedzie chcial wypalic benzyny przy ustawieniu na "0").
2.Sprawdz czy przy wlaczonym zaplonie otwiera zawor gazowy (ten z filtrem gazu) - sciagnij przewod plusowym i zaloz - powinien "cyknąć". Jesli otwiera to może jeszcze elektrozawór przy reduktorze nie otwierać, jeśli jest elektronik - tak jak mowil Mysza - sprawdz wtedy na krótko - plus z akumulatora do plusa przy reduktorze. Pierwsza wersja bardziej prawdopodobna, bo przy drugiej nie powinien zgasnac poki nie wypali benzyny z gaznika. Co do kwestii regulacji, to raczej nie wchodzi w gre, bo chodzic jakkolwiek powinien, kulawo ale powinien(tym bardziej ze bylo dobrze), dla swietego spokoju sprobuj zakleic tasma z polowe dolotu powietrza (podciśnienie "wyssie"wiecej gazu) - bedzie bogatsza mieszanka i powinien zagadac.

Bartuś Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-15 19:24:54 /


jednak podcisnienie. wezyk byl pekniety przy zwężce przy kolektorze. dzieki wszystkim za wskazowki. pozdrawiam

niewiadomskyy / 2006-05-15 20:50:41 /


Powitać. Tematu kontynuował nie będę, ale tytuł mi podpasował więc tu się podpinam. A więc ostatnio zainstalowałem w moim biednym pinto kolektor od EFI. Następnym krokiem będzie blos, ale póki co, gaz doprowadzany jest rurkami. Samochód nawet fajnie przyspiesza jak na moje doświadczenia z pinto. Problem jednak pojawia się czasem na wolnych obrotach, np w korku, kiedy to samochód potrafi czasem "stracić zapłon". Ma nowe świece, przewody, kopułke itp, ale czasem potrafi po prostu zgasnąć. Nie ma dławienia się czy spadania obrotów. Trzyma 900 i nagle pyk, wyłącza się elektrozawór gazu i silnik gaśnie. Przepatrzyłem wszystkie styki i kable; jak już napisałem, powymieniałem przewody i świece. Wiecie co może być przyczyną takiego zjawiska?

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-23 21:23:09 /


a na benzynie też gaśnie? może stacyjka już do wymiany

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-24 15:29:17 /


NIe wiem czy na benzynie gaśnie. Od EFI mam tylko kolektor, a w takiej konfiguracji jakoś samochód nie chce na benzynie jeździć :)

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-24 19:38:51 /


a w czasie jazdy przelaczales na gaz

Cezar2,3v6 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-26 20:16:48 /


No to jeszcze raz... Nie jeżdze na benzynie. Wcale. Nie mam kompa od EFI ani całego tego bajzlu do sterowania wtryskami. Mam tylko kolektor od EFI i do niego podaje bezpośrednio gaz. Dziś znowu silnik zgasł na pół sekundy. Tym razem przy przyspieszaniu. Zauważyłem że w ciągu tej pół sekundy obroty spadły prawie do zera (obroty na obrotomierzu). Chyba może to mieć związek z elektryką. Kto wie, może rzeczywiście stacyjka..... Nie wiem, nie znam sie :)

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-26 22:33:05 /


U mnie kiedyś przetarł się kabelek idący od cewki do obrotomierza i też silnik gasł, pewnie u Ciebie to co innego ale zawsze warto sprawdzić.

STEVE Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-27 09:14:07 /


Sprawdz czy kabel plusowy od aku do rozrusznika nie przetarł się gdzieś i nie dotyka czasem do masy...

Mysza liil (EM) / 2008-04-27 11:18:02 /


wymień aparat... własnie podobny problem przegryzłem... ginie impuls wychodzący z aparatu... potrafił jezdzić 2 miesiace, czasem szarpnoł. czasem całkiem zgasł na chwile.. czasem cieżko palił a czasem dobrze... i w momencie przerw obrotomierz nic nie wskazywał a reszta działała...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-27 11:37:18 /


tez miałem założony kolektor z EFI po pewnym czasie zdemontujesz go teraz mam inny projekt:)

młody3 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-27 13:41:53 /


moja teoria powyższa umarła... dalej to samo... został mi tylko obrotomierz który może robic zwarcie:/

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-27 13:54:02 /


to je sie tutaj podepnę Taunus stał jakieś pół roku w garażu dziś z bratem próbowaliśmy z nim pogadać nowy akumulator sprawdziliśmy kopułkę stan oka, przewody też iskra taka że konia by zabiła gaźnik podlany ale i tak lipa co to może być dodam ze silnik 1,6 OHC pomoże ktoś :D:D potrzebuje szybkiej odpowiedzi bo Taunus pilnie potrzebny z Góry dziekuje

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-16 21:10:32 /


wlej mu beny bezposrednio do gardzieli jak zagada to znaczy ze gaznik zapchany jak nie szukaj dalej :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-16 21:13:09 /


dawałem mu tak i ni chooja ;/;/ kurde jutro spróbuje bo teraz jak bym go odpalił to bym sie zabił bo jeste po %% ale laliśmy z bratemi nic jutro musi zagadać choćby na popych ale szkoda rozrządu;/

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 00:28:12 /


przy umiejetnym dawkowaniu np strzykawka mozna dosc dlugo utrzymywac obroty na takim silniku (o ile wogole odpali). wystarcajaco dlugo zeby pompa paliwa sie odtarla ;) i zaczela samodzielnie pompowac paliwo. sprawdzone na moim 2.0

z czego wynika stwierdzenie ze palenie na popych niszczy rozrzad? jesli dobrze mi sie wydaje to przekazanie momentu jest dokladnie takie samo jak przy kreceniu rozrusznikiem, tyle ze dodatkowo kreci sie "tym co za silnikiem". czy wynika to z "strzalow ze sprzegla", puszczanego za szybko?

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 01:12:18 /


jak ma przeskoczyć pasek to i tak przeskoczy nic na to nie poradzisz :) to tez strzelanie ze sprzęgła tez swoje daje,ale spokojnie z II na linewce,ale najpierw spróbuj mu strzykawką bezpośrednio w gardziel podlać

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 14:26:43 /


acha no dobra spoko dziś nie dałem rady bo nie miałem czasu ale w pon to zrobie zobaczymy a z tym rozrządem to chodzi o te strzały tak mi sie wydaje a jak myslicie pompka mogła paść jak stała długo bez paliwa??

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 17:21:56 /


ja bym stawiał na zasyfiony gaźnik,pompkę tez możesz sprawdzić:)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 17:47:15 /


acha okej a i jeszcze takie pytanie jak jest ten filterek przed gaźnikiem za popką to mozna go wymienić ale wziąści z disla bo w sklepie mi powiedzieli że nie mają do benyny ale mają do diesla

BenioTL Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-17 18:58:16 /


Powitać. No to jeszcze raz wracam do tematu sprzed kilku miesięcy. Wcześniejszy problem rozwiązał Tachu. Kabelek się w aparacie zapłonowym poluzował i skakał sobie, czasem gubiąc iskre.
Dzis problem inny. Czemu gaśnie ?????? :). Przekładałem silnik i dosłownie wszystko co się dało z jednego samochodu do drugiego. Wszystko jest tak jak było, a może i lepiej. Przekładałem też instalacje gazową (butle i przewód z butli do reduktora, reduktor). I teraz... nie pali. zapłon sie nie mógł przestawić bo silnik wyciągnąłem z jeżdzącego samochodu i po prostu włożyłem do drugiego. Iskra jest, całkiem ładna. nowe świece. Kable podłączone tak jak były i tak jak jest to opisane w sekcji garaż. Elektrozawory sie uruchamiają na sekunde po przekręceniu kluczyka tak jak zawsze. jak zdejme rure z reduktora to wali gazem, czyli gaz jest podawany. rozrusznik kręci silnikiem jak głupi. Co więcej, silnik załapuje, ale tylko pryknie ze dwa razy z wydechu i gaśnie. Na benzynie nie próbowałem bo na benzynie to ten gaźnik po prostu nie chce chodzić.... możliwe że pompa wcale nie pracuje.
Iskra jest więc musi być coś z gazem ale kurna co???

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-02 20:52:47 /


Może zdejmowałeś przewody WN i zamieniłeś któreś miejscami ??

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-09-02 23:00:15 /


"Kable podłączone tak jak były i tak jak jest to opisane w sekcji garaż. "

Podłączone są tak jak były. Nawet przekładałem dla pewności o obrót w lewo lub prawo. Ale tylko strzelał z rury.. Jedyne co spierdzieliłem to podciśnienie z kolektora ssącego. Są trzy przewody: do aparatu zapłonowego, do gaźnika i do serwa. I ten do serwa troche ucierpiał i może być nieszczelny. Ale to wymienie szybko, a raczej silnik by z tego powodu nie głupiał.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-03 07:19:58 /


Oj głupiał by, głupiał. Nie zasysa gazu tylko powietrze ''na skróty".

granadabus / 2008-09-03 09:56:46 /


Zapalił... A przyczyne niezapalania napisałem sam.

"Jedyne co spierdzieliłem to podciśnienie z kolektora ssącego. Są trzy przewody: do aparatu zapłonowego, do gaźnika i do serwa"

... i gówno prawda bo do serwa nie idzie tędy co do aparatu zapłonowego. Jest oddzielna złączka, której nie widziałem, a tamtędy brał powietrze. Ot filozofia.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-03 21:05:07 /


:)

granadabus / 2008-09-04 10:27:13 /


I kolejny peszek. Naprawiłem układ paliwowy i na benzynie chodzi jak rokko na sterydach. Ale na gazie, mimo iż odpala i pracuje równo na obrotach jałowych, pojawia się problem tego typu, ze po dodaniu gazu obroty nie rosną. Silnikiem szarpie, chodzi jakby dostawał na raz benzyne i gaz ( a nie dostaje na 100%) i do tego od strony gaźnika słychac jakieś charkotanie :). Ja wywale ten gaz bo to zbyt głupia konstrukcja...

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-05 20:21:25 /


Przepraszam że Was molestuje serią pewnie głupich pytań, ale dla mnie jeszcze wiele jest rzeczy niepojętych, a ucze się przeważnie na błędach.

Gaźnik dwugardzielowy ze sierry 1.6. W połączeniu z mikserem do tej pory nie sprawiał żadnych problemów. Teraz tak jak pisałem powyżej, po naciśnięciu gazu zaczyna szarpać. Objawy ustepują po zatkaniu przelotu jednej z gardzieli tak by nie brała powietrza. Czy to jest wina jedynie regulacji gazu, lewego powietrza czy moze zbyt małej dawki gazu ( bo instalacje sam instalowałem i choć cholernie uważałem to możliwe (choć mało prawdopodobne) ze przewód od gazu gdzieś się załamał).

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-06 18:14:10 /


załóż filtr powietrza i dopiero reguluj gaz,to ze się dławi to wina regulacji i pewnie mixer jest nieszczelny albo ma zbyt duże przeloty

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-06 18:24:26 /


no i plus tego jak napisałeś w innym poście masz zamordowany silnik więc będzie ciężko coś z tego zrobić:)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-06 18:28:48 /


silnik jest zabity, ale to tylko tymczasówa. Zresztą radził do tej pory sobie całkiem znośnie. I najbardziej dobija mnie fakt, że po prostu przekładałem całą działającą maszynerie do innego samochodu. Nie sądziłem ze będę musiał znowu wszystko regulować. A teraz wszystko jest po staremu, a ciągle coś...ciągle coś.... Ja za stary na to jestem :)

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-09-07 00:13:22 /