Ford Capri Mk III 2.8i
Od kiedy pierwszy raz zobaczyłem Capri w katalogu Forda na rok 1984 nie mogłem oderwać od niego oczu. Pomyślałem że kiedyś zrealizuję swoje marzenia. Mineło kilka lat, uzbierałem trochę kasy i zacząłem szukać samochodu do kupienia. Ciężko było znaleźć coś w ogóle nie mowiąc o dobrym egzemplarzu i nie wygórowanej cenie. Poprzez trzy lata poszukiwań apetyt mi urósł i zacząłem polować na MKIII 2,8i. W końcu znalazłem w 1997 roku 2,8i z 1981 roku na parkingu policyjnym. Okazało się, że w 1992 przyjechał jakiś Niemiec do Polski i .... tyle go widział. Po pewnych perypetiach byłem właścicielem samochodu w nienajgorszym stanie jednak nadgryzionym przez parę lat parkingu pod chmurką. Remontowałem go prawie rok- zawsze na wszystko brakowało kasy. W 1998 samochod zaczął nowe życie i tak już jest do tej pory. Oprócz poprawek lakierniczych w tym roku i wymianie kilkunastu elementów spisuje sie całkiem nieźle. Nigdy nie rozkraczył się w drodze, a i moc jest nie najgorsza. Ale najważniejszy jest klimat, ktorego nie posiada żaden z produkowanych teraz samochodów (oczywiście tych do pewnych granic finansowego rozsądku). Kiedy pierwszy raz wsiadłem do Capri wiedziałem, że będę nim jeździć. I tak jest do tej pory i będzie jeszcze długo .....
--
Rafał 'Kongres'