W tym roku giełda części w Dülmen przeniosła się w inne miejsce - parking na którym odbywała się giełda akurat pokrywają asfaltem. Sama giełda z roku na rok jest coraz mniej okazała - nadal można masę rzeczy kupić, ale w porównaniu z tym co było kilka lat temu to wypada to coraz słabiej. Załoga z Polski była bardzo okazała, w sumie kilkanaście osób - wygenerowaliśmy chyba największy obrót.
Za to można obejrzeć ciekawe okazy - tutaj wersja amerykańska z klimatyzacją:
"Zwykłe" jedyneczki - pierwsza to 2300 GT, jak marzenie:
Cosworth Club Deutschland, tylko ta różowa pantera, ehh, ale patenty pod maską niezłe:
Sweterki jestem skłonny uznać za perwersyjne:
Capri-skarbonka - to nawet nie aluzja:
Na koniec - reszta samochodów: