[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | GRANADAmaniac |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.8i V6 Koeln RS 1982 "Grandzia- Babcia" |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2008-01-29 19:56:40 |
Ford Granada 2.8 injection RS 1982 ostra BABCIA- POSZŁA!!!
Witam wszystkich w części poświęconej prezentacji ostatniej wersji mojego auta. Jeździłem Granadami od 1999. Moje pierwsze auto to była Grandzia 2.3V6 L 4 manual z centralnym zamkiem i wspomaganiem. Wziąłem ją gdy miała około 150'000 km na liczniku. Przejechałem nią ok 300'000km i puściły wszystkie zawory. "Remont" polegał na tym, że mam teraz 2.8i z kolektorem i gaźnikem z 2.3 oraz automat zamiast manualu :))) Jak widać na zdjęciach auto nieco różni się od wszystkich Babć w wersjach L, GL, GLS(X) czy Ghia lub Ghia X. Ma sportowe fotele Recaro, czarne matowe wykończenia szyb i klamki, aluminiowe nakładki na progi, zderzaki w kolorze nadwozia. Miała też kły ze spryskiwaczami (właśnie myślę jak jeden z nich skleić i zamontować) i kły z tyłu. Maska trochę "nadgryziona", ale może znajdę mądrego blacharza, który za mądre pieniądze odrestauruje ten wieeelki kawał blachy pod którym bije dzielne serce. A co do serca... No cóż... chciałem wtrysk, ale nie działał i nie znalazłem kogoś kto by go uruchomił. Mam więc kompletną szprycę w domu a bujam się na gaźniku (z gazikiem:))) Może i na to znajdzie się sposób. Niestety mam sporo problemów z elektryką. Szczególnie denerwujące jest przegrzewanie się bezpiecznika od wentylatora gdy działa klima. Ehh... klima dobra rzecz, ale wytopiła dziurę w skrzynce bezpieczników. Trzeba będzie przerobić. Zawieszenie... Jest chyba nieco twardsze niż w 2.3, no i 15" na niskich profilach robią swoje. Dałbym 16" lub 17" ale nie wiem jak całe zawieszenie się zachowa na dziurach. Obawiam się, że będzie nie najlepiej. Jednego aluma już zgiąłem i czeka mnie toczenie (...polskie drogi..., a wrocławskie- bez komentarza...). Dotychczas spradzona organoleptycznie prędkość tego cuda to 180km/h. Nie dało rady pociągnąć więcej bo na "lotnisku" pod Lesznem gość maluchem ciął po lewej i trzeba było eksperyment przerwać. Start ze świateł 11s do setki na mokrym i z tego ok 3s stania w miejscu. Więcej nie próbuję bo inni urzytkownicy dróg dostają zawału jak to wielkie Babsko rozpycha się na drodze pędząc przez miasto. Pozdrowienia dla wszystkich w Grandziach i "europejskich Mustangach". Podziw dla 4.0V6 w Capri no i może ktoś pomoże przy Cossim lub SHO do Babci???
See ya on da roud
Auto poszło do ludzi 29.01.2008 (liczę na obiecaną przejażdzkę po odrestaurowaniu)