[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | KaczoR |
Samochód: | Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex Ghia 1979 "szosolot" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2004-09-17) |
Aktualizacja: | 2007-03-17 13:55:18 |
Podstrony
Keep the legend still alive...
W koncu zebralem sie, zeby troche wszystko uporzadkowac i poukladac chronologicznie ;].
No wiec wczystko zaczelo sie 17 wrzesnia 2004, gdy zloto-rdzawe ;) capri stanelo u mnie pod domem. Radosc w okolicy byla wielka i jezdilem ile sie dalo, co najwazniejsze bez najmniejszych problemow! Wtedy caprik wygladal tak:
Radosc z jazdy dlugo nie potrwala, bo wielkimi krokami nadeszla zima i decyzja o remocie blach, ktorym sie to na prawde nalezalo. Tak wiec okres moich ferii zimowych stanal pod znakiem rozbiorki i przygotowan do remontu:
Na poczatku nic nie zapowiadalo malej katastrofy ;), dopiero po glebszych ogledzinach okazalo sie, co kryje sie pod lakierem. Na szczescie capri trafilo do dobrych fachowcow, gdzie spedzilo 5 dlugich miesiecy(od lutego do czerwca) walczac o druga mlodosc ;p!
Z nadejsciem czerwca na capri lezal juz piekny zloty lakier, podloga byla zakonserwowana i zaczelo sie to co najprzyjemniejsze, czyli skladanie sterty czesci w jedna calosc ;].
No i od polowy lipca capri powrocilo na drogi siejac zamet, zazdrosc i westchnienia ;p! Oczywiscie nie jest to jeszcze ostateczna wizja. Teraz nadszedl czas na zbieranie roznych detali i innych pierdol. Ale tez na dalsze wydatki takie jak zawieszenie i hamulce. Najwazniesze ze teraz moge czeprac te ogromna przyjemnosc z jazdy!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
31.03.2006
Ku radosci wszystkich, po 5 miesiacach caprik obudzil sie ze snu zimowgo ;).
Dzis w koncu sie przejechalem, jednak nie za daleko, bo do mechanika ;]. Pare drobnych napraw i auto bedzie gotowe do sezonu. Tak wiec panowie z 3M do roboty, zebym mial gdzie na koniec kwietnia pojechac ;D!
12.05.2005
Troche z opoznieniem, bo wczesniej mi sie pisac nie chcialo;]. Sezon rozpoczety wypadem na SO, o czym w innym miejscu. Byl moment, gdzie myslalem ze znowu nie uda sie pojechac. w piatek przed wyjazdem auto zjechalo z warsztatu o 13, nie ma to jak robic wszystko na ostatnia chwile . a co bylo zrobione, to:
- wyregulowane zawory
-"zalepiona" dziura w misce olejowej (zaraz przy samym korku), kapalo sobie przez cala zime ;), na szczescie duzo nie wycieklo ...
- i wymiana wszystkich przewodow hamulcowych
do tego na sam koniec padla jedna swieca i to calkiem nowa, no ale szybka wymiana i mozna bylo jechac na zlot.
Przed wyjazdem zalalem caprika benzyna do pelna, przejechalem 400km(w tym troche na pasie gazu sie przycisnelo ;)), po powrocie znowu zalalem do pelna, troche matematyki i wyszlo ze srednio na setke essex przepil -
11,4 litra! dla mnie wynik swietny, nie ma jak mile niespodzianki... :)
22.05.2006
W zeszlym tygodniu zrobilem male zakupy, palec, kopolke i klocki. No i sie troche powymienialo. Przy okazji mala regulacja gaznika i az sie chce ciagle jezdzic ;], niestety znowu stuka jeden zawor, tym razem z drugiej strony, wiec trzeba bedzie znowu co nieco poregulowac.
druga zla nowina to to ze mimo ze klocki sa, to nie ma ich po co zakladac, bo dalej nie mam tarcz. i plan jest taki, ze dopoki sie tarcze do essexa nie znajda to zmienie cale McPhersony, wiec jak by ktos mial taka parke, co wazne to zeby razem z piasta i najlepiej tarczami byla, to dajcie znac!
a z rzeczy bardziej przyjemnych to na blotnik w koncu trafil emblemat "ghia" i od razu ladniej caprik wyglada, jeszcze tylko naklejka na klape i bedzie komplet :)
17.03.2007
Dawno nie aktualizowałem strony, ponieważ nie bardzo bylo o czym pisać. Capri jak co roku zimę spędza w garażu i czeka na całkowicie wiosenna pogodę ;) i otwarcie sezonu na Spring Open.
Ale ostatnio kopiłem coś, czym pochwalić sie trzeba. Po wielu miesiącach poszukiwań i kombinacji w końcu udało mi sie kupić tarcze hamulcowe do Essex'a. Co ciekawe tarczy tych nie produkuje obecnie nikt i praktycznie nie można ich dostać. Te które widzicie na zdjęciach, leżały najprawdopodobniej od kilkunastu lat w magazynach jednej z hurtowni, która nagle wstawiła swoje rzeczy na allegro i tak na nie trafilem. Tarcze niemieckiej firmy SEBRO wg oznaczeń na kartonie wyprodukowane jeszcze w "W.Germany" ;). Do kompletu kupione już prawie rok temu klocki Motorcrafta.
Tarcze trafiły sie w ostatniej chwili, bo u Sora na podwórku czekały już na mnie McPhersony, a ja bylem przygotowany do przekładki, ale na szczęście zostajemy przy oryginale :)!
Dla ciekawych na zdjęciach widać różnicę miedzy tarczami do Essex'a a tymi do zwykłych V6
-----------------------------------------------------------------------------------------------