[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Capri1974 |
Samochód: | Ford Capri Mk Ia 1.5 V4 Koeln ? 1969? "Scrapuś" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2024-05-29) |
Aktualizacja: | 2024-06-03 20:29:55 |
Scrapuś :)
Jak zacząć tą historie...
W sumie każdy to zna. Tata miał syn zawsze chciał?
A może inaczej .
Moja miłość do Capri zaczęła się w latach 90 ,gdy Tata znalazł swojego pierwszego wymarzonego Forda w Anonsach a ja jako gówniarz pojechałem z nim. Stałem jak zahipnotyzowany ,patrząc na przysypany kurzem,nieco zardzewiały ,dziwny sportowy wóz ,którego nigdy wcześniej nie widziałem na Polskiej scenie motoryzacyjnej.
Kupno,szybki "remont" ,malowanie i przypadkiem trafia sie drugie Capri.
Wtedy już było po nas. I po mnie i po Tacie ;)
Finalnie lata 90 zamykamy z trzema MK3- Czarnym 1.3 Kent Czerwonym 1.6 Pinto i Niebiekim 2.3V6
Po drodze do tego na podwórko wpadają Sierry,Escorty,Scorpio,Merkur XR4ti...
Przygoda ta kończy się tuż po pucharze Capri w 2004 , gdzie pada decyzja o rozstaniu sie z klasykiem i kupnie czegos nowszego...
Tata finalnie przesiada sie w nowszą Mazdo-Fieste a mi zostają marzenia i obiecanki -że kiedyś też sobie takiego kupie.
Tak mija 20lat aż przypadkiem będąc rok temu na urlopie,w jego ostatni dzień kolega wysyłą mi wiadomość o treści - tyyy bo na złomie chyba stoi Capri.
Bez chwili zastanowienia ruszam na złom-faktycznie stoi jedynka!
Chcąc żeby poszła w dobre ręce wystawiam w imieniu sprzedającego ogłoszenie na Capri.pl.
Ogłoszenie odświeżąłem 3 lub 4 razy.
Po 4 miesiącach nie wytrzymałem i zadzwoniłem zapytać. Na moje nieszczęście stał dalej 😅
Wtedy już wiedziałem ,że musze to zrobić.
Tata niestety zmarł 3 lata wcześniej ale wiedziałem ,że gdyby żył to juz dawno mielibyśmy go na powórku.
Cena rok temu wynosiła 6tysiecy PLN. Drogo w hu ale co tam...raz się żyje.
Finalnie po roku męczenia smsami dostałem go za symboliczną złotówke. Dorzuciłem od siebie jeszcze 999 takich złotówek i za 1000PLN w 2024 roku stałem sie posiadaczem tego oto pięknego egzemplarza ,którego nazwałem Scrapuś :)
Uf mam nadzieje,że przetrwaliście a teraz nieco o samochodzie.
Jak widac MK1a w stanie tragicznym... Ktoś zaczął go robić ale nie skończył ;)
V4 pod maską,raczej do niczego się nie nadające. Wnętrza brak ,szyb brak, papierów brak, zderzaki nie wiem od czego, lampy made in Romania. Kwintesencja i kunszt lat 90, gdyż ostatnie 20 lat spędził w stodole,no a później rok czekał na złomie.
Co z nim będzie? Nie wiem ,narazie ciesze sie,że spełniłem marzenie i poprostu mam Capri:D Czas pokażę ,jest to bardziej sentymentalna historia niż auto ale ,że w życiu jest wszystko możliwe chciałbym za 10lat nim wyjechać z satysfakcją ,że się udało :)
Cuda się zdarzają
Na dziś to tyle, zrobię aktualizacje jak wywale zderzaki 🙃:)
Aktualizacja :) 03.06.2024
Wywaliłem przedni zderzak z nissana,tylni z audi,lampy z Dacii i grill samoróbke.
Pod dwoma warstwami jakiegoś materiału znalazłem ori boczek
Wyklepałem lekko wgniotke
Ogarnąłęm hamulce,wrzuciłem tymczasowe koła ,troche odkurzyłem i tak oto wygląda dziś :)
Tak wiem,nadal tragicznie ale chociaż juz przypomina Capri ;)