[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | konrad.s |
Samochód: | Ford Transit Mk II 2.4D York 1982 "ARCA America 370" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2024-02-21) |
Aktualizacja: | 2024-07-31 22:19:55 |
Podstrony
Ford Transit mkII 2.4D York ARCA America 370
A więc wymyśliliśmy sobie Kampera. Rodzina pewnie inaczej to sobie wyobrażała, ale pomyślałem (i ich przekonałem), że z takim budżetem można mieć super Transita albo złom z lat 90.
Plan był taki aby dało się spać całą naszą czwórką bez konieczności przerabiania salonu na łóżko, oraz ważniejsze: aby każdy miał jakiś swój kąt podczas dnia. Aby dzieci mogły się zająć sobą a nie kłótnią czy inną mniej pożądaną interakcją ze sobą nawzajem :). Aby żona (albo ja) mogła się sobą zająć a ja (albo żona), w ostateczności, zająć pracą. Bo chociaż auto ma być wakacjowozem, to dokładając pracę jednego z nas wyjazdy mam nadzieję będzie można wydłużyć.
Powyższe udało się zrealizować, jest dość duża przestrzeń mieszkalna, z tyłu łóżko piętrowe. Nie udało się za to z silnikiem, miała być benzyna a jest 2360 powodów aby nie tak bardzo lubić ten samochód... Zobaczymy co z tym dalej będzie, jeśli ogarnę temat to może się przeprosimy. Na razie jest źle, nawet mając na uwadze że to stary diesel.
Poniżej kilka zdjęć, szczegóły wypraw po to auto opiszę na podstronie, razem z kilkoma zaklęciami, które pomogą w ruch wprawić włoską machinę administracyjną.
16.06.2024
Miał być debiut na majówkę ale nie było. Pojawiła się nieszczelność w instalacji gazowe. Kilka zajętych weekendów później udało się na chwilę wyskoczyć.
Lipiec 2024.
Pierwszy większy wyjazd za nami. Miała być Dania i Szwecja lub Dania i Holandia ale czas pozwolił na polskie i niemieckie wybrzeże Bałtyku. Nie wiem w sumie ile przejechaliśmy bo licznik bzdury pokazuje. Według gógla około 2200 km. Tuż przed wyjazdem usłyszałem teorię że rowery na bagażniku na tylnej ścianie to ryzyko rozszczelnienia zabudowy... I teraz się zastanawiam czy nie zaszkodziłem sam sobie:
Wyrwałem "śliczną" listwę ze sklepu z panelami którą obłożone było łączenie sufitu z tylną ścianą. Jest przeciek świeży na środku i pozostałości po dawnej przygodzie, na większej szerokości ściany. Ktoś to musiał w miarę szybko naprawić bo ściana 5 cm poniżej sufitu jest sucha jak pieprz.
Może nie tragedia ale humoru mi to nie poprawiło.