[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | D.O.C. STRUŚ |
Samochód: | Ford Taunus TC II 1.6 R4 Pinto festival 1979 "sprzedany" |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2004-10-09 21:51:04 |
Jak to struś jezdził fordem;)
Witam nazywam się Sebastian Tomaszewski alias D.O.C. STRUŚ
co w sumie widać przy zdjęciu:) no ale tak wypada żeby się ładnie przedstawić...
To właśnie moja duma czyli Taunus Festival 1.6 79' szkoda co prawda że nie jest trochę starszy o jakieś 10 latek ale w sumie i tak jest dość do roboty przy nim:)zważając na fakt że naprawy są przeprowadzane na parkingu przy asyście dwóch lewarków (jeden orginał drugi typu żaba zakupiony w praktikerze).
Auto kupiłem prawie cztery lata temu za niezłą cenę i do tego w ratach , było bardzo zadbane co prawda bardziej jeśli chodzi o wygląd niż sprawy mechaniczne...ale w takich samochodach "sprawność" mierzy się w innych kategoriach więc nie zrażony luzami i dziurkami oraz brakiem sporego kawałka jednego z progów przesiadłem się z nieśmiertelnego malucha rocznik 79' (który swoja drogą był tak wyremontowany że chciałbym mieć w takim stanie taunusa...) na wspamniałą maszynę forda rocznik 79' którego wydarłem z rąk młodocianych katów samochodów którzy chcieli go zakupić żeby spalić kilka opon i podniszczyć i tak już nieciekawe poszycie polskich dróg....
Zauroczyła mnie tylnia kanapa:) zawsze kiedy o niej myślę mam ochotę zatrudnić drivera i usiąść z tył z puszką piwa;)
Niestety :( po trzech miesiącach posiadania pojazdu w czasie upałów zablokował się termostat a ja niewprawiony w kontrolowaniu kontrolek oleju i wody co w malcu jest nie potrzebne :) zagotowałem biedaka... i uszczelka się skonczyła , została wymieniona ale silnik odczuł tego skutki i w efekcie w tej chwili czeka na zmiennika(remont się nie opłaca) następną naprawą była pompa wody ale to nic takiego w koncu taunusy ponoć tak mają.
Pewnego razu ruszając ostro poczułem unoszenie się z tyłu jednej strony auta , po wnikliwych oględzinach okazało się że ktoś wykonał tuleje przy moście z taśmy izolacyjnej i węża ogrodowego hehe o pęknietej przedniej szybie nie wspomne bo poprzedni właściciel przykleił lusterko na super glue no i szyba sobie pękła...
W tej chwili samochód woła o kilka napraw przez intensywną eksploatację i brak funduszy oraz czasu...były plany sprzedania go ale nie mogę mu tego zrobić (coś do niego czuję obym tylko nie był autofilem...)
Teraz są plany wyremontowania wszystkiego co się rusza i nie rusza , potem lakier ale nie wiem jaki kolor może zostawię orginał a jeśli nie to coś z odcieni blue mnam w planach vinylowy dach i może zmaiana świateł na okragłe (widziałem takiego taunusa i fajny był)
jeśli zrobię to wszystko przez dwa lata to będzie sukces...
narazie to wszystko choc wątpię że komus się chciało tyle czytać (a może w cale nie tak dużo)
pozdro dla wszystkich maniaków tylniego napędu
16.08.2004
no to zrobiłem wczoraj hamulce wymieniłem rozrusznik i podwiesiłem poządnie tłumik którym przychaczyłem z deka i pukał o kaste...strasznie denerwujące
ale ten rozruch to się okazało że bez sensu chyba bo stary jakoś tam palił a w środę będę miał 2.0v6....niestety nie będzie vki plany się zmieniły.
Pewnie dostanie jakąś rzędówkę i jak tak w sumie pomyślę to mniej roboty...
23.08.2004
nieźle sie porobiło:( cała kasa co była odłozona na silnik i magiel i kilka innych rzeczy poszła się je..ć nieprzewidziany rachunek a do tego pozyczona bardzo droga wiertarka uległa awarii (akurat w moich rękach qwa) i zonk na silnik nie ma na magiel też przeglądu nie mam za co zrobić:( zastanawiam się czy dam radę na złom nie oddam za cholere sprzedać szkoda bo wiem że drugiego takiego już nie dostanę...ten nie był grzebany przez "fachowców" tak że jest świetnym materiałem na remont...coraz mniej wierzę w to że to się wszystko uda :(
9.10.2004
auto miało iść na sprzedaż z powodu braków finansowych ale ktoś zrobił mi super niespodziankę i będę miał wysponsorowane kilka części tak że myślę do wiosny to co najważniejsze będzie zrobione:) zaczynam od d..py strony czyli od mostu a to dlatego że jak bym włozył nowy silnik od razu to bym jeździł i na gazik by cała kasa poszła...
plany są nastepujące:
1.przed zima zrobic wyprawki co by nie było kwiatków na karosie
2.wymienić most zrobić wszystkie tuleje z tył chyba zmienie tez wał
3.poządnie naprawić wylatujacą (kiedyś) wajche od biegów bo teraz sie trzyma ale jest nie ładnie zrobione i założyć nowy czujnik wsteki co by troche poswieciło swiatło wsteczne:)
4.zmiana magla i zrobienie zawieszenia tyle na ile kasy starczy...
5.wymiana szyby przedniej
6.wymiana silnika i wszystkiego co będzie trzeba w zwiazku z tym zrobić
mam nadzieję że jakos się uda bo strasznie lubie to auto